1
17 LUTY 2008
„Zobaczyłam w Polsce wiele ważnych miejsc,
usłyszałam wiele ważnych słów, ale to, co na-
prawdę zabieram ze sobą z Polski, w moim
sercu, to spotkanie z uczniami polskimi. Są ta-
cy podobni do nas, tak bardzo byli nas cieka-
wi, a my ich – okazało się, że od razu zaczęli-
ś
my rozmawiać i to było fantastyczne.”
*Hilla, lat 17, mieszka w Jerozolimie
Podobnie jak Jerzy Wójcik, kilka słów refleksji rozpoczynam od cytatu – oto słowa
młodej Izraelki, Hilli, która niedawno skończyła służbę wojskową, i jest obecnie gdzieś
w Ameryce Południowej jak znaczna część młodych Izraelczyków po kilku latach w
IDF. Ona także miała spotkanie z agentem służby ochrony, być może tym samym, który
Zivowi Margoninowi opowiadał o Polsce z perspektywy zachowania zasad bezpieczeń-
stwa. Ja także uczestniczyłem w takim spotkaniu – w roku 2003 w jednym z liceów w
Kfar Saba (Wiosce Dziadka) niedaleko Tel Awiwu. Dowiedziałem się, że w sklepach w
Krakowie czy Warszawie nie powinno się używać języka hebrajskiego, nie powinno się
ubierać t-shirtów z hebrajskimi napisami, bo to jest wbrew przyjętym regułom. Mło-
dzież nie dowiedziała się jednak, dlaczego w Krakowie nikt nie może wiedzieć, że mają
przed sobą izraelską wycieczkę – a wiadomo już z badań Blumy Zeigarnik, iż ludzie
mają skłonność do zamykania poznawczego otrzymywanych informacji i kiedy nie
otrzymują zadowalającej ilości danych, często nieświadomie, uzupełniają je stereoty-
pami. Nie mogę mówić w Krakowie po hebrajsku – nie wiem dlaczego, ale to ważne dla
mojego bezpieczeństwa – coś mi zatem grozi, jeśli to zrobię – może ktoś mnie tam za-
atakuje?
2008 rok na szczęście różni się od roku 2003. Ministrowie Spraw Zagranicznych Polski
i Izraela podpisali już ponad rok temu porozumienie związane z przyjazdami izraelskich
wycieczek szkolnych do Polski, przez lata wielu poważnych polityków w obu krajach
publicznie deklarowało otwartość do wprowadzenia zmian w strukturze tych przyjaz-
dów. Istnieje zrozumienie, iż młodzi Polacy i Izraelczycy powinni się spotykać w ra-
mach tych 8 dni podróży po Polsce – i to spotkanie powinno być integralnym elemen-
tem przyjazdu. To się nie dzieje jeszcze na odpowiednio szeroką skalę. Centralny Ośro-
dek Doskonalenia Nauczycieli od wielu lat rozwija program spotkań młodzieży polskiej
z izraelską wraz z Ministerstwem Edukacji w Izraelu, Instytutem Polskim w Tel Awi-
J
J
A
A
C
C
E
E
K
K
O
O
L
L
E
E
J
J
N
N
I
I
K
K
POLSKA I IZRAEL: OPTYMISTYCZNIE...
_______________________________________________________________________________________
_______________________________________________________________________________
F
ORUM
I
ZRAEL-
P
OLSKA-
E
UROPA
▪
www.forum-ipe.org
2
wie i polskimi nauczycielami. Corocznie grupa polskich nauczycieli jest przygotowy-
wana do organizowania takich spotkań w swoich szkołach. Tych spotkań jest każdego
roku coraz więcej, szkoły mają coraz większe doświadczenie w prowadzeniu takich
projektów. Są też kontakty bezpośrednie pomiędzy szkołami polskimi i izraelskimi.
Spotkania takie odbywają się także w powiązaniu z Marszem śywych – spotkania takie
organizuje Forum Dialogu Między Narodami, PAJA i inne organizacje.
***
Wciąż jednak są zasadnicze problemy. Po pierwsze – skala. Po drugie – security. Za-
cznijmy od skali - w roku 2007 do Polski przyjechało ok. 30 000 młodych Izraelczyków
(wraz z kadetami i młodymi oficerami armii izraelskiej). Trudno oszacować jaki procent
tych osób miał szansę na spotkanie z polskimi rówieśnikami, mimo deklarowanej regu-
ły, iż wszystkie grupy powinny taki element wprowadzić do swoich planów. CODN
zorganizował kilkadziesiąt spotkań, możemy zgadywać, że same szkoły polskie mogły
zorganizować w sumie kilkanaście spotkań, dodajmy do tego kilkanaście spotkań zor-
ganizowanych przez inne organizacje – daje to może łącznie jakieś 10%. Oznacza to, że
ogromna większość Izraelczyków miała okazję zobaczyć współczesną Polskę i Polaków
z okien autobusów, z oddali, w hotelach, gdzieś zza pleców uzbrojonych ochroniarzy.
Nie pomaga to w pracy z uprzedzeniami Izraelczyków wobec Polski i Polaków (z do-
ś
wiadczeń wielu z nas wynika jak duże one są, potwierdzają to też badania Joasi Dy-
duch – jeśli 79% przebadanych przez nią osób deklarowało negatywny stosunek do Pol-
ski i Polaków, to liczba 90% młodych Izraelczyków przyjeżdżających do naszego kraju,
którym nie daje się szans na kontakt z Polakami, pokazuje jak wciąż daleko nam do
satysfakcjonującej sytuacji).
Jestem jednak optymistą (przynajmniej w tym obszarze). Nie tylko dlatego, że rok 2008
jest pełen symbolicznych dat, które otwierają dyskusję o relacjach polsko-izraelskich.
Nie tylko ze względu na Sezon Polski w Izraelu i Sezon Izraelski w Polsce, które nie-
bawem się rozpoczną, a które pokazują, że na pewnym poziomie relacje między naszy-
mi krajami są doskonałe, ale są też poziomy, które wciąż są jeszcze kłopotliwe. Wszy-
scy czekamy na te sezony, zobaczymy jaki obraz będziemy mogli przedyskutować w
styczniu 2009 r. kiedy już będziemy wszystko o sezonach wiedzieć. Jestem optymistą
także dlatego, że widzę jak szybko deklaracje polityczne przenoszą się obecnie na dzia-
łania obywatelskie – organizacji pozarządowych, szkół i osób prywatnych. Zajmuję się
obecnie koordynacją dużego programu Polsko-Izraelskich Spotkań Młodzieży. Mam
bezpośredni kontakt ze szkołami, które przystępują do różnego rodzaju projektów spo-
tkań i wymian polsko-izraelskich, widzę jak duże zainteresowanie projekty takie wzbu-
dzają wśród izraelskich dyrektorów szkół średnich, nauczycieli, a także – tu nie bez
zgrzytów – wśród izraelskich przewodników grup. Okazuje się, że oprócz zaintereso-
wania szkół jest ogromne zainteresowanie władz różnych miast w Polsce i Izraelu, które
chcą finansować spotkania polsko-izraelskie, wiele organizacji pozarządowych chce
organizować lub pomagać w organizacji takich wydarzeń. Zgłaszają się wolontariusze
chcący wspierać swoją pracą te projekty. Prywatne firmy i sponsorzy bardzo chętnie
pomagają finansowo w organizowaniu spotkań i wymian. Mam wrażenie, że rok 2008
będzie przełomowy, najpewniej właśnie teraz zwiększymy liczbę osób, do których uda
się dotrzeć z przesłaniem dialogu o kilkanaście lub kilkadziesiąt procent. Rok 2009 bę-
dzie najprawdopodobniej jeszcze bardziej satysfakcjonujący pod tym względem.
_______________________________________________________________________________
F
ORUM
I
ZRAEL-
P
OLSKA-
E
UROPA
▪
www.forum-ipe.org
3
Drugim obszarem problematycznym jest kwestia bezpieczeństwa. Magiczne słowo „se-
curity” sprawiało już wielokrotnie, że ustalona z wielotygodniowym wyprzedzeniem
spotkanie polsko-izraelskie w jakimś liceum zostawało odwoływane kilka godzin przed
rozpoczęciem, lub nawet… były odwoływane de facto, ponieważ grupy izraelskie po
prostu się nie zjawiały, co wzbudzało uzasadniony żal i frustrację polskich uczniów,
nauczycieli, dyrektorów szkół. A na dodatek, jeśli grupy izraelskie się zjawiały, to czę-
sto niektóre wspólnie ustalone przez szkoły plany były torpedowane przez ochronę izra-
elską – np. zamiast wspólnego zwiedzania miasta, osobny marsz grupy izraelskiej i pol-
skiej… Rok 2008 niestety nie przyniesie tutaj rewolucji – wciąż może zdarzyć się tak,
ż
e plany spotkań młodzieży będą zależne od widzimisię ochrony. To jest największe
wyzwanie na kolejne lata – sprawić, by młodzi ludzi mogli naprawdę wspólnie być ze
sobą tak długo jak tylko jest to możliwe. I tu jednak jestem optymistą – krok po kroku
udaje się wynegocjować kolejne ustępstwa security na rzecz dialogu. Jest to trudne, ale
przecież – wiadomo – nikt nie mówił, że będzie łatwo…
***
Rok 2008 jest w Izraelu rokiem głębokiej dyskusji o przyjazdach grup młodzieży do
Polski. Po wielu tygodniach strajków w szkołach w roku 2007, uczniowie zaczęli naukę
po niemal półrocznych wakacjach. Rozbiło to plany pedagogiczne wszystkich szkół,
obecnie nauczyciele muszą nadrobić olbrzymie zaległości, wiele szkół zdecydowało się
przenieść przyjazdy do Polski na przyszły rok szkolny (jesień 2008), co sprawi, że do-
piero w drugiej części roku będą odbywały się dziesiątki lub setki spotkań młodzieży.
Kilka tygodni temu Kneset zdecydował o konieczności używania w czasie pobytu w
Polsce jedynie koszernego jedzenia, co w połączeniu ze skutkami słabnącej wartości
dolara, wzrostu cen transportu i zakwaterowania w Polsce sprawiło, iż ceny wyjazdów
do Polski pokrywanych przez rodziców izraelskich nastolatków skoczyły o kilkadziesiąt
procent w górę. Jeśli Ministerstwo Edukacji i parlament nie znajdą sposobu na dofinan-
sowanie wyjazdów, możemy w roku 2009 zobaczyć wiele zmian w tym zakresie (być
może wyjazdy będą krótsze, może mniej uczniów będzie przyjeżdżać do Polski). Ob-
serwujemy uważnie sytuację w Izraelu i na pewno będziemy robić wszystko żeby nieza-
leżnie od warunków organizować możliwie wiele spotkań młodzieży. Pozytywne skutki
może przynieść też konferencja związana z edukacją młodych Polaków i Izraelczyków,
która odbędzie się w izraelskim Beit Berl College w maju tego roku.
Pomimo kłopotów z ochroną i problemów finansowych związanych z przyjazdami Izra-
elczyków mogę się założyć z Jerzym, że kiedy spotkamy się na łamach Forum Anali-
tycznego za rok dyskutując o rozwoju tego aspektu relacji polsko-izraelskich w roku
2008, zgodzimy się, że ten rok przyniósł bardzo wiele ważnych i interesujących zmian.