Chustka niewidka i inne rozrywki
(zaczerpnięte ze stronki eDziecko)
Czym zająć w domu człowieka, który wyrósł już z wieku niemowlęcego, ale wciąż
jest bardzo niewielki? Oto dziesięć propozycji dla dzieci w wieku 18-36 miesięcy.
Niektóre nadają się też dla młodszych i starszych. Jeśli zabawa okaże się dla dziecka za
trudna, lepiej ją zmodyfikować i uprościć. Zajęcie powinno wymagać pewnego wysiłku,
ale być dla malucha wykonalne.
1. Masa pomysłów
Naucz dziecko, jak z dużej bryły masy solnej oderwać kawałek. Pokaż mu, jak
uformować kulkę, tocząc masę pomiędzy dłońmi lub po stole, a potem jak zrobić w niej
dziurkę. Zamieńcie kulkę w placuszek, ściskając ją lub rozwałkowując. Z kulki można też
uformować wałeczek i pociąć go plastikowym nożykiem na mniejsze kawałki albo skręcić
w spiralę. Naucz dziecko wtykać do masy patyczki, makaron, słomki do napojów itp.
Oczywiście nie musicie robić tego wszystkiego od razu.
Wiele małych dzieci, zamiast lepić, woli ściskać masę w rękach, skręcać ją i rozrywać na
kawałki. Ze starszym możecie zrobić kompozycję. Połóż placuszek, a dziecko doda
kuleczkę, ty dołożysz wałeczek, a ono drugi, ty wetkniesz słomkę, a ono gałązkę itd.
Jeszcze starsze zapytaj, co by chciało ulepić? Zasugeruj proste tematy - ziemniaka,
banana, obwarzanek, pizzę, hamburgera, dżdżownicę, kaktusy, kopytka lub knedle.
2. Skarby w butelce
Zrobione przez dziecko z masy solnej kuleczki i inne drobne kształty susz w
temperaturze pokojowej przez kilka dni.
Dziecko maluje je farbami plakatowymi, używając patyczków kosmetycznych. Gdy farba
wyschnie, wrzuca je do przezroczystej plastikowej butelki. Kilka z nich powinno być za
dużych i nie mieścić się do dziurki. W ten sposób dziecko będzie miało okazję pouczyć
się o rozmiarach. Od czasu do czasu poproś: "Wrzuć niebieską kulkę". Zachęć je, aby
pomyślało, jak opróżnić butelkę.
3. Chustka niewidka
Przygotuj kilka zabawek. Usiądź z dzieckiem na podłodze twarzą w twarz. Schowaj misia
1
pod chusteczką i zapytaj: "Kto się schował pod chusteczką?". Kiedy dziecko ściągnie
chusteczkę, podnieś misia, udawaj, że tańczy i wędruje do dziecka. Powiedz: "Agatka
znalazła misia", i daj go dziecku. Jeśli maluch jeszcze nie mówi, pomóż opisać różne
cechy misia. Poproś, aby przytuliło go do twarzy i pogłaskało. Zapytaj: "Prawda, że miś
jest miękki i przyjemny w dotyku? I jest brązowy".
Pytaj o części ciała, a dziecko niech je pokazuje. Komentuj, poszerzając odpowiedź:
"Masz rację, Agatko. Tu miś ma oczy. Są czarne i duże. Myślę, że są wesołe". Nawiąż do
czytanej niedawno bajeczki o misiach. Przed zabawą zastanów się, jakich nowych słów
chcesz dziecko nauczyć. Ukryj teraz pod chusteczką kolejną zabawkę i powtórzcie
zabawę.
4. Brzęcząca moneta
Uzbieraj sporą ilość jednogroszówek. Wsyp je do przezroczystego plastikowego słoika o
szerokim wylocie lub miseczki. Daj dziecku łyżkę i pokaż, jak nabierać nią monety i
przesypywać do drugiego słoika. Posłuchajcie, jakie temu towarzyszą dźwięki. A jak
będą dźwięczeć guziki?
5. Pierwsze puzzle
Narysuj duży (np. wielkości kartki papieru), wyraźny rysunek z niewielką ilością
szczegółów. Pomaluj go lub pokoloruj na zdecydowane, kontrastowe kolory. Naklej na
tekturę i rozetnij w pionie na dwie części. Tnij wzdłuż linii prostej z jedną
nieregularnością pośrodku - to potem pomoże złożyć rysunek i nie pozwoli na
przesuwanie się obu części. Zrób kilka takich prostych rysunków, np. lalki, domku,
drzewa, kwiatu, ptaka, biedronki. Opowiedz dziecku o każdym obrazku (np.: "To jest
biedronka. Biedronki mają skrzydła i potrafią fruwać. Są czerwone. Na skrzydełkach
mają czarne kropki. Zimą śpią ukryte w szczelinkach i pod korą drzew"). Rozdziel
obrazek na dwie części i pokaż dziecku, jak go złożyć. Kiedy dziecko opanuje tę sztukę,
zmieszaj części z dwóch rysunków. W miarę postępów dodawaj kolejne obrazki.
6. Dotykanki
Wszyscy znamy zabawę w sroczkę, która kaszkę ważyła, i w raka nieboraka. Pobaw się
też w rytmiczne głaskanie dziecka, regularnie zmieniając rytm. Np. łaskocz je pod szyjką
albo delikatnie stukaj po pleckach palcami trzy, a potem pięć. Pomiędzy każdą serią zrób
króciutką przerwę. Inne pomysły znajdziesz w książce Marty Bogdanowicz "przytulanki,
czyli wierszyki na dziecięce masażyki".
7. Zagadkowe pudełko
2
Zrób dziurę w przykrywce pudełka od butów. Pokaż dziecku, jak wsunąć przez nią do
środka długi pasek materiału. Aby to było łatwiejsze, zawiąż na nim co kilka
centymetrów supełki. Zostaw na wierzchu koniec paska. Zachęć dziecko, aby go
wyciągnęło. Przygotuj paski o różnych fakturach, tak, aby dziecko miało różnorodne
wrażenia dotykowe. Pobawcie się w chowanie i wyciąganie pasków. Możecie chować po
jednym pasku lub po kilka naraz, przez dziurkę lub podnosząc przykrywkę.
8. Który to był?
Przygotuj trzy małe identyczne pojemniki - plastikowe solniczki, małe tekturowe
pudełeczka, plastikowe kubeczki z nakrywkami itp.
Ustawcie je w szeregu. Niechaj dziecko wsypie do jednego łyżeczkę ryżu. Poproś, aby
potrząsnęło pojemnikiem i odstawiło go na miejsce. Czy pamięta, który to był pojemnik?
Poproś, aby go pokazało. Jeśli zapomniało, niech podnosi kolejne pojemniki, potrząsa
nimi, nasłuchuje i znów je odstawia. Czy potem będzie potrafiło wskazać właściwy
pojemnik? Zabawę można utrudnić, zwiększając ilość pojemników lub okręcając dziecko
wokół własnej osi (aby dłużej musiało pamiętać).
9. Bez śrubokrętu
Daj dziecku drewniany młotek do tłuczenia mięsa lub plastikowy z zestawu dla dzieci.
Naucz, jak włożyć grubą (nie ostrą!) śrubę na podkładkę i następnie wbić ją w duży
kawałek styropianu (np. z opakowania po komputerze).
10. Tunel
Zrób tunel - z pudła po lodówce albo zarzucając koc na stół tak, by spadał na boki.
Zachęć dziecko do przejścia na czworakach z jednego końca na drugi. Potem zamieńcie
tunel w barłóg, w którym miś przed snem zimowym poogląda książeczki. Niech je
wybierze osobiście. Przy okazji poczytajcie również o kryjówkach, w których różne
zwierzęta robią sobie mieszkania
Zabawy dla zmęczonych rodziców
Późne popołudnie. Jedno z was właśnie wraca z pracy - stęsknione, ale
zmęczone, myśli tylko o odpoczynku. To, które było w domu z dziećmi, marzy o
chwili dla siebie. Maluchy chcą mieć wreszcie rodziców na własność - teraz,
zaraz. Co zrobić, żeby rodzinny wieczór nie zamienił się w koszmar?
3
Rodzice pracujący, zmęczeni po całym dniu nie są w stanie rzucić się od razu w wir
domowego życia. A z drugiej strony mają wyrzuty sumienia, że spędzają z rodziną za
mało czasu, czują się rozdarci. Rodzice "domowi", często znużeni i zmęczeni opieką nad
malutkimi dziećmi, nieustanną koncentracją uwagi i odpowiedzialnością, chcieliby się na
trochę wyłączyć. Dzieci, stęsknione za mamą lub tatą (albo obydwojgiem, jeśli oboje
pracują), nie mogą się doczekać, żeby opowiedzieć o wiewiórce spotkanej na spacerze,
pokazać rysunek, wieżę z klocków, mają tysiące ważnych spraw, którymi chcą się
podzielić. Jak pogodzić te sprzeczne oczekiwania?
Może to brzmi jak herezja, ale nie wracaj do domu prosto z pracy. Jeśli to możliwe, daj
sobie odrobinę czasu - na spacer, spokojnie wypita kawę, wizytę w księgarni, coś, co ci
sprawi przyjemność, co będzie miłym zakończeniem dnia pracy, wyraźną cezurą między
wyjściem z jednej roli a wejściem w drugą. Jeśli wracasz do domu w korkach, posłuchaj
kojącej muzyki, spróbuj rozstać się z "pracowymi" emocjami, stresem, kłopotami.
Naprawdę lepiej wrócić trochę później, ale w lepszym nastroju. Jeżeli pracujecie
obydwoje, a z dziećmi jet opiekunka, która nie może czekać, umówcie się, że co drugi
dzień jedno z was pozwoli sobie na taką chwilę oddechu.
25 pomysłów na zabawy
Oto garść pomysłów na spokojne popołudnie. Większość naszych propozycji nie wymaga
od rodziców ruszania się z ulubionej kanapy, porzucania miękkich poduszek i ciepłego
koca. A dzieci dostają to, co najważniejsze - czas, uwagę i pieszczotę.
• Zmiana skóry. Po powrocie z pracy bierzemy prysznic (albo rodzinną kąpiel) i
przebieramy się w ulubione sztruksy. W wannie można posłuchać spokojnej muzyki,
pogadać, pobawić się w delfiny.
• Wspólne robienie kolacji. Dzieci mogą smarować chleb, kroić, warzywa, nakryć do
stołu. Świetna okazja do opowiadania o tym, co ciekawego wydarzyło się w ciągu dnia.
• Relaks. Kładziemy się na kanapie albo na dywanie (można zrobić specjalną
„przytulalnię” z poduszek i miękkich koców) i zapraszamy dzieci na gadanie, przytulanie,
opowiadanie.
• Koncert życzeń. Na leżąco słuchamy ulubionej muzyki - każdy mówi, czego chce
słuchać, wymyślamy dedykacje: „A teraz specjalna piosenka od mamy dla Krzysia”.
• Czytamy maluchom książki. Zmęczeni rodzice mogą razem z nimi posłuchać nagrań z
kaset lub płyt. „Kubuś Puchatek” w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej, „Kot w butach”,
„Czerwony Kapturek” czy „Kopciuszek” Brzechwy podziałają jak balsam.
4
• Teatrzyk cieni. Zapalamy świece. Pokazujemy dzieciom, jak robi się pieska, orła,
kozę, proponujemy, żeby wymyśliły własne przedstawienie.
• Gimnastyka rozluźniająca. Kładziemy się na dywanie i spokojne oddychamy - pomoże
i nam, i dzieciom.
• Szczypta fantazji. Wyobrażamy sobie: czekoladową ucztę, bieganie w wiosennym
deszczu, zwiedzanie jaskini, budowanie zamku na plaży. W wyobraźni odwiedzamy
ulubione miejsca wakacyjne.
• Straszny potwór. Tata albo mama kładzie się na podłodze i udaje, że śpi. Dzieci
biegają dookoła i zaczepiają potwora. Od czasu do czasu potwór warczy, marszczy się
groźnie, przeciąga albo ziewa, siejąc grozę. Wreszcie łapie dziecko, które za blisko
podeszło i zabawa zaczyna się od początku.
• Pantomima. Dzieci udają psa, kota, króla, wróżkę, a rodzice zgadują, kto to jest.
• Rodzinne gry planszowe. Chińczyk, loteryjka, warcaby, domino, drabiny i węże,
farmer, grzybobranie. Coś, co lubią i rodzice, i dzieci.
• Budowanie z klocków. Razem z dziećmi wznosimy pałac albo leśniczówkę, pojazd
kosmiczny albo jaskinię dla dinozaurów (bardzo zmęczeni rodzice mogą się ograniczyć
do dowożenia klocków ciężarówką na plac budowy).
• Zabawy „w coś”, np. w lekarza. Ledwo żywy tata może zarezerwować dla siebie
bierną rolę - pacjenta, marynarza związanego przez piratów, a nawet... skrzynki na listy
(podczas zabawy w pocztę).
• Wspólne rysowanie. Dajemy dzieciom flamastry do pisania na szybach, suche albo
olejne pastele, ołówki, kredki. Można narysować to, co się dzisiaj wydarzyło, swoje
uczucia, marzenia. Kto nie lubi rysować sam, niech pozuje dzieciom do portretu (na
leżąco).
• Zagadki. Gra w 20 pytań dostosowana do wieku dzieci, np.: „Co to? Ma cztery
łapy...”.
• „Co było gdyby” - zastanówcie się, co by było, gdyby mrówki były większe od ludzi,
gdyby ludzie mieli ogony, gdyby w rzece płynął malinowy sok?
Zabawy z lupą. Zmęczona mama może być preparatem (a nawet lekko drzemiącym
preparatem) - niech dzieci obejrzą przez lupę jej skórę, oczy, wnętrze ucha.
5
• Bańki mydlane. Dajemy dzieciom lejek, trzepaczkę, cienkie bransoletki, kółka - czy
nadają się do puszczania baniek?
• Zabawy ruchowe. Jeśli dzieci rozpiera energia, kładziemy się wygodnie na miękkim
kocu i zarządzamy ćwiczenia - dzieci mogą biegać w kółko, przeskakiwać przez nasze
nogi, czołgać się, skakać żabką, robić fikołki.
• Wyruszamy na wyprawę. Kładziemy się razem z dziećmi w miękkim i ciepłym miejscu,
zamykamy oczy i... lecimy w kosmos, nurkujemy koło rafy koralowej, zwiedzamy pałac
z lodu. Dzieci opowiadają, co widzą, co słyszą, co czują.
• Zamiana ról. My jesteśmy „dzidziusiami”, a dzieci - rodzicami. Mogą owinąć dzidziusia
w wielki becik na podłodze, umyć mu buzię watką, nakarmić twarożkiem, uczesać,
pomachać grzechotką. Dzidziuś może drzemać i od czasu do czasu pogaworzyć. Co za
luksus!
• Dawno, dawno temu. Kto lubi opowiadać bajki albo wymyślać własne, ma pole do
popisu. Kto woli życie od fikcji, niech opowie, co robił, jak był mały i trochę większy, jak
poznał mamę (tatę), jak urodziły się dzieci.
• Zdjęcia. W albumach, pudłach, kopertach - godzinami można je oglądać w przytulnym
fotelu. I opowiadać, wspominać, marzyć.
• Malowanie buzi. Maluchy malują rodzicom twarze w indiańskie wzory, biedronki,
motyle.
• Wychodzimy na dwór. Być może po różnych relaksujących zajęciach cała rodzina
nabierze ochoty na wspólny spacer przed spaniem, krótką wycieczkę rowerową,
rozpalenie ogniska.
Urządzamy kinderbal
20 pomysłów na zabawy, dzięki którym przyjęcie urodzinowe będzie
najwspanialszym prezentem.
W czasie każdej imprezy dla najmłodszych najważniejsze jest, żeby dzieci nie zaczęły się
nudzić. I nie chodzi tu o zaganianie ("No ,pobawcie się w coś ") ani o pokój pełen
zabawek. Przyjęcie trzeba wcześniej zaplanować: ustalić listę gości i zaprosić ich
odpowiednio wcześniej, zdecydować, czy dorośli też będą brali w nim udział,
przygotować poczęstunek i obowiązkowy tort ze świeczkami, kupić baloniki i krepinę, a
także drobne prezenty na nagrody, udekorować pokój, a przede wszystkim
zorganizować atrakcyjne zabawy odpowiednie do wieku dzieci.
Klasyka dla dwulatków
Takie maluchy świetnie się bawią, kiedy w rytm piosenek czy wierszyków muszą coś
6
robić albo pokazywać, naśladując dorosłego. Dobry jest stary
Ojciec Wirgiliusz ", "Baloniku nasz malutki..." czy "Stoi różyczka...". Uwaga, dwulatki
wytrzymają na przyjęciu nie dłużej niż godzinę; lepiej też nie zapraszać więcej niż
pięcioro dzieci.
Chybotliwa wieża
Potrzebne będą jak największe klocki (lub tekturowe pudełka, np.po kremach). Dzieci
siedzą w kręgu. Każde po kolei dokłada jeden klocek do budowanej na środku wieży.
Kiedy wieża się przewróci, kolejne dziecko zaczyna budowę od nowa.
Na farmie
Dzieci siadają wokół ciebie, a ty przydzielasz każdemu rolę jakiegoś zwierzęcia,
np.krowy,konia,kota czy kury oczywiście w waszej gromadce może być kilka zwierząt
jednego gatunku), zaczynasz opowiadać historyjki z życia na farmie. Za każdym razem,
kiedy wymienisz jakieś zwierzę, odpowiednie dziecko naśladuje jego głos. Im częściej
będą się pojawiać nazwy zwierząt, tym radość większa. Prawdziwy entuzjazm wybucha,
gdy zwierzęta muszą "mówić" jednocześnie.
Króliczki
Dzieci przy muzyce kicają po podłodze. Kiedy muzyka milknie, wołasz: Lisek na łące!".
Króliki muszą zastygnąć w bezruchu, dopóki nie odwołasz niebezpieczeństwa. Te, które
się poruszą, wypadają z gry.
Włóż kapelusz
Potrzebnych będzie dużo czapek i kapeluszy. Dzieci stoją w kręgu i przy dźwiękach
muzyki podają sobie jakieś nakrycie głowy. Kiedy muzyka przestaje grać,dziecko, które
zostanie z czapką w ręku, wkłada ją sobie na głowę. A potem znów: dorosły włącza
muzykę, dzieci podają sobie następną czapkę itd. Śmiesznie jest wtedy, gdy któreś z
dzieci musi zakładać jedną czapkę na drugą.
Talerz smakołyków
To odmiana poprzedniej zabawy. Dzieci podają sobie talerz, na którym są orzechy,
suszone owoce, cząstki pomarańczy itp. Kiedy muzyka przestaje grać, osoba, która
trzyma talerz, może zjeść to, na co ma ochotę.
Ciepło, zimno
7
Dobrze znana zabawa. Jedno z dzieci wychodzi na chwilę z pokoju, a ty chowasz
np.pomarańczę. Potem wszyscy naprowadzają poszukiwacza na właściwe miejsce,
wołając "ciepło " lub "zimno ". Zadbaj tylko, żeby wszystkim dzieciom udało się coś
znaleźć.
Worek pełen skarbów
Wcześniej trzeba przygotować paczuszki z maleńkimi prezentami dla uczestników.
Wystarczą drobiazgi (podpowiedzi znajdziesz na następnej stronie), byle ładnie
zapakowane. Wnieś do pokoju worek ze "skarbami ". Każde dziecko dostaje prezent,
kiedy coś zaprezentuje: zaśpiewa piosenkę, powie wierszyk, zrobi straszną minę lub
fikołka.
Loteryjka
A to czysty hazard. Dzieci losują karteczki z cyframi (lub z prostymi obrazkami) i
otrzymują w zamian za swoją karteczkę prezencik oznaczony tym samym numerem lub
znaczkiem.
Jeż
Potrzebny będzie duży kawałek materiału, np.prześcieradło. Dzieci zamykają oczy,
obracają się trzy razy wokół siebie i zwijają w kłębek na podłodze jak małe jeże.
Sprawdź, czy nikt nie podgląda, i nakryj jedno dziecko prześcieradłem. Wszyscy, z
wyjątkiem zakrytego jeża, otwierają oczy i zgadują, kogo brakuje. Nie wolno przy tym
jeża dotykać. Czasem możesz trochę podpowiedzieć: "To dziewczynka, a jej imię
zaczyna się na literę K ".
Kolorowe kąciki
Przed przyjęciem trzeba wybrać w pokoju kilka miejsc i każde z nich oznaczyć innym
kolorem, wieszając np.baloniki i paski krepiny. Dzieci chodzą w rytm muzyki po pokoju.
Kiedy muzyka przestaje grać, wołasz np."czerwony ", a dzieci muszą pobiec do
odpowiedniego kącika.
Jakie to zwierzę
Schowaj się za przymkniętymi drzwiami i kolejno naśladuj głosy różnych zwierząt. Dzieci
zgadują, czyj to głos. Można naśladować nie tylko psa, kota, kurę i świnię, lecz także
lwa, osła, dzika, wilka i...rybę.
Portreciści
Pięcio-i sześciolatkom możesz zaproponować rysowanie portretu własnej mamy. Potem
każda mama musi odgadnąć, które dzieło ją przedstawia. Dobrze jest powiesić na
ścianie lub drzwiach szafy duże arkusze pakowego papieru, żeby dzieci mogły na nich
8
rysować.
Urodzinowe czapki
Potrzebne będą papierowe torebki lub duże koperty, kredki, flamastry, a także wycięte z
kolorowego papieru kółka, gwiazdki i trójkąty. Na początku przyjęcia każde dziecko
dostaje torebkę, którą samo ozdabia, a potem zakłada na głowę jako "wspaniały
urodzinowy kapelusz ". Rozmiar można dostosować, spinając torebkę np.biurowym
spinaczem.
Chaps za jabłko
Przygotuj dużą miednicę z wodą i kilka jabłek. Dzieci próbują wyłowić jabłka z miski
samymi ustami. śeby było trudniej, pourywaj wcześniej ogonki. Można też polować na
jabłka wiszące na wysokości twarzy maluchów.
Medaliony
Na dzień przed balem przygotuj z mąki (1 szklanka), soli (1/2 szklanki) i wody (1/2
szklanki) masę solną (przechowaj ją w lodówce owiniętą w folię). Zrób jej tyle, żeby
każde dziecko dostało kulkę wielkości średniego jabłka i mogło z niej ulepić np. jakieś
zwierzątko. Na koniec zaproponuj, żeby wszyscy zrobili sobie pamiątkowe medaliony z
odciskiem własnej dłoni.
Nakarm mnie
Dwoje wylosowanych dzieci karmi się wzajemnie z zawiązanymi oczami. Może nie
jogurtem z łyżeczki, ale na przykład wafelkiem (dzieci się nie pobrudzą, a wolną ręką
będą mogły namacać twarz karmionego).
Konkurs rysunkowy
Przyklej taśmą do ściany lub szafy dużą kartkę papieru, a kolejne dzieci z zawiązanymi
oczami niech spróbują narysować tam grubymi kredkami np.misia (na podstawie
podpowiedzi widzów). Odmiana tej zabawy polega na przyczepianiu namalowanemu
zwierzęciu ogona. Zwycięża ten, kto był najbliżej.
Mumia
Każde dziecko dostaje kartkę papieru i rysuje na niej jeden wagonik albo segment
stonogi (solenizant - lokomotywę lub głowę). Po podpisaniu rysunki połącz i przyklej na
ścianie.
Stonoga
W każdej z trzyosobowych drużyn jedno dziecko jest "mumią ", którą pozostałych dwoje
dzieci owija szczelnie papierem toaletowym jak bandażem (wystarczą dwie rolki na
drużynę, byle nie perforowanego, bo się drze). Wygrywa drużyna, która zrobi to
najszybciej i najdokładniej. Kiedy mumie zostaną już odwinięte, wręcz dzieciom foliowe
torby i natychmiast ogłoś nowy konkurs - na jak najszybsze pozbieranie podartych
resztek papieru.
9
10