ZADANIE APOLOGETYKI. 201
znaczenie i jakiej ono jest doniosłości, sa.d o tern pozostawiam czcigodnym czytelnikom, którym nie mniej o prawdziwą wiedzę się rozchodzi, jak i o wierne trzymanie się wiary Chrystusowej.
Apologetyka jest wiedzą odporną, że zaś wszelka obrona przeciw pewnym wymierzona jest przeciwnikom, dla tego też jej charakter powinien się stosować do odpowiednich nieprzyjaciół, z jakimi walczy. Wprawdzie zawsze wszelkie napaści skierowane są przeciw tym samym zasadniczym prawdom wiary, sam jednak sposób zaczepiania wiary w różnych występuje odcieniach. Jeżeli więc chce sprostać swemu zadaniu, to musi się zmierzyć oko w oko z odpowiednimi przeciwnikami, poznać sposób, rodzaj ich zaczepek, zbadać ich doniosłość, ażeby mogła przeciw nim wystąpić z taką bronią, kto rąby ich pokonać mogła.
Jacy to są ci wrogowie, którzy za dni naszych godzą w same zasady i podwaliny wiary. Bliżej się przypatrzywszy dzisiejszej wiedzy, wyznać musimy, że monizm panteistyczny prawie ustąpił już z areny świata. Schelling, Hegel i inni wyznawcy panteizmu dla braku ścisłości i sprzeczności wewnętrznych, jak nie mniej dla rokoszu podniesionego przeciw zasadniczym prawom rozumu, utracili wszelki mir. Chyba tylko gdzieniegdzie podeszły w lata profesor, na starość nowego nie chce chwycić się systemu, albo młody jaki filozof, który z czasem nie postępował, hołduje jeszcze panteizmowi. Pan-teizm ten idealistyczny, wogóle mówiąc, już nie należy do systemów wierze przeciwnych, któreby na ściślejszy zasługiwały rozbiór.
Czy może Hartmannowska Filozofia nieświadomego jest tą przeciwniczką wiary, z którą dzisiejsza apologetyka ścierać się musi? Przecież ona to w pierwszym zaraniu swego istnienia tyle zdobyła umysłów, i tak się rozszerzyła, czem się żaden inny system w swych początkach poszczycić nie może. Czy to tak świetne zwycięstwo przypisać mamy głębiom wiedzy, jakie w sobie zawiera? Czy też tryumfy swe zawdzięcza sile pi*zekonywującej swej metody nauki historyi przyrodniczej ?
P. P. T. XXV.
14