XII. WIZJA MISTYCZNA
Potraktowanie mistycyzmu jako aspektu zbawienia ma zaletę taką, że umieszcza ono doświadczenie mistyczne z powrotem w głównym nurcie życia religijnego. To co mistyczne przenika całe doświadczenie religijne. W rzeczywistości jest samym tym doświadczeniem i w jego najczystszej formie. Wszyscy od czasu do czasu doświadczają jedynych w swym rodzaju radości i smutków swej wiary. Dążenie do zjednoczenia mistycznego jest podstawową zasadą wszelkiego życia religijnego. Mistycyzm kiedyś odnosił się do doświadczeń całej wspólnoty chrześcijańskiej. Dla Greków mystikos to był ktoś wtajemniczony w kulty inicjacyjne. Tekst starego testamentu czytany w świetle chrześcijańskiego odkupienia stawał się źródłem nowego, ukrytego dotąd znaczenia. Odtąd termin ten zaczął oznaczać wszystko, co dla chrześcijan było sakralne e szczególności rzeczywistość sakramentalną.
Mistycyzm niereligijny
Obydwa doświadczenia są co najmniej pokrewne. Każde doświadczenia w takim stopniu w jakim jest doświadczane jest „naturalne”. Zarówno w mistycyzmie naturalnym jak i religijnym obserwujemy poszerzenie jaźni w kierunku rzeczywistości transcendentalnej, poczucie obecności wobec całej rzeczywistości i przezwyciężenie uprzednio istniejących opozycji. W obu rodzajach mistycyzmu umysł jest w bezpośrednim kontakcie z twórczym impulsem samego życia. We wszystkich postaciach mistycyzmu jaźń rozszerza się poza swoje zwykłe granice. Jest biernie zjednoczona z rzeczywistością przekraczającą jej normalny stan. Wszystkie przeciwieństwa pomiędzy jaźnią a jej otoczeniem zostają harmonijnie przezwyciężone.
Mistycyzm naturalny - doświadczenie o charakterze niereligijnym.
Chemiczne podróże mogą prowadzić do pewnego rodzaju religijnych iluminacji. Autentyczni mistycy religijni nazwali by go iluzorycznym. Element chemiczny nie determinuje jakości doświadczenia.
Ignacy Loyola radził aby oceniać doświadczenie według skutku jaki wywiera ono na postęp w drodze do doskonałości.
Cechą charakterystyczną jest zdolność umysłu do przedarcia się przez zwykłe granice, aby stać się częścią większej całości. Jaźń zlewa się ze swym otoczeniem i komunikuje swą osobowość środowisku, zaczyna uczestniczyć w nowej, wspólnej jaźni. Umysł osiąga stan harmonii ze światem i utożsamia się z przedmiotami, które nasyca podmiotowością.
Mistycyzm rozwija się w dwóch kierunkach - na zewnątrz i do wewnątrz.
Rudolf Otto nazywa pierwszy mistycyzmem jednoczącej wizji, drugi mistycyzmem introspekcji. Jednocząca wizja wymaga postawy skupienia, metoda introspekcji prowadzi do jednoczącej jaźni. Umysł zwyczajnie poznaje siebie poprzez refleksję nad swymi aktami. Jaźń zna swoją egzystencję jedynie pośrednio, a swej istoty w ogóle nie zna.
Przez ascetyczną koncentrację na sobie umysł może zaprzestać refleksji nad swymi operacjami, oczyścić się ze wszystkich obrazów i znaleźć się bezpośrednio twarzą w twarz z bytem swej własnej jaźni. Doświadczenie może doprowadzić do autentycznej refleksji metafizycznej. Świadomość własnego bytu jaźni może być religijna, chociaż nie musi taka być. W obu przypadkach umysł dosięga najgłębszej jaźni i absolutu w jednym i tym samym akcie. Towarzyszy temu ruch odwrotny, który jednocześnie przeciwstawia absolut jaźni.
Jeśli w poruszeniu od skończonej jaźni do absolutu nie odkrywa się żadnego momentu negatywnego cofnięcia się , to doświadczenie można uznać za niereligijne. Doświadczenie religijne zaczyna się od cofnięcia się.
Mistycyzm monistyczny
Mistycy hinduscy zrealizowali go w najczystszej postaci.
W jaźni umysł odkrywa absolut - atman jest brahmanem. Jaźń osobowa była by tylko sposobnością do spotkania w swej własnej głębokości jaźni uniwersalnej czyli Atmana. Brahman jest we wszystkich osobach jako Wewnętrzna Jaźń zwrócona we wszystkich kierunkach. Brahman nie jest już tożsamym substratem wszystkich rzeczy, gdyż to przeczyłoby stanowisku monistycznemu, ani nie jest on wszystkimi rzeczami, gdyż w Jednym nie może być wielości. Jeden bowiem jest sobą, a wszystko inne jest czystą iluzją. „jest to czysta jednolita świadomość, w który świat i wielość są całkowicie wymazane. Jest to niewysłowiony pokój. Jest to najwyższy Bóg. Jest to jeden bez drugiego. Jest to jaźń.
Siankara rozróżnia w Jednym trzy aspekty: byt, świadomość, błogość.
Pomiędzy skończoną jaźnią, a Jaźnią prawdziwą pozostaje wystarczająco wyraźna opozycja, aby nawet tak skrajny monizm uważać za religijny.
Gdy to co nieskończone jest uznawane za jedyną prawdziwą rzeczywistość pozostaje ono transcendentne.
Mistycyzm monistyczny musi być w większości uważany za wyraźnie religijny. Opisuje bowiem poruszenie umysłu w stronę transcendentnego kresu w taki sposób, że to co transcendentne pozostaje w opozycji do tego co skończone.
Według Ramanudży najwyższe religijne zjednoczenie nie może być osiągnięte, gdy Bóg pojmowany jest pozbawioną atrybutów substancją wszystkich rzeczy, lecz jedynie gdy jest on czczony i kochany.
Buddyści wyróżniają 8 różnych stadiów w ćwiczeniach przez które ma być osiągnięty stan ostatecznego pokoju. Jeśli praktyki są skuteczne jaźń będzie czasowo wyeliminowana.- osiągnie stan nirwany, w której świadomość indywidualna zniknie na stałe.
Zbawienie polega na trwałym uświadomieniu czystej, całkowicie odprzedmiotowionej jaźni. Monistyczne szkoły hinduizmu i buddyzmu używają jogi do wyeliminowania jaźni jednostkowej. We wszystkich przypadkach jogin dąży do uzyskania pustej jaźni, niezależnie czy będzie ona osobowa czy nieosobowa.
Pusta jaźń jest jak najbardziej pozytywna, na tyle, by przekraczać wszelką znaną rzeczywistość.
W mistycznym systemie ostateczne uzasadnienie musi pochodzić z samego doświadczenia.
Dla każdego mistyka Absolut jest jedyną prawdziwą rzeczywistością. Następuje pewna negacja tego co skończone, dlatego uznaje się, że świat jest albo iluzoryczny albo nieważny. Absolut jest transcendentny.
Jeśli monizm byłby całkowicie spójny logicznie, to przestałby być religijny, gdyż bóg stałby się wówczas uniwersalną abstrakcyjną jednością wszystkiego co jest.
Wyzwolenie z jaźni cielesnej, da jaźni cały świat i spełnienie wszystkich jej pragnień.
Mistycyzm monistyczny jest bardziej tendencją niż rzeczywistością.
Teologia negatywna
Teolog negatywny neguje wszelki zwykły związek pomiędzy Bogiem a tym co skończone. Odmawia bogu wszelkich predykatów, które mogą być przypisane bytom skończonym. Żadna pozytywna nazwa nie może być nadana ostatecznie niepodzielnej zasadzie.
Plotyn umiejscawia Absolut poza wielorakością wszystkich idei. Bóg jest obecny w tej najgłębszej części duszy, tam gdzie wywodzi się ona z Jednego i sama jest jedna. Jedność nie należy rozumieć jako pozytywnego atrybutu Boga. Jednakże afirmacja Jednego jest czymś więcej niż procesem niweczenia myśli, gdyż stwierdza ono absolut jako ostateczny kres wszystkich afirmacji i wyraża potrzebę umysłu, aby wyjść poza wielorakość dającego się zrozumieć porządku. Jedynie w przekraczaniu siebie umysł odkrywa swą własną istotę.
Absolut pozwala temu co względne stwierdzić się jako byt. Teologia negatywna pociąga mistyka ponieważ ma swoje korzenie w zwiększonej wiadomości boskiej transcendencji. Wyraża obecność Boga. Im bardziej doświadczany jest bóg, tym bardziej dusza wychodzi poza siebie. Intensywność świadomości prowadzi do ostatecznej negacji.
Jeśli zjednoczenie jest kiedykolwiek osiągane, polega na świadomości całkowitej tożsamości.
Właściwa teologia mistyczna odrzuca wszelkie nazwy Boga.
Bóg zamieszkuje w zupełnym „niepoznaniu i niebycie”.
Jan Eckhart stwierdza, że byt jest Bogiem. Byt jest nienazywalną rzeczywistością mistyczną, która równocześnie odnosi się do Boga i do tajemniczego gruntu stworzenia. Eckhart odmawia bytu Bogu, gdy byt odnosi się do jednostkowego istnienia stworzenia. Dla niego byt jest pojęciem bardziej religijnym niż metafizycznym. Jest to przede wszystkim wyrażanie wartości odnoszące się do tego, co przynosi wybawienie od niestałości stawania się. Byt jest kresem doświadczenia całkowitej tożsamości i prostoty. Ta odmienność jest skutkiem nieobecności jakiejkolwiek prawdziwej rzeczywistości ze strony stworzenia. „Kto zna Boga wie że wszystkie stworzenia są nicością”. „Gdzie się kończy stworzenie tam się zaczyna Bóg.” Równocześnie stworzenie jest tożsame z bogiem, gdyż jego prawdziwym bytem jest Bóg. W swej istocie stworzenie jest tożsame z Bogiem, w swym istnieniu nie ma z nim nic wspólnego. Aby pokazać opozycję i tożsamość pomiędzy Bogiem a stworzeniem Eckhart podaje dwie serie argumentów: dowodzi ich całkowitej przeciwstawności, drugi pokazuje, że Bóg i stworzenie muszą być jednym w akcie stwórczym.
Nic nie może być bardziej różne niż to co skończone i to co nieskończone. Jeżeli Bóg jest różny poprzez niezróżnicowanie, to musi być niepodobny przez swoje podobieństwo. Im bardziej stworzenie przypomina stwórcę, tym bardziej poszerza się luka pomiędzy nimi. Niemniej wszystkie formy stworzeni wykazują głębokie podobieństwo z Bogiem, w którym jakoś uprzednio istnieją bez wielorakości. Aby dosięgnąć Boga dusza musi przezwyciężyć fragmentaryczność czasu i przestrzeni.
Integracja zachodzi jedynie przez utożsamienie wielu z Jednym.
Jednia Eckharta nie jest tożsamością statyczną. Jest to żywy, wciąż zachodzący proces samoutożsamiania, w którym Jeden objawia się w sobie. Byt był samą czystością i nie dopuszczał żadnej nazwy, Jeden jest samą pełnią i pozwala nazywać siebie Bogiem. Eckhart wyróżnia dwa stadia w relacji pomiędzy Słowem i stworzeniem. Wszystkie stworzenia odwiecznie współistnieją w Bogu i ich istota na zawsze tam pozostaje. Każde słowo wyraża wieczne Słowo Boga, gdyż bez boskiego wzorca nie mogło by być w ogóle mówienia. Każde słowo jest ostatecznie skierowane do absolutnej ciszy. Ludzkie rozumienie jest w końcowej analizie obecnością Boga dla duszy. Na tej ontologicznej jedności duszy z bogiem oparta jest mistyczna doktryna Eckharta.
„Głębia Boga jest również moją głębią, a moja - jego.”
Nawrócenie wymaga ciągłej negacji na wszystkich poziomach. „jeśli ktoś chce osiągnąć prawdziwe ubóstwo, musi się stać tak wyzuty ze swej stworzonej woli, jak wtedy kiedy jeszcze nie istniał”. Prawdziwy mistyk będzie musiał zarzucić także ideę boga. Gdy dusza jest całkowicie posiadana przez Boga, bóg nie istnieje już dla niej, lecz dusza sama staje się boską obecnością. Końcowy stan zjednoczenia jest wiec całkowitym brakiem Boga.
Jedynie gdy jaźń pokrywa się z Absolutem, objawia się prawdziwa natura duszy. Dusza odkrywa swą istotę w akcie, w którym Bóg poznaje siebie.
Gdyby dusza mogła Boga poznać bez świata, ten nigdy by nie został dla niej stworzony. Został on stworzony dla niej, po to by jej oko mogło się ćwiczyć i wzmacniać tak by zdołało znieść światło boże. Silna negacja tego co skończone jest istotna dla wszystkich form mistycznych.
Mistycyzm miłości
Związek z Bogiem jest stanem miłości. Bóg jest poza orzekaniem, a dusza potrzebuje całkowitego wyrzeczenia. Mistycy miłości potwierdzają na powrót niezależność tego co skończone w sposób pozwalający im ocenić to co skończone ze względu na nie samo. Przyjmują wobec stworzenia postawę Boską, która jest całkowicie pozytywna.
Jan od krzyża- wszystkie skończone determinacje uznaje się za nieproporcjonalne w stosunku do boskiej rzeczywistości. Bóg i stworzenie nie powinny być nawet porównywane.
Sacrum teraz całkowicie przejmuje na siebie profanum i zachowuje opozycję do niego jedynie jako do zwyciężonego momentu w sobie. Boska transcendencja staje się wywyższeniem. Mistycyzm miłości nie uznaje transcendencji boga wobec stworzenia za ostateczną. Jedynie mistyk który utracił cały swój świat, odzyska go z powrotem. To właśnie ten złożony i wymagający charakter czyni mistycyzm ten najbardziej ludzką formą mistycyzmu, dostępną jedynie ludziom o heroicznej cnocie religijnej. Pisarze mistyczni opisują faktyczne oczyszczenie duszy, które prowadzi do całkowitej negacji i następującą po tym reintegrację, która przezwycięża tę negację.
Tradycyjnie mistycyzm chrześcijański wyrażał ten rozwój w trzech stadiach- oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia.
Droga oczyszczenia
Św. Jan opisuje pierwszą noc jako „wyzbycie się upodobania w pożądaniu wszelkich rzeczy”. Liczy się oderwanie od wszelkiego pragnienia. Oderwanie jest uniwersalnym wymogiem życia duchowego. Początkowo miłość boga jest doświadczana jako nie do pogodzenia z pragnieniem stworzenia. Proces oczyszczenia opróżnia duszę ze zredukowanej rzeczywistości, aby umożliwić jej odkrycie swej głębszej egzystencji. Dusza musi wiec oczyścić się z pożądania stworzeń. Odrzucenie pożądania nie powinno być egocentryczne. Nie może mieć również na celu przyszłego dobra. Jedynym celem jest wyrażanie aktualnej miłości Boga. Chrystus jest wzorem jednoczącej miłości boga, ale i przedmiotem tej miłości. Naśladowanie Chrystusa staje się cnotą.
Znaczące jest dążenie do przekształcenia cierpienia i pogardy w wartości pozytywne w mistycyzmie chrześcijańskim. Jedną z nieczystości jest przywiązanie do przyjemności boskiej miłości, które odrywa duszę od samego Ukochanego.
Droga oświecenia
Po oczyszczeniu zmysłów następuje percepcja nowej, transcendentnej rzeczywistości. Oświecenie może mieć miejsce na kilku poziomach: percepcji zmysłowej, wyobraźni, rozumienia.
Wszystkie obrazy muszą być odrzucone, gdyż nie pełnią żadnej funkcji w końcowym etapie zjednoczenia. Moment negacji siebie jest punktem zwrotnym w stronę biernego oświecenia. Ich bierny charakter nie dostarcza bezpośredniego dowodu ich boskiego pochodzenia, nawet dla mistyka. Wizja halucynacyjna może być równie dobrze autentyczna religijnie. Poczucie obecności przenika całe życie mistyczne i może być autentyczni religijne na każdym poziomie świadomości. Doświadczenie obecności nie zależy wewnętrznie od tych doznań. Jest ono pierwotnym doświadczeniem zależnym od warunków, które normalnie spełnia percepcja zmysłowa. Religijne doświadczenie obecności, którym towarzyszą faktyczne wizje mogą być halucynacjami, lecz nie są patologicznymi dewiacjami percepcji.
Źródło (wg. Williama Jamesa) „siedlisko wszystkiego ukrytego i zbiornik wszystkiego co przemija niepostrzeżenie”
Tłumaczy to siłami podświadomości. Teoria archetypów Junga jest jedyną próbą wyjaśnienia narodzin symboli religijnych ze struktury podświadomości. Jednakże obrazy i symbole nie są wizjami mistycznymi - dostarczają jedynie materiału, z którego powstają wizje. Mistycy przeszłości zalecali szczególną ostrożność- nigdy nie możemy mieć pewności co do znaczenia czyjegoś indywidualnego proroctwa i objawienia. Proces tłumaczenia niemal nieuchronnie zniekształca pierwotne znaczenie. Wizje są niedoskonałymi stadiami mistycznej iluminacji, których główną funkcją jest przenoszenia duszy z aktywności do bierności.
Ciemna kontemplacja- dwie cechy: negatywna prostota i jakość intelektualna.
Umysł osiąga wyżyny świadomości, na których nie działają już normalne moce poznania. Cierpienie wynika z „bezpośredniego szturmu boskiego Światła” na duszę.
Wizje intelektualne- jest najczystszą formą doświadczenia religijnego jako takiego w której umysł koncentruje się całkowicie na samej świadomości swej własnej jedności,
Wizja nagich prawd - odnosi się bezpośrednio do zjednoczenia z bogiem.
Całkowita przemiana świadomości ma wyjątkowe następstwa dla władz poznawczych umysły. „wiedza praktyczna” czyli zjednoczenie umysłu z tym, co jest bezpośrednio przed nim obecne. Najwyższe oświecenie mistyczne posiada trwałość porównywalną do wglądu intelektualnego. Przerywane intensywne oświecenia nie znikają całkowicie w późniejszym okresie. Wizje intelektualne wydają się polegać przede wszystkim na wzroście świadomości Bożej obecności. Intelektualny umysł bezpośrednio poznaje swój byt w bogu.
Doświadczenie mistyczne jest przede wszystkim doświadczeniem zjednoczenia, a jeśli mistyk wierzy w osobowego boga, często miłości.
Zjednoczenie z Bogiem
Oświecenie mistyczne jest tylko świadomością mistycznego zjednoczenia. Podkreśla, że wizje intelektualne nalezą do stanu jednoczącego. „to zjednoczenie spełnia się w najgłębszym wnętrzu duszy”. Zjednoczenie mistyczne uzupełnia integrację- ostateczny cel każdego doświadczenia religijnego. W nim jaźń zostaje wyniesiona ze swej samotnej izolacji i odnawia pierwotną jedność. W wielości i poprzez nią mistyk postrzega tę samą jarzącą się wszystko przenikającą obecność boga. Każdy byt jest uświęcony przez boską obecność. Mistyk widzi” Jak bóg mieszka we wszystkich stworzeniach”