Nowele A.Świętochowski, Nowele Świętochowski-streszczenie


NOWELE A. ŚWIĘTOCHOWSKIEGO

(streszczenie treści)

Chawa Rubin
Chawa Rubin ma 30 lat, jest ubogą żydówką, mieszka ze swoim mężem Smychą i 4 dzieci w domu w Kazimierzu nad Wisłą, który odziedziczył Smycha, jednak nie stać ich na jego remont. Żeby zarobić na życie Chawa trudni się handlem, Smycha z powodu choroby nie pracuje. Któregoś dnia udaje się nad Wisłę aby kupić kilka węgorzy do dalszej odsprzedaży - ale rybacy złowili właśnie cztery jesiotry - Chawa zaczyna targować się i kupuje je, jednak drży czy uda jej się z zyskiem je sprzedać. Pierwszego udaje jej się sprzedać pani podsędkowej za trzy ruble bez większego trudu, kasjerowa jednak nie chce jesiotrów, a burmistrzowa wyrzuca żydówkę za drzwi, dowiedziawszy się, że ta wcześniej proponowała ryby niższej stopniem kasjerowej. Odwiedza jeszcze kilka domów, jednak nie udaje jej się nic sprzedać. Wraca do domu, w którym płaczą głodne dzieci i postanawia udać się do Puław, po drodze zaczepia ją babcia Włoctowicka, wdowa po ogrodniku książąt Czartoryskich. To ona pożyczyła Chawie 3 ruble, dzięki którym mogła ona kupić towar. Po drodze do Puław Chawa spotyka Franka, który jedzie furmanką z pocztą i zabiera się z nim. Jednak za kawałek drogi pijak życzy sobie złotówkę i grozi kobiecie nożem - oddaje mu pieniądze. Szczęśliwie w Puławach udaje sprzedać się jesiotra i żydówka wracając wstępuje do karczmy, gdyż od rana nic nie jadła. Tam Franek z jakimś człowiekiem raczą się wódką i planują okraść listy, w których, jak podejrzewają, znajdują się pieniądze. Chawa kupuje placki, część zjada, a resztę chowa. Franek proponuje jej, aby jechała z nim, ale kobieta odmawia. Po drodze do domu mija Franka i jego wóz w rowie. Kiedy Chawa dociera do domu karmi dzieci - mąż wyszedł udzielać ślubu. Następnego dnia Chawa idzie do poczmistrza sprzedać ostatnią połowę jesiotra, która jej została w domu. Na poczcie awantura o Franka, który okradł listy. Pani Chrząstkiewiczowa (żona poczmistrza) kupuje rybę, a Chrząstkiewicz , który stracił pracownika proponuje Chawie, by zaniosła list pana Kopfa. Kobieta natychmiast się zgadza. Za dostarczenie poczty otrzymała groch, mąkę, marchew. Chrząstkiewicz zatrudnia Chawę jako roznosicielkę listów, a Franek zostaje stróżem u burmistrza, jednak przez swoją opinię złodzieja długo tam nie pracuje - znikają dwie srebrne łyżeczki. Za wszystko obwinia Chawę i pragnie zemsty. Tego dnia miała ona zanieść list do Polanówki - po drodze napada ją Franek - zabiera jej list i woreczek z pieniędzmi, który nosiła na piersi. Ranną Chawę znajduje rzeźnik jadący do Kazimierza i odwozi do domu. Babcia Włostowicka wzywa cyrulika, jednak ze względu na brak środków na leczenie, po dwóch dniach Chawa umiera. Nowela kończy się słowami „Biedna Chawo, ja ci to, żeś w moim kraju pracować i jego chlebem dzieci swoje żywić chciała - przebaczam.”

Bartłomiejka

Edward Storch kupuje folwark Kąty i postanawia usunąć z niego wszystkich ubogich, inwalidów i zbędnych mu ludzi. Sam z żoną wiedzie sielskie życie, planują urządzenie domu. Któregoś ranka wstają wcześniej i postanawiają się przejść po swoim ogrodzie. Spotykają tam ubogą, starą kobietę. Odpowiada ona wymijająco na ich pytania, np. na pytanie kim jest, odpowiada, że tutejsza. Mówi o sobie, że mieszka tu wiele lat, wychowała nawet ojca poprzedniego właściciela, przekopywała tutejsze pola itd. Państwo nic nie rozumieli z jej opowiadania. Za sztachetami płotu stało więcej ubogich postaci przyglądających się całej sytuacji. Państwo wracają i pytają kobietę jak się nazywa - Katarzyna Bartłomiejka (jej mąż miał na imię Bartłomiej). Storch woła rządcę Rychlińskiego i nakazuje wyrzucić Bartłomiejkę. Ten przywołuje parobka Wojciecha. Bartłomiejka krzyczy, że jest to jej ziemia, tu się urodziła, tu żyła i tu chce umrzeć. Storchowie nieczuli na jej jęki, obawiają się jedynie, że kobieta ich oczerni i zhańbi ich dobre imię.

Złodzieje

Narrator rozmawia z Jerzym Potkanem o malarstwie, podczas podróży pociągiem. Potkan opowiada o swojej wyprawie na wieś, do państwa Bylskich, w celu namalowania kilku zimowych krajobrazów. Wraz z ich synem udał się do lasu. Furman dostrzegł uciekających ludzi i zaczął krzyczeć „złodzieje!”. Cała rodzina stanęła jak wryta, a malarzowi bardzo spodobała się ta scena: chciał ją namalować. Kobieta tłumaczyła, że chcieli nazbierać trochę chrustu, ponieważ zima jest sroga i nie mają czym ogrzać domu. Potkan poprosił po francusku młodego Bylskiego, aby przestraszył ich groźbą, że doniesie o tym ojcu. W końcu odjeżdżają. Matka Bylskiego uznaje, że nie będą zajmować ojca takimi drobnostkami, a Potkan żałuje, że to syn, a nie ojciec towarzyszył mu w wycieczce. Malarz nalegał jeszcze, aby sprowadzono rodzinę do dworu i pozwolono mu ich narysować, ale Bylska nie chciała się zgodzić. Jednak zapamiętał dość dobrze tę scenę, gdyż za obraz Złodzieje otrzymał drugą nagrodę na wystawie w Monachium. Uznał, że najlepiej wyszło mu małe chłopię, gdyż jego „głupowato przerażonej” miny nigdy nie zapomni. W tym momencie pociąg dojeżdża do Warszawy i obaj wysiadają.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Świętoszek streszczenie
świętoszek streszczenie, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;), Polski
Świętoszek streszczenie, Lektury matura
Świętoszek Streszczenie
Swietoszek streszczenie szczego Nieznany
świętoszek streszczenie i charakterystyka
świętoszek - streszczenie, ☻ SZKOŁA☻, Lektury
świętoszek, streszczenia, analizy i interpretacje
Streszczenie Świętoszka, Streszczenia
Świętoszek - streszczenie szczegółowe
Świętoszek, Streszczenia
Nowele pozytywizm streszczenia id 323144
Nowele Konopnickiej streszczenia
Molier Świętoszek Streszczenie
Świętoszek streszczenie
swiętoszek streszczenie szczegółowe
Świętochowski A , Nowele i opowiadania (notatki streszczenia)

więcej podobnych podstron