ZADANIE APOLOGETYKI. 381
musimy bardzo się wystrzegać*, by nie podawać czegoś za objawione, co takiem nie jest. jak niemniej, by słowa objawienia nie zmieniać w rodzaj mytu, który nauka w tysiączny sposób, według własnego swego widzimisię, wykładaćby mogła. Nie brak na nieszczęście takich apologetów, którz}^ z wielkiego przed ścisłą nauką uszanowania, tekst objawienia tak nakręcają. by się dał pod każdym względem do rezultatów nauki zastosować, jak nie mniej i tacy się znajdują, którzy uczepiwszy się ciasnego i własnego tłumaczenia litery, co rzeczywiście nauka zdobyła, dlatego li tylko odrzucają, że z ich sposobem tłumaczenia Pismo św. się nie zgadza. Są to dwa szkopuły równie niebezpieczne. Pierwszej klasy egzegeci są fałszerzami wi ary, clrudz}7 na ś mi e eh ją wy s t a wi aj ą ; p r a w d a zaś zawarta jest między dwoma temi skraj nem i zapatrywaniami.
Tam więc gdzie słowa objawienia, j ako takie, dogmatu nie zawierają i różnie tłumaczone być mogą, nauka prawdziwa ma wszelką swobodę. Trąd klif Deus mu ud urn dlspuiałlomlms Iw-iuiuaei. Jeżeli zaś tekst Pisma św. Dogmatyczną zawiera prawdę, natenczas nie może różnym tłiunaczeniom podlegać, a ztąd w sprzeczności z nim stojące rezultaty poz37tywnych badań są iluzyami, i przyjdzie dzień, w którym sama nauka do rzędu mrzonek je zaliczy.
IY. Uacyonaliści z całą zajadłością nacierają na objawioną wiarę Jezusa Chrystusa, nie mogąc jednak obyć się bez religii, urabiają sobie odrębne religijne pojęcia. Punktem środkowym, w którym dziś wszystkie systemy postępowców się schodzą, jest to, że wiara jest tylko rzeczą uczucia, według niektóry c h, uczucia szlachetnego , według innych, uczucia chorobliwego, szukającego odpowiedniego uspokojenia. Uczucie jest zupełnie niezawisłem od rozumu, od dogmatu, od wyznania. ; nie polega ono na wyznaniu prawdy, ale na ślepym parciu natury, a ztąd nie potrzebuje teologii, może się śmiało obyć bez wszelkiej teoryi o Bogu i obowiązkach względem niego, nie rości sobie żadnego wpływu na ukształtowanie życia. Taką, wogóle mówiąc, przedstawia nam się religia niektórych, jednak dość licznie zastąpionych warstw wykształconych.