czy” [ibidem: 18]. Nie ma jednoznacznych kryteriów odróżniania dobrej i złej interpretacji, można je co najwyżej odnosić do poprzednich interpretacji, które jednak nie kumulują się w „przyrost wiedzy”. Każda z nich rozpoczyna się od nowa, stąd nakładające się na siebie metakomentarze zgodnie z regułą „co X myśli o tym, co sądzi Y o tym, co myślą ludzie w kulturze A, i co o tym wszystkim sądzi Y\ Zauważmy, że podobnie jak w Derridiańskiej koncepcji „migotania znaczeń” (zob. rozdz. III pt.
Wokół dekonstrukcji antropologicznej”) proces tworzenia kolejnych poziomów meta- nie ma właściwie końca.
Wiele napisano o kolejnych etapach kariery naukowej Geertza, próbując prześledzić jej rozwój. Często wskazywana trajektoria to intelektualna podróż autora Local Knowledge od socjologii, przez filozofię i hermeneutykę do nowego historycyzmu. W przypadku socjologii chodzi Przede wszystkim o Maksa Webera, ale także Talcotta Parsonsa, „poprzez którego” Geertz sięgał do twórcy typów idealnych. To właśnie Parsons starał się powiązać ze sobą kulturowy i społeczny poziom symbolicznych zachowań człowieka. Pisał: „Tak więc kultura jest z jednej strony produktem, a z drugiej determinantą systemów społecznej komunikacji ludzi” [Parsons, 1951: 15].
Co do Geertzowskich powiązań z „nowym historyzmem”, najlepiej zacytować jego samego; o związkach antropologii z historią pisze Geertz w sposób następujący: „Spotkanie, ukradkowe lub jakiekolwiek inne, wielkiej, czcigodnej i mieszczącej się w centrum kultury tradycji naukowej, blisko związanej z wysiłkiem Zachodu by skonstruować swoje kolektywne »ja«, z dziedziną o wiele mniejszą, wiele młodszą, kulturowo raczej marginalną, blisko związaną z wysiłkiem Zachodu, by rozszerzyć swój za-Sl?g, ma swoją własną strukturę. W końcu, może być tak, że postęp mieści Slę w głębszym rozumieniu »i« w skojarzonej parze »Historia i Antropologa^ Zadbajmy o połączenie, a rzeczowniki niech zadbają o siebie same” [Geertz, 1997: 12; zob. Domańska, 1999; Sewell, 1999: 35-55].
Konkurencyjny wariant podróży intelektualnej Geertza miałby początek w badaniach terenowych, a kończyłby się na działalności eseistycznej, dzięki której zresztą Geertz stał się sławny przede wszystkim poza macierzystą dyscypliną. W ten sposób ujmuje jego dorobek Adam Kuper [Kuper, 1999: ^5-121]. Inne jeszcze, bardziej podręcznikowe klasyfikacje raczej jednoocznie czynią zeń prekursora i ojca-założyciela postmodernizmu w antropologii, choć — jak wiemy — Geertz nigdy nie przystał do tego obo-2u intelektualnego, podobnie jak nadużyciem jest łączenie go z cultural stu-dies, gdyż o tych ostatnich powiada, że to „impresjonistyczna popsztuka” [zob. Layton, 1997: 200-204; Barnard, 2000: 158-177].
79