niu wyjątków od reguł. Przeznaczona jest, w moim przekonaniu, dla uczniów wszystkich typów szkół, szczególnie dla tych, którzy mają ambicje wiedzieć więcej i dokładniej oraz dla tych, którzy przygotowują się do różnego rodzaju studiów. Z całą pewnością publikację tę można polecić także studentom uczelni pedagogicznych różnych kierunków i specjalności, którzy w przyszłej pracy zawodowej muszą zwrócić szczególną uwagę na poprawność swoich wypowiedzi, by nie kształtować u dzieci złych nawyków językowych.
na (żona i córka pana Kowala)? (s. 75-77) Kto wie, co oznaczają stałe połączenia wyrazowe języczek u wagi, bajońskie sumy i in.? (s. 49-51) Co łączy wyrazy secesja i scysja, ludowy i /«-dyczny? (s. 14-16)
Dużo tu ciekawostek wzbudzających zainteresowanie czytelnika i zachęcających do ponownego przestudiowania całości. Jest to książka niezbyt obszerna (ok. 150 stron), mieści jednak niemal wszystkie przykłady sytuacji językowych, które rodowitym Polakom sprawiają trudności.
Naukowa interpretacja zasad poprawnej polszczyzny wzbogacona jest o jeszcze jedną warstwę treściową, w której Autorka nawiązuje do tradycji językowej. Znajdujemy tu między innymi uwagi o wielu formach wyrazów i związkach frazeologicznych, dawniej używanych, a obecnie występujących coraz rzadziej. Np. kto dzisiaj poprawnie stosuje dawne formy niektórych nazwisk kobiet: Sapieżyna, Sapieżanka (żona i córka pana Sapiehy), Kowalowa, Kowalów-
Nawiązując do tytułu omawianego opracowania, można dyskutować z sugestią Autorki, iż język polski jest „nie taki trudny”. Taki łatwy to ten nasz język ojczysty nie jest, ale dokładne przyswojenie zebranych przez Krystynę Gąsio-rek przepisów na piękną polszczyznę może niejednego z nas uchronić przed popełnianiem błędów językowych w mowie i w piśmie, a jest to ważne „bo długo się je pamięta i potem kpi z ich autorów” (s. 15).
IUnip*kt nr 2/2007 (29)