984502014

984502014



DZIEWCZYNA. 271

DZIEWCZYNA. 271

—    Żałuję, że nie mogę panu dać wyższego stanowiska nad to jakie posiadasz—napisałby JWielmożny... dodała zgryźliwie.

On rozwijał plan jakiś.

—    Jesteśmy na takiej stopie życzliwej zażyłości, że rada-bym uczynić panu jedno, może niedyskretne pytanie.

Policzki miała zarumienione, łono falowało gwałtownie.


—    Po co ten wstęp—znasz pani inoję życzliwość, wystarcza proste zapytanie, abym odpowiedział szczerze...

Patrzał na nią, w zachwyceniu: ładną; była prawie, z tą purpurą na licu, nieśmiała, wahająca się...

—    Pewna jestem, że Joanka dała Panu do zrozumienia, iż jedno Pana słowo...

—    A zostałaby moja żoną? o to pani zapytuje?

—    Tak.

—    Dawno już—jeszcze podczas owego balu z powodu urodzin pani..,

—    Trochę za nagle i za natarczywie...

—    Dziwactwo za swobodnie wychowanej dziewczyny.

—    Wierzaj mi pan, nie byłaby to dla pana stosowna partya...

—    Tembardziej, że nie czuję do niej żadnego pociągu.

—    Piękna jest...

—    Piękna maseczka—nic więcej.

Wejście Hubego przerwało dalszą rozmowę.

Lila podała inżenierowi rączkę. Uścisnął ją, zatrzymał w swojej o jedno mgnienie oka dłużej niż należało, patrząc w jej błyszczące, długiemi rzęsami przysłonięte szafiry.

Zadrżała pod wpływem tego spojrzenia i poskromiwszy wzruszenie, wywołane niem, rzekła żartobliwie:

—    Panie Hubę, powierzam panu jutro pana Kruszewskiego; pilnujcie go oboje z Michasią, żeby nie zostawił serca w Kawinie.

—    Chyba nie zostawi; nie sądzę, aby się dał uwikłać w sieci tak lekkomyślnej pannie...

—    Niezbyt lekkomyślna—odparła Lila—rok temu, o podob-nój partyi zaledwie marzyćby mogła była.

IX.

Dwa tygodnie bawił Kruszewski na Szlązku pruskim.

Pod pozorem pertraktacyi z kopalnią, jeździł po okolicy; badał grunt, rozpytywał, zasięgał wiadomości u starych górników, agentów handlowych i t. p.

Gdy wrócił—był rozpromieniony.

—    Świetny zrobimy interes, jeżeli pani zgodzisz się na moje przedstawienie, rzekł raz do panny Walter, w obecności Hubego i swego pomocnika.

—    Zawarłeś pan kontrakt?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DZIEWCZYNA. 281 Udała, że nie zrozumiała jeszcze. —    A kogóż wizyty pańskie
47 (340) że nie mogę im powiedzieć o swoim niepokoju i lęku, ho oni nie będą mnie w ogóle słuchać,&n
RZYM 109 w zwolnionym tempie. Patrzyłam, jak wampiry atakują moich ludzi, ale wiedziałam, że nie mo
Terapia rodzin Namysłowska02 Wstęp Muszę przyznać, że bardzo żałuję, że nie napisałam podręcznika
Terapia rodzin Namysłowska02 Wstęp Muszę przyznać, że bardzo żałuję, że nie napisałam podręcznika
o Moja klatka piersiowa staje się ciężka, coraz cięższa o Jest już tak ciężka, że nie mogę nią porus
CCF20140103022 wiła też o tym, jak ważne dla psychologa są postępy w terapii. Zapewniłam, że będę s
[Hayate]Mahou Sensei Negima vol16 ch146 pg122 MÓWIŁAM Cl, ZE NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ DLACZEGO! JEST
32573 MIŚ USZATEK I PRZYJACIELE 8 - Szkoda - powiedział kret - że nie mogę m pokazać mot pod ziemi
Str. 6 6 VI 1935 Nr. 155Ojciec zamordował dwoje dzieci z rozpaczy, że nie może im dać chleba. —
B O niemoge N. v* U Bronisława Ostrowska ’
— Jeżeli wahał przychodzi do mnie po pigułkę — odpowiedział żartobliwie — to nie mogę mu dać marchew
s 11 Zepsute auto 1 ==T---- „Co za bieda, że nie ma już Jurka” — myśli Piotr. Bawić się z dzi

więcej podobnych podstron