12. POEZJA STANISŁAWA GROCHOWIAKA
Ur. 1934, zm. 2 września 1976 - polski poeta, dramatopisarz i publicysta.
Należał do tzw. pokolenia "Współczesności", debiutował w 1951 roku wierszami Ave Maryja i Notuję Deszcz, publikując je w piśmie "W oczach młodych" (dodatku do "Słowa Powszechnego"). Pierwszy kompletny tom, Balladę rycerską, wydał w roku 1956 i był to jeden z najciekawszych debiutów po zakończeniu stalinizmu. Został dobrze przyjęty przez krytykę.
W tomie debiutanckim znalazły się wiersze do dziś uznawane za jedne z najlepszych i najbardziej popularnych utworów Grochowiaka, jak Don Kiszot, Święty Szymon Słupnik czy też Verlaine. Od początku ujawniły się, charakterystyczne dla całej jego twórczości, inspiracje - kultura francuska, motywy kultury barokowej i średniowiecznej. Widoczne były także elementy groteski i estetyki brzydoty, a także postawa buntu wobec rzeczywistości, wyrażona m.in. słowami "Powołał mnie Pan na bunt" z wiersza Święty Szymon Słupnik.
O inspiracjach literackich poezji Grochowiaka pisał Jan Błoński:
"Grochowiak - narąbał całych ćwierci baroku, połci, dekadencji, kawałów ekspresjonizmu, doprawił je Norwidem, Libertem, Gałczyńskim, Bóg wie czym jeszcze, wszystko to wrzucił do kotła, zagotował, odcedził i ciepłe jeszcze sprasował w gęste, treściwe wiersze."
Oprócz wymienionych przez znanego krytyka fascynacji literackich, wymienić można jeszcze Leśmiana, do inspiracji którym Grochowiak się przyznawał.
I faza: Kolejne tomy - "Menuet z pogrzebaczem" (1958), "Rozbieranie do snu" (1959) oraz część wierszy z tomu "Agresty" (1963) określa się w twórczości Grochowiaka mianem okresu turpistycznego lub okresu dojrzałej groteski. Każde z tych pojęć akcentuje inną cechę jego poezji. Groteska realizowana jest w niej poprzez zderzenie sfer sacrum i profanum, elementów wzniosłości i piękna z rzeczami zwykłymi, przyziemnymi, brzydkimi. W wierszach Grochowiaka poezja "wynika z brodawek ogórka", "smutny mieszczuch o dewizce na brzuchu" postawiony jest "w świetle gwiazd", a "ręce królowej posmarowane smalcem". Termin "turpizm", najczęściej łączony z poezją Grochowiaka, pochodzi z wiersza Juliana Przybosia '"Oda do turpistów'" z 1962 roku, w którym zaatakował on Grochowiaka, Różewicza i Białoszewskiego, oskarżając ich o umiłowanie brzydoty oraz fascynację śmiercią i rozkładem. Zarzucał im epigonizm i kontynuowanie poetyckich efektów księdza Baki. Podstawą bezpośrednią podjętego ataku był tomik „Rozbieranie do snu”. Pojawiający się w nim wiersz Czyści można było odczytać jako utwór programowy, zawierający aluzyjną negację awangardowych formuł poetyckich:
„Wolę brzydotę
Jest bliżej krwiobiegu
Słów gdy prześwietlać
Je i udręczać
Ona ukleja najbogatsze formy
Ratuje kopciem
Ściany kostnicowe
W zziębłość posągów
Wkłada zapach mysi
Są bo na świecie ludzie tak wymyci
Że gdy przechodzą
Nawet pies nie warknie
Choć ani święci
Ani są też cisi”
Grochowiak podchwycił termin turpizm i w publicystyce na łamach "Współczesności" oraz w wierszu "Ikar" nadał mu pozytywne znacznie. Miał on oznaczać nie fascynację brzydotą i śmiercią, lecz umiłowanie rzeczy zwyczajnych prowadzące do afirmacji rzeczywistości - dzisiaj tą postawę w jego twórczości nazywa się również mizerabilizmem. Oraz był manifestacją określonej postawy wobec rzeczywistości i wobec tradycji literackiej. Chodzi tu przede wszystkim o odrzucenie naiwnych złudzeń co do charakteru współczesnej cywilizacji.
Wstępny, turpistyczny etap rozwoju poezji Grochowiaka charakteryzują ostre opozycje: poezja rzeczy kalekich, przeciętnych, nieestetycznych jest przede wszystkim negacją naiwnego piękna, brutalizacja erotyki - protestem przeciwko sentymentalnym ujęciom tego tematu.
Wiersze, w których pojawiają się „turpistyczne rekwizyty”: Do Pani, Menuet, Płonąca żyrafa. Ciało podlega tutaj świadomemu rozkładowi na części.
Płonąca żyrafa:
„Bo życie
Znaczy:
Kupować mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać mięso
I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie szczególnie w obronie mięsa
A ONO SIĘ PALI
Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli
Tak
To jest coś”
Wiersz ten nawiązuje bezpośrednio do obrazu Salvadore Dali (Płonąca żyrafa), rozwija znów jeden z motywów obecnych w twórczości Różewicza (Ocalony).
Wiersze takie, jak Franz Kafka wskazują, że nie można zrozumieć sensu turpistycznych operacji z ciałem u Grochowiaka bez stałego odwoływania się do utrwalonego w literaturze i w pamięci ludzkiej wojennego piekła. Ciało poddawane torturom, krojone, gipsowane, jest nie tylko manifestacją skłonności turpistycznych, lecz także zapisem przeżyć i doświadczeń historycznych, które ukształtowały światopogląd i wyobraźnię człowieka współczesnego.
W baroku i romantyzmie Grochowiak dostrzegł pokrewne skłonności turpistyczne (Morsztyn, Słowacki Mazepa, W. Hugo Nędznicy,), ale także prawdę o człowieku i jego losie.
II faza: Kolejne utwory - z drugiej połowy tomu "Agresty" i z "Kanonu" (1965) to coraz mocniejszy zwrot w stronę klasyczności, której kulminacją stał się zbiór "Nie było lata" (1969). Zwrot ten wyrażał się zarówno w warstwie formalnej (liczne sonety), jak i spokojniejszym tonie wierszy. Pojawia się motyw miłości-akceptacji, zgody na codzienność i plebejskość ("Epilog w Stearynie"), motyw starości, ustatecznienia, czego najlepszym przykładem jest dwuwiersz "Bunt nie przemija/bunt się ustatecznia" z wiersza "Do S...".
Grochowiak odchodzi od typu wiersza wolnego, opartego na zasadzie intonacyjno - ekspresywnych ukształtowań frazy, do wiersza miarowego. Ważną rolę odgrywa stylizacja - świadome przywoływanie dawnych wzorców języka poetyckiego.
Powrót ku formom (przejście od turpizmu do klasycyzmu) utrwalonym w kulturze rozumieć można dwojako:
jest manifestacją nieufności do świata współczesnego, do niestabilnych sytuacji, braku norm i wartości niezmiennych
albo - zapisem szerszej potrzeby nawiązania zerwanej więzi między kulturą i cywilizacją techniczną, próbą wprowadzenia w życie współczesne tych wartości, które wytworzyła kultura ludzka, w które ostały się pod niszczącym działaniem czas, wyszły cało z wielkiego pogromu.
Tomiki: Agresty, Kanon, Nie było lata, Polowanie na cietrzewie, określają dopiero w pełni charakter jego poezji, kierunek ewolucji od turpistycznego buntu ku powrotowi do form klasycznych, od ekspresjonistycznego wzmocnienia wyrazu du uspokojeniu, klasycyzmowi i archaizująco - patetycznej stylizacji.
Sonet: Nauka chodzenia z cyklu Sonetów szarych jest najpełniejszą próbą określenia nowej postawy filozoficznej i estetycznej.
Poezja refleksyjna Grochowiaka. Pożegnanie z buntowniczą młodością i wejście w dojrzałość otwiera nowy etap poszukiwań i przemyśleń, etap formułowania nowych kanonów trudnego piękna. Kanon, Nie było lata, Polowanie na cietrzewie, Bilard prezentują nowego Grochowiaka - poetę refleksji filozoficznej, zadumanego nad przemijaniem życia, przepływem czasu, a równocześnie z pewnym upodobaniem wracającego do form klasycznych w wierszu.
Zaproszenie do miłości (II) z tomiku Nie było lata: dawna brutalizacja erotyki, programowo szokującej zmysłowością, ustąpiła takim konstrukcjom obrazu poetyckiego, w którym znaczenia grupują się na kilku niejako planach.
Ostatnie tomiki wierszy Grochowiaka przynoszą próbę ożywienia liryki erotycznej (utwory: Didaskalia, Upojenie - subtelny zapis uczucia z szerszą refleksją na temat kultury i przemian).
Tomiki:
Ballada Rycerska (1956)
Menuet z pogrzebaczem (1958)
Rozbieranie do snu (1959)
Agresty (1963)
Kanon (1965)
Totentanz in Polen (1969) poemat
Nie było lata (1969)
Polowanie na cietrzewie (1972)
Bilard (1975)
Haiku-Images (1978)
Allende (1974) poemat
Wiersze nieznane i rozproszone (1996)
Krótkie podsumowanie:
Grochowiak zapisał się w polskiej powojennej poezji jako twórca, który poszukiwał nowych form ekspresji poetyckiej i przeciwstawił się tradycyjnej interpretacji "piękna". Był klasyfikowany jako poeta reprezentujący nurt turpistyczny (od łac. turpis - brzydki) - programowym wręcz przykładem jest wiersz Płonąca żyrafa. W późniejszym okresie swojej twórczości skłaniał się ku klasyczności i zgodzie na reguły dnia codziennego (bunt nie przemija, bunt się ustatecznia).
Poeta był bardzo wyczulony na kolorystykę. Jeśli w jego utworach pojawiały się jakieś barwy, nigdy nie był to przypadek. Np. kolor czarny symbolizował śmierć lub żałobę, zielony - rozkład ciała, błękitny - nieograniczone przestrzenie, niebo, a także życie, czerwony - aktywność, życie
Bibliografia:
Internet
S. Burkot, Spotkania z poezją współczesną, Warszawa 1977.