NOWE TECHNOLOGIE A BIBLIOTEKA 425
W instytucjach działających w warunkach rynkowych mamy do czynienia z prostymi czynnikami samoregulacyjnymi. Bez zysku, którego osiąganie (w każdym razie teoretycznie) nie jest możliwe przy zastosowaniu technologii zamykających dużym grupom klientów dostęp do systemu, nie utrzymają się one na rynku. Wobec tego nie ma alternatywy: stopień technicznej komplikacji dostępu musi być dostosowany do możliwości percepcji przeciętnego klienta.
TECHNOLOGIA A STRATYFIKACJA SPOŁECZNA
Wobec tego, co już powiedzieliśmy, wprowadzanie nowych technologii w bibliotekach determinować będzie również wzajemne relacje pomiędzy ich użytkownikami. W ten sposób nowe technologie doprowadzą do podziału użytkowników na kilka grup, z których każda mieć będzie w rzeczywistości inny dostęp do zbiorów. Niektóre z grup użytkowników mogą w ogóle zrezygnować z usług biblioteki. To w żadnej mierze nie zamyka problemu, ponieważ odejście najstarszych czytelników wcale go nie rozwiązuje. Nie ma chyba wątpliwości, że technologia w dalszym ciągu wyprzedzać będzie możliwości powszechnego przygotowania czytelników do jej użytkowania. Analitycy determinizmu technologicznego raczej uważają, ze generacja ukształtowana w technologii cyfrowej (tzw. digitalnative) nie straci umiejętności posługiwania się nią także w podeszłym wieku (Sandberg i Soderberg, 1997). Wcale jednak nie jest powiedziane, że nie nastąpi kolejna rewolucja informatyczna. Wówczas czytelnicy, którzy teraz dobrze radzą sobie z nowymi technologiami w bibliotece, mogą nie sprostać kolejnej fali zmian. Pojawi się grupa „młodzieży”, która będzie nadawała ton informatyzacji bibliotek, kierując się techniczną efektywnością systemu, a nie satysfakcją wszystkich użytkowników.
W kontekście omawianych procesów należy oczywiście zatrzymać się na rzeczy najważniejszej - katalizowaniu zmian społecznych przez technologię biblioteczną. Problem zawrzeć można w pytaniu, czy technologie informacyjne powodują rozpad, czy wzmocnienie więzi społecznych. Roboczo możemy założyć, że jeśli istnieje czynnik wpływający na „rozwarstwienie” użytkowników bibliotek, to czynnikiem tym jest m.in. zróżnicowanie dostępu do zbiorów. Mamy wobec tego w bibliotekach do czynienia z powstawaniem odrębnych grup. Jedną możemy nazwać za J. Katz (Katz, 1997; za: Szpunar, 2005) grupą Obywateli Cyfrowych, która doskonale orientuje się w oferowanych przez bibliotekę źródłach i potrafi z nich korzystać. Drugą będzie grupa upośledzona, która nie posiada tych umiejętności. Nietrudno oczywiście odpowiedzieć na pytanie, co determinuje ich powstanie i jak przebiega granica pomiędzy nimi. W jednym i drugim przypadku odpowiedź jest ta sama. Powtórzmy to jeszcze raz: to przede wszystkim wiek przyczynia się do ich powstawania i wyznacza granicę pomiędzy nimi.
Nieco mniejszą wagę odgrywa tu wykształcenie. Zaobserwowano jednak, że z nowoczesną technologią w bibliotece gorzej radzą sobie reprezentanci dyscyplin społeczno-humanistycznych niż użytkownicy bibliotek reprezentujący dyscypliny ścisłe (uwaga ta dotyczy zarówno studentów, jak i pracowników naukowych; Onwuegbuzie i in., 2004, Swigoń, 2004). Wobec tego w najtrudniejszej sytuacji, wobec procesu informatyzacji bibliotek, znajdować się będą starsi wiekiem użytkownicy studiujący kierunki społeczno-humani-