czonym odwiecznie przez Boga czasem. Znamienny pod tym względem jest opis granicy między „czasem oczekiwania” i „milczenia” a „czasem działania”. Rozpoznanie właściwego momentu jej przekroczenia zostało zarysowane w poetycki sposób. Interesująca jest zwłaszcza chwila podjęcia decyzji o rozpoczęciu działalności publicznej:
Wszystko wróżyło, że dzień ten, jak wszystkie dni powszednie, zakończy się spokojnie i pogodnie, gdy wtem Młodzieniec poczuł [...], że każda kiść, którą wrzucał do wiklinowego kosza, jest drobnym ułamkiem czasu dzielącym Go od wielkiego postanowienia. Wyciągnął rękę po nową kiść, po obraz Mądrości Elohim, po obraz Izraela, po obraz Spełnienia - i zerwał ją, i wrzucił do kosza. [...] Kosz był pełny. Nadszedł czas naznaczony. To, co było niepełne, stało się pełne. Nieokreśloność stała się określonością, a przedwczesność chwilą właściwą. [...] ujrzał w sobie, jak przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zbiegają się z sobą i łączą, i wpadają do siebie jak trzy ogniste rzeki, i stają się jedną ognistą rzeką czasu, jednym wiecznym okamgnieniem, czyli Świętą Trójcą Czasu, objawioną w majestacie jedności i równości, w Arcyczasie, w czasie naznaczonym, który wypełniwszy winnicę swoją obietnicą i obecnością, płonął gwałtownym płomieniem (I-II, s. 206-207).
Powyższy tekst nasycony jest metaforyką oraz typowym biblijnym sposobem obrazowania. Jezus myśli kategoriami Izraelity, znawcy biblijnych symboli. Kiść winogronowa jest więc dla niego znakiem Mądrości Elohim, obrazem Izraela, a jednocześnie sygnałem, że nadszedł czas, w którym mają się spełnić obietnice dane Abrahamowi i jego potomkom. Jednoznaczność i niepodważalność jego odczytania oddana została za pomocą zestawienia dwóch krótkich zdań: „Kosz był pełny Nadszedł czas naznaczony”. Pierwsze z nich wskazuje na rzeczywistość doczesną, drugie - na jej odczytanie w kontekście historiozbawczym. Narrator gromadzi antytetyczne powtórzenia, które dotyczą czasu działania bohatera, zestawiając ze sobą niepełne - pełne, nieokreśloność - określoność, przedwczesność i chwilę właściwą. Opowiadający pośrednio wskazuje na wyjątkowość Jezusa, który umie odczytać z perspektywy wieczności zwykłe, drobne zdarzenia i sytuacje.
174