Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R8


MERETRICIA, PROSTITUTIA - PROSTYTUCJA
A. Średniowieczne definicje prostytucji

Średniowieczna łacina nie znała w zasadzie terminów, ściśle
odpowiadających dzisiejszym pojęciom prostytucji i prostytutki. Na
określenie tego zjawiska stosowano z reguły termin meretricia, na
język polski tłumaczone jako "nierząd" (pamiętać jednak należy, że
niekiedy jako "nierząd" tłumaczy się też inny termin - fornica-
tio), a osobę trudniącą się tym procederem określano jako meretrix

- nierządnica. Nawet jednak, kiedy stosowano termin prostitutia,
rozumiano go nieco inaczej niż współcześnie. Dzisiejsze definicje
kładą nacisk na komercyjny charakter działalności prostytutki39.
W myśl definicji rzymskiego prawnika Ulpiana (przełom II i III
wieku), która wywarła decydujący wpływ na średniowieczną teorię
prostytucji, proceder ów charakteryzowały dwa elementy: współży-
cie z każdym chętnym, bez wyboru (sine diiectu), oraz współżycie
w celach zarobkowych. Ważniejszy był przy tym ten pierwszy czyn-
nik40. Gratyfikacja materialna nie stanowiła jedynej ani nawet
głównej cechy prostytucji. Średniowieczni prawnicy i moraliści to-
czyli w związku z tym długie i nie rozstrzygnięte ostatecznie dys-
kusje, ilu partnerów wystarczy, aby uznać kobietę za prostytutkę

- czterdziestu czy aż dwadzieścia trzy tysiące41. To sprawiało, że
z jednej strony jako prostytutki z reguły nie były traktowane na
przykład stałe utrzymania bogatych mężczyzn, a z drugiej pod poję-

39 Na przykład "prostytucja - uprawianie stosunków płciowych w ce-
lach zarobkowych", Słownik Języka Polskiego, red. M. Szymczak, t. II, L-P,
Warszawa 1982, s. 941.

40 Palarń ąuaestum facere dicemus non tantum eam, quae in lupanario
se prostituit, verum etiam si quo. (ut adsolet) in tabema cauponia vel quo
alia pudori suo non parcit. Palarń autem sic accipimus passim, hoc est sine
diiectu; non si qua adulteris vel stupratoribus se committit, sed quae uicem
prostitutiae sustinet. Item quod cum uno et altero pecunia accepta commiscuit,
non videtur palarń corpore qu.ae.stum facere. Octavenus tamen rectissime ait
etiam eam, quae sine ąuaestu palam se prostituerit, debuisse his connumerari,
Corpus luris Cwilis, Digesta, 23, 2, 43.

41 Por. A. Lómke-Schlogell, Prostituierte, s. 53.

214

ciem meretrix rozumiano, szczególnie w środowiskach kościelnycł
nie tylko zawodową prostytutkę, ale każdą kobietę "lekkich ob^
czajów", często zmieniającą partnerów. W takim właśnie znaczeni
występuje, jak się wydaje, słowo meretrix w najstarszym źródL
odnoszącym je do Polski - znanym fragmencie kroniki Thietnu
ra z Merseburga, zaczynającym się od słów: "Jeśli znaleziono jaka
nierządnicę..." (Si qua meretrix inueniebatur...)*2. W późnośredni(
wiecznej polszczyźnie meretrix tłumaczono w wersji bardzi(
eleganckiej "zła dziewka"43, a w języku potocznym najpopularnie,
sze było określenie "kurwa". Wyraz ten wówczas, jak się wydaj*
nie miał tak wulgarnego zabarwienia, jak obecnie. Księgi sądów
przynoszą wprawdzie liczne przykłady procesów, w których zarzi
cano nazwanie poszkodowanej "kurwą", a poszkodowanego "ku]
wim synem", ale rozumiano wówczas chyba te obelgi dosłownii
jako zarzut przynależności do określonej grupy społecznej (ewei
tualnie niewłaściwego prowadzenia się) lub nieprawego pochodzi
nią. Fakt ten świadczy zarazem o jednoznacznie negatywnym p(
dejściu ówczesnego społeczeństwa do kobiet, trudniących si
prostytucją, które to zajęcie widocznie należało do szczególnie hai
biących. Rzadziej stosowane były takie określenia prostytutki (p<
twierdzono dla XVI wieku), jak gamratka, paniduszka, a także liczn
zdrobnienia wyrazu "kurwa": kurwiczka, kurewka, kurwię, kurw
szcze. Sporo istniało określeń stręczyciela. Określano go: kurwi;

rzem, kurwigospodarzem, porobnikiem, zamtuznikiem lub rufij;

nem. W słowniku łacińsko-polskim z pierwszej połowy XV wiek
wyraz leno (stręczyciel) przełożono jako "porobnik"44. Kobieta, pn
wadząca dom publiczny, to w XVI wieku po prostu "kurwigospod^
ni"45. Dla porównania po czesku prostytutkę nazywano ówcześni
kubena, heimbrechtnica, źenka prdzdna, źenka suobodnd, harapa?
na, hurva, mechyna, neuestka, rufianka itp.46 W jednej z ksią

42 Kronika Thietmara, VIII, 3, s. 583.

43 Chrestomatia staropolska, a. 68.

44 Tamże, s. 203.

45 J. Birczyńska, Kurwiarz, [w:] SPXVIw, t. XI, s. 583; J. Birczyńsk
Kurwigospodyni, tamże, s. 584.

46 W. Iwańczak, Prostytucja w późnośredniowiecznej Pradze, s. 96.

21

sądów ziemskich pojawiło się określenie "meretrix siue przypłotni-
ca", odnoszące się prawdopodobnie do prostytutki wiejskiej47.
Określenie wywodziło się z pewnością od "miejsca pracy" wspo-
mnianej osoby, choć być może była to zarazem swoista gra słów,
nawiązanie do nazwy przypołudnicy, żeńskiego demona, znanego
na terenach północnej Słowiańszczyzny48.

B. Prostytucja w średniowiecznym Krakowie

Pierwsze dotyczące Polski informacje na temat prostytucji
w ścisłym tego słowa znaczeniu pojawiają się dopiero od XIV wie-
ku. Wiąże się to z zachowaniem najstarszych ksiąg sądów miej-
skich. Poszczególne miasta prowadziły wobec prostytucji bardzo
rozbieżną politykę, co uwidaczniało się przykładowo w liczbie
osób, proskrybowanych za związane z nią czyny. Tak na przykład
w latach 1349-1360 za stręczycielstwo wypędzono z Augsburga
sto dziewięćdziesiąt osób, po siedem do dwudziestu pięciu rocz-
nie49. Także w Norymberdze stręczyciele stanowili największą
grupę wśród proskrybowanych za czyny o charakterze seksual-
nym (jedenaście przypadków)50. Z kolei w Krakowie nie odnoto-
wano ani jednego takiego przypadku. Na represję wobec zjawiska
prostytucji krakowska rada zdecydowała się tylko raz - w roku
1398 wypędzono prostytutki z trzech domów na Gródku. Okolicz-
ności tego zdarzenia sugerują jednak, że w istocie miało ono pod-
łoże ekonomiczne, a profesja mieszkanek stanowiła jedynie pre-
tekst. Wszystkie domy bowiem zostały od razu wydzierżawione
za taki sam czynsz niejakiemu Piotrowi Kalderbergowi, z gwa-

47 Za przekazanie tej informacji dziękuję Panu prof. Henrykowi Samsono-
wiczowi.

48 Por. J. Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian, s. 168,
169.

49 O. Buff, Yerbrechen und Yerbrecher zu Augsburg in der 2. Halfte des
14. Jahrhunderts, s. 182, przypis l.

50 M. SchuBler, Yerbrechen im spatmittelalterlichen Olmutz. Statistische

Untersuchung der Kriminalitdt im Osten des Heiligen Rómischen Reiches,
s. 186.

216

rancją utrzymania warunków umowy przez co najmniej dzies
lat. Eksmisja również została dokonana natychmiastowo01. r
jednostkowy przypadek pozwolił jednak w starszej literaturze l
sować tezę o stanowczej walce, wydanej w średniowiecznym K
kowie prostytucji. Przy okazji przeciwstawiano z satysfakcją
stan rzeczy zachodnioeuropejskiemu poważaniu dla prostytute]
W krakowskiej księdze proskrypcji pojawiły się cztery kobi
określone jako meretrices. Dwie z nich występują jednak jako o\
ry napaści, jedna zaś została proskrybowana za zranienie inr
Co do niejakiej Elżbiety Selczerynne stwierdzono, że "powin
oddać życie" (debeat uita priuari), gdyż zadawała się z pewn;

mnichem53. Nasuwa się analogia z Augsburgiem, gdzie powodf
większości wyroków proskrypcji prostytutek były. przestępstv
nie związane z ich zawodem, zwłaszcza kradzieże, ewentuali
zakłócenia ustalonego porządku społecznego - nakłanianie ;

natych mężczyzn do cudzołóstwa, stosunki z duchownymi i 2
darni itp.54 Włodzimierz Szkudlarek przypuszczał, że prostytuc
mogła się trudnić także część kobiet, występująca pod innyn
neutralnymi określeniami. Była wśród nich na przykład Anr
córka Kyrchinbernera, wygnana za posiadanie drogich fut<
o których powiedziała, że były zapłatą za incestus50. W każdy
razie z zapisów w księdze proskrypcji wynika, że prostytucja by
w czternastowiecznym Krakowie czynem karalnym tylko wó^
czas, jeśli przekraczała pewne normy, na przykład w razie kas

51 Domini Consules una cum senioribus de.creveru.nt meretrices de domib
cwitatis in Belza debere expelli et fuerunt eo die expulse, ąui quidem domi
Consules et seniores dictas domus tres numero in beka honesto Petro Kal
herberge pro simili censu, in quo easdem dietę meretrice tenuerunt, arend
uerunt et locarunt uidelicet dictas tres domus annuatim pro 11/2 mara
quamliber pro 112 mar. annuatim. Et promiserunt dni dicti Consules et s
niores dictom locacionem predictarum domorum prefato Petro Kaldherber^

per X annos proxime et continue futuros inuiolabiliter obseruare, Najstarsi
księgi, cz. 2, s. 183.

52 Na przykład J. Ptaśnik, Kultura wieków średnich, s. 257.

53 Tamże, s. 33, 49, 186. W. Szkudlarek błędnie podał liczbę pięciu m.
retrices, Liber Proscriptionum, s. 49.

54 O. Buff, Yerbrechen und Yerbrecher, s. 192.

00 W. Szkudlarek, Liber Proscriptionum, s. 49; Najstarsze księgi, cz. 2, s. 7(

rodztwa (o ile tak, a nie ogólnie jako "czyn niemoralny", "nieprzy-
zwoitość" należy rozumieć incestus w wypadku wspomnianej An-
ny), stosunków z duchownym, lub, być może, współżycia na cmen-
tarzu, za co została wygnana w roku 1382 niejaka pani Nora56.
Podobnie było zresztą w ówczesnym Augsburgu. Na początku XV
wieku rajcy musieli mieć jednak co do tego pewne wątpliwości,
gdyż zwrócili się do teologa z Akademii Krakowskiej, dominika-
nina Jana Fałkenberga, z pytaniem, czy miasto może akceptować
istnienie nierządnic. Ten odpowiedział sofistycznym traktatem,
w którym z jednej strony przy pomocy cytatów z Biblii i Ojców
Kościoła wykazał, że prawo Boże zakazuje popierania prostytucji,
z drugiej zaś, odwołując się do św. Augustyna dyplomatycznie
stwierdził, że prawo ludzkie pozwala na to, gdyż dopuszczalne
jest zażegnywanie większego zła mniejszym. Dlatego w mieście
jest miejsce dla prostytucji, chociaż nie powinno ono czerpać z niej
korzyści57. Wiadomo jednak, że przed "zalegalizowaniem" prosty-
tucji przez Fałkenberga zdarzały się w Krakowie przypadki ka-
rania za odwiedzanie domów publicznych (uisitaciones prostibu-
larum). Wiadomo też, że groziła za to kara więzienia (lub zakucia
w dyby - zastosowane określenie in truncum może oznaczać
obie kary). Tak właśnie był karany wielokrotnie sługa piekarza
Piotr Zwyrczał, proskrybowany w roku 1381 za to, że schwytany
po raz kolejny groził pachołkom miejskim: tyle razy mnie łapiecie,
w końcu jednego z was zabiję58. W porównaniu z innymi miastami
zdumiewa niemal zupełny brak przypadków proskrybowania za
stręczycielstwo w ścisłym tego słowa znaczeniu, to znaczy za na-
kłamanie do prostytucji. W roku 1364 został proskrybowany pe-
wien nie wymieniony z imienia krawiec za to, że w jego mieszka-

56 Tamże, s. 50.

57 A. Lómker-Schlogell, Prostituierte, s. 72; J. Szujski, Kraków aż do po-
czątków XVgo wieku, s. LXXIX; J. Ptaśnik, Kultura, s. 258. Wspomniane
słowa św. Augustyna to często przywoływane w średniowieczu stwierdzenie
z De ordine, II, IV, 12: "[...] wygnaj kurtyzany, a wkrótce namiętności zakłócą
wszystko [...] wiodą one - co się tyczy obyczajów - żywot całkowicie nie-
czysty, ale prawa porządku wyznaczają im jakieś miejsce, choćby najnędz-
niejsze", por. J. Rossiaud, Prostytucja w średniowieczu, s. 131.

58 Najstarsze księgi, cz. 2, s. 50.

218

niu jakiś żebrak zgwałcił dziewicę. W trakcie przesłuchań zgwałcona
oskarżyła krawca dodatkowo o meretricia, czyli w tym wypadku
o stręczycielstwo. Proceder ten miał mieć miejsce w prowadzonym
przez niego domu koło bramy Sławkowskiej, odwiedzanym przez
duchownych i świeckich59. Jest to prawdopodobnie najstarsza
wzmianka o istnieniu w Krakowie zorganizowanego domu pub-
licznego, być może z zatrudnionymi etatowymi prostytutkami. In-
nego zdania jest Hanna Zaremska, która traktuje omawianą
wzmiankę jako świadectwo istnienia w Krakowie potajemnej pro-
stytucji, poza siecią publicznych lupanarów60. Do końca nie jest
jednak pewne, czy powodem wygnania krawca był fakt tolerowania
nierządu w swoim domu, czy współudział w gwałcie. Bardziej
prawdopodobne, że sutenerstwem trudnił się niejaki Jencowicz
(Jankowicz?) z Wrocławia i jego konkubina Anna, określona w źród-
le jako "dziwka" (.putana), wygnani z Krakowa w roku 1384. Anna
nakłoniła do zanocowania w ich domu niejaką Kasię, przekonując
ją, że gospodarz (Jencowicz) nie przyjdzie. Ten jednak przyszedł
i zgwałcił Kasię przy pomocy Anny, przytrzymującej ją za nogi.
Hanna Zaremska przypuszcza, że było to działanie obliczone na
nakłonienie zgwałconej do późniejszej współpracy jako prostytut-
ka61. Oboje proskrybowani jednak zostali za zgwałcenie, a me za
sutenerstwo.

59 Quidam sartor polonus dictus - sub facie quasi leprosus prohibitus
a cwitate per dominos propter hoc, quod antea in sua stuba quedam virgo
per quendam mendicum ciaudum stuprata fuit, prout autem dominos pervemt
per eandem stupratam et iterum accusatus de meretricio, quod fovisset m
domo, quam conduxerat prope portom Slaucouiensem, ubi presbiteri, clerici
et laici accesum facerent et eciam reperta fuit ibi mulier quedam vetula, que
de peccatis scorti sue filie se nutriret, tamże, s. 61.

60 H. Zaremska, Grzech i występek: normy i praktyka moralności społecz-
nej, s. 573.

^Najstarsze księgi, cz. 2, s. 58, 59; H. Zaremska, Grzech i występek,
s. 573.

219

C. Prostytutki i ich klienci w innych miastach
i wsiach Polski

Najwięcej informacji na temat średniowiecznej prostytucji
w Polsce zachowało się ze stołecznego Krakowa. Płatny seks ofe-
rowano jednak również w innych miejscowościach. Wśród klien-
tów domów publicznych bywali też duchowni. Przed poznańskim
sądem konsystorskim w roku 1443 stanęli na przykład Albert
z Łekna i Stanisław z Chodzieży, clerici z Pobiedzisk. Zarzucono
im, że wbrew zakazowi przebywali "w pewnym podejrzanym lo-
kalu, gdzie były podejrzane kobiety" (in quodam hospicio suspecto,
ubi mulieres suspecte fuerunt), a wyszedłszy stamtąd, śpiewali
"brzydkie piosenki" (turpes cantiienas) i hałasowali62. Wprawdzie
nie pojawiło się oskarżenie o uprawianie stosunków seksualnych
ze wspomnianymi kobietami, ale, jak wiadomo, karalne było już
samo przebywanie w ich obecności. Nie jest powiedziane wprost,
że kobiety te były zawodowymi prostytutkami, jest to jednak nie-
wykluczone. Być może trudniły się one prostytucją "dorywczo", co
było dosyć rozpowszechnione w tamtych czasach, albo po prostu
miały opinię "rozrywkowych". W tym samym roku, tyle że przed
sądem poznańskim, znalazła się sprawa scholarów od św. Jana
z Poznania, którzy zabawiali się w domu, w którym mieszkali
z czterema kobietami, sprowadzonymi tam dla zaspokojenia ich
pożądliwości ciała (ad complendum sue carnis libidinem). Spośród
nich przed sądem stanęły trzy. Jedna przyznała się, że została
zawołana przez wspomnianych scholarów, aby popełniać grzechy
cielesne (ad exercendam maliciam carnalem). Została za to ska-
zana na karę więzienia. Inna stwierdziła, że oskarżeni odebrali
jej w nocy naczynie z piwem, weszła więc do nich, aby je odzyskać.
Trzecia wreszcie, imieniem Agnieszka, złożyła przed sądem przy-
sięgę niewinności63. W obu powyższych przypadkach nie został
jasno określony zawód kobiet. Inaczej jest w wypadku sprawy
Jana Skórni, prezbitera z Miłosławia. Jadąc po pijanemu z Pyzdr,

^Acta capitulorum, t. II, nr 378, s. 128.
63 Tamże, nr 1169, s. 541, 542.

220

wziął on do swojego wozu pewną podejrzaną kobietę z domu pul
licznego (ąuandam mulili suspectam de prostibulo), co bulwel
sowało przyglądających się temu ludzi. Następnie, wyjechawsz
z miasta, zszedł ze swoją pasażerką z wozu i na oczach licznyc
widzów "popełnił czyn obrzydliwy" (actum turpitudinis perpetra
vit). Sąd zagroził mu za to miesiącem pobytu w wieży pyzdrskie
albo nakazem opuszczenia diecezji w ciągu miesiąca64. Wniosek
jaki wypływa z tego przypadku, a także ze sprawy kleryków z Po
biedzisk, to stwierdzenie faktu istnienia w połowie XV wieku do
mów publicznych (prostibulum, hospicium suspectum) nie tylk.

w dużych miastach, jak Kraków, Lwów lub poznań' ale ł w "^eJ
szych - Pobiedziskach i Pyzdrach. Z zapisów w księdze lwów
skiego sądu konsystorskiego wiadomo też o istnieniu domu pub
licznego w Busku65. Prostytut^ funkcjonowały również na wsi -
na przykład wspomniana wyżej "przypłotnica".

D. Status społeczny prostytutek

Prawdopodobnie w miastach polskich, przynajmniej tych du-
żych, istniała w późnym średniowieczu analogiczna do zachodnio-
europejskiej struktura prostytucji. Istniały zorganizowane, "ofi-
cjalne" domy publiczne, poddane pewnym formom kontroli ze
strony miasta. Obok nich istniała prostytucja nieoficjalna, obej-
mująca różne kategorie - prywatne prostibula, działalność po-
szczególnych prostytutek ca własną rękę, usługi erotyczne dziew-
cząt, zatrudnionych w łaźni, a także dorywcza działalność tak
zwanych uczciwych kobiet, prowadzona z różnych powodów, na
przykład trudności materialnych- Wspomniana wyżej sprawa wy-
gnanego krawca wskazuje też na istnienie w Krakowie zjawiska,

64 Tamże, nr 1309, s. 589. , , , ,
60 Dwaj rajcy miejscy z Buska, ^ dokuczyć tamtejszemu plebanowi,

uprowadzili jego kucharkę do W"^ l tam ja "P111' iva/sta/s^e ak^, t. 2,
nr 1825, s. 500; Jan Wyszota z Tyczka w ^ecezji przemyskie) uzyskał rozwód
ze swoją żoną Katarzyną, która oiesda od niego i od dwunastu lat mieszkała,
"publicznie cudzołożąc", w buskim lupanarze, tamże, nr 1893, s. 521.

221

rozpowszechnionego na przykład w piętnastowiecznej Francji,
a mianowicie funkcjonowania niewielkich prywatnych zamtuzów
przy warsztatach rzemieślniczych, prowadzonych z reguły (choć
nie w tym wypadku) przez żonę rzemieślnika66. Podobnie było
w czeskiej Pradze, gdzie głównym ośrodkiem prostytucji była w póź-
nym średniowieczu ulica Krakowska, zwana w skrócie Krakowem.
Najniższą grupę praskich nierządnic stanowiły prostytutki, dzia-
łające na stosach drewna nad Wełtawą, tak zwane haldecky.
Z pism Husa wiadomo, że praskie prostytutki, zatrudnione w do-
mach publicznych, musiały oddawać właścicielowi (właścicielce)
jedną trzecią zarobku67. Jak wskazuje przykład francuski, kobiety,
uprawiające poszczególne formy prostytucji, z reguły nie stanowi-
ły alternatywnych grup zawodowych, ale z wiekiem awansowały
z jednej grupy do drugiej. Najwyższą grupą były oczywiście mie-
szkanki oficjalnego miejskiego domu publicznego68. Brakuje nato-
miast danych, czy w Polsce występowało inne zjawisko, a miano-
wicie pełna społeczna integracja części prostytutek, rezygnujących
około trzydziestki z uprawianego zawodu i wychodzących za
mąż69. Jest to oczywiście niemożliwe do jednoznacznego ustalenia,
ale być może część spraw sądowych, wytaczanych przez kobiety
mężczyznom, nazywającym je nierządnicami (meretrix), wiąże się
z publicznym wypominaniem byłym prostytutkom ich przeszłości,
o której chciałyby zapomnieć.

E. Motyw "nierządnicy" w moralistyce

Moraliści i kaznodzieje średniowieczni często wspominali o me-
retrices, jednak z reguły używali tego pojęcia w szerokim znacze-
niu, nie w odniesieniu do zawodowej prostytutki, ale każdej ko-
biety, której moralność budziła zastrzeżenia autora70. Zawodowe

66 A. Lómke-Schlogell, Prostituierte, s. 56-62; J. Rossiaud, Prostytucja, s. 56.

67 W. Iwańczak, Prostytucja, s. 98-101.

68 J. Rossiaud, Prostytucja, s. 59, 60.

69 Tamże, s. 64, 65.

70 Na przykład Stanisław ze Skarbimierza, Sermones sapientiales, LVIII,
cz. 2, s. 189-191.

222

prostytutki w kazaniach Stanisława ze Skarbimierza pojawiały
się w kontekście "ekonomicznym", kiedy autor chciał potępić mar-
notrawstwo albo rozrzutność. Odwoływał się wtedy chętnie do
zaczerpniętego z przypowieści o synu marnotrawnym motywu
"tracenia majątku z nierządnicami"71. Pojawiło się też porówna-
nie, dotyczące grzesznych duchownych: "Cóż począć z wami, którzy
dom publiczny, [...] czynicie z domu Bożego, z członków Chrystusa
członki nierządnic?"72 W popularnym w całej Europie egzemplum
o grzechach - córkach diabła, w Polsce przytoczonym choćby
przez Peregryna z Opola, do nierządnicy przyrównano grzech roz-
wiązłości ze względu na jego powszechność: "[...] dziewiąta jest
rozwiązłość, której nikomu [diabeł] nie chciał wydać za mąż, ale
która jak nierządnica oddaje się wszystkim narodom"73.

F. Podsumowanie

Prostytucja, jakkolwiek w zasadzie potępiana przez Kośció:

i spychana na margines życia społecznego, w potocznej opini:

funkcjonowała w późnośredniowiecznej Polsce bez specjalnyct:

przeszkód. Stan w tej materii nie odbiegał w dużych polskie!-
miastach od sytuacji w miastach Europy Zachodniej. Niestety
źródła nie pozwalają na prześledzenie rozwoju prostytucji w(
wcześniejszym średniowieczu. Instytucja ta pojawia się w źród
łach czternaste- i piętnastowiecznych od razu niejako w gotowej
ukształtowanej formie. Jedynym elementem dynamicznym, jak
znalazł odbicie w źródłach, była ostateczna rezygnacja w Krako
wie z nieśmiałych zresztą prób represji wobec zorganizowanej pro
stytucji na początku XV wieku.

71 Na przykład tamże, IV, cz. l, s. 73; VII, s. 92, CIV, cz. 3, s. 227; CVII]
s. 271.

72 Quidfacies, qui de domo Dei fecisti prostibulum, [...] de membris Chrisi
membra meretricis? tamże, LXXXII, cz. 3, s. 35.

73 Nona est luxuria, quam nullam voluit maritari, sed quasi meretriceTi
prostituit omnibus generibus se commiscens, Peregrini de Opole sermones d
tempore et de sanctis, s. 91.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce WSTEP
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce SPISTR~1
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce TYTUL
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R7
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R9
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R6
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce ZAKACZ
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R10
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R4
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R3
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R5
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R2
Krawiec Seksualność w średniowiecznej Polsce R1
Tazbir Kultura szlachecka w Polsce R8
KOCZERSKA, Maria Nauki pomocnicze historii średniowiecznej w Polsce stan i perspektywy badawcze
Delimata Dziecko w polsce średniowiecznej
Edukacja seksualna w Polsce

więcej podobnych podstron