jego zrąb główny, nie nadąża w pochodzie bokom posuwającym się szybciej naprzód. Wynikiem tego jest wygięty sierpowato kształt powstający po pewnym czasie wędrówki, przyczem wsklęsłość luku zwraca się tu w stronę, ku której wiatr piasek niesie (p. fig. 2.). Tatarską modą — w półksiężyc — odbywają wydmy zaborcze wyprawy, oskrzydlającym lukiem rozpuszczają po lup swoje piaszczyste zagony. Dzisiaj rzadsze już ich pochody i mniej groźne. Człowiek w obronie swych dóbr kładzie tamę wędrówkom nasypów, umacnia je i zalesia, strzegąc pilnie trzymającej je na uwięzi roślinnej szaty. Zakładane wytrwale, przedewszyst-kiem wzdłuż brzegów kolebki wydm, — kultury ochronne wytrwale od lat prowadzone nie dozwalają powstawać wydmom ruchomym nowym, utrzymują na miejscu dawne. Ale i bez udziału pracy ludzkiej wędrówka wydmy ma swe granice. Po drodze traci ona nieco piasku, wreszcie zapędzona zostaje w okolice przed wiatrem więcej zasłonięte. Tu do jej boków, jak sfora psów do pędzącego odyńca, dopada zajadła roślinność. Krańce luku chwytane i osadzane w miejscu pozostają w tyle, środek broni się jeszcze i sunie dalej, zmniejszając się coraz bardziej. Ogólny zarys wydmy zmienia się przez to zasadniczo. Łuk przegina się w stronę przeciwną, wydma sierpowa przeobraża się w paraboliczną Ta zarasta wreszcie zupełnie lub rozwiana wiatrem, rozsypuje się w piaszczyste powierzchnie i niknie bezpowrotnie.
Wąskim tylko pasem przymorskim ciągnie się kraj wydmowy. Na południe od niego podnosi się zwolna teren. Wkraczamy na grzbiet »bałtyckiej plyty«, rozsiadłej wzdłuż morskiego wybrzeża szeroką, potężną groblą, strzegącą leżących u jej stóp rozległych śródpolskich nizin.
Odrębny krajobraz cechuje te obszary. Powierzchnia garbi się w chaos nieregularnych wzniesień, kryjących między sobą ró-żnoksztaltne zaklęśnięcia, kotlinki, nieraz zewsząd zamknięte, wypełnione najczęściej wodą. Niezliczona ilość jezior zaległa płytę i zyskała jej nazwę pojezierza. Od Meklenburgii ciągnie się ono przez Pomorze, Prusy, wkracza w płytę litewską, w Żmujdź i Inflanty. Labirynt bezładnych wzniesień ustępuje tu i ówdzie równiejszym przestrzeniom. Kamieniste i gliniaste wzgórza szeregują się często w długie niskie poprzerywane wały lub rozsuwają się, robiąc miejsce piaszczystym płaszczyznom, na któ-
10