200
kowców jest organem oksydacyjnym komórki. Pogląd ten podziela również i Loeb (11). Wiemy (Mitrofanow, 1. c., str. 43), że pod wieloma względami, jądro wymoczków jest podob-nem do jądra tkankowców.
Pozwolę więc sobie, na podstawie wyżej podanych faktów, wyciągnąć wniosek, że makronukleus Paramaecium cauda-tum przyjmuje bezpośredni udział w procesach oksydacyjnych wymoczka, tworząc ośrodek oksydacyjny komórki.
Streszczając to, cośmy wyżej powiedzieli, możemy stwierdzić, że:
1) Paramaecium caudałum wymaga tlenu atmosferycznego dla procesów oksydacyjnych;
2) makronukleus wykazuje wybitną wrażliwość na brak tego elementu. Mikronukleus traci jedynie kontakt swój z tym ostatnim, zachowując do końca życia komórki swoją strukturę normalną. Cytoplazma wykazuje normalnie obojętność na brak tego elementu;
3) oksychromatyna pierwsza ulega zanikowi. W ślad za nią idzie bazychromatyna. Trupy wymoczków wykazują jedynie tę ostatnią;
4) makronukleus przyjmuje bezpośredni udział w procesach oksydacyjnych organizmu, tworząc ośrodek oksydacyjny komórki.
Jest bardzo prawdopodobne, że inne wymoczki reagują na brak tlenu w sposób zasadniczo podobny.
W moich kulturach ciągłych — rozwój wymoczków był zawsze bardzo ożywiony. Przez cały czas jednak trwania obecnych doświadczeń konjugacyi Paramaecium nie spotykałem. Wydało mi się ciekawem, czy pobyt wymoczków w warunkach atlenowych przyspiesza lub ewentualnie przysposabia wymoczki do konjugacyi. Kwestya ta miałaby, zdawało mi się, pierwszorzędne znaczenie dla wyświetlenia istoty konjugacyi wymoczków.
W tym celu z kultury-matki wymoczki były przenoszone do naczyń zamkniętych. Jednocześnie z tejże kultury-matki rozwijałem nową kulturę ciągłą.
Po 3-dniowym pobycie w warunkach atlenowych wymoczki były przenoszone do krystalizatora, z dodaniem pewnej ilości