WSPÓŁCZESNE ORIENTACJE... 7
znawstwa (niektórzy za kryterium limitujące uznawali udział pracy dziennikarza, inni rozszerzali ów zakres na działania dysponenta, wydawcy, kolportera itp.), ale wręcz jego racji bytu: czy istnienie prasoznawstwa w ogóle ma sens, a jeśli tak, to czy jest ono samodzielną dyscypliną, czy technologią zorientowaną na zaspokajanie potrzeb praktyki, czy też tylko konglemeratem badań o wspólnym przedmiocie zainteresowania.
Proces konstytuowania się prasoznawstwa w Polsce trwał kilkanaście lat, tzn. od roku 1956 do końca lat sześćdziesiątych. Mniej więcej w tym samym czasie analogiczne procesy zachodziły w innych krajach socjalistycznych, czego świadectwa można znaleźć także na łamach Zeszytów Prasoznawczych 13. W Ameryce Północnej i w Europie zachodniej nauka o komunikowaniu masowym w ogóle a o dziennikarstwie w szczególności rozwinęła się we względnie samodzielną dyscyplinę — zwłaszcza w niektórych krajach — co najmniej 10—15 lat wcześniej1J.
Przeciągając proces formowania się polskiego prasoznawstwa aż do końca lat sześćdziesiątych, nie twierdzę oczywiście, że aż do roku 1969 prasoznawcy w Polsce poprzestawali na sporach o status i przedmiot swoich studiów. Wręcz przeciwnie, właśnie te spory inspirowały badania empiryczne i poszukiwania metodologiczne, których wyniki z kolei wpływały na kierunek i treść dyskusji o statusie i przedmiocie prasoznawstwa. Doskonałym przykładem owej współzależności między sporami teoretyczno-metodologicznymi a praktyką badawczą jest proces recepcji analizy zawartości w Polsce 13
Równie bezpodstawny byłby sąd, że dopiero konstytuujące się prascznawstwo rozpoczęło nowoczesne badania nad komunikowaniem masowTym za pomocą prasy lub radia. Oczywiście badania takie są znacznie starsze, a ich istnienie —• moim zdaniem — nie tylko nie sprzyjało konstytuowaniu się prasoznawstwa, ale nawet ten proces opóźniało. Przykłady bowiem głębokiej refleksji i odkrywczych badań empirycznych, dokonywanych w ramach socjologii, psychologii, ekonomii, językoznawstwa, historii czy politologii przemawiały raczej za tym, że studia nad masowym komunikowaniem można z powodzeniem uprawiać w ramach tradycyjnych dyscyplin o rozwiniętej teorii, zaawansowanej metodologii, bezpiecznym zapleczu organizacyjnym w strukturach akademickich i o ustalonej renomie. Wskutek tego socjologowie, psychologowie itd., badający
13 Por. np. M. H y s k o: Przedmiot teorii dziennikarstwa; Zeszyty Prasoznawcze 1965, nr. 2, s. 10—18: H. Budzisla wski: Sozialistische Journalistik, Eine wissenschaftliche Einfuhrung, Leipzig 1966; A. F. B.ierieżnoj: Leninowska nauka o prasie nowego typu. Zeszyty Prasoznawcze 1966 nr 23 s. 19—29.
14 W r. 1959 B. Berelson wyraził przekonanie, że problem komunikowania zo
stał już naukowo wyeksploatowany i tym samym schodzi na drugi plan jako przedmiot zainteresowań badawczych; por. B. Berelson: The State of
Communication Research. Public Opinion Quarterly 1959 nr 1 s. 1—6.
15 W latach sześćdziesiątych ukazały się podstawowe teoretyczne artykuły z tej dziedziny I. Tetelowskiej, a także wiele raportów z badań J. Adolfa, P. Dubiela, L. Głowackiego, I. Krasickiego.