myśl, by natychmiast odciąć linę, która zabezpiecza nasze ciało przed upadkiem w przepaść, sięgającą prawie piekielnych czeluści pod naszymi stopami Wydaje się bowiem teraz pewne, że skoro wróżebne stworzenia pokazały nam dotychczasową nieudolność lub też uchybienie (trudno sens tego rodzaju znaków poczytywać za oczywisty), niemożliwym jest. abyśmy nie ostali się na krawędzi po odrzuceniu ubezpieczenia lub przynajmniej nie zawisnęli swobodnie w powietrzu, pozostawszy nadal władcami swej przettrzeni zdolnymi do jej przemierzania. jak to dawniej czyniliśmy stojąc na nogach 1 kiedy rozdzieliła się lina. mamy jeszcze czas na rozważenie, czy należycie odczytaliśmy przepowiednię, czy leż dane nam znaki uwidoczniły jedynie, jak złymi wróżbitami byliśmy.
Robert Szczerbowski
Państwowe Wydawnictwa .Iskry"
Tony Beamwh Aldabra Przdolył t aagtclikic|o Biomtli* Zicłiniki Przedmowa Jubao Husky Sa 188. nakład 30000 cfi . :na d. 220 .—
Manan Bijoch Bryndzo Rcpoilaie Sa 152. nakład 10000 cfł , cena ń 80 —
Bi tik te ipuikant Opowiadana famtattycn* Wybór: Macq Parnwiki Sa. 64. nakład 80000 rft . cena ń 50
Ewa Boniecka WatiymgtoĄiktt ABC Sa 224. nakład 30000 ej 2. cena ń 210 —
Farky Mowai Nk toki u raimy wUk Przełożył z anfieUktejo Robert Stiller Sa. 117, nakład 30000 c*t. cena d 120 -
Bolena Jankowska Podr&i do :makw zapykmks Poejje Sa 47. nakład 1000 tgf . cena zł 50 -
Stanisław Kalucki Tradtoi zwtrrzfryck kt Poezje Sa 59. nakład 1000 e*z . cena z! 50 —
And«zq Kosmowski Houktmy Uuamntk Poezje Si 74. nakład 1000 efi. cena zł 50 —
Andrzej Kusiek Opowkk pofantka Poezje S« 68. nakład 1000 egz . cena zł 50 —
Wojciech Łęcki Drirwa aort od marto* Poezje Sa 54. nakład 1000 egz . cena ń 50 —
Andrzej Luczeńczjk Cwwukty kjućt Opowieść Sa 87. nakład 8000 egz . cena zł 60 —
Jeny Luk oaz; Datrdsufo Opowiadania Sa l|7. nakład 5000 rgz , cena zł 80 —
Krzysztof Mana Sseniawski Em tikom Poezje Sa 82. nakład 2000 agz . cena zł 50 —
Andrzq Józef Sieradzki kd&wkmr pod wiatr. Poezje Sa 55. nakład 1000 egz.. cena zł 50-
Jan Sztaudynger Raptularz zakockamrek Wybór i poalowie Anna Sztaudynger--Kakizewicz. Wyd 2 Sa 184. nakład 10000 ega . cena zł 160.—
ELŻBIETA CICHLA-CZARNIAWSKA
Właśnie w tym czasie rozpętało się ponownie piekło plotek, oszczerstw, donosów. Ku zdumieniu Franciszka okazało się nawet, że to on zniszczył portret „Kobiety w Czerni", że zniszczył dokumentację dotyczącą zakupienia dzieła, że czynił wszystko, aby miejscowe muzeum doprowadzić do całkowitego upadku. Powiedziano mu o tym już wprost, informując, że nie ma tu co robić, a konsekwencje będą wyciągnięte Tak go to zaskoczyło, że nie odezwał się. nie odparł zarzutów Pewnego południa, gdy radio nadawało hejnał mariacki, z kamiennym spokojem wyjął z szuflady urzędowego biurka własne drobiazgi: grzałkę elektryczną, paczkę chusteczek higienicznych, kawałek papieru toaletowego, zachodnioniemiccki mazak, pilnik doczyszczenia paznokci, pomarszczony kasztan i dwie żołędzie, które podniósł jesienią ubiegłego roku idąc aleją parku, fajansowy talerzyk i starannie wypraną icicreczkę Ułożył to wszystko na powierzchni biurka, a potem pedantycznie pakował do aktówki Czul ślizgające się po jego rękach spojrzenia Aż mu się chłodno od nich zrobiło. Na koniec jeszcze głębiej otworzył szufladę i w samym kącie zobaczył mały kamyk, który tu kiedyś przyniosła Cecylia. Sięgnął po niego z nagłą satysfakcją Uniósł w dłoni i podał zdumionej pani Ziulce'
— Tak się zamyka krąg — rzekł z galanterią i omal nie wybuchnął śmiechem, kiedy kobieta przyjęła kamień i zaskoczona szepnęła:
— Dziękuję
Inni pracownicy, a zebrało się kilku, by asystować przy odejściu szefa, milczeli. Franciszek zatrzymał się na progu, obrzucił ich uważnym spojrzeniem, pamięta, opuścili głowy. I jakby bez związku z sytuacją, do dziś nie wie. dlaczego to właśnie prżyszło mu wtedy do głowy, powiedział cicho:
— Żegnajcie Cóż. trzeba nam się uczyć, wciąż uczyć życia.
Natychmiast poczuł wstręt do dydaktyzmu tych słów. nie mógł ich
już jednak odwołać.
Wolnym krokiem wrócił do domu. Wiedział, że coś się skończyło, ale niemal jednocześnie pojawiła się cicha, lecz uporczywa myśl. że coś trzeba będzie zacząć od nowa Zdusił ją z nienawiścią. „Dosyć" zacisnął zęby aż zazgrzytało
Rzeczywistość odwróciła się. a on. Franciszek, zaczął jakby chodzić do góry nogami Podczas bezsennych nocy nazywał siebie bankrutem.
* Fr«tn*n< powieści pt: O lizyno** krótrstwo
82