pierwszym, prawdziwie Wajdowskim bohaterem. Przypomnijmy: Jaś ucieka, chcąc zwrócić uwagę Niemców na siebie, odwracając ją tym samym od, wychodzących z kanału Żydów. Czyni to w ten sposób, że wszystkie siły niemieckie kierują się ku niemu, gonią go, zapędzają go nawet w bezwyjś-ciową sytuację i on wtedy bardzo efektownie ginie, a śmierć ta otoczona jest typową dla tamtej poezji, świetną retoryką. Jackiewicz odczytuje tę postać, jako nowego Winkelrieda z Kordiana owego, co to, jak przy tej sposobności przypominał: Dzidy wrogów zebrał i w pierś włożył, Ludy! Winkelried ożył! Polska Wilkelriedem narodów. Poświęci się, choć padnie, jak dawniej, jak nieraz!. Analiza profesora biegnie dalej, przez ekspresjonistyczny i surrealistyczny „KANAŁ”, by z poezji zacytować tu fragment Piekła Dantego (Tam, gdzie staniemy, w samej głębi dołu/ Widzę lud, w strasznym pławiony kanale, Jakby wszech kloak brud mieścił po społu...), choć przecież i tu, wśród ruin stoi przewrócony fortepian, jednoznacznie kojarzący się z Fortepianem Chopina, a więc bezpośrednio z tekstem romantycznym.
„POPIÓŁ I DIAMENT” - najsłynniejszy z tego pierwszego okresu - już w samym tytule jest cytatem romantycznym. Oczywiście z Norwida, a jego piękny wiersz gra tutaj w filmie, gdy Maciek i Krystyna odczytują go z kamiennej tablicy w kościele: Coraz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej, / Wokoło lecą szmaty zapalone, / Gorejąc nie wiesz, czy stawasz się wolny, / Czy to, co twoje, ma być zatracone? / Czy popiół tylko zostanie i zamęt, / Co idzie w przepaść z burzą? - Czy zostanie/Na dnie popiołu gwiaździsty dyja-went / Wiekuistego zwycięstwa zaranie...
Maciek Chełmicki, jako postać - jest innym, osobnym „sobowtórem romantycznym”, bo przecież porównywany bywa zawsze, przy wszystkich analizach - z Kordianem. Pewnie nawet nie trzeba przypominać, że Kordian - zamierzał zabić cara i zostać narodowym mścicielem, tylko przeszkodziły mu Strach i Imaginacja. A Maciek zabija Szczukę też w jakiś sposób mszcząc się na nim za rodzący się inny kształt Polski, niż ten, o który żołnierze jego formacji walczyli. Cała akcja filmu ograniczona do jednej nocy ma też swo-jo własne, literackie i dramatyczne odniesienia. Bo przecież jest to, niczym noc narodowego rachunku sumienia, jak w Dziadach, jak u neoromantyka Wyspiańskiego: w Weselu, w Nocy Listopadowej, w Wyzwoleniu.
Nieraz te porównania nie muszą być aż tak bezpośrednie, dzieje się to wówczas, gdy dzięki nim zwraca się baczniejszą uwagę na fakt, że to bardzo określony kształt talentu Wajdy... ujednolica „romantycznie” jego własny komentarz do rzeczywistości. Tak było chociażby w Lotnej, która oparta na realistycznym opowiadaniu Żukrowskiego - staje się pod kamerą Wajdy,
89