18
Franęois posuwało się zwycięsko naprzód. Tymczasem środek pod generałem von Mackensenem, odrzuciwszy rosyjskie straże przednie, natknął się na wschód od puszczy Rominckiej na dobrze wybudowaną pozycję rosyjską. Nie czekając na odpowiednie przygotowanie artyleryjskie ruszyły oddziały Mackensena przeciw tej pozycji, jednak poniosły ciężkie straty i utknęły w miejscu. Koło godziny 3 meldowało dowództwo korpusu, że korpus jest pobity a położenie poważne.
Dowódca armji wypuścił 3 dywizję rezerwową (gen. v. Morgen) z Lecu dopiero w południe 20 sierpnia, ponieważ położenie na południe od puszczy Rominckiej nie wydawało się jeszcze dostatecznie wyjaśnione. Wpływ jej działań mógł zatem dać się odczuć dopiero nad ranem 21.
Mimo niepowodzenia korpusu Mackensena, przebieg bitwy był dla 8 armji korzystny, gdyż należało liczyć na to, że prowadząc w dalszym ciągu natarcie uzyska się rozstrzygnięcie przez obejście obu skrzydeł nieprzyjacielskich.
Koło godziny 6.30 wieczorem, stojąc przed biurem z gen.ma-jorem Griinertem, omawiałem z nim korzystne widoki dalszej walki, gdy nadszedł meldunek generała artylerji v. Scholtza, donoszący, że rosyjska armja warszawska, w sile 4-5 korpusów, przekroczyła niemiecką granicę naprzeciw odcinka Działdowo-Szczytno,
Powiedziałem wówczas do gen. Griinerta: ,, Obawiam się czy nerwy dowódcy i szefa zniosą ten meldunek, najchętniej schowałbym go, a wówczas doprowadzilibyśmy tę bitwę do końca i dopiero potem zwrócilibyśmy się przeciw nieprzyjacielowi warszawskiemu".
Generał Griinert odrzekł: „Nie może pan przecież tak ważnegd meldunku nie pokazać szefowi". Wiedział on dobrze, że nie brałem poważnie tego zamiaru.
W tej samej chwili wyszli ze swych kwater, położonych obok' biura, dowódca armji i szef sztabu, a po wyrazie ich twarzy poznałem, że dostali już ten meldunek.
Generał von Prittwitz poprosił nas za sobą do biura, gdzie rzekł r „Jak widzę, moi panowie, macie już także meldunek ten w ręku i wiecie o tern, że jeśli będziemy dalej toczyć walkę, wówczas rosyjska armja warszawska wejdzie nam na tyły i odetnie naś ód Wisły. Dlatego armja nasza przerywa walkę i cofa się za Wisłę".
Generał Griinert próbował przedstawić nasze odmienne stanowisko, twierdząc, że: „bitwa pod Gąbinem przybiera pomyślny obrót, że możemy skończyć z armją wileńską w przeciągu 2 do 3-ch dni i że wtedy mamy jeszcze zawsze dosyć czasu na zwrócenie się przeciw nieprzyjacielowi warszawskiemu, z którym do tej pory musi sobie-radzić sam generał voa Scholtz ze swym korpusem".
j 0Gcpcrał von Prittwitz przerwał krótko generałowi Griinertowi to przedstawienie i oświadczył, że: „jut postanowił cofnąć się za Wisłę • i te odpowiedzialność za taktyczne postanowienia dowództwa ponosi tylko on sam i szef sztabu a nie pierwszy oficer sztabu i nadkwater-ipistrz". Hrabia Waldersee dołączył swój rozkaz dla mnie, bym nakreślił zarządzenia do odwrotu armji za Wisłę. Oświadczyłem, że prosty( odwrót za Wisłę uwaiam za niemożliwy do wykonania, dlatego proszę o wskazówki, jak dowódca wyobraża sobie przeprowa-dzenie tęgo odwrotu.
i Nastąpiło rozważanie zagadnienia, w jaki sposób należy zarządzić wykonanie odwrotu. Generał Griinert i ja wykazaliśmy z cyrklem w ręku, że swobodny odwrót za Wisłę jest w rzeczywistości niemożliwy, lecz że trzeba go będzie wywalczyć sobie, gdyż lewe skrzydło rosyjskiej armji warszawskiej ma bliżej do Wisły i że należy powstrzymać posuwanie się armji warszawskiej naprzód, co najlepiej da się wykonać przez zaczepne uderzenie na jej lewe skrzydło.
Generał von Prittwitz, który podobnie jak generał hr. Waldersee stracił na chwilę panowanie nad nerwami, uznał konieczność proponowanego przez nas zarządzenia. Wytrwał on wprawdzie przy swem zapatrywaniu, że powinniśmy przerwać bitwę z Rennenkam-pfem, porzucił jednak zamiar cofnięcia się za Wisłę i przyłączył się do naszego zdania, że koniecznie należy poprowadzić uderzenie zaczepne na lewe skrzydło armji warszawskiej. Opierając się na tern, wydano 20 wieczorem zarządzenia, które już wtedy stworzyły podstawy do bitwy pod Sztymbarkicm.
Nakazano: 20 korpus ściągnie się ku swemu prawemu skrzydłu na Olsztyn, 1. korpus z Wystrucia i 3 dywizja z Węgoborka będą przewiezione koleją na prawe skrzydło 20 korpusu. Odwód główny Królewca osłania załadowanie 1. korpusu, następnie cofa się na ufortyfikowaną linję Pregoła-Dejma, 1. korpus rezerwowy i 17. cofają się od czoła na zachód.
Po przyjściu 1. korpusu i 3 dywizji rezerwowej na prawe skrzydło 20 korpusu, uderzenie zaczepne tych trzech jednostek na lewe skrzydło i flankę armji warszawskiej miało powstrzymać jej posuwanie się naprzód. Gdyby oderwanie się od nieprzyjaciela 1. korpusu rezerwowego i 17 korpusu nastąpiło bez silnego naporu z jego strony, wówczas dowództwo 8 armji przewidywało skoncentrowanie całej armji w okolicy Ostróda, zamierzając podjąć walkę z obydwiema armiami rosyjskiemi na wschód od Wisły. Czy zamiar ten był możliwy do przeprowadzenia i jak należało go przeprowadzić, czy zaczepnie przeciw armji warszawskiej a obronnie przeciw Rennenkampfowi, czy
2*