-4-
N1q wchodząc, z przyczyn w z ml ank cwanych no początku, w ocenę zarzutu, że delegacja nie posiadała dostatecznej "reprezentacji politycznej i kierownictwa politycznego", podkreślić trzeba, że uwzględnienie postulatów przedstawicieli M, 0. N, , co do Składu delegacji, w każdym razie nie byłoby wpłynęło na zmianę charakteru delegacji w kierunku o którym mowa, ponieważ do kandydatów sugerowanych przez M„0«No stosuje się w całej rozciągłości uwaga jego przedstawicieli w kadzie Lotn,, stwierdzająca, że żaden z nich nie posiadał odpowiedniego hierarchicznie stanowiska dyplomatycznego, ani niezbędnej praktyki i doświadczenia w sprawach polityki międzynarodowej ,
1 charakterze sprostowania faktycznego dodać trzeba, że jednym z powodów wyjazdu p. Ambasadora Ciechanowski ego do Waszyngtonu, już po 10 dniach trwania Konferencji, była właśnie potrzeba - wobec negatywnego stanowiska ze strony dr, A, Berle, wprowadzenia Folski do ^ady okresu przejściowego, skontaktowanie się z Departamentem Stanu, celem wys ondowania możliwości zmiany stanowiska władz amerykańskich. Interwencje w tym zakresie przeprowadzał Ambasador Ciechanowski parokrotnie, a zwłaszcza po decydującej rozmowie z p. Berle - p. tnż. Ciołkosza.
Następnym z kolei argumentem, użytym przez autorów uwag, dla podkreślenia zalet kandydatów na delegatów, zaproponowanyoh przez M.O.N., jest rzekome posiadanie przez nich rozgałęzionych stosunków w międzynarodowych sferach lotnictwa komunikacyjnego z okresu przedwojennego. Jak niesłusznym jest ten pogląd, wykazuje fakt, że na 523 delegatów i ekspertów obecnych na Konferencji w Chicago, tylko 12 brało udział przed wojną w pracach C.I.N.A., tego najważniejszego przedwojennego terenu działalności międzynarodowej Folski w dziedzinie lotniobwn komunikacyjnego. Nie jest nam wiadomym, by przedstawiciele i ol3ki poza tym terenem, jak i ewentualnie poza terenem I.A. T.A, posiadali stosunki gdziekolwiek indziej.
Ad V» Irace Delegacji.
Krytyka działalności delegacji, polegająca na oświadczeniu, że w jej praoach nie widać jednolitego planu", jest zupełnie gołosłowna. Kilka zaś przytoczonych w piśmie reprezentantów K.O.N, okoliczności konkretnych poprostu przedstawiono w sposób niezgodny z prawdą.
Nie odpowiada rzeczywistości, że projekt powojennych linii lotniczych ustalany był "dopiero w gronie delegacji już na terenie Ame-ryki,,, Projekt ten opracowany został $rzez Wydział Lotniczy w wyniku długotrwałych studiów, znacznie przed otrzymaniem zaproszeń na Konferencję w Chicago, Na miejscu wprowadzono pewne mało istotne modyfikacja, których podstawę stanowiły porozumienia i kontakty zadzierzgnięte w trakcie Konferencji, Byłoby słuszną podstawą krytyki, gdyby delegacja nie potrafiła dostosować się do wymagań sytuacji i nie u-względniła momentów, wynikających z dezyderatów Innych państw w zakresie międzynarodowej komunikacji lotniczej, Trojekt powojennych linii lotniczych byłby mógł być uzgodniony natychmiast po jego opracowaniu z zainteres owanymi władzami M.O.N.-, nawet niezależnie od Konferencji w Chicago, gdyby te ostatnie nie Wylały się od współpracy z Minister-