Miło
ść
i
ś
mier
ć
w literaturze
ś
redniowiecznej
Konwencje pisania o miło
ś
ci – jej zmiany
Liryka religijna – wyznania wiary
„Bogurodzica” – arcydzieło
ś
redniowiecznej literatury polskiej
ś
ycie i
ś
mier
ć
w „Wielkim testamencie” Franciszka Villona
Bardzo serdecznie witam na kolejnym (tym razem nieco mniej teoretycznym) spotkaniu z literatur
ą
ś
redniowieczn
ą
!
Prosz
ę
podczas przegl
ą
dania lekcji mie
ć
pod r
ę
k
ą
podr
ę
cznik, poniewa
ż
b
ę
dzie du
ż
o odwoła
ń
do tekstów.
ś
ycz
ę
miłej
lektury i wielu wra
ż
e
ń
, których mog
ą
Pa
ń
stwu dostarczy
ć
informacje o minionych wiekach i ludziach, którzy wtedy
ż
yli.
Zamiast zatem : „Co kraj, to obyczaj” – nale
ż
ałoby mówi
ć
: „Ka
ż
dy czas ma swoje obyczaje”. Poznajmy je zatem!
Zapraszam gor
ą
co do lektury!
Pierwszym słowem w temacie naszej lekcji jest nazwa uczucia – „miło
ść
”. My
ś
l
ą
c o twórczo
ś
ci zwi
ą
zanej z miło
ś
ci
ą
,
wyznaniami miłosnymi, zauwa
ż
y
ć
trzeba ich ró
ż
norodno
ść
. Czytaj
ą
c ró
ż
ne wyznania miłosne nierzadko
ś
miejemy si
ę
z
ich dziecinno
ś
ci, czasem te
ż
zaskoczeni jeste
ś
my oryginaln
ą
formuł
ą
b
ą
d
ź
te
ż
nie potrafimy zrozumie
ć
po co dany
autor w tak wyszukanych słowach chciał wyzna
ć
swej partnerce uczucia.
Czytaj
ą
c zatem te ró
ż
ne teksty widzimy zmieniaj
ą
c
ą
si
ę
konwencj
ę
. Czym jest konwencja? Najłatwiej byłoby
odesła
ć
Pa
ń
stwa do słownika. Konwencja to sposób, forma, zwyczaj przyj
ę
ty przez dan
ą
społeczno
ść
w danym
czasie. Jej znajomo
ść
ułatwia komunikacj
ę
. Wyobra
ź
my sobie,
ż
e trzeba napisa
ć
oficjaln
ą
pro
ś
b
ę
o otrzymanie
wi
ę
kszej ilo
ś
ci wolnego czasu do np. dyrektora szkoły. Wiemy,
ż
e pismo takie musi zawiera
ć
pewne elementy jak np.
adres, imi
ę
i nazwisko dyrektora, specyficzne formuły (np. Uprzejmie prosimy… itp.). Oprócz tego nale
ż
y te
ż
stosowa
ć
j
ę
zyk oficjalny, a nawet urz
ę
dowy. Nie powinno tam bowiem by
ć
ż
adnych słów potocznych. Sk
ą
d to wiemy? Wła
ś
nie z
panuj
ą
cej konwencji, która mówi (wr
ę
cz nakazuje) nam jak mamy si
ę
zachowa
ć
w okre
ś
lonej sytuacji, z jakiego wzorce
skorzysta
ć
, jakich słów u
ż
y
ć
. (wzorce osobowe panuj
ą
ce w
ś
redniowieczu to równie
ż
konwencja!)
Tak samo z literatur
ą
. Pocz
ą
tkowo autorzy pisz
ą
cy o miło
ś
ci musieli trzyma
ć
si
ę
ś
ci
ś
le okre
ś
lonych reguł.
Wyznanie miłosne nie mogło by
ć
wypowiedziane wprost, musiało mie
ć
charakter dostojny, wr
ę
cz oficjalny. Cechowało
si
ę
patosem. Spójrzcie Pa
ń
stwo na „Piosenk
ę
radosn
ą
” Guillame de Poitiers’a (str. 157 – 158 w podr.)
Jest to wyznanie o charakterze
ś
wieckim, pochodz
ą
ce z XI wieku. Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na to, w jaki sposób podmiot
liryczny (osoba mówi
ą
ca w wierszu) zwraca si
ę
do ukochanej, któr
ą
nazywa dam
ą
. Prosz
ę
Panów zwró
ć
cie uwag
ę
na
to, jak dobrze,
ż
e dzi
ś
nie obowi
ą
zuje ju
ż
ta konwencja! Cho
ć
z drugiej strony kobiety mog
ą
tego
ż
ałowa
ć
, prawda?
Dla porównania proponuj
ę
przeczytanie (du
ż
o krótszego) wiersza anonimowego twórcy pt. „Ptaszek z mał
ą
ptaszk
ą
” (str. 159). Ju
ż
w tytule tego liryku, pochodz
ą
cego z XIV wieku, wida
ć
,
ż
e tematem wiersza jest wyznanie
miło
ś
ci. (prosz
ę
porówna
ć
ten tytuł z „Piosenk
ą
radosn
ą
”, gdzie tak naprawd
ę
nic nie wskazuje na tematyk
ę
utworu.
Mo
ż
na wywnioskowa
ć
tylko,
ż
e podmiot mówi
ą
cy jest radosny, wesoły). W zako
ń
czeniu tego wiersza mówi
ą
cy bohater
zdobywa si
ę
te
ż
na
ś
miało
ść
– prosi Boga o pomoc w szcz
ęś
liwym zako
ń
czeniu flirtu. Prawie zuchwało
ść
.
Wida
ć
zatem,
ż
e konwencja przez te 3 wieki uległa znacznemu uproszczeniu. Czy to dobrze? My
ś
l
ę
, ze
odpowiedzi na to pytanie mo
ż
e by
ć
wiele. Na pewno jednak uproszczenie to
ś
wiadczy o zmianie obyczaju, dotycz
ą
cego
wyzna
ń
miłosnych.
Jak wygl
ą
da konwencja dzisiaj? Wystarczy posłucha
ć
kilku piosenek o miło
ś
ci cho
ć
by zespołu T- Love,
Perfectu, Budki Suflera, Brathanek, Golec orkiestry czy innych. Ka
ż
dy z tekstów pokazuje, i
ż
miło
ść
współcze
ś
nie
wyra
ż
ana jest w podobny sposób – bardzo cz
ę
sto wprost, bez ogródek, czasem jednak przy u
ż
yciu metafor, a tak
ż
e w
sposób nieco mniej elegancki – przez wykorzystanie zwrotów z j
ę
zyka potocznego, czasem zdarzaj
ą
si
ę
nawet
wulgaryzmy. O czym to
ś
wiadczy? Na pewno o współczesnych nam czasach, panuj
ą
cej kulturze, obyczaju. Jak
Pa
ń
stwo oceniaj
ą
te zmiany?
LIRYKA RELIGIJNA
Wyznania miłosne mog
ą
mie
ć
tak
ż
e charakter religijny. W
ś
redniowieczu, gdzie panował, jak ju
ż
wiemy teocentryzm,
wa
ż
ne były wyznania miło
ś
ci i wierno
ś
ci skierowane w stron
ę
Boga,
ś
wi
ę
tych, itp. Sposób (konwencj
ę
) budowania
takich wyzna
ń
zobaczy
ć
mo
ż
na na przykładzie dwóch utworów lirycznych – „Lamentu
ś
wi
ę
tokrzyskiego” i
„Bogurodzicy”.
Pierwszy z nich znany jest pod trzema ró
ż
nymi tytułami. Oprócz wskazanego istniej
ą
tak
ż
e: „Posłuchajcie bracia miła” i
„
ś
ale Matki Boskiej pod krzy
ż
em”. (podr. Str. 160).
Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na informacje niesione przez te tytuły. Pierwszy z nich „Lament
ś
wi
ę
tokrzyski” kładzie nacisk na
form
ę
utworu – jest to lament – czyli skarga ,
ż
ale, wyst
ę
puje w nim zatem nuta elegijna. Mówi tak
ż
e o miejscu
wyst
ę
powania r
ę
kopisu za pomoc
ą
przymiotnika
ś
wi
ę
tokrzyski. Drugi w formie wołacza („posłuchajcie…”) zwraca
uwag
ę
na to, i
ż
utwór skierowany jest do ludzi (bli
ż
ej nieokre
ś
lonych). Natomiast trzeci tytuł – zarysowuje sytuacj
ę
liryczn
ą
wiersza – Matka Boska stoj
ą
ca pod krzy
ż
em swego syna.
Prosz
ę
przeczyta
ć
utwór i wskaza
ć
w nim osoby, do których zwraca si
ę
Matka Boska oraz okre
ś
li
ć
co mówi i
dlaczego.
Utwór ma charakter apokryficzny (definicja – str. 161), wykorzystuje dwa motywy – pie
śń
z XIII wieku pt. „Stabat Mater
Dolorosa” („stała Matka Bole
ś
ciwa”) i motyw pasyjny (pokazuje bowiem m
ę
k
ę
Boga – Człowieka na krzy
ż
u).
Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na to, i
ż
Matka Boska stoj
ą
ca pod krzy
ż
em ukazana jest jako współcierpi
ą
ca, współodkupicielka
(od łac. Compassio – współcierpienie). Słownictwo dobrane zostało tak, aby odda
ć
ż
al i cierpienie Matki Bo
ż
ej. Za
pomoc
ą
pieszczotliwych słów, którymi zwraca si
ę
ona do Syna autor utworu oddał realizm sytuacji, pokazał relacj
ę
wyst
ę
puj
ą
c
ą
mi
ę
dzy ka
ż
d
ą
matk
ą
i synem.
W pie
ś
ni tej wyst
ę
puje te
ż
specyficzny układ przestrzeni: na krzy
ż
u na górze jest Chrystus, nieco ni
ż
ej Matka
Boska, a najni
ż
ej lud. Dzi
ę
ki takiemu ustawieniu Matka Boska ukazana została jako po
ś
redniczka mi
ę
dzy Bogiem a
człowiekiem.
Dodatkowy walorem tej pie
ś
ni jest wykorzystanie rymów dokładnych i gramatycznych (rymuj
ą
si
ę
te same
cz
ęś
ci mowy), wyst
ę
puj
ą
w układzie aa bb.
„BOGURODZICA” (str. 164)
Utwór ten jest skierowany do Maryi , nale
ż
y zatem do liryki maryjnej. Jest jednym z najwa
ż
niejszych zabytków
j
ę
zyka polskiego. Nadal nie został ostatecznie rozstrzygni
ę
ty spór dotycz
ą
cy czasu powstania tego utworu, mówi si
ę
najcz
ęś
ciej o przełomie XII/ XIII wieku. Utwór zaczyna si
ę
apostrof
ą
(zwrotem do bóstwa) do Maryi – matki Chrystusa,
Boga – Człowieka. Czytaj
ą
c ten utwór, zwróc
ą
zapewne Pa
ń
stwo uwag
ę
na to, i
ż
wiele tu słów dzi
ś
nieu
ż
ywanych –
tzw. archaizmów. Prosz
ę
zatem przeczyta
ć
utwór i przyswoi
ć
sobie informacje z podr
ę
cznika, które wyczerpuj
ą
co
interpretuj
ą
utwór (str. 164 – 166). Je
ś
li ogl
ą
dali Pa
ń
stwo film na podstawie „Krzy
ż
aków’ H. Sienkiewicza lub czytali
ksi
ąż
k
ę
, zapewne słyszeli Pa
ń
stwo, i
ż
pie
śń
ta
ś
piewana była przed bitw
ą
pod Grunwaldem. Prosz
ę
pomy
ś
le
ć
dlaczego
i spróbowa
ć
odpowiedzie
ć
sobie na to pytanie.
Na koniec rozwa
ż
a
ń
o tej pie
ś
ni prosz
ę
, aby Pa
ń
stwo nauczyli si
ę
jej na pami
ęć
.
FRANCISZEK VILLON „WIELKI TESTAMENT”
Spojrze
ć
nale
ż
y te
ż
na w
ą
tek
ż
ycia i
ś
mierci pojawiaj
ą
cy si
ę
w literaturze powszechnej (czyli obcej). Utwór ten
uznany został za najdoskonalsze osi
ą
gni
ę
cie autora. Ciekaw
ą
rzecz
ą
jest fakt, i
ż
autor wcale nie był osob
ą
godn
ą
na
ś
ladowania. Był rzezimieszkiem, karanym za ró
ż
nego rodzaju przewinienia i przest
ę
pstwa. Utwór ten powstał wła
ś
nie
w wi
ę
zieniu, gdzie Villon oczekiwał na wyrok
ś
mierci. Był to dla niego zatem czas refleksji nad minionymi latami. Utwór
nosi pi
ę
tno AUTOBIOGRAFIZMU. W utworze tym kwestionuje on konwencje, ł
ą
czy antynomie (przeciwie
ń
stwa).
Proponuje przeczytanie fragmentów utworu, znajduj
ą
cych si
ę
w podr
ę
czniku (str. 169 -172) zanim podam
dalsze uwagi, odnosz
ą
ce si
ę
do tekstu. Prosz
ę
skupi
ć
si
ę
na uczuciach wyra
ż
onych w utworze, pomy
ś
le
ć
o swoich
odczuciach podczas czytania. Jak wygl
ą
da bohater? Czy mo
ż
e on by
ć
wzorcem osobowym, godnym na
ś
ladowania?
Przeczytali Pa
ń
stwo? Jakie wra
ż
enia? Pewnie w wielu momentach pod
ś
miechiwali si
ę
Pa
ń
stwo, w niektórych
znowu współczuli bohaterowi. Bowiem ju
ż
pierwsze wersy utworu mówi
ą
o sytuacji emocjonalnej bohatera (tu te
ż
autora, bo jest to utwór o charakterze autobiograficznym). „
ś
ałuj
ę
czasów mej młodo
ś
ci…” – to przecie
ż
skruch
wyra
ż
ona wprost przez mówi
ą
cego. Ju
ż
wiemy,
ż
e nie był on idealnym człowiekiem. Był w swym
ż
yciu niejako
antybohaterem. Jest jednak postaci
ą
ludzk
ą
, któr
ą
cechuj
ą
ludzkie odczucia i zachowania. Swe
ż
ycie opisuje,
korzystaj
ą
c z groteski (wyjaskrawia pewne elementy, przesadza, zderza rzeczy przeciwne), dzi
ę
ki czemu nawet
straszna sytuacja w jego
ż
yciu mo
ż
e sta
ć
si
ę
ś
mieszn
ą
dla czytaj
ą
cego. Oprócz tego posługuje si
ę
ironi
ą
, która
zezwala mu na zdystansowanie si
ę
do samego siebie.
Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na stosunek bohatera do
ś
mierci i porówna
ć
j
ą
z zapatrywaniami
ś
redniowiecznymi, czy
tu równie
ż
człowiek czeka z niecierpliwo
ś
ci
ą
na
ż
ycie po
ś
miertne – wieczne, daj
ą
ce szcz
ęś
cie prawdziwe w niebie? Co
my
ś
li autor o
ś
mierci? Na pewno odczuwa przed ni
ą
l
ę
k. Dodatkowo cechuje go równie
ż
strach przed staro
ś
ci
ą
. Dlatego
te
ż
jego stosunek do
ś
mierci nale
ż
y opisywa
ć
w kategoriach tragizmu. Dla niego bowiem staro
ść
to kres
ż
ycia, a
ś
mier
ć
to rozkład ciała. Tak realistycznie przedstawiona
ś
mier
ć
jako gnicie ciała wcale nie pokazuje optymizmu
ś
redniowiecza.
Ś
mier
ć
jest tu gro
ź
na, nie mo
ż
na jej oswoi
ć
, nie prowadzi do niczego poza ni
ą
. Zatem Villlon
rzezimieszek zmarnował swe
ż
ycie i zginie, my
ś
l
ą
c o tragizmie istnienia zako
ń
czonego
ś
mierci
ą
, której nikomu nie uda
si
ę
unikn
ąć
.
Prosz
ę
równie
ż
zwróci
ć
uwag
ę
na du
żą
sprawno
ść
j
ę
zykow
ą
Villona, na zasób jego słownictwa, a tak
ż
e form
ę
wiersza. Głównie utwór ten pisany jest oktaw
ą
(strof
ą
, która liczy osiem wersów). Wykorzystuje on tak
ż
e rymy.
Wszystko to
ś
wiadczy o du
ż
ej sprawno
ś
ci pisarskiej autora. W tek
ś
cie tym równie
ż
wyst
ę
puj
ą
archaizmy, przez co
lektura utworu jest utrudniona dla współczesnego czytelnika. Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na słownictwo przestarzałe,
wypisa
ć
10 wyrazów, przetłumaczy
ć
je na bardziej współczesny j
ę
zyk i okre
ś
li
ć
, jaka to cz
ęść
mowy.
Motyw
ś
mierci
Memento mori
„Skarga umieraj
ą
cego”
„Rozmowa Mistrza Polikarpa ze
ś
mierci
ą
”
Motyw „dance macabre”
„Dusza z ciała wyleciała” a Juliana Tuwima „Piosenka umarłego”
Motyw
ś
mierci jest bardzo istotny w
ś
redniowieczu, m.in. dlatego,
ż
e wprowadza w kr
ą
g rozmy
ś
la
ń
o rzeczach
ostatecznych i tym, co stanie si
ę
z człowiekiem po
ś
mierci. Interesuj
ą
ce s
ą
równie
ż
zjawiska towarzysz
ą
ce
ś
mierci, jej
charakter, posta
ć
. Ka
ż
dy z nas ma swoje wyobra
ż
enie
ś
mierci nie zawsze osobowe, ka
ż
dy te
ż
odczuwa swego rodzaju
l
ę
k przed tym ostatnim momentem naszego ziemskiego
ż
ycia. W
ś
redniowieczu nawoływano nawet do tego, aby
my
ś
le
ć
nie tylko o
ż
yciu, ale te
ż
i o
ś
mierci. Tworzono zatem swoiste podr
ę
czniki dobrego umierania nazywane „ars
moriendi”. Natomiast wszechpanuj
ą
cym ówcze
ś
nie hasłem było łaci
ń
skie „MEMENTO MORI” („pami
ę
taj o umieraniu,
pami
ę
taj,
ż
e umrzesz”).
Poznali
ś
my ju
ż
realistyczny opis
ś
mierci zaproponowany przez F. Villona. Oprócz niego istnieje te
ż
symboliczne
przedstawianie
ś
mierci, które przybli
żę
Pa
ń
stwu w tej cz
ęś
ci lekcji.
Spójrzmy zatem na utwór powstały w XV wieku, prawdopodobnie pod wpływem czeskim. Mówi
ę
tu o „Skardze
umieraj
ą
cego” (podr. Str. 174 -175). Jest to utwór o charakterze eschatologicznym (definicja – podr. Str. 174) i
dydaktycznym (pouczaj
ą
cym). Prosz
ę
przeczyta
ć
wiersz i zastanowi
ć
si
ę
kim jest osoba mówi
ą
ca w utworze, w jakiej
sytuacji si
ę
znajduje, jakie uczucia jej towarzysz
ą
i co si
ę
wokół niej dzieje.
Je
ś
li maj
ą
ju
ż
Pa
ń
stwo swoje przypuszczenia – odpowiedzi na powy
ż
sze pytanie, prosz
ę
przejrze
ć
komentarz
do wiersza, znajduj
ą
cy si
ę
pod tekstem w podr. Na str. 175 -176.
Kolejnym utworem poruszaj
ą
cym temat
ś
mierci jest „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze
ś
mierci
ą
”. Tytuł utworu
wskazuje na gatunek, do którego utwór ten nale
ż
y – jest to rozmowa, traktat filozoficzny ukształtowany na posta
ć
dialogu mi
ę
dzy dwoma osobami: Mistrzem Polikarpem – człowiekiem wykształconym a
Ś
mierci
ą
– upersonifikowana
figur
ą
(przedstawion
ą
jako człowiek – kobieta).
Prosz
ę
przeczyta
ć
fragment zamieszczony w podr
ę
czniku (str. 176 – 178) i zwróci
ć
uwag
ę
na sposób przedstawienia
Ś
mierci, jej atrybuty, wygl
ą
d. Równie wa
ż
n
ą
rzecz
ą
podczas czytania jest zwrócenie uwagi na tematy, które w swej
rozmowie ze
ś
mierci
ą
porusza Mistrz. Ostatni
ą
rzecz
ą
, na któr
ą
trzeba zwróci
ć
uwag
ę
to nastrój panuj
ą
cy w utworze
(czy boimy si
ę
, czytaj
ą
c wiersz?) i przesłanie, pouczenie, które wynika z utworu.
Na Pa
ń
stwa pytania odpowie te
ż
komentarz w podr
ę
czniku. Wa
ż
n
ą
jednak rzecz
ą
, o której nie ma wzmianki w
podr
ę
czniku, jest wykorzystanie w utworze swoistego motywu DANCE MACABRE (czyli: taniec
ś
mierci). Motyw ten
wykorzystywano nie tylko w literaturze, ale te
ż
w innych sztukach (np. malarstwie – str. 177 w podr
ę
czniku maj
ą
Pa
ń
stwo przykład). Głównym celem stosowania tego motywu było zwrócenie uwagi na fakt, i
ż
w obliczu
ś
mierci panuj
ą
zasady demokratyczne, ka
ż
dy bowiem jest równy,
ś
mier
ć
jest sprawiedliwa, bo zabiera ka
ż
dego człowieka, bez
wzgl
ę
du na to, kim jest.
Prosz
ę
równie
ż
zwróci
ć
uwag
ę
na to, i
ż
utwór ten (w odró
ż
nieniu do „Wielkiego testamentu” Villona) niesie
optymistyczne przesłanie. Ludzie,
ż
yj
ą
cy dobrze, b
ę
d
ą
szcz
ęś
liwi po
ś
mierci, natomiast ci, którzy nie przestrzegaj
ą
przykaza
ń
Bo
ż
ych – zostan
ą
ukarani.
Spróbujmy jeszcze porówna
ć
dwa utwory – jeden
ś
redniowieczny pt. „Dusza z ciała wyleciała”, a drugi
bardziej współczesny: „Piosenka umarłego” Juliana Tuwima. Oba te utwory czytamy w aspekcie rozwa
ż
a
ń
o
ś
mierci. Zacznijmy od wiersza
ś
redniowiecznego. Prosz
ę
przeczyta
ć
utwór i pomy
ś
le
ć
, kto mówi w wierszu, gdzie si
ę
znajduje, z kim rozmawia i o co prosi.
W wierszu tym bohaterem jest dusza, która opu
ś
ciła ciało zmarłego. Jest ona na zielonej ł
ą
ce – w miejscu,
gdzie przebywaj
ą
duchy. Płacze, bo nie wie, gdzie ma si
ę
podzia
ć
– jest zatem zagubion
ą
dusz
ą
, która chce dosta
ć
si
ę
do Królestwa Niebieskiego. Potrzebuje jednak przewodnika, którym jest
ś
w. Piotr. Wiersz ten zatem skupia swa uwag
ę
na problemie metafizycznym, dotycz
ą
cym
ż
ycia po
ś
miertnego. Odpowiada na pytanie, co si
ę
stanie z człowiekiem po
ś
mierci. – tak mo
ż
na pokrótce stre
ś
ci
ć
i zinterpretowa
ć
utwór
ś
redniowieczny.
Kolej zatem na Tuwima. Prosz
ę
równie
ż
w podobny sposób przeczyta
ć
wiersz poety współczesnego,
dodatkowo zastanowi
ć
si
ę
, dlaczego wła
ś
nie ten wiersz czytamy w kontek
ś
cie utworu ‘Dusza z ciała wyleciała”.
Spójrzmy na sam oksymoron zawarty w tytule, paradoks. Jest to bowiem piosenka – czyli co
ś
miłego, lekkiego,
a z drugiej strony mamy jej wykonawc
ę
– umarłego – który kojarzy nam si
ę
ze smutkiem. Tu równie
ż
bohaterem jest
dusza na zielonej ł
ą
ce, jednak jej cel jest zupełnie inny. Jest to bowiem dusza zatracona, a nie zagubiona. Czy jest tu
raj? Czytamy co
ś
o srebrnym gaju, który stworzył człowiek, nie ma tu mowy o Królestwie Niebieskim. Zatem u Tuwima
nie ma wymiaru transcendentalnego. W wierszu tym, podobnie jak u Villona,
ś
mier
ć
ko
ń
czy
ż
ycie, nie ma nic po niej. Tu
równie
ż
ś
miech i ironia daj
ą
dystans do zdarze
ń
.
Zupełnie inny charakter ma wiersz
ś
redniowieczny – dusza po
ś
mierci zaczyna
ż
ycie, jest tylko zagubiona i
potrzebuje przewodnika. Natomiast w wierszu Tuwima nie ma przewodnika duchowego, dusza pozostanie na ziemi,
zginie wraz z ciałem. Wymowa obu utworów jest ró
ż
na. Dlaczego Tuwim nie wskazał na
ż
ycie po
ś
mierci? Mo
ż
e
dlatego, i
ż
do
ś
wiadczył ju
ż
tego, co niesie wojna i nie potrafił sobie wyobrazi
ć
innego scenariusza
ż
ycia po koszmarze
na ziemi? Według niego w
ę
drówka duszy ko
ń
czy si
ę
wraz z nasza
ś
mierci
ą
.
Ś
miech i karnawalizacja
ś
wiata
Funkcja
ś
miechu i karnawalizacji
Francois Rablais „Gargantua i Pantagruel”
Ś
miech to reakcja psychofizyczna, cechuj
ą
ca człowieka. Mówi si
ę
,
ż
e
ś
mia
ć
potrafi
ą
si
ę
ludzie inteligentni. Jaka funkcj
ę
pełni
ś
miech w naszym
ż
yciu i kulturze? Na pewno pomaga nam si
ę
rozlu
ź
ni
ć
, spojrze
ć
na pewne problemy z
dystansu. Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na to,
ż
e nawet w
ś
redniowieczu o rzeczach, których człowiek si
ę
bał, pisano tak, aby
ten strach zneutralizowa
ć
ś
miechem. Stosowano wi
ę
c grotesk
ę
, przerysowywano problemy, charakterystyki postaci.
Tak wła
ś
nie
ś
mieszy nas „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze
Ś
mierci
ą
”, „Skarga umieraj
ą
cego”, czy tez „Wielki testament”
F. Villona.
Ś
miech był obron
ą
przed strachem. O funkcji
ś
miechu, karnawalizacji
ś
wiata przeczytaj
ą
Pa
ń
stwo w
podr
ę
czniku na str. 183- 186. Prosz
ę
zapami
ę
ta
ć
utwór F. Rablais’go i „Rozmowy Salomona z Marchołtem” jako inne
przykłady wykorzystania motywu
ś
miechu jako warunku wolno
ś
ci w utworach okresu
ś
redniowiecza.
Literatura wychowuj
ą
ca czytelnika
„O zachowaniu si
ę
przy stole”
Wiersz Przecława Słoty „O chlebowym stole”
Mówi
ą
c o konwencjach, wzorcach, stwierdziłam,
ż
e korzystanie z tych wskazówek ułatwia komunikacj
ę
mi
ę
dzyludzk
ą
.
Podobnie jest z etykiet
ą
towarzysk
ą
i zasadami dobrego wychowania, czyli tzw. savoir – vivre’u. Wskazówek, jak si
ę
zachowa
ć
– dostarczaj
ą
nam wła
ś
nie m.in. autorzy dzieł
ś
redniowiecznych. Przykłady, o których ju
ż
Pa
ń
stwo wiedz
ą
–
to cho
ć
by wzorce osobowe, wyst
ę
puj
ą
ce w tzw. literaturze parenetycznej (definicja – str. 182).
Oprócz tego powstały te
ż
w
ś
redniowieczu utwory, mówi
ą
ce o tym, jak zachowa
ć
si
ę
w towarzystwie, a
szczególnie przy stole. Jednym z utworów jest „O zachowaniu si
ę
przy stole”, utwór pochodzenia niemieckiego, a
tak
ż
e jego polski odpowiednik – wiersz Słoty – „O chlebowym stole”.
Poniewa
ż
oba utwory s
ą
wyczerpuj
ą
c
ą
omówione w podr
ę
czniku, dlatego tam Pa
ń
stwa odsyłam (podr. Str.
183). Prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na to,
ż
e o higienie mówiono ju
ż
w
ś
redniowieczu, a dzi
ś
nadal w podr
ę
cznikach dobrego
wychowania si
ę
o niej wspomina (czy
ż
by czasy si
ę
nie zmieniły?).
J
ę
zykowe sposoby wyra
ż
ania przeciwie
ń
stw i antynomii
Antonimy
Antonimy przymiotnikowe i przysłówkowe
Antonimy czasownikowe
Antonimy rzeczownikowe
Oksymoron – nowy
ś
rodek stylistyczny
Mówi
ą
c o antynomiach (przeciwnych cechach) wyst
ę
puj
ą
cych w literaturze
ś
redniowiecznej i nie tylko, trzeba zwróci
ć
uwag
ę
na to, w jaki sposób funkcjonuj
ą
one w j
ę
zyku. Zatem aby wskaza
ć
dwa wyrazy przeciwnie znacz
ą
ce, b
ę
d
ą
ce
swoist
ą
opozycj
ą
wzgl
ę
dem siebie, nale
ż
y posłu
ż
y
ć
si
ę
antonimami (wyrazami przeciwstawnymi).
W
ś
ród antonimów wydziela si
ę
zazwyczaj podgrupy zgodnie z cz
ęś
ci
ą
mowy, do której dany wyraz nale
ż
y. St
ą
d
na „karcie tytułowej” tej cz
ęś
ci lekcji znalazły si
ę
takie rodzaje antonimów.
Spójrzmy na grup
ę
pierwsz
ą
– antonimy przymiotnikowe i przysłówkowe. Najcz
ęś
ciej przeciwstawiaj
ą
c
sobie jakie
ś
przedmioty lub ich cechy – zestawiamy obok siebie dwa przymiotniki (dobry – zły, m
ą
dry – głupi, krótki –
długi, itp.) lub przysłówki (dobrze –
ź
le, daleko – blisko, ciepło – zimno). Dzi
ę
ki takiemu istnieniu opozycyjnie
istniej
ą
cych par wyrazów porz
ą
dkujemy sobie
ś
wiat. Oprócz tego, prosz
ę
zwróci
ć
uwag
ę
na to, i
ż
przy niektórych
parach wyrazów mo
ż
emy postawi
ć
dwa znaki + i - , mówi
ą
ce o warto
ś
ciach, jakie niesie dany wyraz (leksem).
Przykładem niech b
ę
dzie cho
ć
by para dobry + i zły -, m
ą
dry + i głupi-.
Powy
ż
sze przykłady par to wyrazy, które oprócz znaczenia przeciwstawnego, odnosz
ą
cego si
ę
bardzo cz
ę
sto
do jednego przedmiotu, nie maj
ą
ż
adnych elementów wspólnych. S
ą
jednak pary antonimiczne, które powstaj
ą
przez
dodanie do jednego z wyrazów swoistego przedrostka (prefiksu), np. miły – niemiły,
ś
miertelny – nie
ś
miertelny,
interesowny – bezinteresowny, prochrze
ś
cija
ń
ski – antychrze
ś
cija
ń
ski (wi
ę
cej przykładów – podr. Str. 221 – 223).
nie zawsze jednak przedrostek „nie” tworzy w pełni przeciwstawn
ą
cech
ę
, bo przecie
ż
dobry – niedobry,
chudy – niechudy – to nie przeciwie
ń
stwa, ale wskazanie braku jakiej
ś
cechy, która nie oznacza równocze
ś
nie
wyst
ę
powania cechy przeciwnej (tzn. kto
ś
niechudy wcale nie musi by
ć
gruby).
O antonimach czasownikowych i rzeczownikowych prosz
ę
przeczyta
ć
w podr
ę
czniku. Natomiast ostrzegam wszystkich
maj
ą
cych problemy z ortografi
ą
, i
ż
cz
ą
stk
ę
„nie” z ró
ż
nymi cz
ęś
ciami mowy zapisujemy inaczej:
Nie + rzeczownik – razem, np. nieprzyjaciel
Nie + czasownik – zawsze oddzielnie, np. Nie ma, nie chce.
Nie + przymiotnik – razem, np.. Niemiły, niegrzeczny
Nie + przysłówek w stopniu równym – razem, np.. Niedobrze, nieładnie, a w stopniu wy
ż
szym i najwy
ż
szym –
oddzielnie – np. nie lepszy, nie wy
ż
szy, nie najpi
ę
kniejszy.
Problem pojawia si
ę
, gdy chcemy u
ż
y
ć
rzeczownika lub przymiotnika w zdaniu: kto
ś
jest nie jaki
ś
tam, ale
jaki
ś
tam. Wtedy nawet przymiotnik i rzeczownik z „Nie’ zapisujemy odr
ę
bnie- np.. On jest nie przyjacielem, ale
wrogiem. Ona była nie miła, ale wstr
ę
tna.
Natomiast co to takiego OKSYMORON? Jest to
ś
rodek stylistyczny, figura retoryczna, która polega na tym, i
ż
obok siebie wyst
ę
puj
ą
dwa wyrazy, tworz
ą
ce par
ę
antonimów, np. w kol
ę
dzie „Bóg si
ę
rodzi” – „Bóg si
ę
rodzi moc
truchleje (…), ogie
ń
krzepnie, blask ciemnieje (…).
Wi
ę
cej informacji podam przy omawianiu poezji barokowej. Mo
ż
na si
ę
gn
ąć
te
ż
do definicji oksymoronu w podr. Str. 323.
To byłoby wszystko na ten tydzie
ń
.
Przemysław Walkowiak