206 ZADANIE APOLOGETYKI.
stawia, w kilku zarysach, uwydatniających jego braki. Okaże się z tego, że cała ta praca jest czczym tylko płodem wyobraźni, łączącym w sobie największy nierozum z brakiem wszelkiej logiki. Zdrowy rozum ludzki ze wstrętem się odwróci od tego rodzaju zlepku niedorzeczności, który tak dla autora, jak i jego czcicieli jest krzyczącem tesUmormmi paupertatis. Na tego rodzaju dzieło nie potrzebuje apologetyka zwracać uwagi, tern mniej, nie ma się go co lękać; jest ono tylko dodatkiem do historyi ludzkiego obłędu, i ztąd może tylko służyć do udowodnienia, w jak wielką otchłań głupoty wpada rozum ludzki, który od tej objawionej prawdy się oderwał, i z prawdziwą nienawiścią ją prześladuje. I tu da się zastosować słowo apostoła : PiGvelatur ira Dei de coelo super omnem impietatem et ireju-stitiam hofmmmi eorum, qui reritatem Dei in injustitia detinent Dicentes enim, se esse sapientes) stulti facti sunt1.
N aj wi ęks zym wr o giem , p rzyn aj mni ej w e dług wł as n e go mniemania, który zagraża wierze naszej zupełnem zniszczeniem, jest dzisiejszy materyalistyczny empiryzm. Itożnorodne są wprawdzie systemy, które gruntowne a sumienne badanie wywieszają jako godło swej nauki, a w każdym z nich tyle znowu jest nowych systemów, ile głów, występujących nieraz z całą nienawiścią przeciw sobie, lecz w jednej rzeczy dziwnie zgodnych, w walce przeciw starej wierze Chrystusowej. Spotykamy się tu z agnostycyzmem angielskim, z nowomodną filozofią po-zytywizmu, z mechanicznym monizmem, jako filozofią mate-ryalizmu, dynamizmu, psychizmu, z hylozoizmem albo filozofią żyjącej materyi — i wieloma podobnymi „izmamih
Jakie jest zadanie apologety w stosunku do tej nauki? Czy ma. poprostu wszystko, z czern występuje, ignorować? Nie! Musi on tu spełnić zadanie, jakie spełnili nasi przodkowie, ci wielcy filozofowie katolickiej szkoły, gdy filozofia ary-stotelesowska, przybrana w szaty arabskich badacz ów, zaczęła wiarę podkopywać, dążąc do jej zniszczenia. Nie oddzielali się od tej wiedzy murem chińskim, lecz zabrali się do jej zbada-
Rzym. I, 18—22.