Historiozofia dziejów w `Nie-Boskiej komedii'
W części II dramatu Filozof w rozmowie z Mężem wypowiada przekonanie, że świat rozwija się poprzez przelew krwi, cierpienia oraz niszczenie starych form społecznych. W podobny sposób pojmował mechanizm rozwoju dziejów również autor dramatu. W pełni zdawał sobie sprawę z konieczności rewolucji społecznej, ale jednocześnie ze względu na swoje poglądy społeczne, filozoficzne i religijne zaakceptować jej nie był w stanie. Krasiński nie określił, czy tragiczne zakończenie dramatu (giną przywódcy dwóch obozów jeden jako przegrany i drugi jako strona wygrywająca) ma oznaczać całkowitą zagładę ludzkości, czy też odrodzenie jej za sprawą boską na nowo. Poszczególnym jednostkom i grupom społecznym przyznawał Krasiński jedynie racje częściowe: arystokracji - zasługi w organizacji cywilizowanego państwa, ludowi - bezmiar wielowiekowych krzywd i cierpień. Obydwie te racje skazywał jednakże za uzurpowanie bezwzględnej wyłączności na tragiczną klęskę. Musiały one upaść wobec znajdującej się poza historią ludzkości racji nadrzędnej, występującej tutaj pod postacią Boga spełniającego opiekę nad światem i pojmowanego na sposób chrześcijański. Mamy tu do czynienia z prowidencjalizmem, tj. traktowaniem historii przez Krasińskiego jako wyniku wyroków boskich, a nie sfery wyłącznie ludzkiego działania. Krasiński przeciwstawiał się również wszelkim czynom zbrojnym i przelewowi krwi jako zjawiskom nie mającym wystarczającego moralnie uzasadnienia.
Wizja rewolucji w `Nie-Boskiej komedii'
Obóz rewolucji został przedstawiony przez Krasińskiego w sposób negatywny. Poeta przedstawia rewolucjonistów jako fanatyczny tłum, który umie burzyć wszystkie stare wartości, ale do tworzenia nowych w ogóle się nie nadaje. Na gruzach `starego świata' zapewne powstanie nowa arystokracja. Przecież o własnej sławie myśli Bianchetti, Przechrzty też chcą wykorzystać rewolucję społeczną do własnych celów, do przejęcia władzy: Oni panów zabijają po błoniach - rozwieszą po ogrodach i borach a my ich potem zabijem, powiesim'. Tak jak hrabia Henryk wyróżnia się szlachetnością, dumą, odwagą wśród arystokratów, tak też Pankracy jest najwybitniejszą postacią wśród rewolucjonistów. On jeden ma świadomość celów i zadań rewolucji. Wie, że po zburzeniu starego świata trzeba umieć zbudować nowy. Podobnie jak Henryk arystokratami, tak i Pankracy pogardza rewolucjonistami, umie też należycie ocenić szlachetne rysy charakteru Hrabiego Henryka mówiąc po zdobyciu okopów do zgromadzonych arystokratów: `.. on jeden spośród was dotrzymał słowa. - Za to chwała jemu, gilotyna wam'. Poeta - arystokrata nie odważył się oddać zwycięstwa rewolucjonistom całkowicie (Pankracy pada martwy na widok Chrystusa, rażony błyskawicą jego wzroku), chociaż obserwując ruchy rewolucyjne w Europie Zachodniej wiedział, że rewolucja społeczna jest nieunikniona, a spowodowana została nędzą, krzywdą i cierpieniem mas ludowych oraz egoizmem i zachłannością arystokracji. Zdaniem Krasińskiego niczego nie można zbudować poprzez zemstę i nienawiść, ludziom, społeczeństwom powinna zawsze przyświecać idea miłości Chrystusowej. W ten sposób Krasiński staje w obronie religii oraz szlachetnych rycerskich tradycji, którym sprzeniewierzyła się współczesna arystokracja.
Dramat bohatera romantycznego w `Nie-boskiej komedii'
Romantyczny bohater to jednostka wybitna, obdarzona nieziemską mocą, nie zrozumiana przez społeczeństwo, nie mogąca przystosować się do jego praw, ideałów i hierarchii ważności, przeżywająca tragiczny konflikt ze światem.
W `Nie-boskiej komedii' Zygmunt Krasiński pokazuje dramat poety romantycznego na przykładzie hrabiego Henryka (Męża). Mąż żyje w wyimaginowanym świecie marzeń i wyobraźni. Świat ten stwarza on sam nieustannie i traktuje go jako rzecz realną i idealną, jako coś wyższego i ważniejszego niż sfera rzeczywistych obowiązków rodzinnych. Ciągłe przetwarzanie rzeczywistości w poezję, ciągłe `układanie dramatu' z własnych i cudzych cierpień prowadzi do konfliktów ze światem i rodzi dramatyczne rozterki. Między wyobraźnią poetycką a szarością zwykłego życia dochodzi do konfliktu. Dlatego hrabia pada łupem Szatana, który zsyła na niego trzy złudy: romantyczną kochankę, sławę i naturę (raj). Wszystkie trzy iluzje stanowią cel marzeń i dążeń hrabiego. Wszystkie trzy składają się na jego boski ideał poezji. Wszystkie stają się nieosiągalne, gdyż są jedynie złudzeniami romantycznej wyobraźni, której przekroczyć nie można. Ale hrabia, żyjący w świecie marzeń i ułudy nie zauważa sideł zastawionych przez Szatana. Podąża za Dziewicą, bez wahania zostawiając żonę i dziecko, których uważa za zbyt szarych, zbyt zwyczajnych, nie rozumiejących poezji. W Dziewicy widzi uosobienie swoich marzeń - ideał kochanki-anioła, wcielenie poezji i piękna. Wina bohatera polega na zdradzeniu prostych obowiązków etycznych, na braku miłości bliźniego. Anioł Stróż woła: `Schorzałych, zgłodniałych, rozpaczających pokochaj bliźnich swoich, biednych bliźnich swoich, a zbawion będziesz'. Mąż tego nie robi - daje ponieść się poezji i szatanowi pychy. Zostaje potępiony za `poetycki egoizm'. Jego wina odznacza także piętno na żonie i synu. Maria staje się poetką i zaczyna rozumie_ męża za cenę własnego życia. Orcio płaci zdrowiem i młodością. Hrabia Henryk nie jest dobrym mężem i ojcem, bowiem kocha jedynie swoje marzenia i ideały, a nie to, co rzeczywiste. Kiedy marzenia stykają się z szarością codziennego dnia, ukazuje się jego dramat. Hrabia posiada duszę poety, ale ciało zwykłego człowieka - śmiertelnika. Kocha piękno i chce do niego dążyć, ale musi wykonywać zwykłe czynności, które przepełniają go wstrętem. `Wszystko, co nie jest nim, napawa go niesmakiem i rozpaczą'. To rozdwojenie duszy i ciała, dwoistość natury powoduje również niemożność wyrażenia doskonałości myśli i uczuć. Mąż jest nieszczęśliwy, bo wspominając, bądź przeczuwając absolut poezji, usiłuje zrealizować go w sferze ziemskiej, skazanej na zagładę. Stara się zamknąć go w słowach, a więc ogranicza go, deformuje, lub fałszuje. Bowiem boskiej poezji nie można wyrazić ludzkimi słowami, nie można oddzielić się od niej `przepaścią słowa', ale należy żyć zgodnie z jej wartościami. A Hrabia nie tylko nie jest w stanie wyrazić poezji w słowach, ale także nie realizuje jej w czynach, w życiu. Jako poeta powinien być uosobieniem piękna i prawdy, ale jest tylko człowiekiem. W dodatku postępuje niemoralnie, nieetycznie, `niepięknie' - zostawia żonę i syna, skazując ich na życie poety i cierpienia. Rozbieżność między ideałami prawdy i piękna, a niedoskonałością myśli, uczuć i działań jest nie do przezwyciężenia. Ściganie boskiego absolutu poezji jest piękne, ale w rzeczywistym świecie bezcelowe i tragiczne. Poezji nie da wcielić się w świat materii. Artysta składa się z dwóch natur - boskiej (poetyckiej) i ziemskiej (ludzkiej) - sprzecznych ze sobą, nie dających się pogodzić. Próba połączenia ich staje się jedynie niedoskonałym służeniem absolutowi poezji, pozbawionym miłości i szczerości realizowaniem go w świecie. Dlatego hrabia Henryk, który taką próbę podjął naznaczony jest piętnem tragizmu.