Etyka wykład nr 2
14.10.2010
1.
Podmioty odpowiedzialności prawnej:
a.
Ludzie czyli osoby fizyczne
b.
Osoby prawne fikcyjne
2.
Podmioty odpowiedzialności moralnej: - nie zakreślają one adresata jak mówiliśmy,
odnoszą się do wszystkich ludzi, z zachowaniem indywidualizacji każdy ponosi
odpowiedzialność za swoje czyny. Czy istnieje coś takiego jak odpowiedzialność moralna
zbiorowości, i kto może się na to powoływać bezpośrednio pokrzywdzeni?
Podobnie rzecz się ma w klasach społecznych – czy można oskarżać właścicieli fabryk za stan
pracowników od strony moralnej.
Czy moralność dopuszcza odpowiedzialność zbiorową?
Ponosimy ją indywidualnie z punktu widzenia etycznego. Jednak rozumienie czynu jest tu
szerzej rozumiane. Czy można oskarżać rodziców o czyny np. ich dorosłego syna?
Rodzice mogą mieć np. poczucie winy ze ich dziecko dopuściło się takiego strasznego czynu.
Może popełnili jakieś błędy wychowawcze?
Jeśli mówimy o moralnej odpowiedzialności narodu czy społeczeństwa lub jakiejś zbiorowości
– to używamy pojęcia odpowiedzialności w sensie analogicznym- to nie to samo co własna
odpowiedzialność.
Zakres przedmiotowy wygląd prawa i moralności – jest wiele zachowań ludzkich których prawo i
moralność zakazują.
System wartości moralnych wpływa na treść prawa obowiązującego - również w procesie
stosowania prawa to ma znaczenie. Ale między prawem a równością nie ma znaku =
Zakresy przedmiotowe prawa i moralności się ze sobą krzyżują – ale są tez takie które należą
tylko do 1 zbioru.
W prawie obowiązuje zasada że dla prawa obojętne jest to co ludzie myślą – nie można karać
ludzi za ich poglądy ale większość porządków moralnych nie uchyla się od rozstrzygania
ludzkich myśli można moralnie ocenić czyjeś myśli i je potępiać czy też nie.
Dopóki te zachowania nie przybierają formy zewnętrznej to nie są przedmiotem
zainteresowaniem prawa. Jednak teraz decyduje to jakie intencje kierowały sprawcą.
Mamy wtedy inna kwalifikację prawną.
Można znaleźć takie zachowania które są uzewnętrznione i nie są przedmiotem regulacji
prawnych ale moralnych już tak. Np. szczegóły życia osobistego.
Jest grupa zachowań które są przedmiotem regulacji prawnych ale nie są przedmiotem
regulacji moralnych - np. księgowy ma obowiązek dostarczyć instytucjom informacje na temat
pracy innej instytucji. Przyjmujemy generalna zasadę przestrzegania prawa w ogóle. Istnieje
moralny obowiązek przestrzegania prawa jeśli spełnia warunki np. jest zgodne z moralnymi
przekonaniami.
Nie tworzyć norm które są w jawnej sprzeczności z zasadami moralnymi obowiązującymi.
Czy prawo wywiera wpływ na przekonanie moralne społeczeństwa? Są kształtowane przez
prawo?
Jeśli tak to prawo miałoby wpływać na ludzką świadomość a więc to jest bardzo daleko
idące przypuszczenie. Jednak są sytuacje które dotyczą zachowania ludzie , i są przypadki gdy
zmienione prawo zmieniło w pewien sposób tok myślenia ludzi. Dla zmiany mentalności czasem
potrzebna jest ustawa.
Etyka ogólna (metaetyka) - to dział etyki opisowej, nauki o moralności którego zadaniem jest
ustalenia znaczenia terminów moralnych.
Dobry – w sensie moralnym –próbowano udzielać różnych odpowiedzi.
a.
Można sens tego słowa sprowadzić do nazw pewnych właściwości empirycznych.
Np. byli etycy którzy mówili - dobre jest to co przynosi ze sobą przyjemność, czyja
przyjemność ? tego który działa czy innych podmiotów.
b.
Dobre moralnie jest takie zachowanie które minimalizuje cierpienia ludzi.
c.
Dobre z moralnego pkt widzenia które jest zgodne z naturą, a natura jest poznawalna.
Poprzez poznanie natury możemy się dowiedzieć jakie zachowanie jest dobre a jakie złe
d.
Moralnie jest dobre to co przynosi szczęście, ale również szczęście jest postrzegalne.
Wspólna cechą stanowisk jest to że próbują one zdefiniować termin dobry za pomocą innych
nazw, nazw właściwości empirycznie stwierdzalnych. Takie stanowisko zostało poddane krytyce
przez angielskiego filozofa G.E. Moore życzącego w 19-20wieku. On zarzucił takiemu podejściu
błąd logiczny. Wszystkich którzy tak nazywają dobro nazwał naturalistami, nie da się terminów
etycznych definiować empirycznie. Definiować można tylko to co ma charakter złożony -
treść nazwy definiowanej musi by złożona składać się z jakichś elementów , definiowanie
to rozłożenie na części a rozłożyć można tylko to co jest złożone z części. Ten kto próbuje
definiować terminy dobry popełnia błąd taki sam jak ci którzy definiują termin żółty, bo jest
to nie definiowalne. Każdy kto usiłuje definiować terminy proste popełnia błąd tak zwany
Naturalistyczny - nieuzasadniona próba definiowania podstawowych pojęć etycznych. Moore
- to poznane co jest dobre a co złe dokonuje się z pomocą specyficznej władzy poznawczej
(intuicja moralna) intuicjonizm to posiada każdy człowiek - potocznie jest to sumienie. TO
MOŻE BYĆ NA EGZAMINIE !!! Moda na intuicje dość szybko przeminęła, pojawiło się inne
stanowisko.
Alfred Ayer , Charles Stevenson - uznali że błędne jest zarówno stanowisko naturalistyczne jak
i stanowisko intuicjonistyczne. Popełniają oni ten sam błąd - uważają że wypowiedź - dany
czyn jest moralnie złym jest sądem o charakterze poznawczym czyli ten kto go wypowiada
odnosi się do jakiejś zewnętrznej rzeczywistości. Gdy ktoś mówi że coś jest moralnie złe to
treścią nie jest opis rzeczywistości a jedynie jest wyrazem emocji przezywanych przez autora
tej wypowiedzi. Ta zewnętrzna wobec wypowiadającego sąd rzeczywistość jest tylko pretekstem
do sformułowania wypowiedzi. Emocje są powodem tworzenia takiego sadu , wypowiedzi.
Emotywizm to stanowisko trzecie.
Mamy 3 stanowiska naturalistyczne intuicyjne i emotywistyczne
Przejmując stanowisko emotywistyczne o przestajemy się interesować tym co poza psychiczne …
a skupiamy się na ludzkiej psychice. Dyskurs etyczny traci sens. Dyskusja na tematy moralne
staje się techniką wpływania na emocje innych osób i niczym więcej. Można umiejętnie
wpływać na to by ludzie uznawali jakieś moralne przekonania. Nie ważne jest wartość a ich
skuteczność - taka jest konsekwencja poglądów emotywistycznych, obecnie panują przypominam.
Zły – w sensie moralnym -
Słowa są wieloznaczne. Można mówić o dobrej stali np.
Jednak ich podstawowe znaczenie odnosi się do ocen moralnych.
Co decyduje o tym że jakieś zachowanie kwalifikujemy jako moralnie dobre czy złe?
1.
Decydują o tym podmioty przedmiotu - jeśli sa dobre , nakierowane na cel dobry
z moralnego punktu widzenia to środki ku temu też powinny być dobre. Jeśli są
skuteczne to są dobre… PODEJŚCIE TAK ZWANE Teleologiczne. Ale dobrymi chęciami
piekło jest wybrukowane… Psychika sprawca czynu ma tu bardzo ważne znaczenie,
etyka nie ogranicza się do czynu ale także zwraca się u intencjom podmiotu.
2.
Konsekwencjalizm - zgodnie z tym skutki czynu decydują o moralnej kwalifikacji. Jeśli
są one dobre to i czyn który do nich prowadzi jest dobry. Nawet nieprzewidziane
skutki się bierze pod uwagę. Dzięki temu podejściu unikamy wątpliwości do czego cyzn
doprowadzi ale mamy nowe problemy:
a.
Jakie kryterium mamy stosować przy ocenie skutków czy są dobre czy złe
b.
Większość czynów pociąga nie jedną a dużo konsekwencji. A co jak jedne są dobre
a inne złe?
Taka postawa prowadzi do tego że nigdy nie moglibyśmy ocenić moralnie czynu bo zawsze
musimy czekać na skutki, a co jak się pojawia za 50 lat?
Można taką postawę przyjąć i w nieskończoność odsuwać ocenę bo jeszcze nie wszystkie
skutki się pojawiły.
Kolejne podejście uznaje Nie tylko skutki które wystąpiły ale tez i te które dopiero nastąpią.
Dokonujemy projekcji skutków.
3.
Stanowisko Deontologiczne – o moralnej kwalifikacji czynu nie decyduje ani intencja
czynu ani skutek czynu. Jedynym kryterium pozwalającym ocenić moralnie czyn to
wewnętrzny charakter czynu , jego natura ponieważ każdy czyn jest sam w sobie albo
dobry albo zły. Mamy w ten sposób zamknięty katalog zakazy i nakazy które sa dobre
a które złe. To stanowisko wyzbywa się starych problemów ale mamy nowe:
a.
Skąd mamy wiedzieć jaka jest natura wewnętrzna czynu? -
●
jeden powie że możemy to rozpoznać idąc za wewnętrzną naturą człowieka
●
to rozum ludzki czyli praktyczny - rozpoznaje wewnętrzny charakter czynu -
takiej odpowiedzi udziela Immanuel KANT.
Ale to co jest złe i dobre deontologiści rozstrzygają w sposób arbitralny. Oni mają
sowie widzi mi się. Ale z 2 strony jak już coś rozstrzygną to się będą tego trzymać.
A co jak poglądy się zmienią. Przyjęcie jednolitego kryterium okazuje się nie
wystarczające, prowadzi to do paradoksalnych rozstrzygnięć.
Kolejny spór o sady w charakterze moralnym. Czy opisujemy rzeczywistość dokonując osadu
moralnego?
1.
Kognitywizm- oni uważają że mamy element poznawczy (mamy tu naturalistów i
intuicjonistów) Możliwe jest poznanie tego co dobre i złe. Sad moralny posiada
wartość logiczną prawdy lub fałszu.
2.
Antykognitywizm - Emotywiści - odmawiają poznawczego charakteru naszemu osadowi
etycznemu. Nie mówią nam nic na temat zewnętrznej rzeczywistości i nie mają przez to
wartości logicznej.