Orzeczenie
Sądu Najwyższego
z dnia 2 czerwca 1956 r.
III CR 515/56
Dla prawidłowego ustalenia, czy w konkretnym przypadku zachodzi normalny związek przyczynowy
pomiędzy pewnym zdarzeniem a szkodą, należy jak najdokładniej wyjaśnić wszystkie okoliczności
sprawy, a zwłaszcza wszystkie fakty, które mogą być w jakimkolwiek związku przyczynowym ze szkodą, a
przy ocenie związku przyczynowego i jego rodzaju kierować się zasadami nauki, w miarę potrzeby
wyjaśniając potrzebne dane przy pomocy biegłego. Po takim wyjaśnieniu sprawy rzeczą sądu jest ocenić
w każdym przypadku z osobna, czy należy uznać, że pomiędzy konkretnym zdarzeniem a szkodą istnieje
normalny związek przyczynowy, i pogląd swój uzasadnić w świetle stwierdzonych faktów i zasad
naukowych.
OSNCK 1957/1/24
118421
Dz.U.1933.82.598: art. 157
Skład orzekający
Przewodniczący: sędzia J. Marowski (sprawozdawca). Sędziowie: W. Bryl, J. Szczerski.
Sentencja
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Stanisława R. przeciwko Zakładowi Przerobu Złomu Metali
Nieżelaznych, Przedsiębiorstwu Państwowemu w N. o zapłatę 7.050 zł 50 gr, po rozpoznaniu rewizji
powoda od wyroku Sądu Powiatowego w Katowicach z dnia 28 września 1955 r.
zaskarżony wyrok uchylił i sprawę przekazał Sądowi Powiatowemu do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie faktyczne
Powód żądał zasądzenia mu od strony pozwanej sumy 7.050 zł 50 gr z odsetkami tytułem
wynagrodzenia szkody spowodowanej mu przez zabicie konia i uszkodzenie wozu na skutek wypadku z
dnia 8 stycznia 1954 r., spowodowane
go przez kierowcę samochodu strony pozwanej.
Sąd Powiatowy powództwo oddalił. Na skutek rewizji powoda Sąd Wojewódzki przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie: "czy pojęcie związku przyczynowego z art. 157 § 2 k.z.
należy wyjaśnić według teorii tzw. adekwatnego związku przyczynowego, w myśl której o normalności lub
nienormalności następstw decydują ogólne zasady doświadczenia życiowego, prawdopodobieństwa
zdarzeń i przewidywania skutków, w którym to przypadku należy przyjąć istnienie związku przyczynowego
pomiędzy odstąpieniem samochodu przez osobę X (szofera Wiktora L.) pijanemu kierowcy a szkodą
spowodowaną przez tegoż pijanego kierowcę - osobę Y, czy też według zasad materializmu
dialektycznego, wedle których istnieje podział związków między zdarzeniami na zdarzenia konieczne i
przyczynowe przypadkowe, a tylko skutki konieczne mogą być uznane za uzasadniające
odpowiedzialność (w którym to przypadku spowodowanie przedmiotowego wypadku przez pijanego
kierowcę Y nie byłoby skutkiem koniecznym odstąpienia mu kierownicy przez szofera X (Wiktora L.)".
Uzasadnienie prawne
Sąd Najwyższy, przejąwszy sprawę do własnego rozpoznania, zważył, co następuje:
Według ustalenia Sądu Powiatowego kierowca samochodu osobowego pozwanego
przedsi
ębiorstwa, Wiktor L., otrzymał od ówczesnego dyrektora tegoż przedsiębiorstwa Klemensa M.
około godz. 16 dnia 8 stycznia 1954 r. (który był pierwszym dniem pracy Wiktora L. jako kierowcy)
polecenie odwiezienia do domu z Katowic do Siemianowic Śl. księgowego Gerarda L., po czym Wiktor L.
miał odprowadzić wóz do garażu w Katowicach. Wiktor L. wraz z Gerardem L. odwieźli pewne materiały
do Centralnego Zarządu, a następnie Wiktor L., będąc w garażu w Rejonowej Zbiornicy Złomu, mówił do
pracownika tejże Zbiornicy, kierowcy Edwarda S., że biegi źle działają. Edward S. wsiadł do wozu i
prowadził go - i we trójkę pojechali do Siemianowic i zamiast odwieźć do mieszkania Gerarda L., pojechali
do restauracji, gdzie we trójkę wypili herbatę i
1
/
4
l czystej wódki, wtedy Edward S. wyszedł, pojechał
samochodem do garażu (rzekomo) i po 1
l
/
2
godziny przyjechał tym samym samochodem do restauracji,
przywożąc swoją narzeczoną. Znów, teraz już we czwórkę, wypili pewną ilość alkoholu, i dopiero około
godziny 20 wyszli z restaurac
ji, ale samochód (motor) początkowo nie zapalał, dopiero około godziny 21
30
samochód ruszył - przy czym Edward S. w dalszym ciągu prowadził wóz. Wypadek nastąpił około godz.
22. Taki stan faktyczny, wbrew zdaniu Sądu Powiatowego, nie uzasadniałby poglądu, że strona pozwana
pozbawiona została możności rozporządzania samochodem na skutek cudzego czynu bezprawnego.
Przede wszystkim w chwili wypadku samochód strony pozwanej znajdował się w zleconej przez stronę
pozwaną drodze powrotnej. Sama okoliczność, że powrót był opóźniony na skutek zabawienia kierowcy w
Siemianowicach, nie oznacza jeszcze pozbawienia strony pozwanej możności dysponowania
samochodem. Okoliczność, czy kierowcy wolno oddać komu innemu prowadzenie wozu przy
wykonywaniu zleconej jazdy, może mieć znaczenie w stosunku pracy pomiędzy kierowcą a zakładem
pracy, ale dla kwestii spornej istotnej w stosunku do powoda nie ma w ogóle znaczenia. Istotne jest w
sprawie nie to, czy wolno było oddać kierownicę, ale czy rzeczywiście oddanie kierownicy pozbawiło
stronę pozwaną możności rozporządzenia samochodem. O tym zaś nie można w sprawie mówić, skoro w
chwili wypadku samochód wraz z kierowcą Wiktorem L. wracał po wykonaniu zlecenia do garażu strony
pozwanej.
Odpowiedzialność strony pozwanej w sprawie uzasadniać może i przepis art. 145 k.z. Materiał tej
sprawy i sprawy karnej nasuwa bowiem przypuszczenie, że oddanie kierownicy przez kierowcę Wiktora L.
Edwardowi S. nastąpiło dlatego, że Wiktor L. uważał Edwarda S. za lepszego od siebie fachowca i liczył
n
a to, że ten, jadąc, wyjaśni, czy biegi samochodu rzeczywiście źle działają. W drodze powrotnej
odstąpienie kierownicy komuś innemu było może nawet i obowiązkiem kierowcy Wiktora L., skoro sam był
nietrzeźwy. W każdym zaś razie nastąpiło to przy wykonywaniu zleconej mu czynności. Niewątpliwą winą
kierowcy Wiktora L. było jednak to, że oddał kierownicę nietrzeźwemu również Edwardowi S. Także zatem
i z art. 145 k.z. strona powodowa odpowiadałaby w sprawie, jeśliby należało uznać, że zachodzi normalny
związek przyczynowy pomiędzy oddaniem kierownicy przez podwładnego stronie pozwanej, przez
kierowcę Wiktora L. nietrzeźwemu Edwardowi S., a wypadkiem.
W związku z przedstawionym przez Sąd Wojewódzki zagadnieniem należy wskazać, że pogląd
wyrażony w literaturze radzieckiej (J. B. Nowicki i Ł. A. Łunc, Ogólna nauka o zobowiązaniach. Warszawa
1954; s. 414 i i., -
S. A. Flejszic: "Obiazatielstwa iż priczinienija wrieda i nieosnowatielnogo
obogaszczenija". Moskwa 1951; s. 55 i n.), jakoby obowiązek odszkodowania uzasadniała szkoda będąca
w koniecznym związku przyczynowym ze zdarzeniem, które szkodę spowodowało, natomiast nie byłoby
obowiązku odszkodowania w przypadku, gdy związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem jest
przypadkowy -
został ostatnio poważnie zakwestionowany przez O. S. Joffego w jego pracy
"Otwietstwiennost' po sowietskomu grażdanskomu prawu". Leningrad 1955 (s. 219 i n.). Joffe wysuwa
jako podstawę uznania odpowiedzialności za szkodę odróżnienie możliwości od rzeczywistości, przy czym
jego zdani
em sprawca szkody odpowiada w przypadku stworzenia jedynie abstrakcyjnej możliwości
szkody. Z powyższego wynika, że socjalistyczna nauka nie wypracowała dotąd ostatecznie przydatnych w
pełni dla praktyki sądowej kryteriów oceny, kiedy zachodzi taki związek przyczynowy pomiędzy
konkretnym zdarzeniem a szkodą, że uzasadnia on odpowiedzialność sprawcy za szkodę, kryteriów, które
by można zastosować przy ocenie, czy związek przyczynowy jest normalny w rozumieniu art. 157 § 2 k.z.
Tłumaczenie "normalnego" związku przyczynowego przez "adekwatny związek przyczynowy jest o tyle
niewłaściwe, że za kryterium adekwatności uważa się pogląd rozsądnego człowieka i doświadczenie
życiowe. Jednakże zarówno pogląd rozsądnego człowieka, jak i doświadczenie życiowe mogą być
zaw
odne, gdy nie są skontrolowane przez wiedzę i doświadczenie naukowe. Dlatego żeby prawidłowo
ocenić, czy w konkretnym przypadku zachodzi "normalny" związek przyczynowy pomiędzy pewnym
zdarzeniem a szkodą, należy jak najdokładniej wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy, a zwłaszcza
wszystkie fakty, które mogą być w jakimkolwiek związku przyczynowym ze szkodą, a przy ocenie związku
przyczynowego i jego rodzaju kierować się zasadami nauki, w miarę potrzeby wyjaśniając potrzebne dane
przy pomocy biegłego. Po takim wyjaśnieniu sprawy, rzeczą sądu jest ocenić w każdym przypadku z
osobna, czy należy uznać, że pomiędzy konkretnym zdarzeniem a szkodą istnieje normalny związek
przyczynowy, i pogląd swój uzasadnić w świetle stwierdzonych faktów i zasad naukowych.
W
sprawie należało mieć na uwadze stwierdzone przez naukę obniżenie sprawności umysłu pod
wpływem alkoholu, a w szczególności zwolnienie reakcji organizmu ludzkiego na bodźce. Jeżeliby
wypadek nastąpił na skutek zwolnienia reakcji u Edwarda S. pod wpływem alkoholu, byłyby podstawy do
uznania, że zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy zawinionym oddaniem nietrzeźwemu
Edwardowi S. kierownicy przez podwładnego pozwanej - kierowcę Wiktora L. - a wypadkiem.
Z tych powodów orzeczono jak w sentencji.