Gdy mówił do nich - właśnie tłumaczył im, że każdy mąż, który z pożądaniem patrzy na niewiastę, już popełnił w swoim sercu cudzołóstwo, a oni słuchali Jego wywodów ze wstydliwym zakłopotaniem - kilku uczonych w Piśmie Świętym i faryzeusze, popychając przed sobą zapłakaną, krzyczącą kobietę, przecisnęło się przez tłum i stanęło przed Jezusem (III-IV, 136).
Celom egzegerycznym służy zacytowanie wersetu z Księgi Kapłańskiej32, który nie jest wprost przywołany w Ewangelii:
W Świętej Księdze De wari m napisał Mojżesz: „Jeżeli dziewica została zaślubiona mężowi, a znalazł ją jakiś inny mężczyzna t spał z nią, oboje wyprowadzeni będą do bramy miasta i kamienowani, aż umrą...” -Cudzołożnik uciekł - przerwał mu jeden z faryzeuszów. - Nie wiemy, kim jest, i nie znamy jego imienia. - Co powiesz o tym, Rabbi? - spytał starzec i pytaniem tym zakończył sw(oje oskarżenie (III-IV, 137).
Następnie narrator - pozostając w zgodzie z zapisem św. Jana o tym, że słowa te były okazją, by wystawić Jezusa na próbę -tłumaczy, dlaczego taka postawa faryzeuszów była dobrym pretekstem, by go oskarżyć:
Jezus wiedział, że przyszli na Niego zarzucić sieć. Na pewno szczerze i głęboko byli oburzeni z powodu karygodnego występku grzesznicy, którą przyłapali na cudzołóstwie; kierując się jednak sprytem i podstępem, postanowili skorzystać z pomyślnej okoliczności [...] i oddać ją pod sąd Męża obciążonego zarzutem zwalczania Mojżeszowego prawodawstwa (III-IV, 137).
Pisząc o pułapce, w jakiej znalazł się Jezus, opowiadający przedstawia tok rozumowania Jego przeciwników. Ekspresywny charakter ich wewnętrznego monologu podkreślił za pomocą zdania wtrąconego i przytoczeń słów Jezusa. Uzyskał w ten sposób fragment psychologicznego portretu faryzeuszy, którzy tak bardzo pewni byli swego stanowiska, iż nie pomyśleli, że Jezus znajdzie dla siebie jakieś rozwiązanie.
32 Por. Kpł. 20, 10; zob. też Pwc. 22, 22
237