„Przemoc wobec dziecka”
Prawa dziecka są również odbiciem praw człowieka i podobnie jak one są ustalane
poprzez parlamenty poszczególnych państw. Są ściśle związane z funkcjonowaniem państwa,
stanowią ogólne normy regulujące zachowanie jednostek, a także umożliwiają kontrolę
państwa nad lojalnością obywateli.
Prawa i podstawowe obowiązki obywateli zawierają konstytucje poszczególnych
państw a dotyczą najbardziej żywotnych interesów zarówno obywateli, jak i państwa.
Dzieci są najmłodszymi obywatelami kraju, a ich prawa mieszczą się również
w prawach obowiązujących wszystkich członków społeczeństwa.
Rodzina jest podstawowa komórką społeczna, od której jakości zależy wartość
społeczeństwa, jak również los jednostki. Człowiek przeżywa w niej najważniejszy okres,
kształtujący między innymi jego styl życia, osobowość, poglądy na świat. Środowisko
szkolne, rówieśnicy, wywierają tylko wtórny wpływ na jednostkę i mogą umacniać wpływ
rodziny lub modyfikować i uzupełniać go. Dobrej rodziny nie jest w stanie zastąpić żadna
instytucja.
Często zdarza się, że rodzice nie zawsze właściwie pojmują własne posłannictwo
wychowawcze. Przy planowaniu rodziny przede wszystkim uwagę zwracają na względy
materialne, mieszkaniowe, rzadziej uzgadniają stanowisko dotyczące posiadania dzieci
i tworzenia im jak najlepszego środowiska, zacisznego domu.
Potrzeba bezpieczeństwa, czyli posiadania „bezpiecznego domu”, w którym człowiek
jest akceptowany i znajduje zrozumienie jest równie ważne, jak codzienne pożywienie.
Dziecko przeświadczone o miłości rodzicielskiej, kochane przez rodziców czuje się
bezpieczne. Wartość wychowawcza środowiska rodzinnego jest zdominowana przez kulturę
ogólną i kulturę pedagogiczną obojga rodziców, wyrażona we wzajemnym odnoszeniu się do
siebie małżonków, w ich zainteresowaniach, sposobie spędzania czasu wolnego, urządzaniu
mieszkania, akceptowaniu dziecka takim jakie jest dawanie mu odpowiedniego zakresu
swobody dostrzegania jego walorów.
Kultura pedagogiczna rodziców wyraża się także przez stosowanie metod
wychowawczych – nagrody i kary. Sukcesy wychowawcze wobec własnych dzieci odnoszą
rodzice cieszący się autorytetem. Ze zdaniem matki czy ojca mający autorytet dziecko liczy
się bez zastrzeżeń, pragnie naśladować ich postępowanie, a w trudnych chwilach zastanawia
się jakiej udzieliłyby rady, jak postąpiłyby w podobnej sytuacji. Autorytet nie jest
właściwością wrodzoną lecz zdobytą usilną pracą nad sobą opanowaniem, dobrocią
i mądrością. W zdobyciu uznania i szacunku u dziecka pomaga konsekwencja w
postępowaniu rodziców, dotrzymywania danego dzieciom słowa czy obietnicy.
W wielu rodzinach taka idylla nie jest zjawiskiem tak częstym, jak byśmy tego chcieli,
często domownicy przeżywają koszmar wzajemnych pretensji, nieporozumień, napięć,
nawarstwiających się konfliktów. Wówczas następuje refleksja, próba ratowania, ale często
jest już za późno.
Znęcanie się fizyczne nad człowiekiem jest praktyką stosowaną od najdawniejszych
czasów jako kara za przekroczenie ustalonych praw obyczajowych lub nawet za przekonania
niezgodne z ideologią. Z czasem niesiono karę chłosty wobec ludzi dorosłych, chociaż
przemoc fizyczna bywa czasem stosowana w zakładach karnych czy grupach przestępczych.
Ludzie dorośli boją się cierpienia fizycznego.
W niektórych rodzinach ma miejsce barbarzyński sposób traktowania przez mężczyzn
swoich żon, występujący najczęściej w chwilach zamroczenia alkoholowego, ale nie tylko.
Fakty takie są kompromitujące, wstydliwe, niezgodne z naszą kulturą, etyką dlatego są
starannie ukrywane. Agresja wobec dorosłych budzi społeczną dezaprobatę, potępienie,
oburzenie. Jednak jakże rzadko oburzamy się tak samo gwałtownie na widok lub
ś
wiadomość, że rodzice biją swoje dzieci i to zarówno po pijanemu, jak i na trzeźwo.
„Rodzicom przyznaje się prawo do rodzonego dziecka, skoro więc jest to własność,
mogą z nim robić, co im się podoba”.
1
ś
adna ustawa ani kodeks nie mówią, że za bicie dziecka grozi kara do utraty wolności
włącznie. Zaznacza się wprawdzie, że za znęcanie się moralne i fizyczne nad dzieckiem grozi
kara, ale dotyczy to raczej osób obcych, a nie rodziców. Jedynie w przypadku ciężkiego
pobicia lub zabicia dziecka rodzice stają przed sądem. Obcy człowiek nie ma w zasadzie
prawa interweniować nawet wtedy, gdy słyszy za ścianą najbardziej rozpaczliwy krzyk bitego
dziecka. Okrucieństwo człowieka dorosłego bijącego dziecko bywa przerażające: „Porównaj
własną wielką, twardą rękę z małą rączką dziecka, porównaj zgrubiałą skórę z jego gładką
i cienką. Przyjrzyj mu się , małemu beznadziejnie zależnemu od ciebie. Ani sił bronić, ani
prawa. Nie znajduję porównania w życiu dorosłego człowieka. Już nie najsilniejsze w pasji
wyrżniecie, ale każde uderzenie przypomina notowanego w więzieniu skazańca. Pamiętać
należy, że to niesilne uderzenie jest również karą brutalną – bijemy bezbronnego”.
1
Dorośli dopuszczają się swoistego paradoksu – zabraniają dzieciom tego, co robią
sami. Mówią, że nie wolno znęcać się nad słabszym, zwierzętami, młodszym rodzeństwem,
a sami biją właśnie słabszych od siebie, bezbronnych. Czasem nawet zabraniają by w czasie
bicia dziecko krzykiem wyrażało swój protest, innym razem oczekują tego protestu, ale
dziecko potrafi zacisnąć zęby i cierpieć w milczeniu.
Bite są dzieci w różnym wieku, nawet te najmłodsze. Rzadziej kary fizyczne
stosowane są wobec dzieci starszych, młodsze bije się częściej. Te najmłodsze ofiary
brutalności rodzicielskiej często zostają kalekami, nierzadko dochodzi do zgonu z powodu
pobicia.
Częściowym rozwiązaniem problemu byłoby informowanie ich np. w szkole, że nie
muszą biernie znosić rodzicielskiej tyranii, że mogą uzyskać pomoc i gdzie jej szukać. Tylko,
ż
e w szkole dziecko stara się ukryć swoją sytuację, bojąc się ośmieszenia wobec kolegów, że
nauczyciel nie będzie wstanie im pomóc, wreszcie, że rodzice zaprzeczą a następnie
wymierzą dziecku nową karę.
_______________
1
Janusz Korczak „Pisma wybrane” Tom II, s. 219
Najczęściej dzieci bite są w rodzinach uznawanych za patologiczne, ale też uznanych
za „normalne”, gdzie dzieci bije się tak, by nie pozostawić śladów. Są prześladowane
rzekomo dla ich „dobra”, żeby wyrosły na wartościowych ludzi. Dopóki są małe nie wiedzą,
ż
e mogłoby być inaczej, nie buntują się tylko cierpią; boją się ale nie protestują. Starsze
domyślają się, że ich sytuacja nie jest normalna i cierpią z tego powodu często bardziej niż
z zadanego bólu.
Za co rodzice najczęściej biją dzieci? Trudno jednoznacznie ustalić przyczyny
przemocy fizycznej. Z wypowiedzi dzieci wynika, że najczęściej karane są za
nieposłuszeństwo i złe oceny w szkole.
W świadomości wielu rodziców funkcjonuje przekonanie, że posłuszeństwo
i podporządkowanie się ich wymaganiom jest ideałem wychowawczym. Za nieposłuszeństwo
stosuje się kary tym dotkliwsze, im bardziej dziecko przekroczy nakazy i zakazy rodziców.
Ś
lepe, czy bezkrytyczne posłuszeństwo, bez możliwości przedstawienia własnych racji
przyzwyczaja do uległości w obawie przed karą, powoduje zamykanie się w sobie oraz
traktowanie własnego losu jak zła, z którym nie da się walczyć.
Oprócz ocen szkolnych i nieposłuszeństwa wymienia się złe zachowanie. Dzieci
karze się „jak coś przeskrobią”, za przewinienia, za „pyskówki”, za kłamstwo, bicie
młodszego rodzeństwa, późny powrót do domu, brzydkie wyrazy. Otrzymują lanie za
nieporządek, kiedy kręcą się po kuchni, przeszkadzają.
Zgoła inaczej wygląda znęcanie się w rodzinach patologicznych, gdzie bije się bez
względu na to czy dziecko coś zrobiło. Wyładowuje się po prostu pijacką agresję. Kara
stosowana w zamroczeniu alkoholowym jest najczęściej nieproporcjonalna do przewinienia.
Ś
wiadczyć mogą o tym chociażby doniesienia w prasie, radio, telewizji. Często zdarza się,
ż
e matka w skutek upojenia bije dziecko dlatego, że płakało i nie chciało zasnąć.
Rodzice rezerwują sobie prawo racji. Najlepiej wiedzą na czym polega „dobro” ich
dziecka i dlatego żądają całkowitego posłuszeństwa. Jakie formy bicia stosują rodzice, czyli
po prostu czym biją? Najczęściej są to uderzenia ręką. Prawdopodobnie ma to miejsce
wówczas, gdy nie mają pod ręką nic innego. Następnie pas, kabel, smycz, gumowa rurka, kij,
parasol, but, trzepaczka, ścierka, rózga...
Brutalne kary fizyczne pozostawiają na ciele dziecka kompromitujące ślady w
postaci sińców, obrzęków, często wywołują kalectwo. Szczególnie niebezpieczne jest
uderzenie w główkę małego dziecka, gdyż może to spowodować urazy mózgu. Najtrudniejsze
jednak do wyleczenia są urazy jakich doznaje psychika dziecka. Maltretowanie fizyczne
dziecka jest zauważalne ewidentnie. Przemoc fizyczna zostawia ślady. Znęcanie się
psychiczne nad dzieckiem nie pozostawia cielesnych symptomów, lecz wywołuje negatywne
przeżycia: strach, obawę, poczucie niesprawiedliwości, świadomość braku miłości
rodzicielskiej, bunt, chęć zemsty i inne dotkliwe przeżycia.
Straszenie dziecka jest tak rozpowszechnione, że mało kto domyśla się, że w ten
sposób zadaje dziecku ból. Straszymy dzieci pająkami, wilkami, smokami, babą jagą itp. nie
wiedząc co przeżywa dziecko. Niektórzy rodzice posługują się w wychowaniu krzykiem.
Nie zwracają się do dziecka normalnie, o byle co podnoszą głos. Wrażliwe dziecko cierpi
z tego powodu. Czasami widzi, że dorośli nie krzyczą na kota, czy psa tak, jak na nie.
A przecież dziecko posiada swoją godność, ma prawo do szacunku, jest człowiekiem.
Godność dziecka poniżają wszelkiego rodzaju przezwiska, epitety piętnujące
jego słabość. Obrzucane epitetami przez rodziców, odreagowuje swój żal, przezywając
kolegów w piaskownicy, w przedszkolu, w szkole. Poniżanie godności dziecka jest ciężkim
przewinieniem rodziców, nauczycieli w przedszkolu czy szkole. Maltretowanie psychiczne
występuje również, gdy poniewiera się prawo dziecka do intymności, posiadania własnych
tajemnic, doznań i przeżyć. Ma to miejsce zwłaszcza w okresie dorastania.
Inna formą psychicznego dręczenia dziecka może być moralizowanie. Dzieci często
uskarżają się na długie „karanie”. Wiele woli dostać lanie od nie kończącego się gderania,
umoralniania.
Częstsze znęcanie się nad dzieckiem ma związek z narastaniem konfliktów
małżeńskich, z alkoholizmem i innymi patologiami rodzinnymi, przeżywanymi przez
rodziców frustracjami, kiedy dziecko nie spełnia oczekiwań, błędami wychowawczymi, niską
ś
wiadomością wychowawczą rodziców.
Dzieci maltretowane, czyli ofiary przemocy powinny znaleźć pomoc zarówno
u państwa, jak i różnych organizacji społecznych, środków masowego przekazu i wszystkich
obywateli. Jedynie powszechne zainteresowanie i troska o warunki życia najmłodszych
obywateli kraju może zmienić istniejącą sytuację. Trzeba uświadomić ludziom dorosłym jak
powinni przestrzegać praw dziecka, jak należy dbać o prawidłowy rozwój młodego pokolenia.