❚
Kryzys ani tak głęboki, ani tak burzliwy jak przypuszczano
Piotr Szreter
Niepewność
perspektyw
rozwoju sprzedaży
b
A
R
o
m
ER
T
Lo
G
IS
Ty
K
I I
T
R
A
n
SP
o
R
TU
Zeszłoroczna prognoza dla branży logistycznej nie zakładała katastrofy, czołowe
fi rmy planowały odrobić straty poniesione w pierwszych miesiącach roku
i zakończyć go ze sprzedażą minimalnie wyższą niż w roku poprzednim.
Tak się rzeczywiście stało.
Last year’s forecast for
logistics did not predict a
catastrophe. Leading companies
in that planned to catch up on the dip
from the fi rst months of the year and
fi nish it with sales slightly up on the
previous year. And it really happened.
16
Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56) / www.eurologistics.pl
Cykliczne  badanie  monitorujące  sytuację  rynkową  po-
zwala  uniknąć  jałowej  dyskusji  na  temat  stanu  i  per-
spektyw gospodarki opartej na jednostkowych doświad-
czeniach. Realizowany systematycznie, stały monitoring 
rynku, to dla danej branży użyteczne narzędzie, odzwier-
ciedlające zmieniające się warunki rynkowe. Dla wiary-
godności  monitoringu  konieczne  jest  umiejscowienie 
uzyskanych danych w kontekście cyklu koniunktury. Ana-
www.gefco.pl
GEFCO EUROPEJSKIM LIDEREM
OPERATORÓW LOGISTYKI
Transport drogowy
Transport morski, lotniczy i kolejowy
Logistyka magazynowa
Kontakt ogólny z GEFCO Polska 
uzyskasz dzwoniąc pod numer: 
022 531 21 77
Laureat I nagrody
Programu Badawczego
Operator Logistyczny Roku 2008
www.gefco.pl
znajdujemy takie segmenty rynku
usług logistycznych, które rozwijają
się tak szybko, jakby spowolnienia
gospodarczego w ogóle nie było.
17
www.eurologistics.pl / Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56)
liza  danych  powinna  umożliwiać  zidentyfi kowanie 
strategii działających na rynku fi rm. W prezentowa-
nym badaniu kluczowa jest możliwość zestawiania 
historycznych  wyników  fi rm  zarówno  w  krótszych 
(kwartał), jak i w dłuższych przedziałach czasu, z de-
klaracjami przedstawicieli badanych fi rm na temat 
prognozy wyników w przyszłości. Aby podjąć się ana-
lizy danych prognostycznych, należy wiedzieć, jak się 
te fi rmy do tej pory rozwijały. Użyteczność takiego 
narzędzia dla prognozowania wyników branży zale-
ży generalnie od sposobu doboru próby fi rm do ba-
dania, w który należy uwzględnić takie kryteria, jak: 
wielkość sprzedaży, specjalizacja rynkowa i zasoby.
Niepewna  sytuacja  dodatkowo  wzmaga  potrze-
bę oparcia się na faktach, umożliwiając zreduko-
wanie  dysonansu  pomiędzy  własnym  doświad-
czeniem  przedsiębiorcy,  a  zasłyszanymi  często 
sprzecznymi opiniami, które wieszczą nieuchron-
ne załamanie gospodarki lub koniec kryzysu. Rze-
czywistość bywa jednak bardziej skomplikowana. 
Jak potwierdzają wyniki, zrealizowanej w styczniu 
2010, drugiej edycji badania Barometr Logistyki 
i  Transportu,  kryzys  gospodarczy  nie  okazał  się 
jednak  ani  tak  głęboki,  ani  tak  burzliwy  w  prze-
biegu,  jak  na  ogół  przypuszczano.  Skoro  jednak 
nie było spodziewanej burzy, nie ma też miejsca 
na  przychodzące  zwykle  po  burzy  uspokojenie. 
Z psychologicznego punktu widzenia jest to jed-
nak dla przedsiębiorców wyjątkowo trudna sytu-
acja, bo nie mają pewności, że wszystko, co naj-
gorsze, już za nimi. Tym bardziej, że dostrzegają 
stosunkowo liczne upadłości fi rm z branży. Kryzys 
ma przebieg łagodny, ale trwa już wystarczająco 
długo, aby stała się widoczna erozja wiary w bar-
dziej  trwałą  niż  kilka  miesięcy  poprawę  sytuacji 
gospodarczej.  Wyniki  badania  nie  skłaniają  by-
najmniej  do  wniosku,  że  wszelkie,  chociaż  tylko 
trochę  ryzykowne  strategie  rozwoju  znajdują  się 
w  odwrocie.  Znajdujemy  takie  segmenty  rynku 
usług logistycznych, które rozwijają się tak szybko, 
jakby  spowolnienia  gospodarczego  w  ogóle  nie 
było.
spowolnienie wymusza zmiany
Zmiana  sytuacji  gospodarczej,  taka  jak  obecne 
spowolnienie gospodarcze, wymusza zmianę na-
stawienia klientów do zakupu usług logistycznych, 
czego dowiodły opublikowane w grudniu 2009 r. 
wyniki  dorocznego  badania  Operator  Logistycz-
ny  Roku,  odzwierciedlającego  zmiany  potrzeb 
i  oczekiwań  odbiorców  usług  logistycznych. 
Okazuje się, że spadek popytu radykalnie zredu-
kował  przypadającą  na  przeciętnego  odbiorcę 
liczbę  wykonawców  usług.  W  ubiegłych  latach 
liczba  ta  wobec  niewydolności  dotychczaso-
wych  wykonawców  stale  rosła,  aby  zapewnić 
dostarczenie  zwiększającej  się  masy  towarowej  na  czas.  Redukcja 
zleceń w czasie kryzysu nie okazała się jednak bynajmniej propor-
cjonalna. Redukując koszty, odbiorcy usług koncentrują się obecnie 
na  współpracy  z  tymi  wykonawcami,  którzy  pozwalają  im  na  osią-
gnięcie  oszczędności.  Tylko  niekiedy  chodzi  o  niski  koszt  pojedyn-
czych usług, co wywołuje krótkotrwałe wojny cenowe, wyniszczające 
wykonawców usług. Zasadnicze przesunięcie ma miejsce w przypad-
ku odejścia przez odbiorców od zamawiania usług prostych (takich 
jak  transport)  do  usług  o  wartości  dodanej  (takich  jak  organizacja 
transportu). Otwiera się tutaj wielka szansa dla posiadających odpo-
wiednie umiejętności fi rm logistycznych, które pobierają z tego tytułu 
odpowiednią rentę.
Kryzys gospodarczy bynajmniej nie zrównuje szans fi rm na przetrwanie, 
wręcz przeciwnie. Firmy logistyczne, pełniące samodzielną rolę w sto-
sunku do odbiorców usług mają zdecydowanie mocniejszą pozycję niż 
niesamodzielne fi rmy, które chcąc nie chcąc, stająsię podwykonawcami 
usług logistycznych dla większych i sprawniejszych podmiotów. Przed-
siębiorstwa te kredytują się, opóźniając spłatę zobowiązań wobec pod-
wykonawców.  (Badanie  DGC  i  Eurologistics  Top500 
pokazuje, że liczba takich samodzielnych fi rm na rynku 
usług transportowych i logistycznych jest ograniczona 
i wynosi nie więcej niż 400). Z reguły duże i średnie 
fi rmy mają o wiele większe szanse powodzenia w wal-
ce rynkowej, niż mniejsze i krócej funkcjonujące fi rmy 
(szybciej zwiększają sprzedaż, osiągają znacznie wyż-
szą marżę, znacznie częściej osiągają zysk przy wzro-
ście sprzedaży, znacznie rzadziej przynoszą stratę przy 
spadku  sprzedaży).  Jeśli  w  okresie  koniunktury  małe 
fi rmy  mniej  zyskują  niż  większe,  to  w  okresie  deko-
niunktury różnice pomiędzy dużymi i silnymi fi rmami, 
a małymi i słabymi jeszcze się powiększają. Te więk-
sze szybko się wtedy reorganizują, w efekcie, zazwy-
czaj, udaje im się utrzymać sprzedaż na poprzednim 
poziomie, nawet za cenę obniżki marż. Dla mniejszych 
fi rm jednoczesna utrata zamówień nawet od niewiel-
kiej liczby kluczowych klientów może stanowić zagro-
żenie, gdyż manewr z obniżką cen nie wchodzi w grę.
stagnacja pogłębia podziały
Długotrwała  stagnacja  pogłębia  podziały  na  rynku 
usług  logistycznych,  obniżając  drastycznie  szanse 
w  grze  rynkowej  słabszych  podmiotów  gospodar-
czych.  Tempo  rozwoju  poszczególnych  grup  fi rm  lo-
gistycznych,  wydzielonych  ze  względu  na  wielkość 
lub  specjalizację  rynkową,  zdecydowanie  się  od  sie-
bie  różni.  Jeżeli  generalnie  niski,  stagnacyjny  wzrost 
sprzedaży  usług  w  kolejnych  kwartałach  2009  r.,  li-
czony  w  stosunku  do  analogicznego  okresu  w  roku 
poprzednim,  stopniowo  przekształca  się  w  wyraźną 
tendencję wzrostową, to w przypadku niektórych grup 
fi rm (transportowe, małe) oznacza to tyle, że po raz 
pierwszy udało się im zbliżyć do wyniku sprzed roku 
dopiero w IV kwartale. Trzeba jednak pamiętać, że te 
grupy fi rm już w końcówce 2008 r. dotknął gwałtowny 
spadek zamówień. (Większość dużych i średnich fi rm 
ciągle  jeszcze  wtedy  notowała  rekordowe  w  swojej 
historii wyniki sprzedaży, podczas gdy małe fi rmy już 
drastycznie  sprzedaż  ograniczały.  Spadki  sprzedaży, 
jeśli  dotknęły  fi rmy  duże  i  średnie,  to  okazywały  się 
mniej dotkliwe niż w przypadku małych fi rm.) Oznacza 
to, że przeciętnej fi rmie z tych grup nie udało się przez 
pięć kolejnych kwartałów wrócić na ścieżkę wzrostu. 
Dla pozostałych fi rm z branży kryzys nie był tak dotkli-
wy i trwał znacznie krócej.
Perspektywy
Perspektywy  na  pierwsze  dwa  kwartały  2010  roku  są 
jednak o wiele lepsze. Mocne fi rmy będą kontynuować 
b
A
R
o
m
ER
T
Lo
G
IS
Ty
K
I I
T
R
A
n
SP
o
R
TU
czy Prognozom można wierzyć?
Porównanie prognozy sprzedaży (badanie I 2009)
z faktycznym wynikiem sprzedaży (badanie I 2010)
rynek kilku Prędkości. stagnacja sPrzedaży stoPniowo
zostaje Przezwyciężona.
Sprzedaż usług w odniesieniu do analogicznego okresu w roku poprzednim
lePsze PersPektywy na najbliższy miesiĄce.
niePewna dalsza Przyszłość.
Prognoza sprzedaży usług w odniesieniu do analogicznego okresu w roku poprzednim
zmienność koniunktury najlePiej wykorzystujĄ średnie i duże
Firmy, których głównym Źródłem Przychodów jest sPedycja.
Sprzedaż usług w odniesieniu do poprzedniego roku
jeśli w okresie koniunktury małe firmy
mniej zyskują niż większe, to w okresie
dekoniunktury różnice pomiędzy dużymi
i silnymi firmami, a małymi i słabymi
jeszcze się powiększają.
mocne firmy będą kontynuować wzrost
zaznaczony w drugiej połowie zeszłego
roku, słabsze firmy spodziewają się
przebić najlepsze wyniki sprzedaży
w swojej historii.
18
Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56) / www.eurologistics.pl
wzrost zaznaczony w drugiej połowie zeszłego roku, słabsze firmy 
spodziewają się przebić najlepsze wyniki sprzedaży w swojej historii. 
Jeśli jednak firmy małe i średnie dostrzegają spory potencjał wzrostu 
w  pierwszej  połowie  2010  roku  (w  przypadku  małych  firm  chodzi 
oczywiście o przywrócenie poziomu sprzedaży osiąganego w latach 
2007-2008),  to  największe  firmy,  specjalizujące  się  w  większości 
przypadków  w  logistyce  kontraktowej  lub  w  usługach  kurierskich, 
aż tak dobrych perspektyw nie mają. Co więcej, to właśnie te firmy 
w większym stopniu, niż pozostałe wyrażają niepewność, co do per-
spektyw rozwoju sprzedaży w drugiej połowie roku. Zdaniem wielu 
menadżerów będzie ona na poziomiesprzedaży z końca ubiegłego 
roku. Niektórzy wyrażają nawet obawę, czy w ogóle uda się osiągnąć 
sprzedaż porównywalną z wynikiem szczególnie IV kwartału 2009 
roku.  Panuje  ogólne  przekonanie,  że  wartość  sprzedażynie  powin-
na już więcej spadać, ale brak jest zarazem podstaw do trwałego 
wzrostu.
Przed rokiem wydawało się pewne, że podobnie jak na rynku global-
nym także w Polsce największymi przegranymi kryzysu gospodar-
czego będą firmy spedycyjne. Najbardziej miała ucierpieć wymiana 
międzynarodowa,  szczególnie  ta  realizowana  drogą  morską  i  po-
wietrzną. Przedstawiciele firm spedycyjnych byli w minorowych na-
strojach, prognozowali – jak pamiętamy – spadek sprzedaży w 2009 
w stosunku do roku poprzedniego. Mogło to oznaczać, że segment 
spedycji jest bardzo wrażliwy na koniunkturę: ponadprzeciętny roz-
wój w okresie koniunktury, głęboki regres w okresie dekoniunktury. 
Jeśli ta zależność jest prawidłowa, to należałoby ogłosić, że w na-
szego kraju nie objęła dekoniunktura, bo firmy spedycyjne znacznie 
zwiększyły sprzedaż w 2009 roku! Nie był to tak imponujący wzrost, 
jak w latach 2007-2008, ale na tle innych segmentów rynku okazał 
się wielokrotnie wyższy. Co więcej, prognoza sprzedaży na 2010 rok 
tej grupy firm jest kilkakrotnie lepsza niż pozostałych badanych firm. 
Należy jednak pamiętać, że sytuacja pewnej części tej grupy firm 
mieści  się  na  przeciwnym  biegunie  prosperity.  Większość  małych 
firm spedycyjnych zanotowała w 2009 roku znaczny spadek sprze-
daży, firmy te nie będą też w stanie w 2010 roku odrobić utraconej 
pozycji. Dane te pokazują, jak w istocie trudna jest sytuacja na rynku, 
nie dając szans zarobku małym firmom. Ich kosztem więksi gracze 
uzyskują szansę rozwoju.
Wszystko  to  skłania  do  wniosku,  że  nawet  w  okresie  stagnacji 
czołowe firmy potrafią się rozwijać, przystosowując się do zmian 
zachodzących  w  gospodarce.  Aż  2/5  badanych  firm  w  latach 
2006-2010 zanotuje nieprzerwany wzrost, a licząc wraz z tymi, 
które jedynie w 2009 roku nie osiągnęły poprawy pod tym wzglę-
dem,  takich  firm  jest  2/3.  Dodatkowo  15  proc.  to  firmy,  które 
stale  wzrastały  między  2006  a  2009  rokiem,  ale  perspektywy 
na rok 2010 mają gorsze. Mniejsze i słabsze radzą sobie znacznie 
gorzej,  szczególnie  w  okresie  dekoniunktury.  (Niektóre  upadają, 
ale te na ogół nie są uwzględniane w statystykach, gdyż rzad-
ko publikują w takiej sytuacji sprawozdania finansowe.) W 2010 
roku  dużo  lepsze  perspektywy  będą  miały  firmy  duże  i  średnie 
(odpowiednio:  94  proc.  i  90  proc.  zwiększy  sprzedaż),  niż  firmy 
małe  (75  proc.  zwiększy  sprzedaż).  Istotne  jest  to,  że  dystans 
do czołówki pogłębia się, gdyż perspektywy wzrostu dla słabszych 
firm (takich, których sprzedaż spadła w 2009 roku) są gorsze niż 
pozostałych, aż 1/3 tych z nich prognozuje drugi, a nawet trzeci 
z rzędu spadek sprzedaży.
Pogłębia się długoterminowa tendencjia do zarzucania
przez czołowe firmy logistyczne świadczenia usług
transportowych na rzecz spedycji.
b
A
R
o
m
ER
T
Lo
G
IS
Ty
K
I I
T
R
A
n
SP
o
R
TU
Nasze  badanie,  biorąc  pod  uwagę  zarówno  listę 
uczestników  badania  w  2009,  jak  i  w  2010  roku, 
skupia  fi rmy  znajdujące  się  w  przeciętnie  trochę 
lepszej  kondycji,  niż  ogół  podobnych  fi rm,  co  jest 
psychologicznie uzasadnione, biorąc pod uwagę, że 
udział  w  badaniu  jest  dobrowolny.  Wiedza  o  cha-
rakterze  próby  i  postawach  przedstawicieli  bada-
nych  fi rm  pozwala  ekstrapolować  uzyskane  wyniki 
na szersze grupy fi rm, o ile tylko dysponujemy ele-
mentarnymi informacjami na ich temat. Tak rzecz 
się ma w przypadku największych fi rm transporto-
wych i logistycznych uwzględnionych w zestawieniu 
Top500, które jest oparte na danych ze sprawozdań 
fi nansowych  (ostatnie  dostępne  dane  dotyczą  2008 
roku).
miejsce transportu
W  pierwszym  badaniu  Barometr  Logistyki  i  Trans-
portu (pierwotna nazwa nie zawierała trzeciego czło-
nu), które zostało przeprowadzone w styczniu i lutym 
2009 r., zapytano respondentów o ocenę założeń ba-
dania. Okazało się, że badanie może liczyć na zainte-
resowanie fi rm logistycznych, o ile pomiar będzie pro-
wadzony  w  cyklu  kwartalnym,  zarazem  użytecznym 
w codziennej działalności, jak i możliwym do przepro-
wadzenia. Dopuszczono rzadszy, bo roczny cykl prze-
prowadzania badania, jeśli tylko dane będą uwzględ-
niały  wyniki  uzyskane  w  poszczególnych  kwartałach. 
Badane  fi rmy  zasugerowały,  aby  przedmiotem  ba-
dania uczynić przede wszystkim wielkość i wolumen 
sprzedaży w poszczególnych segmentach.
Zgodnie z sugestiami uczestników badanie koncen-
truje się na śledzeniu zmian zachodzących na rynku, 
które z perspektywy danej fi rmy mogą ujść uwadze. 
Wyniki  badania  dowodzą,  że  w  okresie  stagnacji 
gospodarczej  potencjał  wzrostu  poszczególnych 
rodzajów usług logistycznych jest różny. Szczegól-
nie interesujące jest to, że zarówno w transporcie 
drogowym, jak i morskim, przewozy Full Truck/Full 
Container bardziej opierają się dekoniunkturze, niż 
przewozy drobnicy. Czyżby popyt produkcyjny, czę-
sto  łączony  z  ładunkami  całopojazdowymi,  okazał 
się bardziej trwały i przewidywalny (oparty na dłu-
goterminowych kontraktach), niż konsumpcyjny po-
pyt gospodarstw domowych? Czy tendencja odwró-
ci się, gdy poprawią się nastroje konsumentów?
Jeśli  analizować  rzeczową  strukturę  sprzedaży 
usług, to obecne szczególnie uderza pogłębienie 
długoterminowej  tendencji  do  zarzucania  przez 
czołowe  firmy  logistyczne  świadczenia  usług 
transportowych  na  rzecz  spedycji.  Powód  jest 
w okresie dekoniunktury jedynie czołowe Firmy logistyczne
PotraFiĄ się rozwijać.
Zmiana wielkości sprzedaży rok do roku (2009-2010 dla fi rm z Top500
– szacunki własne, 2009 dla fi rm z Barometr I 2009 – prognoza)
dekoniunktura najsilniej dotyka Przewozy drobnicy.
Zmiana sprzedaży poszczególnych rodzajów usług logistycznych
czołowe Firmy zarzucajĄ usługi transPortowe na rzecz sPedycji.
Rzeczowa struktura sprzedaży usług
czołowe Firmy zarzucajĄ świadczenie usług transPortowych
na rzecz sPedycji.
Zmiany zatrudnienia w stosunku do roku poprzedniego
Firmy transportowe będą trwale na słabszej
pozycji rynkowej, o ile nie rozszerzą
kompetencji w zakresie organizacji transportu
i logistyki kontraktowej.
w okresie stagnacji czołowe firmy potrafią
się rozwijać, przystosowując się do zmian
zachodzących w gospodarce.
20
Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56) / www.eurologistics.pl
prosty:  przy  nieakceptowanym,  wysokim  poziomie  ryzyka  -  dzia-
łalność transportowanie daje w ostatnim czasie możliwości osią-
gnięcia  pozytywnego  wyniku  ze  sprzedaży  usług.  Pamiętamy,  że 
spedytorzy  szczególnie  dobrze  zarabiali,  gdy  wraz  ze  spowolnie-
niem gospodarki pojawiła się nadpodaż środków transportu. Firmy 
transportowe zaczęły w związku z tym intensywnie rozwijać dzia-
ły  spedycji,  dostrzegając,  że  lepiej  zarabiają,  zlecając  usługę  niż 
wykonując ją własnym taborem. Skutek jest jednak taki, że udział 
usług  spedycyjnych  w  rzeczowej  strukturze  sprzedaży  wszyst-
kich  firm  rośnie,  usług  transportowych  -  spada.  Firmy  spedycyjne 
(szczególnie teduże i średnie) rozwijają sprzedaż mimo dekoniunk-
tury,  firmy  transportowe  sprzedaż  zmniejszają.  Zapotrzebowanie 
na  spedytorów  gwałtownie  rośnie,  pracy  dla  kierowców  czołowe 
firmy mają coraz mniej.
Wniosek z twierdzenia o malejącym udziale sprzedaży usług transpor-
towych w całości branży logistycznej jest taki, że fi rmy transportowe 
będą trwale na słabszej pozycji rynkowej, o ile nie rozszerzą kompe-
tencji w zakresie organizacji transportu i logistyki kontraktowej. I tak 
po części czynią czołowe fi rmy z tego segmentu rynku, które rosną-
cą część przychodów uzyskują ze sprzedaży usług spedycyjnych. Brak 
natomiast  zainteresowania  innymi  usługami  logistycznymi.  W  prze-
ciwieństwie do czołowych fi rm spedycyjnych, które porzuciwszy myśl 
o zakupie własnego taboru, szukają innych, poza przewozami towarów, 
źródeł przychodów (magazynowanie, logistyka kontraktowa). Paradok-
salnie, doskonale obecnie prosperujące fi rmy spedycyjne, zmniejszają 
udział usług spedycyjnych w strukturze przychodów.
Firmy transPortowe PrzekształcajĄ się w Firmy
transPortowo-sPedycyjne.
Rzeczowa struktura sprzedaży usług (fi rmy transportowe)
Firmy sPedycyjne Przychodów szukajĄ w usługach magazyno-
wych i kurierskich.
Rzeczowa struktura sprzedaży usług (fi rmy spedycyjne)
Firmy spedycyjne (szczególnie teduże i średnie)
rozwijają sprzedaż mimo dekoniunktury, firmy
transportowe sprzedaż zmniejszają.
dla LOGISTYKI:
Dystrybucja bezpośreDnia
Dystrybucja z wykorzystaniem
magazynów typu cross-Dock
optymaLizacja procesu pLanowania
naDzorowanie procesów
transportowych
rozLiczanie przewoźników
anaLizy i raporty
z wykorzystaniem kostek oLap
track&trace
integracja z systemami
kLasy erp i wms
➜
➜
Działamy➜na➜rynku➜rozwiązań➜informatycznych➜
dla➜firm➜od➜1991➜roku
➜
➜
Zrealizowaliśmy➜ponad➜20➜wdrożeń➜➜
w➜zakresie➜obsługi➜dystrybucji
➜
➜
Zaufało➜nam➜ponad➜300➜firm➜transportowych➜
i➜spedycyjnych
www.
interlan.pl
tel. + 48 61 827 39 00
SYSTemY InfOrmaTYczne
dLa
TSL
www.eurologistics.pl / Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56)
b
A
R
o
m
ER
T
Lo
G
IS
Ty
K
I I
T
R
A
n
SP
o
R
TU
rynek usług logistycznych w Polsce w coraz większym stoPniu
będzie zależał od zamówieŃ z zagranicy, organizowanych Przez
Firmy sPedycyjne.
Udział zamówień krajowych klientów w geografi cznej strukturze sprzedaży
odmienne od Pozostałych Firm Położenie PrzewoŹników:
rośnie wielkość Pustych Przebiegów
mimo likwidacji wielu nierentownych tras.
Odsetek pustych przebiegów
nadPodaż środków transPortu w trakcie 2009 nie znikła, choć
Firmy transPortowe zmniejszyły tabor o 1/5.
Średni przebieg pojazdu (km/miesiąc)
Firmy sPedycyjne na większości kierunków sĄ w stanie
zaoFerować niższe stawki Przewozowe niż Firmy transPortowe.
Średnie ceny za transport całopojazdowy (Euro) w IV kwartale 2009 w relacji z Warszawą
geografi a przewozów
Zmiany  w  rzeczowej  strukturze  sprzedaży  pocią-
gają za sobą także zmianę w geografi i przewozów, 
na co w największym stopniu wpłyną fi rmy spedy-
cyjne. Rynek usług logistycznych w Polsce w coraz 
większym stopniu będzie zależał od zamówień z za-
granicy,  organizowanych  przez  fi rmy  spedycyjne, 
bo pogrążone w kryzysie fi rmy transportowe nie są, 
jak się okazuje, w stanie większej liczby zamówień 
z zagranicy. Duże fi rmy o proweniencji transporto-
wej dokonują przesunięć w geografi i usług, bez roz-
winięcia innych, poza transportem usług logistycz-
nych. Firmy te są w stanie podążać za potrzebami 
swoich klientów, czerpiąc korzyści z rozwoju rynku 
wewnętrznego. Natomiast fi rmy świadczące usługi 
logistyczne lub kurierskie, tradycyjnie gros przycho-
dów  osiągają  na  rynku  krajowym  i  bardzo  powoli 
otwierają się na zamówienia z zagranicy.
Jakkolwiek  transport  drogowy  pozostaje  głów-
ną  specjalizacją  większości  fi rm,  to  usługi  czysto 
transportowe  mają  z  roku  na  rok  malejący  udział 
w przychodach czołowych fi rm logistycznych. Dzieje 
się tak dlatego, że transport drogowy to segment 
w  logistyce  najbardziej  konkurencyjny  z  powodów 
niskich kosztów wejścia i powszechności zapotrze-
bowania. Na rynku transportowym rywalizuje rosną-
ca liczba liczących się graczy, zarówno fi rm polskich 
(w  2004  –  55  proc.  fi rm  logistycznych  z  polskim 
kapitałem specjalizowało się w transporcie drogo-
wym, 2005 – 63 proc., 2006 – 62 proc., 2007 – 65 
proc), jak i zagranicznych (w 2004 – 37 proc. fi rm 
logistycznych  w  całości  z  zagranicznym  kapitałem 
specjalizowało  się  w  transporcie  drogowym,  2005 
– 39 proc., 2006 – 44 proc., 2007 – 55 proc.). Trans-
port drogowy to ten segment usług logistycznych, 
w  którym  najtrudniej  odnotować  istotny  wzrost 
sprzedaży i osiągnąć porównywalny z innymi seg-
mentami zwrot z nakładów inwestycyjnych.
spedycja a transport
Dlaczego  firmy  spedycyjne  na  większości  kie-
runków  są  w  stanie  zaoferować  niższe  stawki 
przewozowe,  niż  firmy  transportowe?  Dzieje  się 
tak  dlatego,  że  wykorzystanie  taboru  przez  fir-
my transportowe w okresie spowolnienia gospo-
darczego  pogarsza  się,  inaczej  niż  to  się  dzieje 
w  przypadku  firm  spedycyjnych.  Średni  przebieg 
pojazdów  należących  do  firm  transportowych 
maleje,  podczas  gdy  średni  przebieg  pojazdów 
wykorzystywanych przez firmy spedycyjne znacz-
nie  rośnie.  Mimo  że  firmy  transportowe  zmniej-
koszty przebiegów floty zarządzanej przez
firmę spedycyjną są z reguły niższe niż
koszty przebiegów ponoszone przez firmę
transportową.
rynek usług logistycznych w Polsce
w coraz większym stopniu będzie zależał
od zamówień z zagranicy.
22
Styczneń - Luty 2010 nr 1/2010 (56) / www.eurologistics.pl
b
A
R
o
m
ER
T
Lo
G
IS
Ty
K
I I
T
R
A
n
SP
o
R
TU
Firmy transPortowe doPiero w drugiej Połowie roku 2009
odzyskały rentowność.
Dochodowość a koszty przebiegów floty (euro/km, przychody lub koszty ogółem/
ogólny przebieg)
stagnacja gosPodarcza zahamowała wzrost zarobków
nieProPorcjonalny do zmian wydajności.
Średnie zarobki kierowców netto (PLN/miesiąc)
szyły tabor o 1/5 w trakcie 2009 roku, to wszystko 
wskazuje na to, że nadpodaż środków transportu 
całkowicie nie znikła. Zmniejszenie liczby dostęp-
nych  pojazdów  wpłynęło  jednak  pod  koniec  roku 
na  interesy  większości  firm  spedycyjnych  (trud-
no  zbić  cenę  przewozu),  gdyż  znacznie  zmniej-
szyły  obłożenie  taboru.  Rosnącą  liczbę  pustych 
przebiegów mimo likwidacji wielu nierentownych 
tras udało się zahamować przewoźnikom dopiero 
pod koniec 2009 roku. Wtedy też większość firm 
transportowych odzyskała rentowność. Przez kilka 
kwartałów  koszty  przebiegów  floty  przewyższa-
ły  dochodowość  przebiegów,  dopiero  pod  koniec 
2009  roku  relacja  odwróciła  się.  Warto  zwrócić 
uwagę,  że  koszty  przebiegów  floty  zarządzanej 
przez  firmę  spedycyjną  są  z  reguły  niższe  niż 
koszty przebiegów ponoszone przez firmę trans-
portową.  Zwykło  się  uważać,  że  decyduje  w  tym 
przypadku  jedynie  siła  przetargowa  dużej  firmy 
spedycyjnej  w  stosunku  do  małego  przewoźni-
ka.  To  z  pewnością  prawda,  ale  nie  cała.  Wyniki 
badania  Top500  pokazały,  że  polski  przewoźnik, 
aby  zwiększyć  sprzedaż  usług  o  16  proc.,  musiał 
zwiększyć  fundusz  płac  aż  o  28  proc.  Okazuje 
się jednak, że w segmencie transportu drogowe-
go  zostały  zapoczątkowane  konieczne  procesy 
modernizacyjne.  Stagnacja  gospodarcza  zaha-
mowała  nieproporcjonalny  w  stosunku  dozmian 
wydajności  pracy  wzrost  zarobków  kierowców, 
co z pewnością było jednym z warunków przywró-
cenia rentowności.