Opracowanie zagadnień egzaminacyjnych z dób średniopolskiej i nowopolskiej

background image

1

DOBA ŚREDNIO- I NOWOPOLSKA

1. Zapożyczenia:

Charakterystyka zapożyczeń

Język zapożyczenia

Doba średniopolska

Doba nowopolska

Wpływy czeskie

W średniowieczu bardzo popularne, w okresie zygmuntowskim:
znaczne nasilenie. Znajomość czeskiego była znamieniem pew-
nej ogłady kulturalnej, wykształcenia. Posługiwała się nią góra
społeczna (np. duchowieństwo, profesorowie), nie dosięga więc
mas: język czeski objął język literacki. Żywotność bohemizmów
w XVI w. jest przyczyną polemiki literackiej związanej z refor-
macją. Bracia polscy: z Czech, osiedlali się w Polsce. Znani wy-
korzystujący bohemimzy: Jan i Hieronim Maleccy, M. Rej: wy-
korzystywał tylko te, które żywo uczestniczyły w mowie potocz-
nej (było ich mało, więc odzwierciedlał wiernie sytuację bohe-
mizmy). XVII w.: bohemizmy przestają mieć wpływ na polsz-
czyznę (bitwa pod Białą Górą: 160 r.). powodem jest także oży-
wienie j. polskiego.
PRZYKŁADY: rzeczowniki: bawełna, duchowieństwo, hołota,
nabożeństwo, sprawiedliwość, szata;
przymiotniki: błahy, hoj-
ny, hardy, własny;
czasowniki: hańbić, poruczyć, dobrorzeczę;
zaimki: procz ‘dlaczego’, klo ‘ile, mego – twego – swego (wynik
kontrakcji); spójnik: neż ‘niż’

<brak>

Wpływy łacińskie

Rozwinęły się na dobre w w. XVI z powodu popularności rene-
sansowych myśli w Europie, trwają w XVII w. i poza dobę śred-
niopolską. Łacina ma olbrzymi wpływ na polszczyznę, zwłasz-
cza na 3 następujące grupy: 1) wyrazy oderwane, tj. nazw urzą-
dzeń, instytucji, nazewnictwo np. specjalne (prawnicze, lekar-
skie, liturgiczne). 2) nazwy osób od wykonywanego zawodu; 3)
nazwy konkretnych wytworów. Szkodliwość łaciny polegała na
tym, iż Polacy biernie czerpali latynizmy nie próbując tworzyć
nowych polskich wyrazów, potrzebny do nazywania nowo po-
wstałych rzeczy. Dodawano np. końcówkę –ować, np. peregry-
nować.

PRZYKŁADY: żywotne w mowie do dziś: abdykować, absolut,

Po 4 wiekach panowania tracą swoją żywotność, mimo
wszystko wciąż było ich dużo (nabytki epok minionych).
Język artystyczny całkowicie się wyzwolił od lantynizmów.
Jedynie język naukowy żywo korzysta z terminologii łaciń-
skiej. Dziwi natomiast nazewnictwo łacińskie narzędzi (być
może wpływ międzynarodowość, m.in. handlu).

background image

2

apetyt, centrum, decyzja, efekt, egzekucja, kolor, formuła, medy-
tować, melancholia ,reformować, reguła, religia, respekt, senat,
statut, sukces, aparat, ampułka, kolumna, korona
itp. Żywotne w
mowie średniopolskiej (miały inne znaczenie):
akces, apoplek-
sja, deliberacja, delicje, edukacja ‘wychowanie’, febra, korupcja,
kamera, pugilares, adwersarz ‘przeciwnik’.

Wpływy niemieckie

Osłabienie względem doby staropolskiej (zwłaszcza w. XV).
Polonizacja Niemców także osłabiała wpływy. Polacy w cechach
zdobywali pierwszeństwo i wypierali Niemców. Niemiecki język
nie był szanowany, jednak kupcy i szlachcice prowadzący żywy
handel z sąsiadem (zwłaszcza: Gdańsk) swobodnie porozumie-
wali się z cudzoziemcami. Germanizmy wnikały do mowy po-
tocznej (np. budownictwo, rzemiosło). Zapożyczenia w dużym
stopniu zmieniały swoją postać, oddalały się od oryginału. na-
pływowi germanizmów sprzyjała także reformacja.
PRZYKŁADY: baszta, baron, targ (zamiast ‘rynek’), blejawas,
bruk, burmistrz, bursztyn, drukarz, fałszować, farba, folgować,
furman, futro, koszt, kunszt, kram, musieć, pakować, pancerz,
pielgrzym, plądrować, rysować, sala, spiżarnia, szmelcować,
werbować.

XIX w.: następstwo zdarzeń historycznych, w zaborze au-
striackim i pruskim stale się utrzymywały (choć słabo).
Prasa szerzy germanizmy także wśród ludu. Najbardziej
dotkliwe germanizmy przedostały się do języka urzędowe-
go: objawia się to w rozwlekłości, niejasności i suchości
zdań.
PRZYKŁADY: czasowniki z końcówką –ować: pucować,
rajbować.
W języku potocznym: frajda, heca, fest, fajno;
Dialekt kulturalny (wkradają się także zmiany w rodzimej
składni): mieć miejsce, na wypadek, zapoznać, zdradzać,
wyciągać wniosek, stawiać wymagania;
Kalki tworzone
na wzór germanizmów (przed wszystkim u osób wy-
kształconych):
światopogląd, krwioobieg, parowóz, rze-
czoznawca, językoznawstwo, towaroznawstwo, będzie po-
trafił, poszukuje posady, farby olejowe,
czasownik z przed-
rostkiem przed-, np. przedstawić, przedłożyć; nie śmiem,
jako taki,
nadużycie zaimka takowy.

Wpływy włoskie

1518r.: Bona przybywa do Polski, co zwiększa napływ zapoży-
czeń włoskich. Napływ artystów, architektów i naukowców z
Włoch także sprzyjał zaadoptowaniu zapożyczeń. Włoszczyzna
„miała wzięcie” głównie we dworze królewskim i wśród moż-
nych Polaków. Italianizmy znajdowały zastosowanie przede
wszystkim w nazewnictwie strojów, muzyki, malarstwa, archi-
tektury, kuchni, itp. Italianzimy prawem mody cieszyły się krót-
ką żywotnością. zapożyczenia włoskie były modne w XVI i
XVII w. później o nich zapomniano.
PRZYKŁADY: bandera, bandyta, bransoleta, cera, facjata,
fraszka, gracja, impreza, karoca, kapelusz, katafalk, parapet,
szpada, tulipan, bankietować.

<brak>

background image

3

Wpływy francuskie

Zainteresowania pojawiają się w XVI w., wyjazdy na zagranicz-
ne studia (m.in. Kochanowski, Zamoyski). W XVII w. we dwo-
rze królewskim pojawiają się królowe pochodzenia francuskiego:
M. Gonzanga i Marysieńska Sobieska, co sprawia, że dwór bie-
gle włada językiem. Dzięki inicjatywom Konarskiego francuski
zdobył olbrzymie znaczenie w Collegium Nobilium. Doba śred-
niopolska nie obfituje w wiele galicyzów; szlachta patrzy na nie
niechętnie.
PRZYKŁADY: batalia, batalion, fryzjer, gorset, kadet, parol,
szarża.

Żywotne aż do połowy XIX w. walka z niebezpieczną
przewagą francuszczyzny ma początek w dobie stanisła-
wowskiej. Najżarliwszym obrońcom j. polskiego był J. U.
Niemcewicz. W drugiej połowie XIX w. ustępuje, ale wciąż
obecna jest w kręgach arystokratycznych.
PRZYKŁADY: angażować, bandaż, parasol, krem, manie-
ra, garderoba.

Wpływy ruskie

Skutek styczności etnograficznej. Szczególne nasilenie wpływów
ma miejsce w wiekach XVI i XVII i tłumaczą się kolonizacją
Jagiellonów na wschód Europy. Ruska szlachta asymilowała się
z polską. Wyróżniają się 2 szczególnie istotne zakresy: wojsko-
wo-obozowe i zabarwione ujemnym zabarwieniem emocjonal-
nym.
PRZYKŁADY: bojar, duby ‘brednie’, kolasa ‘wóz’, rohatyna,
sobaka, tuman ‘obłok’, borzobochaty, ohydny, ohydzić, hurmem
‘całą kupą’.

Wpływały na miejscową ludność, ale także na inteligencję.
Do naleciałości ruskich w języku polskim należą: 10 prze-
ciąganie zgłosek akcentowanych; 2) zatarcie nosowości ę ą
w wygłosie; 3) w jak u przed spółgłoską (np. lwowski).
PRZYKŁADY: jojkać ‘należeć’, naduć się, owwa!, spa-
skudzić kogo równo z blotem.

Wpływy tureckie

Główna fala orientalizmów: w XVII. Stanowi świadectwo są-
siedztwa geograficznego, stosunków politycznych, handlowych,
wojennych i kulturalnych z Tatarami i Turkami. Naleciałoś i po-
chodzą z północnych kotlin M. Czarnego, tzw. odmiany języków
kipczackich.
PRZYKŁADY: basza, chan, bohatyr, buhaj, dżuma, giaur ‘nie-
wierny’, haracz, hajdamak, janczar.

<brak>

Wpływy węgierskie

Zależne od stosunków dynastyczno – politycznych, a także woj-
skowych. W AK studiowało wielu Węgrów. Szczególny wpływ
za czasów Batorego.
PRZYKŁADY: baca, czekan, dobosz, giermek, katana, kontusz,
kord, szyszak.

<brak>

Wpływy rosyjskie

<brak>

Zabór rosyjski i podobieństwo do polskiego wpływają na
niebezpieczną asymilację obu języków. Szczególnie obecne
w prasie, wpływa na składnię polską.
PRZYKŁADY: okazywać pomoc, wyrządzać szkody, wziąć

background image

4

fortecę, mig, pogoda znojna, okutany, łakomy.

Wpływy angielskie

<brak>

Dopiero w w. XIX, i to za pośrednictwem języków nie-
mieckiego i francuskiego. Na początku związane przede
wszystkim z marynarki wojennej i sportu.
PRZYKŁADY: bord, boj, dok, kran, mat, szkuner, stoper,
sztorm, bobslej, kraul, derby, finisz, hokej.


2. Gramatyka Kopczyńskiego i Mrozińskiego:

 Chronologicznie pierwszą gramatyką jest dzieło Walentego Szylarskiego: Początki nauk dla młodzieży (1770). Było to jednak dzieło słabe.
 Onufry Kopczyński: z polecenia Komisji Edukacyjnej opracuje gramatyki polską i łacińską (1778). W latach 1778 – 83: Gramatyka dla szkół

narodowych; złożona z 3 części. 1804: odczyt pracy O duchu języka polskiego. 1816: medal od St. Potockiego za zasługi na polu gramatyki pol-
skiej.

 Powody, dla których Kopczyński zajął się gramatyką: miłość do ojczyzny, narodu oraz niedostatek na polu gramatycznym. Kopczyński zauwa-

ża, że pomimo rozwoju nauk nie ma dziedziny zajmującej się badaniem języka. Winę za nieelokwencję językową przypisuje Kopczyński litera-
tom, których dzieła zgodnie z ideą czasów mają charakter dydaktyczny i źle kształtują wymowę i pisownię Polaków. Kopczyński zauważa brak
zwartej gramatyki polskiej i krytyczny stosunek cudzoziemców do tego.

 Przygotowanie do pracy nad Ortografią: poznał wiele dzieł obcych twórców (m.in. Arystoteles, Kartezjusza, Locke’a i innych); idea gramatyki

filozoficznej - gramatyka ma oddawać związek reguł językowych z myślą. Zebrany materia leksykalny podzielił ze względu na końcówki, póź-
niej „badał je pod różnymi względami. Dzieło Kopczyńskiego nie ma wartości naukowej: nie wydobywa się norm z rzeczywistości językowej,
prostuje mowę regułami gramatycznymi. Kopczyński prezentuje w Ortografii… zasady teoretyczne będące jego własnymi wymysłami i cieszą
się jego sympatią. Jest wiele nieprawdziwych informacji, naiwności (np. że w języku polskim zakończenia trybu rozkazującego są skromne, bo
Polacy nie lubią rozkazów, lub że rzeka Warta to ‘straż przez hołotą niemiecką’). Dokonania Kopczyńskiego mimo niedostatków to najwybit-
niejsze dzieło swych czasów, ważne dla społeczeństwa. Wielką zasługą Kopczyńskiego jest utworzenie terminów nieobecnych w polskim na-
zewnictwie: wykrzyknik, imiesłów, cudzysłów, przecinek, dwukropek, iloczas, pisownia, słowo bierne, czynne, niedokonane i dokonane, zaimko-
we, tryb bezokoliczny, oznajmujący, rozkazujący, zaimek rzeczowny i przymiotny.
Kopczyński dał polskie nazwy przypadkom. Gramatyka… i
nauka pisania i czytania zawierają szereg przydatnych rad dla pedagogów.

 Józef Mroziński – pierwszy zauważył niedostatki naukowe Kopczyńskiego. Wytknął, że Polacy wciąż nie mają odpowiednio zgłębionej grama-

tyki, czym naraził się na krytykę. Mroziński stał się badaczem języka wskutek przypadku: jako wojskowy został posądzony o znaczną ilość błę-
dów w Oblężeniu i obronie Saragossy. Chcąc zripostować, gruntownie zbadał temat (poznał gruntownie gramatyków antycznych, francuskich).
Miał nowoczesne podejście do spraw językowych. Obserwował ówczesny język mówiony i to on był przedmiotem jego badań. Mroziński znał
kilka języków, co pozwalało mu na swobodne porównania. Uchwycił zasady pisowni w sposób rozumowy. Pierwsze zasady gramatyki języka
polskiego –
ukazały się w 1822 r. w Warszawie. Nie zagłębiał się szczegóły: badał fonetykę i zmiany głosek fleksyjnych na końcach wyrazów.
W dziele odpowiadającym na krytykę – tj. Odpowiedź na umieszczoną w Gazecie Literackiej recenzję dzieła pt. Pierwsze zasady… (1824) - uka-
zuje się jako wybitny znawca głosowni, struktury fleksyjnej. W jego rozumieniu fleksja to „gramatyczny mechanizm języka”.

background image

5

 Mroziński widzi różnice między głoską a literą, uzasadnia zastany stan gramatyczny, często w sposób fałszywy (nie mógł spojrzeć na stan rze-

czy z punktu historycznego). Historycznie Mroziński jest pierwszym nowoczesnym gramatykiem. Dał podstawowy zarys polskiej gramatyki.

3. Słowniki dób staro- i średniopolskiej:

Doba staropolska (XII – XV/XVI): już w tej epoce starano się gromadzić zasoby słowne. Najdawniejszym objawem tego są tzw. glosy polskie:

wyrazy lub wyrażenia czytelnika, tłumacza, komentatora wprowadzone o tekstu oryginału. Jest kilka rodzajów glos w leksykografii staropol-
skiej: w aktach i dokumentach, w kazaniach, oraz tekstach literackich. Glosy polskie w aktach, statutach, formularzach prawniczych miały zapo-
biec nieścisłemu rozumieniu terminów specjalistycznych. Glosy w kazaniach służyły kaznodziejom do zastępowania trudnych wyrazów bardziej
zrozumiałym dla ludu, w dodatku: często w języku polskim. Glosy w teksach literackich ukazują kierunek kształtowania się języka literackiego
oraz jego norm. Pojawiają się w objaśnieniach twórczości antycznych poetów, m.in. Wergiliusza, Lukana, Persjusza.

 Rozmówki łacińsko – polskie: przeznaczone do użytku szkolnego, charakteryzowały się obecnością tłumaczeń polskich obok podstawy łaciń-

skiej. Utrzymane w mowie potocznej.

 Mamotrekty: małe rozmiarami słowniki. Najstarszy polski pochodzi z 1426 r., zawiera 9 słów rzadszych z Pisma św., np. wrzeczono. Mamotrek-

ty z drugiej połowy XV w. zaigrają kilka tysięcy wyrazów. Najstarszy: mamotrekt do Biblii z 1471 r., poprawiony przez mistrzów uniwersytetu
krakowskiego. Zaigrał 7 tysięcy wyrazów, wyrażeń, zwrotów.

 Słowniki: Per manus Juliani de Cruchowo fratris religiosi in Myechow (1455), sownik łaciński z dodanym słownikiem łacińsko-polskim. zawie-

ra zbiorki różnych wyrazów z różnych zakresów życiowych. Drugi słownik: Wokabulista z dziełka Vocabulista Bertolda z Eisenach. Zawiera
wierszowany zbiór rzadkich wyrazów łacińskich z prozaicznym tłumaczeniem. Polski przepisywacz dodał na marginesach nazwy ubiorów,
sprzętów, itp. Wokabularz trydencki: najprawdopodobniej z 1424 r., dwujęzyczny, łacińsko-polski, zawiera ok. 500 tys. wyrazów. Dotyczyły
prawa, administracji, wojska, chorób.

Doba średniopolska (XVI – XVIII): w XVI w. glosowanie jest wciąż obecne w słownikach. W I poł. XVI w. wciąż pojawiają się nomenklatory

typu staropolskiego. Pierwszy z nich to dykcjonarz Murmeliusza z 1526 r. Częste wznowienia tego dzieła świadczyły o jego poczytności. Miał
układ tematyczny. W zakończeniu: alfabetyczny spis objaśnionych wyrazów.

Jan Mączyński: Lexicon latinopolonicum (Królewiec, 1564). Autor wykształcony za granicą, korzystał z dorobku staropolskich wokabularzy

oraz źródeł czeskich. Dzieło zawierało bogaty materiał, nowocześnie i starannie klasyfikowany. Czerpał z języka zapomnianego, potocznego,
prowincjonalnego. Z powodu braku w polszczyźnie określonych pojęć musiał ograniczyć się do opisowości (tzn. jedno słowo łacińskie tłuma-
czył na polski za pomocą opisu). Mączyński dbał o rodzimość słownictwa: latynizmy uważał jednak właściwe swej epoce, uczulony był na ger-
manizmy. powoływał się na wcześniejszych filologów, czerpał z nich przykłady (postęp metodologiczny).

G. Knapski (Knapiusz): jego Tezaurus (Kraków, 1621) był najwybitniejszym osiągnięciem w w. XVII. Knapski pełnił w całej Polsce rolę na-

uczyciela, do swoich poprzedników odnosił się krytycznie. Hasła układane są w porządku alfabetycznym, znaczenie wyrazów od ogólnego do
szczegółowego. Rozgraniczał synonimy. Chciał ukazać przede wszystkim leksemy przeciętnej poprawnej polszczyzny. Główne wyznaczniki
przy pisani Tezaurusa: czystość i rodzimość języka (ograniczenie lub wręcz dyskwalifikacja łaciny); widział potrzebę zachowania niezbędnych
latynizmów, tępił te, które można z powodzeniem zastąpić polskimi wyrazami; zwalczał pożyczki niemieckie (choć było ich mało); rozgranicze-
nie wyrazów potocznych, gwarowych, przynależących do ludzi wykształconych; unikanie wyrażeń plugawych (Knapski jako pedagog); unikanie
archaizmów (czasami fałszywa ocena archaiczności wyrazu). Knapski popełniał błędy przy podawaniu etymologii słów. Pojęcia gramatyczne
zawdzięczał lekturze dzieł m.in. Varrona, Kwintyliana.

background image

6

Doba nowopolska (XVIII - 1939 r.): na czoło wybija się dzieło S.B. Lindego.
Samuel Bogumił Linde: Słownik języka polskiego (tom I: 1807, tom VI: 1814), drukowany dzięki pomocy m.in. ks. A. Czartoryskiego. Jako

człowiek Linde został zapamiętany jako słaby, uległy każdej władzy. Zmiany polityczne potwierdziły jego obawy, że język, który kochał, może
zostać zatracony. Była to główna przyczyna pracy nad słownikiem (od 1806), do którego zabrał się z wielkim przygotowaniem teoretycznym.
Źródłem materiału do słownika było 800 dzieł wybieranych przypadkowo (chciał uzyskać jak najwięcej słownictwa). Każde słowo popierał
przytoczeniem z autora, z którego korzystał. Wypisywanie wielu znaczeń wyrazu; pragnął nawet stworzyć słownik wszystkich języków słowiań-
skich. Linde dostrzegł ważność etymologii w odcyfrowywaniu słowa. W 1854 r. wznowiono druk Słownika, gdyż cieszył się wielką popularno-
ścią a z powodu skromnej ilość pierwszego druku był niemal unikatowy. W tym wydaniu uwzględniono notatki Lindego nieumieszczone dotąd
w Słowniku, np. porównanie z językiem staro-cerkiewno-słowańskim. Słownik Lindego miał wielkie znaczenie dla całej Europy, choć pomijał
pomniki słowne z pierwszej połowy XVI w. pominął literaturę rękopiśmienną. Bruckner: Słownik zawiera bogactwo cytatów.

Słownik wileński (Wilno, 1861): wydany dzięki staraniom Maurycego Orgelbranda. Dzieło dwutomowe, pomyślany jako podręczny słownik

zawierający polszczyznę od czasów najdawniejszych oraz wskazówki posługiwania się językiem. Główną bazą był Słownik Lindego, Słownik
wileński
próbował poszerzyć jego zakres (słowami naukowymi, nowotworami itp.). z założenia nie miał charakteru naukowego. Słownik jest
niejednolity, nie sygnuje autorów, od których czerpie się cytaty. Innowacja względem dzieła Lindego to uwzględnienie polszczyzny z czasów
1800 – 1850.

Słownik warszawski: ostatnie wielkie dzieło tego okresu. Rozszerza zasoby poprzednich słownikach znacznie: zarówno o zabytki średniowiecz-

ne, jak i nowotwory pisarzy okresu Młodej Polski. Uwzględniono leksemy gwarowe, z żargonu miejskiego, słownictwo fachowe i specjalistycz-
ne, dużo zapożyczeń. Obecność wskazówek etymologicznych, odwołań do cytowanych autorów, przestrogi dydaktyczne (np. o powszechności
wyrazu, archaiczności itp.). Zarzuty: mała ilość cytatów; ocena poprawnościowa jest często zbyt jednostronna;

T. Lehr-Spławiński: Nowy słownik języka polskiego (Warszawa 1938). Miał zawrzeć słownictwo literackie, potoczne mowy wykształconej. po-

daje wskazówki co do czasu powstania słowa, wskazówki etymologiczne. Redakcję nowych zeszytów przerwała wojna (ukazał się 10 zeszytów).

Jan Karłowicz: Słownik gwar polskich (1900-1911). Wynik zdobyczy dialektologii wieku XIX i XX. Pomija się zabytki gwarowe (jest to słow-

nik gwar „żyjących”). Przewaga gwar wschodnich. Luki w informacjach odnośnie do składni i morfologii. Ortografia chaotyczna i dowolna.

4. Zmiany fleksyjne, wokaliczne i fonetyczne dób średnio- i nowopolskiej:

Doba średniopolska:
Rzeczownik: męski i nijaki: w XVI w. wychodzą z użycia miejscowniki l. poj. rodzaju męskiego rzeczowników z tematem k, g, ch (np. czło-

wiece, języce, grzesze) – na ich miejsce wchodzą dzisiejsze końcówki –u (np. o człowieku). Co do mianownika l.mn. rodzaju męskiego w XV i
XVI w. pojawiają się dwie końcówki: -i\y (np. lasy: nieżywotne) oraz –i (lub –y po c, dz, sz, ż, rz, np. Mnichowie, poetowie, Lisowie, ptacy).
Rzeczowniki zakończone na –ch (np. mnich) mają prawidłową końcówkę –y||-i (np. mnsi). Do XVII w. zanika końcówka –y, a sz wymienia się
na miękkie ś (np. nie Włoszy, a Włosi). Nazwy zwierząt: końcówki –y (lub –i po k, g) w nazawach nieżywotnych, typu psy, wilcy, krucy. Ta
forma wkrada się od XVI w. także na pole nazw osobowych typu filozofy, dokroty. Biernik męski, l.mn.: stare końcówki staropolskie –y (twar-
dotematowe) lub –e (miękkotematowe) zastępowane są końcówkami właściwymi dopełniaczowi, a więc np. synów, ojców, towarzyszy, Egip-
cjan.
L.mn. straciła także męskość, żeńskość i nijakość: pojawiły się rzeczowniki męskoosobowe (np. ci mężowie) oraz niemęskoosobowe (np.
te ptaki). Nadrzędnik l.mn.: pod koniec XVI w. zmienia się dla męskich i nijakich. Obecna wciąż jest staropolska końcówka –mi (np. apostoł-
mi
), lub –y (anioły), ale pojawia się odziedziczona z żeńskich końcówka –ami: uważano ją wówczas jeszcze za objaw wulgaryzmu. Od końca

background image

7

XVI w. –ami obejmuje przewagę. Miejscownik l.mn.: zmiana w męskich i nijakich. Duża żywotność staropolskiego –ech, mniejsza –och. Koń-
cówka –ach przejęta z żeńskich zyskuje popularność od połowy XVI w. od połowy XVII w. staje się końcówką panującą.

Rzeczownik żeński: mianownik l.poj: a jasne utrwaliło się w większości przypadków: zakończonych na twarde (np. woda, droga, głowa), na

ja (np. szyja, zbroja), na –ica, -ca (np. ciemnica). A pochylone znajdowały się najczęściej w wygłosie zapożyczeń, np. historyja, okazyja, litanija
lub rodzimych zakończonych miękką, np. burza, ziemia. Dopełniacz l.poj.: W XVII w. staropolskie –e wyparte przez –i||-y (np. duszy, stolicy).
Jednak do XVIII w. wciąż obecne jest także –e. Dopełniacz, celownik, miejscownik l.poj.: w XVI i XVII w. ukazuje się także równoległa koń-
cówka –ej, wzięta z żeńskiego dopełniacza przymiotnikowego (np. starej). Celownik l.mn.: do XVI w. zachowuje staropolską końcówkę –am
(np. posługam, sztukam). Rej wskazuje, że są dwie równoległe końcówki: -am i –am z a ścieśnionym. Ta druga końcówka, ścieśniona, przecho-
dzi w –om, co upowszechniło się w drugiej połowie XVI w.

Rzeczowniki nijakie (inne zmiany): zakończone na –e||-ije (np. mieszkanie, wesele, zdrowie) utrzymują w mianowniku, bierniku i wołaczu

l.poj. tę końcówkę aż do XVII w. w tym wieku zaczęło się też wyrównanie z nijakimi typu pole. Archaiczna końcówka nadrzędnika –im zmienia
się na obecną dziś –em (np. oblężeniem).

Procesy w deklinacji, które nie zostały w dobie średniopolskiej zakończone: Dopełniacz l.poj męskie: dwie końcówki równoległe: -a (nie-

żywotne) i –u (żywotne). W XVI w. ta zasada się ugruntowuje. Dopełniacz l.mn. męskie miękkotematowe: końcówki równoległe –ów i –i||-y,
ze znaczną przewagą te pierwszej. Druga ustala się w grupie rzeczowników zakończonych na –arz, -aż, - erz, -eż, -orz (np. stolarzy, harcerzy).
Biernik l.poj. żeńskie: dwie końcówki przejęte z doby staropolskiej: (z mianownikiem na a) oraz –ą (z mianownikiem na ścieśnione). W
XVI w. ukazuje się chwiejność w pisowni. Chwiejność obecna jest aż do doby nowopolskiej, gdzie –ę się ustala.

Przymiotnik: Narzędnik męski i nijaki l.poj.: końcówki –ym||-im nie zachowują się, to samo z końcówkami miejscownika: -em. W w. XVI

jest przeważnie –em, w kolejnych: -ym||-im. Bez względu na rodzaj i przypadek w użyciu są dwie końcówki: -em lub –ym||-im Miejscownik). W
narzędniku także niezależnie od rodzaju i przypadka są dwie końcówki: -emi i –ymi||-imi. W XVI i XVII w. ustala się dominacja –emi. W
pierwszej połowie XVI w. rozszerza się końcówka –e na –ej (np. wiecznej mądrości zamiast wieczne mądrości).

Czasownik: formy jeśm zostają zastąpione formą jesteśmy, jestem, a formy jestesmy, bylismy końcówka –śmy przejęte z 2 osoby l.mn. stary

imiesłów żeński zakończony na –ęcy przybiera końcówkę –ąca. W XVI w. upowszechniła się forma czasu rozkazującego zakończonego na –i||-
y
(np. odepchni). W w. XVII dołączano końcówkę –j (np. tnij, myj), choć całkowita normalizacja umocniła się w nowopolszczyźnie. W w. XVI
przekształciły się stare formy trybu przypuszczającego typu bych, byczmy w postać byłem, byłaś. Średniowieczne formy zożone typu zrobił jest,
wołał jest
zostały zastąpione przez naleciałe ze Śląska formy typu robiłych, robiłybychmy. Do XVII w. były żywotne, później: wymarły 9z po-
wodu przeniesienia centrum kulturalnego do Warszawy). Całkowity zanik formy podwójnej czasownika.

Doba nowopolska:
Rzeczownik męski: Dopełniacz l.poj.: wciąż chwiejności w końcówka –u i -a. Celownik l.poj.: upowszechnienie końcówki –owi, choć koń-

cówka –u właściwa jest niewielu rzeczownikom. Mianownik l.mn.: szerzą się formy z końcówką –y (np. Tatary, Wenedy, i –i po k, g, tj. wnuki,
Greki
). Mianownikowa forma mnoga męskoosobowych zakończona na –y lub –i mogła mieć zabarwienie negatywne, np. łobuzy, łajdaki, łotry,
snoby.
Mianownik l.mn męskoosobowych miękkotematowych: często używana końcówka –a, choć ortografowie proponował końcówkę –y
(więc urzędy zamiast urzęda). W rzeczownikach zapożyczonych (przede wszystkim z łaciny) pojawia się w mianowniku końcówka –a, np.
urzęda, teatra, kłopota, interesa. Formy te wygasają pod koniec doby. Dopełniacz l.mn.: dominacja końcówki –y||-i w rzeczownikach zakoń-
czonych na –erz, - eż, orz, - arz (np. aptekarzy, murarzy). Stara końcówka –ów jest równoległa i właściwa rzeczownikom z –j-, np. krajów, stry-

background image

8

jów. rzeczowniki zakończone na –ciel mają końcówkę –i, np. nauczycieli, właścicieli. Biernik l.mn.: końcówki –y||-e –i mają charakter archa-
iczny (najczęściej negatywny), upowszechnia się końcówka –ów.

Rzeczownik żeński: Dopełniacz l.poj.: końcówka –e jako archaizm, upowszechnia się końcówka –y (np. kobiety). Biernik l.poj.: zanika a po-

chylone, więc końcówka –ą jest archaiczna. Od XVIII w. upowszechnia się –ę. Walka z końcówką –ą trwała aż do XX w., i tylko w jednym
słowie zwyciężyła: w słowie pani (w bierniku panią). Mianownik, biernik, wołacz l.mn.: Mroziński proponuje –e, a Kopczyński –i||-y. Rów-
noległość końcówek obecna jest do współczesności. Dopełniacz l.mn.: końcówka –ów, żywa w obiegu w XVIII w., ale dzięki interwencji .min.
Kopczyńskiego zostaje usunięta z powodu złego brzmienia (np. ćmów zamiast ciem).

Rzeczownik nijaki: Mianownik, biernik l.poj.: najpierw wprowadzono wtórną końcówkę –e zamiast –ę (np. zwierze, dziecie). Zasada ta nie

utrzymała się długo. Dopełniacz l.mn.: na schyłek wieku XVIII przypada szerzenie się końcówki –ów (np. morzów, nieszczęściów). upo-
wszechniła się końcówka -i||-y. niektóre rzeczowniki poza tym są w dopełniaczu bezkońcówkowe. Narzędnik l.mn. (także męski): pod koniec
w. XVIII zniknęła końcówka –y|\-i (np. kielichy, zioły). Walka między końcówkami –mi (wołmi, kijmi, śledźmi) i –ami (np. ludziami, koniami).
Panującą uznano końcówkę –ami, poza słowami ludźmi, pieniędzmi, końmi.

Przymiotnik: Biernik l.poj.: zastąpienie końcówki –ę końcówką –ą. Narzędnik, miejscownik l.poj. r. męskiego i nijakiego, nadrzędnik

l.mn.: Kopczyński próbował zapobiec wahaniom końcówek wcześniejszych, więc rzeczownikom r. męskiego przypisał końcówkę –ym||-im
(np. dobrym nożem), r. nijakiego: -em (dobrem piórem), r. męskoosobowego: -ymi||-imi (np. dobrymi panami), r. niemęskoosobowego: -emi (np.
dobremi końmi). Użytkowanie było nadal chwiejne. Suchecki sprzeciwiał się rozróżnianiu końcówek na podstawie rodzaju. Zalecano podział ze
względu na liczbę: pojedyncza miała końcówkę –ym||-im, a mnoga –emi. W 1936 r. unormowano l. poj. końcówkami –ym||-im, a l.mn.: -yumi||-
imi.
W dzisiejszej mowie zauważalne są od tego odstępstwa.

Czasownik: od fazy średniopolskiej nie zaszły pewne istotne przemiany. Zanik formy czasu zaprzeszłego, choć w I poł. XVIII w. nadal były

obecne. Łączenie w całość partykuły by z nierozdzielną formą imiesłowu, tj. –ł, -ła, -ło, -łi, -ły, np. byłbym, napisałbym. Jest to nowa forma cza-
su przeszłego trybu przypuszczającego. Tendencja osobna, np. ciebie bym odwiedził także jest obecna. Upowszechnienie czasu przyszłego w
formie będę robił zamiast będę robić. W imiesłowie uprzednim: końcówka –szy została wyparta przez –łszy. Użycia końcówki –emy w 1 os.
l.mn. czas u teraźniejszego (np. czyniemy). Przetrwało w gwarach.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
EKONOMIA - opracowane zagadnienia (egzamin - dr A.Cybula)
podstawy ekonomii wydanie 3 opracowanie zagadnień egzami XB6IM6EJ454DCWUTMGAL3A5F7N3PYACYS7LHEFQ
Zrozumieć Rozwój - opracowanie zagadnień egzaminacyjnych TRS
Opracowanie zagadnień egzaminacyjnych z fizyki
FIZYKA OPRACOWANIE ZAGADNIEŃ EGZAMINACYJNYCH
Opracowane zagadnienia egzaminacyjne 2010, do Szkoły, matura, praca mgr i podyplom., encyklopedie, ś
opracowane zagadnienia egzaminacyjne 11 Spis treści
Filozofia - opracowane zagadnienia egzaminacyjne, Filozofia(1)
Opracowanie zagadnień egzaminacyjnych radykalizm i fundamentalizm islamski, Radykalizm i fundamental
Makroekonomia - opracowanie zagadnień egzaminacyjnych
Socjologia mikrostruktury społeczne opracowane zagadnienia egzaminacyjne II semestr, pliki zamawiane
Opracowane zagadnienia z egzaminu (z lat poprzednich), Socjologia wychowania

więcej podobnych podstron