i faworyzowani, co w efekcie nie służyło dobrym stosunkom z sąsiadami - gojami. Lichwa była surowo potępiona przez władze kościelne i na tle ekonomicznym dochodziło do konfliktów ze społecznością żydowską. „Lichwa utożsamiana była nierzadko z wizerunkiem Żyda bogobójcy, dzieciobójcy w rytualnych mordach, profanato-ra hostii. W średniowieczu funkcjonowały w stosunku do Żydów stereotypowe oskarżenia o spowodowanie zaraz, epidemii, o zatruwanie rzek” - pisze Stanisław Kobielus. Na tym tle postać Judasza to nie tylko obraz zdradzieckiego Apostoła, ale także podstępnego Żyda, np. Judasz jako mercator (sprzedawczyk) w dziele Hortus Deliciarum. Reconstruction.
Judaszowi, a więc pośrednio Żydom, przypisywano takie cechy, jak: obcość, niewierność, perfidię, bezbożność, niewiarę, chciwość, zazdrość, skąpstwo. Stąd liczne przedstawienia ikonograficzne próbują podkreślać te cechy posługując się specyficznym wyobrażeniem Iska-rioty: rudzielec z haczykowatym nosem, gruboskórny, o przebiegłym wyrazie twarzy, ze szpiczasto przyciętą brodą, sprytnie chowający trzos za plecami, siedzący osobno, często w żółtej szacie symbolizującej zdradę. Stanisław Kobielus przytacza liczne przykłady z dziedziny sztuk plastycznych, np.: Izolacja Judasza w czasie Ostatniej Wieczerzy (Złoty Kodeks Gnieźnieński, XV w.), Pocałunek Judasza odzianego w żółtą szatę zdrady (Ołtarz pasyjny, Antwerpia, ok. 1500r.), Sakiewka skrywana przez Judasza (Ołtarz pasyjny, Antwerpia, ok. IWUt.) Judasz w żółtej szacie (Book of Hours, XV w.). Stąd już najbliższa droga do wyobrażeń Judasza (i Żydów - lichwiarzy) po śmierci: jest to zawsze ostatni krąg piekieł, gdzie umieszczani są najgorsi potępieńcy' i grzesznicy.
Tekst księdza Stanisława Kobielusa jest ważny, albowiem pomaga zrozumieć nie tylko mechanizmy rządzące światem kultury, ale przede wszystkim analizuje i obnaża schematy pojawiające się w relacjach chrześcijanie - Żydzi. Autor prowadzi nas drogami wczesnochrześcijańskiego malarstwa średniowiecznego, a my w czasie tej wędrówki uświadamiamy sobie, że wyobrażenia ikonograficzne są nie tylko odbiciem wierzeń pewnych społeczności, ale mogą być też sprytnym narzędziem propagandy. Po tej lekturze musimy zastanowić się, co takiego wydarzyło się w historii ludzkiej cywilizacji od roku 49 n.e., kiedy to w Antiochii i Jerozolimie zebrali się przywódcy ówczesnej gminy chrześcijańskiej (Piotr, Paweł, Jan. Jakub) i sprzeczali się, czy nie-obrzezani poganie mogą stać się członkami ich wspólnoty? (Początkowo mogli to być jedynie Żydzi surowo przestrzegający Prawa Mojżeszowego). Dlaczego chrześcijaństwo wyrosłe wprost z kultury judaistycznej przez wieki tak bardzo odsunęło się od tradycji, że swoje korzenie uważa wręcz za rzecz wstydliwą. Obraz ostatnich dwóch tysięcy lat pokazał, że świat chrześcijański nie tylko zapominał o wzajemnych związkach z Żydami, ale często z całej siły starał się te związki zerwać i podeptać. Liczne pogromy Żydów na tle rasowym i religijnym są taką samą smutną ikoną, jak obrazy przytoczone w książce księdza Kobielusa. Chrześcijaństwo to religia miłości i szacunku wobec drugiego człowieka. Nauczał o tym Jezus Chrystus wywodzący się z izraelickiego rodu Dawida. Paradoks późniejszych wydarzeń prowadzących do nienawiści starał się naświetlić w swojej pracy Stanisław Kobielus. Cały tekst staje się więc wyraźną przestrogą przed brakiem tolerancji.
Barbara Munk
Konspekt nr 4/2006 (27)