oto krzyż - znak hańbiącej śmierci, zarezerwowany dla najniższej kategorii ludzi - staje się kluczem. Odtąd przy pomocy tego klucza człowiek będzie otwierał drzwi głębi Bożej tajemnicy”.
W homilii wygłoszonej 7 września 1993 roku na przy litewskiej Górze Krzyży Ojciec Święty Jan Paweł II wyjaśniał: „Sam Chrystus zapewnia nas o tym, że w Jego krzyżu na Golgocie otwiera się horyzont życia wiecznego dla świata, dla człowieka żyjącego w tym świecie, a zarazem poddanego konieczności umierania. Sam Chrystus nas o tym zapewnia, gdy mówi: Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16)”.
Papież z Polski w Wiedniu 10 września 1983 roku mówił:
„W Krzyżu jest nadzieja na chrześcijańską odnowę Europy, ale tylko wtedy, gdy my, chrześcijanie, sami na serio podejmiemy orędzie Krzyża. Krzyż - to znaczy: oddać swe życie za brata, aby wraz z jego życiem ocalić własne. Krzyż - znaczy: miłość silniejsza jest od nienawiści i od zemsty - lepiej jest dawać aniżeli brać - angażowanie się skuteczniejsze jest od czczego stawiania żądań. Krzyż - znaczy: nie ma rozbicia bez nadziei - ciemności bez gwiazdy - burzy bez bezpiecznej przystani. Krzyż - znaczy: miłość nie zna granic; rozpocznij od tych, którzy są najbliżej ciebie i nie zapominaj o tych, którzy są najdalej. Krzyż - znaczy: Bóg jest większy od nas, ludzi; większy niż nasza zawodność, jest ratunkiem nawet w największej klęsce - życie jest silniejsze niż śmierć”.
W homilii wygłoszonej w Halifaksie 14 września 1984 r. Jan Paweł II zwrócił uwagę, że „zbawcze wywyższenie Syna Bożego na Krzyżu ma swoje odwieczne źródło w miłości. Jest to miłość Ojca, który posyła Syna, daje Syna dla zbawienia świata. Jest to równocześnie miłość Syna, który ’nie potępia’ świata, ale daje siebie z miłości Ojcu dla zbawienia świata. Dając siebie Ojcu przez ofiarę krzyża, daje siebie zarazem światu: każdemu człowiekowi i całej ludzkości. Krzyż kryje w sobie tajemnicę zbawienia, ponieważ w Krzyżu podwyższona jest Miłość! Jest to podwyższenie Miłości do najwyższego punktu w dziejach świata, w Krzyżu podwyższona jest Miłość, i Krzyż jest zarazem podwyższony przez Miłość. A z wysokości Krzyża miłość spływa na nas”.
„Krzyż nie jest znakiem śmierci, ale życia; nie rozczarowania, ale nadziei; nie klęski, ale zwycięstwa. Jak głosi starożytny hymn liturgiczny, krzyż Chrystusa jest wręcz «jedyną nadzieją», ponieważ wszelkie inne obietnice zbawienia są złudne, nie rozwiązują bowiem fundamentalnego problemu człowieka: problemu zła i śmierci. Dlatego chrześcijanie czczą krzyż i widzą w nim najdoskonalszy znak miłości i nadziei. Także ludzie młodzi, z natury zwróceni ku życiu, przyjmują krzyż Chrystusa - jak Franciszek z Asyżu i wszyscy święci - bo rozumieją, że bez niego tajemnica życia pozostałaby bezsensowną zagadką.
(...) nie lękajcie się przyjąć w swoim życiu krzyża Chrystusa! Krzyż nadaje pełną wartość i sens radościom i cierpieniom naszej egzystencji, pomagając każdemu złożyć własne życie jako dar miłości Bogu i braciom. Krzyż uczy kochać wszystkich, także nieprzyjaciół, aby współpracować z odkupieńczym dziełem Chrystusa i przybliżyć nadejście Królestwa Bożego.
U stóp krzyża stoi pogrążona w milczeniu i modlitwie Matka Jezusa. Jeśli towarzyszymy Chrystusowi w Jego męce, Maryja jest zawsze przy nas. Pragnę zawierzyć dziś Najświętszej Pannie wielkopostną pielgrzymkę całego Kościoła. W szczególny sposób zawierzam Jej młodych, aby byli zawsze gotowi przyjąć krzyż Chrystusa. Wy, młodzi przyjaciele, musicie przejąć krzyż - jako znak naszego zbawienia i sztandar ostatecznego zwycięstwa - od poprzednich pokoleń i ponieść go, niczym prawdziwi apostołowie Ewangelii, w trzecie