CCF20090704132

CCF20090704132



268 Część II

nić między bytami, oprócz istnienia. W tym sensie istotą bytu jest izolowanie się przez istnienie. Jestem monadą, póki jestem. To przez istnienie jestem bez drzwi i okien...”1 W konsekwencji, skoro samo bycie jest samotnością, wyjście ku innym wymaga, zdaniem Levinasa, przekroczenia bycia. Trzeba inaczej niż być. Ten ostatni postulat przenosi nas na płaszczyznę etyczną z ontologicznej, jak gdyby spotkanie z innym miało tylko etyczny sens. Tak jednak chyba nie jest. Jest faktem, że istnienia mego z nikim zamienić nie mogę, ale istniejąc jestem w świecie z innymi i to istnienie daje mi dwie skrajne możliwości, skupiania się w sobie, aż do utraty komunikacji i zatracenia się w tym, co inne, we wspólnej pracy, w zgiełku społecznego działania, ale również w zjednoczeniu się z innymi w miłości. Tkwi w byciu ludzkim strukturalne napięcie między dwoma biegunami: samotności i wspólnoty. Cała egzystencja oscyluje między nimi. Niemal też w każdej sytuacji można śledzić wyraźne przejawy tych napięć.

Nie będę omawiać tych sytuacji. Ograniczę się do jednego tylko przykładu, który zaczerpnęłam z Totalności i różnicy. Jest nim dom. To rzecz charakterystyczna, że obaj autorzy, do których myśli wciąż się tu odwoływałam, Heidegger i Levi-nas, uczynili dom i zamieszkiwanie tematem swoich rozważań. Według obu zamieszkiwanie należy do bycia ludzkiego. Jak to mówi Heidegger, „dawne słowo bauen (budować), do którego przynależy bin, dopowiada: ich bin, du bist oznacza: ja mieszkam, ty mieszkasz. Sposób, w jaki ty jesteś i w jaki ja jestem (du bist und ich bin), sposób, w jaki my ludzie, jesteśmy na Ziemi, to buan - zamieszkiwanie” 2. Trzeba jednak podkreślić, że myśli obu autorów idą w inne strony, różnią ich bowiem kwestie podstawowe, po pierwsze samo pojęcie bycia. To bycie dla Levinasa nie jest wszak tożsame z troską. Po drugie, w słowach Heideggera Levinas dostrzega wyraźne motywy, które pozwalają zinterpretować dom jako miejsce kultywowania „szlachectwa krwi i miecza”. Od pierwszych więc słów w rozdziale o domostwie Levinas przeciwstawia się interpretacjom Heideggera. Nie będę wchodzić w szczegóły jego argumentacji i ważyć jej sprawiedliwość. Nie spór Levinasa z Heideggerem mnie obchodzi, lecz te szczególne wnioski, do których autor Totalite et infini doszedł w tym sporze, a które wiążą się ściśle z moimi problemami. Dla Levinasa więc dom nie może być pojęty jako jedno z utensyliów. Gdyby tak było, „dom służyłby do mieszkania jak młotek do wbijania gwoździa lub pióro do pisania”3. Nie jest to miejsce, w którym chronimy się przed deszczem, chłodem czy upałem, miejsce chroniące nas przed zagrożeniem. Nie jest też naszym celem, osiągnięciem w pracy, dającym zadowolenie z posiadania. To miejsce uprzywilejowane, będące raczej warunkiem aktywności, a nie jej skutkiem. To prawda, że dziś dom jest jakimś budynkiem, lecz interpretowanie go jako koniunkcji ciała ludzkiego i budynku jest bezsensem4. To prawda, że jako budowla jest przedmiotem wśród innych przedmiotów, ale dla każdego Ja to nie jego dom sytuuje się wśród innych domów, lecz przeciwnie* cały świat sytuuje się względem domu. Dom bowiem to miejsce, w którym człowiek chroni się w swej prywatności, miejsce, z którego wychodzi ku światu lub w którym znajduje przed nim ucieczkę. Dom jest mój własny, to moja intymność, w nim jestem u siebie, dla siebie i stąd dopiero rzucam spojrzenie ku światu. „Człowiek nie przychodzi z gwiezdnej przestrzeni, gdzie już posiadł siebie i skąd mógłby w każdej chwili rozpocząć niebezpieczne lądowanie. Nie jest on brutalnie rzucony i pozostawiony samemu sobie” 5. Jest on jednocześnie w tym, co wewnętrzne i zewnętrzne, w intymności, która otwiera się na świat, lecz może także się w sobie zamknąć. Szukając siebie, pragnąc siebie, odrzuca to, co jest poza, co inne, a co może go tak łatwo pochłonąć. Skupia się w sobie, i to skupienie konkretyzuje się nie w świecie idei, w świecie ducha, lecz w empirycznej egzystencji, w domu.

Zdaniem zatem Levinasa, dom stanowi tę wyróżnioną sytuację, w której Ja może się skupić w sobie i odnaleźć siebie. Można jednak pytać Levinasa, i on sam to pytanie

1

!S5 E. Lćvmas, Le ternps et ! 'autre, op. cit.

2

!S6 M. Heidegger, Budować, mieszkać, myśleć, op. cit., s. 318.

3

   E. Levinas, Totalite et infini, op. cit., s. 125.

4

   Por. tamże, s. 126.

5

139 Tamże. s. 126.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090704087 178 Część II poszłam śladami interpretacji Levinasowskich, przypomnę w tym miejscu o
CCF20090704087 178 Część II poszłam śladami interpretacji Levinasowskich, przypomnę w tym miejscu o
CCF20090704087 178 Część II poszłam śladami interpretacji Levinasowskich, przypomnę w tym miejscu o
CCF20090704080 164 Część II do czynienia. Wypowiedź zatem nie jest aktem indywidualnym, tj. ekspres
CCF20090704083 170 Część II Tożsamość natomiast, jak ją określa Hegel, wymaga mchu refleksji skiero
CCF20090704084 172 Część II tak wygodnego terminu, jak francuskie Moi, trudno jest jednak pozostać
CCF20090704085 174 Część II jednak jest stare jak świat i niekoniecznie dotyka owej dialek-tyki, w
CCF20090704086 176 Część II Pytać należy nie o to, czym jest człowiek, lecz co jest w człowieku sko
CCF20090704088 180 Część II mencie niemal od początku, od Sein und Zeit, zaczynało zmierzać w tym k
CCF20090704089 182 Część II Jak mam zatem określić to, co dla mnie istotne, co stanowi 0  &nbs
CCF20090704090 184 Część II świadomość tego, co ogólne. Samo zaś eidos jest unaocznionym, resp. daj
CCF20090704091 186 Część II i kulturowe. Jest ona w swym istnieniu od pierwszego błysku w kręgu pew
CCF20090704092 188 Część II one prezentują. „Dopóki chwytamy tylko poszczególne jego (przedmiotu) w
CCF20090704093 190 Część II wywołane przez nie, jedyne uczucie rozumne i jedyne, „jakie poznajemy c
CCF20090704094 192 Część II którym to sobość przejawia się w uczuciu szacunku. Lecz na podstawie ró
CCF20090704095 194 Część II z tym, co pożyteczne lub przyjemne. Rozumiał, że moralność musi się opi
CCF20090704097 198 Część II refleksji, i odrzucam także wszystko, w czym się roztapiam, w czym zost

więcej podobnych podstron