historyczne bitwy pruska ilawa 1807

background image

TOMASZ ROGACKI

PRUSKA IŁAWA 1807

background image

H I S T O R Y C Z N E B I T W Y

TOMASZ ROGACKI

PRUSKA IŁAWA 1807

Dom Wydawniczy Bellona

Warszawa 2004

background image

Dom Wydawniczy Bellona prowadzi sprzedaż wysyłkową swoich
książek za zaliczeniem pocztowym z 20-procentowym rabatem
od ceny detalicznej.
Nasz adres:
Dom Wydawniczy Bellona
ul. Grzybowska 77
00-844 Warszawa

Dział Wysyłki tel.: (22) 45 70 306, 652 27 01
fax (22) 620 42 71
infolinia: 0-801-120-367
Internet: www.bellona.pl
e-mail: biuro@bellona.pl

Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz
Ilustracja na okładce: Bartłomiej Drejewicz
Redaktor: Kornelia Kompanowska
Korektor: Bożena Łyszkowska

© Copyright by Tomasz Rogacki, Warszawa 2004
© Copyright by Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2004

ISBN 83-11-09807-7

background image

Pamięci mego Ojca Stanisława,

żołnierza 16(2) Pułku Ułanów Wielkopolskich,

uczestnika kampanii 1939 r.,

rannego w walkach pod Przechowem

background image

WSTĘP

Kiedy Napoleon pokonał Austrię i Rosję na polach Auster-
litz, Polacy ożyli nadzieją, że pójdzie dalej i przyniesie na
ich ziemie upragnioną niepodległość. Tak się jednak nie
stało. Pokój w Pressburgu zakończył tę wojnę. Dopiero
następny konflikt, jaki wybuchł w październiku 1806 r.
z Prusami, zakończył się kompletnym rozbiciem ich armii

pod Auerstadt i Jeną, a w konsekwencji doprowadził do
wkroczenia armii napoleońskiej na ziemie rdzennie polskie.

Na początku listopada 1806 r. Napoleon zgromadził

wzdłuż Odry 60 000 ludzi w V, III i IX korpusach. Koło
Berlina stało dalsze 24 000 (gwardia, VII K). Reszta wojsk
zwalczała w tym czasie niedobitki pruskiej armii ścigając

ją na północ aż do Lubeki.

Z uwagi na włączenie się do wojny Rosji korpusy

nadodrzańskie pomaszerowały w kierunku Wisły. Za nimi
ruszyło zgrupowanie berlińskie, a sukcesywnie dołączały
pozostałe siły kończące pościg strategiczny za Prusakami.

W pierwszym zgrupowaniu dowodzonym przez marsz.

Murata posuwało się 70 000 ludzi, wchodząc na ziemie
polskie zaboru pruskiego szerokim wachlarzem, od Szcze­
cina po Frankfurt. Sam Napoleon koncentrował koło
Poznania jeszcze 80 000 z korpusów I, III, VI, gwardii

background image

i części jazdy odwodowej. Siły te były gotowe do działań
na początku grudnia.

Do pierwszego wielkiego manewru przeciw Rosjanom

cesarz zgromadził pośrednio około 140 000 żołnierzy,
bezpośrednio — ponad 103 000. Wbrew swej zasadzie

o działaniach połączoną masą, tym razem podzielił armię,
do czego skłonił go zresztą trudny teren, warunki klimatycz­
ne i trudności aprowizacyjne.

29 października armia rosyjska dowodzona przez feld-

marsz. Kaminskoja (na razie prowadził ją gen. Bennigsen)
przekroczyła czterema kolumnami Niemen. 7 listopada
osiągnęła linię Ełk-Gerdany-Ostrów Maz.-Ciechanowiec.
Bennigsen, poprzedzając swoje wojska, stanął tego dnia
kwaterą główną w Pułtusku. Zebrane nad Wisłą siły
rosyjsko-pruskiej armii polowej liczyły 77 000 ludzi. W tym

było nieco ponad 62 000 Rosjan i 15 000 Prusaków.
Oczekiwano nadejścia korpusu Buxhoevdena (w połowie
grudnia dotarł do Wysokiego Maz.), obejmującego 4 dywi­
zje w sile około 37 800 ludzi i 216 dział.

Napoleon w dniach od 5 do 7 listopada zarządził marsz

Lannesa przez Starogard na Piłę, Davouta przez Poznań na

Gniezno, Augereau na Drezdenko i Hieronima ku Kaliszowi.
Davout niebawem poszedł dalej — na Sępolno, a jego jazda
zajęła 18 listopada Łowicz. Lannes w tym dniu wszedł do
Torunia, Augereau dwa dni później dotarł do Bydgoszczy.

Wobec spodziewanej ofensywy Rosjan cesarz polecił

dalszy marsz w kierunku Warszawy, do której Francuzi
wkroczyli 27 listopada. W międzyczasie Napoleon wydał
dekret powołujący do życia Komisję Rządzącą jako re­
prezentację narodu polskiego i organ wykonawczy.

Przymierzając się do manewru przeciwko armii rosyjsko-

-pruskiej Napoleon zaplanował działanie dwoma grupami
korpusów — z kierunku Torunia pod ogólnym dowództwem
Bernadotte'a i z kierunku Warszawy pod osobistym roz-
kazodawstwem.

background image

7

Na początku grudnia Bennigsen zajmował pozycje między

Wkrą a Narwią, Buxhoevden doszedł do Wysokiego Maz. 22
grudnia nad rosyjskimi dywizjami dowództwo naczelne objął
stary i zniedołężniały feldmarsz. Kaminskoj zarządzając
ofensywę w kierunku na Kołoząb-Sochocin. Tymczasem
Augereau już zdołał przerzucić swój VII K przez Wisłę. Po
bojach pod Czarnowem i Nasielskiem III K Davouta otwiera

przestrzeń operacyjną do działań sił głównych, które przepra­
wiwszy się przez Wisłę przystąpiły do wykonania zasadnicze­
go planu. Augereau wyszedł na Kołoząb, Lannes stanął pod
Okuniem, dragoni Murata pod Borkowem.

Płynnie przebiegający manewr zakłócił grymas klimaty­

czny — ocieplenie, jakie nastąpiło od 25 grudnia, zmieniło
drogi w nieprzebyte bajora, co uratowało armię rosyjską od
ciężkiej klęski. Posuwając się powoli w kierunku Wkry

została powiadomiona o bojach pod Czarnowem i Nasiels­
kiem. Bennigsen natychmiast zarządził koncentrację trzonu
armii pod Strzegocinem, skąd rozpoczął odwrót na Pułtusk
pod przykryciem grup osłonowych.

Wieści nadesłane 25 grudnia od Bernadotte'a utwierdziły

Napoleona w przekonaniu o odwrocie Rosjan na Ciechanów
lub Maków Maz. Ciężkie warunki pogodowe uniemożliwiały

właściwe rozpoznanie. Doniosło ono jedynie o Rosjanach pod
Łopacinem, co dodatkowo potwierdzało przypuszczenia.
Pchnął więc jazdę na Nowe Miasto. Ta spowodowała
rozpołowienie dywizji Sackena, której jedna część poszła na
Gołymin, gdzie dołączyła do wojsk Golicyna. Jazda francuska
dotarła do Sońska. Jej śladem szedł VII K, a za nim gwardia
dochodząc do Łopacina. Soult maszerował na Sochocin,

Lannes na Pułtusk. 25 grudnia wieczorem przybył do
Goładkowa i rozpoznał znaczne siły Rosjan. Davout zatrzy­
mał się w Strzegocinie. Brakowało wieści od Bernadotte'a.

Feldmarsz. Kaminskoj właściwie nie dowodził już swą

armią. Inicjatywę przejął gen. Bennigsen i to on zebrał pod
Pułtuskiem główne siły, tj. 55 000 ludzi ze 100 działami

background image

8

zamierzając stawić tu opór. Tymczasem gen. Buxhoevden
był z jedną swoją dywizją w Makowie, podczas gdy
druga — Dochturowa — przebywała w Gołyminie, gdzie
wraz z częściami dywizji Golicyna i Sackena zebrało
się 17 000 ludzi.

26 grudnia cesarz rzucił na Goły min Davouta polecając

mu zarazem być gotowym do zwrotu na Pułtusk (marszałek
zostawił do tego celu jedną dywizję). Augereau ruszył na
Gołymin, Soult obrał kierunek na Ciechanów, gdzie nadal
liczono na spotkanie głównych sił przeciwnika i zarazem
na nawiązanie łączności z Bernadotte'em.

Nadciągające kolejno pod Gołymin francuskie dywizje

Davouta, Murata, Augereau, pozbawione w większości
artylerii, która ugrzęzła w błocie, starły się z zajmującymi
obronne pozycje Rosjanami. Uporczywa walka trwała aż
do wieczora, po czym Rosjanie odeszli na Maków zo­
stawiwszy na placu 1100 zabitych i rannych oraz 10 dział
(Francuzi 800).

Tego samego dnia doszło do ciężkiej bitwy pod Pułtus­

kiem, gdzie Lannes rzucił się z 20 000 swoich żołnierzy na
55 000 Bennigsena. M i m o przewagi przeciwnika Lannes
przez cały czas utrzymywał inicjatywę działając zaczepnie
na całym froncie. Oczywiście nie był w stanie wymóc
decyzji, ale z chwilą nadejścia na prawą flankę Rosjan
dywizji gen. Gudina z III K, Rosjanie nie mając zupełnie
pojęcia z jakimi siłami mają do czynienia, utrzymali się
wprawdzie na pozycji, lecz w nocy rozpoczęli odwrót na
Ostrołękę.

Bój kosztował Rosjan 5500 ludzi, Francuzów 3500.

Chociaż żadna ze stron nie odniosła zwycięstwa Bennigsen
doniósł carowi bałamutnie, że pokonał 60 000 armię
dowodzoną przez samego Napoleona.

Następnego dnia Napoleon przekonał się, że jego manewr

upadł nie tylko z powodu fatalnych warunków pogodowych,
ale także z winy Bernadotte'a, który pozostał bezczynny

background image

9

w Bieżuniu. Jednocześnie przekonał się o rzeczywistym
kierunku odwrotu Rosjan idących na Kolno i Tykocin. 31
grudnia Francuzi dotarli do Omulwi. W tym momencie
cesarz zdecydował się rozłożyć armię na leżach zimowych
licząc, że do wznowienia działań wojennych dojdzie dopiero
na wiosnę.

Zupełnie niespodziewanie Bennigsen, któremu car po­

wierzył naczelne dowództwo, zdecydował się na zimową
ofensywę zakładając sobie w niej rozbicie przynajmniej
dwóch francuskich korpusów i uzyskanie łączności lądowej
z Gdańskiem, którego bronił pruski garnizon. Z tego
powodu doszło do kampanii zimowej na Mazurach, czyli
w ówczesnych Prusach Wschodnich, sfinalizowanej ciężką
bitwą pod Pruską Iławą (Preussisch Eylau, dziś Bag-
rationowsk).

background image

TEATR DZIAŁAŃ WOJENNYCH

Operacje, jakie miały miejsce podczas kampanii zimowej

1807 r., objęły pas ówczesnych Prus Wschodnich między

biegami rzek Drwęca i Pisa, zamknięty od południa biegiem
Wisły i sięgający na północy po wysoczyznę warmińską
okoloną miejscowościami: Bartoszyce, Lidzbark Warmiński,
Pieniężno, Braniewo, Pruska I ł a w a ' .

Teren pojezierza jest silnie falisty i pagórkowaty.

Wzgórza tego terenu są uformowane z moren czołowych
o kopulastych łagodnych zboczach. Występują w małych
grupach pociętych nizinami, błotami, jeziorami i rzekami.
W połączeniu z jeziorami wzgórza te stanowią znakomite
pozycje taktyczne. Przerzynające się przez nie wąskie
doliny rzek posiadają urwiste i strome, trudne do prze­
bycia, wąwozy.

Pas pojezierza bierze swój początek między Toruniem

a Grudziądzem tworząc faliste podłoże o wysokości do

150 m n.p.m. Za Drwęcą przeobraża się w obszar pagór­

kowaty rozłożony między Lubawą, Nidzicą, Ostródą i Ol­
sztynkiem, osiągając wysokość do 315 m n.p.m., rejon ten
stanowi główny węzeł hydrograficzny Pras Wschodnich.

1

W opisie działań wojennych miejscowości są podane zazwyczaj

w wersji polskojęzycznej. Na końcu publikacji załączony jest wykaz
miejscowości występujących w tekście w wersji polskiej z niemieckimi
ich odpowiednikami obowiązującymi na początku XIX w. i występującymi
we wszystkich publikacjach obcojęzycznych.

background image

Stąd bowiem biorą swój początek Drwęca, Osa, Pasłęka,
Łyna, Orzyc i Omule w. Dalej, przez Pasym-Ryn, przebiega
system wodny urozmaicony licznymi pagórkami o wysoko­
ści 200 m n.p.m. Stąd teren obniża się ku północy w nizinne
pobrzeże pruskie o wysokości 100 m i ku południowi,
gdzie schodzi w bagniste i zalesione kwartały puszcz

Kurpiowskiej i Piskiej.

Południową podstawę obszaru stanowi Wisła, której

brzegi porośnięte są lasem sosnowym, bądź nagie. Rzeka
ozdobiona wielu wysepkami wije sobie koryto w równej
dolinie poprzecinanej głębokimi parowami, którymi ścielą
się cienkie nitki dróg biegnące do niej. Szerokość rzeki
w omawianym obszarze wynosi do 1500 m.

Pasłęka nie stanowi poważniejszej przeszkody wodnej,

ale przecina większość dróg idących ku Wiśle, posiadając
miejscami urwiste brzegi może być wykorzystywana do
działań opóźniających.

Poważną za to przeszkodą jest Łyna. Przecina ona

wszystkie drogi wiodące do Wisły. W górnym swym biegu
posiada nieznaczną szerokość 9-12 m, w środkowym do 17
m, a od Frydlandu do ujścia mieści się od 26-30 m. Dolina
rzeki w górnym biegu ma 42-53 m, brzegi strome, ale pod

Lidzbarkiem osiąga nawet 640 m, tyle że choć brzegi ma
wysokie, to jednak mniej spadziste. Sama dolina jest raczej
sucha, gdzieniegdzie upstrzona bagniskami. Dolina górnej
i środkowej Łyny tworzy korzystną pozycję obronną
utrudniając szczególnie działania kawalerii.

Cały południowy pas Prus Wschodnich charakteryzuje

niezliczona ilość jezior. W obszarze nas interesującym

ciągnie się tzw. pasymski pas jezior (od Jezioran po Pasym,
skąd rozwidla się na Olsztynek i Szczytno), pas olsztyński
(od Nidzicy po Dobre Miasto) i pas zachodni (od Morąga
przez Małdyty, Iławę po Ostródę). Poza jeziorami cały ten
rejon jest silnie zalesiony — szczególnie w kierunku

wschodnim. Większe kompleksy leśne znajdują się w ob-

background image

12

szarże między Olsztynem, Pasymiem i Nidzicą, między
Ostródą a Iławą i w rejonie Szczytna.

Uboga sieć dróg, zimowa pora i małe zaludnienie (w

1800 r. — 930 000 mieszkańców) czyniły tę krainę jeszcze

bardziej surową stawiając pod znakiem zapytania kwestię
wyżywienia z jej zasobów wojsk obu walczących stron,
które objęły bez mała 200 000 ludzi.

background image

WIELKA ARMIA NA LEŻACH

Napoleon, uznawszy manewr pułtuski za zakończony, wydał
7 stycznia 1807 r. z kwatery w Warszawie rozporządzenia
dotyczące rozmieszczenia wojsk na leżach zimowych (w
nawiasach podana liczba oficerów przez liczbę żołnierzy)

1

:

I K — marsz. J. Bernadotte — w obszarze Ostróda,

Kwidzyn, Elbląg

DP — gen. Dupont (brygady: Rouyer, Legendre) — 9 pip

(56/1722), 32 pp (43/1830), 96 pp (52/1831)

6 batalionów — 151 ofic, 5383 żołn.

DP — gen. Rivaud (brygady: Pacthod, Maison) — 8 pp

(55/1514), 45 pp (65/1438), 54 pp (58/1465)

6 batalionów — 178 ofic, 4417 żołn.

DP — gen. Drouet (brygady: Werle, Frere) — 27 pip

(52/ 1293), 94 pp (45/1375), 95 pp (54/1632)

6 batalionów — 151 ofic, 4300 żołn.

Artyleria, inżynieria — 55 ofic, 1615 żołn.
Dlk — gen. Tilly

2

— 2 phuz. (25/378), 4 phuz.

(17/296), 5 psk (27/445)

1

Dane osobowe pochodzą z Situation z dni 25 grudnia i 30 grudnia

1806 r., 17 stycznia, 20 stycznia, 21 stycznia i 25 stycznia 1807 r., a więc

z okresu najbliższego rozegranej na początku lutego kampanii zimowej.
Jedynie dane liczebne dotyczące gwardii pochodzą z 11 listopada 1806 r.

2

Dywizja jazdy gen. Tilly dołączyła do I K w polowie stycznia, po

rozwiązaniu doraźnie utworzonego 2 Korpusu Kawalerii Odwodowej.

background image

14

18 batalionów, 9 szwadronów — 604 ofic., 16 864

żołn.

4 DDrag. — gen. Sahuc (brygady: Laplanche, Margaron)

— pułki 17 (30/415), 18 (36/525), 19 (30/520), 27 (32/556),

artyleria, pociągi (2/90)

12 szwadronów — 130 ofic., 2106 żołn.

VI K — marsz. M. Ney — rejon Działdowo, Mława,

Chorzele, z awangardami na Wielbark. Magazyny, warsz­
taty, depoty i park w Toruniu. Korpus stanowi łącznik
między I a IV korpusami na styku ich leż

DP — gen. Marchand (brygady: Ligier-Bélair, Roguet)

— 6 pip (65/1883), 39 pp (53/1492), 69 pp (46/1438), 76 pp

(55/1580)

8 batalionów — 219 ofic., 6393 żołn.

DP — gen. Gardanne (brygady: Marcognet, Labassée)

— 25 pip (1800), 27 pp (49/1462), 50 pp (57/1733), 59 pp

(51/1351)

9 batalionów — 157 ofic., 6346 żołn.

Artyleria i inżynieria (24/1 121)
Blk — gen. Colbert — 3 phuz. (22/336), 10 psk (25/370)

17 batalionów, 6 szwadronów — 447 ofic., 14 566

żołn.

2 DDrag. — gen. Grouchy (brygady: Milet, Roget)

— pułki 3 (28/463), 6 (32/487) 10 (28/363) 11 (30/445),

artyleria i pociągi (2/86)

12 szwadronów — 120 ofic., 1764 żołn.

IV K — marsz. N. Soult — Przasnysz, Maków, powiat

płocki, magazyny żywnościowe, depoty, szpitale w Płocku.
Utrzymuje kontakt z VI K i III K na styku leż

DP — gen. Saint-Hilaire (brygady: Candras, Varé) — 10

pip (65/1630), 36 pp (57/1798), 43 pp (71/1771), 55 pp

(62/1990), artyleria i pociągi (9/252)

8 batalionów — 264 ofic., 7441 żołn.

background image

15

DP — gen. Levai (brygady: Schiner, Ferey, Viviés)

— 24 pip (58/1766), 4 pp (65/2 184), 28 pp (62/1796), 46

pp (57/1859), 57 pp (64/2046), artyleria i pociągi (8/281)

10 batalionów — 314 ofic, 9932 żołn.

DP — gen. Legrand (brygady: Ledru, Levasseur)

— 26 pip (62/2052), b. tyr. korsyk. 27/579), b. tyr.
pad. (25/469), 18 pp (67/1965), 75 pp (67/1982), artyleria
konna i pociągi (10/405)

8 batalionów — 258 ofic, 7454 żołn.

Park, artyleria, inżynieria (21/636)
Dlk — gen. Guyot — 8 phuz. (25/391), 16 phuz.

(28/464), 22 psk (25/364), artyleria i pociągi (3/156)

26 batalionów, 9 szwadronów — 918 ofic, 26 438

żołn.

Dlk — gen. Lasalle (brygady: Lasalle, Milhaud, Wattier)

— 1 phuz. (23/223), 13 phuz. (24/345), 11 psk (24/444), p.

szwol. bawar. (24/376)

12 szwadronów — 95 ofic, 1386 żołn.

2 brygady 2DDrag. — 5 (24/542), 12 (21/316),

9 (24/373), 21 (28/495), artyleria i pociągi (4/71)

12 szwadronów — 101 ofic, 1777 żołn.

Razem 24 szwadrony — 196 ofic, 3185 żołn. stojących

nad Orzycą stanowiących wraz z jazdą IV K osłonę

jego kwater

VII K — marsz. Ch. Augereau — okolice Wyszogrodu

aż po prawy brzeg Wkry, Mołtawy i Płonki z pozo­
stawieniem Nowego Miasta i Sochocina IVK. Szpitale,
magazyny, zakłady w Wyszogrodzie

DP — gen. Disjardins (brygady: Lapisse, Lefranc) — 16

pip (1859)), 14 pp (1651), 44 pp (1413), 105 pp (1505)

9 batalionów — 6428 ofic. i żołn.

DP — gen. Heudelet (brygady: Amey, Sarut) — 7 pip

(2001), 24 pp (2312), 63 pp (1670)

8 batalionów — 5983 ofic i żołn.

background image

16

Artyleria i inżynieria (335)
Park (1280)
Blk — gen. Duronsel — 7 psk (443), 20 psk (484),

artyleria i pociągi (184)

6 szwadronów — 1111 ofic. i żołn.

17 batalionów, 6 szwadronów — 15 137 ofic. i żołn.

III K — marsz. N. Davout — lewy brzeg Wkry po

Gołymin i Pułtusk oraz rzekę Orzyc, rejon między Narwią
a Bugiem po Ostrołękę, którą obsadzi, jeżeli przeciwnik ją
opuści, swą lekką jazdą i 5 DDrag. Serock i wszystkie
wioski w okolicy pozostawi dla V K wraz z prawym
brzegiem Bugu — od ujścia Narwi do Bugu. W Pułtusku
— kwatera i magazyny

DP — gen. Morand (brygady: d'Honnieres, Brouard)

— 13 pip (49/1228), 17 pp (48/1591), 30 pp (46/1297), 51
pp (55/1368), 61 pp (52/1398)

DP — gen. Friant (brygady: Lochet, Grandeau) — 33 pp

(48/1352), 48 pp (57/1535), 108 pp (48/1577), 111 pp
(44/1406)

DP — gen. Gudin (brygady: Petit, Gauthier) — 12 pp

(30/987), 21 pp (56/1513), 25 pp (38/1403), 85 pp (27/1154)

Artyleria i inżynieria (40/1465)
Dlk — gen. Marulaz — 1 psk (16/258), 2 psk (14/182),

12 psk (21/263)

26 batalionów, 9 szwadronów — 689 ofic, 19 968 żołn.

5 DDrag. — gen. Becker (brygady: Boussart, Viallanes)

— pułki 13 (26/448), 22 (29/401), 15 (22/263), 25 (30/512),

artyleria i pociągi (2/78)

12 szwadronów — 109 ofic, 1702 żołn.

V K — marsz. J. Lannes — zajął punkt w Serocku,

jazda lekka w wioskach na prawym brzegu Bugu do ujścia

Narwi po Brok; pozostała część dywizji Gazana zajęła
rejon między Bugiem, Wisłą a granicą austriacką, dywizja

background image

17

Sucheta — Pragę i przedmieścia Warszawy, gdzie stanęła
też kwatera

DP — gen. Suchet (brygady: Claparede, Reille, Vedel)

— 17 pip (43/1446), 34 pp (54/1592), 40 pp (57/1339), 64

pp (30/883), 88 pp (29/945)

DP — gen. Gazan (brygady: Graindogre, Campana)

— 21 pip (25/1544), 28 pp (59/1453), 100 pp (65/1832),

103 pp (67/1849)

Artyleria i inżynieria, parki (31/1337)
Dlk — gen. Treilliard — 9 phuz. (23/394), 10 phuz.

(16/405), 21 psk (23/446)

21 batalionów, 9 szwadronów — 522 ofic, 15 465

żołn.

Brygada huzarów — gen. Latour-Maubourg — stanęła

na prawym brzegu Wisły między Płockiem a Wyszogrodem
nie zajmując tych miast, kwatera w Bodzanowie

Skład: 5 phuz. (23/301), 7 phuz. (30/331)

6 szwadronów — 53 ofic, 632 żołn.

BDrag. — gen. Marisy (z 3 DDrag.) — na prawym

brzegu Wisły od Płocka (nie zajmując go) po Dobrzyń
1 Bolkowo

Skład: 8 pdrag. (29/414), 16 pdrag. (23/670)

6 szwadronów — 52 ofic, 1084 żołn.

1 DDrag. — gen. Klein — od Dobrzynia po Bobrowniki,

gdzie zatrzymała się kwatera główna

— brygady Fenerolza, Fauconeta — pułki 1(27/229),

2 (22/359), 4 (16/305), 14 (23/325), 20 (21/265), 26 (21/355)

18 szwadronów — 130 ofic, 1838 żołn.

1 DKc — gen. Nansouty — nad Pilicą z centrum pod

Rawą, gdzie kwatera, składy żywności i zakłady

— brygady Defrance'a, Lahoussaye'a, Saint-Germaina

— 1 pkarab. (25/408), 2 pkarab. (26/410), 2 pkir. (29/446),

3 pkir. (24/449), 9 pkir. (26/457), 12 pkir. (22/435)

2 — Pruska llawa 1807

background image

18

Artyleria i pociągi (6/152)

18 szwadronów — 159 ofic, 2757 żołn.

2 DKir. — gen. D'Hautpoul — Golub, Rypin, Sierpc,

z warsztatami i artylerią w Toruniu

— brygady Saint-Sulpice'a, Clementa — 1 (21/359),

5 (20/363), 10 (22/338), 11 (20/307)

Artyleria i pociągi (2/100)

12 szwadronów — 85 ofic, 1467 żołn.

Park artylerii — Łęczyca, gdzie zostały urządzone

zakłady naprawcze oraz ulokowane depoty kawalerii

Kaw. gwardii — marsz. J. Bessieres — za wyjątkiem

4 szwadronów będących w Warszawie — zajęła rejon
na lewym brzegu Wisły aż po Białołękę z artylerią

i ambulansami

Piechota gwardii — w Warszawie
Skład: brygada strzelców konnych gw., gen. Lepie

(66/986), komp. mameluków płk. Dahlmanna, brygada
grenadierów konnych gw. gen. Walthera (64/818)

Brygada strzelców pieszych, gen. Soules (91/1689),

brygada grenadierów pieszych, gen. Dorsenne (92/1 525)

Szwadron żandarmerii wyborczej, płk. Jacquin (11/231)
Artyleria, gen. Couin (24/503), kompania marynarzy

(4/99), pociągi, administracja (22/161)

8 batalionów, 16 szwadronów — 374 ofic, 6012 żołn.

Podsumowując całość tych sił dowiadujemy się, że

w styczniu Napoleon dysponował do nowych działań armią
obejmującą przeszło 135 000 żołnierzy (w tym ponad
25 800 jazdy). Do tego dochodziła idąca z Kalisza dywizja
grenadierów (DG) gen. Oudinota (5000 żołn.) i garnizon
Warszawy pod gen. Lemmarois (4000 żołn.).

background image

19

Intendent Wielkiej Armii gen. Daru otrzymał dyspozycje

dla urządzenia szpitali w Kwidzyniu (dla I K), Toruniu (dla
Neya i d'Hautpoula), Płocku (dla Soulta), w Wyszogrodzie
i Łowiczu (dla Augereau), Pułtusku (dla Davouta) i w War­
szawie (dla Lannesa). W punktach tych mają też być
przygotowane miejsca dla wszystkich depotów korpusów.

Napoleon wydał też dyspozycje co do organizacji wyży­

wienia i stworzenia wielkich magazynów żywnościowych dla

100 000 ludzi na dziesięć dni, 30 000 miar owsa i 10

piekarni. Dopuścił nawet, by Bernadotte i Ney mogli posiadać
małe magazyny żywności i szpitale spełniające pośrednią
rolę. Poza tym zarządził jeszcze organizację małych składów
żywnościowych w Mławie (dla Neya), Przasnyszu, Ciechano­
wie i Sochocinie (dla Soulta). Magazyny te były organizowa­
ne pod okiem Daru i przy ścisłej współpracy Komisji

Rządzącej, przy czym wielkie usługi oddał tu Józef Wybicki.

Zarządzenia Napoleona co do aprowizacji podyktowane

były troską o wyżywienie armii w tak ubogich i słabo
zaludnionych rejonach, w dodatku w zimowej porze. To

właśnie te elementy skłoniły go do organizacji systemu
magazynowego, który armia francuska zarzuciła jeszcze
w dobie rewolucji kierując się zasadą, że wojna powinna
żywić wojnę.

8 stycznia wyszły dalsze rozkazy dotyczące:

— ufortyfikowania Serocka z dwoma przyczółkami

mostowymi w celu osłony przepraw przez Bug i Narew,

— wzniesienia trzech przyczółków mostowych pod Mod­

linem,

— budowy przyczółka mostowego pod Pułtuskiem na

lewym brzegu Narwi,

— ustawienia ośmiu redut na Pradze, które osłonią most

warszawski,

— wzmocnienia fortyfikacji Torunia, umocnienia domi­

nujących wzgórz oraz wybudowania przyczółka mostowego
na lewym brzegu Wisły.

background image

20

Napoleon spodziewał się, iż do 1 marca wszystkie te

zamierzenia zostaną zrealizowane.

Nie zapomniał też cesarz o frontach ościennych i rezer­

wach. Marsz. Mortierowi na Pomorzu Szwedzkim polecił
zająć Stralsund, a przy sprzyjającej okazji opanować także
wyspę Rugię. Do wojsk ks. Hieronima Bonaparte wysłał na
Śląsk kolejną dywizję bawarską, przez co wzmocnił go do
30 000 ludzi. Przygotował ponadto organizację nowego
X K pod marsz. Lefebvre z przeznaczeniem na oblężenie
Gdańska. W związku z tym ze Szczecina ruszyły: Legia
Północna (4000 żołnierzy) i dywizja badeńska (6000
żołnierzy) oraz 2 pułk lekkiej piechoty i 15 pułk lekkiej
piechoty francuskiej. Z Poznania: 19 i 23 pułki strzelców
konnych, które wespół z jazdą badeńską, utworzyły brygadę
kawalerii. Skoncentrowane w okolicach Łowicza wojska

polskie gen. Dąbrowskiego (10 007 żołnierzy), po zor­
ganizowaniu w jednostki taktyczne, przeszły do Bydgosz­
czy, a stąd wyruszyły na Gdańsk. Po drodze miały lik­
widować wszelki opór napotkanych pruskich oddziałów.

22 stycznia nastąpiło zablokowanie twierdzy Grudziądz

bronionej przez pruski garnizon gen. Courbiere'a. Nad
3000 wojsk hesko-darmsztadzkich i oddziałem kawalerii
francuskiej objął dowództwo gen. Rouyer.

Uwieńczeniem tych wszystkich posunięć cesarza było

ogłoszenie we Francji poboru 80 000 rekruta z rocznika

1807.

background image

POŁOŻENIE I PLANY SPRZYMIERZONYCH.

DZIAŁANIA NEYA

ZMIANY W ROSYJSKIM DOWÓDZTWIE

W wyniku raportu gen. Bennigsena do cara o „zwycię­

skiej" bitwie pod Pułtuskiem, w której pokonał on same­
go Napoleona, Aleksander I nagrodził go Orderem św.
Jerzego III klasy naznaczając zarazem na głównodowo­
dzącego armii rosyjskiej. Odwołani zaś zostali feldmarsz.

Kamienskoj, który zresztą opuścił armię jeszcze 29
grudnia 1806 r. udając się do Grodna, a także gen.
Buxhoevden, który właściwie z racji starszeństwa winien
objąć dowodzenie. Car dla złagodzenia efektu swej decy­
zji mianował go gubernatorem Rygi.

Nominacja na głównodowodzącego doszła do Bennigsena

w Goniądzu, dokąd prowadzone przez niego oddziały,
poprzedzane awangardą z 40 szwadronów pod ks. Go-
licynem, dotarły po uprzednim zaprowiantowaniu się w ty-
kocińskich magazynach. Carski ukaz oddawał mu też
pod komendę rezerwy gen. Korsakowa stacjonujące w oko­

licach Wilna i Grodna.

Bennigsen, mając teraz nominację w kieszeni, ruszył

wreszcie na połączenie z grupą wojsk prowadzoną przez

background image

22

Buxhoevdena, czego do tej pory unikał, by nie podlegać
pod tego ostatniego. 13 stycznia 1807 r. doszedł do
Szczuczyna, następnego dnia do Białej (Buxhoevden
z 5 i 8 dywizjami był tam już 8 stycznia). 16 stycznia
doszło w końcu do koncentracji siedmiu rosyjskich
dywizji: 2, 3, 4, 5, 7, 8 i 14. 6 dywizję gen. Se-
dmoradzkiego pozostawił Bennigsen w Goniądzu, skąd
miała ona nawiązać kontakt z nadchodzącym korpusem
gen. Essenal.

Ten ostatni tymczasem, wskutek rywalizacji rosyjskich

generałów o wodzostwo, został zupełnie zdezorientowany
w poruszeniach. Stanąwszy w połowie grudnia w okoli­
cach Brześcia Litewskiego otrzymał najpierw rozkaz
feldmarsz. Kamienskoja nakazujący mu marsz na Wyso­
kie Mazowieckie celem połączenia się z siłami głównymi.
Już 22 grudnia dostał rozkaz powrotu do Brześcia. 27
grudnia nadeszła wiadomość, że dowództwo nad armią
sprawuje gen. Buxhoevden. 31 grudnia byłby otrzymał
kolejne polecenie — odesłania jazdy do Bennigsena
i marszu z resztą sił na Wysokie. Po drodze jednak stary
feldmarsz. Kamienskoj, spotkawszy kuriera, zmienił te
dyspozycje.

Essen pozostawszy w Brześciu napisał wprost do Peters­

burga pytając jakich i czyich rozkazów ma w końcu
słuchać. Dopiero jednak w połowie stycznia uzyskał infor­
mację objaśniającą mu kto dowodzi armią, a zarazem
dalsze rozkazy. Zgodnie z nimi miał przekroczyć granicę
rosyjską między Grodnem a Brześciem i przesunąć się na
Briańsk-Nur, by zagrozić stamtąd Warszawie. Otrzymał
też pod swoje rozkazy 6 dywizję Sedmoradzkiego.

Generał ruszył więc na Briańsk poprzedzany awangardą

gen. Lewisa (pułk huzarów achtyrskich, pułk kozaków,
8 pułk jegrów). Ten ostatni, rozrzuciwszy szeroko swe
komendy, posuwał się w drobnych utarczkach z patrolami
Francuzów w kierunku Bugu i Narwi.

background image

23

ODWRÓT LESTOOA. RUCHY NEYA

Prusacy odebrali rozkaz Kamienskoja o odwrocie 27

grudnia w Nidzicy. Zaczęli więc wycofywać się w kierunku
Węgorzewa, które osiągnęli 3 stycznia 1807 r. Ich odwrót
niemal całkowicie odsłonił Królewiec broniony tylko przez
kilka słabych, świeżo zorganizowanych batalionów. Drogi
do tego miasta przesłaniały bardzo skąpe siły:

— z Torunia na Królewiec: mjr Borstell ze 150-osobo-

wym oddziałem Gardę du Corps wzmocniony potem
detachementem rtm. Ravena,

—• z Braniewa na Królewiec: gen. Rouquette stacjonu­

jący w okolicach Pasłęka ze swoim pułkiem dragonów

i batalionem fizylierów Rembowa.

Rouquette otrzymał najpierw rozkaz od Lestoąa, by

wycofywał się na Braniewo. Zastosował się jednak do
otrzymanego w tym samym czasie rozkazu gen. Ruchela,
gubernatora Królewca, który polecił mu nadal trzymać się
w Pasłęku w celu zachowania łączności z Gdańskiem.

Tymczasem oddziały awangardowe VI K marsz. Neya

dowodzone przez gen. Colberta już w pierwszych dniach
stycznia podeszły w okolice Sępopol-Bartoszyce-Lidzbark
Warmiński, osiągając siłami głównymi Reszel, Bisztynek,
Jeziorany, Dobre Miasto, Morąg, Miłakowo. Pod tą ostatnią

miejscowością doszło do utarczki z Prusakami. Sam marsza­
łek stanął 7 stycznia kwaterą w Dobrym Mieście, a następne­
go dnia w Barczewie. Tutaj, zorientowawszy się, że Króle­
wiec jest właściwie odsłonięty, założył zdobycie tego ważne­
go punktu nagłym wypadem. Wiązał ten zamiar ze
zdobyciem lepszych miejsc kwaterowania, ponieważ w tych,

jakie mu powierzono, było wyjątkowo trudno o jakiekolwiek

zaopatrzenie.

Zlecił to zadanie gen. Colbertowi dodając mu do jego

lekkiej jazdy wybrane z VI K i uformowane w 6 batalio­
nów kompanie grenadierów i woltyżerów oraz 6 dział.

background image

24

Colbert pod pozorem ścigania Prusaków miał iść na
Królewiec z Bartoszyc drogą na Schlitten, po dojściu do
rzeki Świeżej przekroczyć ją w Gr. Lauth i wezwać
garnizon do kapitulacji grożąc w razie odmowy znisz­
czeniem miasta.

Kiedy do króla Fryderyka Wilhelma dotarły wieści

0 bliskości Francuzów (Prusacy rozpoznali jazdę Colberta
pod Bartoszycami) ten od razu, 8 stycznia, zarządził
przeniesienie dworu do Pilawy, natomiast do Bennigsena
wysłał kpt. Scholera z wezwaniem o natychmiastową
pomoc. Jednak w międzyczasie do króla pruskiego zdołał
dotrzeć wysłannik z rosyjskiej kwatery głównej, płk Koszin,
informując go o zbliżaniu się całej armii carskiej. Nowy
głównodowodzący rosyjski miał bowiem w sobie ofensyw­

nego ducha i zamierzał przystąpić do działań zimowych
licząc w dużej mierze na to, że jego żołnierze, oswojeni
z klimatem, pokonają zastępy Napoleona — ludzi z połu­
dnia, jak ich nazywał. Informacje o posuwaniu się wojsk
Neya na północ nasunęły mu plan zakładający wykorzy­
stanie rozszerzającej się luki między VI a I korpusami
1 pobicie każdego z nich oddzielnie.

Lestoq, mając osłabiony korpus, pozbawiony informacji

o wielkości nadchodzących sił przeciwnika, opuścił 8 stycz­
nia Węgorzewo i przeszedł za rzekę Guber obierając
kwaterę w Srokowie. Tu dołączyły do niego dwa pułki
kozackie wysłane jeszcze rozkazem Buxhoevdena z Kolna,
by przynajmniej pozorowały wobec Francuzów obecność

armii rosyjskiej przy Prusakach.

Lestoq przesunął też w tył brygady ariergardowe. Malt-

zahn z Cierzpięt na Olszewo, Plötz z tejże miejscowości do
Giżycka, Klüchzner z Giżycka na Węgorzewo.

9 stycznia Lestoq wysłał na rozpoznanie przeciwnika

oddział jazdy. Ten następnego dnia zderzył się z francuskimi
patrolami między Sępopolem a Barcianami. Lestoq zasilił
go więc 130 fizylierami z batalionu Stutterheima i 30

background image

25

huzarami w celu obsadzenia Sępopola. Miejscowość ta

jednak okazała się już być zajęta przez 300-osobowy

oddział Francuzów. Prusacy zatrzymali się zatem w Sąto­
cznie, a Lestoq przeznaczył tu jeszcze na wsparcie (w
nocy na 11 stycznia) resztę batalionu Stutterheima,
5 szwadronów huzarów Prittwitza i pułk dragonów
Baczki. Siły te wyrzuciły Francuzów z Sępopola, ale
dowodzący nimi Prittwitz wycofał się zaraz z powrotem
na Barciany. Lestoą pewny, że ten trzyma Sępopol,

skierował naprzód gen. R e m b o w a z 2 batalionami
i 5 szwadronami planując jeszcze opanowanie Bisztynka
i Bartoszyc. 14 stycznia miało nastąpić uderzenie siłami
Prittwitza i Esebecka, ale nadeszłe wieści o znacznym
zgrupowaniu Francuzów w Reszlu, przekreśliły całą
akcję. Esebeck pozostał zatem nad Guber — w Łękaj-
nach, Prittwitz stanął w Sątocznie, a przysłane mu
dodatkowo 3 bataliony i 5 szwadronów umieścił w Kre-
likiejmach.

Tymczasem 13 stycznia 3 bataliony francuskie z od­

działem jazdy zaatakowały pruski oddział stojący w Kin-
węgach, nieopodal Sątoczna, odrzucając go. Lestoą, czując
się zagrożony przewagą przeciwnika, skoncentrował swoje
główne siły pod Barcianami z oddziałami wysuniętymi
nad Guber.

Prawdę powiedziawszy, gdyby Prusacy działali bardziej

zdecydowanie, mogli nawet rozbić VI K Neya. Ten bowiem
był szeroko rozrzucony na przestrzeni 80 km. Jednak jazda
pruska wykazywała mierną inicjatywę podczas patroli
rozpoznawczych dostarczając niepełne i mgliste, a często
nawet przesadzone informacje.

17 stycznia w Pruskiej Iławie doszło do rozmów

między gen. Colbertem a gen. Ruchelem w sprawie
armisticjum. Francuski generał w zamian za przerwanie
działań domagał się linii demarkacyjnej opierającej się
o miejscowości: Mrągowo, Kętrzyn, Barciany, Gerdany,

background image

26

Frydland, Domnowo, Pruska Iława, Górowo Iławeckie,
Pienężno i Mamonowo.

POŁĄCZENIE WOJSK I PLAN BENNIGSENA

Prowadząc powyższe pertraktacje Ney zdawał się nie

dostrzegać nadciągającego niebezpieczeństwa. Luka między
nim a Bernadotte'em powiększała się coraz bardziej stano­
wiąc poważne niebezpieczeństwo dla leż Grande Armée.
Sprzymierzeni bowiem wyraźnie już dążyli do zjednoczenia
sił, co wiązało się ściśle z planem przejścia do ofensywy.
Jej założenia zostały wypracowane jeszcze 2 stycznia
w Nowogrodzie podczas wymuszonego spotkania Bennig-

sena z Buxhoevdenem. W swej idei sprowadzała się ona do
powstrzymania marszu Francuzów na Królewiec poprzez
kroki zaczepne skierowane ku Dolnej Wiśle z zamiarem
deblokady Grudziądza i sforsowania Wisły między tą
twierdzą a Toruniem, by następnie przeciąć Napoleonowi
komunikacje z Poznaniem. Przy powodzeniu całej tej
operacji Bennigsen planował dalej zasilić garnizon Gdańska
korpusem Lestoqa, samemu zaś oczekiwać na leżach
zimowych zapowiedzianych posiłków (w Rosji ogłoszono

już pobór milicji w liczbie 601 000).

Bennigsen, pozostawiwszy w Białej 1600 ludzi (ponadto

dla osłony bagaży 650 jazdy tatarskiej, a dla osłony
magazynu w Tykocinie — 350), poprzedzany awangardami
Markowa, Baggewuta i Barclaya, wyruszył w dwóch
kolumnach na północ. Linie jezior przeskoczył koło jeziora
Śniardwy dochodząc 16 stycznia kwaterą do Orzysza.
Wojska posunęły się jeszcze dalej — na Giżycko, Kętrzyn
i Ryn, gdzie ostatecznie zebrały się w dniach 17 i 18
stycznia.

20 stycznia Rosjanie obrali kierunek na Bisztynek i Sępo­

pol, nawiązując następnego dnia upragnioną łączność z Prusa­
kami zebranymi nieopodal Drogoszy. Rosyjski wódz zdecy-

background image

27

dował teraz zasilić ich pułkami muszkieterów: wyborskim
i kałuskim.

Zgromadzone siły sprzymierzonych obejmowały teraz

77 000 Rosjan i 13 000 Prusaków w korpusie Lestoqa.
Łącznie zaś z dywizjami skrzydłowymi, oddziałami deta-
szowanymi i garnizonem Królewca dysponowały siłą około

125 000 ludzi. Uwzględniając jeszcze garnizony w Gdańsku

i Grudziądzu — razem około 145 000.

Armia Bennigsena
2 dywizja — gen. Ostermann-Tołstoj
pułki grenadierów: pawłowski, petersburski
pułki muszkieterów: rostowski, jelecki
pułki jazdy: leibkirasjerów, dragonów kargopolskich

12 batalionów, 10 szwadronów

3 dywizja — gen. Osten-Sacken
pułk grenadierów taurydzkich
pułki muszkieterów: litewski, koporski, muromski, czer­

nichowski, dnieprowski, 21 jegrów

pułki jazdy: kirajserzy małorosyjscy, dragoni kurlandzcy,

huzarzy sumscy

pułki kozaków: IłowajskiegolO, Papuzina

21 batalionów, 20 szwadronów

4 dywizja — gen. Somow
pułki muszkieterów: tulski, nowoginski, tobolski, połocki,

tengiski

pułki jazdy: kirasjerzy Św. Jerzego, dragoni pskowscy,

batalion pułku jazdy polskiej

15 batalionów, 15 szwadronów

5 dywizja — gen. Tuczkow
pułki muszkieterów: sewski, permski, mohylewski, 24

jegrów

background image

28

pułk dragonów ryskich

12 batalionów, 10 szwadronów

7 dywizja — gen. Dochturow
pułki muszkieterów: moskiewski, władymirski, woro-

neski, azowski

pułki jazdy: dragoni moskiewscy, dragoni ingermanlan-

dzcy, huzarzy pawłogardzcy

pułki kozaków: Małachowa, Andronowa

12 batalionów, 20 szwadronów

8 dywizja — gen. Essen
pułk grenadierów moskiewskich
pułki muszkieterów: szliserburski, staroingermanlandzki,

podolski, archangełgołodzki

pułki jazdy: dragoni petersburscy, dragoni liwlandzcy
pułki kozaków: Kisielewa, Sysojewa

12 batalionów, 10 szwadronów

14 dywizja — gen. Kaminskoj

pułki muszkieterów: riazański, uglicki, 23 jegrów, 26

jegrów

pułki jazdy: dragoni finlandzcy, dragoni mitawscy,

huzarzy grodzieńscy

12 batalionów, 20 szwadronów

Awangardy

1. gen. Markowa

pułk grenadierów jekatierynosławskich, pułk muszkiete­

rów pskowskich, 5 jegrów, 7 jegrów, 25 jegrów

pułk huzarów jelizawetgradzkich

15 batalionów, 10 szwadronów

2. gen. Barclaya de Tolly
pułk muszkieterów kostromskich, 1 jegrów, 3 jegrów,

20 jegrów

background image

29

pułk huzarów oliopolskich, pułk huzarów izumskich,

dwa pułki kozaków, batalion jazdy polskiej

12 batalionów, 25 szwadronów

3. gen. Baggewutta
pułki muszkieterów: sofijski, białozerski, starokolski,

4 jegrów

pułk huzarów aleksandrowskich

12 batalionów, 10 szwadronów

Ogółem: 135 batalionów, 150 szwadronów, kozacy

— 75 000 ludzi

Korpus gen. Essena5
6 dywizja — gen. Sedmoradzki
pułki muszkieterów: wileński, nikowski, rewelski, wo­

łyński

pułki jazdy: kirasjerzy jekatierynosławscy, dragoni ki­

jowscy

pułk kozaków Popowa5

12 batalionów, 10 szwadronów — 8000 ludzi

9 dywizja gen. ks. Wołkońskiego2
pułk grenadierów astrachańskich
pułki muszkieterów: galicyjski, orłowski, ukraiński,

krymski, penski, 10 jegrów

pułki jazdy: kirasjerzy gołuchowscy, dragoni noworosyj-

scy, huzarzy mariumpolscy

21 batalionów, 20 szwadronów

10 dywizja gen. Mellera-Zakomielskiego

pułk grenadierów kijowskich
pułki muszkieterów: riazański, kurski, jarosławski, briań-

ski, wiacki, 8 jegrów

pułki jazdy: dragoni charkowscy, dragoni czernichowscy,

huzarzy achtyrscy

background image

30

pułki kozaków: Karafora, Kirfanowa

21 batalionów, 20 szwadronów

razem: 42 bataliony, 40 szwadronów, kozacy — 18 000

ludzi, 132 działa

1

Ogółem 6, 9 i 10 dywizje: 54 bataliony, 50 szwadronów,

kozacy — 26 000 ludzi.

Z posiadanych sił 6 dywizja Sedmoradzkiego została

ulokowana w Goniądzu jako łącznik między siłami głów­
nymi a Essenem, a zarazem ochrona tyłów, 1100 ludzi
zostało w Białej, pułk tatarski (650) strzegł porządku
między Białymstokiem a Grodnem i wreszcie 360 ludzi
ochraniało magazyny w Tykocinie.

Pruski korpus Lestoąa
Bataliony grenadierów: Fabecky'ego, Schlieffena, Chle-

bowsky'ego, Masowa, Brauna

Bataliony fizylierów: Bergena, Rembowa, Wackenitza,

Schachtmayera, Biilowa, Stutterheima

Pułki piechoty: Ruchela, Schoninga, Rutza, Plótza,

batalion pułku Bessera

Pułki dragonów: Rouquette'a, Baczki, Auera, Esebecka
Pułk huzarów Prittwitza
Pułk kirasjerów Wagenfelda

15 szwadronów Towarzyszy (pułk i batalion) Gadre

du Corps

Rosyjskie pułki muszkieterów: wyborski, kałuski
26 batalionów, 71 szwadronów — 15 000 ludzi

Łącznie zatem sprzymierzeni mogli użyć w polu 215

batalionów i 271 szwadronów oraz jakieś 600 dział.

1

Wprawdzie historyk tej wojny Michajłowskij-Danilewskij wykazywał

stan tego korpusu na 37 249 ludzi, jednak należy sądzić, że brał pod
uwagę stany dywizji przy pełnych etatach, których tak naprawdę nigdy
nie osiągały.

background image

OFENSYWA BENNIGSENA

Bennigsen przekonany, że ruchy jego wojsk nie zostały
dotąd zauważone przez przeciwnika, wróżył sobie pełne
zaskoczenie. Pierwszy etap działania obliczono na zniesienie
korpusu Neya, którego niesubordynacja w tym konkretnym
przypadku wydała akurat pozytywne owoce. Marszałek
bowiem ciągle jeszcze trzymał się między Łyną a Guber,
mimo że jeszcze 13 stycznia otrzymał od marsz. Berthiera
rozkaz Napoleona, by zajął naznaczone leża, ponieważ
cesarz nie planuje zimą dalszych działań. Ney zwlekał
z wykonaniem tego rozkazu, a nawet podciągnął bliżej ku
sobie 2 dywizję dragonów gen. Grouchy'ego spod Wielbar­
ku. Cesarz wysłał do niego gen. Jominiego, by ten przekazał

marszałkowi jego niezadowolenie z samowoli przypomina­

jąc zarazem, że decyzja rozpoczęcia czy przerwania walki

z nieprzyjacielem należy wyłącznie do niego. Ney skarcony
20 stycznia przystąpił do wykonania cesarskich rozpo­
rządzeń i ruszył ku Olsztynowi.

Tymczasem 21 stycznia ruszyli naprzód sprzymierzeni.

Rosjan poprzedzały trzy awangardy — Markowa, Barclaya
de Tolly i Bagrationa. Gen. Colbert z ariergardą opuścił
Sępopol i Bartoszyce, zabawił kilka godzin w Bisztynku,
gdzie tegoż 21 stycznia starł się z rosyjskimi czołówkami,

background image

32

po czym odszedł na Jeziorany. W Bisztynku stanął kwaterą
gen. Bennigsen. Jego straże przednie doszły już do Lidz­
barka Warmińskiego. Przez następne dwa dni główne siły
Rosjan odpoczywały, natomiast awangardy doszły do brzegu
Pasłęki staczając drobną walkę pod Dąbrówką ze strażami
tylnymi Neya. Ten ostatni jeszcze z Olsztyna (22 stycznia)
wysłał pisma do Bernadotte'a, Soulta i kwatery głównej
informując o rosyjskiej ofensywie. Tymczasem pismo Neya
do Berthiera zostało przechwycone przez kozaków, dzięki
czemu Rosjanie uzyskali obraz położenia I K ukierun­
kowując teraz swe działania na jego zniszczenie.

21 stycznia ruszył naprzód także pruski korpus gen.

Lestoqa — na Sępopol. Stąd, 22, na Tolko pchając
oddziały awangardowe w kierunku Lidzbarka Warmiń­

skiego — na Górowo i za rzekę Elmę. 23 stycznia
Prusacy posuwali się po drodze Górowo-Pieniężno-O-
meta. W dniu tym bowiem dotarł do Lestoqa meldunek
od gen. Rouquette'a, że ten został zaatakowany pod
Braniewem przez awangardy Bernadotte'a i cofnął się
na Mamonowo. Lestoq, upatrując w tym zagrożenie
dla Królewca, chciał tym ruchem zagrodzić Francuzom
drogę do dalszego marszu. W kierunku tym utwierdził
go zresztą rozkaz Bennigsena zalecający marsz na Ornetę
tak, by 25 stycznia osiągnął Książnik. Lestoq, dotarłszy
24 stycznia do Pieniężna, dowiedział się jednak, że
Francuzi już opuścili Braniewo odchodząc na Pasłęk.

24 stycznia Bennigsen stanął kwaterą w Lidzbarku

Warmińskim, awangarda Markowa zaś przekroczyła Pasłękę
pod Pitynami. Jeszcze tej nocy oddziały gen. Markowa
podeszły pod Miłakowo, gdzie zaskoczyły 4 pułk huzarów,

100 dragonów i dwie kompanie woltyżerów. Zaatakowaw­

szy Francuzów dwoma batalionami 5 pułku jegrów płk.
Gogiela i pułkiem muszkieterów pskowskich płk. Łosz-
kariewa wzięły wielu z nich do niewoli (według rosyjskich
danych 16 oficerów i 270 żołnierzy), a resztę zmusiły do

background image

33

spiesznego odwrotu na Morąg. Od jeńców Marków dowie­
dział się, że należą oni do awangardy I K i że Bernadotte
idzie na Morąg.

Tymczasem marsz. Ney dotarł 23 stycznia do Nidzicy,

po czym przesunął się bardziej w lewo ku Dąbrównie,
mając na uwadze osłonięcie Ostródy — punktu zbornego
I K, najbardziej teraz narażonego na zniszczenie (dla VI K
zagrożenie już w zasadzie minęło).

Położenie Bernadotte'a było rzeczywiście poważne.

Kiedy jeszcze 14 stycznia wyruszył z Mławy na naznaczone
mu leża, po drobnych utarczkach z batalionem garnizonu
gdańskiego pod Dzierzgoniem, z gen. Rouquette'em pod
Pasłękiem i Braniewem, osiągnął on linię Pasłęki i brzeg
Zalewu Wiślanego. Tu rozłożył się na przestrzeni 80
km. Dywizja gen. Rivauda stanęła w rejonie Ostró-
da-Iława-Morąg, dywizja gen. Droueta d'Erlon obsadziła
Zalewo-Dzierzgoń-Prabuty, dywizja gen. Duponta Pa-
słęk-Elbląg-Braniewo. Lekka kawaleria została rozciągnięta
wzdłuż Pasłęki. Z podporządkowanej Bernadotte'owi 4 dy­
wizji dragonów brygada gen. Laplanche'a stanęła między

Elblągiem a Pasłękiem, druga brygada w kierunku na

Olsztynek — dla utrzymania łączności z VI K Neya.
Bernadotte przebywał w Elblągu i tu otrzymał od swego
szefa sztabu z Ostródy, gen. Maisona, alarmujące wieści
o nagłej ofensywie Rosjan i pierwszych dyspozycjach
generała nakazujących dywizji Rivauda i brygadzie dra­
gonów Margarona koncentrację w Ostródzie, a dywizji

Droueta w Zalewie. Sam marszałek wydał dalsze polecenia
nakazujące dywizji Duponta, brygadzie dragonów Lap­
lanche'a i jeździe korpuśnej zgrupowanie w Pasłęku.

Drouetowi zaś polecił przejść 25 stycznia z Pasłęka
(pułki 27 lekki, 94, 95 liniowe) na Morąg, by zasilić
stojący tam 8 pułk piechoty pod gen. Pacthodem i zapewnić

bezpieczeństwo dla planowanego przemarszu Duponta
na Ostródę.

3 — Pruska Iława 1807

background image

34

24 stycznia Bernadotte przybył do Pasłęka. Rozezna­

wszy się tu lepiej w sytuacji zrozumiał, że Dupont
będzie musiał cofać się flankowym marszem w obliczu
nadciągających sił przeciwnika. Zalecił mu więc, aby
wyruszył 25 stycznia o godz. 4.00 rano i najpóźniej
do godz. 10.00 dotarł do Pasłęka.

Na 24 stycznia, a więc w trzy dni po rozpoczęciu

kroków zaczepnych przez sprzymierzonych, I K stał
skoncentrowany w trójkącie Ostróda-Zalewo-Pasłęk (roz­
piętość u podstawy 45 km).

25 stycznia lewa kolumna Rosjan przeskoczyła Łynę

w Dobrym Mieście dotykając rzeki Pasłęki pod Dąbrówką
(awangarda wysunięta za rzekę). Kolumna prawa osiągnęła
Miłakowo, sam Bennigsen zatrzymał się kwaterą w Lu­
bominie.

Lestoq zatrzymał się tego dnia kwaterą w Gładyszach

(dołączył do niego Rouquette). Otrzymał on jeszcze
z Pieniężna rozkaz Bennigsena, by kierował się na
Chojnik, a nie na Książnik. Zmusiło to oczywiście
Prusaków do nadkładania drogi, przez co niewiele posunęli
się do przodu.

BITWA POD MORĄGIEM (25 STYCZNIA)

Gen. Markow dowiedziawszy się od jeńców wziętych

w Miłakowie, że I K Bernadotte'a jest w marszu na Morąg,
ruszył tam 25 stycznia o świcie. O pół marszu za nim
posuwał się kilkoma pułkami jazdy gen. Anrepp. W połu­
dnie doszedł do Plebaniej Wólki, gdzie kozacy zaskoczyli
francuski posterunek biorąc go do niewoli. Od jeńców
uzyskano informację, że w Morągu przebywa sam Ber­
nadotte. Markow, sądząc, iż ma przed sobą cały I K,
ustawił swe wojska na wzgórzach pod Jurkami: pułk
muszkieterów pskowskich i 25 pułk jegrów w pierwszej
linii, pułk grenadierów jekatierynosławskich w drugiej.

background image

35

Jurki obsadził batalionem 7 pułku jegrów, dwa pozostałe

bataliony tego pułku zajęły stanowiska na prawo pod

Łącznem zabezpieczając pozycję przed oskrzydleniem. Dwa
bataliony 5 pułku jegrów zajęły Plebanią Wólkę mając
trzeci batalion w odwodzie. Pułk huzarów jelizawetgradz-

kich wysunięto do przodu pod Morąg, kozaków rozrzucono
szeroko we wszystkich kierunkach.

Morąg był obsadzony, jak wiemy, przez 8 pułk piechoty

gen. Pacthoda. Przed południem dotarł tu jeszcze z Pasłęka
z jednym batalionem i brygadą dragonów Laplanche'a
marsz. Bernadotte, a z Zalewa gen. Drouet z pułkami 27
lekkim i 94 liniowym. Ogółem 9 batalionów i 11 szwad­
ronów. Marszałek zaalarmowany o pojawieniu się Rosjan
zebrał natychmiast swe wojska zamierzając wystąpić do
ataku i tym samym dać czas pozostałym jednostkom na
przejście ku Ostródzie.

Około godz. 13.00 Francuzi przeszli do natarcia. Ich

jazda uderzyła na rosyjskich huzarów. Została przez nich

odrzucona, ale w pościgu huzarzy dostali się pod ogień
dział ustawionych pod Morągiem i w kontrataku zostali
odrzuceni. Ustawili się teraz pod Jurkami, na lewym
skrzydle.

Bernadotte pchnął w międzyczasie gońca do gen. Dupon-

ta, aby ten spieszył z Pasłęka na pole bitwy i marszem na
Chojnik-Królewo-Łączno wyszedł na prawą flankę Rosjan.
Jednocześnie rzucił batalion 9 pułku na Plebanią Wólkę.
W zaciekłej walce batalion stracił orła, ale wkrótce udało
mu się go odzyskać. Marków rzucił wsparcie do wsi, ale
Bernadotte zaangażował szybko dwa dalsze bataliony

i wyrzucił stamtąd jegrów. Jednak główna pozycja przeciw­

nika opierająca się o las i jeziora pozostała na razie
niewzruszona, a francuskie ataki prowadzone siłami 8 i 94
pułków liniowych oraz 27 lekkiego były odpierane.

Wreszcie pod Łącznem pokazał się Dupont z 32 i 96

pułkami liniowymi. Marków widząc zagrożenie swej linii

background image

36

odwrotu przerzucił tutaj jeden batalion jegrów oraz pułk
grenadierów jekatierynosławskich. Walka zaczęła się
przeciągać. Zapadał już powoli zmrok, kiedy Dupont
coraz bardziej zaczął zagrażać prawej flance Rosjan,
a Bernadotte ponowił atak z frontu. Marków w tej sytuacji
zarządził odwrót. Dotarł jeszcze do niego gen. Anrepp
— dowódca prawoskrzydłowej kolumny kawalerii — ofe­
rując osłonę odwrotu. Jednak wyjechawszy w chwilę

potem do przednich linii, gdzie chciał się lepiej zorien­
tować w sytuacji ogólnej, ugodzony został śmiertelnie
kulą karabinową.

Rosjanie wycofywali się napierani ciągle przez Fran­

cuzów. Ale pomyślny dla Bernadotte'a bieg wypadków
zakłóciły teraz wieści z Morąga o ataku Rosjan na miasto.
Nie mając jasnych informacji o sile atakujących wstrzymał
pościg i zawrócił.

Jak się okazało na Morąg napadł oddział wydzielony

z lewoskrzydłowej kolumny kawalerii gen. ks. Golicyna,
który idąc od Bogaczewa, skierował tu trzy szwadrony
dragonów kurlandzkich pod ks. Dołgorukim i 6 szwadronów
huzarów gen. hr. Pahlena. Wojska te o zmroku minęły
zachodnią stronę jeziora Narie i stwierdziły, że miasto jest
obsadzone niewielkimi siłami, ale za to zawalone bagażami.
Nagłym atakiem Pahlen wyrzucił Francuzów z zabudowań,

uwalniając przy okazji 200 Rosjan i Prusaków z niewoli.
Huzarów rzucił zaraz drogą na Miłakowo, dragonom zlecił
zajęcie się bagażami i wziętymi jeńcami. W trakcie otrzymał
informację o nadchodzącym Bernadotcie. Zarządził więc
natychmiastowy odwrót, ale najbardziej wysunięty do
przodu szwadron huzarów został pod Plebanią Wólką
otoczony i musiał się przebijać, a ranny płk Kreutz dostał
się do niewoli.

Grupa Pahlena tymczasem cofała się ze zdobyczą, jednak

po drodze w ciemnościach większość francuskich jeńców
po prostu uciekła.

background image

37

Starcie pod Morągiem kosztowało Markowa 1500 ludzi

(z 11 000 posiadanych)

1

, Bernadotte'a — 700 (z 13 000

skoncentrowanych).

26 stycznia rano Bernadotte obrał marszrutę na Miłomłyn.

Flankę miał stale zagrożoną przez liczne podjazdy rosyjskiej
awangardy lewego skrzydła operującej spod Bogaczewa.

RUCHY WOJSK MIĘDZY 26 A 31 STYCZNIA

Pomyślny przebieg walk pod Morągiem umożliwił Ber-

nadotte'owi w miarę swobodny odwrót. Osłabił też śmiałe
dotąd zapędy Rosjan. Ich awangarda bowiem cofnęła się na

Miłakowo, gdzie Bennigsen, w wyniku alarmującego mel­
dunku jednego z oddziałów kozackich o zbliżaniu się
sporych sił przeciwnika, zarządził koncentrację wojsk (26
i 27 stycznia). W wyniku tych rozporządzeń lewe skrzydło
rosyjskie dotykające już niemal linii odwrotu I K francus­
kiego zostało nieopatrznie cofnięte.

Lestoq będąc 25 stycznia w dalszym marszu słyszał

kanonadę pod Morągiem, a po drodze dowiedział się, że
wojska Bemadotte'a idące spod Pasłęka nawiązały bój
z Rosjanami. 26 stycznia zatem wyruszył w trzech kolum­

nach i marszem na Pasłęk spodziewał się zetknąć z Fran­
cuzami. Dotarłszy do tej miejscowości otrzymał pismo od
Bennigsena nakazujące mu działać na lewe skrzydło armii
nieprzyjacielskiej, która całą siłą ciągnie na Miłakowo
(rozkaz ten był konsekwencją wspomnianego wyżej myl­
nego raportu). Lestoą obrócił więc kolumny na Rogąj-

ny-Kwitajny, ale niebawem otrzymał kolejny rozkaz zmie­
niający poprzedni — Prusacy mieli o świcie dotrzeć do
Chojnik i Sambrodu, ponieważ Bennigsen postanowił 27
stycznia zaatakować Morąg. Kiedy jednak Prusacy dotarli
na wyznaczone punkty okazało się, że Morąg jest już

1

Plotho w Tagebuch podawał stratę Rosjan na 2000 zabitych i rannych

oraz 400 jeńców, w I K Bernadotte'a zaś na 800-900 ludzi.

background image

38

obsadzony przez Rosjan. Bennigsen bowiem, 26 stycznia,
otrzymał wreszcie rzeczowe informacje o ruchach Fran­
cuzów i skierował tam zaraz awangardę, a wieczorem
wyruszała w tym kierunku część sił głównych. Reszta
wymaszerowała następnego dnia rano. Bagration zaś
z awangardą prawoskrzydłową posuwał się na Miłomłyn,
podczas gdy awangarda lewoskrzydłowa zmierzała na
Olsztyn.

Lestoq tymczasem wykonał zwrot na Małdyty i Zajezie-

rze dochodząc w nocy 27 stycznia do Zalewa (straże
przednie w połowie drogi do Miłomłyna).

Głównodowodzący rosyjski licząc nadal, że dopadnie

korpus Bemadotte'a, zaplanował na 28 stycznia atak na
Miłomłyn siłami czterech dywizji. Współdziałanie Prusaków
miało tu polegać na ich wyjściu drogą przez Jaśkowo na
flankę i tyły przeciwnika.

Kiedy jednak awangarda rosyjska dotarła do Miłomłyna

stwierdziła, że nie ma tam już Francuzów (I K przeszedł
wcześniej na Lubawę), wobec czego wszelkie dalsze ruchy
wojsk wstrzymano i Bennigsen zarządził trzy dni od­
poczynku opierając swe wojska lewym skrzydłem o Dobre
Miasto, prawym o Zalewo.

Lestoq jednak postępował dalej. Jeszcze 27 stycznia

odłączył się od niego gen. Rouquette idąc na Kwidzyn,
gdzie miał stanowić osłonę flanki sił głównych, a zarazem
wsparcie dla oddziału wydzielonego mjr. Borstella, który
z Prabut ruszył na Grudziądz. W nocy na 29 stycznia
Borstell uderzył swoim 22-osobowym oddziałem Garde du
Corps na Białochowo.

Tegoż 29 stycznia Lestoq zmierzał na Susz, a jego

oddziały awangardowe podchodziły pod Iławę, Biskupiec
i Kisielice. Do tej ostatniej miejscowości dotarł 31 stycznia
stając na równi ze strażą przednią ks. Bagrationa, który
w międzyczasie wkroczył do Iławy. Awangardy pruskie
przesunęły się na Wonne, Łasin i Szwarcenowo, a 100-

background image

39

osobowy oddział jazdy dotarł do Rogoźna — niedaleko
Grudziądza.

Na 31 stycznia armia Bennigsena miała następujące

ugrupowanie:

Kwatera główna — Morąg
I K gen. Tuczkowa (5, 7, 8 dywizje) — między Pasłękiem

a Morągiem, kwatera korpusu w Sambrodzie

II K gen. Ostena-Sackena (3, 14 dywizje) — na południe

od Morąga z kierunkiem marszu na Jeziorany

Awangarda prawoskrzydłowa — w Iławie i okolicy

z oddziałami wysuniętymi na Pasym i Olsztynek

Oddział gen. Barclaya de Tolly — w Ostródzie

Korpus pruski Lestoąa — Kisielice i okolice

Oddział gen. Rouquette'a — Kwidzyn
Forpoczty — pod Rogoźnem, Łasinem, Szwarcenowem

i Wonnem.

Prusacy zakładali już dalsze działania. Ponieważ wy­

dzielone z garnizonu gdańskiego siły miały oczyścić
lewy brzeg Wisły, Lestoą zdecydował się podeprzeć
te działania z przeciwnego brzegu, by jednocześnie
doprowadzić do zdobycia Gniewu. 1 lutego gen. Esebeck
z pułkiem dragonów, pułkiem muszkieterów kałuskich
oraz półbaterią konną miał wyruszyć na Tychonowy,

a 2 lutego zaatakować Gniew. Ewentualne wsparcie
dla niego powinien stanowić gen. Rouąuette, który miał
się skoncentrować w okolicach Nowego.

Rzecz cała nie doszła jednak do skutku, gdyż Bennigsen

otrzymał w międzyczasie informacje o przybyciu Napoleona
do Wielbarku (1 lutego), co mogło być zapowiedzią
francuskiej kontrakcji. W związku z tym zaczął ukierun­
kowywać swe ruchy tak, by móc się jej przeciwstawić.

Bemadotte tymczasem, nie widząc możliwości utrzyma­

nia się na linii Miłomłyn-Ostróda, wycofał się do Lubawy,
gdzie dołączyła do niego 1 dywizja ciężkiej jazdy gen.
Nansouty (2800 szabel). Kiedy wkrótce potem dowiedział

background image

40

się o dotarciu przeciwnika do Iławy i pod Olsztynek, podjął
dalszy odwrót starając się utrzymać łączność z Neyem,
a jednocześnie chronić Toruń.

W nocy na 31 stycznia otrzymał rozkaz cesarski na­

kazujący mu przede wszystkim osłonę Torunia. Ruszył
zatem na Brodnicę, dokąd dotarł 1 lutego. Zarządził też
zniesienie bezpośredniej blokady Grudziądza ściągając ku
sobie będące tam 5 batalionów hasko-darmsztadzkich
należących organizacyjnie do dywizji gen. Rivauda

2

.

Ney, który pierwotnie zamierzał wesprzeć I K, jeszcze

28 stycznia podszedł pod Ostródę, ale zorientowawszy
się w sytuacji odskoczył na Olsztynek, a następnie
na Dąbrówno.

' Gen. Rouyer, zdawszy dowództwo pod Grudziądzem gen. Stoschowi,

uda) się do Torunia. Będące pod Grudziądzem 4 heskie bataliony (jeden
został detaszowany) Napoleon podporządkował marsz. Lefebvre, który
miał utworzyć X K dla oblężenia Gdańska. Hesi zostali wkrótce wzmoc­
nieni przez 4 polskie bataliony z Legii Kaliskiej gen. Zajączka, który miał
tu przejąć dowództwo.

background image

KONCENTRACJA GRANDE ARMÉE.

OFENSYWA NAPOLEONA

KRYSTALIZACJA PLANU NAPOLEONA
I KONCENTRACJA NA 31 STYCZNIA

Informacje o ruchach Rosjan spływające do kwatery

cesarza w Warszawie od drugiej dekady stycznia nadawały
powoli wyobrażenie o zamiarach przeciwnika. 23 stycznia
marsz. Soult meldował z Przasnysza o opuszczeniu przez

Rosjan Kolna i marszu na Białą-Pisz. Wieści te dotarły do

kwatery głównej następnego dnia i choć nie zawierały
żadnych szczegółów, Napoleon zarządził natychmiast zgro­

madzenie rezerw aprowizacyjnych w Serocku, Pułtusku
i Nieporęcie, a ponadto polecił Soultowi zgromadzić jego
IV K w Przasnyszu, Neyowi VI K przeprowadzić na
Nidzicę, a Augereau przejść z VII K na Raciąż.

23 stycznia Napoleon wysłał rozkaz do 3 dywizji

kirasjerów gen. d'Espagne'a (93 oficerów, 1901 żołnierzy),
by z Poznania kierowała się na Toruń, natomiast dywizji
grenadierów gen. Oudinota (5000 żołnierzy), by z Kalisza
szła na Łowicz.

Meldunki nadal napływały, ale nie pozwalały jeszcze

jasno sprecyzować zamiarów Rosjan. Cesarz zalecał więc 26

stycznia Bernadotte'owi utrzymanie linii Pasłęki, a w przy­
padku ofensywy Bennigsena przede wszystkim osłonę Toru-

background image

42

nia i utrzymanie łączności z Neyem. Soult miał przesunąć
się pod Wielbark.

27 stycznia raport odebrany od Bernadotte'a wyjaśnił

Napoleonowi dostatecznie sytuację. Nastąpiło uściślenie
planu, którego ideą przewodnią staje się, generalnie rzecz
biorąc, wyjście na lewe skrzydło i tyły nieprzyjaciela,
a tym samym opanowanie przepraw na Łynie, odcięcie go
od zaplecza i zgniecenie w generalnej bitwie z odwróconym
frontem. Stosownie do tego zostały rozesłane rozporządze­
nia. Bernadotte, jak wspomniano, ma osłaniać Toruń,
Augereau zebrać VII K pod Mławą, Soult z IV K dołączyć

do swej awangardy w Wielbarku, Murat z rezerwą jazdy
dołączyć tam do lekkiej dywizji Lasalle'a, Davout ma
zebrać swój III K pod Pułtuskiem. Ten ostatni jeszcze 28
stycznia wyruszył z dwoma dywizjami na Myszyniec
zostawiając na razie dywizję gen. Gudina w pół drogi

między Pułtuskiem a Brokiem — dla osłony flanki marszu,
a zarazem ewentualnego wsparcia działań V K.

W nocy na 30 stycznia Napoleon opuścił Warszawę

(gwardia wyszła już 28 stycznia), która stawała się
teraz głównym ośrodkiem zaopatrzenia. Przybywszy za
dnia do Pułtuska wydał polecenie, aby generał adiutant
Savary przejął po chorym marsz. Lannesie V K. Korpus
ten otrzymał na wzmocnienie podległą dotąd pod Davouta
5 dywizję dragonów gen. Beckera i miał za zadanie
odparcie ewentualnego uderzenia gen. Essena w kierunku
Warszawy, następnie przejście do sił głównych i po­
zostawienie dalszej osłony miasta gubernatorowi tegoż
— gen. Lemmaroisowi (4 bataliony polskie Poniato­

wskiego, 5 marszowych francuskich — 4000 ludzi).
Zlecił ponadto przyspieszenie prac przy budowie szańca
pod Pułtuskiem i mostu w Nieporęcie. Savary powinien
na 31 stycznia zebrać swoje siły pod Brokiem, a na

1 lutego w Nurze, by osłaniać stąd flankę koncentrujących

się sił głównych Wielkiej Armii.

background image

43

Jeszcze 30 stycznia wieczorem dotarł Napoleon do Przas­

nysza. Zmierzała tu akurat dywizja gen. Gudina z III K. Stąd
wysłał wspomniane wyżej pismo do Bernadotte'a, by ten
osłaniał Toruń do chwili, aż Lefebvre otrzyma będące jeszcze
w drodze posiłki i będzie mógł przejąć jego funkcje.
Wówczas ma ruszyć szybko naprzód, ponieważ siły główne
wystąpią z ogólnym atakiem 1 lutego.

31 stycznia w południe cesarz dotarł do Wielbarku.

W tym dniu Wielka Armia zajęła wyznaczone rozkazami
rejony gotowa do natychmiastowego działania:

Murat jako awangarda — dywizja lekkiej kawalerii

Lasalle'a (2168) stojąca w Szczytnie, 2 dywizja dragonów
Grouchy'ego (1884), 3 dywizja dragonów Milhauda (3094),
w drodze jest 2 dywizja kirasjerów d'Hautpoula

— 7086 żołnierzy,

Soult z IV K — w awangardzie z Muratem zajął

Wielbark; kierunek marszu wyznaczony na Pasym-Olsztyn

— 25 000 żołnierzy,

Davout z III K — w rejonie Myszyńca (dwie dywizje:

Frianta, Moranda), dywizja Gudina pod Przasnyszem — j a ­
ko prawe skrzydło z dyrekcją na Szczytno-Pasym-Olsztyn

— 18 000 żołnierzy,

Gwardia —• Chorzele

— 6000 żołnierzy,

Ney z VI K i 1 dywizją dragonów Kleina — w Dąbrówce

tworzy oś manewru

(12 000 + 2068) — 14 000 żołnierzy,

Augereau z VII K — jako ariergarda zajął okolice

Nidzicy i Janowa

— 12 000 żołnierzy,

Bernadotte z I K i 4 dywizją dragonów Lahoussaye'a

— w rejonie Nowego Miasta Lubawskiego osłania Toruń

(15 300 + 2236); swoją obecnością ma ściągać na siebie
nieprzyjaciela w tym kierunku. Wysłano mu rozkaz marszu
na Dąbrówkę w celu wspierania działań Neya. Ponadto

background image

44

w pobliżu znajduje się jeszcze 1 dywizja kirasjerów
Nanosuty (2087)

— 20 300 żołnierzy,

D'Hautpoul z 2 dywizją kirasjerów — w drodze ku

siłom głównym

— 1545 żołnierzy,

— ogółem do dyspozycji 104 000, w tym 15 700 jazdy

— osłona prawoskrzydłowa — X K marsz. Levebre'a:

Polacy Dąbrowskiego, Hesi, pułki francuskie, 3 dywizja
kirasjerów d'Espagne'a (około 16 000 żołnierzy) — ma
zabezpieczać lewy brzeg Wisły i osłaniać Toruń oraz
Bydgoszcz

— osłona lewoskrzydłowa — V K gen. Savary'ego

i 5 dywizja dragonów gen. Beckera — osłona Warszawy
i flanki sił głównych (17 300 żołnierzy). Ponadto grupa
garnizonowa gen. Lemmaroisa (4000 żołnierzy)

Razem zatem do działań w nie planowanej wcześniej

kampanii zimowej stanęło ponad 141 000 żołnierzy.

Napoleon po przybyciu na miejsce zorientował się

w aktualnej sytuacji i wydał jeszcze kilka rozporządzeń
korygujących. Otóż Ney miał związać nieprzyjaciela na
lewym skrzydle uderzeniem na Olsztynek, w czym ma go
wesprzeć Bernadotte po przybyciu nocnym marszem (wy­
słano mu stosowny rozkaz). Z przeciwnego skrzydła ruszy

jednocześnie grupa manewrowa.

WALKI POD PASYMIEM I OLSZTYNEM (1-2 LUTEGO)

1 lutego korpusy francuskie zaczęły wykonywać nakazane

ruchy. W awangardzie, jak wspomniano, szedł Murat ze swą

jazdą i Soult z IV K zmierzając na Pasym. Pod tą miejscowo­

ścią doszło do pierwszego starcia — z forpocztą ks.
Dołgorukiego (3 bataliony, 2000 jazdy). Po krótkiej walce,

background image

45

w której Francuzi zaangażowali trzy pułki kawalerii, Doł-
goruki odszedł na Olsztyn.

Z Pasymia Murat i Soult ruszyli od razu na Olsztyn, przy

czym brygada kawalerii IV K pod gen. Guyotem została
obrócona na Dźwierzuty w celu przesłonięcia prawej flanki

marszu. Davout z Myszyńca miał 2 lutego dojść do
Szczytna. Na razie skierował jedynie silną awangardę na
Rozogi, skąd z kolei patrole wyruszyły na Pisz i Mikołajki
z zadaniem upewnienia się co do ewentualnego zagrożenia
stamtąd dla prawej flanki i połączeń z Warszawą.

Zadanie o podobnym charakterze otrzymał marsz. Lefeb-

vre — doprowadzić do ponownej blokady Grudziądza i nie

dopuścić Prusaków do Torunia. Gdyby jednak próbowali
dostać się do Gdańska — nie należy im w tym przeszkadzać.

Co do pozostałych sił francuskich to Ney minął akurat

Olsztynek, Augereau był w drodze z Nidzicy — między
Dąbem a Orłowem.

Napoleon rozumiał, że odwrót przeciwnika będzie musiał

iść na Olsztyn lub Dobre Miasto o ile nie będzie on chciał
stracić kontaktu ze swoim zapleczem. Jednakże dla uzys­
kania pełnego wyobrażenia o sytuacji brakowało cesarzowi
informacji o Bernadotcie, co go bardzo niepokoiło.

2 lutego wojska obu stron posuwały się w kierunku

zbieżnym na Jonkowo i Olsztyn nie mając pełnego rozeznania
we wzajemnym położeniu. Pod Olsztynem Murat i Soult
zderzyli się z głównymi siłami rosyjskiej awangardy (w tym
détachement Barclaya). Oceniwszy ją przesadnie na 25 000

ludzi atakowali niezdecydowanie. Kiedy przy zapadającym
zmierzchu Rosjanie podjęli odwrót na Gutkowo ruszyła za
nimi jazda, natomiast reszta wojsk obsadziła miasto.

Davout w tym czasie był w drodze do Szczytna, przy czym

pozostawił silny oddział pod dowództwem gen. Grandeau
w Myszyńcu. Gwardia cesarska doszła do Pasymia, Ney
zmierzał na Olsztyn, Augereau był o pół marszu dziennego za
nim (około 15 km).

background image

46

DECYZJE BENNIGSENA W OBLICZU NOWEJ SYTUACJI

Wieści o koncentracji Francuzów między Nidzicą

a Szczytnem zaczęły napływać do rosyjskiej kwatery
głównej już 30 stycznia (od kozackich patroli). Nie
spowodowały one jednak wstrzymania ruchów Prusaków
ku Dolnej Wiśle, ani też posuwania się oddziałów prawo-
skrzydłowej kolumny za I K Bernadotte'a. Tego dnia
głównodowodzący rosyjski podjął jedynie decyzję o skie­
rowaniu 4 dywizji pod gen. Sackenem na prawy brzeg
Łyny w rejon Olsztyn -Jeziorany. Golicyn z awangardą

miał niezmiennie operować w kierunku Pasym-Szczytno,
a nawet sięgać po Nidzicę-Wielbark. Jednocześnie awan­
garda Barclaya miała obrócić się z Ostródy na Olsztynek,
by tym posunięciem przesłonić ruch 3 dywizji gen.
Tuczkowa idącej w kierunku wschodnim.

Wykonanie tych rozporządzeń zaczęło się następnego

dnia bez specjalnego pośpiechu, choć wiadome już było
przybycie Napoleona do armii.

Tegoż 31 stycznia miało miejsce jeszcze jedno istotne

wydarzenie. Otóż oddział kozacki pod płk. Jurkowskim
pochwycił pod Iławą kuriera z cesarskimi rozkazami dla
Bernadotte'a, w których była mowa o tym, by I K ściągał
na siebie armie przeciwnika, podczas gdy grupa manewrowa
wyjdzie na jego tyły i odetnie go od zaplecza. Młody

niedoświadczony jeszcze kurier nie zdążył zniszczyć p i s m ' ,
a ks. Bagration, oceniwszy ich wagę, odesłał je natychmiast
do sztabu głównego w Morągu, a sam — nie czekając na

1

Oficer ordynansowy ze sztabu marsz. Berthiera, Augustyn Słubicki,

tak przedstawia to wydarzenie twierdząc przy tym, że to Prusacy
pochwycili kuriera: Plan ten został odkryty przez złapanie oficera
francuskiego wysłanego z depeszą, który dla oszczędności, a raczej przez
chciwość, nie biorąc koni pocztowych, zatrzymywał się po wioskach
oczekując za końmi i w trakcie tego przez Prusaków wraz z depeszami
w łóżku jeszcze pochwyconym został.

background image

47

rozkazy — zarządził odwrót ku trzonowi armii przesłaniając
ten ruch demonstracją jazdy. Jej akcja spowodowała, że
Bernadotte ruszył odśrodkowo na Brodnicę — w myśl
zresztą pierwotnej instrukcji o osłonie Torunia. Inne rozkazy
przecież do niego nie dotarły.

Wieczorem 1 lutego nadeszły do Morąga zdobyte przez

Bagrationa dokumenty, przekreślając momentalnie celowość
planu z 30 stycznia, tj. koncentracji sił głównych na prawym
brzegu Łyny. W trosce przede wszystkim o Bagrationa
i Prusaków (odległość Kisielice-Olsztyn 95 km) zapadła
decyzja o koncentracji armii w okolicach Jonkowa. Był to

mniej więcej środkowy punkt między dywizjami skrzydłowy­
mi (odległość Miłomłyn-Jonkowo 40 km, Dobre Mias-

to-Jonkowo około 30 km). Odpadła oczywiście w tej sytuacji
możliwość odwrotu na Barczewo. Pozostał jedynie odwrót
lewym brzegiem Łyny do Dobrego Miasta. Obrana pod
Jonkowem pozycja miała swoje niezaprzeczalne walory
taktyczne. Stanowiła ją rozległa równina ciągnąca się od rzeki
Pasłęki po Łynę. Biegnąca po niej droga opada koło Gutkowa
w 2-kilometrowej szerokości podmokłą dolinę upstrzoną
małymi jeziorami, która dalej przerzyna się między jeziorami
Długim a Ukiel i dochodzi do Olsztyna.

Front bojowy ustalono wzdłuż drogi Mątki-Jonkowo na

długości 8 km. Rozwinęło się na niej 12 batalionów
i 6 baterii. Nadchodzące dalsze siły zostały urzutowane
w głąb. Bennigsen przywoływał do siebie Golicyna, a Bar-
clayowi wysłał polecenie przejścia na Olsztyn, by zapewnić
tym odwrót Dołgorukiemu. Samą przeprawę na tyłach
pozycji, pod Barkwedą, miała zabezpieczyć ściągana już
spod Jezioran 14 dywizja gen. Kaminskoja.

Na 2 lutego wszystkie zarządzenia zostały wykonane.
W międzyczasie poszedł też rozkaz do gen. Lestoąa, aby

maszerował na Ostródę w celu połączenia się z Rosjanami.
Wyruszył on zatem w dwóch kolumnach z Kisielic i wieczo-

background image

48

rem, 2 lutego, dotar! do Iławy. Gen. Rouquette'a pozostawił
nad Osą, mjr. Borstella w okolicach Gniewu (dla obserwacji
Wisły), a gen. Esebeckowi zlecił przemarsz z Kwidzyna na

Kisielice-Iławę.

SPODZIEWANA BITWA POD JONKOWEM (3 LUTEGO)

Napoleon przybył do Olsztyna 3 lutego o świcie. Za nim

nadciągnęła gwardia. Pomimo raportów Murata o znacznych
siłach rosyjskich pod Jonkowem cesarz uważał, że to tylko
ariergardy, siła główna zaś, według doniesień z 2 lutego,
zbiera się w Dobrym Mieście. O godz. 5.00 rano, w duchu
tych przypuszczeń, polecił marsz. Soultowi iść prawym
brzegiem Łyny, Muratowi lewym, a Neyowi, którego zdążył

już osobiście zbesztać za samowolne działania, obrać marsz­

rutę na Ostródę-Olsztyn-Barczewo i poszukać kontaktu
z I K, który otrzymał rozkaz marszu na Ostródę (o przechwy­
ceniu rozkazów przez przeciwnika nic nie wiedział), a jedno­
cześnie przeciąć drogę Ostróda-Dobre Miasto celem izolacji
lewego skrzydła nieprzyjaciela. III K otrzymał dyrekcję na
Barczewo, przy czym czołowa dywizja gen. Frianta, będąca
w Dźwierzutach, winna tam dojść wieczorem. VII K ma
dotrzeć wieczorem do Olsztyna.

O godz. 6.00, wyjeżdżając z Olsztyna, Napoleon był

nadal przekonany o słuszności swej dedukcji, chociaż brał

już pod uwagę możliwość koncentracji rosyjskiej pod

Olsztynem. Wydał więc dodatkowe rozporządzenia doty­
czące III K — 1 dywizja gen. Moranda ma iść na Pasym,
natomiast 3 dywizja gen. Gudina pozostać w Szczytnie na
wypadek dalszych rozkazów.

Koło południa cesarz wróciwszy do Olsztyna z re­

konesansu w Gutkowie miał już jasny obraz sytuacji
i wydał ostateczne rozkazy:

— Soult z dywizjami Levala i Legranda oraz 2 dywizja

dragonów Grouchy'ego, jako prawe skrzydło, ma iść

background image

49

prawym brzegiem Łyny na Dywity-Różnowo, uchwycić
przeprawę pod Barkwedą i uderzyć stamtąd na tyły Rosjan.
Kawaleria gen. Guyota z IV K ma iść na Dobre Miasto.

— Davout będący w marszu na Barczewo ma posuwać

się na Spręcowo i wesprzeć tym ruchem działania Neya.
Dywizja Gudina ze Szczytna winna przejść na Dźwierzuty.

— Murat (lekka jazda Lasalle'a, 3 dywizja dragonów

Milhauda) i 1 dywizja Saint-Hilaire'a z IV K stworzą
centrum pozycji pod Gutkowem, które następnie wesprze
Ney stając na lewym skrzydle. Spodziewany jest około
godz. 13.00 i od jego nadejścia uzależniony jest cały plan,
gdyż uderzenie ma nastąpić jednocześnie z obu kierunków.

— Augereau i gwardia będą stanowić odwód ogólny.

Napoleon ponownie udał się do Gutkowa, a tymczasem

nadszedł ponaglany VII K i stanął za Muratem. Za Auge­
reau z kolei stanęła nadchodząca gwardia. Jednak nadal
brak było Neya. Ten przybył dopiero o godz. 17.00. W tej
sytuacji Napoleon stwierdził, że jest już stanowczo za
późno na atak i zdecydował, że nastąpi on 4 lutego, mimo
że od strony marszu Soulta dochodziły odgłosy żywej
kanonady.

BARKWEDA (3 LUTEGO)

Jak pamiętamy, lewe skrzydło rosyjskie przed obejściem

przesłonił trzon 14 dywizji gen. hr. Kaminskoja tj. 9 bata­
lionów. Wzmacniały je przydzielone 3 pruskie baterie
ciężkiej artylerii mjr. Huguenina. Wojska te jeszcze przy
opuszczaniu Jezioran otrzymały rozkaz zajęcia pozycji pod
Barkwedą w celu zamknięcia tam przejścia przez groblę.
4 bataliony pod gen. Gersdorfem strzegły przeprawy na
drodze z Dywit do Miłakowa, pozostałe stanęły jako
odwód pod Bukwałdem. Znajdujący się w Barkwedzie
most nie został zerwany (jedyny między Olsztynem a Dob­
rym Miastem). Zamykały go 24 działa Huguenina stojące

4 — Pruska Iława 1807

background image

50

na wzgórzu na zachodnim brzegu Łyny. W ich zasięgu
była też 170-metrowej długości grobla. W samej Bark-
wedzie, na prawym brzegu Łyny, został ustawiony batalion
muszkieterów uglickich.

Soult jeszcze rano, 3 lutego, doszedł do Dy wit. Stąd rzucił

swojąjazdę korpuśną (Guyot) na Dobre Miasto. Około godz.

15.00 czołówki dywizji Levala podeszły pod Barkwedę.

Szybko nadciągały pozostałe siły. Dowódca artylerii IV K,
gen. Dulauloy, zatoczył przeciw Prusakom dwie baterie,
trzecią zaś ustawił na pagórku na lewo od Barkwedy
z zadaniem ostrzeliwania grobli. Gen. Levai natomiast rzucił
do ataku na północ od wsi 24 pułk lekkiej piechoty, a gen.
Viviésowi polecił przedrzeć się z 4 pułkiem piechoty
i batalionem 28 przez Łynę poniżej wsi. To natarcie załamało
się jednak w ogniu dział i muszkieterów uglickich. Ponowny
atak oskrzydlający wyrzucił Rosjan ze wsi, a Francuzi
w pościgu za nimi przeskoczyli na drugi brzeg. Tu doszło do
zaciekłej walki na grobli na białą broń z odwodami. Francuzi
zostali odrzuceni z powrotem. Muszkieterzy usiłowali teraz
powrócić do wsi, ale tym razem zmasowany ogień francuskiej
artylerii zmusił ich do cofnięcia się.

Levai pchnął po raz trzeci do natarcia gen. Viviésa.

Ten uderzeniem czterech batalionów opanował w końcu
przeprawę

2

.

Bój ustał już po zapadnięciu ciemności. Zdobyto 6 dział.

Straty wynosiły 600 zabitych i rannych (w oficjalnym
raporcie przyznawano się tylko do 300), nieprzyjaciela

— 1100.

Tego dnia wieczorem brygada kawalerii gen. Guyota

podeszła pod Dobre Miasto i opanowała je zagarniając
część zgromadzonych tam taborów armii, lazarety, maga­
zyny, a nawet ponoć 500 czy 1100 jeńców.

2

Według wersji rosyjskiej przeprawa została utrzymana. Przeczą temu

jednak relacje francuskie, które zresztą zgodne są z ustaleniami niemieckich

historyków dokonanymi w miejscu bitwy.

background image

51

Prusacy tegoż 3 lutego posuwali się ku Ostródzie, nadal

w dwóch kolumnach, przesłaniając drogę przemarszu
licznymi forpocztami. Kiedy doszli do celu zastali tam

jeszcze gen. Markowa, przez co gen. Lestoą musiał

zarządzić postój przed miastem, a sam stanął kwaterą
w Tyrowie. Rezerwa pod gen. Plotzem była jeszcze
w marszu na Miłomłyn.

background image

POŚCIG

WALKI ODWROTOWE 4 I 5 LUTEGO

Bennigsen jeszcze 3 lutego otrzymał wieść, że Lestoq

nie zdoła dojść na czas do Jonkowa. Jednocześnie nadeszły
meldunki o boju pod Barkwedą, które uświadomiły mu
groźbę dalszego pozostawania na obranej pozycji, a na
domiar tego doniesiono mu jeszcze o utracie Dobrego
Miasta, a więc i najlepszej drogi odwrotu. Wódz rosyjski
nie miał oczywiście informacji jak wielkie siły Francuzów
opanowały miasto. Świadom tego z pewnością ukierun­
kowałby swoje działania na ten punkt. W zaistniałej sytuacji
podjął wieczorem decyzję nocnego marszu odwrotowego
na Wilczkowo, aby następnie zdążyć przed swym adwer­
sarzem do Lubomina. Ten 25-kilometrowy marsz miał
również na celu osłonę Prusaków, którym wysłał rozkaz
odwrotu na północny wschód informując zarazem o włas­
nym położeniu i ruchach.

Lestoq zaś 4 lutego o godz. 7.00 rano zaczął wykonywać

rozkazy Bennigsena, jakie doszły do Tyrowa przed wyżej
opisanymi wydarzeniami. Brygady awangardowe płk. Maltza-
hna i płk. Biilowa oraz brygada wsparcia gen. Kliichznera
poszły w kierunku na Bramki, siły główne z Ostródy na Ruś,

background image

53

a rezerwa na Miłomłyn, następnie przez Ruś na Wilnowo,
gdzie ma oczekiwać dalszych rozkazów. Ariergardę sił
głównych tworzyła brygada gen. Prittwitza. Do gen. Esebecka
poszedł rozkaz, by ruszył na Zalewo, do Rouquette'a, by
nad Osą zostawił tylko niewielki oddział, a sam przesunął
się do Kwidzyna.

W trakcie wykonywania tych ruchów Lestoq otrzymał

kolejny rozkaz Bennigsena informujący o konieczności
opuszczenia przez Rosjan pozycji pod Jonkowem i odwrocie
na Lubomin. Lestoq ruszył zatem na północ i jeszcze tego
samego dnia wieczorem dotarł kwaterą do Morąga za­
trzymując siły główne między tym miastem a lasem
ostródzkim, ariergardę w rejonie Rusi, a rezerwę pod
Brzydowem i Galinami. Brygady forpocztowe rozciągnęły
się od Łukty przez Florczaki do Bramek. Trasę 28 km
Prusacy przebyli z pewnym opóźnieniem, a część oddziałów

ściągała jeszcze w nocy.

Na 5 lutego planowano wymarsz sił głównych o godz.

9.00 na Plebanią Wólkę, rezerwy Plötza o godz. 11.00
na Morąg i brygad forpocztowych (Bülow, Maltzahn,

Klüchzner) na Warkały. Miały one sforsować Pasłękę,

a przejście pod Dąbrówką zabezpieczyć wydzielonymi
oddziałami i umożliwić tym samym dalszy ruch po
linii Skolity-Garcewo.

Bennigsen, przygotowując się w nocy do skrytego

odejścia, przesłonił się ariergardą ks. Bagrationa podzieloną
na trzy grupy: prawą Baggewuta, środkową Markowa
i lewą Barclaya. Siły główne także ruszyły w trzech
kolumnach — Sackena, Tuczkowa i Golicyna. Ariergarda
miała rozpocząć odwrót o godz. 3.00 rano 4 lutego, ale
wyruszyła dopiero o świcie, przez co nawiązała jeszcze

walkę z Francuzami.

Napoleon bowiem już montował wojska do generalnej

bitwy. Z biwaku pod Gutkowem zlecił Davoutowi, by swymi
dwoma dywizjami (Friant, Gudin) ruszył przed świtem

background image

54

i połączył się z Soultem tworząc tym masę obchodzącą. Do
walki na zużycie przeznaczył VI K i 1 dywizję IV K.
VII K Murata i 1 dywizję III K uformował w masę przeła­

mującą, gwardia, jak zwykle w odwodzie. Cesarz spodziewał
się ponadto nadejścia nieco później I K.

4 lutego o brzasku Lasalle rozciągnął swą lekką jazdę

naprzeciw rozrzuconych łańcuchów kozaków, które szybko
odrzucono. Rozwinęli się następnie dragoni gen. Milhauda,
ruszył Ney. Wszczęty bój sekundował już Soult prowadząc
ostrzał z kierunku Matek.

Walka nie zdążyła się dobrze rozwinąć kiedy strzały

zaczęły nagle cichnąć. W tym momencie wyszło na jaw, że
Rosjanie nocą odeszli. Napoleon zarządził natychmiastowy
pościg. Grupa prawoskrzydłowa miała teraz starać się wyjść
na lewe skrzydło przeciwnika — Davout marszem na Dobre
Miasto, Soult dragonami Grouchy'ego na Lubomino (mieli
przed sobą Barclaya). Murat ma naciskać straż tylną Rosjan

pod gen. Markowem, Ney Baggewuta marszem na Wilczko-
wo i Miłakowo. Napoleon ruszył za nimi z VII K i gwardią.

W czasie tego odwrotu najbardziej zagrożony był Bagge-

wut. Nie mogąc się oderwać, a chcąc jakoś opóźnić ruchy
przeciwnika, podjął bój pod Konradowem. Wywiązała się
walka kawaleryjska, ale z chwilą wyjścia Francuzów na lewą
flankę Rosjan, podjęli oni odwrót do samego Konradowa,
gdzie Baggewut spotkał ks. Bagrationa. Wobec stałego
nacisku Francuzów musieli oni cofać się dalej — na
Worławki. Tu dołączył do nich nie naciskany dotąd Marków.

Dalsze starcia przerwała noc.

Na noc z 4 na 5 lutego Napoleon z gwardią i Neyem

zatrzymał się pod Skołitami (kwatera w samej wsi), Soult
dotarł do Jankowa, Garzewa i Świątek, Murat z jazdą pod
Dąbrówkę, Davout brygadą kawalerii Marulaza i czołem
dywizji Frianta osiągnął Różynkę, Augereau Pupki.

Wieczorem Napoleon dowiedział się jeszcze od od­

działów rozpoznawczych dywizji dragonów Kleina o ruchu

background image

55

Lestoqa. Wydał Neyowi rozkaz przecięcia połączenia
z Rosjanami poprzez zajęcie przeprawy pod Dąbrówką,
w czym wesprze go jazda Lasalle'a i dragoni Kleina.
Rozkaz ten dotarł do Neya 5 lutego o świcie.

Armia Bennigsena, zdezorganizowana nocnym marszem,

zatrzymała się pod Wilczkowem, tylko 3 km od Worławek,
by uporządkować szeregi. Bennigsen zasilił teraz ariergardę
Barclaya i liczył, że będzie mógł tu przyjąć bitwę, ale
kiedy nadszedł meldunek o oskrzydlającym ruchu jazdy
francuskiej (Guyot) na jego lewe skrzydło, podjął decyzję
o drugim nocnym marszu z 4 na 5 lutego — przez
Lubomino-Babiak (30 km). Jeden oddział wysłał do
Lidzbarka Warmińskiego, aby powstrzymać w tym punkcie

wzrastające zagrożenie dla lewej flanki i osłonić magazyny.
Ariergardy Baggewuta i Markowa pod dowództwem ks.
Bagrationa pozostały pod Worławkami, Barclay na tej
samej wysokości, ale bardziej w lewo.

5 lutego od samego rana walki rozgorzały z nową siłą.

Bagration w ich toku cofnął się na Wilczkowo, gdzie stawił
3-godzinny opór wojskom Murata i Soulta. Następnie ruszył
przez Lubomino i Wolnicę zatrzymując się ostatecznie
w Miejskiej Woli. Barclay w tym czasie dostał rozkaz
odwrotu w kierunku zbieżnym i miał stanąć pod Babiakiem

(za Bagrationem). Bennigsen podchodził do brzegów Drwęcy.

Murat spodziewał się jeszcze rozbić rosyjską ariergardę

przy pomocy ruchu oskrzydlającego oddziału kawalerii na
Opin, ale ten został tam pobity i musiał się cofnąć. Murat
ruszył więc przez Miłakowo na Szportyny i Lubomino,
a zebrawszy swą jazdę pod Opin, skierował się następnie na
Wolnicę.

Soult osiągnął tego dnia, już po zapadnięciu ciemności,

Wolnicę, a jego awangarda utrzymywała stały kontakt ze
strażami tylnymi Rosjan. Marszałek wysunął jeszcze jedną
awangardę (2 bataliony, lekka jazda) na Kaszuny. Ta
wzdłuż Drwęcy zaobserwowała rosyjskie forpoczty.

background image

56

W tym czasie Davout z Różynki podążał na Dobre

Miasto kierując dywizję Moranda i brygadę kawalerii
Marulaza na Lidzbark Warmiński, a sam z dywizją Frianta
poszedł przez Bieniewo na Wolnicę dla połączenia z Soul-
tem (Gudin był o pół dnia marszu z tyłu). Marulaz
z jednym szwadronem swej jazdy zdołał wpaść do Lidzbar­
ka Warmińskiego, ale wkrótce musiał się stamtąd wycofać
na Kreszewo, ponieważ zjawił się tu nadesłany przez
Bennigsena détachement zdecydowanie przeważający li­
czebnie nad Francuzami.

Napoleon posuwał się z gwardią i Augereau na Lu­

bomino, gdzie stanął kwaterą (VII K w Samborku).
Doszło tu do tragicznego zdarzenia. Gwardia cesarska
rozłożyła się obozem na zamarzniętej tafli jeziorka Tonka
nie wiedząc o tym. Pod wpływem rozpalonych ognisk
lód zaczął topnieć powodując pęknięcie tafli. Utonęło
kilkudziesięciu żołnierzy.

Jako że Francuzi nieprzerwanie napierali, a rosyjskie

ariergardy od ich sił głównych dzieliły tylko 4 km,
Bennigsen po raz trzeci podjął decyzję o nocnym marszu
z 5 na 6 lutego — na Górowo Iławeckie (20 km).
Jednocześnie do Lestoqa wysłał zawiadomienie o tym
nowym ruchu zalecając mu marsz na Pieniężno-Cynty
i dalej na Królewiec, co miało się wiązać z planowanym
przejściem Rosjan na Węgorzewo, skąd po wzmocnieniu
zamierzali oni ponownie przejść do ofensywy.

PRUSACY

5 LUTEGO. WŁODOWO

Tymczasem zaplanowany przez Lestoqa na 5 lutego

marsz nie mógł być wykonany w pierwotnej postaci.
Rozpoznanie stwierdziło bowiem, że przejście przez Pasłękę
pod Dąbrówką jest już obsadzone przez Francuzów, których
liczne ognie biwakowe widać szeroko rozrzucone w okoli-

cach Świątek. Meldunek o tym dotarł do kwatery Lestoqa

background image

57

5 lutego o godz. 6.00 i zbiegł się z informacją o znacznym
opóźnieniu brygad ariergardowych. Lestoq zmienił zatem
rozkazy. Główną kolumnę obrócił z Plebaniej Wólki na
Łączno i dalej przez Markowo, Godkowo i Dobry, prze­
chodząc Pasłękę pod Spędami, do Osetnika. Ariergarda
Prittwitza ma zająć Lesiska i Szymbory, a Plötz z rezerwą
ma iść przez Miłakowo na Dobry. Brygady forpocztowe
zostały ukierunkowane na Włodowo-Miłakowo-Szportyny,
gdzie przejście przez Pasłękę ma zapewnić batalion drago­
nów Auera, a jeden jego szwadron obsadzić przejście

w Pitajnach. Z chwilą przybycia brygad ma wraz z nimi
pójść na Bażyny. Do Rouquette'a i Borstella Lestoq wysłał
rozkaz obserwowania i utrzymania rejonu między Kwidzy­
nem a Pasłękiem, natomiast Esebeckowi — przejścia
z Zalewa do Pasłęka, a 6 lutego ruszenia dalej przez
Pieniężno na Długobór.

Kiedy Lestoq ruszył z siłą główną, nadeszła kolejna

wiadomość — Miłakowo jest obsadzone przez francuską
kawalerię. Dowiedziano się o tym w wyniku zaatakowania
batalionu dragonów Auera idącego na Szportyny. Jeden

jego szwadron puszczony na Pitajny został zupełnie rozbity.

Lestoq dla wzmocnienia Plötza rzucił tutaj pozostałe

5 szwadronów dragonów Auera. Przed Miłakowem połą­
czyli się oni z nadchodzącym akurat Plötzem, kiedy nagle
usłyszano odgłosy strzałów od strony Włodowa. Prusacy
zdecydowali wówczas najpierw opanować miasto, a na­
stępnie ruszyć z odsieczą brygadzie Kliichznera.

W obliczu nadciągających Prusaków francuski pułk jazdy

wycofał się z miasta na Turkajny, gdzie połączył się
z idącymi siłami głównymi Neya i Murata, które zmierzały,
zgodnie z cesarskim rozkazem, na Miłakowo. Teraz z kolei
Plötz, wobec oczywistej przewagi, uznał akcję na Włodowo
za niecelową i zdecydował się odejść na Dobry.

Tymczasem pod Włodowem doszło do poważniejszego

starcia. Pruskie brygady forpocztowe posuwały się w tym

background image

58

kierunku w półgodzinnych odstępach z brygadą Bulowa

jako pierwszą. Ogółem było to 5500 ludzi w 5,5 batalionach,

10 szwadronach z 21 działami. Nieco po godz. 11.00

podeszły one pod Brzeźno. Rozpoznanie stwierdziło obec­
ność francuskiej kolumny na drodze do Miłakowa. Jak już
wspomniano był to Ney z Muratem, którzy przeskoczyli
Pasłękę w Dąbrówce i posuwali się drogą przez Włodowo.

Bój zaczął się w odległości 400 m od wsi. Niebawem

włączył się do niego nadciągający Biilow zachodząc lasek
obsadzony przez Francuzów z lewej i zdobywając go.

Ney, zawróciwszy wówczas najbliższe pola bitwy siły,

rzucił 3 bataliony na Brzeźno grożąc oskrzydleniem pruskiej
pozycji. Francuzi ruszyli do natarcia trzema kolumnami
odzyskując dopiero co utracony las. Biilow próbował jeszcze
atakiem batalionu fizylierów Bessera powstrzymać ich
prawoskrzydłową kolumnę, ale bezskutecznie. Prusacy pod
osłoną 10 szwadronów (Towarzysze z przodu i w lewo od
batalionu Bessera, huzarzy Prittwitza na prawej flance)

w otwartym czworoboku odchodzili na Wilnowo. Zabudowa­
nia i opłotki wsi spowodowały zamieszanie w zwartych dotąd
pruskich szykach, zwłaszcza w piechocie. Na domiar tego
bagaże zatarasowały drogę za Wilnowem. Atakujący Francuzi

— w centrum i na prawym skrzydle piechota, na lewym
brygada dragonów z 1 dywizji dragonów Kleina — dopełnili

reszty. Prusacy rozbici i ścigani aż do zmroku uszli do
Morąga, pozbawieni orientacji co do położenia sił głównych
i dalszych rozkazów (kurier wiozący je wpadł pod Włodo-
wem w ręce Francuzów). Zdecydowali wówczas pójść
6 lutego o godz. 5.00 przez Pasłęk na Braniewo.

W wyniku starcia pod Włodowem Prusacy stracili 850

zabitych i rannych oraz 1600 jeńców i 11 dział.

Ney utracił teraz kontakt z nimi, więc sądził, iż wskutek

ostatnich walk, odeszli oni na zachód. Tymczasem jedynym
rzeczywistym osiągnięciem było tylko rozczłonkowanie

wojsk Lestoąa na dwie grupy. Ten ostatni zaś, idąc nie

background image

59

najlepszą drogą i opóźniony w marszu ociężałymi 12-
funtowymi armatami, osiągnął w nocy naznaczony rejon
między Gładyszami a Osetnikiem — na prawym brzegu
Pasłęki — stając w tym ostatnim kwaterą. Niektóre jego
oddziały nadciągały jeszcze nad ranem 6 lutego.

6 LUTEGO — DWÓRZNO I LIDZBARK WARMIŃSKI

W nocy na 6 lutego armia rosyjska ruszyła dwoma

kolumnami w kierunku Górowa Iławeckiego — Sacken
przez Pieszkowo, Tuczkow — głównym traktem. Nad
ranem dotarły one do wyznaczonego celu ustawiając
dywizje w porządku bojowym.

Napoleon, kontynuując uporczywy pościg, rzucił z sa­

mego rana trzon swych sił w jednej kolumnie na Górowo
Iławeckie (Murat, Soult, za nimi gwardia i Augereau).
Jazda Duronsela otrzymała zadanie operować w przestrzeni
między Lidzbarkiem Warmińskim a Górowem Iławeckim
i zapewnić tym łączność masy zasadniczej z prawoskrzyd-
łowym III K Davouta, który otrzymał polecenie marszu na
Lidzbark Warmiński, zajęcia tego punktu i postępowania
dalej zależnie od okoliczności i napotkanych sił przeciw­
nika. Ney z kolei miał marszem z Miłakowa pójść na
Ornetę, przy czym cesarz spodziewał się, iż niebawem
zadania VI K będzie mógł przejąć I K Bernadotte'a,
o którym nadal brakowało wieści.

Tymczasem ten ostatni, pozbawiony od 4 lutego rozkazów

(jak pamiętamy zostały przechwycone przez kozaków pod
Iławą), dopiero w tym dniu dowiedział się o odwrocie
Prusaków z Kisielic. Zaraz też wieczorem opuścił Brodnicę
docierając 6 lutego do Ostródy. Od Górowa Iławeckiego
dzieliło go prawie 100 km (prawie trzy i pół dziennych
marszów), zatem śmiało można już było stwierdzić, że
w najważniejszym momencie kampanii zimowej I K znajdzie
się poza systemem operacji. Napoleon jeszcze o tym nie

background image

60

wiedział, aczkolwiek niepokoił go stały brak informacji od
Bernadotte'a.

Francuski pościg wyruszył rano 6 lutego z Kaszewa idąc

śladem Bennigsena na Górowo Iławeckie. Barclay otrzymał
zadanie stawienia przeciwnikowi oporu na wysokości
Dwórzna. Miał do tego 12 batalionów (pułki kostromski
muszkieterów, 1, 3, 20 jegrów), 25 szwadronów (pułk
huzarów izumskich, pułk huzarów oliopolskich, batalion
pułku jazdy polskiej) baterię konną i dwa pułki kozaków.
Razem jakieś 5000 ludzi. Pozycja była dobrze wybrana.
Przesłaniał ją głęboki parów, którego krawędzie spinał
tylko jeden wąski most zamknięty przez huzarów izumskich
mających za sobą muszkieterów kostromskich i huzarów
oliopolskich. Obsadzone było także samo Dwórzno, a jegrzy
zajęli zalesione wzgórze po prawej stronie wsi (1 pułk)
i lasek po lewej (3 pułk). Wysuniętą pozycję zajął batalion
20 pułku jegrów lokując się w Żołędniku z dwoma
szwadronami huzarów izumskich i 2 działami konnymi na
przedzie.

Ledwie Barclay zdążył przygotować linię bojową, a już

około godz. 15.00 pojawili się Francuzi. Ich tyraliery
zaczęły posuwać się w kierunku zalesionych kwartałów,
a Barclay w ostatniej chwili wzmocnił 3 pułk jegrów 20
pułkiem, wysuniętą pozycję zaś dwoma szwadronami pod
Dorochowem, gdzie objął dowództwo. Ten niewielki stosun­
kowo oddział zaczął powoli ustępować w walce, natomiast
obydwa działa konne zasypane ogniem fracuskiej artylerii
pozostały właściwie bez obsługi. Po pół godzinie bowiem

padły wszystkie konie, a z kanonierów przy życiu zostało
raptem czterech.

Teraz francuscy huzarzy i strzelcy konni (16 pułk szaserów

z brygady kawalerii gen. Guyota, brygada jazdy gen. Colberta
— 3 huzarów i 10 strzelców) ruszyli z miejsca do szarży,
zostali jednak złamani w ogniu dział artylerii konnej i szarżą
huzarów izumskich oraz kozaków. Ci, którzy dotarli do

background image

61

rozpadliny, powpadali tam na leb, na szyję, po czym już
bez koni, wdrapywali się na górę i uciekali pod osłoną
nadciągających bagnetów piechoty Soulta. Identycznie zakoń­
czyła się akcja dragonów, przy czym rosyjski kontratak

wsparli jeszcze huzarzy oliopolscy, którzy bez rozkazu
ruszyli w pościg za Francuzami. W przeciwuderzeniu
Francuzi z kolei odrzucili huzarów oliopolskich oraz izum-
skich, które to pułki w nieporządku cofnęły się na pierwotne
pozycje. Do powtórnego natarcia przeszli francuscy dragoni.

Pułk kostromski zebrany w czworobok cofał się odgryzając
się ogniem, kiedy na powrót zebrane pułki huzarów rosyjs­
kich ponownie zaatakowały przymuszając dragonów do
odwrotu. Zginął dowódca 6 pułku dragonów płk Lebrun.

Obserwujący bój Napoleon polecił wówczas rzucić do

akcji kirasjerów d'Hautpoula, z których na miejscu były

1 i 10 pułki. Ci w zwartych szykach, z dowódcą na czele,

przewrócili jazdę przeciwnika rozbijając ją zupełnie, prze­
byli most i w gwałtownym ataku rozbili czworoboki pułku
kostromskiego biorąc 4 działa i 2 chorągwie oraz wielu

jeńców. Wprawdzie 1 pułkowi jegrów udało się podczas

odwrotu z zalesionego wzgórza odbić francuskich drago­
nów, to jednak niebawem musiał on sobie bagnetem
otworzyć dalszą drogę. Jedynie lewemu skrzydłu udało się
odeprzeć wszystkie ataki, po czym cofnęło się ono w tył
dochodząc do kolejnego zalesionego rejonu. Tymczasem

Barclay przybył na zagrożony odcinek z przysłanymi mu
akurat 5 batalionami pod ks. Dołgorukim, ale w między­
czasie jegrzy wycofali się z zajmowanych pozycji, a do
ataku przeszła dywizja gen. Legranda zdobywając Dwórzno.
Teraz Francuzi zamierzali odciąć jegrów od Górowa

Iławeckiego wiążąc zarazem walką stawiającego opór
w centrum ks. Dołgorukiego.

Rosjanie próbowali jeszcze odzyskać Dwórzno, ale

zaskoczeni ponowną szarżą kirasjerów, zaczęli ustępować
pozostawiwszy w sumie 2000 zabitych i rannych, 5 dział

background image

62

oraz dwie chorągwie. Walki przerwały zapadające cie­

mności. Odwrót rosyjski odbywał się pod osłoną na­
desłanych od ks. Golicyna pułku leibkirasjerów i pułku
kirasjerów św. Jerzego.

Dwórzno od Górowa Iławeckiego dzieliły jedynie 3 km.

Bennigsen, nie widząc w tej sytuacji możliwości stawienia
czoła, zarządził czwarty już z kolei nocny marsz z 6 na
7 lutego kierując go na Pruską Iławę (20 km).

Cesarz tymczasem, zachwycony wspaniałą szarżą kiras­

jerów, ucałował gen. d'Hautpoula przed frontem dywizji.

Ten w zachwycie wykrzyknął: Po takim zaszczycie powi­

nienem zginąć dla Waszej Cesarskiej Mości! (nota bene
stało się to dwa dni później pod Pruską Iławą). Właściwie
ten niezwykły sukces kirasjerów stanowi swoisty wyjątek,
ponieważ ciężka jazda nie nadawała się w zasadzie do
działań na ograniczonych przestrzeniach. Nader często
zdarzają się jednak wyjątki od reguły, czego innym przy­
kładem w tej kampanii będzie przyjęcie szarży przeciwnika

przez jazdę w miejscu (o tym dalej), czy w 1808 r. szalona
szarża polskich szwoleżerów pod Somosierra. Przypadki te
można by zresztą mnożyć w nieskończoność, a ich zaist­
nienie zależy zarówno od zbiegu różnych okoliczności, jak
1 wyczucia sytuacji przez dowódcę.

Wracajmy jednak na teren kampanii. Marsz. Soult zajął

teraz stanowiska przed kawalerią, cesarz zaś stanął kwaterą
pod Glądami. Pewny, że Rosjanie tym razem pozostaną na

pozycji, zaczął przygotowania do generalnej rozprawy pod
Górowem Iławeckim.

W tym dniu doszło do jeszcze jednego większego starcia.

Otóż Davout, dowiedziawszy się, że w Lidzbarku Warmiń­
skim stoi rosyjska załoga osłaniająca magazyny i lazarety,
rzucił tam po lewym brzegu Łyny, marszem na Łaniewo,
2 dywizję Frianta, a po przeciwnym brzegu 1 dywizję
Moranda z brygadą kawalerii Marulaza. Morand nadszedł
pierwszy i od razu uderzył na przedmieście i most siłami

background image

63

dwóch pułków (13 lekki, 17 liniowy) wyrzucając Rosjan
z miasta, które pod wieczór opanowano w całości. Dzieła
dokończył Friant, który przybywszy z przeciwnej strony,
wyrzucił cofających się Rosjan z głównej drogi. Stracili oni

w boju prawie 1000 ludzi.

Davout, mając rozkaz posuwać się po bartoszyckiej

drodze tak daleko, jak to tylko możliwe — by nadal
zagrażać lewej flance przeciwnika — nie zatrzymał się
w mieście, lecz ruszył dalej — na Górowo Iławeckie.

Co do Lestoąa, to odebrawszy rozkazy Bennigsena

z nocy 5 lutego, ruszył 6 o godz. 9.00 planując w tym dniu
osiągnąć rejon Długobór-Pakosze. Nie ścigany przez Fran­
cuzów, którzy na razie zgubili jego ślad, a widząc ogromne
zmęczenie swych wojsk, wykonał jedynie mały marsz na
Augustyny, po czym zarządził dzień odpoczynku. Prittwitz
obsadził okolice Bornit i Kierpajn, dragoni Auera stali
w Pieniężnie i Łajsach. Teraz Lestoq wysłał por. Kurssela
po dalsze rozkazy do Bennigsena. Powrócił on niebawem
z poleceniem, aby korpus szedł dalej na Różaniec i połączył
się z Rosjanami w Pruskiej Iławie, ponieważ w tym
kierunku zmierza dalszy rosyjski odwrót.

background image

BITWA POD PRUSKĄ IŁAWĄ

(7-8 LUTEGO 1807 R.)

Bennigsen, prowadząc nieustanny odwrót, zamierzał teraz
marszem przez Pruską Iławę dojść do Węgorzewa i tam
doczekać się posiłków, które umożliwiłyby mu podjęcie
nowych kroków zaczepnych. Lestoq miał w tym czasie
zebrać swoje siły pod Królewcem.

Głównodowodzący rosyjski przybywszy do Pruskiej

Iławy zdecydował się jednak na stawienie w tym miejscu
oporu. Zmuszały go też zresztą do tego okoliczności.
Jeszcze jeden nocny marsz mógł zupełnie pozbawić armię
resztek odporności, a i tak pewnie nie uratowałby jej od

pościgu. Z kolei postój w Pruskiej Iławie dawał możliwość
zebrania wojska pozostawiając nadal swobodę działania

— marsz na Królewiec bądź odwrót ku własnej granicy.

Armia rosyjska, nie zatrzymując się zatem w Górowie

Iławeckim, przeszła jeszcze jednym nocnym marszem na
Pruską Iławę, gdzie dotarła 7 lutego rano. Jako że posuwała
się w jednej kolumnie, Bagration był zmuszony pozostać
z ariergardą do samego rana pod Górowem Iławeckim,
w okolicach którego już o godz. 7.00 rano pojawiły się
czołówki jazdy Murata i IV K Soulta.

background image

65

BÓJ O PRUSKĄ IŁAWĘ — 7 LUTEGO

Bagration, cofając się zwolna przed naciskającymi

go Francuzami, doszedł do wyniosłości Ziegelhof, roz­
ciągającej się na południowy zachód od Pruskiej Iławy
— między Grunhofchen a jeziorem Waschkeiter oraz
kompleksem leśnym okrywającym drogę z Górowa Iła­

weckiego.

Bennigsen, chcąc zyskać na czasie, by zebrać całość

wojsk oraz ciężką artylerię, która szła okrężną drogą,
podesłał Bagrationowi tę część jazdy, która jeszcze była
w marszu, tj. pułk dragonów petersburskich i pułk ułanów
litewskich, a krótko potem jeszcze pułki: leibkirasjerów,
dragonów ingermanladzkich i kargopolskich. Po nich nade­
szło jeszcze parę pułków 8 dywizji.

Wzniesienia między Torfbruch a jeziorem Tenknitter

obsadziła konna bateria Jermołowa. Za nią w dwóch
liniach stanęła piechota gen. Markowa: pułki muszkieterów
pskowskich i sofijskich w pierwszej, pułk grenadierów

w drugiej linii — na skraju zamarzniętego jeziora Tenknit­
ter. Lewe skrzydło utworzyła część 1 pułku jegrów, reszta
tego pułku została rozrzucona w cienkiej linii przed frontem
całej pozycji. Jeden pułk muszkieterów obsadził wzgórza
za jeziorem Tenknitter. Przybyłe pułki 8 dywizji zajęły
stanowiska za Torfbruch opierając się skrzydłami o drogi
z Górowa Iławeckiego i Lidzbarka Warmińskiego. Przed
ich frontem — na skraju jeziora Waschkeiter — 14 dział.
Skrzydła zabezpieczyła jazda — na samym skraju, nieopo­
dal Storchnest, 10 szwadronów, między Freiheit a jeziorem
Tenknitter 30 szwadronów i między jeziorami Waschkeiter

i Lange — na drodze do Lidzbarka Warmińskiego — jesz­
cze 25 szwadronów.

Gen. Barclay de Tolly obsadził podległymi mu wojskami

Pruską Iławę. Miasto samo w sobie nie było specjalnie
obronne. Jedynie zamek iławski stanowił dobry punkt

5 — Pruska Iława 1807

background image

66

oparcia, jednak położenie tegoż w stosunku do pola bitwy,
pozbawiało go tych walorów taktycznych. Za to leżący na
południowy wschód od miasta, umiejscowiony na wynios­
łym wzgórzu i ogrodzony płotem cmentarz wraz z kościo­
łem, zapewniał dobrą pozycję. Miejsce to oszańcowano,
podciągnięto artylerię i obsadzono piechotą. Na skrzyżo­
waniu dróg z Górowa i Krzyżborka stanęły dwa działa,

a niewielki oddział jazdy obsadził Forst Amt.

Około godz. 14.00 na drodze z Górowa Iławeckiego

— pod Griinhofchen — zamajaczyła francuska awangarda.

Marsz. Soult od razu rzucił do natarcia w dwóch ko­
lumnach gen. Levasseura z pułkami 48 i 18. Ci dostawszy
się najpierw pod ogień kartaczowy baterii płk. Jermołowa,
potem karabinowy jegrów, zostali następnie zaatakowani
bagnetami przez dwa pułki muszkieterskie pierwszej
linii. Równocześnie z kierunku jeziora Tenknitter — na
lewą flankę 18 pułku piechoty — wypadł pułk dragonów
sanktpetersburskich powodując rozbicie pułku, który na
dodatek stracił też orła. Francuzi wzmocnieni wkrótce

1 dywizją dragonów Kleina usiłowali ponowić atak,

ale ponownie powstrzymał ich ogień rosyjskich baterii.

W niedługim czasie Francuzi znów ruszyli naprzód

— gen. Viviés rzucił się po prawej, wzdłuż drogi z Lidz­

barka Warmińskiego, zmierzając ku cmentarzowi, pod­
czas gdy nadchodzące oddziały VII K i jazdy zaan­
gażowały się po lewej, dążąc do obejścia z tej strony
rosyjskiej ariergardy. Prawa kolumna Francuzów została
powstrzymana ogniem dział stojących przy jeziorze Was-
chkeiter, a pułk huzarów izumskich odrzucił francuskich
szaserów. Wobec jednak zagrożenia lewej flanki i ros­

nącego wraz z napływem dalszych sił nacisku Francuzów,

Marków, Baggowut i 8 dywizja podjęli odwrót ku Prus­
kiej Iławie. Stąd Marków przeszedł do Schloditten,
podczas gdy Baggewut w przeciwnym kierunku — na

Serpallen.

background image

67

Francuzi kontynuując natarcie podeszli pod samo miasto

od strony Forst Amt, gdzie stal tylko słaby oddział
rosyjskiej jazdy. Dywizja Legranda z częścią dywizji
Levala, mając za sobą nadciągającą dywizję Saint-Hilaire'a

i kawalerię, przedarła się tutaj i wpadła do Freiheit.
Z przeciwnej strony gen. Viviés zwarł kolumny na jeziorze
Lange i uderzył na cmentarne wzgórze, które udało mu
się opanować po zaciętej walce około godz. 17.00.

Artyleria grzmiała intensywnie po obu stronach. Wzmog­

ła się zaciętość walki, rosły straty. Gen. Barclay odebrał
ranę w ramię, większa część oficerów jego sztabu zginęła
bądź została ranna. Bagration przejąwszy dowództwo

postanowił w tym położeniu opuścić miasto. Cofając się
stopniowo napotkał przy wylocie z Pruskiej Iławy Bennig-
sena, który osobiście prowadził tu 4 dywizję gen. Somowa.
Bagration stanął wówczas na jej czele i trzema kolumnami
uderzył w miasto. W toku tego ataku doszło do niezwykle
morderczej walki przy zbiegu trzech ulic w centrum, gdzie
będący na rynku Francuzi ostrzeliwali atakujących Rosjan
kartaczami z odległości 60 m. Nie mniej zaciekła walka
rozegrała się o cmentarz. Do godz. 18.00 Rosjanie ponownie
obsadzili Pruską Iławę.

Co do dalszego przebiegu walk pojawiają się rozbieżno­

ści. Bennigsen bowiem twierdzi w swoich zapiskach, że
około godz. 18.30 dobrowolnie opuścił miasto, które tuż
przed godz. 19.00 znów obsadzili Francuzi. Wódz rosyjski
tłumaczył to potem w piśmie do cara niezbyt korzystnym
położeniem wojsk. Z kolei niektórzy z rosyjskich uczest­
ników boju twierdzą, że Bennigsen opuścił Pruską Iławę

pomimo sprzeciwu wyższych oficerów.

Według relacji francuskich wojska ich wymusiły odwrót

Rosjan ponowionym atakiem. Ze wspomnień Caulaincourta
wynika, że odbył się on w obecności cesarza, który dowie­
dziawszy się, że kościół stanowi silny punkt oparcia przeciw­
nika, udał się tam konno trafiając akurat na cofający się

background image

68

batalion. — Co to jest?! — wykrzyknął. — Garstka
Rosjan zmusza żołnierzy Wielkiej Armii do odwrotu?
Za mną bohaterowie! Muszę mieć ten kościół! Z sze­
regów dała się słyszeć odpowiedź: — On chce mieć
kościół! Naprzód! I cały batalion poszedł do ataku.
Caulaincourt wspomina też o epizodzie z pewnym gre­
nadierem, który idąc ze wszystkimi do natarcia, miał
rozerwane pociskiem ramię. Napoleon kazał mu udać
się do lazaretu, lecz ten odrzekł: — Nie, dopóki kościół
nie zostanie znów zdobyty.

W każdym razie Rosjanie wycofali się z miasta, a ich

4 dywizja w pierwszej linii, gdzie miała stanowić osłonę
dla głównej pozycji przed ewentualnym atakiem nocnym
przeciwnika, wzmocniona została jeszcze pułkiem musz­
kieterów archangełgołodzkich, dwa bataliony 4 dywizji zaś
obsadziły na skraju jej prawego skrzydła Schneidenmühl

i przyległy teren, natomiast jegrzy rozrzucili się w luźnych
szykach przed frontem. Oddział gen. Barclaya przeszedł
tymczasem na skraj lewego skrzydła Baggewuta — pod
Serpallen.

Francuzi spędzili noc w następującym porządku: na

skraju miasta, okrakiem przy drodze Królewiec-Domnowo

— rozlokowała się dywizja Legranda, na cmentarzu iławs­
kim — brygada gen. Vivies z dywizji Levala, na lewo od

miasta — brygada gen. Fereya z tejże dywizji, a za nią 16
szwadronów kawalerii gwardii; w samym mieście ostatnia
brygada dywizji gen. Levala — gen. Schinera. Dywizja
Saint-Hilaire'a stanęła pod Rothenen, dalej w prawo, pod
Zehsen, 3 dywizja dragonów gen. Milhauda. Przed miastem,
przy drodze do Górowa, stanęła 1 dywizja dragonów
Kleina oraz 2 dywizja dragonów Grouchy'ego. Na skraju
lewego skrzydła, z frontem na Walkmühle — brygada
lekkiej jazdy gen. Bruyere'a z dywizji lekkiej kawalerii
gen. Lasalle'a, a także lekkie brygady jazdy korpuśnej

background image

69

Położenie wojsk francuskich

i rosyjsko-pruskich 6 lutego 1807 r.

— Guyota (z IV K) i Colberta (z VI K); w tym kierunku
została też wysunięta 2 dywizja kirasjerów gen. d'Haut-
poula. Nieco później dołączyła tu jeszcze brygada lekkiej
kawalerii gen. Durosnela z VII K Augereau, który z kolei
zajął pozycje na lewo od Storchnest (w rezerwie). 8 bata­
lionów gwardii cesarskiej wraz z 18 pułkiem piechoty

background image

70

z IV K i 26 działami rozlokowało się na wzgórzu, które za
dnia zajmowała rosyjska ariergarda.

Co do pozostałych sił francuskich biorących udział

w całej operacji, VI K Neya nadal ścigał Prusaków
Lestoqa i znajdował się nieopodal Orschen. Napoleon
wysłał do niego pismo, by bezwzględnie utrzymywał kontakt
z trzonem armii i nie dopuścił do połączenia Lestoqa
z Bennigsenem. III K Davouta stał kwaterą główną i brygadą
lekkiej jazdy gen. Marulaza w Bezledach, a jego awangar­
dowa 2 dywizja gen. Frianta była między Pierselami a Bez­
ledami, 1 dywizja gen. Moranda w Zohlen, zaś 3 dywizja
gen. Gudina dochodziła do Bartoszyc. W nocy Davout
otrzymał wiadomość od cesarza o wzięciu Pruskiej Iławy

i rozkaz, aby wyszedł czym prędzej na lewe skrzydło Rosjan.
I K Bernadotte'a tymczasem pozostawał opóźniony z tyłu
o trzy, cztery marsze i nie można już było na niego liczyć.
W tyle pozostała też 1 dywizja ciężkiej kawalerii gen.
Nansouty.

Walki o Pruską Iławę kosztowały Francuzów 800 ludzi,

Rosjan — 500. W nocy temperatura wahała się od 12 do

14 stopni poniżej zera. Rosjanie biwakowali w odległości

800 do 1000 m od Francuzów, w otwartym polu, nie
rozpalając ognisk. Była to dla nich pierwsza spokojna noc
po serii nocnych marszów, które poważnie nadszarpnęły
ich tężyznę fizyczną.

8 LUTEGO — POŁOŻENIE FRANCUZÓW

Napoleon zjechał ze sztabem na noc do miasta i zatrzymał

się w domu poczmistrza przy Landsbergerstrasse 19/20.
Położył się na trzy godziny, po czym — mając informacje,
że Rosjanie nie odchodzą — przystąpił do organizacji
ordre de bataille. Do dyspozycji miał na razie ponad
40 000 ludzi. Z tego do walki na wyczerpanie przeznaczył

background image

71

dwie dywizje IV K (Levala i Legranda) rozciągnięte na
półtorakilometrowym froncie jako lewe skrzydło pozycji
z kluczem tejże w Pruskiej Iławie. Miasto to posiadało
istotne znaczenie strategiczne bitwy ze względu na zbieg
w nim wszystkich ważnych dróg (patrz plan bitwy).
Dywizja Legranda z brygadą Schinera stanęła w mieście
1 przed nim. Brygada gen. Viviésa przeszła na lewo i wraz
z brygadą Fereya utrzymywała pozycje koło Windmiihlen-
hohe. Łącznie 10 700 ludzi w 16 batalionach. Linię
zasilało 30 dział IV K — na wzniesieniu między Wind-
miihlenhòhe a

Pruską Iławą oraz przed samym miastem.

W centrum, wzdłuż drogi do Bartoszyc, został rozciągnięty
w dwóch liniach VII K (7000 żołnierzy) stanowiący
w cesarskim planie masę przełamującą. W pierwszej linii
stała 9-batalionowa dywizja Disjardina, w drugiej 8-
batalionowa dywizja Heudeleta (pozycje zajęli o godz. 8.00
rano). Ze wzgórza na prawo od Pruskiej Iławy korpus
podpierało 12 dział gwardii i 20 korpuśnych. Dalej

w prawo — jeszcze 12 dział gwardii oraz 12 z 1 dywizji
Saint-Hilaire'a z IV K.

Na prawym skrzydle, przed Rothenen, rozłożone zostało

w jednej linii 8 batalionów 1 dywizji IV K (5100 żołnierzy)
z zadaniem nawiązania kontaktu z mającym nadejść z tej
strony III K Davouta. Przed frontem tej dywizji — 6 dział
z 1 dywizji dragonów Kleina.

Masę wsparcia z rezerwą swej jazdy tworzył marsz.

Murat, którego 1 dywizja dragonów Kleina (1900 koni
w 15 szwadronach) stanęła za dywizją Saint-Hilaire'a
— na północ od Rothenen, 2 dywizja kirasjerów d'Haut-
poula (1500 pałaszy — 12 szwadronów) — za VII K,
2 dywizja dragonów Grouchy'ego (1800 szabel w 12
szwadronach) — na jeziorze Lange, 3 dywizja dragonów
Milhauda (3000 szabel — 18 szwadronów) — na południe
od Rothenen jako zabezpieczenie lewej flanki. Łącznie 19
pułków w sile 8200 koni.

background image

72

W odwodzie ogólnym jak zwykle gwardia, która stanę­

ła przy iławskim cmentarzu (6 batalionów — 3100
żołnierzy, 16 szwadronów — 1900 koni) — na jeziorze
Lange. Tu, przy cmentarzu, cesarz obrał sobie punkt
dowodzenia.

Dwa pozostałe bataliony gwardii wraz z 18 pułkiem

piechoty z IV K i dwoma 12-funtowymi działami po­
zostały na nocnym biwaku gwardii (razem 2300 żo­
łnierzy) — między jeziorami Tenknitter See a Was-
chkeitersee.

Lewą flankę pozycji przesłoniły cztery brygady lekkiej

kawalerii — Colberta (z VI K), Guyota (z IV K), Bruyé-
re'ego (z dywizji lekkiej kawalerii Lasalle'a) i Durosnela

(z VII K) — razem 2100 koni w 33 szwadronach (w grupie
tej było 500 polskiej konnicy).

Ogółem Napoleon miał 28 100 bagnetów w 51 ba­

talionach, 12 200 szabel w 106 szwadronach i 92 działa,
które oddał pod komendę gen. Sénarmonta. Z braku
piechoty wszystkie one zostały wprowadzone w linię:
na lewym skrzydle 30 dział IV K rozlokowanych między
W i n d m u h l e n h ò h e a miastem i przy samych j e g o wylotach,

12

dział gwardii i 20 VII K na wzgórzach na prawo

od Pruskiej Iławy; dalszych 12 gwardyjskich jeszcze
dalej na prawo i 12 z dywizji Saint-Hilaire'a przed

jej frontem. Wreszcie na skraju prawego skrzydła ob­

sadzonego przez dragonów Milhauda 6 dział z dywizji
dragonów Kleina.

Rano, z kierunku Molwit, spodziewany był III K Da-

vouta (15 100 żołnierzy), z którym oficer z kwatery
Berthiera, nawiązał kontakt 7 lutego wieczorem w Pie-
rselach, gdzie dotarła dywizja Moranda. Davout nadesłał
cesarzowi potwierdzenie, że przybędzie 8 lutego rano
(miał do zrobienia 14 km).

Napoleon spodziewał się także przybycia Neya, który

w drodze na Krzyżbork osiągnął Orschen i Eichen. Wysłał

background image

73

do niego Montesquiego polecając dowódcy VI K przyjąć
kierunek na Althof.

Cały misternie wypracowany plan cesarza sprowadzał

się do wyjścia III K na flankę lewego skrzydła Rosjan,
w czym ma go wesprzeć 1 dywizja IV K oraz działający
przełamująco VII K. Dzieło miała wykończyć jazda od­
cinając przeciwnikowi definitywnie odwrót przez Do-
mnowo na Królewiec, zaś Ney, przybywszy z przeciwnego
skrzydła, miał zawładnąć drogą wiodącą na Królewiec
przez Schmoditten.

Sam zamysł, jak widać, był mocno uzależniony w wy­

konaniu od przybycia na czas korpusów skrzydłowych.
Rzuca się tu od razu w oczy fakt dwuskrzydłowego
działania na przeciwnika, na które Napoleon zdecydował
się mimo braku przewagi ogólnej, a które wyniknęło
z uprzednich rozporządzeń tak rozplanowujących ruchy
korpusów, iż zawsze można je dostosować do zmie­
niającej się sytuacji — bez męczenia wojsk zbędnymi
marszami.

Zauważyć jednak należy, że zgranie działań skrzy­

dłowych w czasie jest rzeczą niezwykle trudną (i to
w warunkach zimowych). Wykazał to później dalszy
bieg wydarzeń. Zdaje się, że cesarz bardziej chyba
liczył na moralny efekt tej operacji, która miała wytworzyć

u przeciwnika wrażenie zaciskających się kleszczy do­
prowadzając w istocie do załamania jego woli walki.
Można się w tym dopatrywać nawet idei manewru kan-
neńskiego.

POŁOŻENIE ROSJAN

Bennigsen rozwinął w linii bojowej cztery dywizje

w odległości 700 do 800 kroków od miasta. Od prawego
— 5 dywizję Tuczkowa, 8 Essena3, 3 Ostena-Sackena,

background image

74

2 Ostermanna-Tolstoja. Ustawione one zostały dwurzutowo:
w pierwszym rzucie każda dywizja miała po dwa bataliony
w liniach rozwiniętych, trzecie bataliony tych pułków

jeden za drugim tworzyły tym samym drugi rzut. Pozostałe

trzy dywizje stanęły w rezerwie: za prawym skrzydłem
— 4 dywizja Somowa, 7 Dochturowa złożone z 12 i 14
batalionów ustawionych jeden za drugim, za lewym skrzyd­
łem — 14 dywizja Kaminskoja złożona z pięciu pułków,
ustawionych w kolumnach obok siebie, oraz 60 dział
artylerii konnej.

Co do 4 dywizji należy wyjaśnić, że Bennigsen jeszcze

0 godz. 5.00, 8 lutego, polecił Dochturowowi przesunąć ją
z przedniej linii, poprzez interwały powstałe wskutek
cofnięcia 7 dywizji, do rezerwy na prawe skrzydło. Nato­

miast ku prawemu skrzydłu kazał przesunąć pułk musz­
kieterów archangełgołodzkich.

W rezerwie zostały ustawione też masy kawalerii: za

7 i 14 dywizjami — 75 szwadronów pod ks. Golicynem.

Wysuniętą pod Serpallen lewą flankę obsadziły wojska

Baggewuta (pułk muszkieterów starokolskich, 4 pułk jeg-
rów, dwa pułki kozaków) oraz oddział jazdy pod gen.
Barclayem de Tolly i kozacy atamana Płatowa. Całością
dowodził tu Baggewut.

Prawą flankę między Walkmtihle a Schloditten prze­

słaniało 12 batalionów Markowa (5, 7, 25 pułki jegrów,
pułk muszkieterów pskowskich) mając przed sobą sześć
pułków jazdy, a na skraju pozycji kozaków.

Przed całym frontem rosyjskim zostały ustawione trzy

wielkie baterie: na prawym skrzydle z 40 dział pozycyjnych
1 20 lekkich (w tym dwie pruskie baterie 12-funtowe),
w centrum z 70 dział ustawionych około 700 m od miasta,
a na lewym skrzydle z 40 dział — między wielką baterią
a Klein Sausgarten. Ponadto całą linię wzmacniało jeszcze

130 dział. Wspomniane wyżej 60 dział konnych stanęło

w rezerwie za 14 dywizją.

background image

75

Nad prawym skrzydłem dowództwo otrzymał gen. Tucz-

kow, nad centrum gen. Osten-Sacken, nad lewym skrzydłem
gen. Ostermann-Tołstoj, nad rezerwami gen. Dochturow

(przy nim znajdował się ks. Bagration, który jako najmłod­
szy z generałów nie dostał żadnego samodzielnego dowódz­
twa), nad kawalerią gen. ks. Golicyn, a nad całą artylerią
gen. Riezwoj, przy czym w bitwie zajął się osobiście
artylerią zgromadzoną na lewym skrzydle, powierzając
baterie w centrum Lewenszternowi, a na prawym skrzydle
Kutaisowowi. Kozakami dowodził ataman Płatów, ale tylko
nominalnie, ponieważ ci byli rozrzuceni w różnych punktach

pola bitwy.

W odniesieniu do 7 lutego Bennigsen skrócił nieco swój

front, przez co pozyskał część wojsk do odwodów. Liczył
poza tym na nadejście Prusaków, do których wysłał kuriera
z żądaniem ściągnięcia na Althof.

Siła, jaką dysponował w tym momencie, obejmowała

jakieś 66 000 ludzi i około 400 dział (w tym cztery

pruskie baterie z 34 działami) w 131 batalionach i 155
szwadronach'.

Wódz rosyjski był zdecydowany położyć główny nacisk

na Pruską Iławę. Rozumiał znakomicie znaczenie tego
punktu, którego opanowanie zmusiłoby Francuzów do
odwrotu częścią sił na Górowo Iławeckie, częścią na
Bartoszyce — w tym ostatnim przypadku flankowym

marszem. Przy tak znacznej przewadze mógł oczywiście

liczyć na sukces — tym bardziej że właśnie z północnej

strony spodziewał się Prusaków.

1

Historycy różnie oceniają siły stron wahając się w tym od

58 000-82 000 Francuzów i od 54 000-80 000 sprzymierzonych. Wyli­
czenia w pracy oparłem na analizie stanów wyjściowych i strat w walkach
z uwzględnieniem również warunków klimatycznych (zwłaszcza co do
Francuzów) oraz nocnych marszów (Rosjanie). Uważam, że są najbardziej
zbliżone do rzeczywistych.

background image

76

PRELUDIUM

W dniu 8 lutego śnieg pokrywał iławskie pola. Mróz

wahał się w granicach od 3 do 4 stopni poniżej zera.
Powiewał jednak zimny północno-wschodni wiatr potęgu­

jący jego działanie, a jego zmienność w ciągu dnia

powodowała okresowe zadymki zakrywające chmurami
śniegu wszelką widoczność.

Napoleon wsiadł na konia o godz. 4.00. Obrał sobie

stanowisko przy iławskim cmentarzu. Jego dominujące
położenie oraz schody wiodące ku niemu zapewniały
wgląd w pole bitwy. Cesarz sądził, że bitwa zacznie
się nie wcześniej, jak gdzieś koło południa. Tymczasem

już o godz. 8.00 rosyjska artyleria otworzyła gwałtowny

ogień na Pruską Iławę i okolice z 60 dział, powodując
zamieszanie wśród wojsk zmierzających akurat na na­
znaczone pozycje. Odpowiedziała jej od razu artyleria
dywizyjna gen. Legranda.

Pierwsze uderzenie wyprowadził gen. Tuczkow — 24

pułk jegrów wyrzucił z młyna leżącego nieopodal Iławy
lekką jazdę francuską, która dopiero co go obsadziła.
Jednocześnie gen. Fock poprowadził na odcinek broniony
przez brygady Fereya i Viviesa pułki muszkieterów
permskich i mohylewskich podparte z lewej flanki pułkami
dragonów ryskich i kazańskich. Rosjanie liczyli na prze­
darcie się z tej strony do miasta, jednak ich natarcie

zostało odparte. Ponownie przemówiły rosyjskie działa,
ale ich ostrzał nie odnosił tu pożądanego skutku na
Francuzach przesłoniętych zabudowaniami miasta i oka­
lającym je murem.

Artyleria francuska podjęła w międzyczasie ogniowy

pojedynek na całej linii, w którą cesarz, z braku piechoty,
wprowadził stopniowo wszystkie posiadane armaty. Sam,
stojąc przy iławskim cmentarzu ze sztabem, oczekiwał
nadejścia Davouta. Kule padały wokół niego wyrywając co

background image

77

jakiś czas kogoś z szeregów lub ze sztabu. On jednak stał

niewzruszony świadom, że tylko swoją obecnością w tym
miejscu jest w stanie utrzymać karność.

NADEJŚCIE III KORPUSU

Marsz. Davout, otrzymawszy w Bezledach rozkaz z cesar­

skiej kwatery, po dwóch godzinach postawił w marszu

jazdę Marulaza i 2 dywizję gen. Frianta. Kiedy siły te

około godz. 8.00 dochodziły do Serpallen, 1 dywizja gen.
Moranda osiągnęła Perguschen, a 3 dywizja gen. Gudina

jeszcze o godz. 3.00 minęła Bartoszyce. Marsz więc

odbywał się w dywizyjnych eszelonach.

Gen. Saint-Hilaire przesunął się teraz ze swoją dywizją

nieco w prawo nawiązując styczność z czołówkami
korpusu Davouta. Jednocześnie korpus Augereau miał
przesunąć się w prawo, a następnie nieco w lewo, by
zachować ciągłość frontu. Stojąca za nimi konnica miała
przejść na pozycje zajmowane dotąd przez piechotę tych
trzech dywizji.

Friant (5000 żołnierzy) spędził w tym czasie kozaków

przesłaniających lewy skraj pozycji Baggewuta, a ot­
worzywszy ogień z dział na Serpallen, przygotował swoją
dywizję do natarcia na wieś. Prawe swe skrzydło prze­
słonił lekką jazdą gen. Marulaza (600 żołnierzy).

Widząc ruch Frianta gen. Saint-Hilaire ruszył do przo­

du swoją dywizję mając za sobą 1 dywizję dragonów
Kleina. 3 dywizja dragonów gen. Milhauda przesunęła
się bardziej w prawo, aby działać także na korzyść

I H K Davouta.

Około godz. 9.00 żołnierze Frianta wpadli do płonącej

wsi Serpallen, którą Baggewut, nie widząc dalszej moż­
liwości obrony, opuścił i odszedł na Klein Sausgarten.

Bennigsen, dla ratowania położenia, zaczął stopniowo

przesuwać na wsparcie 14 dywizję gen. Kaminskoja, której

background image

78

pułk muszkieterów riazańskich obsadził samo Klein Saus-
garten, reszta dywizji zaś i oddziały gen. Baggewuta
ustawiły się po obu jej stronach.

Friant, idąc śladem cofających się Rosjan, przeszedł

bardziej na prawo — ku Klein Sausgarten. Saint-Hilaire
zmierzał w tym czasie na wzniesienie opuszczone przez
lewą flankę przeciwnika. W ruchu tym obie dywizje
zostały ostrzelane przez rosyjskie działa kartaczami i po­

niosły straty.

W tym czasie brygada piechoty gen. Ricarda z 1 dywizji

gen. Moranda doszła do Serpallen, przeszła przez tę wieś
i na prawo od niej, dostając się również w ogień artylerii
nieprzyjaciela.

Z uwagi na wytwarzającą się między Friantem a Saint-

-Hilaire'em lukę została jeszcze wprowadzona w linię
brygada piechoty gen. d'Huilliera z dywizji Moranda (pułki
51 i 61 liniowe). Friant otrzymał teraz rozkaz opanowania

Klein Sausgarten, na co Davout wzmocnił go 51 pułkiem
piechoty. Gen. Lochet na czele 33 pułku piechoty zdecy­
dowanym atakiem wdarł się do wsi wyrzucając z niej po
zaciekłej walce muszkieterów riazańskich. Rosjanie jednak
natychmiast uderzyli z lewej strony siłami jazdy i piechoty
wypierając Francuzów po półgodzinnej walce. Lochetowi,
który odebrał ranę, nie pomogło nawet wsparcie 48 pułku
piechoty i jazdy Marulaza.

Jednakże na tym skończyły się sukcesy Rosjan. Friant

sformował bowiem 33 pułk piechoty w carre (czworoboki),
zabezpieczając się w ten sposób przed próbującą go zajść
z prawej strony jazdą rosyjską, a na froncie rozrzucił gęste
linie tyralierów, które wykorzystując teren i liczne opłotki,
dały odpór przeciwnikowi.

Saint-Hilaire umocnił się w tym czasie na wysokości

Serpallen i wespół z Morandem skierował ataki na prawą
flankę i skrzydło Baggewuta. W rezerwie pozostawiono
teraz 61 pułk piechoty.

background image

79

POGROM VII KORPUSU

Napoleon, obserwując bieg wydarzeń przekonał się, że

Bennigsen atakiem na Walkmühlen zamierza opanować

Pruską Iławę i tym samym zagrozić jego naturalnej linii
odwrotu. Soult jednak skutecznie wiązał działające tu
wojska rosyjskie, a cesarz otrzymawszy wieść o przybyciu
pod Mol wity III K Davouta ocenił, że zbliżył się odpowie­
dni moment do wykonania planu. By nie dopuścić do
przygniecenia samego Davouta polecił na wstępie gen.
Saint-Hilaire'owi, który prowadził teraz jedynie pojedynek
artyleryjski, ruszyć na pomoc III K (z czasem dywizja ta
znalazła się całkowicie w polu działania Davouta), a Au-
gereau otrzymał przez gen. Corbineau (ten padł potem

ugodzony kulą) rozkaz do przełamującego uderzenia na
lewe skrzydło Rosjan.

Schemat ustawienia brygadami francuskiej

dywizji piechoty w latach 1806-1807

II Brygada

I Brygada

PP

PP

PP

PP

pk

pk

[ S I

C S

100 kroków za linią brygad

ewentualnie piąty pułk piechoty

O godz. 9.00 obaj dowódcy przystąpili do akcji. Saint-

-Hilaire, jak wiemy, roztasował się pod rosyjskim ogniem
z prawym skrzydłem opartym o Serpallen. Augereau

background image

80

6 3

PP Le

franc

C^j

"PP

C ^ J

44

105 pp

Szyk VII K marsz. Augereau

podczas natarcia pod Pruską Iławą

z głową owiniętą wielkim białym szalem mającym chronić
go przed zimnem, mimo trawiącej go gorączki, sam stanął
na czele natarcia. Przeszedł z VII korpusem przez wą­
wóz, po czym uformował go tak, że pierwsze brygady
obu dywizji szły rozwinięte, drugie natomiast w czwo­
robokach. Wsparcie artyleryjskie natarcia zapewnił gen.
Sénarmont, który zgromadził silną baterię podprowa­
dzając ją na 400 m od rosyjskiej linii i zadając jej
ciężkie straty.

Rozwijający się pomyślnie manewr pokrzyżowały jed­

nak fatalne warunki atmosferyczne. Zerwała się akurat
oślepiająca zawieja śnieżna bijąca wprost w oczy Fran­
cuzów z taką gwałtownością, że na dziesięć kroków nic
nie można było dostrzec. Ci, straciwszy orientację, zaczęli
powoli odbijać w lewo — ku rosyjskiemu centrum
— powodując wypadnięcie luki między VII K a 1 dywizją

IV K. Rosjanie, widząc ślepą i niemal bezbronną masę
ludzką, uszykowali natychmiast 72-działową baterię, pod­
puścili VII K na 80 kroków, po czym w dwadzieścia minut
zmasakrowali kartaczami

2

. Gen. Disjardins został zabity,

gen. Heudelet ranny. Zginęli też wszyscy brygadierzy.
Augereau trafiony w lewe ramię spadł z konia. Kazał

2

Gen. Marbot w swych Memoires du general Bon de Marbol, t.

1 podaje, że VII K był też ostrzeliwany przez francuskie baterie oślepione

śnieżycą.

background image

81

się z powrotem na niego wsadzić i przywiązać do
siodła, chcąc dalej dowodzić. Siłą odwieziono go na
tyły do cesarza.

— Gdzie korpus? — pytał Napoleon.
— Nie ma już korpusu. Nie dałeś mi wsparcia — wy­

rzucił z siebie marszałek i omdlał.

Tymczasem dopełniał się los VII K. Bennigsen, upa­

trując w tym szansę dla przeważenia losów bitwy, pchnął
natychmiast naprzód piechotę przesuwając tu zarazem
z rezerwy 4 i 7 dywizje. Brygada gen. Zapolskiego
uderzyła bagnetem. Stawiający do końca opór otoczony

14 pułk piechoty został niemal zupełnie wybity. Orła

zdążył zniszczyć, ale w ręce żołnierzy z pułku wło­
dzimierskiego wpadły drzewce i chorągiew

3

.

W wytwarzającą się lukę rzuciła się teraz jazda rosyjs­

ka dokańczając dzieła. Dragoni sanktpetersburscy zdobyli
w tej akcji orła 1 batalionu 44 pułku piechoty. Kirasjerzy
zaś orła 1 batalionu 24 pułku. Szczątki VII K zdołały
odpłynąć w kierunku iławskiego cmentarza ścigane przez
przeciwnika. Żółci huzarzy nowogrodzcy z kolei przedarli
się podczas tego starcia aż do samego niemal stanowiska
dowodzenia Napoleona. Nad cesarskim sztabem zawisło

po raz pierwszy w tej bitwie bezpośrednie niebezpieczeń­
stwo. Cesarz, nie tracąc głowy, pchnął natychmiast na
nich szwadron konnych strzelców gwardii, a z flanki
kilka szwadronów dragonów, które zlikwidowały za­
grożenie.

Z chwilą natarcia Augereau także dywizja Saint-Hi-

laire'a, w kolumnach batalionowych, ruszyła naprzód

•' Kiedy Napoleon po zakończeniu bitwy objeżdżał pobojowisko dotarł

na miejsce, gdzie zaległ 14 pułk piechoty. Obecny przy nim marsz.
Bessieres stwierdził: — Leżą jak barany. Na to usłyszał replikę cesarza:
— Powiedz raczej jak lwy. Tej półbrygadzie nadałem pod Rivoli
przydomek najodważniejszej, pod Eylau potwierdziła to w najwyższym
stopniu.

6 — Pruska Iława 1807

background image

82

ukierunkowując swoje działanie na mały lasek leżący tuż
za rosyjskimi pozycjami. Ale ta sama zawieja, która
spowodowała zmylenie kierunku w lewo i sprowadziła
zagładę na VII K, oślepiła także Saint-Hilaire'a, który
z kolei zaczął odbijać w prawo. Kiedy zorientował się
w błędzie zaczął zawracać dywizję w przeciwnym kierun­
ku. Było już jednak za późno, ponieważ podczas tego

manewru uderzyła na niego jazda gen. Kachowskiego
(pułk ułanów litewskich i pułk kirasjerów małorosyjs-

kich). Duże straty poniósł wówczas 55 pułk piechoty

(stracił też orła), a cała dywizja została zmuszona do

cofnięcia się w tył.

O fatalnych warunkach atmosferycznych tak pisał służący

w sztabie Davouta por. Szymanowski: „W oczy nam
właśnie pruszył śnieg tak obfity, pierzasty, iż bez żadnej
egzageracji powiedzieć śmiało mogę, że na jakie kilkanaście
kroków przed sobą nic a nic nie widzieliśmy. Tylko szmer
kartaczów, którymi nas obsypywali Rosjanie i krzyki
rannych odbijały się o nasze uszy".

WIELKIE SZARŻE

Napoleon widząc, że w jego froncie wytworzyła się

nagle półtorakilometrowa luka, wezwał natychmiast do
siebie marsz. Murata i ze zwykłą sobie lekkością po­
wiedział do niego:

— Joachimie, nie pozwolisz chyba, by ci Azjaci zjedli

nas żywcem?

Zaraz też polecił mu przygotować całą konnicę do

masowej szarży, która miała zneutralizować jazdę ks.
Golicyna i przywrócić stan równowagi.

Murat przystąpił do gromadzenia swych konnych dywizji

między cmentarzem a Rothenen. Miał do dyspozycji 19
osłabionych pułków (57 szwadronów). Ponadto 33 szwad­
rony na skraju lewego skrzydła, którymi dowodził gen.

background image

83

Lasalle (w jego składzie 500 polskiej jazdy pospolitego
ruszenia) i 16 szwadronów gwardii konnej.

Napoleon wyczekiwał jeszcze aż nacierający Rosjanie

wyjdą spod wsparcia własnej artylerii i zdezorganizują
się walką. Gdy moment ten nadszedł — dał znak. Murat
stanął osobiście na czele tej jednej z najpotężniejszych
szarż epoki zwanej też szarżą 80 szwadronów, choć tak
naprawdę uczestniczyło w niej właściwie tylko 50.
W złotem szamerowanym mundurze, z kapeluszem ozdo­
bionym pękiem strusich piór, z laską ze złotą gałką
w ręce, z siodłem podścielonym zamiast czaprakiem
lamparcią skórą, w czerwonych spodniach ze złotym
lampasem, w ogromnych rajtarskich butach, wyróżniał
się z daleka.

1 dywizja dragonów Kleina, ruszając na wsparcie 1 dy­

wizji gen. Saint-Hilaire'a, uderzyła w prawą flankę rosyj­
skiej kawalerii odrzucając ją na piechotę. 3 dywizja
dragonów Milhauda zajęła w tym czasie pozycje naprzeciw
wojsk Baggewuta, a 2 dywizja dragonów Grouchy'ego
z samym Muratem, uformowawszy się przy bartoszyckiej
drodze, zaatakowała rosyjską jazdę w centrum. Ks. Golicyn
wprowadził w tej sytuacji do boju dalsze szwadrony,
którym udało się zniweczyć pierwszy impet Grouchy'ego.
Ale oto do boju włączyli się kirasjerzy gen. d'Hautpoula
— bohatera spod Dwórzna. Pierwsze ich uderzenie rozbiło
się o linię piechoty. Zginął gen. d'Hautpoul trafiony
kulą w czoło. Jednak druga szarża rozłamała szyki
rosyjskiej infanterii i rozjechała kilka batalionów. Pie­
churzy masowo rzucali się na ziemię, aby uniknąć pałaszy.
Golicyn jednak nie dał za wygraną i rzucił do boju
świeże szwadrony, które uderzyły na kirysów z obu
flank i przymusiły ich do odwrotu.

W odpowiedzi na ten nowy kontratak włączył się

do walki marsz. Bessiéres z brygadą strzelców konnych
gwardii płk. Dahlmanna odrzucając z kolei jazdę rosyjską

background image

84

i szczerbiąc dalej piechotę, w szykach której powstało już
kilka luk. Golicyn pchnął przeciw Francuzom swoje konne
rezerwy zmuszając raz jeszcze Francuzów do odstąpienia.
Zginął płk Dahlmann.

Sam Murat w pewnym momencie znalazł się w nie­

bezpieczeństwie. Jego fantazyjny strój zwabił kilku ko­
zaków i marszałek z wielkim trudem uniknął śmierci
bądź niewoli.

Szarże nie ustawały ani na chwilę. Do boju weszli

teraz brygada grenadierów konnych gen. Lepica i 5 pułk
kirasjerów. Zepchnęli oni rosyjską jazdę, przebili się
przez piechotę pierwszej linii, doszli do drugiej, która
zaczęła się cofać w kierunku nieodległego lasku. Będąca
w pobliżu rosyjska bateria wszczęła silny ogień nie
bacząc przy tym na swoich — byle zatrzymać francuską
nawałnicę. Grenadierzy konni ze szwadronem kirasjerów
przebili się przez drugą linię piechoty i doszli aż do
wysokości Fichtenwaldchen, tj. do linii rosyjskich od­
wodów i stanowisk artylerii Kutaisowa. Tu obskoczyły
ich pułk huzarów jelizawetgradzkich Jurkowskiego, trzy
szwadrony huzarów pawłogradzkich O'Rurkę i pułk ko­
zaków Kisiełewa. Grenadierzy, po dużych stratach, prze­
biegłszy wzdłuż pozycji przeciwnika, doszli do Win-
dmuhlenhóhe, którędy dołączyli do swoich.

Tak ta ostatnia akcja wyglądała w rosyjskim oświetleniu.

Według francuskich relacji grenadierzy konni zostali
wprawdzie odrzuceni i byli ścigani przez kawalerię
przeciwnika, która jednak potem została odbita przez
świeżo zebranych dragonów, kirasjerów i strzelców kon­
nych gwardii, którzy też ostatecznie odparli rosyjską
piechotę. Zgadzałoby się to zresztą z niektórymi relacjami
rosyjskimi, z których wynika, że ich jazda ścigała prze­
ciwnika aż do baterii ustawionych przy drodze bar­
toszyckiej. Udało się jej nawet opanować działa, lecz
z braku zaprzęgów nie mogła ich uprowadzić, a za-

background image

85

atakowana zaraz przez kawalerię francuską, musiała
ustąpić.

W tej fazie walki miało miejsce jeszcze jedno istotne

wydarzenie — po raz drugi nad cesarskim sztabem
zawisła groźba bezpośredniego ataku. Otóż jedna kolumna
rosyjskich grenadierów (4000 żołnierzy), w tym całym
bitewnym zgiełku, skierowała się prosto na cmentarz.
Napoleon miał pod ręką ostatnią 6-batalionową rezerwę
gwardii pieszej. Rzucił z tego od razu jeden batalion
pod gen. Dorsenne'em i służbowy szwadron, a wkrótce
potem brygadę lekkiej jazdy gen. Bruyère'a, która z La-
sallem na czele

przebiegła skosem przed Iławą i uderzyła

na flankę oraz tyły nieprzyjacielskiej kolumny. Wzięci
z dwóch stron grenadierzy zostali częścią wybici, częścią
wzięci do niewoli. Pewna ich grupa zbiła się w masę
i z oficerami na czele broniła się zawzięcie. Wśród
francuskich grenadierów zapanowała chwila zawahania,
ale w tym momencie kapitan grenadierów konnych Au-
zoni wybiegł przed szyk i z okrzykiem: — Zuchy!
Za mną, po rosyjski sztandar! — rzucił się w ciżbę
nieprzyjaciół. Kompania ruszyła za nim łamiąc resztki
oporu przeciwnika, ale kapitan został śmiertelnie ranny
w tej akcji.

Gen. Dorsenne ranny zameldował Napoleonowi o po­

gromie rosyjskich grenadierów. Cesarz polecił przywołać
do siebie kpt. Auzoniego. Swej świcie oświadczył: — To
był najpiękniejszy wyczyn tego dnia. Chciał nagrodzić
kapitana Orderem Legii Honorowej i 2000 franków pensji

4

.

4

Tak podaje w swych pamiętnikach Caulaincourt (Napoleon und der

Herzog von Vicenza,

Stuttgart 1837). Tymczasem według Victoires et

conquêtes..., t. 17, kpt. A u z o n i ,

służąc w grenadierach konnych, kiedy

został śmiertelnie ranny, a koledzy chcieli dostarczyć go do ambulansu,
rzekł: — Zostawcie mnie, umrę szczęśliwy, ponieważ zwycięstwo jest
nasze. Powiedzcie cesarzowi, że żałuję, iż nie będę mógł już nic więcej
uczynić dla chwały pięknej Francji. Caulaincourt natomiast opisuje

jeszcze zdarzenie, kiedy Napoleon objeżdżał pole bitwy i natrafił na

background image

86

Polecił też nadać 10 orderów w jego kompanii. Doniesiono
mu jednak, że Auzoni został śmiertelnie ranny, więc
obiecaną pensję cesarz polecił przekazać matce.

W dotychczasowym boju obaj wodzowie, jak widać,

zmienili swoje pierwotne plany. Bennigsen, szukając roz­
strzygnięcia uderzeniem na Pruską Iławę, pod wpływem
okoliczności, zużył odwody w centrum. Mimo tego nie
uzyskał zamierzonego sukcesu. Napoleon zaś, wskutek
klęski VII K, zmuszony został przedwcześnie zaangażować
Murata, żeby zapchać nim powstałą lukę i powstrzymać
Rosjan. Los bitwy ważył się odtąd całkowicie na odcinku
Davouta.

Minęła godz. 10.00. Straty były ogromne po obu

stronach. VII K przestał się praktycznie liczyć. W 14
pułku piechoty zginęli wszyscy oficerowie, w 24 pułku
pozostało tylko pięciu. Ogółem korpus stracił 929 zabi­
tych i 4271 rannych. Jego resztki zbierały się pod wodzą
por. Massy na prawo od Pruskiej Iławy. W pobliżu
zwierała też na powrót szyki jazda rezerwowa z wycofaną
spod Klein Sausgarten 1 dywizją dragonów Kleina
w pierwszej, 2 dywizją Grouchy'ego w drugiej i 2 dywi­
zją kirasjerów w trzeciej. Piechota gwardii stanęła za
k a w a l e r i ą — w połowie drogi między Serpallen a Pruską
Iławą. W prawo od tejże, a za jazdą odwodową, ustawiła

się gwardia konna. Lewe skrzydło trzymało się m o c n o
na pierwotnej pozycji.

Bennigsen natomiast przesuwał sukcesywnie wszelkie

wolne jeszcze siły na lewe skrzydło z centrum i z prawe­
go skrzydła, trzymając te dwa ostatnie na niezmienionych

usiłującego się podnieść na widok cesarza, spowitego wrogim poszarpanym
sztandarem, Auzoniego, który powtarzał: Niech żyje cesarz... Moja biedna
matka... Moja matka, kierując blednący wzrok ku Napoleonowi. Ten
polecił wówczas, aby obiecaną kapitanowi pensję przekazano j e g o matce,
wezwał też swego lekarza Yvana licząc, że da się jeszcze uratować życie
Auzoniemu.

background image

87

pozycjach, gdzie poniosły ciężkie straty od ognia francus­
kiej artylerii.

NATARCIE III KORPUSU. WIDMO KLĘSKI ROSJAN

W czasie, kiedy dopełniał się los VII K, a jazda rosyjska

wchodziła do boju, między Klein Sausgarten a Kreegeberge
została wprowadzona 2 dywizja Ostermanna-Tołstoja, część

jazdy i artylerii. Na samym Kreegeberge stanęła 30-działo-

wa bateria, a 2 dywizja przeszła stąd do natarcia, które

jednak zakończyło się niepowodzeniem. Francuzi z kolei,

w jednym z przeciwuderzeń, wdarli się na samo Kre­
egeberge biorąc 18 dział. 2 dywizja Frianta, brygada
kawalerii Marulaza i 3 dywizja dragonów Milhauda (razem

jakieś 8000 ludzi) przyjęły teraz na siebie główny ciężar

walki.

Tymczasem Rosjanie, wykorzystując śnieżną zadymkę,

zebrali pod osłoną wzgórza 20 szwadronów dragonów gen.
Korffa i Pahlena i w niespodziewanej szarży wypadli na
lewe skrzydło Saint-Hilaire'a. Rozjechali zaskoczony
i oślepiony tabunami śniegu 10 pułk lekki, który stracił
orła. Cała dywizja została wkrótce odrzucona aż na
bartoszycką drogę. Tutaj na przesłonę 1 dywizji wyszła

1 dywizja dragonów gen. Kleina i odrzuciła szarżę

przeciwnika.

Rosyjscy dragoni wdarli się również na Kreegeberge,

a wypadłszy na flankę dywizji Moranda, zmusili ją do
cofnięcia się w tył o 200 kroków — pod Serpallen — po
czym doszli do samego Klein Sausgarten.

O tej porze Francuzom nadeszła w sukurs 3 dywizja gen.

Gudina (4000 żołnierzy), co powstrzymało dalsze zapędy
przeciwnika. Ostermann-Tołstoj po bezowocnych atakach
cofnął się na Kreegeberge. Zmusił tym też do odwrotu spod
Klein Sausgarten Baggewuta i Kaminskoja, którym w prze­
ciwnym razie groziłoby odcięcie z prawej flanki. Na

background image

88

domiar Friant nieustannie napierał na nich z frontu.
Przeszedł teraz przez opuszczone Klein Sausgarten i ruszył
dalej. Baggewut z Kaminskojem przesunęli się na lewą
flankę 2 dywizji Ostermanna-Tołstoja, gdzie zajęli nowe
pozycje — między Lampasch a Auklappen, obsadzając
także Birkenwaldchen.

Friant, podparty 12 pułkiem piechoty z 3 dywizji Gudina,

uderzył na Kreegeberge i około godz. 13.00 zdobył je
ostatecznie. Ostermann-Tołstoj wprawdzie kontratakował
usiłując odbić wzgórze, ale Davout kazał tam szybko
zatoczyć 30 dział i zniweczył wysiłki Rosjan, którzy
wycofali się na Auklappen (ranny gen. Gudin).

Do przodu ruszyli ponownie Saint-Hilaire i Morand,

a Davout wprowadził w linię resztę 3 dywizji piechoty
rozciągając swój front coraz bardziej na prawo i zmierzając
tym działaniem do przecięcia nieprzyjacielowi drogi od­
wrotu.

Davout przygotował teraz swoje trzy dywizje i dragonów

Milhauda do dalszego natarcia. Marulaz z lekką jazdą
zaatakował z prawej flanki ścierając się z kozakami. Jedno­
cześnie brygada gen. Varé z dywizji Saint-Hilaire'a weszła na
Kreegeberge, skąd następnie uderzyła na Birkenwaldchen
wypierając stamtąd oddziały Baggewuta. Druga brygada
— Candraza — stała nieco na lewo, na drodze z Klein
Sausgarten do Pruskiej Iławy. Gen. Friant zaatakował

Auklappen siłami 48 pułku piechoty i zdobył je. Rosjanie
podpaliwszy folwark ogniem artylerii odbili go atakiem
piechoty. Nie utrzymali się tu jednak długo, ponieważ
ponowny atak poprowadzony przez gen. Gauthiera odzyskał
ten punkt krótko po godz. 13.30. Friant, przesuwając się stale
w prawo, obsadził Birkenwaldchen i rejon na prawo od tegoż

12 pułkiem piechoty i batalionem 25 pułku. 51 pułk piechoty

i 4 kompanie 108 pułku wdarły się w tym czasie do samego
Kutschitten (godz. 14.00) blokując drogę na Domnowo
— daleko na rosyjskich tyłach. W tym momencie brygada

background image

89

gen. Varé powróciła na Kreegeberge, a niebawem Saint-
Hilaire dostał rozkaz od Napoleona, aby przesunął się ze
swą dywizją na pierwotną pozycję pod Rothenen.

Tak więc o godz. 14.00 Rosjanie utracili drogę odwrotu

na Lampasch (stary trakt wojskowy Warszawa-Królewiec),
a przez Schmoditten droga odwrotu była zagrożona moż­
liwością przybycia Neya, którego zresztą Napoleon niecier­
pliwie oczekiwał. Pozycje rosyjskie chwiały się, w ich
szeregi zakradł się nieporządek. Stanowiska przybrały teraz
kształt ściśniętego kąta z ramionami na Lampasch i Schmo­
ditten. Krzyżowy ogień francuskiej artylerii z centrum

i z odcinka Davouta zadawał Rosjanom ogromne straty.
Stojąca akurat na załamaniu tego kąta 2 dywizja Osterman-
na-Tołstoja została właściwie unicestwiona samym ogniem
działowym, a więc identycznie niemal jak po przeciwnej
stronie VII K Augereau.

Gdyby Davout miał jeszcze jakieś oddziały nastąpiłoby

niewątpliwie przebicie rosyjskich pozycji przed nade­

jściem Prusaków. Teraz więc najbardziej odczuwalny

okazał się brak udziału w bitwie I K Bernadotte'a. Z tego
powodu francuskie prawe skrzydło, mimo znacznych
sukcesów, miało swój słaby punkt — rozciągnięte na
3-kilometrowej linii od Kutschitten po Kreegeberge nie
dysponowało dostatecznymi siłami na jej pełne pokrycie
i to tym bardziej, że odeszła wspierająca je dywizja
Saint-Hilaire'a, a wcześniej jeszcze wyczerpani walką
dragoni Kleina. Z drugiej jednak strony Rosjanom brako­
wało już sił, by tu skutecznie uderzyć. Oczekiwali zatem
przybycia Prusaków.

MARSZ LESTOQA DO BITWY

Z racji roli, jaką Prusacy odegrali w tym dniu, poświęcimy

im nieco więcej miejsca. Zostawiliśmy ich 7 lutego. W tym

background image

90

dniu, późnym wieczorem, siły główne Lestoqa doszły
z Augustyn do Rositten i Hussehnen pokonawszy trasę 30
km. Rezerwy gen. Plótza dotarły tam dopiero między godz.
4.00 a 5.00 rano 8 lutego, ariergarda gen. Prittwitza zaś
(spod Augem-Quehnen-Riimlack) około godz. 8.00. Ob­
rawszy kwaterę w Hussehnen Lestoą dowiedział się o klęsce
pod Włodowem. Rano, 8 lutego, rozpoznając możliwości
połączenia się z Rosjanami stwierdził, iż ci odeszli na
Pruską Iławę, a drogi w tym kierunku zdają się być odcięte
przez Francuzów. Mimo wszystko o godz. 3.30 zarządził
gotowość marszową na godz. 6.00. Decyzję ułatwił mu
właściwie kurier od Bennigsena, który przywiózł rozkaz
połączenia się z Rosjanami marszem na Althof. Lestoą
odesłał zatem bagaże pod osłoną dragonów Auera na Bomben
z kierunkiem marszu na Glauthienen i nad Świeżą. Batalion

7.02.1807 r. - bój o Pruską Iławę

background image

91

Chlebowsky'ego i szwadron kirasjerów Wagenwelda miały
iść na Młynary, aby na przeprawie, przez Bezledy,
zabezpieczyć połączenia z Górowem Iławeckim i Pruską
Iławą na Królewiec. Maltzahn z kolei, który z arier-
gardowymi brygadami uszedł spod Włodowa i osiągnął

Braniewo, otrzymał rozkaz przejścia nad Świeżą, aby
tam osłonić drogę krzyżborską. Esebeck (dragoni, pułk
muszkieterów kałuskich i półbateria konna) ma osiągnąć
pozycję pod Wittenbergiem. Dwie baterie puszczone
zostały od razu prosto na Althof do Rosjan (na pole
bitwy doszła tylko jedna).

Kolumna marszowa ruszyła o godz. 8.00. Plötz zamel­

dował, że musi dać swym ludziom jeszcze wypocząć, nie
wchodził więc w rachubę. Trasa marszu została ustalona
przez Wackern, północnym skrajem lasu Stablack, przez
Schlauthienen na Domtau i Görken. Prusacy przyjęli
następujące uszykowanie marszowe:

Awangarda — pułk dragonów Auera, bateria konna

Bredowa nr 8;

Trzon — 3 dywizja gen. Auera: pułk Towarzyszy

gen. Kalla, pułk muszkieterów wyborskich, półbateria
konna nr 10;

— 2 dywizja gen. von Rembowa: pułk Schöninga,

batalion grenadierów Schlieffena (dowodził kpt. Kurowski);

— 1 dywizja gen. von Diericke: batalion grenadierów

Fabecky'ego, pułk Rüchela (pod dowództwem płk. Hamil­
tona), batalion dragonów Baczki, 4 szwadrony kirasjerów
Wagenfelda (mjr Ziegler) i półbateria konna nr 13;

Ariergarda — gen. von Prittwitz: batalion fizylierów

Stutterheima, batalion huzarów Prittwitza, półbateria konna
nr 6.

Pod Schlauthienen Prusacy natknęli się na awangardę

VI K Neya, która zmierzała z Orschen przez Borneh-
nen-Schlauthienen na Krzyżbork (brygada lekkiej jazdy

background image

92

Lasalle'a, brygada piechoty Ligier-Belaire'a). Ney bo­
wiem jeszcze 7 lutego otrzymał rozkaz iść na Krzyżbork,
a zachowując stale łączność z trzonem armii uniemoż­
liwić Prusakom odwrót na Królewiec, po czym zostawić
ich Bernadotte'owi, który zmierzał w tym kierunku.

Lestoq, angażując w bój część sił, przepchnął się szybko na

Wackern. Tu jednak również spotkał oddziały awangardy

Neya. Z uwagi na ich słabość siły główne Prusaków zdołały

jeszcze przejść, ale ariergarda Prittwitza musiała o to przejście

walczyć. Francuzi bowiem zdążyli już obsadzić Wackern.
W efekcie tylko drobna część pruskiej straży tylnej przedarła
się, reszta — 5 szwadronów huzarów Prittwitza, 2 kompanie
fizylierów Stutterheima, pół baterii konnej nr 6 — zmuszona
została do zboczenia z drogi i pójścia na Krzyżbork. Dla
Prusaków obróciło się to o tyle na korzyść, że Francuzi
stracili nagle orientację co do kierunku odwrotu sił głównych
Lestoqa. Te zaś, widząc drogę na Domtau-Görken zamkniętą,
skierowały się na Pompicken. Tu, nieco na południe od wsi,
zostawiły batalion grenadierów Fabecky'ego, a główna
kolumna poszła dalej — na Graventhien-Althof.

Do pozostawionego pod Pompicken batalionu dołączyły

niebawem wspomniane wyżej dwie kompanie Stutterheima,
a także idący od Bomben Plötz. Doszło tu do kolejnego
starcia ze ścigającymi Francuzami, w wyniku którego
część Prusaków wycofała się na Krzyżbork, natomiast
grenadierzy Fabecky'ego odeszli w ślad za siłami Lestoqa.

Ney tymczasem, w wyniku otrzymanych raportów ocenił,

że odwrót pruski poszedł na Krzyżbork. Zarządził zatem
ogólny ruch na północ.

Lestoq w międzyczasie osiągnął Drangsitten, gdzie

w przesłonie przy moście zostawił batalion grenadierów
Kurowskiego, a sam z resztą — o godz. 13.00 — wszedł
do Althof. Stąd mógł już zobaczyć rozgrywającą się bitwę.
Zdołał przyprowadzić ze sobą 9,5 batalionu, 28 szwadronów
i dwie baterie konne — razem 5584 ludzi.

background image

93

WEJŚCIE PRUSAKÓW DO BITWY.
ODEBRANIE KUTSCHITTEN I AUKLAPPEN

Lestoq, nie orientując się w sytuacji, nie bardzo wie­

dział, w jakim kierunku ma wystąpić. Przybyły do Althof
kurier od Bennigsena przekazał mu rozkaz przejścia na
lewe skrzydło Rosjan, by tam odzyskać drogę na Lam-
pasch-Królewiec. Ruszył więc szybkim krokiem w trzech
kolumnach na Schmoditten (o godz. 14.00), a stąd o godz.

15.00 na Kutschitten. W pierwszej linii od lewej po­

stępowali: pułk Riichela z Towarzyszami i grupą 200
kozaków, jacy do nich dołączyli okrywając flankę, pułk
muszkieterów wyborskich, pułk Schöninga; w drugim
rzucie batalion grenadierów Fabecky'ego, za nimi jazda
w kolumnach.

Kutschitten obsadzały cztery kompanie 108 pułku pie­

choty z dywizji Frianta i 51 pułk piechoty z dywizji
Moranda mające na prawej flance brygadę lekkiej jazdy

Marulaza. Na tę ostatnią uderzyła pruska kawaleria i od­
rzuciwszy ją wyszła na tyły wsi, którą bezpośrednio
atakowały pułki wyborgski i Riichela, podczas gdy pułk
Schöninga zachodził ją z lewej. Po zaciekłej walce Francuzi
musieli opuścić płonące Kutschitten zostawiając trzy rosyj­
skie działa uprzednio zdobyte, a 51 pułk piechoty stracił
podczas tej walki orła, którego wzięli Towarzysze.

Francuzi odeszli w kierunku pobliskiego Birkenwäldchen.

Znajdująca się w pobliżu

3 dywizja dragonów Milhauda

nie mogła im przyjść z pomocą ze względu na niemal
zupełne wyczerpanie koni.

Pruskie natarcie postępowało dalej w nie zmienionym

szyku — jedynie grenadierzy Fabecky'ego weszli do
pierwszej linii. Towarzysze wraz z kozakami nadal osłaniali
lewą flankę pułku Riichela trzymając w szachu jazdę
francuską stojącą niedaleko Klein Sausgarten

5

.

5

Caulaincourt w Napoleon und der Herzog von Vicenza (s. 182) opisał

background image

94

Birkenwaldchen broniły 12 pułk piechoty i batalion 25

pułku z dywizji Gudina. Atak pruski rozpoczęła tutaj artyleria.
Piechota natarła bez wystrzału, ale za to w morderczym ogniu
Francuzów. Doszło do walki wręcz, w której przewaga
liczebna przeciwnika wzięła górę i po półgodzinnych zmaga­
niach Francuzi oddali ten punkt. Towarzysze i kozacy,
obszedłszy las z lewej strony, posuwali się na Melohnkeim
i Klein Sausgarten.

W międzyczasie, pobudzone pomyślnym atakiem Lestoąa,

ruszyło naprzód rosyjskie lewe skrzydło (Baggewut, Kamins-
koj, jazda Czaplica) chcąc wesprzeć działania sprzymierzeń­
ca, a zarazem odzyskać Auklappen. Natarcie podparł 21 pułk

jegrów z brygady gen. Łaptiewa. Mimo wściekłego oporu

Moranda trzeba było opuścić płonącą już wieś.

III K znalazł się teraz w odwrocie na całej linii. Davout,

przebiegając szeregi, zagrzewał do wytrwania wykrzykując:

— Odważni zginą tutaj, tchórze zdechną na Sybirze!
Jednocześnie szykował nową linię oporu w oparciu o niezaan-

gażowane jeszcze bataliony Gudina, w którą następnie
wprowadził cofające się oddziały. W ten sposób utworzył
front od Kreegeberge po Klein Sausgarten zasilony całą
posiadaną artylerią. Na tej linii udało się marszałkowi
powstrzymać dalsze zapędy przeciwnika. Próbujący jeszcze
ataku pułk wyborgski został skartaczowany ostrzałem ze swej
lewej flanki. Na tym odcinku bitewnych zmagań pozycje obu
stron nie uległy już żadnym przesunięciom do końca tej
straszliwej batalii.

Dochodziła godz. 17.00. Pole bitwy przesłaniały teraz

zapadające ciemności rozświetlone łunami pożarów.

jeden z widoków, jaki cesarska świta zobaczyła podczas objazdu pola

bitwy, gdzie: przy opuszczonej baterii wroga w kręgu leżało 150-200
grenadierów francuskich otoczonych wiankiem poczwórnego szeregu
padłych Prusaków. Leżący w strugach krwi, wśród rozbitych dział,

jaszczy i połamanych karabinów tworzyli widok, który nie sposób opisać.

background image

95

NADEJŚCIE NEYA

Wysłany przez Napoleona do Neya Montesquieu z roz­

kazem, by marszałek przybywał pod Pruską Iławę, jadąc
okrężną drogą przez Górowo Iławeckie i Orschen, zdołał
dopaść marszałka dopiero o godz. 14.00 pod Krzyżborkiem.
Ten w międzyczasie zorientował się już, że ścigał tylko
oderwane części pruskiego korpusu, a w okolicach Iławy
trwa bitwa. Poinformował go o tym jeden z flankierów

ubezpieczających marsz, który chcąc się zorientować w po­
łożeniu, wjechał na wzgórze, z którego dostrzegł po­
wtarzające się błyski wystrzałów. Ney zmienił więc kieru­
nek marszu na przeciwny — na Pompicken i Graventhin.
W ruchu tym poprzedzała go awangarda w nie zmienionym
składzie — brygada lekkiej jazdy z dywizji Lasalle'a
i brygada piechoty gen. Ligier-Belaire'a (6 pułk lekki i 39

liniowy) z dywizji Marchanda. Pod Drangsitten starła się
ona z fizylierami Stutterheima, którzy po krótkiej walce,
zniszczywszy most, odeszli na folwark Sollseyn.

Około godz. 19.30 Francuzi podeszli pod Althof, gdzie

z kolei starli się z batalionem grenadierów Schlieffena.
Prusacy, stawiwszy słaby opór, odeszli w czworoboku na

Kutschitten, skąd o godz. 21.00 połączyli się z Lestoqiem

w Birkenwaldchen.

Tymczasem o godz. 20.00 awangarda Neya uderzyła

(już w ciemnościach) na słabo obsadzone, a przepełnione
rannymi, Schloditten i zajęła je. Bennigsen wzmocnił tu
ogień artyleryjski poprzez przerzucenie na ten kierunek
dwóch pruskich baterii 12-funtowych Kulicke'a, po czym
pchnął do natarcia ostatnie bataliony — pułk grenadierów
taurydzkich i pułk muszkieterów woroneskich wspartych
dwoma pułkami jazdy. Wieś została odebrana. Oddziały
francuskiej awangardy odeszły z powrotem pod Althof,
gdzie już w międzyczasie podeszły główne siły VI K
— razem około 9000 ludzi.

background image

96

Na dalsze działania było już stanowczo za późno — tym

bardziej że Ney nie miał pełnej orientacji w sytuacji ogólnej.

Do godz. 22.00 walki ustały na całym froncie, a żołnierze

rozpalili ogniska. Płonące wsie oświetlały ponure pobojo­
wisko usłane tysiącami zabitych i rannych.

BEZ PIĄTEGO AKTU

Bitwa dobiegła swego tragicznego końca. W jej wyniku

rosyjskie lewe skrzydło zagięło się o 90 do 100 stopni
i biegło przed Lampasch i Auklappen. Pozostałe wojska
utrzymały w zasadzie swe poprzednie pozycje. Ze strony
francuskiej III K Davouta zajmował stanowiska w oparciu
0 Klein Sausgarten i Kreegeberge z dywizją dragonów
Milhauda za 2 dywizją Frianta. Reszta wojsk Napoleona
trzymała się na pierwotnych pozycjach za wyjątkiem VII K,
którego niedobitki zbierały się przy iławskim cmentarzu,
oraz lekkiej jazdy lewego skrzydła, która przesunęła się
bardziej ku Althof dla nawiązania łączności z VI K Neya.

W nocy Bennigsen czując zagrożenie z obu skrzydeł

1 dostrzegając ogólną dezorganizację oraz maruderstwo,
zarządził o godz. 22.00 odwrót na Królewiec. W ariergar­
dzie miał pozostać Lestoq i wyruszyć o godz. 1.00.

Na tle tych decyzji doszło do ostrej wymiany zdań

między Bennigsenem a kilku generałami. Knnoring, Stein-
heil i Ostermann-Tołstoj obstawali bowiem przy pozostaniu
na placu boju i podjęciu walki nazajutrz, motywując to
zupełnym wyczerpaniem przeciwnika i zadanymi mu stra­
tami. Gen. Knnoring pokłócił się wręcz z głównodowodzą­
cym i tylko wstawiennictwo Steinheila załagodziło całą
sprawę (później Knnoring został odwołany).

Sądzić należy, że w tym przypadku to właśnie Bennigsen

miał rację. Rosjanie mogliby na 9 lutego wystawić co najwyżej
30 000 ludzi. Z dywizji gen. Ostermanna-Tołstoja, która

background image

97

" Straty III K pod Pruską Itawą według raportu marsz. Davouta

dywizja

zabici

ranni

jeńcy

razem

1 DP gen. Moranda

275

2651

245

3171

2 DP gen. Frianta

225

1111

71

1407

3 DP gen. Gudina

77

262

339

Kaw. gen. Marulaza

7

83

90

ogółem

584

4107

316

5007

7 — Pruska Iława 1807

została zniszczona w krzyżowym ogniu francuskich dział,
zostało po bitwie tylko 2710 ludzi. Niewiele lepiej było
w innych dywizjach. Pięciodniowe walki odwrotowe, mróz,
niedostatek, nocne marsze i dwudniowe walki pod Pruską
Iławą dokonały wielkich spustoszeń w szeregach armii
rosyjskiej. Na wyczerpaniu była też amunicja. Nie można
było zatem oczekiwać, że armia będzie stawiać równie
zaciekły opór jak dzień wcześniej.

Francuzi byli wprawdzie nie mniej wyczerpani i wykrwa­

wieni od przeciwnika, ale posiadali jeszcze do dyspozycji
przybyły i nie zużyty walką VI K Neya oraz całą gwardię
pieszą (razem jakieś 13 000 ludzi) i to mogło przeważyć. Straty
po obu stronach były wyjątkowo wielkie. Według całościowej
analizy przychylam się do niżej podanych cyfr. Francuzi
— 4000 zabitych (w tym 286 oficerów), 9000 rannych (w tym
661 oficerów) i 5000 jeńców. Na te 18 000 straconych
żołnierzy 6200 przypada na VII K, a 5007 na III K

6

. Korpus

marsz. Augereau, jak pamiętamy, został zniszczony w ogniu
artylerii, za to wielkość strat III K świadczy najlepiej o skali

jego zaangażowania w bitwie.

Pomiędzy zabitymi i rannymi oficerami znalazło się

2 marszałków (Murat, Augereau), 5 generałów dywizji i 15
generałów brygady (m.in. d'Hautpoul, Levasseur, Corbineau,

Disjardins, Heudelet, Levai, Gudin, Friant, Lefranc, Bonnet,
D'Allemagne, Dorsenne, Amey, Lochet, Sarrut, Lapisse, Varé,

background image

98

Saint Sulpice, Suchet). Ponadto zabici zostali pułkownicy Dahl-
mann, Lacuee, Lemmarois (brat generała), Bourbier. Aż 7 orłów
wpadło w ręce wroga, co było prawdziwą klęską. Nigdy, w żadnej

bitwie, Francuzi nie utracili tylu znaków. Po tym przykrym
doświadczeniu Napoleon zarządził (w 1808 r.) ograniczenie orłów
do jednego na pułk. Pozostały one w pierwszych batalionach,

natomiast drugie i trzecie bataliony otrzymały proporce (Rosjanie
twierdzili, że zdobyli pod Iławą 13 orłów i 6 sztandarów)

7

.

Rosjanie mieli 8000 zabitych, 5000 rannych pozostawio­

nych na pobojowisku, 12 000 rannych zabranych ze sobą.
Zabitych bądź rannych zostało 9 generałów (Arseniew,
Barclay de Tolly, Dochturow, Gersdorf, Korff, Lieven3,
Sukin2, Titow2, Mickij). Ponadto Rosjanie przyznali się do
utraty 400 oficerów zabitych i rannych.

Do niewoli wpadło 3000 żołnierzy

8

. Co do jeńców

w prawdziwe osłupienie wprawił gen. Colberta pojmany po

7

Tak pisze P1 o t h o w swoim Tagebuch wahrend des Krieges zwischen

Russland und Frankreich 1806-1807,

Berlin 1811, s. 78.

8

Istnieją, spore rozbieżności co do strat poniesionych przez obie strony.

Ilustruje to poniższy wykaz:

źródło

Francuzi

Sprzymierzeni

źródło

zabici

ranni

razem

zabici

ranni

razem

Pelet

1800

5000

6800

7000

21 000

28 000

Dumas

2000 15-18 000 17-20000

Thiers

3000

7000

10000

12 000 15 000

27 000

Jany

29 634

18 000

Urłanis

6600

15 400

22 000 9000

18 000

27 000

Biuletyn WA 1900

5700

7600

7000 12-15 000 19-22 000

MEW

18 000

25 000

Hoepfner

10 000

18 000

Plotho

1900

5700

7600

7000

18 000

25 000

background image

99

bitwie oddział rosyjskich grenadierów. Przyprowadzeni
przed jego oblicze padli na kolana błagając: „Hospodi,
pomiłuj. Nie dawaj nas sjeść waszym sołdatom". Jak się
później okazało ludzie ci uwierzyli w głoszone przez
popów na rozkaz cara wieści, że Francuzi żywią się
mięsem ujętych nieprzyjaciół.

Rosjanie stracili ponadto 24 działa i 16 chorągwi. Prusacy

mieli 2000 zabitych i rannych. Sami Rosjanie przyznawali
się tylko do 7000 zabitych i 12 000 rannych.

Uwzględniając nieco zawyżony wykaz rosyjski z 20

lutego, z którego wynikało, że ich armia dysponowała
wraz z kozakami siłą 43 000 ludzi, cyfra wymienionych
wyżej strat samych Rosjan wynosząca 28 000, jest do
przyjęcia.

Pruska Iława była jedną z najkrwawszych bitew okresu

napoleońskiego. Padło bowiem razem 40 000, czyli 29,4%
ogółu uczestników (Francuzi — 28%, Rosjanie i Prusacy
— 40,3%). Napoleon w przypływie melancholii napisał:
„Ojciec, który traci swoje dzieci, nie zaznaje uroku zwycięs­
twa. Gdy serce mówi — gasną złudzenia sławy".

Gen. Bennigsen zaś, podobnie jak po bitwie pod Pułtus­

kiem, doniósł carowi, że... pokonał Napoleona.

Tak naprawdę to trudno mówić o zwycięstwie kogokol­

wiek, gdyż rozstrzygnięcia nie było — triumf święciła
tylko śmierć, aczkolwiek sukces czysto taktyczny należał
do Napoleona z racji pozostania na pobojowisku, jak
i z faktu całkowitego wyczerpania siły zaczepnej armii
przeciwnika. Kiedy w nocy doniesiono cesarzowi, że
Rosjanie odeszli, stwierdził: „Odnieśliśmy zwycięstwo".

Sama bitwa została przez Napoleona przeprowadzona

w sposób dla niego typowy i choć nie osiągnął on
zamierzonego celu, zdołał jednak słabszymi siłami utrzy­
mać pozycje, a nawet — mimo rozbicia korpusu marsz.
Augereau — zachować nadal inicjatywę i postawić Ben-
nigsena w niezwykle groźnym położeniu. Nie wykorzystał

background image

100

wprawdzie ostatniego odwodu — gwardii, ale wpłynął na
to zapewne fakt opóźnienia się Neya, który swym błędnym
ruchem, umożliwił odsiecz pruską dla Rosjan. Przybycie
po południu Lestoqa uratowało przecież ich lewe skrzydło
i pozwoliło na odzyskanie swobody w pasie odwrotu.

Pytanie stawiane przez niektórych historyków — czy

użycie Prusaków na przeciwnym skrzydle nie przyniosłoby
większych efektów — jest właściwie bezprzedmiotowe.
Lestoq bowiem wkroczyłby do akcji na Pruską Iławę po
godz. 14.00. O tej porze mógł tu zostać szybko zneut­
ralizowany przez część jazdy, gwardię pieszą oraz pozo­
stawione na nocnym biwaku gwardii 18 pułk piechoty
z dwoma batalionami gwardii. Zakładając, że Napoleon
pozostawiłby przy sobie dwa bataliony gwardii, mógłby
zaangażować przeciw niemu ponad 5000 żołnierzy, a więc

wystarczająco dużo. W dodatku Lestoq miałby tyły od­
słonięte przed nadchodzącym Neyem. W efekcie mogło to

jedynie doprowadzić do odcięcia obu dróg odwrotu na

Królewiec.

Napoleon do końca bitwy posiadał swobodę manewru

dzięki żelaznemu odwodowi, a operatywność, stanowczość
i elastyczność dowodzenia, wyrażone czasem reakcji na
zachodzące na polu bitwy zmiany, podejmowaniem trafnych
decyzji oraz opanowaniem sytuacji, pozwoliły na osią­
gnięcie przynajmniej takiego wyniku, że zmuszono sprzy­
mierzonych do dalszego odwrotu czyniąc ich niezdolnymi
do dalszych działań.

Gen. Bennigsen popełniał błędy typowe dla wszystkich

wodzów, z którymi Napoleon się potykał. Szukając
rozstrzygnięcia na swym prawym skrzydle, zużył gros
odwodów w centrum w trzeciej godzinie bitwy. Po­
garszające się o tej porze położenie na lewym skrzydle
zmusiło go do wprowadzenia tam ostatnich rezerw.
W krytycznym momencie zabrakło mu ich i tylko zdu­

miewającej wprost odporności swych żołnierzy oraz

background image

101

przybyciu Prusaków zawdzięczał, że utrzymał się do
wieczora. Ci ostatni zresztą już też byli u kresu sił — od
2 lutego zrobili przeszło 150 km.

Armia francuska była nie mniej wyczerpana, a ogrom

ofiar w tej bitwie spowodował, że żołnierze zamiast „Vive
l'Empereur", wołali „Vive la paix", „Vive le France et la
paix", „Du pain et la paix".

Wytrawny znawca psychiki tłumów, jakim był Napoleon,

wyczuł od razu, co to oznacza. W żadnej z dotąd stoczonych
bitew nie poniesiono tak wielkich ofiar. Okropne warunki
klimatyczne, brak regularnego zaopatrzenia doprowadził
armię do ostateczności. Między innymi także z tego powodu
cesarz zdecydował pozostać na polu bitwy każąc rozpalić

jak najwięcej ognisk i zbierać rannych. Sam na drugi dzień

rano objeżdżał pobojowisko i można było dostrzec, że był
wstrząśnięty. Zresztą jeszcze wieczorem, kiedy spotkał się
z Soultem w starej szopie przerobionej szybko na prowizo­
ryczną salę operacyjną, rzekł do niego: „Marszałku, Ros­

janie wyrządzili nam wielką krzywdę". Soult odpowiedział:

„A my im. Nasze kule też nie były z waty". Sam jednak
czuł podobnie.

Liczby również mówiły same za siebie. Korpusy, jakie

wzięły udział w bitwie, liczyły na 31 stycznia 86 000
ludzi. Do Iławy doszło jedynie 64 000. Reszta to w głów­
nej mierze chorzy i maruderzy. Straty bojowe nie prze­
wyższały za ten okres 6000-7000 żołnierzy, za to na polu
bitwy leżało ich aż 13 000. Napoleon w biuletynie
pobitewnym przyznał się jedynie do 1900 zabitych i 5700
rannych, zaś w listach do brata Józefa i Cambaceresa
podał tylko 1500 zabitych oraz 3000 rannych.

Poważnie wyeksploatowane były także konie francuskiej

kawalerii, co uniemożliwiło jej osiągnięcie lepszych re­
zultatów. Najlepiej sytuacja wyglądała w pułkach jazdy
gwardii, co tłumaczyłoby tak znaczne zaangażowanie

jej w boju jeszcze zanim nastąpiło przesilenie. Jeden

background image

102

z francuskich pułków — 20 strzelców konnych płk.
Castexa — posunął się w bitwie do rzeczy nie prak­
tykowanej przez francuską kawalerię. Przyjął szarżę rosyjs­
kich dragonów w miejscu otwierając ogień z karabinków.
Padł wprawdzie pierwszy szereg atakujących, jednak nie
powstrzymało to pozostałych i trzeba było ciężko walczyć,
żeby dotrzymać pola. Przyjmowanie szarży w miejscu jest
o tyle niebezpieczne, że ta samym rozpędem potrafi obalić

jeźdźców i tym samym przełamać front.

Napoleon wyciągnął za to praktyczne doświadczenia

z udanych szarż ciężkiej kawalerii. W marcu 1807 r.
zarządził rozbudowanie pułków kirasjerów o jeden szwad­
ron, czyli łącznie do pięciu. Odtąd etat pułku obejmował

1040 żołnierzy.

Jazda po obu stronach stanowiła aż 2 1 % udziałowców.

Jest to jeden z najwyższych wskaźników w dużych
bitwach napoleońskich (Austerlitz — 2 1 % , Wagram
— 15,5%, Możajsk — 21,2%, Lipsk — 18,8%, Mont
Saint Jean [Waterloo] — 20,8%).

Trzeba wziąć pod uwagę, że na przeszkodzie do

osiągnięcia pełnego zwycięstwa wpłynęły bardzo złe
warunki atmosferyczne, wskutek czego VII K nie wykonał
zadania, co z kolei zachwiało ekonomią sił, ponieważ
cesarz został zmuszony przedwcześnie zużyć masę wspa­
rcia — jazdę Murata.

Bitwa ta, choć niezupełnie słusznie, podkopała wojskowy

autorytet Napoleona znajdując odbicie na politycznym polu
działania. Potrzeba znaczącego sukcesu była teraz nie
mniej pilna od potrzeby pokoju. Ten ostatni zaś nie był
możliwy bez tego pierwszego.

PO BITWIE (9-16 LUTEGO)

Nieporządek, jaki zapanował w armii rosyjskiej w nocy

na 9 lutego, był powszechny. Wielka liczba zgłodniałych

background image

103

żołnierzy rozbiegła się po okolicznych wsiach szukając

jakiegoś pożywienia. Zebrane wojska liczyły co najwyżej

30 000 ludzi. Wprawdzie rozesłane patrole nie stwierdziły
żadnego ruchu ze strony przeciwnika, ale z uwagi na
zupełne wyczerpanie, brak rezerw, żywności i amunicji,
Bennigsen zarządził o godz. 22.00 odwrót na Królewiec.
Wojska zebrane w dwie kolumny ruszyły w środku
nocy przez Muhlhausen, gdzie nastąpił krótki odpoczynek,
do Wittenberga. Na polu bitwy pozostały jedynie wojska

lekkie Bagrationa i Prusacy Lestoąa, którzy mieli utworzyć
ariergardę. Ci zaczęli opuszczać stanowiska o godz.
2.00 w nocy.

Armia francuska spędziła noc na zajmowanych pozycjach.

Niektórzy marszałkowie obawiali się ponownej bitwy w dniu
następnym, ale Napoleon trafnie wyczuł sytuację i stwierdził,
że do jej wznowienia nie dojdzie. Jeszcze o godz. 21 marsz.
Murat wydał rozkazy dla swej jazdy, by w dniu następnym (9
lutego) dokonała rozpoznania na następujących kierunkach:

O świcie patrole potwierdziły obecność w okolicy jedynie

kozackich oddziałów i nieco jazdy regularnej przesłaniają­
cych odwrót sprzymierzonych. Wobec tego marsz. Murat
ruszył z rezerwą konną do przodu po drodze na Królewiec,
a brygada lekkiej jazdy Marulaza na Domnowo, skąd

wyrzuciła pruski oddział.

10 lutego Bennigsen z Wittenbergu ruszył prosto do

Królewca. Stanął na wysokości Bramy Frydlandzkiej opie­

rając lewe skrzydło o Pregołę. Prawe przesłaniali Plótz
i Prittwitz oraz przybyli Esebeck i Maltzahn. Tego samego
dnia dotarł tu jeszcze mjr Borstell, który odłączywszy się
od Rouquette'a, przedarł się forsownymi marszami drogą

Morąg-Mamonowo.

Główne siły pruskiego korpusu przeszły w tym dniu do

Węgorzewa obsadzając oddziałami przejścia przez Pregołę
pod Welawą i trzymając komendy we Frydlandzie, Gross
Wohnsdorf i Schónbaum.

background image

104

Tymczasem lekka jazda Murata przeskoczyła rzekę

Świeżą wysuwając rozpoznania po Wittenberg i Lichten-
hagen; jazda liniowa rozłożyła się nad samą rzeką.

Napoleon, pozostając niezmiennie w Pruskiej Iławie, wydał

szereg rozporządzeń przystosowujących korpusy do nowej
sytuacji. Dywizje kirasjerów Nansouty i d'Espagne'a mają
czym prędzej dołączyć do sił głównych, dywizja grenadierów
Oudinota winna się przemieścić do Wielbarku w celu
stworzenia pomostu łączącego oba skrzydła, marsz. Lefebvre
ma przesunąć się do Ostródy i stanowić tam odwód dla armii.
Linia komunikacyjna z Warszawą została przerzucona na

Toruń, a w Bydgoszczy mają zostać utworzone wielkie
lazarety dla armii. Duży lazaret utworzono również koło
Górzna, dokąd zwożono rannych z bitwy pod Pruską Iławą.
Następnie transportowano ich do Elbląga i Malborka, a po
zdobyciu Gdańska, również tam. Zabitego w bitwie gen.
d'Hautpoula cesarz polecił przewieźć do Paryża i pochować
z wszelkimi honorami w Panteonie (jest tam do dziś). Rzecz
niezwykle rzadka, ponieważ poległych generałów chowano

na równi z prostymi żołnierzami na polu bitwy. Polecił też
odlać jego posąg ze zdobytych dział, ale to nie zostało
wykonane.

11 lutego marsz. Bernadotte i gen. Nansouty przybyli do

Pruskiej Iławy. I K został rozlokowany na drodze do
Krzyżborka — między Althof a Posmahlen. Murat tego
dnia przesunął się do Wittenbergu, Davout ruszył na
Domnowo, a jego lekka jazda na Frydland. Soult pozostał
w okolicznych wsiach na polu bitwy, Ney przesunął się
spod Pruskiej Iławy na drogę do Królewca mając rozkaz
wesprzeć w razie potrzeby Murata pułkiem piechoty, bądź
nawet całą brygadą. Resztki VII K zostały rozmieszczone
na drodze do Bartoszyc, gwardia wraz z kwaterą cesarską
pozostała w samym mieście.

Bennigsen, sądząc z ruchów Murata, że Napoleon przy­

mierza się do ataku na Królewiec, wysłał 11 lutego rozkaz

background image

105

do Lestoqa, by ściągnął pod miasto. Prusacy wyruszyli

jeszcze tego samego dnia po południu zatrzymując się

między Gerslacken a Welawą. Tylko 2 batalion dragonów
Auera, dwie kompanie fizylierów Stutterheima i półbateria
konna pozostały w Węgorzewie dla obserwacji poczynań
przeciwnika.

Płk Scharnhorst i płk Pilar (dowódca pułku wyborgs-

kiego) udali się natychmiast do kwatery głównej Bennig-
sena przedkładając mu większe korzyści z pozostawienia
Prusaków w Węgorzewie, aniżeli z pobytu w Królewcu.

12 lutego Scharnhorst wrócił z aprobatą i Prusacy natych­

miast udali się w drogę powrotną — tym bardziej że
nadeszły właśnie meldunki o debuszowaniu Francuzów na
Frydland.

Była to prawda. 13 lutego Davout wyrzucił z tego miasta

pruski oddziałek, wskutek czego Lestoq ściągnął wszystkie
forpoczty bliżej ku siłom głównym przyjmując ugrupowa­
nie na wypadek poważniejszych działań przeciwnika.
Odebrawszy wzmocnienie w postaci nowo sformowanych
24 szwadronów (12 huzarów, 8 dragonów, 4 kirasjerów)
o sile 2600 koni, wysłał détachement gen. Plôtza na

Królewiec i dalej na Braniewo. Ruch Plôtza z kolei
wzbudził podejrzenie u Napoleona, że przeciwnik zamierza

wyjść za jego lewe skrzydło i nawiązać łączność z od­
działami pozostawionymi nad Wisłą. Polecił zatem Ber-
nadotcie przesunąć się 14 lutego na Krzyżbork, a oddziały

przednie rzucić pod Braniewo. Ney 69 pułkiem piechoty
obsadził most pod Gr. Lauth. Na wieść o pojawieniu się
rosyjskiej jazdy w okolicach Piszu i Wielbarku oraz
odbiciu kolumny jeńców rosyjskich spod Pruskiej Iławy,
cesarz polecił 2 dywizji dragonów Grouchy'ego przejść 14
lutego na Lidzbark Warmiński i rozpoznawać stamtąd
rejon Dobrego Miasta, Jezioran i Olsztyna zapewniając
zarazem bezpieczeństwo transportom rannych przechodzą­
cych pobliskimi drogami.

background image

106

Tymczasem 15 lutego oddziały kawalerii rosyjskiej

i pruskiej zaatakowały francuskie posterunki konne od­
rzucając je na Gr. Lauth i Mahnsfelde. Tu wsparli je
piechurzy VI K i I K.

Napoleon przekonany jednak, że nieprzyjaciel prowadzi

tylko wojnę podjazdową i do wznowienia operacji zimą nie
dąży, przygotował dyspozycje do rozkwaterowania armii
na leżach. Zostały one wydane 16 lutego o godz. 4.00 rano.
Zgodnie z nimi jeszcze tego dnia wyruszyły tabory, park
rezerwowy, chorzy i jednostki mające przesłaniać lewą
flankę. Trzon armii wyruszył 17 lutego w następującym
układzie:

Prawe skrzydło — I K, 4 dywizja dragonów gen. Sahuca;
Centrum — gwardia, IV K, 1 dywizja kirasjerów Nan-

souty, brygada lekkiej kawalerii Durosnela;

Lewe skrzydło — III K, 3 dywizja dragonów Milhauda;
Ariergarda — dywizja lekkiej kawalerii Laslalle'a, VI K.
Idąca ku siłom głównym 3 dywizja kirasjerów d'Espagne

miała pozostać między Miłakowem a Górowem Iławeckim
do czasu otrzymania dalszych rozkazów. Dywizja grena­
dierów Oudinota i 9 pułk huzarów miały przejść z Wielbar­
ku na Nidzicę, a pozostawiwszy w Myszyńcu i Szczytnie
détachement ze składu III K — na Olsztyn dla połączenia
z Davoutem. Marsz. Lefebvre winien udać się do Torunia
i ściągnąć szybko ku sobie idące od Poznania pod dowódz­
twem gen. Menarda wojska saskie i badeńskie.

Jednocześnie z tymi zarządzeniami cesarz wydał pro­

klamację do armii podając w niej wyniki ostatniej kampanii.

background image

DZIAŁANIA KORPUSU OSŁONOWEGO.

OSTROŁĘKA

Zgodnie z cesarskim rozkazem V K skoncentrował się
w Broku. Podlegał mu też mieszany oddział z

I I I K — pułk

piechoty, pułk jazdy, 2 działa — dowodzony przez gen.
Grandeau, pozostawiony w Myszyńcu (około 2000 ludzi).
5 lutego Napoleon skierował na Ostrołękę dywizję grena­
dierów gen. Oudinota, stacjonującą dotąd w Pułtusku,
mnożąc tym siły gen. Savary'ego (objął dowództwo korpusu
2 lutego) do około 25 000 ludzi. Dywizja ta miała stanowić
dla niego odwód zapewniając jednocześnie równowagę sił

z Essenem.

Essen tymczasem, zasiliwszy gen. Sedmoradzkiego sto­

jącego w Goniądzu i oddając dowództwo nad tą grupą ks.

Wołkońskiemu, przeznaczył do działań wstępnych awan­
gardę pod gen. Lewisem, wybraną ze składu 10 dywizji,
która już od połowy stycznia toczyła małą wojnę z podjaz­
dami francuskiej kawalerii.

3 lutego Essen zaatakował Ostrów siłami generałów

Urusowa i Lewisa, a rozproszywszy francuski oddział,
zajął go. Podjazdy konnicy obsadziły Sniadów i Głębocz.

Savary dowiedziawszy się, że Essen ruszył ku Bennig-

senowi (informacja była fałszywa) ruszył 5 lutego ze swym

background image

108

korpusem na Ostrołękę — ale nie drogą najkrótszą, przez
Ostrów-Czerwin (spotkałby dzięki temu Rosjan), lecz przez
Pułtusk-Różan (110 km) — prawym brzegiem Narwi.

8 lutego przerzucił swoją jazdę na drugi brzeg. Tam
odepchnęła ona rosyjskie oddziały z Głębocza i Śniadowa.
Zleciwszy potem dywizji Sucheta przesunąć się pod
Kadzidło, przeszedł z głównymi siłami pod Czerwony
Bór, gdzie polecił też nadejść Oudinotowi. Cały marsz
zajął mu sześć dni i zakończył się 10 lutego.

12 lutego oddział jazdy gen. Lwowa odbił pod Wielbar­

kiem kolumnę 3000 jeńców prowadzonych spod Pruskiej
Iławy. Zaatakowany również został i rozproszony oddział
gen. Grandeau w Myszyńcu, a IłowajskilO uniemożliwił

swymi kozakami grupie jazdy francuskiej przeprawę przez
Pisę pod Dobrym Lasem.

Essen z głównymi siłami wyruszył 13 lutego z Wysokie­

go posuwając się lewym brzegiem Narwi na Kolno.
Poprzedzał go o dzień marszu ks. Wołkoński, który
z Goniądza zmierzał drugim brzegiem (pułki muszkieterów:
krymski, ukraiński, 10 pułk jegrów, pułk dragonów mitaw-
skich, kozacy IłowajskiegolO). Dywizja Sedmoradzkiego
nie mogła zostać zaangażowana, ponieważ Bennigsen, po
klęsce pod Pruską Iławą, przyzywał ją pilnie do siebie

(wyruszyła 14 lutego).

14 lutego ks. Wołkoński przekroczył Pisę pod Dobrym

Lasem. Następnego dnia stoczył walkę pod Stanisławowem
z francuskim oddziałem, który opóźniając jego ruch, cofał

się na Rozogę.

Raporty o działaniach przeciwnika z 12 lutego na tyle

zaniepokoiły Savary'ego, że następnego dnia zebrał swoje
siły w Ostrołęce. 14 lutego, wykorzystując opóźnienie
Essena, skierował się z dywizją Sucheta, brygadą Grain-
dorge'a z dywizji Gazana i dwoma brygadami grenadierów
Oudinota na Wołkońskiego. W mieście pozostawił tylko
5000 ludzi (brygadę gen. Campany z dywizji Gazana

background image

109

1 brygadę grenadierów Ruffina z dywizji Oudinota). Woł-
koński, wobec oczywistej przewagi, od razu odszedł do
Stanisławowa. 15 lutego doszło tu do potyczki. Rosjanie,
zagrożeni obejściem, cofali się w walce pod Osowiec.
Odparci i stąd, przeszli dalej na Zbójno. Dalszy pościg
został przerwany z chwilą, kiedy Savary usłyszał odgłosy
wystrzałów spod Ostrołęki. Zostawiwszy brygadę Grain-
dorge'a zawrócił z resztą na Ostrołękę i wysłał gen.

Reille'a (szefa sztabu) na objęcie dowództwa w mieście do
czasu nadejścia sił głównych.

Pod miastem zaś pokazał się sam Essen idący na

Ostrołękę od Zambrowa z 13 000 ludzi. Na miejscu
zaskoczył go fakt gotowości Francuzów, którzy rozwinęli
się półkolem na wydmach, z artylerią na prawym brzegu
Narwi wspierającą skrzydła. Essen wysłał zatem Wo-
łkońskiemu rozkaz odwrotu, a sam, pewny przewagi

(2,6:1), zaatakował przeciwnika. Przy silnym wsparciu
artylerii zepchnął Francuzów do miasta, ale tam był
trzykrotnie odrzucany w walce na bagnety. Podczas

boju zginął wprawdzie gen. Campana, ale Essen, nie

mogąc złamać oporu Francuzów, cofnął swe wojska
2 km na południowy wschód od miasta mając pozycję
przesłoniętą wydmami. Po stronie rosyjskiej zginął w wa­
lkach gen. Suworow.

W południe przybyły pod Ostrołękę główne siły z gen.

Savary. Oudinot z grenadierami w dwóch liniach i jazdą na
flance uszykował się na lewym skrzydle. Suchet zajął
centrum, Reille z brygadą zabitego gen. Campany prawe
skrzydło. Całą linię wzmocniono artylerią.

Essen, straciwszy już szansę na sukces wobec wyraźnej

przewagi przeciwnika, zarządził odwrót na Nur-Wysokie
(dotarł tam w nocy z 19 na 20 lutego), ścigany do
zapadnięcia ciemności przez Oudinota aż pod Śniadowo
(Wołkoński w międzyczasie wycofywał się w kierunku sił
głównych Bennigsena).

background image

110

Essen przyznawał się do straty w walkach pod Ostrołęką,

Stanisławowem i Osowcem 1000 zabitych i rannych.

Francuzi oceniali jego straty na 2500 podając własne na
460-560. Sądzić należy, że w rzeczywistości straty Rosjan
nie były niższe od 2000, a Francuzów wynosiły zapewne

800-1000.

Savary cofnął się teraz nad Orzycę przyjmując postawę

defensywną i niszcząc most na Narwi w Ostrołęce.

Napoleon, po otrzymaniu 19 i 20 lutego raportów

Savary'ego, uzyskał pełny obraz wydarzeń i uznał bitwę
ostrołęcką za zakończenie kampanii zimowej. Niezadowo­
lony jednak z całokształtu działań Savary'ego, któremu
zarzucał, że zużył wojsko niepotrzebnymi marszami i nawet
nie wiedział, kiedy odniósł zwycięstwo, obdarzył go
wprawdzie orderem, ale ściągnął z powrotem do sztabu
oddając dowództwo V K, 24 lutego, w ręce marsz. Masseny
przybyłego z Kalabrii. Ten objął przydzielone mu oddziały
w Pułtusku.

background image

KONIEC KAMPANII. BRANIEWO

(17 LUTEGO-1 MARCA)

ODEJŚCIE FRANCUZÓW NA LEŻA ZIMOWE

Wsteczny ruch wojsk francuskich zapoczątkowały 16

lutego dotychczasowe oddziały awangardowe, które znad
rzeki Świeżej ruszyły na Pruską Iławę i Domnowo.
2 dywizja kirasjerów udała się w kierunku Lidzbarka
Warmińskiego na połączenie z 2 dywizją dragonów,

by następnie razem pójść w rejon Wielbarka i zapewnić
stamtąd bezpieczeństwo flanki oraz rozpoznawać zasięg
działań wojsk rosyjskich zapuszczających się w te oko­
lice. Na wsparcie jazda ta otrzymała resztki VII K,
które gen. Compans również poprowadził do Lidzbarka
Warmińskiego. Ruch odwrotowy sił głównych zaczął
się następnego dnia i trwał w pierwszym etapie do

19 lutego:

17 lutego:

I K — do Szlautyn z osłoną boczną po drodze z Cynt do

Pieniężna

III K — z Domnowa na Bartoszyce
Trzon sił — na Górowo Iławeckie
Ariergarda — wysunięta na drogi do Domnowa i Kró­

lewca

background image

112

18 lutego:

I K — na Zalewo
III K — na Lidzbark Warmiński
Trzon — Wolnica-Babiak
Ariergarda — Górowo Iławeckie

19 lutego:

I K — do Ornety
III K — do Dobrego Miasta
Trzon — Miłakowo
Ariergarda — Wolnica
. ii V\
Armia przebywając do następnego dnia (częściowo do

21 lutego) na tej ostatniej pozycji otrzymała też dyspozycje
do rozłożenia się na zaplanowanych leżach zimowych:

I K i 4 dywizja dragonów — okolice Braniewa, Pasłęka

(kwatera główna), Zalewa (magazyny, lazarety, park ar­
tylerii), awangardy wysunięte na Braniewo i wzdłuż Pasłęki
od Dwórzna po Spędy.

VI K, 2 dywizja dragonów i 2 dywizja kirasjerów

— rejon Dobrego Miasta, Olsztyna, awangarda pod Ornetą,
forpoczty wzdłuż Łyny i między Ełdytami a Dobrym

Miastem, magazyny i lazarety między Olsztynem a Ostródą.

III K i 3 dywizja dragonów — okolice Olsztynka,

Dąbrówna (park, magazyny, lazarety), tworząc prawą flankę
z zadaniem obserwacji okolic Wielbarku i Pasymia.

Gwardia, dywizja grenadierów Oudinota — Ostróda

(kwatera cesarska i Murata), Lubawa, Nowe Miasto

Lubawskie.

Park armijny — Brodnica.
Kawaleria odwodowa rozrzucona szeroko na przestrzeni

leż — 1 dywizja dragonów między Elblągiem a Pasłękiem,
brygada kawalerii lekkiej Durosnela pod Elblągiem, dywizja
lekkiej kawalerii Lasalle'a w okolicach Nidzicy, 3 dywizja
kirasjerów d'Espagne'a w rejonie Prabuty-Kisielice-Bisku-
piec-Nowe Miasto Lubawskie-Brodnica.

background image

113

VII K został teraz rozwiązany i rozdzielony po innych

korpusach. Marsz. Augereau, obrażony na Napoleona,
wyjechał do Francji — oficjalnie pod pretekstem udania się
do wód. Od czasu utworzenia Wielkiej Armii był to
pierwszy przypadek rozwiązania całego korpusu.

Linia komunikacyjna Grande Armée z Warszawą została

ustalona przez Toruń.

Napoleon zaplanował w sumie takie rozłożenie sił, aby

w przypadku ofensywy nieprzyjaciela móc w dwa dni
skoncentrować armię w punkcie zbornym pod Ostródą.
Mimo ciężkiej zimowej kampanii miał jeszcze do dys­
pozycji ponad 70 000 ludzi (nie licząc wojsk skrzydłowych
Savary'ego i Lefebvre'a).

Dążąc do pełnego przykrycia prawej flanki armii i zabez-

pieczenia Warszawy cesarz przywołał ze Śląska 2 dywizję
bawarską kronprinza Ludwiga (dowodził nominalnie, fak­
tycznie — gen. Wrede) — 7000 ludzi, która ma odpowiednio
wzmocnić V K osłabiony odejściem grenadierów Oudinota
do sił głównych. Bawarzy dopiero 29 lutego ruszyli z Wroc­
ławia docierając 8 marca do Warszawy, a w trzy dni później
do Pułtuska

1

. W międzyczasie — 24 lutego — cesarz

mianował dowódcą tego zgrupowania przybyłego z Kalabrii
marsz. Massenę (kilka dni później oficjalnie przejął obowią­
zki w Pułtusku).

1 marca Napoleon wydał rozkaz dla gen. Zajączka, by

z batalionami legii kaliskiej odszedł spod Grudziądza i skie­
rował się w rejon Nidzicy, gdzie jako korpus obserwacyjny,
któiy powinien liczebnie rozwinąć do 10 000-12 000 ludzi,
wypełni lukę istniejącą między armią główną a V K. Do
Nidzicy Zajączek przybył 8 marca. Spotkał tam gen. Guyona
ze szwadronem szaserów z 12 pułku i batalionem piechoty

111 pułku. Naprzeciwko miał kozaków Płatowa i pułk huzarów

pawłogradzkich.

' W kwietniu została tu jeszcze skierowana bawarska brygada gen. Pierrona.

8 — Pruska Iława 1807

background image

114

RUCHY SPRZYMIERZONYCH

Bennigsen, powiadomiony o przesuwaniu w tył wojsk

francuskich, ściągnął natychmiast gros swych sił do Królew­
ca, gdzie chciał je zaopatrzyć we wszelkie niezbędne
materiały wojenne i zasilić napływającymi stale maruderami
oraz powracającymi do zdrowia. Armia rosyjska potrzebo­
wała przede wszystkim uzupełnienia materiałem ludzkim.
Stany pułków piechoty spadły niejednokrotnie poniżej
poziomu jednego batalionu, pułków jazdy prawie do
połowy. Car zapowiadał wszakże wsparcie jedną dywizją
i gwardią o łącznej sile 30 000 ludzi (faktycznie przybyło

17 000), ale na razie — na 20 lutego — armia liczyła

w głównej masie tylko 39 545 żołnierzy

2

, w korpusie

wydzielonym 10 400 i 6300 kozaków (ponadto 3000
posiłków jeszcze w drodze), czyli razem ponad 56 200
żołnierzy. Kampanię polską zaczynało 109 000, z korpusem
Essena — 127 000. Na pokrycie stanów wyjściowych
potrzeba zatem było ponad 70 000 ludzi.

W tym samym czasie korpus gen. Lestoqa, już po

otrzymaniu wspomnianych wyżej posiłków, liczył tylko
5000 bagnetów (16 batalionów), 6000 szabel (69 szwad­
ronów) i 300 artylerzystów

3

.

W chwili odwrotu Francuzów Prusacy znajdowali się

w ariergardzie i pierwsi podjęli ruch naprzód (jedynie
wydzielony oddział Plötza ściągnął nad rzekę Świeżą bliżej

2

W 36 pułkach liniowych — 24 737 ludzi, w 9 pułkach jegrów — 3477,

w 3 pułkach kirasjerów — 914, w 10,5 pułkach dragonów — 4042, w 6 pułkach
huzarów — 3795, w artylerii — 2580.

3

W przypadku Prusaków mówienie o batalionach nie znajdowało pokrycia

w rzeczywistości. Dla przykładu: 5 batalionów stanowiących przed wybuchem
wojny garnizon warszawski liczyło razem 1000 ludzi, 7 batalionów tworzących
rezerwę gen. Plötza — 995 żołnierzy, a batalion Chlebowsky'ego liczył tylko 45
żołnierzy. Spośród oddziałów jazdy 15 szwadronów Towarzyszy i pułk kirasjerów
Wagenfelda były ogromnie osłabione wskutek dezercji (Towarzyszy rekrutowano
głównie z Polaków).

background image

115

Rosjan). Jeszcze 16 lutego ruszyły brygady forpocztowe
(Stutterheim i Zieten) na Frydland wyrzucając francuski
oddział z Allenau. Następnego dnia zajęły sam Frydland.
Z wojsk rosyjskich jedynie 6 dywizja Sedmoradzkiego,

mająca rozkaz dołączenia do sił głównych, była w drodze
na Węgorzewo-Gerdany. Ruszył też za nią ks. Wołkoński.

18 lutego, po uzyskaniu pewności o odejściu III K

Davouta na Bartoszyce, trzon korpusu Lestoqa przybył do
Frydlandu. Wydzielone oddziały pozostały jednak pod
Welawą i Węgorzewem, a to dla zachowania łączności
z Rosjanami.

19 lutego pruskie awangardy zajęły Sępopol i Pruską

Iławę, gdzie zetknęły się z kozakami atamana Płatowa,
którzy tego dnia również osiągnęli te miejscowości,
a ponadto Krzyżbork. Podobno w Pruskiej Iławie zna­
leziono pozostawionych 1800 rannych Rosjan oraz kilkuset
Francuzów.

Wreszcie 20 lutego z Królewca wyruszyły główne siły

Rosjan dochodząc do rzeki Świeżej. Lestoq w tym czasie
osiągnął Domnowo wysuwając straże przednie na Bar­
toszyce (tu odchodzący Francuzi zdążyli spalić most na
Łynie) i Berklitten. Gen. Sedmoradzki z kolei dotarł do
Gerdan planując dalszy ruch na Jeziorany przez Sątoczno

i Bisztynek, podczas gdy Lestoq zamierzał maszerować
równocześnie na Dobre Miasto po linii Bartoszyce-Lidzbark
Warmiński. Jeszcze tego dnia wieczorem zarządził nawią­
zanie łączności z gen. Plotzem przez Ornetę-Pieniężno,
a nazajutrz wypuścił naprzód awangardy, sam oczekując
przybliżenia się gen. Sedmoradzkiego (ks. Wołkoński
doszedł do Orzysza).

Tegoż 21 lutego awangarda armii rosyjskiej poszła na

Górowo Iławeckie, a trzon osiągnął przestrzeń między

Krzyżborkiem a Pruską Iławą (rezerwa pozostała nadal nad

Świeżą). Pozycje Rosjan nie zmieniły się w zasadzie do 26
lutego i tylko kozacy oraz straże przednie posuwały się

background image

116

powoli naprzód staczając szereg potyczek z ariergardami
cofających się Francuzów. Sam Bennigsen, zatrzymawszy
się w Pruskiej Iławie, wydał stąd do armii proklamację.

22 lutego Lestoq skierował się na Bartoszyce, a jedna

z jego awangard (mjr Arnim) poszła wraz z kozakami
Denisowa na Jeziorany. Stutterheim dosięgnął Lidzbarka
Warmińskiego, Sedmoradzki Sępopola, ks. Wołkoński
Giżycka i Rynu, a czołówki świeżo nadciągających 12
pułków kozackich Gerdany.

Następnego dnia Lestoq ruszył do Lidzbarka Warmińs­

kiego, gdzie spotkał się z połączonymi siłami dywizji
generałów Sedmoradzkiego i Ostermanna-Tołstoja. Awan­
gardy Zietena i Stutterheima rzucił na Dobre Miasto,
w którym te stwierdziły obecność Francuzów. Tymczasem
nadeszło pismo od Bennigsena nakazujące Lestoqowi iść
24 lutego na Ornetę (a nie, jak pierwotnie, na Dobre

Miasto) na podanie ręki nad Pasłęka Plötzowi. Ten ostatni
w marszu na Braniewo dotarł właśnie do Hoppenbruch.

24 lutego Lestoq w marszu na Ornetę doszedł tylko do

Migąjnów. Francuzi tymczasem cofnęli się spod Ornety za
Pasłękę obsadzając most pod Sportynami. Awangarda
Stutterheima stanęła pod Piotraszewem, Zieten stanowił
wsparcie dla pruskiej załogi w Lidzbarku Warmińskim,
która ma być potem zluzowana przez Rosjan. Plötz,
dotarłszy do Mamonowa, wysunął na Ornetę détachement,
który miał nawiązać kontakt z pruskimi siłami głównymi
i zabezpieczyć przejście przez Pasłękę pod Spędami.

Ponadto inny oddział został skierowany na Braniewo, które
Plötz zajął następnego dnia huzarami (fizylierów ulokował
na południowy zachód od miasta — w wioskach Zawierz,
Stępień i Szyleny). Tego samego dnia Plötz otrzymał
rozkaz od Lestoqa nakazujący mu 26 lutego ruszyć na
Pasłęk, a na miejscu pozostawić jedynie niewielki oddział.
Wykonanie tego rozkazu powstrzymał meldunek od patroli
o obecności w pobliżu wojsk francuskich. Lestoq tym-

background image

117

czasem (25 lutego) ruszył na Ornetę trzymając zgru­
powanie Diericka pod Spędami, a Rembowa w Olkowie.
Ostermann-Tołstoj zdołał w tym czasie osiągnąć Bi­
sztynek, a kawalerię rzucił na Jeziorany, gdzie wsparła
działania kozaków, prowadzone na kierunkach Dobre

Miasto, Biskupiec, Barczewo.

26 lutego Bennigsen dotarł do Górowa Iławeckiego, gdzie

pozostał do 1 marca. Lestoq w tym dniu stwierdził patrolami,
że Francuzi trzonem sił obrócili się bardziej na prawo,
a wszystkie przejścia przez Pasłękę mają silnie obsadzone.
Mimo tego poczynił przygotowania do przeskoczenia rzeki na
wysokości Sportyny, Olkowo, Spędy planując przebieg
działań aż do 28 lutego. Plany te zniweczyło jednak kolejne
większe starcie, które można by uznać za zamknięcie działań
kampanii zimowej, a mianowicie bitwa pod Braniewem.

BRANIEWO (26 LUTEGO)

Opanowanie przez Prusaków Braniewa spowodowało

wypadnięcie luki w systemie obronnym leż Francuzów
opierających się na Pasłęce. Dlatego też marsz. Bernadotte,
kiedy tylko otrzymał o tym meldunek, zlecił gen. Dupontowi
odbicie miasta i zabezpieczenie przeprawy. Ten stał wów­
czas w Młynarach i dysponował oprócz swojej dywizji
brygadą dragonów i trzema pułkami lekkiej kawalerii pod
gen. Lahoussayem. Zostawiwszy na miejscu 54 pułk

piechoty z dwoma działami, a w Chruścielu dragonów,
ruszył 26 lutego na Braniewo dwoma kolumnami — pod
osobistym dowództwem wiódł 24, 32 i 96 pułki liniowe
oraz 2 i 4 pułki huzarów, posuwając się po drodze z Młynar;
gen. Labruyere prowadził drugą kolumnę złożoną z 9 pułku
lekkiej piechoty oraz 5 pułku strzelców konnych idąc przez
Pierzchały i Wielewo na Zawierz.

Około godz. 14.00 gen. Labruyere dotarł ze swoją

kolumną pod Zagern i odrzucił stąd pruskie oddziały. Plótz

background image

118

rzucił zaraz na wsparcie straży przedniej pułk dragonów
Esebecka i szwadron kirasjerów Wagenfelda. Jednocześnie
batalion pułku Rütza zabezpieczył oba mosty na Pasłęce,
a pułk muszkieterów kałuskich, pułk Plötza oraz batalion
grenadierów Brauna obsadzili przedmieście Braniewa.
Ogółem Plötz mógł zadysponować 2000 żołnierzy.

Dzień był mglisty i uniemożliwiał pełne rozeznanie sił

Francuzów. Kiedy zaś nadciągnęła kolumna Duponta,
pruskie awangardy podjęły odwrót opuszczając też Szyle-
ny i Stępień. Plötz odparł jeszcze wprawdzie pierwszy
atak Labruyere'a na miasto siłami pułku kałuskiego
i grenadierami Brauna, ale zorientowawszy się, że ma
przed sobą przeważające siły przeciwnika, zarządził
natychmiast odwrót za Pasłękę. Francuzi jednak już
wpadli do miasta i parli ku mostom, na których zadali
Plötzowi poważne straty. Ucierpiał zwłaszcza pułk kału-
ski. Pruski generał, straciwszy łącznie prawie 800 ludzi
i 6 dział, wycofał się na M a m o n o w o pozostawiając
wysunięte oddziały w Gronowie. W tej pozycji pozostał
do 1 marca.

Dupont w nocy na 28 lutego zniszczył oba mosty,

a wojska swe rozłożył w samym mieście, które umocnił
oraz w Tolkmicku i we Fromborku.

Bitwa pod Braniewem wywarła tak silne wrażenie

w sztabie Bennigsena, że ten zarządził wstrzymanie dal­
szych działań — tym bardziej że wszelkie przejścia przez
Pasłękę były zniszczone, bądź silnie obsadzone przez
Francuzów.

W związku z ogólną sytuacją głównodowodzący rosyjski

zlecił wówczas Lestoqowi rozłożenie się w okolicach
Mamonowa i Pieniężna oraz zasilił go 5 dywizją gen.

Tuczkowa. Pahlen z awangardą zajął się obserwacją górnej

Pasłęki. Kwatera główna rozlokowała się w Lidzbarku
Warmińskim, skąd 1 marca wyszły dyspozycje do roz­
mieszczenia armii w terenie:

background image

119

Awangarda: ataman Płatów — między Ornetą a Dobrym

Miastem z centrum w Lubominie;

I linia: 5 dywizja Tuczkowa — Pieniężno, 3 dywizja

Sackena — Runowo, 8 dywizja Essena3 — Babiak (punkt
zborny armii), 2 dywizja Ostermanna-Tołstoja — Kreszewo;

II linia: 7 dywizja Dochturowa — Plauty na Wałszą,

4 dywizja Somowa — Lidzbark Warmiński, 14 dywizja

Kaminskoja — Stabunki;

Prusacy: forpoczta Wierzbicky'ego — Gronowo, Stutt-

erheima — Szalmia, Massenbacha — Długobór, Podlechy,
wspierająca forpoczta Kalla — Płoskinia, Lipowina, Dąb­
rowa; siły główne: dywizja Diericka — Włodowo, Żelazna

Góra, Siekiera, dywizja Rembowa — Gieduty i wzdłuż
Wałszy z forpocztami wzdłuż Pasłęki, rezerwa Plótza

— Tolkowiec, Lubnowo, Augustyny.

background image

OCENA

Zaplanowana przez Bennigsena zimowa ofensywa na szeroko
rozrzucone korpusy francuskie miała doprowadzić do przeta­
sowania sytuacji strategicznej na wschodnioeuropejskim
teatrze działań wojennych. Wykonywana pod osłoną wielkich
kompleksów leśnych zapewniała mu czynnik zaskoczenia.
Jednak mało zdecydowanie prowadzone działania umożliwiły

najpierw odskoczenie VI K Neya, a następnie koncentrację
najbardziej rozproszonemu I K Bernadotte'a. Stracono przy
tym szansę rozbicia tego korpusu, a przynajmniej zadania mu
znaczących strat.

Bennigsen przez cały czas operacji sprawiał wrażenie,

jakby nie był jeszcze zupełnie zdecydowany co do słuszno­

ści swych zamiarów. Być może przygniatało go brzemię
odpowiedzialności, jakie wziął na siebie, a może po prostu
obawa przed zmierzeniem się z samym Napoleonem.
W każdym razie 28 stycznia, w wyniku starcia pod
Morągiem, zarządził aż trzy dni odpoczynku, rozlokowując
się od 31 stycznia w trapezie Pasłęk-Dobre Miasto-Olsz-
tyn-Iława. Jego działanie w kierunku dolnej Wisły ograni­
czyło się już tylko do ruchów Prusaków. Bennigsenowi
zabrakło nagle celu do dalszej ofensywy i widząc ją już
chybioną, nie bardzo wiedział co dalej. Tym samym

background image

121

dobrowolnie oddał inicjatywę w ręce swego adwersarza.
Temu ostatniemu zaś te trzy dni dały czas potrzebny na
koncentrację armii, wytrącenie przeciwnikowi inicjatywy
i podjęcie manewru skrzydłowego. Manewr ten, nazwany
olsztyńskim, cechowało duże podobieństwo do manewru

jenajskiego. Ofensywa sprzymierzonych w kierunku dolnej

Wisły stawiała ich bowiem w położeniu, które umożliwiło
cesarzowi wykonanie ruchu na przecięcie im komunikacji
i zmuszenie ich tym do bitwy z odwróconym frontem.
Wskazywały na to wyraźnie ruchy IV i III korpusów na
lewą flankę nieprzyjaciela.

Wybór w tym czasie przez Bennigsena pozycji oporowej

na wzgórzach Jonkowa, kiedy wiedział już o koncentracji
Wielkiej Armii i przybyciu do niej Napoleona, okazał się
wysoce niewłaściwy, ponieważ postawił rozczłonkowaną
armię w obliczu skoncentrowanych sił Francuzów, bez
możności złączenia się z Prusakami i z zagrożonym
odwrotem. Zmusiło to ostatecznie Bennigsena do general­
nego odwrotu aż czterema nocnymi marszami (prawie 100
km), przy czym po marszu z 3 na 4 lutego jeszcze cały
dzień armia była w ruchu. Wyszła dzięki temu z opresji,
ale, jak wspomniano wyżej, brak organizacji marszów,
chaos panujący w kolumnach i beztroska dowódców,

poczyniły ogromne spustoszenia w jej szeregach. Wynik
tego był taki, że setki żołnierzy padło po drodze z wyczer­

pania lub pod oficerskimi pałkami.

W końcu 8 lutego Bennigsen został przymuszony stanąć

do generalnej bitwy, ponieważ dalszy odwrót groził mu
całkowitą demoralizacją armii. Była to już jednak bitwa na
frontach normalnych. Rosjanie, pomimo wielkich strat,
mieli nawet przewagę liczebną — znosili bowiem surowość
klimatu lepiej aniżeli Francuzi. Ci ostatni za to uzyskali
przewagę położenia — ruch korpusów III i VI był tak
rozplanowany, że umożliwił wyjście na obydwa skrzydła

Rosjan i gdyby nie pomyłka Neya, już koło południa

background image

122

doszłoby do obustronnego zachodzenia ich skrzydeł. Sama
bitwa nie przyniosła rozstrzygnięcia, ale zmusiła rosyjskiego
wodza do piątego nocnego marszu odwrotowego.

Zwróćmy jeszcze uwagę na ekonomię sił. Na wstępie

działań Napoleon miał do dyspozycji 135 000 ludzi. Z nich
do operacji drugorzędnych i osłonowych przeznaczył około
37 000, czyli 27,4%. Jednakże z pozostałych zawiódł
znowu Bernadotte pozostając poza systemem operacji

(mówiąc znowu mam na myśli udział jego korpusu w ma­
newrze jenajskim, kiedy to znalazł się on między obu
bitwami bez pożytku dla którejkolwiek).

Sprzymierzeni dysponowali prawie 145 000 żołnierzy,

przy czym działania drugorzędne i osłonowe pochłonęły aż
37,9%. Mimo tak dużych sił wydzielonych nie osiągnęły one
żadnych znaczących wyników. Najdobitniej świadczą o tym
działania nad Narwią, w których właściwie nie popisała się
żadna ze stron. Savary dowodził raczej miękko, wymęczył
wojsko marszami, nie ograniczył mimo sprzyjających warun­
ków swobody ruchów przeciwnika. Cesarz, w obawie
o bezpieczeństwo komunikacji, przerzucił ją na prawy brzeg
Wkry po linii Działdowo-Raciąż-Modlin, a ponadto wysłał
dwa polskie bataliony i 500 jazdy, żeby odepchnęli kozaków
od Narwi.

Essen z kolei, nie mając przewagi ogólnej, działał

dwoma grupami, bez pełnej koordynacji i rozdzielony
przeszkodą wodną (Narew). Nie bez winy jest tu też
Bennigsen, który w najważniejszym momencie pozbawił
Essena 6 dywizji Sedmoradzkiego, przez co ta wypadła

poza ramy działań bojowych, gdyż armii głównej również
nie zdążyła wesprzeć.

Operacje w Prusach Wschodnich udowodniły Napoleo­

nowi wadliwy system działania prywatnych przedsiębiorców
zaopatrzeniowych. Kompania Breidta nie była w stanie na

czas dostarczyć niezbędnego zaopatrzenia dla walczących
wojsk, także z powodu fatalnych dróg i warunków atmo-

background image

123

sferycznych, ale głównie z powodu nieudolności. Napoleon,
chcąc usprawnić ten system zaopatrzenia, zarządził powo­
łanie do życia 8 batalionów pociągów.

Reasumując kampania zimowa w Prusach Wschodnich

zakończyła się swoistym patem. Rozstrzygnięcie przyszło
dopiero w czerwcu, a sfinalizował je traktat tylżycki, który
przyniósł odrodzenie państwowości polskiej w postaci
Wielkiego Księstwa Warszawskiego.

* * *

Pruska Iława, dziś Bagrationowsk, leży tuż przy obecnej

polskiej granicy, w obwodzie kaliningradzkim, i należy do
Rosji. Miasto od początku XIX w., kiedy rozgrywała się
tam bitwa, uległo rozbudowie, przez co widok z cmentarza

położonego na wzniesieniu, jest już nieco ograniczony.

W 1856 r., na dominującym nad drogą do Bartoszyc

wzniesieniu na południe od Pruskiej Iławy, tam gdzie

jedna z francuskich baterii miała swoje stanowiska,

Prusacy wznieśli 11-metrowy kamienny obelisk z wyrytą
w gotyku inskrypcją: DEM GLORREICHEN ANDEN­
KEN L'ESTOQ'S, DIERICKS U N D IHRER WAFFEN­
BRÜDER (Sławnej pamięci Lestoqa, Diericka i ich
towarzyszy broni). Na południowy zachód od miasta,
na wzgórzach Waschkeiten, stoi widoczna z daleka „sosna
napoleońska". W tym miejscu cesarz miał swoje sta­

nowisko dowodzenia w dniu 7 lutego.

background image

124

ANEKSY

ANEKS 1

Proklamacja Napoleona do armii

wydana w Poznaniu 2 grudnia 1806 r.

w związku z włączeniem się do wojny Rosjan.

Żołnierze! Dziś ubiega rok i to w tej właśnie godzinie,

gdy staliście na pamiętnym polu pod Austerlitz, oddziały
rosyjskie ogarnięte przerażeniem, uciekały w popłochu lub
otoczone, oddawały broń zwycięzcom. Nazajutrz padły
z ich strony słowa pokoju, ale były one obłudne. Z biedą
wywinęły się dzięki naszej szlachetności, być może nagan­
nej, z nieszczęść trzeciej koalicji, a już uknuły czwartą (...).
Odra, Warta, pustkowia Polski, zła pora roku nie zdołały
was powstrzymać ani na chwilę (...). Nadaremno Rosjanie
próbowali bronić stolicy owej starodawnej i świetnej Polski.
Orzeł francuski unosi się nad Wisłą. Na wasz widok

wydaje się dzielnym a nieszczęśliwym Polakom, że widzą
znowu pułki Sobieskiego wracające ze swej pamiętnej
wyprawy.

Żołnierze! Nie złożymy broni aż powszechny pokój

umocni i zabezpieczy naszych sprzymierzeńców, aż nasze­
mu handlowi przywróci swobodę i kolonie (...).

Napoleon

background image

125

ANEKS 2

58 Biuletyn Wielkiej Armii

wydany po bitwie pod Pruską Iławą

9 lutego 1807 r.

Biuletyn ten cytują w całości, by pokazać, w jaki

sposób Napoleon przedstawił bitwą na użytek propa­
gandowy, jak szermujcie słowami ukrył pogrom VII korpusu

Augereau eksponując zarazem straty przeciwnika. Świa­

dom ceny, jaką przyszło w tej bitwie zapłacić zaznacza,

ile „dokładnie" straciła armia francuska, a zarazem
eksponuje bezprzykładne mąstwo żołnierzy, by przytłumić
w nich gorycz z powodu poniesionych ofiar i ukazać
im, ż.e mimo wszystko była to bitwa w pełni zwyciąska.
Sprytnie przemycił też zgranie w czasie ruchu korpusów
skrzydłowych Neya i Davouta, które niejako jednocześnie

pojawiły sią na polu bitwy, choć tak naprawdą nie

było. Ten fragment biuletynu ma jednak podkreślić geniusz

wodza, który mimo niesprzyjających warunków pogo­
dowych, potrafił tego dokonać.

Na ćwierć mili od małego miasteczka Eylau (Iława

— przyp. autora) rozciąga się płaskowyż, który broni
dojścia do równiny. Marszałek Soult rozkazał 46 i 18

pułkowi liniowemu zdobyć ten płaskowyż. Trzy pułki
nieprzyjaciela, które go broniły, zostały rozbite, ale w tym
momencie kolumna rosyjskiej jazdy zaatakowała na skraju
lewego skrzydła 18 pułku i sprawiła, że jeden z jego
batalionów poszedł w rozsypkę. Dragoni dywizji Kleina
spostrzegli się w czas. Wojska starły się ze sobą w mias­

teczku Eylau. Nieprzyjaciel rozmieścił w kościele i na

cmentarzu kilka swoich pułków stawiających tam zacięty
opór. Po morderczej walce pozycja została zdobyta o dzie­

siątej wieczorem. Dywizja Legranda rozłożyła się obozem

background image

126

przed miastem, a dywizja Saint-Hilaire'a na prawym
skrzydle. Korpus marszałka Davouta wyruszył wieczorem,
by oskrzydlić Eylau i uderzyć na lewą flankę nieprzyjaciela,

jeśliby ten nie zmienił swej pozycji. Marszałek Ney ruszył

w drogę, aby oskrzydlić nieprzyjaciela z prawej strony.
Tak minęła noc.

O świcie nieprzyjaciel rozpoczął atak silnym ogniem

artyleryjskim skierowanym na Eylau i dywizję Saint-
Hilaire'a.

Cesarz udał się na pozycję koło kościoła, której po­

przedniego dnia nieprzyjaciel bronił tak zawzięcie. Roz­
kazał, aby korpus marszałka Augereau ruszył do przodu
oraz aby ostrzelać pagórek z czterdziestu dział gwardii.
Rozgorzała straszliwa kanonada prowadzona z obu stron.

Armia rosyjska ustawiona w kolumny znajdowała się

0 pół strzału armatniego. Każdy nasz pocisk trafiał w cel.
W pewnym momencie wydawało się, że zniecierpliwiony
zadawanymi mu stratami nieprzyjaciel chciał okrążyć nas
z lewej strony. W tym samym momencie dała się słyszeć
strzelanina prowadzona przez strzelców marszałka Davouta,
którzy pojawili się na tyłach nieprzyjacielskiej armii. Korpus
marszałka Augereau ruszył do przodu w kierunku środ­
kowego zgrupowania nieprzyjaciela i ściągając w ten sposób

jego uwagę nie dopuścił, aby całą swą siłą uderzył na

korpus marszałka Davouta. Dywizja Saint-Hilaire'a zaata­
kowała prawe skrzydło i obaj, Augereau i Saint-Hilaire
przegrupowali się tak, by połączyć swe siły z marszałkiem
Davouta. Zaledwie korpus marszałka Augereau i dywizja

Saint-Hilaire'a rozpoczęły atak, gęsta śnieżyca, w której
nie było nic widać dalej jak na dwa kroki, zasypała obie
armie. W tych ciemnościach stracono poczucie kierunku
1 kolumny wojska, naciskając zbytnio w lewo, straciły
orientację. Ta okropna pogoda trwała pół godziny. Gdy
przejaśniło się wielki książę Bergu na czele swej kawalerii,
wspomagany przez marszałka Bessieresa, który stał na

background image

127

czele gwardii, okrążył dywizję Saint-Hilaire'a i runął na
armię wroga. Był to śmiały manewr, jakiego bodaj nigdy
nie wykonano, a który okrył chwałą kawalerię i okazał się
niezbędny w sytuacji, w jakiej znajdowały się nasze
oddziały. Kawaleria nieprzyjacielska, która chciała po­
krzyżować ten manewr, została rozbita. Masakra była

straszna. Dwie linie rosyjskiej piechoty zostały rozbite.
Trzecia wytrzymała uderzenie tylko dlatego, że oparła się
o las. Szwadrony gwardii przejechały się dwukrotnie po
całej armii nieprzyjacielskiej. Ta wspaniała i bezprzykładna
szarża, która rozgromiła ponad dwadzieścia tysięcy piechu­
rów i zmusiła ich do oddania armat, byłaby zdecydowała
0 zwycięstwie, gdyby nie las i pewne trudności terenowe.
Generał dywizji d'Hautpoul został raniony kulą karabinową.

General Dahlmann, dowódca strzelców gwardii oraz spora
liczba jego nieustraszonych żołnierzy, zginęli śmiercią
chwalebną. Ale obok stu dragonów, kirasjerów i żołnierzy
gwardii, których znaleziono na polu bitwy, leżało ponad
tysiąc ciał nieprzyjaciela. Straszną było rzeczą oglądać tę
część pola bitwy.

Tymczasem korpus marszałka Davouta wyszedł na

tyły wroga. Śnieg, który padał tego dnia, wielokrotnie
przesłaniał widok i opóźniał ruchy wojsk. Straty nie­
przyjaciela są ogromne, ale również i nasze są znaczne.
Trzysta paszczy armatnich przez dwanaście godzin siało
śmierć po obu stronach. Zwycięstwo, którego szale długo
się ważyły, zostało osiągnięte, gdy marszałek Davout
przedostał się na równinę i zaatakował wroga, który

po daremnych próbach odparcia uderzenia, ruszył do
odwrotu. W tej samej chwili korpus marszałka Neya
wydostał się przez Althof na lewe skrzydło i spychał
przed sobą resztki oddziałów pruskich, które uszły ze
starcia pod Deppen. Wieczorem dotarł do Schmoditten
1 tam się zatrzymał. W ten sposób nieprzyjaciel znalazł
się ściśnięty między korpusami marszałków Neya i Da-

background image

128

voûta tak,

że z obawy o los swej ariergardy zdecydował się

o ósmej wieczorem odbić wioskę Schmoditten. Liczne
bataliony rosyjskiej gwardii, jedyne, które nie brały jeszcze

udziału w bitwie, zaatakowały wioskę. Jednak 6 pułk

lekkiej piechoty pozwolił im zbliżyć się na odległość
strzału i całkowicie zmieszał ich szyki. Następnego dnia
nieprzyjaciela ścigano aż do rzeki Frisching; następnie
wycofał się on za Pregolę. Nieprzyjaciel pozostawił na
polu bitwy szesnaście armat oraz rannych żołnierzy.
Wszystkie domy w wioskach, przez które odchodził
podczas nocy, są zapełnione rannymi.

Marszałek Augereau został raniony kulami. Generałowie

Desjardins, Heudelet i Lochet zostali ranni. Pułkownik
Lacuée z 63 pułku oraz pułkownik Lemarois z 43 pułku
zginęli od kul. Pułkownik Boubier (w oryginale Bouvières
— przyp. autora) z 11

pułku dragonów nie przeżył z powodu

odniesionych ran. Wszyscy oni zginęli śmiercią bohaterską.
Nasze straty wynoszą dokładnie tysiąc dziewięciuset zabi­
tych i pięć tysięcy siedmiuset rannych. Wśród nich jest
tysiąc ciężko rannych, którzy nie wrócą już do służby.
Wszyscy zabici zostali pochowani 10 lutego. Na polu
bitwy doliczono się siedmiu tysięcy zabitych Rosjan.

W ten sposób ofensywa nieprzyjaciela, która miała na

celu zdobycie Thorn (Toruń — przyp. autora) i wyjście na
lewe skrzydło Wielkiej Armii, zakończyła się dla niego
żałośnie. Od dwunastu do piętnastu tysięcy jeńców, taka
sama liczba ludzi wyeliminowanych z walki, osiemnaście
zdobytych chorągwi, czterdzieści pięć armat, to trofea
okupione bez wątpienia zbyt wielką ilością krwi tylu
odważnych żołnierzy.

Niewielkie zmiany pogody, które we wszelkich innych

okolicznościach wydawałyby się mało ważne, pokrzyżowały
w sposób znaczący zamiary francuskich generałów. Nasza
kawaleria i artyleria dokonywały cudów. Gwardia konna
przeszła samą siebie. Wiele można by o tym mówić.

background image

129

Piechota gwardii cały dzień stała z bronią na ramieniu, pod
niesamowitym ogniem, nie oddawszy ani jednego strzału
z karabinu i nie ruszając się z miejsca. Okoliczności były
tego rodzaju, że nie miała okazji wejść do boju. Rana
odniesiona przez marszałka Augereau była również okolicz­

nością niesprzyjającą, gdyż jego korpus pozostawał z tego
powodu bez wodza w czasie najbardziej zaciekłej walki,
którą mógłby pokierować. Znak orła jednego z batalionów

18 pułku nie został odnaleziony. Prawdopodobnie wpadł

w ręce nieprzyjaciela. Nie można z tego powodu wysuwać
zarzutów wobec tego pułku. Biorąc pod uwagę sytuację,
w jakiej się znajdował, jest to wypadek wojenny. W każdym
razie, gdy tylko pułk zdobędzie chorągiew na nieprzyjacielu,
uhonoruję go nowym orłem.

Wyprawa ta jest zakończona, nieprzyjaciel pobity i od­

rzucony na sto mil od Wisły. Armia powróci na swe
kwatery zimowe.

9 — Pruska Iława 1807

background image

INDEKS NAZW POLSKICH OBECNYCH

I NIEMIECKICH

OBOWIĄZUJĄCYCH NA POCZĄTKU XIX WIEKU

Augustyny — Engelswalde
Babiak — Frauendorf

Barciany — Borthen

Barciszewo — Berklitten

Barczewo — Wartenburg

Barkwedy — Bergfried

Bartoszyce — Bartenstein

Bażyny — Basien

Bezledy — Beisleiden

Biała Piska — Bialla

Bieniewo — Benem

Biskupiec — Bischofsberg

Bisztynek — Bischofstein

Bobrownik — Bewernick

Bogaczewo — Alt Reichen

Boguchwały — Reichau

Bornity — Bornitt

Braniewo — Braunsberg

Brodnica — Strasburg

Brzeźno — Gross Bergung

Brzydowo — Seibersdorf

Bukwałd — Buchwald

Cerkiewnik — Münsterberg

Chojnik — Hagenau

Chruściel — Tiedemansdorf

Cynty — Zinten

Dąbrowa — Damerau

Dąbrówka —• Deppen

Dąbrówno — Gilgenburg

Dębowiec — Eichholz

Długobór — Langwalde

Długołęka — Langwiesen

Dobre Miasto — Guttstadt

Dobry — Döbern

Domnowo — Domnau

Drogosze — Döhnstädt

Drwęca rz. — Drewenz

Dwórzno — Hoff

Działdowo — Soldau

Działdówka rz. — Soldau

Dzierzgoń — Christburg

Dźwierzuty — Mensguth

Elbląg — Elbing

Elma rz. — Elm

Ełdyty — Elditten

Feydland — Friedland

Frombork — Frauenburg
Galiny — Galingen

Garczewo — Alt Garschen

Garczewko — Neu Garschen

Gerdany — Geraduen

Gieduty — Gedilgen

Giżycko — Lotzen

Glądy — Gross Glanden

background image

131

Glebisko — Kleefeld

Gladysze — Sclilodien

Glębock — Tiejfensee

Głomno — Glommen

Głotowo — Glottau

Gniew — Mewe

Golub — Gollub

Gołdap — Gołdap

Gotkowo — Götchendoif

Górowo Iławeckie — Lands-

berg

Gronowo — Grünau

Grudziądz — Graudenz

Guber rz. — Guber

Gutkowo — Göttkendorf

Henrykowo — Heinrikau
Ignalin — Reimarswalde

Iława — Deutsch Eylau
Jankowo — Ankendorf

Jarzeń — Arnstein

Jaśkowo — Jeschkendorf

Jeziorany — Seeburg

Jonkowo — Jonkendorf

Jurki — Georgenthal

Kalisty — Kallisten
Kamieniec Suski — Finken­

stein

Kandyty — Kanditten

Kętrzyn — Rastemburg

Kierpajny Wielkie — Körpen

Kinwęgi — Kaltwagen

Komalwy — Komahnen

Konradowo — Waltersmühl

Krosno — Krassen

Królewiec — Königsberg

Krelikiejmy — Köwenstein

Krekole — Krekallen

Kreszewo — Reichenberg

Konradowo — Waletrsmilhl

Krzyżbork — Kreutzburg

Kwidzyn — Marienwerder

Kwiecewo — Queetz

Kwitajny — Quitteinen
Lelkowo — Eichholz

Lesiska — Reichwalde

Lipowina — Lindenau

Lidzbark — Lautenburg

Lidzbark Warmiński — Heils-

berg

Liwa rz. — Liene

Lubawa — Lübau

Lubnowo — Lilienthal

Lubomino — Arnsdorf
Łajsy — Layss

Łaniewo — Launau

Łasin — Lessen

Ławki — Lauck

Łączno — Wiese

Łęgno — Lingenau

Lękaj ny — Plehnen

Łukta — Locken

Łyna rz. — Alle

Malbork — Marienburg

Małdyty — Maldeuthen

Mamonowo — Heiligenbeil

Markowo — Reicherswalde

Matki — Mondtehn

Mikołajki — Nikolaiken

Miłakowo — Liebstadt

Miłomłyn — Liebemühl

Mingąjny — Mingehnen

Młynary — Mühlhausen

Morąg — Mohningen

Nidzica — Neidenburg

Nowa Wieś Mała — Neuendorf
Nowe Miasto Lubawskie —

Neumarkt

Nowica — Neumark
Olecko — Treuburg

Olkowo — Alken

background image

132

Olsztyn — Alienstein

Olsztynek — Hohenstein

Opin — Open

Orneta — Wormditt

Orzysz — Arys

Osetnik — Wusen

Osiek — Hermsdorf

Ostróda — Osterode

Pakosze — Packhausen

Pasłęk — Preuss Holland

Pasłęka rz. — Passarge

Pasym — Passenheim

Piasek — Eichhorn

Piasty — Peisten

Pieniężno — Mehlsack

Pieszkowo — Petershagen

Pietrowiec — Peterswalde

Pierzchały — Pittelken

Piotraszewo — Peterswalde

Piotrowo — Petersdorf

Pisz — Johannisburg

Plauty — Plauthen

Plebania Wólka — Pfarresfelde

Płoskinia — Plaswisch

Podlechy — Podlecken

Podleśne — Wattersdorf

Poznań — Posen

Prabuty — Riesenburg

Praslity — Altkirsch

Pregoła rz. — Pregel

Pruska Iława — Preussisch Ey-

lau

Pupki — Pupkain
Reszel — Rössel

Rodnowo — Reddenau

Rogity — Regitten

Rogiedle — Regetteln

Rogoźno — Regenhausen

Rożnowo — Rosenau

Rozynka — Rosengarth

Runowo — Raunau

Ruś — Reussen
Samborek — Lauterwalde

Sambród — Samrode

Samolubie — Lauterhagen

Sągnity — Sangnitten

Sątoczno — Leuenburg

Sępopol — Schippenbeil

Siekiera — Höllenfürst

Skolity — Schlitt

Skowrony — Reichterswalde

Spędy — Spanden

Sportyny — Sportehen

Spręcewo — Spiegelberg

Srokowo — Drengfurth

Stabunity — Stabunken

Stary Dzierzgoń — Alt Christ­

burg

Stępień — Stangendorf

Susz — Rosenberg

Szalmia — Schalmey

Szczytno — Ottelsburg

Szkotowo — Skottau

Szlautyny — Schlauthienen

Sztum — Stuhni

Szwarcenewo — Schwarzenau
Świątkowo — Heiligenbeil

Świeża rz. — Frisching

Świękity — Schwenkitten
Tolkmicko — Tollkmitten

Tolkowiec — Tollksdorf

Trukiejmy — Trukkeinen

Toruń — Thorn

Tychnowy — Tiejfenau

Tyrowo — Thyrau

Urbanowo — Zechern
Wałsza rz. — Walsch

Wapnik — Kalkstein

Welawa — Wehlau

Węgorzewo — Angerburg

Wielbark — Willenberg

background image

133

Wielochowo — Grossendorf

Wolnica — Freimarkt

Wilczęta — Deutsehendorf

Wilczkowo — Wolfsdorf

Wilnowo — Wittnau

Włodowo — Wattersdorf

Wojciechy — Albrechtsdorf

Worlawki — Warlack

Wysoka Braniewska — Engels­

walde

Wyszkowo — Hohenfiirst

Zagony — Sommerfeld

Zalewo — Saalfeld

Zawierz — Zagern

Żardeniki — Scharnigk

Żelazna Góra — Eisenberg

background image

BIBLIOGRAFIA

B e s k r o v n y j C, Russkaja armia iflot w XIX wiekie, Moskva

1962.

B o g d a n o v i c M. J., Istoria carstvowanija Impieratora Ale-

ksandra I i Rossii w ego vremienji, St Petersburg 1869.

B o t h von., Relation der Schlacht bei Pultusk den 26 Dezember

1806, Berlin brw.

B o u r d e a u E., Campagnes modernes, t. 2, Paris 1916.

C a m o n J., Napoleonski system prowadzenia wojny, Warszawa

1926.

Campagnes des armées françaises en Prusse, en Saxe, en Pologne

sous commendement de S, M. l'Empereur et roi ¡806-1807.

C a u l a i n c o u r t , Napoleon und der Herzog von Vicenza,

Stuttgart 1837.

C o i g n e t J. R., Von Marengo bis Waterloo, Stuttgart 1910.

Correspondance de Napoleon 1.

D u m a s M., Précis des événements militaires ou essais historique

sur les campagne de 1799 a 1815, Paris 1826.

F o u c a r t P., Campagne de Pologne. Novembre-décembre

1806. Janvier 1807, t. 2, Paris 1882.

Geschichte des Krieges von Preussen und Russlands gegen

Frankreich in den Jahren 1806 und 1807, Berlin 1835.

G o l tz C, Von Jena bis Pr. Eylau, Berlin 1907.

background image

135

G r a u e r t

I„ Opieracji na Visle v najabrje i dekabrje 1806 g..

Warszawa 1891.

G re n i e r P., Etude sur 1807, Paris 1907.

H e r b s t S., Potrzeba historii — Manewr Olsztyn-Jonkowo,

Warszawa 1978.

H i l d e b r a n d t , Die Schalcht bei Pr. Eylau am 7 und 8 Februar

1807,

brw.

H öp f n e r E., Der Krieg von 1806 und 1807, t. 3, Berlin 1855.

J a n y C., Geschichte der Königlich-Preussischen Armee bis zum

Jahre 1807,

t. 3, Berlin 1927.

J o m i n i H., Zarys sztuki wojennej, Warszawa 1966.

K i e r z k o w s k i J., Pamiętniki Jakuba Kierzkowskiego, Poznań

1886.

K i r c h e i s e n F. M., Napoleon. Die Memoiren seinen Lebens,

brw.

K u k i e ł M., Wojny napoleońskie. Warszawa 1927.
L e c h a r t i e r G. G., La maneuvre de Pułtusk, Paris 1911.
Le tt o w- V o r b e c k P., Der Krieg von 1806 und 1807, t. 3,

Berlin 1896.

M a r b o t J. B., Mémoires du général Bon de Marbot. Genes-Au-

sterlitz-Eylau,

t. 1, Paris 1891.

M i c h a j l o w s k i j - D a n i l e w s k i j A., Opisanije vtoroj vojny

Impieratora Aleksandra l z Napoleonom w 1806 i 1807 godìi,
St Petersburg 1846.

M o r t o n v a l , Histoire des campagnes depuis 1807 a 1809,

Paris 1827.

Napoléon et l'Empire, t. 1-2, Paris 1969.

N a p o l e o n (Kiercheisen), Meine erste Siege, brw.

Operations du lll-éme Corps 1806/1807.

Pe 1 e t, Memorial du depot generale de la guerre, t. 8.

P i c a r d C . , La cavalerie dans la geurre de la Revolution et de

l'Empire, t. 1, 1792-1808, Saumur 1895.

P1 o t h o K. v., Tagebuch während des Krieges zwischen Russland

und Frankreich 1806-1807, Berlin 1811.

S o r Ch. v., Napoleon und der Herzog von Vicenza, t. 1-2,

Stuttgart 1837.

background image

136

S a v a r y J. A. M., Memoiren des Herzogs von Rovigo.

S c h a c h t m a y e r F., Schlacht bei Preussisch Eylau und Gefecht

bei Waltersdorf, Berlin 1857.

Schlachtfelder in Ostpreussen, brw.

T h i e r s L. A., Historia Konsulatu i Cesarstwa, t. 4, Warszawa

1850.

Th i ry J., Eylau — Friedland — Tillsit, Paris 1967.

Victoires et conquets, desastres, revers et guerres civils des

Français, t. 17, Paris 1817-1827.

background image

WYKAZ ILUSTRACJI

Marsz. P. F. Ch. Augereau (1757-1816). Pod Pruską Iławą

dowodził VII K, który zniszczony w ogniu artylerii, został
później rozwiązany

Marsz. L. N. Davout (1770-1823). Na czele III K omal nie

doprowadził do odcięcia Rosjanom drogi odwrotu w bitwie pod
Pruską Iławą

Gen. L. Friant (1758-1829). Jeden z czołowych dywizjonerów

Wielkiej Armii. Pod Pruską Iławą konsekwentnie spychał lewe
skrzydło Rosjan

Gen. A. Ch. L. Lasalle (1775-1809). Jeden ze slawniejszych

kawalerzystów Wielkiej Armii. Dowodził tzw. piekielną
brygadą (huzarów). Mawiał, że marny to huzar, który mając
30 lat, jeszcze żyje. Zginął w wieku 34 lat pod Wagram

Gen. L. Lepie (1765-1827). Od 1805 r. płk w grenadierach

konnych, ranny w bitwie pod Pruską Iławą

Gen. E. J. B. Milhaud (1766-1833). Na czele 3 dywizji dragonów

wspierał w bitwie pod Pruską Iławą III K Davouta

Marsz. J. Murat (1767-1815). Pod Pruską Iławą poprowadził do

szarży jedną z największych szarż epoki

Marsz. M. Ney (1769-1815). Dał się wyprowadzić w pole

przez Lestoqa, a sam z opóźnieniem dotarł na pole bitwy
pod Pruską Iławą

Gen. Barclay de Tolly (1761- 1818). Odznaczył się pod Pułtus­

kiem, a następnie pod Pruską Iławą, za co uzyskał awans na
gen. lejtn.

background image

138

Gen. ks. P. I. Bagration (1765-1812). W trakcie ofensywy

w kampanii zimowej dowódca awangardy, w odwrocie arier­
gardy. Pod Pruską Iławą nie powierzono mu samodzielnego
dowództwa

Gen. N. A. Tuczkow (1765-1812). W kampanii zimowej dowodził

dywizją, w bitwie pod Pruską Iławą prawym skrzydłem

Kompania dragonów wyborczych w szarży
Pruski grenadier
Sztandar pułku strzelców konnych gwardii cesarskiej
Piechota gen. Lestoqa w natarciu pod Pruską Iławą
Była to szarża zwana szarżą 80 szwadronów, choć w rzeczywis­

tości wzięło w niej udział tylko 50

W każdej bitwie tamtej epoki wielu żołnierzy opuszczało szeregi

pod pozorem odprowadzenia rannych na tyły

Po klęsce VII K 4000 rosyjskich grenadierów zagroziło stanowisku

dowodzenia Napoleona

Napoleon objeżdża pole bitwy pod Pruską Iławą

background image

SPIS TREŚCI

Wstęp 5

Teatr działań wojennych 10

Wielka Armia na leżach 13

Położenie i plany sprzymierzonych. Działania Neya 21

Zmiany w rosyjskim dowództwie 21
Odwrót Lestoqa. Ruchy Neya 23
Połączenie wojsk i plan Bennigsena 26

Ofensywa Bennigsena 31

Bitwa pod Morągiem (25 stycznia) 34
Ruchy wojsk między 26 a 31 stycznia 37

Koncentracja Grande Armée. Ofensywa Napoleona 41

Krystalizacja planu Napoleona i koncentracja na
31 stycznia 41
Walki pod Pasymiem i Olsztynem (1-2 lutego) 44
Decyzje Bennigsena w obliczu nowej sytuacji 46
Spodziewana bitwa pod Jonkowem (3 lutego) 48
Barkweda (3 lutego) 49

Pościg 52

Walki odwrotowe 4 i 5 lutego 52
Prusacy 5 lutego. Włodowo 56

6 lutego — Dwórzno i Lidzbark Warmiński 59

Bitwa pod Pruską Iławą (7-8 lutego 1807 r.) 64

Bój o Pruską Iławę — 7 lutego 65
8 lutego — położenie Francuzów 70

background image

140

Położenie Rosjan 73
Preludium 76
Nadejście III korpusu 77
Pogrom VII korpusu 79
Wielkie szarże 82
Natarcie III korpusu. Widmo klęski Rosjan 87
Marsz Lestoqa do bitwy 89

Wejście Prusaków do bitwy. Odebranie Kutschitten
i Auklappen 93
Nadejście Neya 95
Bez piątego aktu 96
Po bitwie (9-16 lutego) 102

Działania korpusu osłonowego. Ostrołęka 107

Koniec kampanii. Braniewo (17 lutego-1 marca) 111

Odejście Francuzów na leża zimowe 111
Ruchy sprzymierzonych 114
Braniewo (26 lutego) 117

Ocena 120

Aneksy 124
Indeks nazw polskich obecnych i niemieckich obowią­

zujących na początku XIX wieku 130

Bibliografia 134
Wykaz ilustracji 137

background image

Marsz. P. F. Ch. Augereau
(1757-1816). Pod Pruską Iławą
dowodził VII K, który zniszczony
w ogniu artylerii, został później
rozwiązany

Marsz. L. N. Davout (1770-1823).
Na czele III K omal nie doprowa­
dził do odcięcia Rosjanom drogi
odwrotu w bitwie pod Pruską Iła­

Gen. L. Friant (1758-1829). Je­
den z czołowych dywizjonerów
Wielkiej Armii. Pod Pruską Iławą
konsekwentnie spychał lewe
skrzydło Rosjan

Gen. A. Ch. L. Lasalle (1775-

1809). Jeden ze sławniejszych
kawalerzystów Wielkiej Armii. Do­

wodził tzw. piekielną brygadą

(huzarów). Mawiał, że marny to
huzar, który mając 30 lat, jeszcze
żyje. Zginął w wieku 34 lat pod
Wagram

background image

Gen. L. Lepie (1765-1827). Od

1805 płk w grenadierach kon­
nych, ranny w bitwie pod Pruską
Iławą

Marsz. J. Murat (1767-1815). Pod
Pruską Iławą^ poprowadził jedną
z największych szarż epoki

Gen. E. J. B. Milhaud (1766-

1833). Na czele 3 dywizji drago­

nów wspierał w bitwie pod Pruską
Iławą III K Davouta

Marsz. M. Ney (1769-1815). Dał
się wyprowadzić w pole przez Les-

toqa, a sam z opóźnieniem dotarł

na pole bitwy pod Pruską Iławą

background image

Gen. Barclay de Tolly (1761-

1818). Odznaczył się pod Pułtus­
kiem, a następnie pod Pruską Iła­

wą, za co uzyskał awans na gen.
lejtn.

Gen. ks. P. I. Bagration (1765-

1812). W trakcie ofensywy w kam­

panii zimowej dowódca awan­
gardy, w odwrocie ariergardy.
Pod Pruską Iławą nie powierzono
mu samodzielnego dowództwa

Gen. N. A. Tuczkow (1765-1812).
W kampanii zimowej dowodził dy­
wizją, w bitwie pod Pruską Iławą
prawym skrzydłem

background image

Kompania dragonów wyborczych w szarży

background image
background image

Piechota gen. Lestoga w natarciu pod Pruską Iławą

background image

Była to szarża zwana szarżą 80 szwadronów, choć w rzeczywistości
wzięło w niej udział tylko 50

W każdej bitwie tamtej epoki wielu żołnierzy opuszczało szeregi pod
pozorem odprowadzenia rannych na tyły

background image

Napoleon objeżdża pole bitwy pod Pruską Iławą

background image
background image
background image
background image
background image

H I S T O R Y C Z N E
B I T W Y

Szarże nie ustawały ani na

chwilę. Do boju weszli teraz

brygada grenadierów konnych

gen. Lepica i 5 pułk kirasje-

rów. Zepchnęli oni rosyjskąja-

zdę, przebili się przez piecho­

tę pierwszej linii, doszli do

drugiej, która zaczęła się co­

fać w kierunku nieodległego

lasku. Będąca w pobliżu rosyj­

ska bateria wszczęła silny

ogień nie bacząc przy tym na

swoich — byle zatrzymać

francuską nawałnicę. Grena­

dierzy konni ze szwadronem

kirasjerów przebili się przez

drugą linię piechoty i doszli aż

do wysokości Fichtenwäld­

chen, tj. do linii rosyjskich od­

wodów i stanowisk artylerii

Kutaisowa. Tu obskoczyły ich

pułk huzarów jelizawetgradz-

kich Jurkowskiego, trzy szwa­

drony huzarów pawłogradz-

kich 0'Rurke i pułk kozaków

Kisielewa. Grenadierzy, po

dużych stratach, przebiegłszy

wzdłuż pozycji przeciwnika,

doszli do Windmühlenhöhe,

którędy dołączyli do swoich.

Patronat medialny

f

ISBN 83-11-09807-7

http://ksiegarnia.bellona.pl/


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bitwa pod pod Iławą Pruską 8 lutego 1807 r
historyczne bitwy beresteczko 1651 Q5QTY6AOVMCCLK3FV6XAX7XLPIF5YD6MYP6HNEA
historyczne bitwy benewent 275 p n e LADGYMSEYNNEPIY3VSFFG6UIYNXY4OJMUBNTVQY
historyczne bitwy bannockburn 1314 5UNVFHDVEOTH5OIR6LEC2B5UUBGZVLZ2JE57W6Q
polska SF Prawdziwa historia bitwy o Różę
historyczne bitwy cudnow 1660 4NSBEISUPL2W6AHU4ROOVFSEYNCHGT6LUUQCUGI
historyczne+bitwy+ +bastylia+1789 JFVUT3YDUUKCPGGKB5Q6DBGDN4U3DOKKIJ7MK7I
Historyczne Bitwy 1204 Konstantynopol
Historyczne Bitwy Warna 1444
historyczne bitwy gorlice 1915 J2XBNUHN3QBT2KQI5YZMAOKC5Q4D4CHOH26IOUQ
Historyczne Bitwy Galicja Wschodnia 1920
Historyczne Bitwy 1532 Cajamarca
historyczne+bitwy+kynosefalaj+197+p n e NQOGRSYW64IIQJCAZBE2XYF6YY5WCHTK2ACJ4WY
historyczne bitwy koronowo 1410
historyczne bitwy beresteczko 1651 Q5QTY6AOVMCCLK3FV6XAX7XLPIF5YD6MYP6HNEA
historyczne bitwy benewent 275 p n e LADGYMSEYNNEPIY3VSFFG6UIYNXY4OJMUBNTVQY
Historyczne Bitwy Galicja Wschodnia 1920
Historyczne bitwy spis
Historyczne Bitwy 206 Konstantynopol 1204

więcej podobnych podstron