A MALEWSKI O zastosowaniach teorii zachowania

background image

A N D R Z E J M A L E W S K I

O ZASTOSOWANIACH

TEORII

ZACHOWANIA

WARSZAWA 1964

PAŃSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE

- z przedmowy -

Andrzej Malewski szukał racjonalnego klucza do ludzkich niepokojów i

rozterek, ich projekcji na stosunki z bliźnimi, klucza do wyjaśnienia zarówno
monotonii zachowań człowieka w toku dziejów, jak i niezrozumiałych zachowań
w prostych sytuacjach.

Dojrzewał w epoce zbiorowego szaleństwa. Brał czynny udział w krwawych

obrachunkach tych czasów. Najmłodszy żołnierz batalionu „Parasol",
odznaczony Krzyżem Walecznych jako piętnastoletni chłopiec, ciężko ranny 31
sierpnia 1944 roku w próbie przebicia się ze Starego Miasta do Śródmieścia, jak
tylu innych rówieśników pytał o sens, o przyczyny tego, co się działo wokół niego,
i odpowiedzi szukał w starannych, żmudnych i pozornie dalekich od rze-
czywistości analizach

background image

*

SPIS RZECZY

Copyright

by Państwowe Wydawnictwo Naukow

Warszawa 1964

P r i n t e d in P o l a n d

Przedmowa — Jan Szczepański.....................................................s.

IX

Od Autora.........................................................................................

1

CZĘŚĆ "PIERWSZA

I. Dezintegracja nauk społecznych i droga prowadząca

do jej przezwyciężenia............................................................

3

1. Próba diagnozy.................................................................

3

Organizacyjny rozwój nauk społecznych a proces

dezintegracji...................................................................

3

O niektórych następstwach dezintegracji ...........................

4

Tradycje sprzyjające dezintegracji.....................................

6

2. Wstępna charakterystyka stanowiska metodologicznego ... 7

W poszukiwaniu rozwiązań................................................

7

Rola teorii w procesie integracji.......................................

3

O sposobie podejścia do rozważanej problematyki

11

Znaczenie teorii zachowania dla integracji nauk

background image

społecznych
..............................
............................
14

Struktura

nauk

społecznych

a

niektóre problemy

filozofii nauki

.......................................................................................

22

II. Szczeble ogólności teorii a proces wyjaśniania ........................

30

1. Modyfikacja twierdzeń teoretycznych w wyniku

ich wyjaśniania...............................................................

3Q

Popularność w grupie a wzajemność wyborów

i częstość kontaktów.......................................................

30

Ogólne wnioski metodologiczne .........................................

33

Rywalizacja i współpraca a podobieństwo działań ............

41

Zagrożenie własnej wartości a tendencja do oskarżania

i pomniejszania innych .................................................

42

V

background image

Kolejność urodzenia a potrzeba przebywania z in
nymi w sytuacjach rodzących strach ...............................

44

Niektóre przykłady twierdzeń G. C. Homansa .

45

2. Wyjaśnianie twierdzeń opisowych jako wkład do

wiedzy teoretycznej......................................................

48

Reakcje uprzywilejowanych na ataki ze strony

osób pozbawionych przywilejów....................................

48

Neofici i potrzeba przekonywania innych ...

50

3. Podsumowanie...................................................................

55

CZĘŚĆ DRUGA

III. Elementy teorii zachowania......................................................

57

1. Uwagi wstępne....................................................................

57

Dwie idee podstawowe........................................................

57

Kilka uwag o rozwoju teorii zachowania .......................... 60
Charakterystyka danych empirycznych .......................... 63

2. Podstawowe terminy i wybrane twierdzenia teorii

zachowania......................................................................... 64

Hierarchia reakcji i siła związku między bodźcem

a reakcją.......................................................................... 64

Nagrody, kary i motywacja.................................................
65
Wybrane twierdzenia dotyczące prawdopodobień
stwa reakcji, wygaszania i generalizacji .......................... 70
Wybrane twierdzenia dotyczące konfliktu ....................... 74
Przykład zastosowania teorii konfliktu: pragnienie
sukcesu i lęk przed niepowodzeniem a spraw
ność myślenia....................................................................

77

Niektóre twierdzenia dotyczące powstawania

wtórnych nagród i kar...................................................

83

3. Uwagi końcowe.................................................................

88

IV. Teorie oparte na założeniu jednego rodzaju nagrody

89

1. Ogólna charakterystyka teorii dotyczących nie-

zgodności przekonań.....................................................

91

Teoria braku równowagi poznawczej F. Heidera

91

Teoria dysonansu L. Festingera..........................................

93

2. Niektóre ograniczenia teorii...............................................

102

Redukcja dysonansu a inne rodzaje nagród . .

102

O przyjmowaniu przekonań redukujących dyso
nans, lecz niepochlebnych: teoria ....

107

O przyjmowaniu przekonań redukujących dyso

nans, lecz niepochlebnych: dane empiryczne .

108

3. Podsumowanie i wnioski....................................................

122

V. Teoria zachowania a teoria interakcji........................................ 127

1. Wprowadzenie do teorii interakcji Homansa ...................... 128

Podstawowe idee teorii...................................................... 128

Podstawowe twierdzenia.................................................... 130
Przykłady zastosowań........................................................ 132

2. Niektóre problemy sporne.................................................. 137

Specyficzne założenia dotyczące nagród i kar .................. 137
Wyjaśnianie a przewidywanie............................................ 141

Teoria interakcji a teoria zachowania i ekonomia.............. 149

3. Uwagi końcowe................................................................ 153

VI. Stopień rozbieżności czynników statusu i jego na

stępstwa ................................................................................ 155

1. Aparatura pojęciowa.......................................................... 156

Definicja „statusu", „czynników statusu" i „roz

bieżności czynników statusu".........................................

156

2. Twierdzenia........................................................................

160

Rozbieżność czynników statusu jednostek a ich

sposoby zachowania.......................................................

160

Rozbieżność czynników statusu członków grupy

a układ stosunków w grupie...........................................

170

3. Uwagi końcowe................................................................

173

VII. Wnioski i perspektywy..............................................................

174

Bibliografia prac autora.....................................................................

182

Indeks nazwisk ................................................................................... 184

VI

background image

PRZEDMOWA

Niniejsza książka jest ostatnią pracą Andrzeja Malewskiego

dwudziestą pierwszą pozycją dorobku naukowego przerwanego

nagle śmiercią w jesieni 1963 roku. Od pierwszego artykułu,

opublikowanego w roku 1956, pt. Postulaty praktycznej

użyteczności a rozwój nauk społecznych, zajmował się on

praktycznymi aspektami nauk społecznych — jeżeli przez

praktyczne aspekty rozumiemy dążenie do wyjaśnienia sobie, w jaki

sposób nauki społeczne mogą się przyczyniać do rozwiązywania

ludzkich problemów i codziennych spraw naszego życia. Mniej inte-

resowały go wielkie procesy zachodzące w makrostrukturach,

chociaż i te zagadnienia nie były mu obce, gdyż szereg opracowań

poświęcił metodologicznym problemom badania procesów

historycznych zmieniających społeczeństwa globalne. Jednakże

zasadnicze zainteresowanie jego krótkiej, a jakże świetnej,

działalności naukowej skupiało się na procesach wewnętrznego

życia jednostki, na badaniu sił tkwiących immanentnie w człowieku,

na analizowaniu sił motorycznych pchających jednostki ludzkie w

sposób nieodparty i nieprzezwyciężony do codziennych zabiegów,

dążeń i działań. Możnaby powiedzieć, że Andrzej Malewski był

zafascynowany tą odwieczną grą sił w człowieku, przejawiającą się

w dziejach w sposób niezmienny, regulującą i wyznaczającą

wzajemne oddziaływania i stosunki między ludźmi, a jednocześnie

stwarzającą niepowtarzalne indywidualności z ich osobistymi impulsami,

ideałami, konfliktami i klęskami. Nauka nie była dla niego akademickim

zajęciem, chociaż z całą siłą wewnętrznego przekonania

IX

background image

podkreślał konieczność dążenia do obiektywnego poznania jako
zasadniczą cechę nauki. Wyróżniając już w swoim pierwszym artykule
trzy funkcje nauki, a mianowicie: diagnostyczną, ideologiczną i
prewidystyczną, tę ostatnią uważał za najdonioślejszą, gdyż sądził, że ona
właśnie jest środkiem do rozwiązywania ludzkich spraw, jakże zrozu-
miałych w chwilach olśnień wewnętrznej refleksji, a jakże trudnych do
ujęcia w racjonalnych kategoriach naukowego wyjaśnienia. Andrzej
Malewski szukał racjonalnego klucza do ludzkich niepokojów i rozterek,
ich projekcji na stosunki z bliźnimi, klucza do wyjaśnienia zarówno
monotonii zachowań człowieka w toku dziejów, jak i niezrozumiałych
zachowań w prostych sytuacjach.

Dojrzewał w epoce zbiorowego szaleństwa. Brał czynny udział w

krwawych obrachunkach tych czasów. Najmłodszy żołnierz batalionu
„Parasol", odznaczony Krzyżem Walecznych jako piętnastoletni chłopiec,
ciężko ranny 31 sierpnia 1944 roku w próbie przebicia się ze Starego
Miasta do Śródmieścia, jak tylu innych rówieśników pytał o sens, o
przyczyny tego, co się działo wokół niego, i odpowiedzi szukał w
starannych, żmudnych i pozornie dalekich od rzeczywistości analizach
psychospołecznych mechanizmów ludzkiego zachowania. Poprawność
metodologiczna była jedną pasją jego poszukiwań, rozumiał bowiem
dobrze jej doniosłość; była gwarancją uzyskania poprawnej odpowiedzi.
Niektórzy sądzili, że jest to zabawa sama dla siebie, ostrzenie
precyzyjnych narzędzi dla subtelnych gier pojęciowych. Andrzej
Malewski uważał dążenie do metodologicznej poprawności badań za
niezwykle ważny warunek praktycznych rozwiązań naukowych. Tylko
nauka logicznie poprawna może spełniać funkcję diagnostyczną i pre-
widystyczną, a zatem stać się podstawą naukowego wyjaśnienia, podstawą
teorii, z której można będzie wyprowadzać praktyczne programy
rozwiązywania spraw ludzkich. Jednakże ze względu na obecny stan nauk
społecznych autor obawiał się bardziej prac jałowych i banalnych niż prac
kontrowersyjnych i nasuwających zastrzeżenia z punktu widzenia precyzji
używanych w nich terminów teoretycznych. Niniejsza książka jest
wyrazem skrystalizowanych już poglądów, jest próbą rozprawienia się z
problemami, które uważał za istotne. Jeżeli bowiem nauki społeczne
mają dać klucz do wyjaśnienia mechanizmów

psychospołecznych oddziaływań ludzi, a więc zarówno do zjawisk
codziennego współżycia, jak i masowych procesów zmieniających
makrostruktury, to trzeba znaleźć jakąś wspólną platformę, na której
zbierać i spotykać się będą wyniki szybko się różnicujących dyscyplin,
nauk społecznych dzielących się w procesie specjalizacji na coraz mniej-
sze przedziały. Widział potrzebę teorii jednoczącej nauki społeczne i
przeciwdziałającej dezintegracji nauk społecznych.

Taką platformą była dla niego teoria zachowania. We wstępie do

wyboru prac z psychologii społecznej pisał: „Narzuca się potrzeba syntezy
nowych technik badawczych rozwiniętych w badaniach opisowych, w
laboratoriach i w klinikach, oraz pomysłów teoretycznych wywodzących
się z różnych tradycji. W różnych ośrodkach badawczych wystąpiły
tendencje do podejmowania badań weryfikacyjnych, zmierzających do
sprawdzania, modyfikowania i wzbogacania zastanych w literaturze
hipotez dotyczących ogólnych zależności, do reinterpretowania korelacji
wykrytych w badaniach empirycznych i do systematyzowania
nagromadzonej wiedzy teoretycznej, ukazywania jej aktualnego stanu i nie
rozwiązanych problemów wymagających dalszych badań". Teoria
zachowania jest usystematyzowaną wiedzą o działaniach jednostek i
funkcjonowaniu systemów z nich złożonych.

Książka niniejsza jest wynikiem wieloletnich refleksji i badań Autora. Jest
ona próbą stworzenia spójnego systemu teoretycznego, w którym
twierdzenia mniej ogólne o ludzkim zachowaniu byłyby podporządkowane
niewielu tezom ogólnym. Znajdziemy tu nie tylko przegląd różnych teorii
dotyczących różnych aspektów zachowań społecznych, lecz także próbę
sformułowania twierdzeń ogólnych. Chociaż tradycje ogólnej teorii
zachowania sięgają daleko w przeszłość refleksji nad człowiekiem, to
jednak dorobek badań empirycznych nie jest stosunkowo duży, a propo-
zycji teoretycznych jego kodyfikacji niewiele. Autor dokonuje krytycznego
przeglądu tych najbardziej znanych propozycji. Czytelnik znajdzie więc w
książce także rodzaj wprowadzenia do aktualnego stanu badań w tej
dziedzinie. Chciałbym podkreślić niektóre cechy warsztatu naukowego
Andrzeja Malewskiego. Czytelnik łatwo spostrzeże, że podjął on w tej
książce ambitną próbę systematyzacji,

X

XI

background image

integracji i dokonania syntezy wielu badań empirycznych, wielu

pomysłów i propozycji teorii średniego zasięgu czy też różnych

teorii ad koc. Żeby jednak podjąć się takiej próby, Autor musiał

dokonać ogromnej pracy przestudiowania literatury przedmiotu.

Erudycja wykazana w tej książce jest zadziwiająca. Autor

porusza się swobodnie po dziedzinach psychologii ogólnej,

psychologii społecznej, socjologii i ekonomii. W tych bowiem

wszystkich naukach szuka przyczynków do tworzonej teorii

ogólnej wyjaśniającej ludzkie zachowania. Podkreślmy dalej kulturę

metodologiczną wysokiej klasy. Mówiłem już o wadze,

jaką Andrzej Malewski nadawał poprawności metodologicznej.

Książka niniejsza jest przykładem, jak wygląda staranność

metodologiczna w stawianiu zagadnień, precyzowaniu pojęć i

szukaniu rozwiązań. Obecnie w socjologii polskiej toczą się

długie dyskusje o konstruowaniu teorii, o wyjściu z badań

opisowych i materiałowych do uogólnień teoretycznych. Książka

Andrzeja Malewskiego jest przykładem modelowym konstruowania

teorii. Jest nie tylko przykładem o walorach dydaktycznych dla

tych pracowników nauki, którzy szukają wzorów

konstruowania teorii, lecz przede wszystkim wnosi teorię do

dorobku naszej socjologii i psychologii społecznej, daje orientację i

podstawę do dyskusji. Trzeba także wspomnieć o innych walorach

dydaktycznych tej książki, mianowicie jej ogromnej przydatności

dla studentów, którzy w niej szukać będą konkretnych wiado-

mości z zakresu teorii zachowania.

Gdy umiera uczony, który w ciągu długiego życia miał możność

wypowiedzieć wszystkie swoje pomysły twórcze, mówimy, że

nauka poniosła niepowetowaną stratę. Jakich słów trzeba by użyć,

aby określić stratę spowodowaną zgaśnięciem ogniska myśli, które

już w pierwszych chwilach twórczości zabłysło tak silnym

światłem?

Jan Szczepański

8 kwietnia 1964 roku

OD AUTORA

Badacz w zakresie nauk społecznych, który nie ogranicza się do

ustalenia faktów, lecz ponadto pragnie je wyjaśniać i przewidywać,

potrzebuje znajomości teorii. Innymi słowy, potrzebuje zespołu

twierdzeń dotyczących zależności rządzących ludzkim

zachowaniem. Często te same zależności bywają opisywane na

różnym stopniu -ogólności. Jedne teorie dadzą się przedstawić jako

konkretyzacja innych.

W pierwszej części tej książki zajmę się niektórymi problemami

metodologicznymi, jakie nasuwa spojrzenie na naukę jako na

system twierdzeń o różnym szczeblu ogólności. W części drugiej

spróbuję poddać analizie kilka wybranych teorii, pokazując ich

wzajemne związki. Zacznę mianowicie od przedstawienia

ważniejszych twierdzeń teorii zachowania, starając się dobrać

twierdzenia z tego zakresu w miarę możności wspólne różnym

systemom teoretycznym. Następnie zaś zajmę się niektórymi

zastosowaniami tych twierdzeń. Warto podkreślić, że omawiane w

tej książce zastosowania stanowią tylko drobną część zarówno

znanych dzisiaj, jak i tym bardziej potencjalnych zastosowań teorii

zachowania. Wyczerpujące omówienie wszystkich znanych dzisiaj

zastosowań przekraczałoby aktualne możliwości autora.

Wiele osób bezpośrednio lub pośrednio przyczyniło się do

powstania tej książki. Szczególną wdzięczność winien jestem

mojemu nauczycielowi, prof. K. Ajdukiewiczowi, któremu wiele

zawdzięczam w zakresie rozumienia nauki, prof. H. L.

Zetterbergowi, który wielokrotnie dodawał mi

background image

1 O zastosowaniach...

1

background image

odwagi i zachęty przy pisaniu tej pracy, prof. G.C. Homansowi,

który zechciał przeczytać w maszynopisie niektóre rozdziały,

drowi J. Reykowskiemu, który umocnił moje przekonanie o

doniosłości i poznawczej płodności teorii zachowania, oraz moim

współpracownikom z Pracowni Psychologii Społecznej Polskiej

Akademii Nauk, którzy służyli mi radą, pomocą i krytyką.

CZĘŚĆ PIERWSZA

R o z d z i a ł I

DEZINTEGRACJA NAUK
SPOŁECZNYCH I DROGA
PROWADZĄCA DO JEJ
PRZEZWYCIĘŻENIA

1. PRÓBA DIAGNOZY

ORGANIZACYJNY ROZWÓJ NAUK SPOŁECZNYCH A PROCES
DEZINTEGRACJI

W dziedzinie nauk społecznych, takich jak socjologia,

antropologia kulturowa, psychologia i psychiatria społeczna,

powstała ostatnio sytuacja nieznana pracownikom naukowym

poprzednich pokoleń. Rzuca się przede wszystkim w oczy fakt, że

nauki te skupiają dzisiaj na świecie dziesiątki tysięcy

pracowników. W każdym roku prowadzi się tysiące badań. Z

każdym rokiem przybywa tysiące nowych książek i artykułów

przedstawiających wyniki badań. Coraz trudniej jest ogarnąć

aktualny stan wiedzy. Coraz bardziej wzrasta dysproporcja między

ilością publikacji opisujących wykryte w wyniku badań zależności

a ilością czasu, który poszczególny pracownik może poświęcić na

lekturę. Coraz jaskrawiej występuje konflikt między prowadzeniem

własnych badań a śledzeniem dokonującego się aktualnie postępu

wiedzy.

Niezmiernie powszechną i chyba dominującą reakcją na tego

rodzaju sytuację jest zawężanie zakresu zainteresowań.

1*

3

background image

Bardzo łatwo spotkać można ludzi, którzy zajmując się

określonym fragmentem rzeczywistości, na przykład głosowaniem,

albo przemysłem, albo kulturą masową, albo zawodem lekarskim,

nie widzą żadnej potrzeby interesowania się zależnościami

analogicznymi do tych, które badają, ale wykrytymi w oparciu o

inny rodzaj materiałów, albo opisanymi w terminach bardziej

ogólnych, albo uzyskanymi za pomocą nieco innych technik.

O NIEKTÓRYCH NASTĘPSTWACH DEZINTEGRACJI

Nietrudno dostrzec, jakie konsekwencje wywołuje tego rodzaju

tendencja zarówno dla poszczególnego pracownika naukowego, jak

i dla rozwoju nauki. Zawężenie zakresu zainteresowań i coraz dalej

postępująca specjalizacja chroni pracownika naukowego przed

poczuciem niekompetencji, wynikającym z niemożności ogarnięcia

istniejącej literatury i dostrzeżenia jakiegoś porządku i wzajemnych

związków w sprawozdaniach z dziesiątków tysięcy badań

dotyczących najróżnorodniejszych rodzajów ludzkich zachowań.

Stosunkowo łatwo można przeczytać wszystkie ważniejsze

publikacje dotyczące zawodu lekarskiego czy procesów

poznawczych dzieci do lat trzech, czy nawet zachowań wy-

borczych. Nieporównanie trudniej jest ogarnąć całość na-

gromadzonej dzisiaj wiedzy dotyczącej ludzkiego zachowania.

Stosunkowo łatwo jest opanować literaturę opartą na tzw.

technikach psychometrycznych czy technikach eksperymentalnych

stosowanych w badaniach małych zespołów ludzi, chociaż

bibliografia każdego z tych rodzajów publikacji obejmuje tysiące

pozycji. Nieporównanie trudniej jest powiązać wyniki uzyskane za

pomocą poszczególnych rodzajów technik z całością

nagromadzonej dzisiaj wiedzy o mechanizmach rządzących

ludzkim zachowaniem.

W sytuacji, w której niezmiernie trudno jest ogarnąć całość

wiedzy o ludzkim zachowaniu, daleko posunięte ograniczenie

zakresu własnych zainteresowań i zakresu własnej specjalności —

czy to do wąsko wydzielonego zakresu faktów, czy do danych

uzyskanych za pomocą jakiegoś jednego rodzaju technik —

daje pracownikowi

naukowemu krzepiące poczucie bezpieczeństwa i kompetencji.

Trudno się dziwić, że ten typ reakcji występuje dzisiaj tak bardzo

powszechnie.

Warto jednak zwrócić uwagę na konsekwencje, jakie

scharakteryzowana wyżej tendencja pociąga dla nauk społecznych.

Jedną z uderzających konsekwencji jest rozpad nauk społecznych

na coraz większą ilość odrębnych dyscyplin o coraz bardziej

pogłębiającej się wzajemnej izolacji. Idzie tu nie tylko o to, że na

przykład-psychologia czy socjologia rozpadają się na coraz więcej

działów, coraz więcej wydzielonych i coraz bardziej

szczegółowych. Idzie przede wszystkim o to, że tej pogłębiającej

się specjalizacji towarzyszy wzajemna izolacja. Występuje to

szczególnie jaskrawo w Stanach Zjednoczonych, w których ilość

badaczy w naukach społecznych sięga wielu dziesiątków tysięcy,

ale analogiczne tendencje można zaobserwować i w mniejszych

krajach, między innymi zupełnie wyraźnie również i w Polsce.

Myślę, że jest to proces niepokojący, powodujący mnóstwo

niekorzystnych następstw dla rozwoju nauki i kosztowny z punktu

widzenia społeczeństwa. Wielokrotnie odkrywa się na nowo

zależności od dawna już znane i w wyniku pracochłonnych i

kosztownych badań dostarcza jedynie nowych ilustracji zamiast

wyników, które by wzbogacały lub modyfikowały dotychczasową

wiedzę o zależnościach rządzących ludzkim zachowaniem i

funkcjonowaniem systemów społecznych. Wielokrotnie formułuje

się twierdzenia, które są niezgodne z wynikami uzyskanymi w

innych dziedzinach, przy czym na skutek wzajemnej izolacji tych

dziedzin nie dostrzega się niezgodności w sformułowaniach i nie

próbuje się ich potraktować jako źródła inspiracji dla

formułowania i rozwiązywania nowych problemów. Tysiące prac

opartych bezpośrednio na wynikach badań stwierdza korelacje,

które są na tyle niejednoznaczne, że nie można ustalić, w jakim

stosunku pozostają one do uprzednio nagromadzonej wiedzy

ogólnej. Wreszcie te same zależności opisuje się za pomocą coraz

to innych terminów, co dodatkowo utrudnia dostrzeżenie ich

wzajemnego związku, a nierzadko identyczności. Dla

poszczególnych pracowników naukowych coraz dalej posunięte

ograniczenia zakresu zainteresowań i kompetencji przynosi dobrze

zrozumiałe nagrody w postaci poczucia bezpieczeństwa i

kompetencji.

4

5

background image

Dla społeczeństwa, które płaci za badania, ta sama tendencja

powoduje daleko idący wzrost nieproduktywnych kosztów.

TRADYCJE SPRZYJAJĄCE DEZINTEGRACJI

Dotychczas zwracałem uwagę na związek dominującej dzisiaj

tendencji do dezintegracji nauk społecznych z olbrzymim

wzrostem liczby pracowników naukowych w naukach społecznych,

olbrzymim wzrostem liczby badań i publikacji oraz trudnością

ogarnięcia niezmiernie szybko narastającej literatury. Warto

uzupełnić tę charakterystykę przez zwrócenie uwagi na pewne

tradycje sprzyjające tej tendencji. Występują one wyraźnie na

przykład w tym dziale nauk społecznych, który instytucjonalnie

określa się mianem socjologii. W Stanach Zjednoczonych, w któ-

rych socjologia rozpowszechniła się bardziej niż gdziekolwiek

indziej, początki socjologii charakteryzowało w decydującym"

stopniu szukanie doraźnych recept na aktualne bolączki społeczne

związane z takimi specyficznie amerykańskimi zjawiskami, jak

napływ masy biednych imigrantów i występujące u nich zjawiska

dezorganizacji rodziny, przestępczości, samobójstw, złych

warunków mieszkaniowych i trudności adaptacyjnych *. Takie

nastawienie sprzyjało specjalizacji w zależności od rodzajów

bolączek praktycznych i wyodrębnianiu się socjologii prze-

stępczości, socjologii miasta, socjologii rodziny, socjologii

mniejszości itd. Wprowadzono wyodrębnione na tej zasadzie

wykłady i seminaria i pisano odpowiednie podręczniki. I

jakkolwiek w socjologii amerykańskiej występuje wyraźna

tendencja do zmiany orientacji i przejścia od szukania doraźnych

recept na aktualnie występujące bolączki do budowania wiedzy

teoretycznej, która mniej bezpośrednio, ale bardziej efektywnie

może być stosowana do różnych na pozór problemów

praktycznych, trudno nie doceniać trwającego po dziś dzień

wpływu tradycji wczesnych socjologów amerykańskich

2

. Ta

tradycja jest czynnikiem umacniającym tendencję do dezintegracji

współczesnych nauk społecznych.

1

S. M. Lipset, N. J. Smelser (eds.). Sociology. The Progress of a

Decade, Prentice-Hall, New York 1961, s. 1—2.

2

Ibidem, s. 7.

6

2. WSTĘPNA CHARAKTERYSTYKA STANOWISKA
METODOLOGICZNEGO

W POSZUKIWANIU ROZWIĄZAŃ

Tendencja do daleko idącej dezintegracji nauk o ludzkim

zachowaniu pociąga szereg społecznie niepożądanych następstw,

ale tendencja ta jest dzisiaj dominująca. Starałem się wskazać na

jej przyczyny w istniejącej sytuacji nauki. Zawężenie zakresu

zainteresowań i wąska specjalizacja jest dobrze zrozumiałym

zachowaniem obronnym w sytuacji, w której rzeczywiście

niezmiernie trudno jest ogarnąć i uzyskać względnie

uporządkowany obraz tego, co dziś względnie dobrze wiadomo o

zależnościach rządzących ludzkim zachowaniem i

funkcjonowaniem systemów społecznych. W związku z tym apele

o przezwyciężanie dezintegracji byłyby równie nieskuteczne jak

wszelkie apele, które nie liczą się z tym, że potężne siły

przeciwdziałają ich realizacji. Gdyby tego rodzaju apele były

jedynym środkiem pozostającym do dyspozycji, byłbym skłonny

uznać, że nie pozostaje nam nic poza bezsilnym ubolewaniem.

Na szczęście, nie potrzebujemy się dzisiaj odwoływać do apeli i

pobożnych życzeń. Trudność ogarnięcia nagromadzonej dziś

wiedzy o ludzkim zachowaniu, trudność dostrzeżenia związku

między wynikami badań uzyskanymi za pomocą różnych technik

badawczych, dotyczącymi różnego rodzaju danych i opisanymi na

różnym szczeblu ogólności jest spowodowana olbrzymią ilością

badań i publikacji, ale tylko w warunkach, w których wielkiej ilości

publikacji towarzyszy niski stopień systematyzacji nagromadzonej

wiedzy. Ilość pracowników w naukach społecznych, ilość badań i

ilość publikacji będzie prawdopodobnie w szybkim tempie

wzrastać nadal. Jeżeli jednak ta olbrzymia i wciąż wzrastająca ilość

publikacji i wyników badań nie będzie przedstawiać bezładnego

nagromadzenia różnorodnych, nie powiązanych ze sobą, często

niezgodnych i opisanych za pomocą różnych terminów informacji i

opinii, jeżeli potrafimy pozostawić te wyniki w postaci względnie

uporządkowanego systemu twierdzeń, usuniemy przyczyny

zmuszające poszczególnych badaczy do coraz dalej idącego

ograniczenia zakresu własnych zainteresowań i zakresu własnej

specjalności.

7

background image

Dlatego właśnie prace zmierzające do integracji nagromadzonej

wiedzy, przezwyciężającej sztuczne podziały administracyjne i

ukazującej związki między wynikami badań inspirowanych przez

różne tradycje uważam za najważniejszą drogę prowadzącą do

przezwyciężenia dominującej dziś dezintegracji.

ROLA TEORII W PROCESIE INTEGRACJI

W ciągu ostatnich lat, wbrew opisanej poprzednio dominującej

tendencji dezintegracyjnej, powstało szereg teorii, których

zastosowania wykraczają daleko poza tradycyjnie wydzielone

zakresy poszczególnych działów nauki o ludzkim zachowaniu.

Mam tu na myśli teorie rozumiane jako systemy twierdzeń

ogólnych popartych przez wyniki systematycznych badań •— a nie

teorie rozumiane jako systemy pojęć lub dyrektyw heurystycznych,

wskazujących, na co warto zwracać uwagę, lub metaforyczne

spekulacje, które niekiedy nasuwają interesujące pomysły, ale są

zbyt niejasne, aby umożliwić konkretne przewidywania. Wszelkie

nowe kroki zmierzające w kierunku integracji nauk społecznych są

dziś znacznie ułatwione przez prace tych autorów, którzy

podejmowali próby formułowania teorii dotyczących zachowań

jednostek i funkcjonowania systemów społecznych, albo- którzy

próbowali stosować istniejące teorie do wyjaśniania uogólnień

sformułowanych na niższym szczeblu ogólności, albo którzy

podejmowali badania zmierzające do rozbudowania lub

zmodyfikowania zastanych teorii. Spośród wielkiej liczby badaczy

z ostatniego okresu, których prace stanowiły w tym zakresie cenny

krok naprzód, chciałbym przypomnieć choćby niektórych: C. L.

Hulla

3

, K. W. Spence'a

4

, J. Dollarda

5

, N. E. Millera

6

,

3

C. L. Hull, A Behavior System, Yale Univ. Press, New Haven, Conn., 1952.

4

K. W. Spence, Behavior Theory and Conditioning, Yale Univ. Press, New

Haven, Conn., 1956.

5

J. Dollard, L. W. Doob, N. E. Miller, O. H. Mowrer, R. R. Sears, Frustration

and Aggression, Yale Univ. Press, New Haven 1939; J. Dollard, N. E. Miller,

Personality and Psychotherapy, McGraw-Hill, New York 1950.

6

N. E. Miller, Liberalization of Basic S-R Concepts: Extensions to Conflict

Behavior, Motivation and Social Learning, w: S. Koch (ed.), Psychology: A Study

of a Science, vol. 2, McGraw-Hill, New York 1959.

8

O. H. Mowrera

7

, R. R. Searsa

8

, B. F. Skinnera

9

, L. Festingera

10

,

J. W. Thibauta i H. H. Kelleya

11

, G. C. Homansa

12

, F. Heidera

13

,

S. Schachtera

14

, D. Cartwrighta

15

, R. K. Mertona

16

, H. L.

Zetterberga ", S. M. Lipseta, M. Trowa, J. Co-lemana

)s

, J. G.

Marcha, H. A. Simona

19

lub N. Grossa -

,(

». Jest to oczywiście

wyliczenie przykładowe i wiele nazwisk trzeba by tu dodać, aby

oddać sprawiedliwość wszystkim. Ale charakteryzują one dobrze

zakres prac, które szczególnie silnie wpłynęły na podjęte w tej

książce próby integracji. W przytoczonym wyżej wyliczeniu

pominąłem prace T. Parsonsa. Może to zdziwić tych czytelników,

dla których prace Parsonsa stały się niemal synonimem słowa

„teoria" w naukach społecznych. Z tego powodu warto tu wyjaśnić,

dlaczego z punktu widzenia zadań, które sobie stawiam,

7

O. H. Mowrer, Learning Theory and Beliavior, Wiley, New York 1960; tenże,

Learning Theory and the Symbolic Processes, Wiley, New York I960.

8

R. R. Sears, Survey of Objective Studies of Psychoanalytic Concepts, „Social

Sc. Res. Council, Bull.", New York 1943 nr 51; tenże, A Theoretical Framework

for Personality and Social Beliavior, „Amer. Psychologist", 1951, vol. 6, s. 176

—482.

9

B. F. Skinner, Science and Human Behavior, Macmillan, New York 1953.

10

L. Festinger, A Theory of Social Comparison Processes, w: A. P. Hare, E. F.

Bovgatta, R. F. Bales (eds.), Small Groups, A. Knopf, New York 1955; tenże, A

Theory of Cognitive Dissonance, Row, Peterson, Evanston, Illinois, 1957; D. H.

Lawrence, L. Festinger, Deterrents and Reinforcement, Stanford Univ. Press,

Stanford, Calif., 1962.

11

J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The Social Psychology of Groups, Wiley, New

York 1953.

12

G. C. Homans, Social Behavior. Its Elementary Forms, Harcourt, Brace, New

York 1961.

13

F. Heider, The Psychology of Interpersonal Relations, Wiley, New York

1958.

14

S. Schachter, The Psychology of Affiliation, Stanford Uniw. Press, Stanford,

Calif., 1959.

15

D. Cartwright, A. Zander (eds.), Group Dynamics, Row, Peterson, Evanston,

Illinois, I960; D. Cartwright, F. Harary, Structural Balance; A Generalization of

Heicler's Theory, ,,The Psychol. Review", 1956, vol. 63, s. 277—293.

16

R. K. Merton, Social Theory and Social Structure, Free Press. Glencoe,

Illinois, 1957.

17

H. L. Zetterberg, Social Theory and Social Practice, Bedmin-ster Press,

New York 1962.

18

S. M. Lipset, M. Trow, J. Coleman, Union Democracy, Free Press. Glencoe,

Illinois, 1956.

19

J. G. March, H. A. Simon, Organizations, Wiley, New York 1958.

20

N. Gross, Explorations in Role Analysis, Wiley, New York 1958.

9

background image

mają one małe znaczenie. We wstępnym rozdziale pracy Toward a

General Theory of Action

21

, podpisanym łącznie przez

wszystkich współautorów tej pracy, czytamy:

„Teoria w naukach społecznych powinna spełniać trzy główne

funkcje. Po pierwsze, powinna służyć kodyfikacji zastanej wiedzy,

poprzez dostarczanie bardziej ogólnych hipotez umożliwiających

systematyczne przekształcanie twierdzeń o faktach, d pomysłów,

poprzez rozszerzanie zakresu wniosków nasuwanych przez

poszczególne hipotezy i poprzez ukazywanie wyników odrębnych

obserwacji jako szczególnych przypadków pewnych bardziej

ogólnych zmiennych. Dzięki kodyfikacji ogólna teoria w naukach

społecznych będzie pomagać w procesie kumulatywnego rozwoju

naszej wiedzy. Uświadamiając nam wzajemne związki pomiędzy

elementami istniejącej wiedzy, dostępnymi obecnie w rozproszonej

i fragmentarycznej formie, będzie zwracać naszą uwagę na te

zagadnienia, które wymagają dalszych badań.

Po drugie, ogólna teoria w naukach społecznych powinna być

wskazówką dla badań. Dzięki kodyfikacji umożliwia nam ona

dokładniejsze określenie zakresu naszej wiedzy i naszej niewiedzy.

Kodyfikacja ułatwia selekcję zagadnień, chociaż oczywiście nie

jest to jedyna metoda selekcji zagadnień do owocnych badań.

Ponadto ogólna teoria powinna dostarczać hipotez, które mogłyby

być stosowane i poddawane sprawdzaniu w badaniach

kierowanych przez te zagadnienia. Jeżeli problemy badawcze są

formułowane w formie hipotez systematycznie wywiedzionych z

teorii, to twierdzenia będące wynikiem badań będą się z kolei

przyczyniać zarówno do potwierdzania, jak i do modyfikowania

teorii.

Po trzecie, ogólna teoria jako punkt wyjścia dla badań w

naukach społecznych będzie ułatwiać kontrolę błędów obserwacji i

interpretacji, którym sprzyja obecny podział instytucjonalny w

zakresie kształcenia i badań w naukach społecznych

22

.

Przytoczyłem ten obszerny fragment, albowiem w pełni

zgadzam się z jego zasadniczymi tezami dotyczącymi roli teorii.

Gdyby dalszy tok pracy zmierzał do sformułowania systemu

twierdzeń ogólnych i do pokazania, w jaki sposób

21

T. Parsons, E. A. Shils (eds.), Toward a General Theory of Action, Harvard Univ.

Press, Cambridge, Mass., 1959. ''

22

Ibidem, s. 3.

10

twierdzenia te pozwalają wyjaśniać i integrować wyniki wielu

różnorodnych badań, nasuwają nowe hipotezy, wskazują

zagadnienia, które wymagają szczególnie intensywnych badań i

pozwalają dostrzegać zakres zniekształceń wynikający z

zastosowania poszczególnych rodzajów technik, to praca taka

mogłaby odegrać wielką rolę w procesie integracji nauk

społecznych. Autorzy uznali jednak, że pierwszym krokiem do

tego celu jest zdefiniowanie zbioru pojęć, które mają być w

przyszłości przydatne dla konstruowania teorii. Otóż zarówno ta

próba, jak i wiele innych ugruntowały mnie w przekonaniu o

płodności wręcz przeciwnej dyrektywy. Zamiast wprowadzać coraz

to nowe terminy w nadziei, że mogą się one w przyszłości przydać

dla formułowania twierdzeń teoretycznych, będziemy się kierować

dyrektywą, aby nie wprowadzać żadnych nowych terminów, które

nie są nam niezbędne dla przedstawienia hipotez ogólnych, które

chcemy sformułować. Zgadzam się też w pełni z Homansem, który

mając na myśli przede wszystkim prace Parsonsa pisze:

„Wydaje mi się, że wiele współczesnych teorii socjologicznych

posiada wszelkie zalety, prócz zdolności wyjaśnienia

czegokolwiek. Po części brak ten polega na tym, że wiele z nich

składa się z systemu kategorii albo szufladek, do których teoretyk

próbuje dopasować różne aspekty zachowań społecznych. Żadna

nauka nie może się rozwijać bez własnego systemu kategorii albo

pojęć, ale samo to nie wystarczy, aby umożliwić jej wyjaśnianie.

Schemat pojęciowy to nie teoria. Nauka potrzebuje również zbioru

twierdzeń ogólnych o zależnościach między kategoriami, ponieważ

bez takich twierdzeń wyjaśnianie jest niemożliwe [...] Teoretyk

wsuwa różne aspekty zachowania do swoich przegródek, woła

«ach» i zatrzymuje się. Napisał słownik języka, który nie posiada

żadnych twierdzeń. Zrobiłby lepiej, gdyby zaczął od twierdzeń"

23

.

O SPOSOBIE PODEJŚCIA DO ROZWAŻANEJ PROBLEMATYKI

Przygotowując się do pisania tej pracy, rozpocząłem

systematyczne studiowanie szeregu współczesnych teorii,

dotyczących zachowań jednostek i funkcjonowania systemów

społecznych. Autorami niektórych z tych teorii byli

23

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit., s. 11.

11

background image

badacze nazywani mianem socjologów, autorami innych —

badacze nazywani mianem psychologów społecznych, autorami

jeszcze innych — badacze nazywani mianem psychologów uczenia

się, a czasem lekceważąco i z przekąsem — psychologami

szczurów lub gołębi. Ponieważ objawy wzajemnego lekceważenia

są dobrze zrozumiałym skutkiem procesu dezintegracji nauk

społecznych i izolacji poszczególnych dziedzin, nie mogą one

krępować tych, którzy dezintegracji tej pragną przeciwdziałać.

Okres wstępnych studiów przygotowawczych ugruntował mnie

w przekonaniu, że wbrew często spotykanym poglądom

współczesna nauka o ludzkim zachowaniu rozporządza bardzo

dużą ilością teorii, które z pewnością wymagają wielu różnych

modyfikacji, ale które już w ich obecnej postaci umożliwiają wiele

interesujących przewidywań, daleko odbiegających od

przewidywań, które nasuwa mądrość potoczna. Systematyzacja

tych teorii nasuwała szereg nowych zagadnień.

Jedna grupa zagadnień dotyczyła wzajemnych zależności między

rozważanymi teoriami. Bardzo często powstawały one zgoła

niezależnie, pod wpływem odmiennych tradycji. Jednocześnie

często okazywało się, że wiele wyników badań, które dadzą się

wyjaśnić w oparciu o jedne z tych teorii, dadzą się wyjaśnić

również w oparciu o twierdzenia innych teorii. Innymi słowy, różne

rozważane teorie miały pewne wspólne zakresy zastosowań, przy

czym często różniły się stopniem ogólności występujących w nich

twierdzeń. Narzucało to potrzebę dokładniejszego zbadania

logicznych stosunków między tymi teoriami.

Inna grupa zagadnień dotyczyła potencjalnego zakresu

zastosowań rozważanych teorii. Przeważnie narzucało się

spostrzeżenie, że wyniki systematycznych badań dostarczających

empirycznego poparcia dla poszczególnych teorii stanowią

zaledwie drobną część ich potencjalnych zastosowań. W związku z

tym warto systematycznie rozważać inne możliwe zastosowania

tych teorii oraz wyprowadzać z tych teorii przewidywania

dotyczące nowych dziedzin. Inspirowałoby to nowe badania,

których wyniki mogłyby się przyczyniać zarówno do

potwierdzenia, jak i do modyfikowania naszych teorii. Miarą

użyteczności teorii jest jej zdolność do nasuwania nowych hipotez,

do ujawniania nowych, nieoczekiwanych zależności i do

wskazywania

ograniczeń generalizacji uzyskanych w drodze czysto indukcyjnej.

W moim przekonaniu, nawet w znanych już dziś teoriach,

jakkolwiek byłyby one niedoskonałe, tkwią ogromne możliwości,

które zaledwie w drobnej części zostały wykorzystane.

Systematyczne sprawdzanie hipotez, jakie dadzą się wyprowadzić

z tych teorii dla różnych dziedzin ludzkich zachowań, może

przyczynić się do wykrycia wielu nowych zależności a

jednocześnie do istotnej modyfikacji zastanych teorii.

Jeszcze inna grupa zagadnień, które nasuwały się pod wpływem

systematycznych studiów nad współczesnymi teoriami, dotyczyła

sposobu budowania teorii. Jest to grupa zagadnień o charakterze

naukoznawczym, których rozwiązanie, jak będę się starał pokazać,

ma bardzo wyraźne konsekwencje dla postępowania badawczego.

Należy tu, po pierwsze, zagadnienie wyjaśniania twierdzeń

mniej ogólnych przez twierdzenia bardziej ogólne. Będę się starał

pokazać, że tego rodzaju wyjaśnianie prowadzi bardzo często do

modyfikacji twierdzeń mniej ogólnych oraz pozwala pokazać, w

jakich warunkach twierdzenia mniej ogólne nie będą się

potwierdzać.

Po drugie, nasuwa się tu problem różnic między pojęciami

obserwacyjnymi, oznaczającymi pewne bezpośrednio

obserwowalne stany rzeczy, oraz pojęciami teoretycznymi, które

oznaczają cechy czy zdarzenia bezpośrednio nie dające się

zaobserwować. Pojęcia tego drugiego rodzaju odgrywają doniosłą

rolę w każdej bardziej rozwiniętej nauce teoretycznej. Coraz

większą rolę odgrywają również w teoriach dotyczących ludzkiego

zachowania. Jednocześnie zaś sposób ich wprowadzania do języka

nauki jaskrawo odbiega od sposobu wprowadzania pojęć znanego

w logice tradycyjnej. Wyraźne opisanie tej różnicy może ułatwić

świadome i krytyczne posługiwanie się pojęciami teoretycznymi,

bez których, w moim przekonaniu, nie można budować bardziej

rozwiniętych teorii.

Jeszcze inna grupa zagadnień dotyczy sposobu formułowania

twierdzeń opisujących wyniki badań, w szczególności różnicy

między twierdzeniami teoretycznymi i twierdzeniami

historycznymi. Ta problematyka naukoznawcza ma również

bezpośrednie konsekwencje badawcze

24

.

24

A. Malewski, Dwa modele socjologii, „Studia Socjologiczne", 1961, nr 3 (3).

12

13

background image

ZNACZENIE TEORII ZACHOWANIA DLA
INTEGRACJI NAUK SPOŁECZNYCH

Dwie główne idee odgrywają centralną rolę w tej książce:

pierwsza dotyczy roli teorii zachowania dla integracji nauk

społecznych; druga dotyczy struktury nauk społecznych. Te dwie

idee będą szczegółowo rozwijane w dalszych częściach książki.

Tutaj chciałbym je przedstawić w sposób najbardziej ogólny.

Mówiąc o teorii zachowania mam na myśli teorię, która wyłania

się jako rezultat prac wielkiej liczby badaczy rozwijających i

modyfikujących idee dwóch wielkich prekursorów nauki o ludzkim

zachowaniu: I. Pawłowa i E. L. Thorndike'a. Teoria ta dotyczy

zmian zachowań pod wpływem poprzednich doświadczeń. Tego

rodzaju zmiany nazywa się często uczeniem się, używając tego ter-

minu w znaczeniu znacznie ogólniejszym aniżeli znaczenia

potoczne. W związku z tym teorie dotyczące zmian zachowań pod

wpływem poprzednich doświadczeń nazywa się zwykle teoriami

uczenia się, a badaczy konstruujących takie teorie określa się

mianem teoretyków uczenia się. Terminu „teoria uczenia się"

używa się często zamiennie z terminem „teoria zachowania". W

naszej książce będziemy posługiwać się tym ostatnim terminem.

Wywołuje on bowiem mniej nieporozumień i wydaje się znacznie

bardziej adekwatny.

Wśród specjalistów zajmujących się teorią zachowania istnieją

wciąż dość znaczne różnice. Istnieje jednak również szeroki zakres

zgody i olbrzymi materiał empiryczny uzasadniający pewne

podstawowe idee. Jedną z nich jest idea głosząca, że jeżeli osobnik

w danej sytuacji reaguje w pewien określony sposób i ta reakcja

jest nagradzana, to wzrasta prawdopodobieństwo jej powtórzenia w

takiej samej lub podobnej sytuacji. Jeżeli natomiast dana reakcja

nie jest nagradzana lub jest karana, to maleje prawdopodobieństwo

jej powtarzania. Innymi słowy, zmiany zachowań wyjaśnia się tutaj

działaniem nagród i kar, a pojęcia zachowania, nagrody i kary są

podstawowymi pojęciami teorii.

Teoria zachowania ma niezmiernie szeroki zakres zastosowań.

Pozwala ona wyjaśniać zmiany zachowań zarówno zwierząt, jak i

ludzi. Pozwala wyjaśniać wytwarzanie się zarówno neurotycznych,

jak i normalnych sposobów zacho-

wania. Ze względu na to stanowi ona szczególnie interesujący

punkt wyjścia dla tych badaczy, którzy szukają sposobów

systematyzacji olbrzymiej ilości nie powiązanych ze sobą

twierdzeń stanowiących uogólnienie wyników badań w różnych

działach nauk społecznych.

Ogólna teoria zachowania jest jednak teorią wysoce

abstrakcyjną. Aby przejść od tej teorii do uogólnień dotyczących

zachowań ludzkich i stosunków między ludźmi w różnych

sytuacjach, potrzeba nam pewnych szczebli pośrednich. Na

szczęście, prace ostatnich lat stanowią poważny wkład

umożliwiający uzupełnienie tych szczebli pośrednich.

N. E. Miller

25

i wielu innych autorów pokazało, że szereg

pomysłów Z. Freuda i jego kontynuatorów, pracujących w oparciu

o materiał kliniczny, da się wyjaśnić, zmodyfikować d wzbogacić

przez powiązanie ich z twierdzeniami teorii zachowania. W

szczególności starano się pokazać, że zachowania neurotyczne

podlegają uczeniu się według tych samych praw co zachowania

normalne, o ile tylko odmienne są warunki uczenia się, oraz że

przeuczanie występujące w procesie psychoterapeutycznym

przebiega w istocie według tych samych praw, według których

przebiega proces uczenia się wszelkich innych zachowań.

J. W. Thibaut i H. H. Kelley

26

oraz G. C. Homans

27

wykorzystali

pewne podstawowe twierdzenia teorii zachowania dla zbudowania

teorii społecznych interakcji. Główny nacisk w tych teoriach

położono na pewną szczególną klasę nagród i kar, mianowicie na

nagrody i kary pochodzące od innych ludzi. Interakcje między

ludźmi pojęte są w tych teoriach jako wymiana zachowań

przynoszących nagrody lub kary innym, a zachowania

poszczególnych kategorii osób pozostających w stosunkach

interakcji wyjaśnia się przede wszystkim biorąc pod uwagę wartość

nagród i kar otrzymywanych od innych. Tego rodzaju założenia

umożliwiły jednolite wyjaśnienie wyników wielkiej ilości badań

empirycznych dotyczących bezpośrednich stosunków między

ludźmi.

25

Por. J. Dollard, N. E. Miller, Personality and Psychotherapy, op. cit.

26

J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The Social Psychology of Groups, op. cit.

27

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit.

14

15

background image

We wspomnianych wyżej teoriach centralną rolę odgrywają

pojęcia nagrody i kary. Jednakże, jak zobaczymy, jako nagroda

działa to,' co zaspokaja jakąś potrzebę. Tymczasem zgodnie z

twierdzeniami teorii zachowania potrzeby wyuczone, które

odgrywają szczególnie doniosłą rolę dla rozumienia ludzkiego

zachowania, mogą być różne, zależnie od poprzednich

doświadczeń. Trudno znaleźć dwóch ludzi, którzy mieliby

dokładnie taki sam zestaw wyuczonych potrzeb, i niepodobna

ułożyć jakiejś wyczerpującej listy wyuczonych potrzeb i

wyuczonych nagród. Ta sytuacja stwarza pewną trudność dla

interesującego nas tutaj typu analizy, ale nie jest to trudność nie-

przezwyciężalna.

Po pierwsze, bowiem, pomimo całej różnorodności możliwych

potrzeb i możliwych nagród, pewne określone rodzaje bodźców

dostatecznie często działają jako nagrody lub jako kary, aby

założenia dotyczące tych specyficznych nagród i kar umożliwiały

nam mnóstwo adekwatnych przewidywań dotyczących

dominujących zachowań ludzi w różnego rodzaju sytuacjach. Przy

obecnym stanie wiedzy nie potrzebujemy już w to wierzyć -

możemy to wykazać. Przekonującym argumentem jest tu płodność

szeregu teorii opartych na pewnych upraszczających założeniach

dotyczących jakiegoś jednego rodzaju motywacji. Teorie te

powstały pod wpływem różnych tradycji i na ogół ich autorzy nie

interpretowali ich w terminach teorii zachowania. Możemy jednak

z łatwością to uczynić i uwyraźnić w ten sposób ich związek z

teorią zachowania.

L. Festinger

28

, F. Heider

29

i inni autorzy wykazali, że wiele

interesujących przewidywań można wyprowadzić w oparciu o

założenie, że ludzie starają się redukować niezgodność przekonań

oraz unikać poglądów zwiększających taką niezgodność. Innymi

słowy, teorie zbudowane są w oparciu o założenie, że niezgodność

przekonań działa zwykle jako kara.

H. L. Zetterberg

30

, G. C. Hornans

31

i wielu innych autorów

pokazało, że wiele interesujących przewidywań można

28

L

. Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, op. cit.

29

F. Heider, The Psychology of Interpersonal Relations, op. cit.

30

H. L. Zetterberg, Social Theory and Social Practice, op. cit., s. 85 i n.

31

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit.

wyprowadzić z założenia, że ludzie mają tendencję do zachowań,

które pomagają im utrzymać lub podwyższyć oceny uzyskiwane od

osób, których opinia jest dla nich ważna, oraz do unikania

zachowań, które przynoszą obniżenia takich ocen. Innymi słowy,

jest to założenie, że utrzymanie lub podwyższenie ocen

uzyskiwanych od pewnych wyróżnionych kategorii osób stanowi

nagrodę, a obniżenie tych ocen stanowi karę.

Ekonomiści od dawna zwrócili uwagę, że zachowania

producentów w warunkach gospodarki pieniężnej i braku

ograniczeń ustawowych można znakomicie przewidywać w

oparciu o założenie, że producenci dążą do zwiększenia zysku

pieniężnego. Innymi słowy, jest to założenie, że we wspomnianych

wyżej warunkach zwiększenie zysku pieniężnego działa jako

nagroda, a zmniejszenie zysku pieniężnego działa jako kara.

Wszystkie wspomniane wyżej teorie są zbudowane w oparciu o

upraszczające' założenie dotyczące jakiegoś jednego rodzaju

nagród i kar. Dla niektórych jednostek te specyficzne nagrody lub

kary mogą nie grać większej roli lub mogą być słabsze aniżeli inne,

konkurencyjne nagrody lub kary. W skali masowej jednak działają

one dostatecznie rzęsto i dostatecznie silnie, aby zakładając ich

działanie mc zna było wyprowadzić wiele trafnych i często

zaskakujących przewidywań. Dlatego właśnie teorie zbudowane w

oparciu o tego rodzaju założenia okazały się niezmiernie płodne

poznawczo. Ponieważ jednak teorie te zakładają pewne wyuczone

nagrody i kary, w oparciu o teorię zachowania możemy

przewidzieć, kiedy teorie te będą zawodzić. Możemy, innymi

słowy, określić granice ich stosowalności.

Przypuszczalnie w przyszłości podjęte zostaną próby zbu-

dowania szeregu nowych teorii w oparciu o założenia dotyczące

pewnych innych rodzajów nagród i kar działających w skali

masowej. Ale nie jest to jedyna droga zasługująca na uwagę. Jeżeli

nie chcemy się zadowolić przewidywaniami w skali masowej,

jeżeli chcemy — w oparciu o analizę nagród i kar •—

przewidywać i wyjaśniać sposoby reakcji niezgodne z dominującą

tendencją, musimy rozszerzyć naszą wiedzę o karach i nagrodach,

które nie odgrywają ważnej roli dla wszystkich, ale mają decydu-

jące znaczenie dla niektórych ludzi. Są ludzie, dla których

16

2 O zastosowaniach...

17

background image

pochwały ze strony innych nie działają jako nagroda. Są ludzie, dla
których zgodność z własnym poczuciem jest szczególnie doniosłym
źródłem nagrody — znacznie cenniejszym aniżeli uznanie ze strony
innych. Są ludzie, dla których towarzystwo innych jest szczególnie
cennym źródłem nagrody, i są tacy, dla których samotność jest źródłem
nagrody. Są tacy, dla których władza nad innymi jest niezmiernie
doniosłym źródłem nagrody, i są tacy, dla których możność oparcia się o
innych i zależność od innych jest źródłem nagrody.

Aby rozszerzyć zakres zastosowań teorii zachowania, musimy więcej

wiedzieć o tym, w jakich warunkach pewne neutralne poprzednio bodźce
nabierają dla ludzi funkcji nagrody lub funkcji kary i u jakich kategorii
ludzi można oczekiwać wystąpienia pewnych specyficznych rodzajów
potrzeb i pewnych specyficznych rodzajów nagród i kar. W tym zakresie
nasza wiedza jest wciąż jeszcze bardzo uboga i wymaga rozbudowania i
konkretyzacji. Jest to niezbędne dla rozszerzenia zakresu twierdzeń
empirycznych, które dadzą się usystematyzować i wyjaśnić w oparciu o
teorię zachowania.

Dotychczasowe uwagi o roli teorii zachowania w naukach społecznych

wskazywały, że szereg teorii mniej ogólnych można potraktować jako
konkretyzację teorii zachowania. Teorie, czyli systemy twierdzeń, o
których ostatnio wspomniałem, mówiły o typowych zachowaniach
pewnych kategorii ludzi w określonych sytuacjach. Znaczną część
twierdzeń występujących w różnych działach nauk społecznych można
zaliczyć do tej kategorii. Ale bynajmniej nie wszystkie.

Najogólniej można wyróżnić w naukach społecznych dwa rodzaje

twierdzeń. Aby pokazać różnice między nimi, przytoczymy szereg
przykładów każdego z tych dwóch rodzajów. Przykłady te będą
sformułowane na ogół w sposób wymagający pewnych dodatkowych
ograniczeń i modyfikacji. Ponieważ jednak dokładne ich sformułowanie
byłoby znacznie bardziej skomplikowane, dogodniej będzie posłużyć się
sformułowaniami w przybliżeniu tylko prawdziwymi.

Pierwszy rodzaj twierdzeń można zilustrować za pomocą następujących

przykładów:

18

a)

Jeżeli jednostki posiadają szereg rozbieżnych czynników statusu, z

których jedne są oceniane daleko niżej niż inne, a nie są w stanie
podwyższyć tych niższych czynników swego statusu, to będą wykazywać
tendencję do odrzucania systemu ocen, który uzasadnia ich poniżanie, i do
solidaryzowania się i łączenia z tymi, którzy temu systemowi ocen się
przeciwstawiają

32

.

b)

Bezpośrednio po podjęciu decyzji ludzie mają tendencję do szukania

informacji podtrzymujących przekonanie o słuszności podjętej decyzji

33

.

c)

W przypadku niezgodności między uznawanymi normami a

własnym postępowaniem, ludzie mają tendencję do zmiany przekonań
dotyczących tego, jak należy postępować

34

.

d)

Ludzie o wysokim statusie w grupie mają znacznie szerszy zakres

kontaktów z innymi aniżeli ludzie o niskim statusie

35

.

e)

Członkowie organizacji, którzy najbardziej przestrzegają norm tej

organizacji, są najczęściej awansowani przez przełożonych

36

.

Przytoczone wyżej przykładowo twierdzenia dotyczą różnych

zależności, ale wykazują pewne cechy wspólne. Po pierwsze, we
wszystkich tych twierdzeniach zmiennymi wyjaśnianymi są zachowania
lub dyspozycje do zachowań określonych ludzi lub kategorii ludzi. Po
drugie, opisywane przez te twierdzenia tendencje do określonych zachowań

32

Por. rozdział VI, s. 155—173.

33

J. Brehm, Post-Decision Changes in the Desirability of Alternatives, „J. Abn. Soc. Psych",

1956, vol. 55, s. 384—389; D. Bhrlich, I. Gutt-man, P. Schonbach, J. Mills, Post-Decision
Exposure to Relevant Information,
„J. Abn. Soo. Psych.", 1957, vol. 56, s. 98—102; J. Brehm,
A. R. Cohen, Re-Evaluation of Choice Alternatives as Function of Their Number and
Qualitative Similarity,
„J. Abn. Soc. Psych.", 1959, vol. 58, s. 373—378; A. R. Cohen, H.
Terry, C. D. Jones, Attitudinal Effects of Choice in Exposure to Counter-Propaganda, „J. Abn.
Soc. Psych.", 1959, vol. 58, s. 388—391; J. Brehm, A.R.Cohen, Choice and Chance Relative
Deprivation as Determinants of Cognitive Dissonance,
„J. Abn. Soc. Psych.", 1959, vol.
58, s. 383—387.

34

B. King, I. L. Janis, Comparison of the Effectiveness of Improvised versus Non-

Improvised Role Playing in Producing Opinion Changes, „Human Relations", 1956, vol.
9. s. 177—186.

35

M. W. Riley, R. Cohn, J. Toby, J. W. Riley, Interpersonal Relations in Small Croups,

„Am. Soc. Rev.", 1954, vol. 19, s. 715—724.

36

S. A. Stouffer i.in., The American Soldier, Princeton Univ. Press, Princeton 1949, s.

262—264.

19

background image

występują dlatego, że zachowania te są źródłem nagród dla tych, którzy je
przejawiają. Aby wyjaśnić te twierdzenia, trzeba odwołać się do twierdzeń
bardziej ogólnych, mówiących o tym, co dla ludzi w skali masowej działa
jako nagroda, a co działa jako kara. Innymi słowy, trzeba odpowiedzieć na
pytanie, jaka jest w danych warunkach funkcja określonych zachowań dla
ludzi, którzy te zachowania przejawiają. Związek omawianych tu
twierdzeń z twierdzeniami teorii zachowania jest łatwo dostrzegalny.

Niektóre z przytoczonych twierdzeń mówiły o zachowaniach jakiejś

jednej kategorii ludzi, na przykład o reakcjach na bodźce wywołane przez
własne zachowania, takie jak podjęcie decyzji (b), lub postępowanie
niezgodne z uznawanymi dotychczas normami (c). Inne z przytoczonych
twierdzeń mówiły o reakcjach jakiejś jednej kategorii łudzi na bodźce
wywołane przez zachowania innej kategorii ludzi, na przykład o reakcjach
przełożonych na zachowania podwładnych (e), albo o reakcjach jednych
członków grupy na bodźce wywołane przez cechy innych członków grupy
(d). Inaczej mówiąc, te ostatnie twierdzenia mówiły o interakcjach między
różnymi kategoriami ludzi. Te dwa ostatnio wyróżnione rodzaje twierdzeń
różniły się pod względem opisywanych w nich zmiennych niezależnych,
natomiast nie różniły się pod względem charakteru zmiennych zależnych.
We wszystkich przytoczonych wyżej twierdzeniach zmiennymi zależnymi
(wyjaśnianymi) były zachowania lub tradycje do zachowań określonych
kategorii ludzi.

Drugi rodzaj twierdzeń występujących w naukach społecznych można

zilustrować za pomocą następujących przykładów.

Im większa jest przeciętna atrakcyjność grupy dla jej członków, tym

większa jest jednomyślność grupy w zakresie uznawanych norm

37

.

Im mniej okazji do kontaktowania się ze sobą mają członkowie

organizacji o demokratycznej ideologii, tym większe są szanse
wytworzenia się w tej organizacji oligarchicznej struktury władzy

38

.

37

L. Festinger, S. Schachter, K. W. Back, Social Pressure in Informal Groups,

Harper, New York 1950; S. E. Seashore, Croup Cohesive-ness in the Industrial

Work Group, Univ. of Michigan, Ann Arbor 1954.

38

s. M. Lipset, M. Trow, J. Coleman, Union Democracy, op. eit.., s. 415.

Im wyższy jest stopień aktywności członków zbiorowości, tym mniej

trwałe, bardziej sporadyczne, bardziej wyspecjalizowane i bardziej
bezosobiste są stosunki między członkami tej zbiorowości

39

.

Im mniej izolowane są poszczególne grupy wchodzące w skład danego

społeczeństwa, im częstsze są przypadki równoczesnego uczestnictwa w
wielu różnych grupach, tym wyższy jest stopień zgodności opinii w
obrębie tego społeczeństwa

40

.

We wszystkich przytoczonych wyżej twierdzeniach zmiennymi

wyjaśnianymi nie są cechy jednostek, lecz cechy zbiorowości czy
społeczeństw. Były to takie cechy, jak jednomyślność grupy w zakresie
uznawanych norm, jak wytwarzanie się oligarchicznej struktury władzy w
demokratycznych na pozór organizacjach, jak nietrwałość, sporadyczność
i bezosobisty charakter stosunków między członkami zbiorowości lub jak
zgodność opinii w obrębie społeczeństwa. Twierdzenia te mówiły, jakie
następstwa dla systemów społecznych powodują zachowania i dążenia
dużej ilości tych systemów składające się na przeciętną atrakcyjność grupy
dla jej członków, przeciętny stopień aktywności lub łączną sumę
kontaktów pomiędzy członkami badanej zbiorowości.

Nasuwa się pytanie, czy tego rodzaju twierdzenia dadzą się wyjaśnić za

pomocą twierdzeń teorii zachowania. Aby na to pytanie zasadnie
odpowiedzieć, należałoby, w moim przekonaniu, dokonać trzech
czynności. Po pierwsze, należałoby dokonać systematyzacji twierdzeń
szeregu teorii dotyczących grup, organizacji czy społeczeństw. Taką teorią
dotyczącą organizacji jest na przykład teoria Lipseta, Trowa i Colemana,
próbująca wyjaśnić, dlaczego w pewnych organizacjach, wbrew
demokratycznej ideologii, wytwarza się grupa przywódców posiadająca
faktycznie niekontrolowaną i trwałą władzę nad organizacją, a w innych
organizacjach proces ten nie zachodzi. Taką teorią dotyczącą społeczeństw
mogłaby być na przykład teoria P. E. Converse'a, próbująca odpowiedzieć
na pytanie, w jakich warunkach wzrasta polaryzacja opinii w obrębie spo-
łeczeństwa, to znaczy zakres i wielkość różnic pomiędzy

39

H. L. Zetterberg, Social Theory ana Social Practice, op. cit., s. 79.

40

Ibidem, s. 83.

20

21

background image

poglądami ludzi zajmujących wysokie i niskie pozycje w hierarchii
społecznej

41

. Po drugie, należałoby zdefiniować zmienne oznaczające

cechy grup, organizacji czy społeczeństw w terminach zachowań i
dyspozycji jednostek. To drugie zadanie nie wydaje się specjalnie trudne.
Łatwo na przykład zauważyć, że aby badać stopień jednomyślności w
obrębie jakiejś grupy, musimy wiedzieć, jakie są poglądy poszczególnych
jej członków, a żeby stwierdzić, czy w jakiejś organizacji władza ma
charakter oligarchiczny, musimy wiedzieć, jaki wpływ mają szeregowi
członkowie na obsadę kierowniczych stanowisk i na decyzje podejmowane
przez przywódców. Po trzecie, trzeba by systematycznie wykazać, że
wszystkie twierdzenia teorii dotyczących grup, organizacji czy
społeczeństw dadzą się logicznie wywieść z twierdzeń teorii zachowania
oraz z pewnych założeń dotyczących danych warunków. To trzecie
zadanie jest niewątpliwie najtrudniejsze i dotychczas najmniej zrobiono w
kierunku jego realizacji. Dopóki się tego systematycznie nie wykaże
przynajmniej w zastosowaniu do niektórych teorii wyjaśniających cechy
grup, organizacji i społeczeństw, poglądy na temat wykonalności lub
niewykonalności tego zadania będą z konieczności sprawą wyznania
wiary.

Dodatkową trudność w realizacji tego zadania stanowi fakt, że teorie

dotyczące organizacji czy, zwłaszcza, społeczeństw są dziś znacznie mniej
rozwinięte i znacznie gorzej uzasadnione niż teorie wyjaśniające
zachowania jednostek. Z tego między innymi powodu w książce tej
zajmiemy się przede wszystkim twierdzeniami dotyczącymi jednostek i
mniej skomplikowanych systemów społecznych, takich jak grupa oparta
na bezpośrednich kontaktach.

STRUKTURA NAUK SPOŁECZNYCH A NIEKTÓRE PROBLEMY

FILOZOFII NAUKI

Uwagi przedstawione w poprzednim paragrafie wskazywały, że na

teoretyczne nauki o ludzkim zachowaniu można spojrzeć jako na system
twierdzeń, w którym twierdzenia

41

P. E. Converse, Zmiany wpływu klas społecznych na postawy polityczne i

zachowania, w: A. Malewski (opr.), Zagadnienia psychologii społecznej, PWN,

warszawa 1962, s. 2G—65.

o niższym szczeblu mogą być wyprowadzone z twierdzeń bardziej
ogólnych i — jak zobaczymy później — z pewnych dodatkowych założeń
dotyczących danych warunków. Względnie niski szczebel ogólności
reprezentuje ilość twierdzeń bezpośrednio popartych przez wyniki badań.
Oto niektóre przykłady:

Ludzie o niskiej pozycji w hierarchii społecznej bardziej popierają

zmiany istniejącego porządku aniżeli ludzie o wysokiej pozycji

42

.

Ludzie, którzy ulegli degradacji społecznej albo dostąpili szybkiego

awansu, wykazują silniejszy stopień uprzedzeń etnicznych aniżeli
ludzie o stabilnej pozycji społecznej

43

.

Ludzie, którzy mieli nieszczęśliwe dzieciństwo, gotowi są więcej

poświęcić dla osiągnięcia awansu społecznego niż ludzie, którzy mieli
szczęśliwe dzieciństwo, pełne serdeczności i akceptacji ze strony
rodziców

44

.

Im wyższe uznanie otrzymywane ze strony grupy, tym wyższy stopień

akceptacji norm grupy

45

.

Pierworodni w sytuacji budzącej strach przejawiają silniejszą tendencję

do przebywania z innymi niż dzieci urodzone w dalszej kolejności

46

.

Ludzie, którzy czują się zagrożeni, przejawiają więcej wrogości wobec

innych, niż ludzie, którzy czują się bezpieczni

47

.

Ludzie poddani niezgodnym wpływom są mniej stabilni w swych

opiniach niż ludzie poddani jednorodnym wpływom

48

.

42

S. M. Lipset, P. F. LazarsEeld, A. H. Barton, J. Linz, The Psychology of

Voting, w: G. Lindzey (ed.), Handbook of Social Psychology, vol. II, s. 1136.

43

B

. Bettelheim, M. Janowitz, Dynamics of Prejudice, Harper, New York 1950;

J. Greenblum, L. J. Pearlin, Ruchliwość pionowa a uprzedzenia etniczne, w: A.

Malewski (opr.), Zagadnienia psychologii społecznej, op. cit.,_ s. 219—243.

44

R. R. Dynes, A. C. Clarke, S. Dinitz, Levels of Occupational Aspiration. Some

Aspects of Family Experience as a Variable, „Am. Soc. Rev.", 1956, vol. 21, s.

212—215.

45

T. M. Newcomb, Personality and Social Change, Dryden Press, New York

1943.

46

S. Schachter, The Psychology of Affiliation, op. cit.

47

Por. np. A. H- Maslow, Deprivation, Threat and Frustration, „Psychol. Rev.",

1948, vol. 48, s. 364; R. M. Williams, The Reduction of mtergroup Tensions,

,,Social Sc. Res. Council, Bull.", 1947, nr 57, s. 53.

48

Por. np. S. M. Lipset, P. F. Lazarsfeld, A. H. Barton, J. Linz, The Psychology

of Voting, op. cit., s. 1133.

22

23

background image

Tego rodzaju twierdzenia teoretyczne o względnie niskim

szczeblu ogólności spotykają się nieraz z zasadniczą krytyką.

Krytyka ta, już nie tylko w stosunku do pojedynczych twierdzeń,

ale do ogółu tego rodzaju twierdzeń wysuwa zarzut, że nie zawsze

tak jest, jak te twierdzenia głoszą. Często zarzut ten uzupełnia się

dodatkową uwagą, że ci, którzy twierdzenia takie formułują,

wykazują brak dostatecznie rozległej wiedzy albo przynajmniej

brak wyobraźni.

Jeżeli zastanowimy się uważnie nad przytoczonymi wyżej

przykładowo albo nad innymi twierdzeniami w podobny sposób

formułowanymi, to trzeba, jak sądzę, krytyce tej przynajmniej w

jednym punkcie przyznać rację. Istotnie, nie zawsze jest tak, jak

tego rodzaju twierdzenia głoszą. Czasem potrafimy wskazać

wyniki systematycznych badań niezgodne z poszczególnymi

twierdzeniami. Kiedy indziej brak nam takich badań, ale w oparciu

o ogólniejszą wiedzę teoretyczną potrafimy z góry przewidzieć, w

jakich sytuacjach twierdzenia te nie będą się sprawdzać.

Ten stan rzeczy nasuwa pewien ogólny problem i zmusza

badacza, który chce być świadomy tego, co robi, do szukania

jakiegoś rozwiązania. Można spotkać kilka różnych

konkurencyjnych programów dotyczących sposobu postępowania

w związku z przedstawioną wyżej sytuacją.

Jeden z tych programów, to program rezygnacji z twierdzeń

teoretycznych. Zwolennicy tego programu sądzą, że opisując

zależności wykryte w wyniku badań należy je przedstawiać w

postaci uogólnień historycznych, głoszących, że w badanej sytuacji

w określonym czasie i w określonym miejscu wystąpiła taka a taka

zależność. Przedstawianie zależności wykrytych w wyniku badań

w postaci twierdzeń teoretycznych, nie zawierających ograniczeń

do określonego czasu i miejsca, jest według tego poglądu

nieuprawnione. Zbyt daleko wykracza poza posiadane dane

empiryczne i prowadzi do sformułowań, które prawdopodobnie

okażą się fałszywe. Tego rodzaju stanowisko może się wiązać z

różnymi tradycjami. Może się wiązać na przykład z pewną

krańcową odmianą pozytywizmu, w myśl której prawa naukowe

nie są w gruncie rzeczy niczym więcej niż skrótowym zapisem

dokonanych obserwacji. Może się wiązać z pewną szczególną

interpretacją marksizmu, nawiązującą na przykład do sformułowań

o konkretności wszelkiej prawdy i pomijającą fakt, że bardzo wiele

24

twierdzeń formułowanych przez twórców marksizmu miało

charakter twierdzeń teoretycznych. Czasem źródłem inspiracji dla

tego programu są poglądy niektórych antropologów kulturowych

zafascynowanych odrębnością i niepowtarzalnością zwyczajów

występujących w różnych kulturach

49

.

Niezależnie od tego, do jakich tradycji nawiązuje omawiany

program, warto zdać sobie sprawę, jakie byłyby następstwa jego

realizacji. Otóż po pierwsze, nauki społeczne, które składałyby się

wyłącznie z twierdzeń historycznych mówiących, że w tym a tym

czasie i w tym a tym miejscu wystąpiła określona zależność,

miałyby niezmiernie ograniczoną wartość predyktywną. Z

twierdzeń mówiących, że w określonym czasie i w określonym

miejscu stwierdzono określoną zależność, nie wynikają żadne

wnioski dotyczące tego, jakich zależności należy oczekiwać w

innym czasie lub w innym miejscu. Po drugie, wiedza tego rodzaju

rozpadałaby się na zbiory informacji o poszczególnych krajach i o

poszczególnych okresach czasu. Pogłębiałoby to dodatkowo proces

dezintegracji nauk społecznych. Osobiście sądzę, że są to

konsekwencje nie do przyjęcia. Dlatego odrzucam omówiony

poprzednio program i uważam za konieczne poszukiwanie innych

rozwiązań.

Rozwiązanie, które przez długi czas uważałem za zadowalające,

zostało przedstawione w artykule pt. Dwa modele socjologu.

Pisałem tam, że „gdyby w nauce chodziło przede wszystkim o to,

aby unikać odpowiedzi, które mogą się okazać choćby częściowo

fałszywe, należałoby zawsze formułować zdania możliwie

najmniej ogólne. Ale taka wiedza możliwie mało wykraczająca

poza to, co się bezpośrednio zaobserwowało, byłaby niezmiernie

uboga pod względem swej wartości informacyjnej i pod względem

zakresu zastosowań. Toteż wielu badaczy sądzi, że znacznie

skuteczniejszym sposobem rozwijania wiedzy o prawidłowościach

rządzących ludzkim zachowaniern jest formułowanie hipotez,

które spełniając warunek obalalności oraz licząc się ze znanymi już

dzisiaj wynikami systematycznych

-----------------------------

49

Por. J. Giedymin, Spór między naturalizmem i antynaturaliz-mem w

pojmowaniu nauk społecznych, „Rocznik Ekonomiczny PTE",

Poznań, 1961/62, t'.

XIII, s. 173—191.

25

background image

badań byłyby jednocześnie możliwie jak najogólniejsze. Przy tym

stanowisku nie traktuje się nauki teoretycznej jako zbioru

niewzruszonych prawd absolutnych, ale jako system hipotez, który

poddaje się pod kontrolę innych badaczy po to, aby modyfikując je

dochodzić do hipotez nieco bardziej adekwatnych. Budowa nauki

pojęta tu jest jako proces, w którym poszczególne hipotezy i

systemy hipotez, stanowiące bardzo przybliżony obraz prawidło-

wości występujących w ludzkim zachowaniu, inspirują nowe

badania prowadzące do sformułowania systemu hipotez nieco

bardziej adekwatnych"

50

.

Analogiczny pogląd, inspirowany przez refleksję meto-

dologiczną K. Poppera, przedstawiało wielu innych autorów

51

.

Mówiąc krótko, w myśl tego poglądu powinniśmy starać się

przedstawiać nasze wyniki w formie możliwie jak najbardziej

ogólnej, biorąc przy tym pod uwagę dwa czynniki ograniczające:

1) nasze hipotezy powinny być sformułowane w sposób

umożliwiający empiryczną kontrolę i 2) nie mogą być one

sprzeczne ze znanymi dotychczas wynikami systematycznych

badań.

Taki program, którego przez długi czas broniłem, natrafia na

pewną trudność, która skłoniła mnie ostatnio do jego odrzucenia.

Mianowicie zdarza się często, że napotykamy hipotezę, która nie

jest sprzeczna z żadnymi znanymi wynikami systematycznych

badań. Z chwilą jednak gdy próbujemy wyjaśnić tę hipotezę w

oparciu o twierdzenia bardziej ogólnych teorii, to znaczy, z chwilą

gdy próbujemy ją wywieść z twierdzeń bardziej ogólnych, okazuje

się, że niezbędne są w tym celu pewne dodatkowe założenia do-

tyczące danych warunków. Nasuwa to przypuszczenie, że tam,

gdzie te dodatkowe założenia nie są spełnione, wyjaśniana hipoteza

nie będzie się sprawdzać. Innymi słowy, bardziej ogólna wiedza

teoretyczna pozwala często dostrzec ograniczenia prawidłowości

hipotez stanowiących bezpośrednie indukcyjne uogólnienie

wyników badań. Nawet jeśli nie znamy wyników badań

bezpośrednio sprzecznych z naszą hipotezą, mamy nieraz dość

dobre powody do przy-

50

A

. Malewski, Dwa modele socjologii, „Studia

Socjologiczne", 1961, nr 3(3), s.

47.

51

H.

L. Zetterberg, O niektórych sposobach systematyzacji twierdzeń socjolo-

gicznych, „Studia Socjologiczne" 1961, nr 3(3).

puszczenia, w jakich warunkach hipoteza ta nie będzie się

sprawdzać. Sądzę, że nie jest to sytuacja wyjątkowa. Analiza

wielkiej ilości twierdzeń teoretycznych spotykanych w

czasopismach naukowych, a sformułowanych na względnie niskim

szczeblu ogólności, skłania mnie do poglądu, że o ogromnej ich

części mamy powody sądzić, że nie są one, ściśle rzecz biorąc,

prawdziwe.

Gdyby zaakceptować ostry podział twierdzeń teoretycznych na

prawdziwe i fałszywe i uznawać jakieś twierdzenie za fałszywe,

wtedy, gdy nie jest dokładnie tak, jak to twierdzenie głosi,

musielibyśmy powiedzieć, że ogromna część teoretycznych

twierdzeń nauk społecznych, a być może i wszelkich innych nauk,

jest fałszywa. Uznając jednak jakieś twierdzenie za fałszywe,

przyjmuje się zwykle dyrektywę nakazującą twierdzenie to

odrzucić. Kto uzna przesłanki tego rozumowania, powinien

odrzucić większą część twierdzeń teoretycznych nauk społecznych

— przynajmniej w tym sformułowaniu, w jakim one zwykle wy-

stępują.

Łatwo jednakże zauważyć, że przy takim rozumieniu terminów

„prawda" i „fałsz", do twierdzeń fałszywych trzeba by zaliczyć

zarówno teorię flogistonową, jak i teorię grawitacji Newtona,

albowiem w świetle bardziej ogólnej teorii zbudowanej przez

Einsteina wiadomo, że teoria Newtona nie jest ściśle prawdziwa, a

jest prawdziwa tylko'przy pewnych dodatkowych założeniach,

Tymczasem dla wielkiej ilości celów teoria Newtona jest zupełnie

zadowalającym przybliżeniem i można spokojnie pomijać

dodatkowe czynniki ograniczające, na które zwrócił uwagę

Einstein. Mówiąc ogólnie, jeżeli za fałszywe uznamy każde

twierdzenie, o którym wiemy, że nie jest dokładnie tak, jak to

twierdzenie głosi, to w klasie twierdzeń fałszywych znajdą się za-

równo twierdzenia poznawczo bezwartościowe, jak i twierdzenia

wymagające pewnych ograniczeń, ale dające opis odpowiednich

prawidłowości dla wielu celów dostatecznie dokładny, a ponadto

znacznie prostszy i łatwiejszy w wykorzystaniu praktycznym

aniżeli odpowiednie twierdzenia bardziej dokładnie sformułowane.

Z tych to powodów sądzę, że ostry podział twierdzeń na

prawdziwe i fałszywe, bardzo użyteczny w granicach codziennego

doświadczenia, jest mało przydatny dla opisu i rozumienia

bardziej rozwiniętych nauk teoretycznych.

26

27

background image

Znacznie bardziej przydatne wydaje się przyjęcie stopnio-walnego

pojęcia prawdy, czyli uznania, że nasze twierdzenia teoretyczne

mogą zawierać bardziej lub mniej przybliżony opis odpowiednich

prawidłowości. Niekoniecznie przy tym twierdzenia bardziej

dokładne muszą być lepsze aniżeli twierdzenia mniej dokładne.

Niejednokrotnie twierdzenia teoretyczne bardzo dokładnie

sformułowane zawierały szereg zmiennych, które nie łatwo byłoby

nam kontrolować i które miałyby postać bardzo skomplikowaną.

Dla wielu celów praktycznych bardziej przydatne okazują się

nieraz twierdzenia mniej dokładnie sformułowane, ale

prostsze.

Chciałbym z kolei przejść do rozważania innej sprawy, w której

zmuszony jestem zmodyfikować poprzednio uznawane stanowisko.

Aby tę sprawę wyjaśnić, zwróćmy uwagę na twierdzenia nauk

społecznych o bardzo wysokim szczeblu ogólności — mianowicie

na twierdzenia teorii zachowania. W twierdzeniach tych

znajdujemy wiele takich terminów, jak „siła potrzeby", „wielkość

nagród i kar", „konflikt motywów", „siła nawyku", „siła tendencji

hamujących jakąś reakcję" itd. Radykalna wersja stanowiska

neopozy-tywistycznego, charakterystyczna dla wczesnego okresu

rozwoju neo.pozytywizmu, wymagała, aby dla każdego terminu

nauki podawać warunki zarazem niezbędne i wystarczające dla

jego zastosowania, a przy tym warunki sformułowane'operacyjnie

— to znaczy w taki sposób, aby definicja dostarczała kryteriów

pozwalających (rozstrzygać, kiedy o jakimś przedmiocie można

dany termin orzec.

Od owego wczesnego okresu neopozytywizm przeszedł długą i

poważną ewolucję. Pierwotny radykalizm, niezmiernie zresztą w

swoim czasie pożyteczny, jeśli wziąć pod uwagę, że głównym jej

przeciwnikiem była szczególnie mętna filozofia w stylu

Heideggera, uległ pod wpływem kontaktu z nauką daleko idącej

liberalizacji. Carnap i wielu innych czołowych

neopozytywistycznych filozofów nauki zwrócili uwagę, że w

bardziej rozwiniętych naukach teoretycznych występują obok pojęć

obserwacyjnych również pojęcia teoretyczne, oznaczające pewne

bezpośrednio nie-obserwowalne stany rzeczy. Pojęcia teoretyczne

są niezbędne dla zbudowania bardziej abstrakcyjnych teorii o

szerokim zakresie zastosowań. Pojęcia te jednak nie dadzą się

zdefiniować zgodnie z postulatami pierwotnej, radykalnej wersji

neopozytywizmu. W terminach obserwacyjnych

nie można na ogół opisać warunków zarazem niezbędnych i

wystarczających dla ich zastosowania. Ograniczamy się

przeważnie do ipodania kryteriów ach stosowalności w niektórych

sytuacjach. Trzeba podkreślić, że bez uznania tych

zliberalizowanych dyrektyw dotyczących sposobu wprowadzania

pojęć, książki tej nie można byłoby napisać.

Jak widać z tych uwag, analiza teorii w zakresie nauk

społecznych nasuwa, jako produkt uboczny, pewne konsekwencje

z zakresu filozofii nauki. Pewne dalsze konsekwencje, dotyczące

szczebli ogólności teorii i następstw, jakie przynosi wyjaśnienie

twierdzeń mniej ogólnych przez twierdzenia bardziej- ogólne, będą

omówione w rozdziale następnym. W drugiej części tej pracy

wykorzystamy te refleksje teoretyczne w wykładzie teorii

zachowania i niektórych jej zastosowań.

28

background image

R o z d z i a ł II

SZCZEBLE OGÓLNOŚCI TEORII A
PROCES WYJAŚNIANIA

W poprzednim rozdziale starałem się pokazać, że na teoretyczne nauki

społeczne można spojrzeć jako na system, w którym twierdzenia o
niższym szczeblu ogólności mogą być wyprowadzone z twierdzeń bardziej
ogólnych oraz z pewnych dodatkowych założeń dotyczących specyficz-
nych warunków. Zwracałem również uwagę na to, że twierdzenia
teoretyczne o niskim szczeblu ogólności oparte bezpośrednio na wynikach
badań są przeważnie tylko w przybliżeniu prawdziwe. W świetle bardziej
ogólnej wiedzy teoretycznej mamy zwykle podstawy sądzić, że nie jest
dokładnie tak, jak te twierdzenia głoszą, i że nie w każdych warunkach
trafne będą przewidywania oparte na tych twierdzeniach.

Nawiązując do tych dwóch obserwacji, w rozdziale tym będę się starał

omówić następstwa, jakie pociąga za sobą wyjaśnianie twierdzeń mniej
ogólnych przez twierdzenia bardziej ogólne. Następstwa te dotyczyć będą
zakresu stosowalności twierdzeń mniej ogólnych oraz dyrektyw
dotyczących sposobu formułowania twierdzeń i strategii badawczej.

1. MODYFIKACJA TWIERDZEŃ TEORETYCZNYCH W
WYNIKU ICH WYJAŚNIANIA

POPULARNOŚĆ W GRUPIE A WZAJEMNOŚĆ WYBORÓW I
CZĘSTOŚĆ KONTAKTÓW

Wyjaśnienie twierdzenia teoretycznego polega na jego wyprowadzeniu

z bardziej ogólnych twierdzeń teoretycznych oraz z pewnych założeń
dotyczących specyficznych warunków. Aby wyjaśnić jakieś twierdzenie
sformułowane na niższym szczeblu ogólności, trzeba: 1) znać
odpowiednie

twierdzenie lub zbiór twierdzeń bardziej ogólnych, a mających
zastosowanie między innymi do tego samego przedmiotu, oraz 2) posiadać
informacje lub przyjąć pewne założenia dotyczące specyficznych
warunków, które zostały spełnione w danej sytuacji. Na przykład szereg
badań Wykazało, że wśród członków grupy cieszących się większym
uznaniem lub uważanych za bardziej cenionych istnieje znacznie silniejsza
tendencja do wzajemnych wyborów i wzajemnych kontaktów aniżeli
wśród członków cieszących się w grupie niskim

uznaniem

1

. Innymi

słowy, twierdzenie to głosi, że członkowie grupy bardzo popularni lub
mający wysoki status częściej wybierają się wzajemnie i kontaktują się ze
sobą aniżeli członkowie grupy mało popularni lub mający niski status.

Twierdzenie to można wyjaśnić, przyjmując bardziej ogólne

twierdzenie;

1) Im bardziej zachowania jakiegoś członka grupy są źró

dłem nagrody dla innych, tym częściej będą go oni wybierać
i tym chętniej będą się z nim kontaktować

2

.

Oraz założenie:

2) Kontakty z członkami grupy mającymi wysoką popular

ność lub wysoki status przynoszą większe nagrody aniżeli kon
takty z członkami o niskiej popularności lub niskim statusie.

Jeśli te dwie przesłanki są prawdziwe, to zarówno członkowie bardzo

popularni, jak i mało popularni będą szukać kontaktów z członkami grupy
o wysokiej popularności lub wysokim statusie. W wyniku tego wystąpi
zależność, opisywana w wyjaśnianym twierdzeniu.

Twierdzenie (1) użyte w przytoczonym wyżej wyjaśnieniu jest

konsekwencją bardziej ogólnego twierdzenia teorii zachowania.
Jakkolwiek można by przytoczyć pewne argumenty skłaniające do
modyfikacji tego twierdzenia, nie

1

H. H. Jennings, Leadership and Isolation, Longmans Green, New-York 1950; L.

Festinger, S. Sehachter, K. W. Back. Social Pressures in Informal Groups, Harper, New York
1950; M. W. Riley, R. Colin, J. Toby, J. w. Riley, Interpersonal Relations in Small Croups,
„Am. Soc. Rev.", 1954, vol. 19, s. 715—724; J. I. Hurwitz, A. F. Zander, B. Hy-movitch, Some
Effects of Power on the Relations among Group Members,
w: D. Cartwright, A. Zander (eds.),
G7-owp Dynamics, Row, Peterson, Evanston, Illinois, 1960.

2

G. C. Homans, Social Behavior. Its Elementary Forms, Harco-urt, Brace, New York

1961, s. 146—147, 182 i in.

30

31

background image

będą go tutaj kwestionować, aby nie komplikować zagadnienia.

Ograniczenia, które można by tu wprowadzić, nie mają istotnego

znaczenia dla naszego przykładu. W związku z tym możemy je

tutaj pominąć. Założenie (2) natomiast ma zupełnie inny charakter.

Chwila refleksji wystarcza, aby zdać sobie sprawę, że bynajmniej

nie zawsze kontakty z osobami o wysokiej popularności lub

wysokim statusie przynoszą większe nagrody niż kontakty z

osobami o niskiej popularności lub niskim statusie. Członkowie

grupy o wysokiej popularności lub wysokim statusie mogą ostro

rywalizować ze sobą i reprezentować jaskrawo odmienne opinie.

W takiej sytuacji wzajemne kontakty między członkami o

wysokim statusie mogą im przynosić znacznie więcej kar aniżeli

nagród.

Ponadto członkowie grupy o niskim statusie mogą dążyć do

zupełnie innych celów aniżeli członkowie grupy o wysokim

statusie, a między obu kategoriami może zachodzić ostry

antagonizm. W takiej sytuacji kontakty między członkami o

wysokim statusie i o niskim statusie mogą przynosić przynajmniej

jednej ze stron więcej kar niż nagród.

Widzimy więc, że warunki, o których mówi założenie (2), nie

zawsze bywają spełnione. Jeżeli zaś nie są spełnione, to z

twierdzenia (1) oraz z odmiennych założeń dotyczących warunków

możemy wyprowadzić przewidywania na pozór sprzeczne z

wyjaśnianym twierdzeniem. W istocie będą to inne konkretyzacje

tego samego twierdzenia ogólnego, odnoszące się do odmiennych

warunków. Przedstawione tu rozumowanie znajduje pewne

poparcie w wynikach badań. Na przykład badania T. B. Lemanna i

R. L. Solomona

3

ujawniły solidarność członków o niskiej

popularności. Członkowie ci dawali mało wyborów

socjometrycznych członkom o wysokiej popularności, wiele

natomiast wyborów sobie nawzajem.

Nawet jednak gdybyśmy nie znali tego i innych analogicznych

wyników, przedstawione wyżej wyjaśnienie skłaniałoby do

uznania, że twierdzenie mówiące o zależności między statusem czy

popularnością w grupie a wzajemnością wyborów nie jest

powszechnie obowiązujące. Jednocześnie omówione

wyjaśnienie nasuwa przewidywania

3

T. B. Leraann i R. L. Solomon, Group Characteristics as Revealed in

Sociometrie Patterns and Personality Ratings, „Sociometry", 1952, vol. 15, s. 7

—90.

32

dotyczące tego, w jakich sytuacjach wyjaśniane twierdzenie będzie

się sprawdzać, a w jakich sprawdzać się nie będzie. Innymi słowy,

wyjaśnienie za pomocą bardziej ogólnych twierdzeń teoretycznych

ujawniło granice stosowalności twierdzenia wyjaśnianego oraz

zwróciło uwagę na to, że wyjaśniane twierdzenie, uzasadnione w

drodze czysto indukcyjnej, jest tylko w przybliżeniu prawdziwe.

Załóżmy teraz, że nie znamy przytoczonego wyżej wyjaśnienia,

a znamy wyłącznie wyniki badań empirycznych,

dotyczących

zależności między popularnością czy statusem, a wzajemnością

wyborów oraz, że wszystkie te badania wykazywały tę samą

zależność. W takiej sytuacji łatwo byłoby uznać, że opisana wyżej

zależność występuje we wszelkich grupach, a twierdzenie ją

opisujące jest twierdzeniem powszechnie ważnym. Wyjaśnienie za

pomocą twierdzeń ogólniejszej teorii wniosło więc tutaj coś

nowego.

OGÓLNE WNIOSKI METODOLOGICZNE

Omawiany wyżej przykład nasuwa pewne bardzo ogólne

wnioski metodologiczne. Spróbuję je tutaj możliwie wyraźnie

sformułować, chociaż jestem w pełni świadom tego, że

dotychczasowy tok myśli jeszcze ich nie uzasadnia, a co najwyżej

dostarcza przykładu ułatwiającego być może ich zrozumienie.

Pierwszy wniosek dotyczy konsekwencji, jakie wyjaśnienie

twierdzenia teoretycznego pociąga dla oceny zakresu jego

stosowalności.

1) Jeżeli potrafimy wyjaśnić jakieś twierdzenie teoretyczne

wyprowadzając je z bardziej ogólnych twierdzeń popartych przez

wyniki systematycznych badań oraz z pewnych założeń

dotyczących specyficznych warunków, które nie zawsze są

spełnione, to należy uznać, że prawdopodobnie wyjaśniane

twierdzenie teoretyczne nie jest dokładnie prawdziwe

4

.

4

Sformułowany tutaj wniosek zakłada, że czynniki opisane w twierdzeniach

użytych w wyjaśnieniu są niezbędne lub przynajmniej najbardziej przyczyniają się

do powstawania wyjaśnianej zależności. Jeżeli nie wiadomo, czy w konkretnym

przypadku warunek ten jest spełniony, wniosek (1) może odgrywać rolę

inwencyjną. Mianowicie może nasuwać pytanie, czy wyjaśniana zależność będzie

występować, o ile nie zostaną spełnione warunki, o których mówi wyjaśnienie, i

skłaniać do szukania odpowiedzi na to pytanie.

3 o zastosowaniach...

33

background image

Na przykład twierdzenie mówiące, że „członkowie grupy bardzo

popularni częściej wybierają się wzajemnie i kontaktują się ze sobą

niż członkowie grupy mało popularni", możemy wywieść z

poprzednio uznanego twierdzenia bardziej ogólnego oraz z

założenia dotyczącego określonych warunków. Jeżeli jednak

warunki te nie zawsze są spełnione, to należy uznać, że

prawdopodobnie wyjaśniane twierdzenie nie jest w pełni

prawdziwe. Należy to uznać nawet wtedy, gdy wszystkie znane

dotychczas wyniki . systematycznych badań są z tym twierdzeniem

zgodne.

Nie znaczy to jednak, że w takiej sytuacji należy wyjaśniane

twierdzenie koniecznie odrzucić. Twierdzenia, które nie są

dokładnie prawdziwe, mogą być przybliżeniem dostatecznie

dobrym dla wielu celów praktycznych. Dzieje się tak na przykład

wtedy, gdy warunki, od których zależy prawdziwość danego

twierdzenia teoretycznego, są dostatecznie często i w dostatecznie

szerokim stopniu spełnione na danym terenie i w danym okresie

czasu. W takiej sytuacji twierdzenia dające jedynie przybliżony

opis odpowiedniej zależności mogą' umożliwiać dobre

przewidywania, przynajmniej w skali masowej. Jednocześnie

jednak zarówno dla bardziej subtelnych celów praktycznych, jak i

dla kumulacji i integracji wiedzy teoretycznej musimy starać się

formułować twierdzenia dające coraz dokładniejszy opis

interesujących nas zależności.

Drugi wniosek dotyczy sposobu przekształcenia twierdzeń mniej

dokładnych w twierdzenia nieco dokładniejsze.

2) Jeżeli potrafimy wyjaśnić jakieś twierdzenie teoretyczne

wyprowadzając je z bardziej ogólnych twierdzeń popartych przez

wyniki systematycznych badań oraz z pewnych założeń

dotyczących specyficznych warunków, które nie zawsze są

spełnione, to możemy uzyskać dokładniej" sze przybliżenie

przekształcając wyjaśniane twierdzenie w okres warunkowy,

którego następnikiem jest to twierdzenie, a poprzednik opisuje

warunki, które założyliśmy w naszym wyjaśnieniu.

Na przykład proste twierdzenie dotyczące zależności między

popularnością w grupie a wzajemnością wyborów i częstością

kontaktów można przekształcić w bardziej dokładne, ale

jednocześnie bardziej skomplikowane twierdzenie:

34

„Jeżeli kontakty z członkami grupy mającymi wysoką po-

pularność przynoszą większości członków większe nagrody niż

kontakty z członkami o niskiej popularności, to członkowie bardzo

popularni częściej wybierają się wzajemnie i kontaktują się ze sobą

aniżeli członkowie grupy mało popularni".

Jak się zdaje, poprzednik tego twierdzenia jest spełniony w

takiej grupie, w której te same zachowania są dla wielu członków

źródłem nagrody, albo, mówiąc inaczej, w której istnieje wysoki

stopień zgodności dążeń. Nie jest natomiast spełniony w grupach,

w których poszczególne kategorie członków przejawiają

przeciwstawne dążenia.

Uzyskane w wyniku opisanego wyżej przekształcenia bardziej

dokładne twierdzenie jest jednocześnie znacznie bardziej

skomplikowane. Dlatego między innymi nie zawsze przedkładamy

twierdzenia bardziej dokładne nad mniej dokładne. Dla wielu

celów praktycznych twierdzenie mniej dokładne może być

zupełnie wystarczające i — jako prostsze — znacznie

dogodniejsze i łatwiejsze w zastosowaniu.

Ponadto twierdzenie uzyskane w wyniku opisanego wyżej

przekształcenia, jakkolwiek dokładniejsze od poprzedniego, nie

jest jeszcze z pewnością twierdzeniem absolutnie dokładnym. Jest

ono co najwyżej tak dokładne, jak bardziej ogólne twierdzenie, z

którego zostało wyprowadzone. Ale w stosunku do tego bardziej

ogólnego twierdzenia możemy również postawić pytanie o jego

wyjaśnienie. To zaś z kolei wymagałoby użycia twierdzenia

jeszcze bardziej ogólnego oraz założeń dotyczących danych

warunków. W tej książce najogólniejszymi twierdzeniami, z

których będziemy korzystać, są twierdzenia teorii zachowania. Jest

to wynik decyzji podyktowanej z jednej strony ograniczonością

kompetencji piszącego, a z drugiej strony przypuszczeniem, że

szukanie wyjaśnień za pomocą twierdzeń jeszcze ogólniejszych, na

przykład za pomocą twierdzeń neurofizjologii, nie byłoby

dostatecznie przydatne dla celów tej książki. Dla teoretyka

natomiast zajmującego się przede wszystkim teorią zachowania, a

nie jej zastosowaniami, szukanie tego rodzaju wyjaśnień może

przynieść istotny wzrost wiedzy. Jak wiadomo, wiele w tym

kierunku się zrobiło. Jest to żywy i pasjonujący teren badań.

Warto tutaj wspomnieć, że twierdzenie o niższym szczeblu

ogólności może być nieraz wyjaśnione za pomocą różnych

35

background image

twierdzeń bardziej ogólnych i różnych założeń dotyczących

warunków. W tym przypadku to samo twierdzenie można

przekształcić w kilka różnych twierdzeń bardziej dokładnych.

Będą one opisywać ten sam skutek wynikający z różnych

przyczyn.

Dwa następne wnioski dotyczą planowania badań. Przedstawiają

one program badawczy konkurencyjny w stosunku do programu

tych badaczy, którzy interesują się wyłącznie prowadzeniem badań

i nie dbają o teorię.

Przytoczmy kilka przykładów twierdzeń dla zilustrowania

interesującej nas tu różnicy między dwoma programami

postępowania badawczego. Szereg badań wykazało, że:

Im większa przeciętna atrakcyjność grupy dla jej członków, tym

silniejsza tendencja do zachowań zgodnych z normami tej grupy

5

.

Istnieje wysoka korelacja między ilością oczekiwanych

wyborów socjometrycznych a ilością otrzymanych wyborów

6

.

Im wyższy status członka poza obrębem danej grupy, tym

wyższe uznanie, jakim cieszy się w grupie

7

.

W sytuacjach wywołujących strach jedynacy i pierworodni

wykazują silniejszą tendencję do przebywania z innymi niż

urodzeni w dalszej kolejności

8

.

Można zaobserwować dwa typy podejścia do tego rodzaju

wyników. Zgodnie z jednym z nich, jeżeli wyniki badań

przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych potwierdzają

przytoczone wyżej czy inne podobne twierdzenia, a chcemy się

przekonać, czy zależności opisywane przez te twierdzenia są

rzeczywiście uniwersalne, to należy przeprowadzić analogiczne

badania w innych krajach: w Polsce, w ZSRR, w Indiach, w

Egipcie, a w miarę możności rów-

5

S. E. Seashore, Group Cohesiveness in the Industrial work Group, Univers. of

Michigan, Ann Arbor 1954; H. B. Gerard, The Anchorage of Opinions in Face-to-

Face Groups, „Human Relations", 1954, vol. 7, s. 313—325.

6

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit., s. 155; R. Tagiuri, Ra-lational

Analysis. An Extension of Sociometric Method with Emphasis upon Social

Perception, w: A. P. Hare, E. F. Borgatta, R. F. Bales (eds.), Small Groups, A.

Knopf, New York 1955.

7

J. I. Huvwitz, A. F. Zander, B. Hymovitch, Some Effects of Power on the

Relations among Group Members, op. cit. s. 483—492.

8

S. Schachter, The Psychology of Affiliation, Stanford Univ. Press, Stanford,

Calif., 1959.

nież w społeczeństwach prymitywnych. Taki program brzmi, na

pierwszy rzut oka, bardzo atrakcyjnie. Można mu jednak

przeciwstawić konkurencyjny program. Badaniom porównawczym

prowadzonym w sposób przypadkowy można przeciwstawić

badania świadomie kierowane przez teorię.

Odwołajmy się jeszcze raz do kilkakrotnie już rozważanego

przykładu. Aby wyjaśnić twierdzenie dotyczące zależności między

popularnością w grupie a wzajemnością wyborów i częstością

kontaktów posłużyliśmy się twierdzeniem bardziej ogólnej teorii i

założeniem dotyczącym specyficznych warunków. Jednocześnie

zauważyliśmy, że te warunki nie muszą być zawsze spełnione. W

takiej sytuacji, aby wykazać, że wyjaśniane twierdzenie nie jest

dokładnie prawdziwe, a jednocześnie aby przekonać się, czy nasze

wyjaśnienie jest trafne, możemy świadomie szukać sytuacji albo

stwarzać eksperymentalnie taką sytuację, w której warunki

założone w wyjaśnieniu nie są spełnione. Badania porównawcze

prowadzone at random mogłyby łatwo dać nowe potwierdzenia

poprzednich wyników. Wówczas nasz wzrost zaufania do

uniwersalnej stosowalności wyjaśnianego twierdzenia byłby

złudny i nieusprawiedliwiony.

Można to podsumować w postaci wniosku trzeciego.

3) Jeżeli potrafimy wyjaśnić jakieś twierdzenie teoretyczne

wyprowadzając je z twierdzeń bardziej ogólnych, popartych przez

wyniki systematycznych badań, oraz z założeń dotyczących

specyficznych warunków, które nie zawsze są spełnione, to aby

ustalić granice stosowalności wyjaśnianego twierdzenia, możemy

świadomie szukać sytuacji albo stwarzać takie sytuacje, w których

warunki te nie występują, i takie sytuacje poddawać badaniom

porównawczym.

Napisałem „możemy'' a nie „powinniśmy", albowiem nie sądzę,

aby opisany tutaj program postępowania badawczego mógł być

jedynym akceptowalnym programem postępowania badawczego.

Jest to po prostu jedna z konkurencyjnych możliwości. Jest rzeczą

jasną, że warunkiem niezbędnym dla realizacji tego programu jest

istnienie bardziej ogólnych teorii i znajomość takich teorii. Sądzę,

że dostępna nam dzisiaj wiedza teoretyczna czyni w znacznym

zakresie możliwą realizację tego programu. Sądzę również, że

przedstawiony tutaj sposób postępowania ba-

36

37

background image

dawczego jest znacznie bardziej ekonomiczny aniżeli przypadkowe

powtarzanie tych samych badań w innych społeczeństwach. W

pracy badawczej zaś, tak jak i w każdym innym rodzaju

działalności, stosunek nakładów czasu i pieniędzy do uzyskanych

wyników nie może być sprawą obojętną.

Przedstawione ostatnio rozumowanie nasuwa inny jeszcze

wniosek dotyczący postępowania badawczego. Z tego samego

twierdzenia teoretycznego wynikają, przy różnych założeniach

dotyczących warunków, różne przewidywania. Na przykład z tego

samego twierdzenia teorii interakcji przy jednym zespole

warunków wynikał wniosek, że członkowie o niskim statusie będą

przede wszystkim szukać kontaktów z członkami o wysokim

statusie, a przy innym zespole warunków wynikał wniosek, że

będą przede wszystkim kontaktować się ze sobą wzajemnie

ujawniając solidarność warstwy niższej. Ten przykład nasuwa

czwarty wniosek.

4) Jeżeli potrafimy wyjaśnić jakieś twierdzenie wyprowadzając

je z twierdzeń bardziej ogólnej teorii oraz z założeń dotyczących

warunków, które nie są powszechnie spełnione, to warto rozważyć,

jakie przewidywania wynikają z tego samego twierdzenia bardziej

ogólnej teorii przy założeniu odmiennych warunków, i te

przewidywania poddać systematycznemu sprawdzeniu.

Warto, albowiem może to przynieść dwojakie korzyści. Po

pierwsze, w przypadku potwierdzenia się naszych przewidywań w

sposób istotny zwiększamy nasze zaufanie do trafności wszystkich

przesłanek użytych w rozumowaniu oraz rozszerzamy zakres

zastosowań naszej teorii. Po drugie, w przypadku niesprawdzenia

się naszych przewidywań należy rozważyć, czy należy raczej

zmodyfikować twierdzenie teoretyczne, z którego

wyprowadziliśmy nasze przewidywania, czy też nie zostały

spełnione warunki, które zakładaliśmy w naszym rozumowaniu.

Badania świadomie oparte na teorii mogą szybciej i przy

mniejszych kosztach przyczynić się do rozwoju wiedzy aniżeli

badania prowadzone w nadziei, że jakieś czynniki będą się

zapewne korelować z jakimiś innymi.

Następny wniosek, który chciałbym sformułować, dotyczy

charakteru teoretycznych twierdzeń nauk społecznych i dostarcza

dodatkowego uzasadnienia dla obserwacji przedstawionych

38

w poprzednim rozdziale. W omawianym kilkakrotnie przykładzie

widzieliśmy, że aby wyjaśnić dane twierdzenie, trzeba było

odwołać się do bardziej ogólnego twierdzenia oraz do założeń

dotyczących określonych warunków. Widzieliśmy jednocześnie, że

te warunki nie zawsze muszą być spełnione. Wielka liczba

podobnych przykładów skłania mnie do przekonania, że tego

rodzaju sytuacja jest bardzo powszechna. Zarówno różnorodność

zewnętrznych sytuacji, jak i różnorodność potrzeb ludzkich i

poprzednich doświadczeń kształtujących te potrzeby jest

niezmiernie wielka. Jeżeli jednak twierdzenie teoretyczne o

niższym szczeblu ogólności da się wyprowadzić z twierdzenia bar-

dziej ogólnego jedynie w oparciu o założenia dotyczące warunków,

które nie zawsze muszą być spełnione, to mamy szczególne

powody oczekiwać, że nasze twierdzenie mniej ogólne nie zawsze

będzie się sprawdzać. Im niższy szczebel ogólności twierdzenia

teoretycznego, tym więcej mamy zwykle takich powodów.

W ten sposób przedstawione wyżej rozumowanie dostarcza

dodatkowego uzasadnienia dla obserwacji, którą w poprzednim

rozdziale uzasadniłem w sposób czysto indukcyjny. Możemy ją

przedstawić w postaci wniosku (5).

5) W obrębie nauk społecznych twierdzenia teoretyczne o

najniższym szczeblu ogólności są na ogół szczególnie zawodne —

o ile nie są one poprzedzone wielką ilością warunków

ograniczających, lecz sformułowane tak, jak się zwykle formułuje

uogólnienia indukcyjne.

To nie znaczy, abyśmy mieli lekceważyć tysiące twierdzeń

teoretycznych sformułowanych na niskim szczeblu ogólności. Tym

bardziej nie znaczy to, abyśmy zniechęcali do formułowania takich

twierdzeń. Wiedza przybliżona nie jest wiedzą bezużyteczną.

Wręcz przeciwnie, twierdzenia teoretyczne o niskim szczeblu

ogólności stanowiące bezpośrednie uogólnienie wyników badań są

niezmiernie cenne dla przewidywania i zmieniania rzeczywistości

— w szczególności, jeżeli warunki, od których zależy prawdziwość

tych twierdzeń, są w dostatecznie szerokim zakresie spełnione, aby

zapewnić zadowalający stopień adekwatności opartych na tych

twierdzeniach przewidywań. Wyjaśnienie jednak twierdzeń mniej

ogólnych za pomocą twierdzeń bardziej ogólnych, opisujących

bardziej podstawowe mechanizmy, umożliwia lepsze zrozumienie

warun

ków, w których twierdzenia o niższym szczeblu ogólności muszą

zawodzić.

39

background image

W poprzednim rozdziale starałem się pokazać, że im bardziej ogólna

jest dana teoria, tym częściej twierdzenia tej teorii zawierają pojęcia, które
oznaczają pewne nie dające się bezpośrednio zaobserwować stany rzeczy i
których związek z wynikami obserwacji jest znacznie bardziej pośredni

9

.

Zestawienie tego ze sformułowanym poprzednio wnioskiem (5) nasuwa
pewien zaskakujący dylemat.

Im mniej ogólne twierdzenie teoretyczne, tym większą rolę odgrywają

w nim pojęcia oznaczające pewne bezpośrednio obserwowalne zdarzenia i
tym łatwiej je zastosować do konkretnych przewidywań, ale jednocześnie
tym więcej mamy zwykle powodów, aby sądzić, że będzie ono zawodne.
Im bardziej ogólne twierdzenie teoretyczne i im bardziej podstawowe
mechanizmy ono opisuje, tym mniej oczywiste mogą być w świetle
posiadanej wiedzy ograniczenia jego stosowalności, ale jednocześnie tym
większą rolę odgrywają w nim terminy bardzo pośrednio związane z
doświadczeniem i tym trudniej zastosować je do konkretnych
przewidywań.

W obliczu tego dylematu skłonny jestem bronić następującego

rozwiązania. Nie lekceważmy twierdzeń teoretycznych o niskim szczeblu
ogólności, chociaż bylibyśmy świadomi ich zawodności. Jednocześnie
jednak nie polegajmy wyłącznie na bezpośrednim indukcyjnym uzasadnie-
niu takich twierdzeń. Starajmy się je wyjaśnić ponadto za pomocą teorii
bardziej ogólnych i założeń dotyczących konkretnych warunków.
Następnie zaś starajmy się z tych samych bardziej ogólnych twierdzeń
teoretycznych i z odmiennych założeń dotyczących warunków
wyprowadzić odmienne przewidywania i te odmienne przewidywania
poddawajmy systematycznemu sprawdzaniu, aby zapewnić dodatkową
kontrolę przesłanek użytych w naszym rozumowaniu.

Przedstawione dotychczas ogólne wnioski metodologiczne wykraczają

daleko poza dane z zakresu nauki, które stanowiły ilustrację naszych
rozważań.

9

R. Carnap, The Methodological of Theoretical Concepts, w: H. Feigl, M.

Scriven (eds.), Minnesota Studies in the Philosophy of Science, 1, The Foundations

of Science and the Concepts of Psychology and Psyc.homialysis; Univ. of.

Minnesota Press, 1959; por. też A. Malewski, W sprawie dyskusji sad teorią

dysonansu poznawczego, „Studia Socjologiczne", 1962, nr 2(5).

Obecnie omówimy szereg innych twierdzeń teoretycznych, które, z jednej
strony, dostarczą dodatkowego uzasadnienia dla naszych wniosków, a z
drugiej strony, będą miały na celu ukazanie użyteczności sformułowanych
wyżej dyrektyw dotyczących postępowania badawczego.

RYWALIZACJA I WSPÓŁPRACA A PODOBIEŃSTWO DZIAŁAŃ

Eksperyment przeprowadzony przez M. Deutscha

10

pokazał między

innymi, że jednostki rywalizujące ze sobą są bardziej podobne w zakresie
podejmowanych działań niż jednostki współpracujące. Ta zależność jest
wynikiem równoczesnego działania dwóch tendencji:

A. Jednostki rywalizujące ze sobą mają tendencję do po

dejmowania podobnych działań.

B. Jednostki współpracujące ze sobą mają tendencję do

podejmowania odmiennych działań.

Aby wyjaśnić twierdzenie (A), przyjmiemy następujące przesłanki:

A 1. Rywalizacja między jednostkami występuje, gdy nagroda

otrzymana przez jedną z nich pozbawia tym samym nagrody inne

11

.

A 2. Prawdopodobieństwo wystąpienia określonego zachowania jest

tym większe, im większa jest wartość nagrody otrzymywanej w wyniku
tego zachowania

12

.

A 3. Maksymalną nagrodę, będącą przedmiotem rywalizacji, można

osiągnąć w wyniku tego samego rodzaju działań, które podejmują inni.

Twierdzenie (B) można wyjaśnić w oparciu o następujące przesłanki:

B 1. Współpraca między jednostkami występuje, gdy przez wspólne

wykonywanie pewnych działań można osiągnąć większą globalną
nagrodę niż działając niezależnie

13

.

10

M. Deutsch, The Effects of Cooperation and Competition upon Group

Process, w: D. Cartwright, A. Zander (eds.), Group Dynamics, Row, Peterson,
Evanston, Illinois, i960.

11

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit. s. 131.

12

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, Methuen,

London 1961, s. 137—138.

13

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit., s. 131.

40

41

background image

B 2. Prawdopodobieństwo wystąpienia określonego zachowania jest

tym większe, im większa jest wartość nagrody otrzymywanej w wyniku

tego zachowania.

B 3. Jednostki współpracujące mają różne kwalifikacje i uzdolnienia i

jedne z nich mogą wykonywać pewne działania potrzebne dla realizacji

wspólnych zadań lepiej i mniejszym kosztem aniżeli inne.

Twierdzenia (Al), (A2), (BI) i (B2) są sformułowanymi w uproszczonej
formie konsekwencjami teorii zachowania. Twierdzenia (A3) i (B3) są
założeniami dotyczącymi specyficznych warunków. Warunki te nie zawsze
są spełnione. Tam, gdzie nie są spełnione, wyjaśniana tu zależność nie
będzie występować. Ponieważ zaś warunki te mogą być spełnione w
mniejszym lub większym stopniu, wyjaśniane •twierdzenie M. Deutscha
możemy przekształcić w następujące bardziej dokładne twierdzenie:

Im mniejszy jest zakres działań, w wyniku którego można osiągnąć

nagrodę będącą przedmiotem rywalizacji, oraz im bardziej zróżnicowane

są uzdolnienia i kwalifikacje współpracujących jednostek, tym bardziej

podobne działania będą podejmować jednostki rywalizujące ze sobą i tym

mniej podobne działania będą podejmować jednostki współpracujące.

ZAGROŻENIE WŁASNEJ WARTOŚCI A

TENDENCJA DO OSKARŻANIA I

POMNIEJSZANIA INNYCH

Szereg różnych badań wykazało, że zagrożenie własnej wartości

wywołuje tendencje do oskarżania i pomniejszania innych

14

. Aby

wyjaśnić to twierdzenie, możemy przyjąć następujące przesłanki:

1) Jeżeli jednostka jest poddana bodźcom będącym źródłem kar, to

wykazuje tendencję do usunięcia lub zmniejszenia tych kar, albo do

unikania sytuacji, w których jest na nie narażona

15

.

14

Por. np. A. H. Maslow, Deprivation, Threat and Frustration, „Psychol. Rev."

1948, vol. 48, s. 364; R. M. Williams, The Reduction of Intergroup Tensions,

„Social Se. Res. Council Bull.", 1917, nr 57, s. 53.

15

Por. O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, Wiley, New York I960,

s. 31—33.

42

2) Zagrożenie własnej wartości występuje wtedy, gdy bardziej

pochlebnym przekonaniom jednostki o własnych możliwościach
towarzyszą niezgodne z nimi i znacznie mniej pochlebne przekonania o
własnych osiągnięciach lub o ocenach uzyskiwanych od innych.

3) Zagrożenie własnej wartości działa jako kara.

Dzieje się tak przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to

szczególny przypadek niezgodności przekonań. Po drugie, występuje tutaj
obniżenie ocen uzyskiwanych od innych. Wiadomo zaś, że oba te czynniki
niezmiernie często spełniają funkcję kary.

4) Zagrożenie własnej wartości można zmniejszać bądź

zmieniając sytuację wywołującą zagrożenie, bądź zmienia
jąc obraz tej sytuacji.

Zmianę sytuacji wywołujących zagrożenie można osiągnąć na przykład

przez wysoki stopień konformizmu wobec norm tych, którzy kogoś nie
akceptują, lub przez zwiększenie wysiłków w kierunku zdobycia wartości
wysoko cenionych, lub przez unikanie ludzi i sytuacji zwiększających
zagrożenie. Zmianę obrazu sytuacji można uzyskać przez oskarżenie i
pomniejszenie innych. Pomniejszając innych podwyższa się przekonanie o
własnej wartości. Obciążając innych winą za doznane niepowodzenia
umacnia się własne przekonanie, że nie ma żadnego związku między tymi
niepowodzeniami a własnymi możliwościami. W ten sposób wszystkie te
reakcje mogą redukować zagrożenie własnej wartości, czyli zmniejszać
karę.

Usunięcie lub zmniejszenie kary jest nagrodą, a reakcja, która

przyniosła nagrodę, ulega wzmocnieniu, to znaczy wzrasta
prawdopodobieństwo jej wystąpienia w przypadku powtórzenia się tych
samych lub podobnych bodźców

16

. W omawianym tutaj przykładzie

najłatwiej będą występować te reakcje, które w toku poprzednich
doświadczeń okazały się skuteczne dla redukowania zagrożenia własnej
wartości. Ale skuteczność tych różnych reakcji zależy od układu
warunków. Nie we wszelkich warunkach oskarżenie i pomniejszenie
innych jest najskuteczniejszym sposobem redukowania zagrożenia własnej
wartości. Tam nato

miast, jak się zdaje, gdzie zmiany samej sytuacji

-

16

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit., s. 71.

43

background image

nie przynoszą pożądanych skutków, redukowanie zagrożenia po-

przez manipulowanie obrazem sytuacji jest szczególnie skuteczne;

Dlatego też twierdzenie dotyczące zależności między zagrożeniem

własnej wartości a tendencją do oskarżania i pomniejszania innych

jest twierdzeniem wysoce użytecznym, mimo omawianych wyżej

ograniczeń.

KOLEJNOŚĆ URODZENIA A POTRZEBA PRZEBYWANIA Z INNYMI W
SYTUACJACH RODZĄCYCH STRACH

W znakomitych badaniach nad potrzebą afiliacji S. Schachter

stwierdził między innymi, że w sytuacjach wywołujących strach

jedynacy i pierworodni przejawiają silniejszą tendencję do

przebywania z innymi niż urodzeni w dalszej kolejności

17

. To

twierdzenie można wyjaśnić za pomocą następujących twierdzeń:

1) Jeżeli jakiemuś poprzednio neutralnemu bodźcowi towarzyszy

usunięcie bólu lub strachu, to bodziec ten nabiera funkcji wtórnej

nagrody

18

.

2) Im częściej dziecko napotyka sytuacje, w których inni ludzie

redukują jego ból lub strach, tym bardziej wytwarza się u niego

tendencja do szukania innych w sytuacjach wywołujących ból lub

strach.

3) Dzieciom pierworodnym poświęca się znacznie więcej czasu i

okazuje znacznie więcej opieki i troskliwości aniżeli następnym

dzieciom.

Twierdzenie (1) i (2) są konsekwencjami twierdzeń teorii

zachowania. Twierdzenie (3) jest uogólnieniem popartym przez

wyniki badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych.

Badania te wykazały, że w skali masowej rodzice poświęcają tam

znacznie więcej czasu i znacznie bardziej przejmują się swymi

pierworodnymi dziećmi aniżeli dziećmi następnymi. Wiąże się to z

tym, że, jak stwierdzono, w przypadku pierwszego dziecka rodzice

wykazują większą niepewność i wynikającą stąd większą

troskliwość aniżeli w przypadku następnych dzieci oraz że z

powodu oczeki-

17

Schachter, The Psychology of Affiliation, op. cit.

18

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, s. 173.

44

wania pierwszego dziecka rodzice cieszą się tym istotnie więcej

aniżeli z powodu oczekiwania następnych dzieci

19

. Tam, gdzie

warunki takie zachodzą, będzie się prawdopodobnie potwierdzać

wyjaśniane tutaj twierdzenie Schachtera. Jednocześnie jednak

nasuwa się przypuszczenie, że szereg czynników takich, jak

intensywna praca zawodowa matek, wychowanie w żłobkach i

przedszkolach lub trudności mieszkaniowe i bytowe młodych

małżeństw, mogą powodować, że dla wielu dzieci zależność, o

której mówi twierdzenie (3), nie będzie spełniona. Jeżeli

przypuszczenie to jest prawdziwe, to należy oczekiwać, że we

wspomnianych wyżej sytuacjach twierdzenie Schachtera nie będzie

się spełniać. Analiza warunków założonych przy wyjaśnianiu

nasuwa więc tutaj, podobnie jak i w innych omawianych

przykładach, przypuszczenia dotyczące granic stosowalności

wyjaśnianego twierdzenia.

NIEKTÓRE PRZYKŁADY TWIERDZEŃ G. C. HOMANSA

Omawiany tutaj sposób wyjaśniania został w szerokim zakresie

zastosowany przez G. C. Homansa w książce Social Behavior. W

wyniku tego postępowania uległo modyfikacji szereg twierdzeń

uzasadnionych pierwotnie w drodze czysto indukcyjnej w innej

książce tego autora The Human Group

20

oraz w wielu innych

pracach. Jako przykład może tu posłużyć twierdzenie, że jeżeli

wzrasta częstość kontaktów między dwoma lub więcej osobami, to

wzrasta stopień wzajemnej sympatii. Zmodyfikowana i bardziej

dokładna wersja tego twierdzenia głosi, że jeżeli koszty przerwania

kontaktów są niskie i jeżeli są dostępne alternatywne źródła

nagrody, to im częstsze są kontakty, tym większa wzajemna

sympatia

21

.

Innym

przykładem

twierdzeń,

przekształconych w

wyniku ich wyjaśnienia, jest twierdzenie, że im wyższe uznanie

otrzymuje jakiś członek ze strony grupy, tym bardziej przestrzega

norm uznawanych w tej grupie

22

.

19

R. R. Sears, E. E. Maccoby, H. Levin, Patterns of Child Rearing, Row, Peterson,

Evanston, Illinois 1957.

20

G. C. Homans, The Human Group, Harcourt, Brace, New York 1950.

21

Por. G. C. Homans, Social Behavior, op. cit., s. 186—187.

22

Ibidem, s. 339, 319—355.

45

background image

W wielu innych przypadkach Homans posługuje się w swojej analizie

twierdzeniami sformułowanymi w sposób przybliżony i nie próbuje ich już
dalej wyjaśniać i ograniczać dodatkowymi warunkami. Sądzę, że "uniknię-
cie takiego rozwiązania byłoby niezmiernie trudne. Niemniej dla dalszego
zilustrowania omawianego tu sposobu analizy możemy podjąć próbę ich
wyjaśnienia.

Jedno z twierdzeń często używanych przez Homansa głosi, że:

Jeżeli dwóch lub więcej ludzi uznaje podobne wartości, to będą oni

szczególnie często nagradzać się wzajemnie i lubić się wzajemnie

23

.

Aby wyjaśnić to twierdzenie, możemy się posłużyć dwoma

następującymi twierdzeniami:

1) Im bardziej ludzie nagradzają się wzajemnie, tym bardziej

wzajemnie się lubią.

2) Podobieństwo wartości, w szczególności podobieństwo poglądów, i

podobieństwo w stopniu konformizmu w stosunku do norm grupy jest
źródłem nagród.

Z tych dwóch twierdzeń można wywieść wyjaśniane tutaj twierdzenie

przy założeniu, że ludzie ci nie przynoszą sobie wzajemnie innego rodzaju
kar. Ale to założenie nie zawsze jest spełnione. Dwoje ludzi może zgodnie
uznawać, że osiągnięcie najwyższego statusu w grupie jest niezmiernie
cenną wartością i zgodnie z tym poglądem mogą rywalizować ze sobą o
najwyższy status. Dwoje ludzi może nauczyć się, że upokarzanie innych
jest źródłem nagrody i może często stosować ten typ reakcji wobec siebie.
Tacy ludzie uznają podobne wartości. Można jednak przewidywać, że będą
oni karać się wzajemnie i odczuwać wzajemną niechęć. Pomimo istnienia
tego rodzaju sytuacji można rozsądnie przewidywać, że w skali masowej
wyjaśniane tu twierdzenie będzie dostatecznie często się sprawdzać, aby
warto się było nim posługiwać.

A oto inny przykład twierdzenia, które Homans przyjmuje analizując

wyniki badań H. Jennings.

„Pomiędzy oczekiwanymi a faktycznie otrzymywanymi wyborami

socjometrycznymi zachodzi istotna korelacja"

24

.

23

I bidem.

24

Ibidem, s. 155.

Twierdzenie to można wyjaśnić za pomocą dwóch bardziej ogólnych

twierdzeń przy założeniu pewnych specyficznych warunków.

1)

Sposób postrzegania jakiegokolwiek przedmiotu zależy częściowo

od cech tego przedmiotu, a częściowo od potrzeb postrzegającego

25

.

2) Jeżeli dany przedmiot jest łatwo obserwowalny i jeżeli potrzeby

postrzegającej osoby nie skłaniają jej do zniekształcenia obrazu
rzeczywistości, to sposób postrzegania będzie prawdopodobnie poprawny.

3) Przejawy wyborów socjometrycznych są łatwo postrze-galne, a

członkowie grupy nie mają potrzeby ich zniekształcać.

Łatwo zauważyć, że warunki opisane w założeniu (3) nie zawsze są

spełnione. Inni członkowie grupy mogą niekiedy nieszczerze chwalić daną
osobę, chociaż w rzeczywistości nie lubią jej lub ją lekceważą. Uznanie, że
się jest odrzuconym lub niepopularnym, może być zbyt bolesne dla nie-
których jednostek, w szczególności dla tych, u których poprzednie
doświadczenia wywołały silne zagrożenie poczucia własnej wartości.
Ponadto, jeżeli weźmiemy pod uwagę nie rzeczywiste oczekiwania, lecz
to, co badani mówią o swych oczekiwaniach, to łatwo dostrzeżemy pewne
dodatkowe przyczyny zniekształceń. Na przykład niektórzy bardzo
popularni członkowie grupy mogliby czuć się zażenowani, gdyby mieli
powiedzieć, że będą wybrani przez wszystkich lub prawie wszystkich
innych członków grupy, nawet jeśli sądzą, że jest to wysoce
prawdopodobne. Gdy takie lub podobne przyczyny są bardzo powszechne,
korelacja między oczekiwanymi i rzeczywistymi wyborami
socjometrycznymi może być bardzo niska i być może nieistotna. W
przeciwnym razie, może być bardzo wysoka.

Dotychczasowe rozważania dotyczyły wyłącznie twierdzeń

teoretycznych. Obecnie spróbujmy zobaczyć, jak analogiczny sposób
wyjaśniania może być zastosowany do twierdzeń opisowych albo
historycznych, to jest do twierdzeń mówiących, co zdarzyło się w
pewnym określonym

25

L. Postman, Toward a General Theory of Cognition, w: J. H. Rohrer, M. Sherif (eds.),

Social Psychology at the Crossroads, Harper, New York 1951.

46

47

background image

czasie i w określonym miejscu, i nie pozwalających na żadne wnioski
dotyczące tego, że takie same wyniki wystąpią w innym czasie lub w
innym miejscu. W tym celu przyjrzyjmy się pewnym mało istotnym
produktom ubocznym dwóch znanych eksperymentów.

2. WYJAŚNIANIE TWIERDZEŃ OPISOWYCH JAKO
WKŁAD DO WIEDZY TEORETYCZNEJ

REAKCJE UPRZYWILEJOWANYCH NA ATAKI ZE STRONY OSÓE

POZBAWIONYCH PRZYWILEJÓW

Pierwszy wynik, który chciałbym omówić, pochodzi z eksperymentu

przeprowadzonego przez J. W. Thibauta

26

. Badanymi byli chłopcy z

kolonii letnich. W czterech kolejnych zabawach niektóre grupy chłopców
otrzymywały stale bardzo atrakcyjne zadania, podczas gdy niektóre inne
grupy chłopców otrzymywały stale zadania o charakterze usługowym,
bardzo mało atrakcyjne. W ten sposób pewne grupy chłopców zajmowały
stale wysoką pozycję, podczas gdy inne, bez żadnego usprawiedliwienia,
zajmowały niską pozycję. Chłopcy o niskiej pozycji przejawiali
wzrastającą wrogość wobec chłopców o wysokiej pozycji.

Poddani tym atakom chłopcy z grup uprzywilejowanych nie

odpowiadali na oskarżenia i starali się unikać swych mniej fortunnych
oponentów.

Wyjaśniając ten fakt Homans pisze, że „prawdopodobnie chłopcy o

wysokiej pozycji uznawali te same kryteria sprawiedliwości. Chociaż
chcieli korzystać ze swej uprzywilejowanej pozycji, czuli się winni i
zakłopotani. Nie mogli nic odpowiedzieć, kiedy grupy o niskiej pozycji
narzekały, że są niesprawiedliwie traktowane, ponieważ był to oczywisty
fakt

27

.

Przedstawiony wyżej uboczny wynik eksperymentu Thibauta został

przedstawiony w postaci zdania mówiącego:

26

J. W. Thibaut, An Experimental Study of the Cohesiveness of Underprivileged

Groups, „Human Relations", 1950, vol. 3, s. 251-278

27

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit., s. 140—141.

48

jakie reakcje ze

(

strony uprzywilejowanych zaobserwowano w określonym

czasie i miejscu w grupach poddanych eksperymentowi chłopców z
kolonii letnich w pobliżu Bostonu. Nie można po prostu pominąć tych
ograniczeń czasowo-przestrzennych i powiedzieć ogólnie, że uprzywi-
lejowani nie reagują aktywnie na ataki ze strony upośledzonych, ponieważ
takie twierdzenie byłoby oczywiście fałszywe. Wykorzystując natomiast
pierwszą część wyjaśnienia Homansa możemy zaryzykować następujące
przekształcenie przedstawionego wyżej zdania opisowego w hipotezę
teoretyczną:

Jeżeli grupy uprzywilejowane i pozbawione przywilejów uznają te same

kryteria sprawiedliwości oraz jeżeli istniejący sposób rozdziału nagród,
niezgodny z tymi kryteriami, wywołuje wrogość wśród grup
pozbawionych przywilejów, to uprzywilejowani nie reagują aktywnie na
przejawy wrogości ze strony pozbawionych przywilejów, lecz starają się
jedynie ich unikać. Przekształcenie zdania opisowego w twierdzenie
teoretyczne może przynieść istotne korzyści. Twierdzenie teoretyczne
wskazuje bowiem, w jakich warunkach można oczekiwać podobnych
wyników, podczas gdy zdanie opisowe tego nie mówi. Nie sądzę jednak,
aby przedstawiona wyżej hipoteza teoretyczna była bardzo użyteczna. Są
bowiem powody, aby sądzić, że grupy uprzywilejowane i pozbawione
przywilejów bardzo rzadko zgodnie uznają oceny potępiające istniejące
przywileje. W związku z tym jeden z warunków wymienionych w przy-
toczonym wyżej twierdzeniu teoretycznym jest bardzo rzadko spełniony.
Jeśli był on rzeczywiście spełniony w sytuacji opisanej przez Thibauta, to
nasuwa się pytanie, dlaczego tak się stało i kiedy można oczekiwać
powtórzenia się tego rodzaju sytuacji.

Homans pisze, że uprzywilejowani chłopcy nie kwestionowali zarzutów

niesprawiedliwości, ponieważ była ona „oczywistym faktem"'. Nie sądzę
jednak, aby to było wystarczające wyjaśnienie. Uporczywie przecież
kwestionuje się najbardziej oczywiste fakty i w szczególności najbardziej
narzucające się oceny, jeżeli ich uznanie byłoby źródłem wielkich kar.
Przyczyna omawianych tutaj reakcji uprzywilejowanych leży raczej, jak
przypuszczam, w tym, że nierówność w rozdziale nagród, arbitralnie
wprowadzona przez badacza, trwała przez względnie krótki okres

4 O zastosowaniach...

49

background image

czasu. Można przypuszczać, że gdyby trwała dłużej, to członkowie

grup uprzywilejowanych stworzyliby ideologię usprawiedliwiającą

posiadane przez nich przywileje.

To przewidywanie jak również podane wyżej wyjaśnienie

opierają się na dwóch przesłankach, które warto wyraźnie

sformułować. Po pierwsze, zakładałem, że uznawanie ocen

potępiających przywileje, z których się samemu korzysta, jest

szczególnym przypadkiem niezgodności przekonań. Niezgodność

taka działa jak kara, a jej zredukowanie działa jako nagroda. Po

drugie, zakładałem, że zmiana ideologii jest dla członków grup

uprzywilejowanych mniej kosztowna aniżeli rezygnacja z

posiadanych przywilejów.

Moglibyśmy zatrzymać się tutaj w naszej analizie. Pierwsza z

przytoczonych wyżej przesłanek jest istotnym elementem teorii

dysonansu poznawczego i jest poparta przez wiele wyników badań

zarówno eksperymentalnych, jak i nieeksperymentalnych. Dla

drugiej przesłanki przytłaczająca większość znanych sytuacji

dostarcza mocnego potwierdzenia.- Dla wielu celów praktycznych

uzyskany stopień przybliżenia jest zupełnie wystarczający.

Decyzja, aby zatrzymać się tutaj i nie szukać dalszych

wyjaśnień, jest więc podyktowana względami praktycznymi.

Moglibyśmy jednak zapytać dalej, dlaczego jest tak, jak głosi

druga z naszych przesłanek. Odpowiedź na to pytanie wymagałaby

wyprowadzenia tej przesłanki z bardziej ogólnego twierdzenia

teoretycznego oraz z pewnych założeń dotyczących warunków.

Prawdopodobnie zwróciłoby to uwagę na pewne warunki

ograniczające zakres stosowalności tej przesłanki.

Ponadto należy podkreślić, że nasze wyjaśnienie jest wy-

jaśnieniem hipotetycznym. Nasze zaufanie do trafności tego

wyjaśnienia uległoby wzmocnieniu, gdyby nowe badanie, podobne

do eksperymentu przeprowadzonego przez Thi-bauta, lecz trwające

dłuższy czas, ujawniło po upływie pewnego czasu oczekiwane

zmiany w reakcjach grup uprzywilejowanych.

NEOFICI I POTRZEBA PRZEKONYWANIA INNYCH

Inny opisowy wynik, który chciałbym teraz omówić, jest

produktem ubocznym eksperymentu przeprowadzonego przez

Festingera, Gerarda, Hymovitcha, Kelleya i Ravena

28

.

Badani we wszystkich grupach eksperymentalnych czytali opis

pewnego sporu między przedstawicielami związku zawodowego i

kierownictwem przedsiębiorstwa. Następnie każdy z badanych

określił na siedmiopunktowej skali, jakiego stanowiska oczekuje

ze strony związku zawodowego w toku dalszych pertraktacji. W

niektórych grupach eksperymentalnych każdego z badanych

poinformowano, że wszyscy pozostali członkowie grupy ujawnili

odmienną opinię, odległą od jego własnej o dwa lub trzy punkty na

skali. Po dostarczeniu tej informacji badanych proszono ponownie

o wypełnienie tej samej skali. Następnie grupy przystąpiły do

dyskusji za pomocą kartek pisanych do innych. Zakładano, że im

bardziej jakiś badany pragnie przekonać innych, tym obszerniejsze

będą pisane przez niego uwagi inicjujące dyskusję.

Eksperymentatorzy zebrali napisane przez badanych kartki i

obliczyli ilość słów napisanych przez każdego z badanych na

kartkach inicjujących dyskusję. Okazało się, że:

„Ci spośród badanych, którzy zmienili swą opinię przed

rozpoczęciem dyskusji, pisali mniej aniżeli ci, którzy zachowali
swą pierwotną opinie"

29

.

Mówiąc swobodniej, ci, którzy przed rozpoczęciem dyskusji

zmienili opinię, mniej starali się przekonać innych aniżeli ci,

którzy nadal podtrzymywali swój pierwotnie ujawniony pogląd.

Podobnie jak zdanie omawiane w poprzednim paragrafie, jest to

zdanie opisowe informujące o wyniku, który zaobserwowano w

określonym czasie i miejscu. Przyjrzyjmy się teraz, jak

wyjaśnienie tego wyniku może nam dopomóc w określeniu

zakresu jego ogólności.

Wyjaśniając przedstawione wyżej fakty Homans pisze, że

„człowiek, który uległ perswazji innych, ma tym samym słabszą

potrzebę przekonywania innych

30

. To wyjaśnienie nie wydaje mi

się trafne. Zwróćmy uwagę, że wyjaśniane twierdzenie jest

doraźnie dobrane i że podane wyżej

2S

L. Festinger, H. B. Gerard, B. Hymovitch, H. H. Kelley, B. Raven, The

Influence Process in the Presence oj Extreme Deviates, „Human Relations", 1952,

vol. 5, s. 327—346.

29

L. Festinger, A Theory oj Cognitive Dissonance, Row, Peterson, Evanston,

Illinois, 1957, s. 224.

30

G. C. Homans, Social Behavior, op. cit, s. 105.

50

4*

51

background image

wyjaśnienie odbiega od zwykle stosowanej przez Homansa procedury
wyjaśniania twierdzeń mniej ogólnych w drodze dedukowania ich z
uprzednio uzasadnionych twierdzeń bardziej ogólnej teorii oraz z założeń

_bardziej oraz z założeń, dotyczących specyficznych warunków. Dlatego
wolę "w tym przypadku wyjaśnienie podane przez L. Festingera. Pisze on,
że „fikcyjna informacja otrzymana przez badanych z pewnością była
niezgodna z ich własną opinią. Ci, którzy usunęli tę niezgodność poprzez
zmianę własnych opinii, słabiej odczuwali potem konieczność
dyskutowania na jej temat z innymi"

31

.

Innymi słowy, Festinger zakłada, że:

1) Im większa kara spowodowana przez niezgodność przekonań, tym

silniejsza tendencja do redukowania tej niezgodności.

2)

W badanej sytuacji członkowie grupy, którzy zmienili własne opinie

i upodobnili je do rzekomej opinii innych, bardziej zredukowali
niezgodność przekonań niż członkowie grupy, których opinia nie uległa
zmianie.

3)

W badanej sytuacji ci, którzy zachowali swą pierwotną opinię, mogli

zredukować powstałą niezgodność poprzez zmianę opinii innych. Dlatego
też ujawnili oni silniejszą tendencję do przekonywania innych.

Rozważmy teraz, jakie były specyficzne cechy badanej sytuacji

warunkujące osiągnięty wynik i w jakich okolicznościach można
oczekiwać tego samego wyniku. Każdego z badanych informowano, że
wszyscy pozostali członkowie grupy uznają tę samą lub niemal tę samą
opinię w dyskutowanej sprawie. Gdy badany zgodził się z tą opinią, był
przekonany, że nie ma nikogo w grupie, kto by uznawał wyraźnie
odmienny pogląd, i że nie ma nikogo, kogo trzeba by było przekonywać.
W tych raczej wyjątkowych okolicznościach można oczekiwać, że świeżo
nawróceni neofici będą przejawiać szczególnie słabą potrzebę
przekonywania innych.

Załóżmy teraz zupełnie odmienny układ warunków. Załóżmy

mianowicie, że:

a) istnieje pewna dość duża grupa ludzi uznających pewien doniosły dla

tej grupy pogląd;

31

L. Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, op. cit s 2'4— 225.

52

b) istnieje również mniejszość albo inna grupa, która odrzuca tę opinię;
c) niektórzy spośród dawnych członków mniejszości lub innej grupy

uznali pogląd dominujący w pierwszej grupie.

W tych warunkach można łatwo zaobserwować, że neofici, ci, którzy

dopiero niedawno uznali opinię panującą w danej grupie, są szczególnie
aktywni w propagowaniu tej opinii. Jest to typ reakcji wyraźnie odmienny
od tego, który wystąpił w opisanym wyżej eksperymencie Festingera,
Gerarda i innych.

Aby wyjaśnić szczególną żarliwość neofitów w opisanych wyżej

okolicznościach, przypomnijmy jedno z podstawowych twierdzeń teorii
interakcji Homansa. Twierdzenie to głosi, że:

Im większa jest wartość globalnej nagrody otrzymywanej w wyniku

danego rodzaju działań, tym częściej ludzie przejawiają te działania.

W zastosowaniu do omawianego tutaj przykładu znaczy to, że

zwolennicy danego poglądu tym aktywniej będą propagować ten pogląd,
im większa będzie wartość otrzymywanych za to nagród. Aby z tego
twierdzenia wyprowadzić konkretne przewidywania dotyczące stopnia
apostolskiej żarliwości starych i nowych wyznawców, musimy rozważyć,
jakie nagrody i kary będą otrzymywać jedni i drudzy w wyniku takiej
żarliwości w różnego rodzaju okolicznościach.

Jeden rodzaj nagród, który trzeba tu wziąć pod uwagę, polega na

uznaniu ze strony innych. Jeżeli dana opinia jest doniosła dla grupy, ci,
którzy jej od dawna bronili, będą się cieszyć większym uznaniem niż ci,
którzy jeszcze niedawno ją odrzucali. W związku z tym nowi wyznawcy,
aby zdobyć to samo uznanie co dawni wyznawcy, muszą w szczególnie
dużym stopniu przejawić działalność cenioną w grupie. Jeżeli istnieją
przeciwnicy, taką działalnością może być szczególna gorliwość w ich
przekonywaniu. Przy tym im większa jest atrakcyjność grupy dla jej
członka, tym bardziej cenne jest dla niego uznanie tej grupy.

Przejdźmy teraz do rozważenia kar w postaci społecznej dezaprobaty.

Jednostka, która zmieniła poprzednio uzna-

53

background image

wane poglądy, jest często dezaprobowana przez dawnych
współwyznawców. Kara spowodowana tą dezaprobatą będzie dla
jednostki tym większa, im większa jest dla niej atrakcyjność dawnych
współwyznawców, potępienie zaś z ich strony będzie tym większe, im
bardziej doniosły jest dla nich odrzucony przez daną jednostkę pogląd. W
oparciu o te rozważania dotyczące rozkładu uznania i dezaprobaty z
przytoczonego wyżej twierdzenia Homansa oraz z przyjętych założeń
dotyczących warunków można wyprowadzić następujące wnioski:

Nowi wyznawcy danego poglądu tym bardziej będą przewyższać

starych wyznawców pod względem aktywności w propagowaniu tego
poglądu i w przekonywaniu innych,

a) im bardziej doniosły jest ten pogląd dla ich nowej grupy;
b) im bardziej atrakcyjna jest dla nich nowa grupa;
c) im mniej atrakcyjni są dla nich dawni współwyznawcy.

Dotychczas rozważaliśmy jeden rodzaj kar i nagród: nagrody i kary

polegające na uznaniu lub dezaprobacie ze strony innych. Nie tylko jednak
tego rodzaju nagrody i kary są doniosłe dla omawianych tutaj zachowań.

Aby uwydatnić ich rolę, załóżmy, że jednostka zmieniła jakiś pogląd nie

w wyniku presji grupy, lecz w wyniku własnych przemyśleń. Dokonała
pewnego wyboru. Zdecydowała się odrzucić poprzedni pogląd i
zaakceptować nowy. Zgodnie z teorią dysonansu L. Festingera każda
decyzja powoduje pewną niezgodność przekonań. Wszystkie mocne strony
odrzuconego poglądu i wszystkie słabe strony nowego poglądu są
niezgodne z przekonaniem o dokonanym wyborze. Często najlepszym
sposobem zredukowania tej niezgodności jest dyskusja z tymi, którzy
nadal uznają poprzednio uznawany pogląd. W związku z tym, jeżeli ludzie
tacy są dostępni, ci, którzy zmienili pogląd, będą starali się rozpoczynać z
nimi dyskusję. Nie zawsze jednak są oni dostępni. I, co ważniejsze, reakcje
wywoływane przez potrzebę usunięcia niezgodności przekonań i
nagradzane przez zmniejszenie takiej niezgodności mogą być hamowane
przez kary innego rodzaju. Analiza biorąca pod uwagę tylko jeden rodzaj
nagród i kar może często prowadzić do bardzo trafnych przewidywań.
Tego rodzaju przybliżone założenia mogą być bardzo owocne, lecz nie
należy zapominać o ich upraszczającym charakterze.

54

3. PODSUMOWANIE

W rozdziale tym starałem się pokazać, że w naukach społecznych

twierdzenia teoretyczne o niskim szczeblu ogólności oparte bezpośrednio
na wynikach badań mają przeważnie dość ograniczony i bliżej
nieokreślony zakres stosowalności. Wyjaśnianie tych twierdzeń za pomocą
twierdzeń bardziej ogólnych wymaga na ogół wprowadzenia pewnych
dodatkowych przesłanek dotyczących warunków, które nie zawsze są
spełnione. Powoduje to, po pierwsze, możliwość modyfikacji
wyjaśnianych uogólnień teoretycznych przez badanie warunków, o
których mowa w tych przesłankach. Po drugie, nasuwa hipotezy i pomysły
badań nad tym, co się dzieje wtedy, gdy warunki te nie są spełniane. Po
trzecie, pozwala często dostrzec, że pewne na pozór sprzeczne twierdzenia
teoretyczne są szczegółowymi konkretyzacjami tych samych bardziej
ogólnych twierdzeń teoretycznych odnoszącymi się do różnych
warunków.

Analogiczna procedura zastosowana do twierdzeń opisowych,

mówiących: jakie fakty wystąpiły w określonym czasie i miejscu,
umożliwia przewidywanie: w jakich warunkach można oczekiwać
wystąpienia tego samego rodzaju faktów. Jednocześnie może się
przyczyniać do wzbogacenia zakresu zastosowań naszej wiedzy
teoretycznej.

Niezbędnym warunkiem takiego postępowania jest znajomość

odpowiednich teorii bardziej ogólnych aniżeli wyjaśniane twierdzenia i
popartych przez wyniki różnorodnych badań. Wyjaśniając szereg
różnorodnych twierdzeń korzystałem z różnych teorii i starałem się
pokazać ich płodność. Dotychczas jednak ograniczałem się do przytocze-
nia poszczególnych twierdzeń i wspominałem o ich związkach z teorią
zachowania. Obecnie, w części drugiej tej książki przejdę do
przedstawienia ważniejszych twierdzeń teorii zachowania oraz do
pokazania niektórych jej zastosowań na różnych szczeblach ogólności.

background image

CZĘSC DRUGA

R o z d z i a ł III

ELEMENTY TEORII ZACHOWANIA

1. UWAGI WSTĘPNE

DWIE IDEE PODSTAWOWE

Teoria zachowania wywodzi się z dwóch różnych tradycji, które

zwróciły uwagę na dwa podstawowe mechanizmy: mechanizm

uczenia się instrumentalnego i mechanizm klasycznego

warunkowania

1

. Zanim przejdziemy do bardziej szczegółowego

omawiania tych mechanizmów, przytoczmy parę przykładów

zaczerpniętych z życia potocznego, które mogą być pomocne jako

wstępne wprowadzenie.

Jako przykład uczenia się instrumentalnego może nam posłużyć

sytuacja dziecka, któremu ktoś odmówił pożądanego przez niego

przedmiotu. Dziecko może spokojnie zrezygnować, albo

zareagować płaczem, albo zacząć bić osobę, która mu

przeszkodziła, albo obrazić się i nie odpowiadać na pytania, albo

mówić, że inne osoby, które mu w niczym nie przeszkodziły, są

brzydkie, albo uporczywie nalegać, albo starać się zrobić coś, co

jest cenione przez

1

Por. J. Konorski, S. Miller, On two Types of Conditioned Reflex, „J. Gen.

Psychol.", 1937, vol. 16 s. 264—272; B. F. Skinner, The Conditioned Reflex, „J.

Gen. Psychol.", 1937, vol. 16, s. 272—279; H. Schlosberg, The Relationship

between Success and the Laws of Conditioning, „Psychol. Rev", 1937, vol. 44, s.

379—394; O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, Wiley, New York 1960;

E. R. Hil-gard, D. G. Marquis, Conditionig and Learning, Methuen, London 1961.

57

background image

osobę dysponującą upragnionym przedmiotem. Są to różne

konkurencyjne reakcje na bodziec, jaki stanowi odmowa przez inną

osobę upragnionego przedmiotu. Prawdopodobieństwo powtórzenia

się tego rodzaju reakcji w analogicznych sytuacjach będzie zależeć

od skutków, jakie każda z nich powoduje. Jeśli jakaś reakcja jest

nagradzana, to wzrasta prawdopodobieństwo jej wystąpienia w

przyszłości w takiej samej lub podobnej sytuacji. Na przykład

płacz, bicie czy obrażanie się mogą powodować otrzymywanie

upragnionego przedmiotu albo wywołać pocieszenie, czułość i

pieszczoty ze strony matki. Tego rodzaju nagrody zwiększą

prawdopodobieństwo występowania tych reakcji w odpowiedzą na

odmowę pożądanego przedmiotu. Innymi słowy, związek między

bodźcem w postaci odmowy upragnionego przedmiotu a płaczem,

biciem czy obrażaniem się ulegnie utrwaleniu. W uczeniu

instrumentalnym mamy do czynienia ze zmianami w sile tendencji

do poszczególnych reakcji, w zależności od następstw, jakie te

reakcje przynosiły.

Jako przykład klasycznego uwarunkowania może nam posłużyć

przykład tego samego dziecka, które zostało zaprowadzone do

szpitala i poddane tam bolesnemu zabiegowi. Reakcja strachu i

towarzyszące jej objawy, takie, jak na przykład przyśpieszenie

bicia serca i tendencja do unikania bólu, będą, zwłaszcza w

przypadku wielokrotnego powtarzania takich bolesnych zabiegów,

wywoływane przez poprzednio neutralne bodźce, takie jak

budynek szpitalny, biały fartuch czy informacja, że przyjdzie

lekarz lub pielęgniarka.

Analiza prawidłowości dotyczących uczenia się instru-

mentalnego wiąże się z tradycją W. Bechterewa

2

i E. L.

Thorndike'a

3

. Thorndike kładł wielki nacisk na tzw. prawo efektu

(Law of Effect) i jego rolę w tworzeniu nawyków. Prawo to

dotyczyło utrwalania lub osłabiania związków między bodźcami a

reakcjami w zależności od następstw, jakie te reakcje wywołują.

Jeśli reakcji wywołanej przez pewien bodziec towarzyszy jakiś

zadowalający stan rzeczy, pisał Thorndike, to siła związku między

bodźcem

2

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit., s. 21.

3

Por. E. R. Hilgard, Theories of Learning, Appleton-Century-Crofts, New York

1956, s. 15—47.

a reakcją wzrasta. Jeśli towarzyszy jakiś niezadowalający stan

rzeczy, to siła związku maleje. Innymi słowy, mechanizm, na który

kładł nacisk Thorndike, to mechanizm reakcji wywoływanych

przez dany bodziec w zależności od towarzyszących im nagród lub

kar. Ten sam bodziec może wywoływać szereg różnych reakcji. W

zależności od następstw, które im towarzyszą,

prawdopodobieństwo występowania jednych z nich maleje, a

innych — wzrasta. Użyteczność tego mechanizmu dla organizmu

w jego walce o istnienie jest oczywista. Polega ona na

zastępowaniu sposobów zachowania, które nie spełniają swej

funkcji, przez sposoby zachowania lepiej służące zaspokajaniu

potrzeb

4

.

Analiza prawidłowości występujących w klasycznym wa-

runkowaniu wiąże się z tradycją I. Pawłowa. Zwrócił on

mianowicie uwagę na to, że jeżeli jakiś obojętny bodziec

poprzedza szereg razy inny bodziec wywołujący reakcję R , to ten

obojętny poprzednio bodziec nabywa zdolności wywoływania

reakcji R. Ilustrują to dobrze znane eksperymenty Pawłowa

dotyczące odruchu ślinowego. Bodźcem bezwarunkowym nazywał

Pawłów bodziec, który na początku eksperymentu wywoływał

badaną reakcję wydzielania śliny, na przykad dostarczenie suchego

jedzenia albo widok czy zapach tego jedzenia. Reakcję uporczywie

wywoływaną przez ten bodziec nazywał reakcją bezwarunkową.

Bodźcem warunkowym nazywał bodziec, który był z punktu

widzenia badanej reakcji obojętny, a który zaczynał wywoływać tę

reakcję w przypadku, gdy wraz z nim lub po nim występował

bodziec bezwarunkowy

5

. Takim bodźcem warunkowym był w

wielu eksperymentach Pawłowa dźwięk dzwonka lub światło.

Analiza prostej reakcji ślinowej umożliwiła Pawłowowi wykrycie

szeregu podstawowych zależności, mających zastosowanie do

ogromnej ilości bardzo złożonych sytuacji, na przykład zależności

dotyczących generalizacji bodźca i reakcji, różnicowania,

wygaszania, spontanicznego odnawiania się reakcji itd.

Warunkowanie analizowane przez Pawłowa ma, podobnie jak

uczenie się instrumentalne, wyraźną użyteczność dla

4

O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, op. cit., s. 17.

5

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, s. 46—47.

58

59

background image

organizmu w jego walce o istnienie. Umożliwia antycypację

przyszłych wydarzeń i reagowanie w sposób bardziej

przystosowawczy. Umożliwia reagowanie nie tylko na bodźce

bezwarunkowe, ale również na ich sygnały

6

.

KILKA UWAG O ROZWOJU TEORII ZACHOWANIA

W latach trzydziestych na terenie Stanów Zjednoczonych

powstało szereg teorii rozwijających w różnorodny sposób idee

Thorndike'a, Bechterewa i Pawłowa, inspirujących wiele nowych

badań. Szczególnie wielką rolę odegrały cztery konkurencyjne

teorie: C. L. Hulla, E. R. Guthriego, B. F. Skinnera i E. C.

Tolmana.

Hull nawiązał do prawa efektu Thorndike'a i starał się pokazać,

że odgrywa ono podstawową rolę zarówno w uczeniu się

instrumentalnym, jak i w klasycznym warunkowaniu. Prawo to

zinterpretował jako prawo redukcji popędów. Zauważono, że nagłe

osłabienie bólu lub zaspokojenie głodu działa jak nagroda.

Uogólniając tę obserwację można powiedzieć, że jeżeli

wystąpieniu jakiejś reakcji w obecności określonego bodźca

towarzyszy gwałtowne osłabienie jakiegoś popędu czy jakiejś

motywacji, to wzrasta prawdopodobieństwo wystąpienia tej reakcji

w przypadku ponownego pojawienia się takiego bodźca. Reakcje,

które spełniają funkcję redukcji popędów utrwalają się, reakcje,

które nie spełniają tej funkcji — zanikają. Ta idea odgrywała

centralną rolę w systemie Hulla. System ten został przedstawiony

w formie zaksjomatyzowanego systemu dedukcyjnego, w którym z

podstawowych postulatów i definicji wyprowadzano w drodze

rygorystycznej dedukcji coraz to nowe twierdzenia i te twierdzenia

poddawano eksperymentalnej kontroli. Po ukazaniu się w 1943 r.

książki Hulla Principles of Behavior

7

jego teoria, poddawana

6

Por. I. Pawłow, Conditioned Reflexes, Oxford Univ. Press, London 1927, s. 13

—14: C. L. Hull, A. Functional interpretation of the Conditioned Reflex, „Psychol.
Rev.", 1929, vol. 36, s. 498—511; O. H. Mowrer, op. cit., s. 15, s. 348 i in.

7

C. L. Hull, Principles of Behavior, Appleton-Century-Crofts, New York 1943.

60

stopniowym modyfikacjom w późniejszych publikacjach

8

,

przez szereg lat wywierała dominujący wpływ na badania z

zakresu teorii zachowania

9

.

Równolegle ze stanowiskiem Hulla wystąpiły trzy inne

stanowiska teoretyczne, różniące się pod wieloma względami,

między innymi różniące się w poglądach na temat stosunku między

klasycznym warunkowaniem a uczeniem się instrumentalnym. B.

F. Skinner

10

, reprezentujący skrajnie behaviorystyczny punkt

widzenia, stanął na stanowisku, że istnieją dwa zasadniczo odrębne

rodzaje uczenia się, odnoszące się do dwóch odmiennych rodzajów

reakcji. Klasycznemu warunkowaniu podlegają reakcje odruchowe,

na które nie mamy wpływu. Uczeniu instrumentalnemu natomiast

podlegają reakcje, które nie mają charakteru odruchowego.

E. R. Guthrie

11

stanął na stanowisku, że wszelki proces uczenia

się przebiega według zasad klasycznego warunkowania. Według

jego poglądu dla powstania związku między bodźcami i reakcjami

wystarczy, aby te bodźce d reakcja ze sobą współwystępowały.

Rola wzmocnienia polega tylko na tym, że zapobiega ono

występowaniu nowych reakcji i oduczaniu poprzednio

wytworzonych związków.

Czwarty najbardziej wpływowy teoretyk tego okresu

E. C. Tolman

12

kładł nacisk na rozróżnienie między uczeniem

się, czyli nabywaniem pewnych umiejętności, a rzeczywistym

zachowaniem, które nie musi w pełni ujawniać

potencjalnych umiejętności. Tolman ujmował uczenie się

jako proces wytwarzania się oczekiwań i dawał wyraz

przekonaniu, że nagrody i kary mają wpływ na zachowanie,

nie odgrywają natomiast istotnej roli w samym

8

C. I,. Hull, Essentials of Behavior, Yale Univ. Press, New Haven 1951;

tenże, A. Behavior System, Yale Univ. Press., New Haven 1952;

F. Logan, The Hidl-Spence Approach, w; S. Koch (ed.), Psychology:

A Study of a Science, vol. 2, McGraw-Hill, New York 1959.

9

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, op. cit., s. 27.

10

B. F. Skinner, The Behavior of Organisms, Appleton-Century-Crofts, New

York 1933; tenże, Science and Human Behavior, Mac-millan, New York 1953; por.
też tenże, A Case History in Scientific Method, w: S. Koch (ed.), Psychology: A
Study of a Science,
vol. •>, op. cit., s. 359—379.

11

E. R. Guthrie, The Psychology of Learning, Harper, New York 1935; tenże,

The Psychology of Human Conflict, Harper, New York 1938.

12

E. C. Tolman, Purposive Behavior in Animals and Men, Appleton-Century-

Crofts, New York 1932.

61

background image

procesie uczenia się. Jego zdaniem, we wszelkim procesie uczenia

się zasadniczą rolę odgrywa współwystępowanie pewnych

bodźców.

Rola wspomnianych wyżej teorii polegała przede wszystkim na

tym, że stanowiły one inspirację dla wielu nowych badań. Wyniki

tych badań nie doprowadziły jednak do decydującego

rozstrzygnięcia spornych zagadnień. Przedstawiciele głównych

stanowisk teoretycznych wprowadzili wiele modyfikacji swoich

poprzednich poglądów, ale nie zrezygnowali ze swych

zasadniczych idei

13

.

Jedna z trudności polegała na tym, że nie da się stworzyć

sytuacji eksperymentalnej, w której występowałoby wyłącznie

uczenie się instrumentalne i w której wyłączyłoby się możliwość

klasycznego warunkowania. W uczeniu instrumentalnym trzeba

nagradzać lub karać pewne reakcje. Ale tym nagrodom lub karom

towarzyszy zawsze szereg innych poprzednio neutralnych

elementów sytuacyjnych. Elementy sytuacyjne regularnie

towarzyszące nagrodom i karom stają się bodźcami warunkowymi

według zasad klasycznego warunkowania. Podobnie też bardzo

trudno jest przeprowadzić eksperyment, w którym reakcja wa-

runkowa nie spełniłaby funkcji instrumentalnej. Tak na przykład

wzmożone wydzielanie śliny zmienia smak suchego pożywienia

lub rozcieńcza roztwór kwasów używanych jako bodźce

bezwarunkowe

14

.

W tej sytuacji każdy, kto interesuje się przede wszystkim

zastosowaniami teorii zachowania, musi podjąć pewne decyzje

dotyczące sposobu wykładu tej teorii. Gdyby klasycznemu

warunkowaniu podlegały wyłącznie reakcje odruchowe,

moglibyśmy w tej książce ograniczyć się wyłącznie do zależności

występujących w zakresie uczenia się instrumentalnego. Ale

stwarzałoby to trudności przy wyjaśnianiu wyuczonych nagród i

kar, które odgrywają decydującą rolę w analizie ludzkiego

zachowania. Aby wyjaśnić, w jaki sposób pewne neutralne

uprzednio bodźce nabierają funkcji nagrody lub kary, trzeba się

posługiwać twierdzeniami dotyczącymi klasycznego

warunkowania. Aby wyjaśnić

13

Por. np. artykuły Tolmana, Guthriego, N. E. Millera, Logana, Skinnera i

Estesa, w: S. Koch (ed.), Psychology: A Study of a Science, vol. 2, op. cit.

14

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit., s.

78—79.

natomiast, w jaki sposób następuje utrwalanie jednych reakcji, a

zanik innych, trzeba się posługiwać twierdzeniami dotyczącymi

klasycznego warunkowania.

CHARAKTERYSTYKA DANYCH EMPIRYCZNYCH

Zależności występujące w procesie uczenia się instru-

mentalnego i w procesie klasycznego warunkowania zostały

wykryte przede wszystkim w wyniku eksperymentalnych badań

nad zwierzętami. Zostało to spowodowane tym, że w badaniach

nad zwierzętami znacznie łatwiej jest manipulować zmiennymi

poddanymi badaniu oraz poddać je ścisłej eksperymentalnej

kontroli. Weźmy dla przykładu sytuację, w której ten sam zespół

bodźców działa równocześnie w sposób przyciągający i

odstraszający i w której występuje konflikt między

równoczesnymi tendencjami popychającymi do pewnego celu

oraz tendencjami odpychającymi od tego celu. Tego rodzaju

konflikt występuje niezmiernie często zarówno u zwierząt, jak i u

ludzi. Wiewiórka, która chce wziąć orzech z ręki dziecka, lecz boi

się zbliżyć; dziecko, które chciałoby pogłaskać psa i nie może się

na to zdecydować; nieśmiały chłopiec zakochany w

dziewczynie, który boi się poprosić o spotkanie; pracownik

naukowy, który chciałby przedstawić pewien nowy pomysł, a

którego lęk przed niepowodzeniem paraliżuje zdolność

myślenia i wyrażania swoich myśli; pacjent psychoterapeutyczny,

który wie, że szczere mówienie o swoich problemach przyśpieszy

osiągnięcie poprawy, lecz któremu lęk nie pozwala przypomnieć

sobie traumatycznych przeżyć — oto parę spośród nieskończonej

ilości sytuacji, w których występuje interesujący nas tutaj

rodzaj konfliktu. Łatwo jednak zauważyć, że sytuacje z

codziennego życia, w których występuje tego rodzaju konflikt, są

tak skomplikowane, że nie łatwo byłoby w oparciu o tego rodzaju

materiał wykrywać ogólne zależności występujące w takich

konfliktach. Eksperymentalne zaś wywoływanie u ludzi

rzeczywiście silnego konfliktu nasuwa wiele sprzeciwów. W

takich sytuacjach wielu badaczy dochodziło do wniosku, że

właściwą drogą do wykrywania pewnych bardzo ogólnych

zależności, wspólnych zarówno ludziom jak i niższym

ssakom, są eksperymenty ze zwierzętami. Twierdze-

62

63

background image

nia poparte przez wyniki tych eksperymentów trzeba później

sprawdzać w zastosowaniu do ludzi. Ale łatwiej jest sprawdzać

twierdzenia, które zostały już wyraźnie sformułowane, aniżeli

wykrywać odpowiednie prawidłowości w bardziej złożonych

sytuacjach ludzkich, mniej dostępnych ścisłej eksperymentalnej

kontroli. Ponadto stopień zaufania do prawidłowości twierdzeń

popartych przez badania sytuacji słabiej kontrolowanych wzrasta,

jeśli twierdzenia te dadzą się ponadto wyjaśnić za pomocą bardziej

ogólnych twierdzeń popartych przez wyniki znacznie lepiej

kontrolowanych eksperymentów nad zwierzętami

15

.

Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że próby zastosowania

ogólnych twierdzeń teorii zachowania do wyjaśnienia zachowań

ludzi prowadzą do wielkiego wzbogacenia tej teorii. Tak na

przykład w badaniach nad szczurami, psami czy gołębiami wielką

rolę odgrywa manipulowanie takimi zmiennymi motywacyjnymi,

jak głód czy ból, oraz takimi nagrodami i karami, jak pożywienie

lub drażnienie prądem elektrycznym. W badaniach nad ludźmi

nieporównanie większą rolę odgrywają różne wyuczone rodzaje

nagród i kar, takie jak uznanie ze strony innych, czy dezaprobata,

lub ich symbole. Nasuwa to wiele nowych problemów.

2. PODSTAWOWE TERMINY I WYBRANE TWIERDZENIA
TEORII ZACHOWANIA

HIERARCHIA REAKCJI I SIŁA ZWIĄZKU

MIĘDZY BODŹCEM A REAKCJĄ

Mówiłem poprzednio, że w procesie uczenia się instru-

mentalnego pewne związki między bodźcami a reakcjami ulegają

utrwaleniu, a pewne inne — ulegają osłabieniu. Innymi słowy,

następuje selekcja reakcji wywołanych przez dane bodźce. Wzrasta

prawdopodobieństwo wystąpienia jednych reakcji, a maleje

prawdopodobieństwo wystąpienia innych.

Reakcje można uszeregować według stopnia prawdo-

15

Por. J. Dollard, N. E. Miller, Personality and Psychotherapy, McGraw-Hill,

New York 1950, s. 63; N. E. Miller, Liberalization of Basic S—R Concepts:

Extensions to Conflict Behavior, Motivation and Social Learning, w: S. Koch (ed.),

Psychology: A Study of a Science, vol. 2, op. cit., s. 204.

64

podobieństwa ich wystąpienia przy danym układzie bodźców.

Tego rodzaju szereg nazywa się zwykle początkową hierarchią

reakcji. Reakcja, której szansa wystąpienia jest największa, jest

dominującą reakcją w początkowej hierarchii. Reakcja, której

szansa wystąpienia jest najmniejsza, jest najsłabszą reakcją. W

zależności od następstw towarzyszących poszczególnym reakcjom

występują zmiany w hierarchii reakcji. Reakcja słaba może stać się

reakcją dominującą. W ten sposób powstaje nowa hierarchia

reakcji.

Zwykle porządek reakcji w początkowej hierarchii jest

wynikiem poprzednich doświadczeń. Są jednak przypadki, w

których początek ten jest określony w decydującym stopniu przez

czynniki niezależne od poprzednich doświadczeń. W takich

przypadkach mówi się o wrodzonej hierarchii reakcji

16

.

Siłę związku między danym bodźcem czy zespołem bodźców a

określoną reakcją można badać za pomocą szeregu różnych

obserwowalnych przejawów

17

. Z punktu widzenia zastosowań

teorii zachowania do wyjaśniania zachowań ludzi i stosunków

między ludźmi najbardziej przydatnym wskaźnikiem siły związku

między określonym bodźcem a reakcją jest prawdopodobieństwo

wystąpienia danej reakcji w przypadku wystąpienia tego bodźca.

Dlatego też ten wskaźnik będziemy brać pod uwagę w dalszym

wykładzie.

NAGRODY, KARY I MOTYWACJA

Prawdopodobieństwo wystąpienia danej reakcji w przypadku

ponownego wystąpienia tych samych lub podobnych bodźców

zmienia się w zależności od następstw, które reakcja ta

wywoływała. Można wyróżnić trzy rodzaje takich następstw:

nagrody, kary i następstwa obojętne.

16

C. L. Hull, The Concept of the Habit-Family Hierarchy and Maze Learning,

„Psychol. Rev.", 1934, vol. 41, s. 33—54, 134—152; J. Dollard, N. E. Miller,

Personality and Psychotherapy, op. cit., s. 36: E. R. Hilgard, D. G. Marquis,

Conditioning and Learning, op. cit., s. 73.

17

Jako wskaźniki bierze się pod uwagę np.: częstość reakcji, szybkość reakcji,

odporność na wygaszanie itd. Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, op. cit., s. 110—
113; J. Diese, The Psychology of Learning, McGraw-Hill, New York 1958, s. 16; D.
H. Lawrence, L. Festinger, Deterrents and Reinforcement, Stanford Univ. Press,
Stanford, Calif., 1962, s. 2—3, 13.

5 O zastosowaniach...

65

background image

Między nagrodami i karami zachodzi pewien ścisły związek.

Mianowicie, pozbawienie nagrody działa jak kara, a uniknięcie

kary działa jako nagroda

18

. W związku z tym zdefiniowanie

pojęcia „nagrody" pozwala z łatwością na wprowadzenie definicji

kary.

Pojęcie „nagrody" bywa definiowane bądź za pomocą terminów

obserwacyjnych, bądź za pomocą terminów teoretycznych.

Definicja „nagrody" sformułowana w terminach obserwacyjnych

głosi, że nagrodą jest dowolne zdarzenie, towarzyszące lub

następujące po danej reakcji, które zwiększa prawdopodobieństwo

wystąpienia tej reakcji w tej samej lub podobnej sytuacji

19

. Tego

rodzaju definicja nasuwa wątpliwość, czy podstawowe twierdzenia

dotyczące uczenia się instrumentalnego nie mają charakteru tauto-

logicznego. Czy właściwy ich sens nie sprowadza się do

twierdzenia, że jeżeli jakieś zdarzenie zwiększa prawdo-

podobieństwo danej reakcji, to zwiększa prawdopodobieństwo tej

reakcji?

Tę wątpliwość usuwa się wskazując, że jeżeli w oparciu o

podaną wyżej definicję stwierdziliśmy, że jakieś zdarzenie działa

jako nagroda, czyli zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia

danej reakcji, to będzie również utrwalać inne rodzaje reakcji. Na

przykład jeżeli stwierdziliśmy, że dostarczanie zwierzęciu

pożywienia zwiększa prawdopodobieństwo zachowań

polegających na naciśnięciu dźwigni w skrzynce Skinnera, czyli

działa jako nagroda, to możemy za pomocą tej samej nagrody

utrwalać wiele innych rodzajów reakcji. W ten sposób z chwilą

kiedy ustali się, w oparciu o badanie jakiejś określonej reakcji, że

określone zdarzenie działa jako nagroda, to dla wszelkich innych

reakcji twierdzenia dotyczące związku między sposobami

nagradzania a prawdopodobieństwem występowania nagradzanych

sposobów zachowania będą miały charakter empiryczny

20

.

18

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, op cit., s. 71.

19

Por. J. Diese, The Psychology of Learning, op. cit., s. 16 “{…)We

can now look at a formal definition of reinforcement. A reinforcement is any
stimulus event that will increase or maintain the strength of a response or
stimulus response connection associated with it".

20

Por. N. E. Miller, Liberalization of Basic S—R Concepts, op. cit.,

s. 240; P. E. Meehl, On the Circularity of the Law of Effect, „Psychol.
Bull.", 1950, vol. 47, s. 52—75; J. Diese, The Psychology of Learning,
op. cit., s. 18.

66

Przytoczona jednak wyżej definicja „nagrody" prowadzi, jak się

zdaje, do sprzeczności. Wiadomo mianowicie, że na przykład

dostarczanie pożywienia działa jako nagroda dla zwierząt,

ponieważ można stwierdzić na podstawie eksperymentów ze

zwierzętami, że zwiększa prawdopodobieństwo zachowań, w

następstwie których zwierzę otrzymuje pożywienie. Jeżeli jednak

weźmiemy zwierzęta, które zostały intensywnie nakarmione, to

dostarczenie im pożywienia może nie działać jako nagroda.

Definicja „nagrody" za pomocą terminów obserwacyjnych nie

dostarcza odpowiedzi na pytania, kiedy to samo zdarzenie działa

jako nagroda, a kiedy nie ma tej funkcji. Z tych względów sądzę,

że pojęcie nagrody trzeba traktować jako pojęcie teoretyczne.

Definicja „nagrody" jako pojęcia teoretycznego nasuwa pewne

trudności. Mianowicie, wymaga przyjęcia pewnych założeń, które

nie są powszechnie akceptowane przez specjalistów. Wobec

istniejących rozbieżności stanowisk teoretycznych trudno podać

taką definicję terminu nagroda w terminach teoretycznych, która

by zadowalała wszystkich, i z konieczności trzeba dokonać

jakiegoś wyboru.

Jeden z najbardziej rozpowszechnionych poglądów wiąże

nagrodę z redukcją motywacji. Mówiąc najogólniej, w myśl tego

poglądu dane zdarzenie jest nagrodą, jeżeli redukuje jakąś

motywację; przy czym wartość tej nagrody jest tym większa, im

lepiej redukuje ona tę motywację i im większa jest siła tej

motywacji.

Taka definicja wiąże pojęcie „nagrody" z pojęciem „motywacji".

Ale pojęcie „motywacji" jest pojęciem teoretycznym

21

. Motywacji

nie obserwujemy bezpośrednio. Możemy ją natomiast badać

pośrednio, opisując warunki, od których zależy siła motywacji,

oraz reakcje, w których ona się przejawia. Łatwo to zilustrować na

przykładzie tzw. motywacji pierwotnych.

Zarówno u zwierząt, jak i u ludzi występują takie stany, jak głód,

pragnienie, ból, uczucie zimna, niezaspokojenie seksualne,

zmęczenie, a prawdopodobnie i nuda, które niezależnie od procesu

uczenia się skłaniają do działań prowadzących do ich usunięcia.

Nie obserwujemy ich bezpośrednio, ale możemy wpływać na ich siłę,

21

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit., s. 395

i in.; L. Festinger, The Motivating Effect of Cognitive Dissonance, w: G.
Lindzey (ed.), Assessment of Human Motives, Grove Press, 1960, s. 66.

67

5*

background image

manipulując czynnikami sytuacyjnymi. Na przykład możemy

zwiększać siłę głodu przedłużając (w pewnych granicach) długość

czasu bez jedzenia. Możemy zwiększać siłę bólu drażniąc prądem

elektrycznym o coraz to większym nasileniu. Możemy zwiększyć

siłę motywacji seksualnej wprowadzając odpowiednie substancje

chemiczne do organizmu. Równocześnie w zależności od zmian w

sile motywacji występują zmiany w sposobach zachowania.

Tego rodzaju przykłady ilustrują pogląd szeroko roz-

powszechniony, że motywacja jest czymś przykrym. Cha-

rakteryzując ten pogląd Mowrer pisze: ,.Nasuwa się pytanie, czy

mówienie o «przyjemnych» czy «pozytywnych» motywach lub

popędach nie jest wewnętrznie sprzeczne. Szereg lat temu, we

wnikliwym artykule Muenzinger i Fletcher zajęli stanowisko, że

wszelka motywacja jest, niemal na mocy definicji, «negatywna»,

ponieważ zakłada ona stan rzeczy, który organizm stara się

zmienić, poprawić czy usunąć

22

. W ten sam sposób można

spojrzeć na szereg innych czynników motywacyjnych, takich jak

lęk, poczucie winy, zagrożenie własnej wartości czy niezgodność

przekonań.

Niektórzy autorzy stają na stanowisku dobrze harmonizującym z

omawianym tu poglądem, że warto przyjmować istnienie określonego

rodzaju motywacji, jeżeli potrafimy określić szereg różnych czynników

sytuacyjnych określających siłę tej motywacji i szereg różnych

zachowań będących jej przejawem

23

. Przy takim spojrzeniu jest jasne,

że ludzie mogą sobie nie zdawać sprawy z własnych motywacji. Ktoś,

kto uporczywie wygłasza niesprawiedliwie krytyczne sądy o innych,

22

O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, op. cit., s. 179.

23

Por. L. Festinger, The Motivating Effect of Cognitive Dissonance, op. cit., s.

67—68: „The greater the number of different antecedent conditions which affect the

magnitude of the need, and the greater the number of consequent behaviors which

are motivated by the need, the greater is the usefulness, as an explanatory device, of

the postulated need and of the theory concerning it [...] It is highly unsatisfactory

simply to show that two consequent behaviors relate to one another. If I obtain

verbal responses in a given situation and show that this verbal behavior bears a re-

lation to some nonverbal behavior, I have merely shown that both behaviors are

dependent in part on the same variables. Calling one of these behaviors a (.-measure

of the need» does not help the situation at all".

68

może znacznie trudniej dostrzegać skłaniające go do tego rodzaju

zachowań czynniki motywacyjne aniżeli zewnętrzny obserwator

jego zachowania posiadający odpowiednią wiedzę. Ponadto rodzaje

motywacji, których wyodrębnienie okazuje się poznawczo płodne,

mogą nie należeć do tradycyjnej listy motywów czy potrzeb

zaczerpniętych z języka potocznego. Tak na przykład założenie, że

niezgodność przekonań działa jako czynnik motywujący,

doprowadziło do wielu nowych hipotez i do wykrycia wielu

nieoczekiwanych zależności, chociaż tego rodzaju motyw nie

odgrywał wielkiej roli w zdroworozsądkowej interpretacji

ludzkiego zachowania. Wreszcie, omawiana tutaj koncepcja

motywacji pozwala spojrzeć na ludzkie zachowania i głoszone

przez ludzi poglądy z punktu widzenia tego, jaka jest ich funkcja

dla redukowania różnego rodzaju motywacji. Takie zaś spojrzenie

wydaje się niezmiernie płodne.

Uniwersalność jednak takiego ujęcia ludzkich motywacji jest we

współczesnej literaturze sprawą wysoce sporną. Występowali

przeciwko niemu tacy autorzy, jak G. W. Allport

24

, R. W. Whyte

25

, D.

C. McClelland, J. W. Atkinson

26

i wielu innych.

Wiele trudności nasuwa również podana wyżej definicja

nagrody. Wymaga ona przyjęcia, że wszelkie wyuczone nagrody

bądź redukują pewne pierwotne motywacje (takie jak głód czy

ból), bądź pewne wyuczone "motywacje. Tymczasem takie

założenie nie jest łatwo uzasadnić

27

. Ponadto

wyniki niektórych

24

G. w. Allport, The Trend in Motivational Theory, przedrukowane w: C. L.

Stacey, M. F. De Martino (eds.), Understanding Human Motivation, Cleveland

1958, s. 54—65.

25

R. W. Whyte, Motivation Reconsidered: The Concept of Com

petence, „Psych.

Rev.", 1959, vol. 66, nr 5, s. 297—233.

26

D. c. McClelland, J. W. Atkinson, A. R. Clark, A. L. Lowell, The

Achievement Motive, Appleton-Century-Crofts, New York 1953.

27

Por. J. Diese, The Psychology of Learning, op. cit., s. 35: „It Is

uncertain whether or

not secondary reinforcements reduce secondary drives as primary reinforcements

do primary drives. In the case of fear (a secondary drive) it is thought that escape

from fear (a secondary reinforcement) does result in the reduction of the secon-

dary drive, but this seems to be a somewhat special case, so we cannot make any

general statement from it. It is quite possible, however, that secondary

reinforcements do involve some reduction in a need analogous to the reduction

of a primary drive by a primary reinforcement". Por. też E. R. Hilgard, D. G.

Marquis, Conditioning and Learning, op. cit., s. 169.

69

background image

badań stwarzają poważną trudność dla zwolenników poglądu, że dowolne
zdarzenie działa jako nagroda zawsze i tylko wtedy, jeżeli redukuje jakąś
motywację. Na przykład Olds i Milner

28

wykazali, że pobudzanie prądem

elektrycznym pewnych części mózgu działa jak nagroda. Ponieważ jednak
stwierdzono również, że skutki te zależą od siły głodu czy potrzeby
seksualnej, interpretacja tych wyników nie jest bynajmniej jednoznaczna

29

.

Zdając sobie sprawę z tych i wielu innych trudności, których omówienie
wykraczałoby poza ramy tej książki, sądzę, że przynajmniej w obecnym
stanie wiedzy definicja wprowadzająca pojęcie nagrody jako pojęcie
teoretyczne i wiążące nagrodę z redukcją jakiejś motywacji — pierwotnej
łub wyuczonej — jest bardziej zadowalająca aniżeli inne konkurencyjne
definicje. Wydaje się również, że jest ona najbardziej przydatna dla
analizy ludzkiego zachowania. Tą definicją nagrody będziemy się dalej
posługiwać.

WYBRANE TWIERDZENIA DOTYCZĄCE PRAWDOPODOBIEŃSTWA REAKCJI,
WYGASZANIA I GENERALIZACJI

Spośród wielkiej ilości twierdzeń dotyczących uczenia się

instrumentalnego przedstawimy niektóre twierdzenia dotyczące
czynników, od których zależy prawdopodobieństwo występowania
reakcji, odporność na wygaszanie, generalizacja bodźca i reakcji oraz siła i
sposób rozwiązywania konfliktu.

1) Prawdopodobieństwo występowania reakcji wzrasta wraz ze

wzrostem wartości, częstości i regularności nagród otrzymywanych w
następstwie tego rodzaju reakcji.

Wartość nagrody jednak zależy między innymi od siły motywacji, którą

ta nagroda redukuje. Jeżeli jakaś nagroda jest często powtarzana w
krótkim okresie czasu, to słabnie

28

J. Olds, P. Milner, Positive Reinforcement Produced by Electrical Stimulation of the

Septal Area and Other Regions of the Rat Brain, „J. Comp. Physiol. Psychol.", 1954, vol. 47,
s. 419—427.

29

Por. E. R. Hilgard, D. G. Mai-quis, Conditioning and Learning, op. cit, s. 262.

siła odpowiedniej motywacji i maleje wartość każdej następnej
nagrody tego samego rodzaju. W związku z tym:

2) jeżeli jakaś nagroda jest często powtarzana w krótkim

okresie czasu, to każda następna nagroda tego samego rodzaju
w coraz mniejszym stopniu zwiększa prawdopodobieństwo
wystąpienia nagradzanej reakcji

30

.

Wartość nagrody zależy również od odległości czasowej między

reakcją a nagrodą.

3) Nagrody opóźnione są mniej skuteczne dla zwiększenia

prawdopodobieństwa wystąpienia nagradzanych reakcji aniżeli
nagrody bezpośrednie — przy czym im bardziej opóźnione,
tym mniej skuteczne.

Odpowiednia zależność występuje również w zastosowaniu do kar

31

.

Zjawisko to nosi nazwę gradientu wzmocnienia. Ma ono szereg
konsekwencji. Jedna z tych konsekwencji dotyczy utrwalania się reakcji,
które bezpośrednio przynoszą satysfakcję, chociaż na długą metę są
szkodliwe. Palenie papierosów czy picie alkoholu na długą metę może
przynosić różnego rodzaju szkody. Ale bezpośrednio może być źródłem
nagród, na przykład dzięki temu, że redukuje niepokój. Bezpośrednie
nagrody mogą być silniejsze aniżeli znacznie bardziej odległe kary. Ten
tok myśli odgrywa ważną rolę w wyjaśnianiu reakcji patologicznych i
błędnych kół, które tak często można zaobserwować w stosunkach między
ludźmi.

W związku z procesem uczenia się instrumentalnego można wyróżnić

cztery rodzaje sytuacji. Po pierwsze, wykonanie pewnej czynności może

przynosić nagrody (reward training). Po drugie, wykonanie pewnej

czynności może powodować uniknięcie kary i w ten sposób być

nagradzane (avoidance training). Po trzecie, wykonanie pewnej czynności

może powodować utratę nagrody i w ten sposób nagradzana jest tendencja

do powstrzymywania się od tej czynności (omission training). Po czwarte,

wykonanie pewnej czynności może przynosić kary (punishment training)

32

.

30

Por. J. Diese, The Psychology of Learning, op. cit., s. 21—23; E. R. Hilgard, D. G.

Marquis, op. cit., s. 137—140.

31

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, op. cit., s. 140—155; J. Diese, op. cit., s. 27—32.

32

j. Konorski, Conditioned Reflexes and Neuron Organization, Cambridge Univ. Press,

New York 1948.

70

71

background image

Warto wspomnieć, że te cztery sposoby utrwalania pewnych sposobów
zachowania mają szereg skutków ubocznych, które nasuwają problem
względnej skuteczności każdego z nich.

4) Gdy powtarzanie jakiejś wyuczonej reakcji nie przynosi żadnych nagród,

prawdopodobieństwo wystąpienia tej reakcji stopniowo maleje.

Zjawisko to nosi nazwę wygaszania. Nie należy go utożsamiać z

zapominaniem. Zapominanie następuje, gdy przez jakiś czas nie powtarza
się danej reakcji. Wygaszanie zachodzi, gdy jej powtarzanie nie jest
nagradzane.

Wygaszanie nie następuje natychmiast, lecz rozciąga się na szereg prób.

Ilość prób potrzebna do całkowitego wygaszania określonej reakcji zależy
od szeregu czynników

:

33

. O niektórych z nich mówi twierdzenie (5).

5) Dana reakcja jest bardziej odporna na wygaszanie, to

znaczy, będzie ona dłużej występować bez nagradzania, gdy
przy pozostałych niezmiennych w ciągu poprzednich doświad
czeń

a) więcej razy wystąpienie tej reakcji było nagrodzone;
b) na jedną próbę przypadła większa nagroda;
c) osobnik częściej stykał się z nagradzaniem nieregularnym, czyli

nagradzaniem tylko niektórych zachowań tego samego rodzaju;

d) krótszy okres czasu upłynął od otrzymania ostatniej nagrody;
e) reakcja została wyuczona we wcześniejszym okresie życia.

Problem wygaszania reakcji i odporność na wygaszanie ma wielką

doniosłość zarówno praktyczną, jak i poznawczą. Wychowawcy i
psychoterapeuci starają się często wygasić pewne sposoby reagowania i
utrwalić inne. Badacz często szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego
pewne na pozór nieracjonalne sposoby zachowania uporczywie się utrzy-
mują. Na przykład badacze gospodarki wiejskiej stwierdzili, że pewne
magiczne praktyki towarzyszące zasiewom czy zbiorom utrzymywały się
uporczywie przez wiele stuleci. Zapewne odgrywała tu rolę powszechna
aprobata tych praktyk, szczególnie jednomyślna w tych okręgach wiej-

33 Por. J. Dollard, N. E. Miller, Personality and Psychotherapy, op. cit., s. 48—51; J.

Diese, op. cit, s. 46—73.

72

skich, które były najbardziej izolowane od wpływów zewnętrz-
nych. Aby jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego praktyki magicz-

ne towarzyszące uprawie roli nie zanikały przez wiele stuleci, warto
zwrócić uwagę, że praktyki te były nieregularnie nagradzane przez
pomyślne plony. Wiadomo zaś z badań eksperymentalnych, że reakcje
utrwalone w wyniku nagradzania nieregularnego są szczególnie odporne
na wygaszanie. Prawdopodobnie ten sam czynnik nieregularnego
nagradzania odgrywa istotną rolę w grach hazardowych.

Jeżeli jakiś sposób zachowania przynosi uporczywie nagrodę, zaspo-

kajającą pewną określoną motywację, to w wyniku wielokrotnego otrzy-
mywania tej nagrody motywacja ta będzie słabnąć. W tych warunkach
uporczywe nakłanianie do powtarzania tego samego zachowania może
doprowadzić do tego, że zachowanie to nie będzie już nagradzane, a
nawet będzie przynosić kary. W związku z tym jedna z technik
prowadzących do wygaszania niepożądanej reakcji polega na
uporczywym nakłanianiu do powtarzania tej reakcji w warunkach, w
których przestaje to już przynosić jakąkolwiek satysfakcję. Wyuczone
reakcje podlegają nie tylko wygaszaniu, ale również przenoszeniu na inne
sytuacje.

6)

Nagradzanie danej reakcji przy określonym zespole bodźców

zwiększa prawdopodobieństwo występowania tej samej reakcji nie
tylko przy tym samym, ale również przy podobnych zespołach bodźców.

Tak na przykład dziecko pogryzione przez psa może unikać innych
zwierząt, człowiek, u którego w młodości wytworzyły się postawy
negatywistyczne wobec rodziców, może reagować w podobny sposób
wobec innych przełożonych, a pacjent uczęszczający na psychoterapię
może przenosić na osobę psychoterapeuty reakcje wyuczone w sto-
sunkach z innymi ważnymi dla niego ludźmi. To zjawisko nosi nazwę
generalizacji bodźca.
Zakres generalizacji zależy od szeregu czynników

34

. O niektórych z nich

mówi twierdzenie (7).

7) Przy pozostałych niezmiennych, nagradzanie określonej
reakcji przy danym zespole bodźców tym bardziej zwiększa

34

Por. E. R. Hilgard, D. G. Marquis, op. cit., s. 328—360.

73

background image

prawdopodobieństwo występowania tej samej reakcji przy innym

zespole bodźców,

a) im większe jest podobieństwo między tymi dwoma zespołami

bodźców;

b) im większa jest siła motywacji skłaniającej do danej reakcji;
c) im rzadziej osobnik stykał się z sytuacjami, w których ta sama

reakcja przy jednym układzie bodźców była nagradzana, a przy innym
podobnym układzie bodźców nie była nagradzana lub była karana.

Można to zilustrować potocznymi obserwacjami. U chłopca, którego

pogryzł pies, tendencja do unikania innych psów może być silniejsza niż
tendencja do unikania kotów czy koni, przy tym tym silniejsza, im większy
był ból i lęk wywołany pogryzieniem. U osób, u których występuje bardzo
silny popęd seksualny, większa klasa bodźców może wywoływać reakcje
seksualne, a u osób, które doznały niepowodzeń i nauczyły się reagować
na niepowodzenia przejawami wrogości, im bardziej bolesne były doznane
niepowodzenia, tym szersza klasa bodźców może wywoływać objawy
wrogości. Tego przynajmniej można by oczekiwać pod warunkiem, że
wspomniane wyżej reakcje nie są hamowane przez równocześnie
występujące kary.

Szereg eksperymentów dotyczących generalizacji ujawniło, że można

zaobserwować obok generalizacji bodźca również generalizację reakcji.
Nagradzanie pewnych określonych reakcji zwiększa również
prawdopodobieństwo występowania innych reakcji, spełniających
podobną funkcję

35

.

WYBRANE TWIERDZENIA DOTYCZĄCE KONFLIKTU

Na szczególną uwagę przy omawianiu uczenia się instrumentalnego

zasługuje zjawisko konfliktu. K. Lewin wyróżnił trzy rodzaje konfliktów:
1) konflikt między tendencją do osiągnięcia pewnego celu a równoczesną
tendencją do uniknięcia tego celu, 2) konflikt występujący w sytuacji, w
której trzeba wybrać jeden z dwóch równie atrakcyjnych celów, oraz 3)
konflikt występujący w sytuacji, w której

35

Ibidem, s. 358.

74

trzeba wybrać między dwoma sposobami zachowania, z których każde
przynosi pewne kary

36

.

Tutaj zajmiemy się przede wszystkim pierwszym z tych rodzajów

konfliktów, ponieważ ten rodzaj konfliktu wydaje się u ludzi szczególnie
doniosły. Występuje on wtedy, gdy ta sama sytuacja lub ten sam
przedmiot posiada zarazem funkcję nagrody i funkcję kary.
Eksperymentalną analizę tego konfliktu zawdzięczamy pracom N. E.
Millera i jego współpracowników

37

.

Głodne szczury będące przedmiotem eksperymentu nauczono najpierw

zbiegania wąskim korytarzykiem, na końcu którego otrzymywały jedzenie,
a następnie w tym samym miejscu wprowadzano bodźce bólowe, w
postaci drażnienia prądem elektrycznym. W ten sposób to samo miejsce
nabierało zarazem funkcji nagrody i funkcji kary, przy czym łatwo było
kontrolować eksperymentalnie zarówno wielkość nagrody (np. poprzez
różnicowanie długości czasu bez jedzenia), jak i wielkość kary (np.
poprzez różnicowanie natężenia prądu). Zarazem łatwo było mierzyć siłę
tendencji do osiągnięcia nagrody, jak i siłę tendencji do uniknięcia kary.
Mierzono na przykład siłę, z jaką przywiązane szczury ciągną w kierunku
celu, albo szybkość, z jaką biegną w kierunku celu.

Tego rodzaju badania dostarczyły empirycznego poparcia dla szeregu

twierdzeń dotyczących omawianego tutaj rodzaju konfliktu.
Najważniejsze z nich głoszą, że:

8) Tendencja do osiągnięcia celu staje się coraz silniejsza

w miarę zbliżania się do celu; podobnie tendencja do unika
nia wywołującego lęk bodźca staje się silniejsza w miarę zbli
żania się do tego bodźca.

Wzrost jednak obu tych rodzajów tendencji nie jest jednakowo silny.

9) W przypadku, gdy ten sam przedmiot lub ta sama sytu

acja działa zarazem jako nagroda i jako kara, w miarę zbliża-

36

K. Lewin, A Dynamie Theory of Personality, McGraw-Hill, New York 1935.

37

N. E. Miller, Experimental Studies of Conflict, w: J. V. Me Hunt (ed.), Personality and

the Behavior Disorders, vol. 1, Ronald Press, New York 1944; N. E. Miller, Liberalization of
Basic S—R Concepts...,
op. cit.

75

background image

nia się silą tendencji odpychających wzrasta szybciej niż

silą tendencji popychających.

10) Zarówno silą tendencji do osiągnięcia danego celu, jak i silą

tendencji do jego uniknięcia wzrasta wraz z siłą odpowiedniej

motywacji oraz z ilością prób, w których każda z tych tendencji

była nagradzana.

Zachowanie w konfliktowej sytuacji zależy od względnej siły

przeciwstawnej tendencji. Jeśli tendencja do unikania pewnej

sytuacji jest słabsza od tendencji przeciwnej, gdy sytuacja ta jest

odległa, a silniejsza, gdy sytuacja-ta staje się bliska, osobnik

najpierw będzie się zbliżać, a następnie zatrzyma się i zacznie

się wahać.

Wielokrotnie próbowno zastosować tę teorię do analizy

konfliktów występujących u ludzi (Miller

38

, Murray

39

, Murray i

Berkun

40

, Whiting i Child

41

, Dollard i Miller

42

). Zakłada się na

przykład, że podobnie jak bliskość przestrzenna celu będzie działać

bliskość oparta na kolejności działań zmierzających do danego

celu. U kogoś, kto przejawia ambiwalentny stosunek do odmiennej

płci, przechodzenie od sytuacji przypadkowego poznania do sytua-

cji prowadzących do coraz większego zbliżenia będzie wywoływać

coraz silniejszy konflikt. Zakłada się również, że reakcje

wywołujące objawy zahamowania i represji podlegają tym samym

prawom co reakcje polegające na unikaniu pewnego miejsca.

Omawiana tutaj teoria nasuwa pewne dyrektywy dotyczące

sposobu postępowania w przypadku omawianego tutaj typu

konfliktu. Najczęstszą reakcją przyjaciół i znajomych w stosunku

do osoby zahamowanej jest zachęcanie jej do zwiększenia wysiłku

i bardziej intensywnego dążenia do osiągnięcia celu, który

wywołuje w niej lęk.

38

N. E. Miller, Theory and Experiment Relating Psychoanalytic Displacement to Stimulus

Response Generalization, „J. Abn. Soc. Psychol.", 1948, vol. 43. s. 155—178.

39

E. J. Murray, A Case Study in a Behavioral Ayialysis of Psychotherapy, ,,J. Abn. Soc.

Psychol.", 1954, vol 49, s. 305—310.

40

E. J. Murray, M. M. Berkun, Displacement as a Function 0/

Conflict, „J. Abn. Soc. Psychol.", 1955, vol. 51, s. 47—56.

41

J. M. W. Whiting, I. L. Child, Child Training and Personality: A Cross-

cultural Study, Yale Univ. Press, New Haven 1953.

42

J. Dollard, N. E. Miller, Personality and Psychotherapy, op. cit.

76

Jeśli jednak lęk przed danym celem jest bardzo silny nawet wtedy,

gdy cel ten jest jeszcze odległy, zwiększenie siły dążenia do celu

będzie powodować jeszcze silniejszy wzrost lęku, wzrost siły

konfliktu i wzrost cierpień. Dlatego w przypadku bardzo silnego

lęku przed danym celem, aby umożliwić osiągnięcie tego celu,

trzeba najpierw skoncentrować się na redukowaniu lęku, a nie na

zwiększeniu siły dążenia.

PRZYKŁAD ZASTOSOWANIA TEORII KONFLIKTU: PRAGNIENIE
SUKCESU I LĘK PRZED NIEPOWODZENIEM A SPRAWNOŚĆ
MYŚLENIA

Jedno z wielu możliwych zastosowań omawianej poprzednio

teorii konfliktu motywów dotyczy sytuacji, w jakich jednostka

staje wobec zadania, w którym ma wykazać swoje umiejętności.

Tego rodzaju sytuacja łatwo wywołuje konflikt między dążeniem

do osiągnięcia jak najlepszego wyniku a lękiem przed

niepowodzeniem. Gdyby działał wyłącznie pierwszy z tych

motywów i gdyby był on jednakowo silny u wszystkich badanych,

osiągnięty wynik byłby tym lepszy, im wyższe byłyby uzdolnienia

poszczególnych jednostek. Działania jednakże zmierzające do

wykazania własnych możliwości mogą być hamowane przez lęk —

i to tym bardziej, im silniejszy jest ten lęk. Bardzo zdolny człowiek

może nie być w stanie niczego napisać, ponieważ z chwilą kiedy

przystępuje do pisania, lęk paraliżuje zdolność myślenia.

Lęk może być wywołany przez czynniki sytuacyjne. Obecność

grona szanownych osób, znalezienie się w nowej grupie, wiedza o

tym, że osiągnięty wynik będzie mieć doniosłe następstwa dla

własnej przyszłości •— oto przykłady bodźców zewnętrznych,

które mogą zwiększać lęk. Lęk może być też wywoływany przez

własne reakcje. U człowieka pełnego niewiary we własne

możliwości sam fakt rozpoczęcia pisania lub myśl o

przedstawieniu swych pomysłów innym może wywoływać lęk.

Jednym z czynników zwiększających niewiarę we własne

możliwości może być brak uznania ze strony innych.

Danych pozwalających poddać kontroli niektóre z tych

przewidywań dostarczył eksperyment przeprowadzony

77

background image

przez A. Potocką

43

. Eksperymentowi poddano 68 uczniów

Technikum Mechanicznego w wieku 17—18 lat. Na kilka dni

przed eksperymentem badani wypełnili test inteligencji Ravena

oraz kwestionariusz socjometryczny, zawierający pytanie:

„Wyobraź sobie, że w Waszej klasie powstał konflikt, który

chcielibyście rozstrzygnąć bez pomocy i interwencji nauczycieli;

których kolegów wybrałbyś jako członków sądu koleżeńskiego do

rozstrzygnięcia konfliktu? Wymień 3 nazwiska". Kwestionariusz

ten służył jako miara uznania, jakim poszczególni badani cieszyli

się u kolegów.

T a b e l a 1

Średni czas rozwiązywania zadań w grupie eksperymentalnej i w grupie kontrolnej

Rodzaj sytuacji

L

Zadanie 1

Zadanie 2

Grupa eksperymentalna Grupa

kontrolna

48

20

87 sek. 52

sek.*

166 sek. 98

sek.**

* p < 0,05; ** p < 0,001

Eksperyment polegał na tym, że każdy z badanych otrzymał

kolejno dwa zadania, nie zakładające żadnej uprzedniej wiedzy,

lecz wymagające pewnej pomysłowości. W grupie

eksperymentalnej złożonej z 48 osób każdy z badanych

rozwiązywał te zadania w obecności komisji złożonej z

eksperymentatora i co najmniej dwóch nauczycieli. Badanych

zachęcano do jak najszybszego rozwiązania zadań i informowano,

że wyniki będą ogłoszone na tablicy szkolnej. Czas mierzono

jawnie za pomocą stopera. W grupie kontrolnej złożonej z 20 osób

każdy z badanych rozwiązywał te same zadania wyłącznie w obec-

ności eksperymentatora, który zachęcał do szybkiego roz-

wiązywania, ale jednocześnie podkreślał, że zadania są łatwe, a

wyniki nie będą miały żadnego wpływu na stopnie. Szybkość

rozwiązywania zadań mierzono w tajemnicy przed badanym. Jak z

tego widać sytuacja eksperymentalna zawierała znacznie więcej

bodźców lękowych niż

43

A. Potocka-Hoserowa, Uznanie społeczne, lek. -przed niepowodzeniem i

sprawność intelektualna, „Studia Socjologiczne", 1963. nr 2(9).

78

sytuacja kontrolna. Poziom inteligencji w obu grupach był równy.

Różnice w sprawności intelektualnej mierzonej średnią

długością czasu rozwiązywania zadań przedstawia tabela 1.

Wyniki przedstawione w tabeli 1 dostarczają poparcia

przewidywaniom teoretycznym wyprowadzonym z teorii

konfliktu, że im więcej bodźców lękowych zawiera sytuacja, w

której jednostka ma wykazać swoje umiejętności, tym bardziej

maleje jej sprawność intelektualna.

T a b e l a 2

Stopień uznania ze strony kolegów a sprawność intelektualna

Ilość wyborów

socjometrycznyeh

L

Zadanie 1

Zadanie 2

Czas

rozwiązy-

wania

Czas

rozwiązy-

wania

lepszy

od śred-

niej *

gorszy

od śred-

niej

lepszy

od śred-

niej*

gorszy

od śred-

niej

Dużo wyborów socjometrycznyeh Brak

wyborów socjometrycznyeh

24

24

17 6

7 18

17 4

7 20

* p < 0,01

Oczekiwaliśmy, że brak uznania ze strony innych może

zwiększać niewiarę we własne siły i lęk przed niepowodzeniami

hamujący sprawność intelektualną. Wyniki przedstawione w tabeli

2 są zgodne z tymi oczekiwaniami. Osoby, które nie otrzymały ani

jednego wyboru socjo-metrycznego, istotnie częściej niż osoby

otrzymujące wybory rozwiązywały zadania eksperymentalne w

czasie gorszym od średniej. Wyniki te dopuszczają jednak przy-

puszczenie, że osoby, które otrzymały dużo wyborów so-

cjometrycznyeh, były bardziej inteligentne niż osoby, które nie

otrzymały takich wyborów, i że zależność, którą ujawnia tabela 2,

jest zależnością pozorną. Przemawia za tym fakt, że punktacje

uzyskane w teście inteligencji Ravena wykazywały istotną (p< ,01)

zależność od szybkości rozwiązywania zadań eksperymentalnych.

.

79

background image

Aby poddać kontroli tę alternatywną hipotezę, wyróżniono

osoby, które uzyskały wysoką punktację w teście inteligencji, lecz

nie otrzymały żadnych wyborów socjometrycznych, oraz osoby,

które otrzymały niską punktację w teście Ravena, lecz cieszyły się

uznaniem kolegów. Wyniki przedstawia tabela 3.

T a b e l a 3

Sprawność intelektualna przy przeciwstawnym działaniu uznania społecznego

i inteligencji

Czas

Czas

rozwiązy-

rozwiązy-

wania

wania

1 zadania

2 zadania

Kategoria badanych

n

lepszy gorszy lepszy gorszy

od

od

od

od

śred-

śred-

śred-

śred-

niej

niej

niej

niej

Wysoka punktacja w teście Ra vena i: brak

wyborów socjometrycznych

10

5

5

3

7

Niska punktacja w teście Ravena i :

dużo wyborów socjometryeznych

10

5

5

5

5

Jak widać z tej tabeli, zależność między poziomem inteligencji

mierzonym testem Ravena a sprawnością intelektualną mierzoną

szybkością rozwiązywania zadań, zależność, która jest istotna dla

całej badanej populacji na poziomie p <,01, całkowicie zanika, gdy

porównać osoby o wysokiej punktacji w teście Ravena, lecz nie

mające uznania, z osobami o niskiej punktacji w teście Ravena,

które cieszą się uznaniem innych. Wynik ten zdaje się wskazywać,

że brak uznania ze strony innych może obniżać sprawność

intelektualną, a uznanie ze strony innych może ułatwiać

ujawnianie potencjalnych możliwości. Dodatkowego poparcia dla

tego wniosku dostarcza tabela 4.

Jak widać z tej tabeli, niemal wszyscy badani, którzy mieli niską

punktację w teście Ravena i niską pozycję socjometryczną,

rozwiązywali zadania eksperymentalne

80

w czasie gorszym od średniej. Podobnie niemal wszyscy badani,

którzy mieli wysoką punktację w teście Ravena i wysoką pozycję

socjometryczną, rozwiązywali zadania eksperymentalne w czasie

lepszym od średniej. Wyniki przedstawione w tabelach 4 i 5 zdają

się wskazywać, że zarówno poziom inteligencji, jak i uznanie ze

strony innych mają wpływ na rozwiązywanie zadań. Gdy działają

w tym samym kierunku — wzajemnie się wzmacniają. Gdy

działają w przeciwnym kierunku — wzajemnie się znoszą.

T a b e l a 4

Sprawność intelektualna przy zgodnym działaniu uznania społecznego i

inteligencji

Kategoria badanych

n

Czas rozwią-

zywania 1

zadania

Czas rozwią-

zywania 2

zadania

lepszy

od

śred-

niej*

gorszy

od

śred-

niej

lepszy

od

śred-

niej*

gorszy

od

średniej

Wysoka punktacja w teście Ravena i

duże uznanie

14

12

2

12

2

Niska punktacja w teście Ravena i

niskie uznanie

14

1

13

1

13

* p < 0,01

Przedstawione dotychczas rozumowanie nasuwa przypuszczenie,

że lęk wywołany przez sytuację zewnętrzną i lęk wywołany przez

brak uznania ze strony innych będą się kumulować. Im więcej

różnych bodźców lękowych, tym niższa sprawność intelektualna.

Poparcia dla tego wniosku dostarczają dane przedstawione w tabeli 5.

Znalezienie się w nowej nieznanej grupie może być również

czynnikiem sytuacyjnym zwiększającym lęk i hamującym

sprawność myślenia. Można zatem oczekiwać, że nowi członkowie

grupy będą wykazywali mniejszą pomysłowość i śmiałość

myślenia aniżeli starzy członkowie. Pogląd ten popierają wyniki

81

G O zastosowaniach...

«:

background image

doświadczenia D. J. Nasha i A. W. Wolfe'a

44

, którzy podzielili

badanych na czteroosobowe grupy. W pierwszym etapie ekspe-

rymentu członkowie każdej z tych grup po wstępnej próbie

otrzymywali na 2 minuty niektóre karty z testu Rorschacha

przedstawiające zespół plam atramentowych i mieli za zadanie

napisać interpretację tych plam. Następnie każdy z uczestników

kolejno przedstawiał i wyjaśniał swoje interpretacje pozostałym

członkom grupy. Procedurę tę powtarzano trzykrotnie, używając

coraz to innych kart.

T a b e l a 5

Średni czas rozwiązywania zadań w zależności od ilości bodźców lękowych

Tabela 6 przedstawia średnią ilość nowych pomysłów,

zapożyczeń i powtórzeń u starych i nowych członków w drugim

etapie eksperymentu.

T a b e l a 6

Pomysłowość i śmiałość myślenia u starych i nowych członków

Wyszczególnienie

Nowi członkowie

Starzy członkowie

Nowe pomysły

2,90

5,17

Zapożyczenia

4,16

3,81

Powtórzenia

19,00

15,98

Kategoria badanych

Średni

czas

rozwiązy-

wania

1 zadania

Średni

czas

rozwiązy-

wania

2 zadania

Brak uznania i sytuacja eksperymentalna budząca silny lęk.

Brak uznania i sytuacja kontrolna budząca słaby lęk.

Uznanie i sytuacja eksperymentalna budząca silny lęk

Uznanie i sytuacja kontrolna budząca slaby lęk.

112 sek.

76 sek.

67 sek.

37 sek.

171 sek.

139 sek.

116 sek.

64 sek.

W drugim etapie eksperymentu jeden z uczestników każdej z

grup zostawał przeniesiony do innej grupy, gdzie znowu

trzykrotnie powtarzano oglądanie kart z testu Rorschacha,

interpretowanie ich i przedstawianie tych interpretacji innym

członkom grupy.

Odpowiedzi uczestników klasyfikowano z punktu widzenia

trzech kryteriów: 1) czy zawierają one nowe pomysły

interpretacyjne, 2) czy zawierają zapożyczenia interpretacji

przedstawianych poprzednio przez innych oraz 3) czy powtarzają

interpretacje poprzednio przedstawione przez tę samą osobę.

44

D. J. Nash, A. W. Wolfe, The Stranger in Laboratory Culture, „Am. Soc. Rev.",

1957, vol. 22, s. 400—406.

Średnia liczba nowych pomysłów u badanych przeniesionych do

nowej grupy była istotnie niższa niż u starych członków. Dostarcza

to poparcia dla przypuszczenia, że znalezienie się w nowej

nieznanej grupie może zwiększać lęk i hamować pomysłowość.

NIEKTÓRE TWIERDZENIA DOTYCZĄCE POWSTAWANIA
WTÓRNYCH NAGRÓD I KAR

Przedstawiłem ostatnio wybrane przykłady zastosowań teorii

konfliktu motywów, to jest sytuacji, w której te same zachowania

są jednocześnie nagradzane i karane. Obecnie przejdziemy do

omówienia niektórych twierdzeń dotyczących powstawania

wtórnych nagród i kar.

Rozróżnienie nagród pierwotnych i nagród wtórnych nie jest

bynajmniej sprawą prostą. Celem tego rozróżnienia jest zwrócenie

uwagi na to, że pewne bodźce mogą spełniać funkcję nagrody lub

kary niezależnie od poprzednich doświadczeń, podczas gdy inne

nabierają tej funkcji w wyniku poprzednich doświadczeń.

Trudność tego rozróżnienia polega na tym, że niełatwo jest znaleźć

nagrody i kary, na które proces warunkowania nie miałby żadnego

wpływu.

Aby zdać sobie z tego sprawę, przyjrzyjmy się przede

wszystkim motywacjom pierwotnym, które mają wyraźne podłoże

fizjologiczne i które są wspólne zarówno ludziom, jak i

zwierzętom. Jako przykład tego rodzaju motywacji może posłużyć

głód. Można wyróżnić trzy rodzaje

82

6*

83

background image

bodźców w zależności od tego, jaki jest ich związek z zaspokajaniem tej
pierwotnej motywacji: 1) bodźce, które bezpośrednio zaspokajają głód (np.
różnego rodzaju jedzenie); 2) bodźce, które stanowią środek do
zaspokajania głodu (np. pieniądze, za które można nabyć jedzenie); 3)
bodźce, które w ogóle nie zaspokajają głodu. Mogą one nie zaspokajać
również żadnej innej pierwotnej motywacji, a mimo to spełniać funkcję
nagrody. Jako przykłady mogą posłużyć pochlebne informacje, obecność
innych lub usunięcie niezgodności przekonań.

Łatwo zauważyć, że bodźce zaliczone przez nas do drugiej i trzeciej z

wyróżnionych wyżej kategorii mogą nabrać funkcji nagrody w wyniku
poprzednich doświadczeń. •Jednakże to samo dotyczy bodźców, które
mogą bezpośrednio zaspokajać jakąś pierwotną motywację.

Jedzenie określonych potraw, a nawet sama myśl o ich jedzeniu, może

być niezgodna z uznawanymi normami i wywoływać poczucie winy. W
wyniku tego jedzenie tych potraw może nabrać funkcji kary. Dla
wegeteria-nina jedzenie jakiegolwiek mięsa może być karą. Dla or-
todoksyjnego Żyda karę może stanowić jedzenie mięsa wieprzowego. Dla
gorliwego katolika karę może stanowić jedzenie mięsa w piątek. Dla
większości ludzi żyjących dzisiaj na ziemi wielką karę stanowiłoby
jedzenie mięsa ludzkiego, chociaż jest ono zapewne wysoce nagradzające
dla plemion uprawiających kanibalizm.

Jedzenie określonych potraw mogło być w dzieciństwie związane z

przymusem. Wskutek tego unikanie takich potraw może być i później
źródłem nagrody. Przejawianie niechęci do pewnych potraw mogło
upodabniać dziecko do osoby szczególnie dla niej atrakcyjnej, osoby,
którą pragnęło naśladować. W wyniku tego unikanie takich potraw może
być nagradzające. Wreszcie jedzenie pewnych smakowitych skądinąd
potraw może powodować wysoce niepożądany wzrost tuszy lub ataki
bólu. Można oczekiwać, że potrawy te będą wywoływać lęk i nabiorą
funkcji kary.

Jak widać z tych przykładów, nawet w zakresie bodźców

zaspokajających bezpośrednio jakieś pierwotne motywacje, poprzednie
doświadczenia mogą decydować o tym, czy bodźce te nabiorą funkcji
nagrody, czy funkcji kary. Tym bardziej dotyczy to bodźców, które

jedynie pośrednio mogą zaspokajać jakieś pierwotne motywacje
lub w ogóle nie zaspokajają takich motywacji.

Przyjrzyjmy się zatem podstawowym mechanizmom, które decydują o

powstawaniu wtórnych nagród i wtórnych kar. Są to mechanizmy
warunkowania. Wiele badań wykazało, że nie tylko obojętne, ale nawet
nagradzające bodźce, którym wiele razy towarzyszył bodziec bólowy,
zaczynają wywoływać lęk, a ich usunięcie działa jak nagroda. Uogólnienie
tych i podobnych wyników pozwala sformułować następujące
twierdzenie:

11) Jeśli jakimś poprzednio obojętnym lub nawet poprzednio

nagradzającym bodźcom towarzyszył wiele razy inny bodziec
mający funkcję kary, to te poprzednio obojętne lub nagra
dzające bodźce same nabierają funkcji kary

45

.

Tak na przykład, jeżeli współżyciu seksualnemu towarzyszy ból,

poczucie winy lub przymus, to będzie ono wywoływać lęk i może nabyć
funkcji kary. W takim przypadku unikanie sytuacji umożliwiającyh
współżycie seksualne i powstrzymywanie się od zachowań, które mogłyby
prowadzić do współżycia seksualnego, będzie nagradzające. Mówiąc
ogólniej, jeżeli jakieś bodźce zewnętrzne zaczęły spełniać funkcję kary, to
ich usuwanie i unikanie będzie stanowić nagrodę. Jeżeli funkcję kary
nabyły bodźce wywołane przez własne zachowania, to powstrzymywanie
się od tych zachowań będzie działać jako nagroda

46

.

Ponadto szereg badań wykazało, że poprzednio obojętne bodźce,

którym wiele razy towarzyszyła pierwotna nagroda, mogą same służyć
zwiększaniu prawdopodobieństwa powstawania zachowań, po których
następują.

12) Jeśli jakimś poprzednio obojętnym bodźcom towarzy

szył wiele razy jakiś nagradzający bodziec, to te obojętne
bodźce same nabierają funkcji nagrody

47

.

Jako przykład może tu posłużyć omawiany w poprzednim rozdziale

wynik uzyskany przez S. Schachtera.

45

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit. s. 173 i n.

46

O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, op. cit. s. 94 i n.

47

E. R. Hilgard, D. G. Marquis, Conditioning and Learning, op. cit. s. 167 i n.

84

85

background image

Schachter wykazał, że w sytuacji wywołującej strach sama

obecność innych ludzi jest nagradzająca, między innymi dlatego,

że redukuje lęk. Wartość tej nagrody jest największa u jedynaków i

pierworodnych, natomiast maleje u osób urodzonych w dalszej

kolejności. Jeżeli przyjmiemy założenie, poparte zresztą przez

wyniki innych badań, że matki znacznie częściej starają się

redukować lęk u swoich pierwszych dzieci aniżeli u dzieci

następnych, to wynik Schachtera można potraktować jako

szczególną konsekwencję twierdzenia (12). Im częściej obecności

innych towarzyszyła redukcja lęku, tym bardziej nagradzająca

stawała się obecność innych w sytuacjach wywołujących lęk.

W przytoczonym wyżej przykładzie obecność innych, a więc

pewien bodziec zewnętrzny nabrał funkcji redukowania łęku. Na

mocy tego samego prawa poprzednio obojętne bodźce dostarczane

przez własne zachowania mogą również nabrać funkcji nagrody

48

.

Opisane tutaj mechanizmy mogą być szczególnie doniosłe dla

zrozumienia, dlaczego z jednej strony pewne bodźce, takie jak

pieniądz czy uznanie ze strony innych, w bardzo szerokiej skali

działają jako nagroda, a z drugiej strony pozwalają zrozumieć,

dlaczego inne bodźce, takie jak towarzystwo innych ludzi,

posiadanie władzy, ubieranie się podobnie jak inni itd., tylko na

niektórych ludzi działają jako nagroda, podczas gdy dla innych są

obojętne lub działają na nich jako kara.

Przez wiele lat jednak nie udawało się wytwarzać eks-

perymentalnie wtórnych nagród o znaczniejszej trwałości. Bodźce,

których nie wzmacniano za pomocą pierwotnych nagród, bardzo

szybko zatraciły funkcję wtórnej nagrody. W związku z tym

powstawały wątpliwości, czy przedstawione wyżej twierdzenia są

istotnie pomocne dla wyjaśniania skomplikowanych zachowań

ludzi. Nasuwało to pytanie, czy i w jaki sposób można wytwarzać

wtórne nagrody o wielkiej trwałości, bardzo odporne na wyga-

szanie. Wyniki badań eksperymentalnych przeprowadzonych w

ciągu ostatnich lat przyniosły w tym zakresie imponujące

rezultaty.

W jednym z takich eksperymentów D. W. Zimmerman

49

umieszczał głodne szczury w klatce, oddzielonej ruchomą ścianką

od korytarzyka, na którego końcu otrzymywały jedzenie. Po paru

sekundach krótko dźwięczał brzęczyk i podnosiła się ruchoma

ścianka, dzięki czemu zwierzę mogło szybko pobiec

korytarzykiem i otrzymać tam jedzenie. Po kilkunastu próbach

tego rodzaju przerywano regularne nagradzanie jedzeniem i

nagradzano najpierw co drugą próbę, a następnie stopniowo coraz

bardziej zwiększano stosunek prób nie nagradzanych jedzeniem do

nagradzanych, przy czym nagrody pierwotne dostarczono w

sposób nie wykazujący żadnej prawidłowości. Po pewnym okresie

takiego treningu szczury uporczywie reagowały na brzęczyk i

podniesienie się ścianki wbieganiem do korytarzyka, na końcu

którego tylko niekiedy otrzymywały jedzenie.

Po okresie treningu wprowadzono dwie zmiany. Po pierwsze,

nie dostarczono już w ogóle pierwotnej nagrody w postaci

pożywienia. Po drugie, zwierzęta mogły same powodować

podniesienie ścianki naciskając dźwignię znajdującą się w

skrzynce. Naciskanie dźwigni było nagradzane wyłącznie

wtórnymi nagrodami w postaci brzęczyka i podnoszenia się

ścianki. Co więcej, po paru próbach również te wtórne nagrody

występowały w sposób nieregularny. W wyniku tego rodzaju

doświadczeń zwierzęta ponad 2 000 razy naciskały dźwignię

otrzymując wyłącznie wtórne nagrody w postaci brzęczyka czy

podnoszenia się ścianki.

Tego rodzaju eksperymenty wykazują, że nieregularne

wzmacnianie pierwotnie neutralnych bodźców za pomocą

pierwotnych nagród, a następnie nieregularne wzmacnianie

bodźców wywołanych przez 'reakcje osobnika za pomocą nagród

wtórnych wytwarza nagrody wtórne o wielkiej trwałości. Warto

zwrócić uwagę, że tego rodzaju doświadczenia nie są bynajmniej

rzadkością u ludzi. Pracownik twórczy pracujący bez wytchnienia i

z rzadka, od czasu do czasu, otrzymujący nagrody w postaci

pochlebnych wzmianek czy tytułów — w zaskakujący sposób

przypomina szczury z eksperymentu Zimmermana.

48

Por. O. H. Mowrer, Learning Theory and Behavior, op cit., s.

108

i n.

86

49

D. W. Zimmerman, Durable Secondary Reinforcement, „Psychol.

Rev.",

1957

, vol

. 64, s. 373—383

.

87

background image

3. UWAGI KOŃCOWE

W dotychczasowym wykładzie przedstawiając zależności

dotyczące utrwalania się reakcji, wygaszania, genera-lizacji,

konfliktu oraz wytwarzania się wtórnych nagród i kar niemal z

reguły pomijałem pytanie: dlaczego takie prawidłowości

występują. Innymi słowy, nie starałem się wyprowadzać

przedstawionych tu twierdzeń z bardziej ogólnych twierdzeń

teoretycznych, które pozwalają zintegrować szereg na pozór

niezależnych prawidłowości. Taki sposób wykładu pociąga

oczywiście koszty w postaci wielkiego zubożenia omawianej tu

problematyki i pominięcia najbardziej pasjonujących zagadnień

teoretycznych. Inne jednak, konkurencyjne sposoby wykładu

nasuwały również poważne trudności. Wśród specjalistów zajmują-

cych się teorią zachowania istnieją poważne rozbieżności w

zakresie sposobu wyjaśniania interesujących nas w tym rozdziale

zależności. Arbitralny wybór jednej z konkurencyjnych teorii

byłby, jak sądzę, przedwczesnym rozstrzyganiem spornych spraw,

w zakresie których nie ma zgody wśród specjalistów.

Systematyczne omawianie różnych konkurencyjnych teorii

wymagałoby napisania osobnej książki. W tej sytuacji wydawało

się rozsądne pomijanie w miarę możności problematyki bardziej

kontrowersyjnej. W dalszych rozważaniach dotyczących zasto-

sowań teorii zachowania do analizy zachowań ludzi i stosunków

między ludźmi będę się odwoływał do tego wysoce zubożonego

zespołu twierdzeń teorii zachowania, jaki został przedstawiony w

tym rozdziale, chociaż jestem przekonany, że głębsze wniknięcie w

problematykę teorii zachowania ułatwiałoby dostrzeżenie

bogatszego zakresu zastosowań.

R o z d z i a ł IV

TEORIE OPARTE NA ZAŁOŻENIU

JEDNEGO RODZAJU NAGRODY

W rozdziale tym zajmę się teoriami zakładającymi jeden rodzaj

nagród i kar. Znakomitym przykładem tego rodzaju teorii są

powstałe w ostatnich latach teorie niezgodności przekonań. W r.

1946 F. Heider przedstawił teorię równowagi poznawczej

1

, którą

rozwinął następnie w książce The Psychology of Interpersonal

Relations

2

. W r. 1957 L. Festinger opublikował książkę A Theory

of Cognitive Dissonance

3

. Wielu innych autorów rozwijało w

ostatnich latach podobne idee

4

.

Teorie Heidera i Festingera powstały pod wpływem

1

F. Heider, Attitudes and Cognitive Organization, „J. Psycholo

gy", 1946, s. 107

—112.

2

F. Heider, The Psychology of Interpersonal Relations, Wiley, New York

1959.

3

L. Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, Row, Peterson, Evanston,

1957. Por. też L. Festinger, The Motivating Effect of Cognitive Dissonance, w: G.

Lindzey (ed.), Assessment of Human Motives, Grove Pi'ess, 1960; D. H. Lawrence,

L. Festinger, Deterrents and Reinforcement, Stanford Univ. Press, Stanford,

Calif., 1962.

4

Por. C. E. Osgood, P. Tannenbaum, The Principle of Congrulty and the

Prediction of Attitudes Change, „Psych. Review", 1955, vol. 62; C. E. Osgood,

Cognitive Dynamics in the Conduct of Human Affairs, „The Public Opinion

Quarterly", 1960, vol. 24, nr 2; M. Rosenberg, A Structural Theory of Attitude

Dynamics, „The Public Opinion Quarterly", I960, vol. 24, nr 2; T. M. Newcomb,

Individual Systems of Orientations, w: S. Koch (ed.), Psychology: A Study of a

Science, McGraw-Hill, New York 1959; D. Cartwright, F. Harary, Structural

Balance: A Generalization of Herder's Theory, w: D. Cart-wright, A. Zander (eds.),

Group Dynamics, Row. Peterson, Evanston 1960.

89

background image

psychologii postaci i tradycji K. Lewina

5

. Formułując te teorie

autorzy unikają terminu nagroda czy kara. Heider mówi o tendencji

do przywrócenia równowagi poznawczej. Festinger o dysonansie

poznawczym jako czynniku motywującym. Z łatwością jednak

można je przeformu-łować w terminach nagród i kar. Po takim

przeformuło-waniu zasadnicza idea tych teorii da się przedstawić

w postaci twierdzenia, że niezgodność przekonań działa jako kara,

a usunięcie lub uniknięcie tej niezgodności działa jako nagroda.

Teorie oparte na takim założeniu nie są jedynymi teoriami

próbującymi wyjaśniać szeroki zakres faktów w oparciu o

założenia dotyczące jakiegoś jednego rodzaju nagród i kar. Wiele

analogicznych prób można znaleźć zarówno w dawniejszej, jak i w

nowszej literaturze. Zasługują one jednak na szczególną uwagę z

kilku względów. Po pierwsze, posiadają wielką wartość

heurystyczną. Posłużyły one bowiem jako inspiracja dla wielkiej

ilości badań i naprowadziły na pomysł wielu nowych, często

zaskakujących hipotez, które zostały w tych badaniach po-

twierdzone

6

. Po drugie, w szczególności Festinger stara się

wyraźnie określić zarówno czynniki, od których zależy wielkość

kary wywołanej przez niezgodność przekonań, jak i różne sposoby

zachowań zmierzające do uniknięcia lub zmniejszenia tej kary. Po

trzecie, istnieje bogaty zespół wyników badań systematycznych

analizowanych z punktu widzenia tych teorii. Z tych względów

stanowią one dogodną ilustrację dla rozważań nad teoriami zbudo-

wanymi w oparciu o założenia dotyczące jakiegoś jednego rodzaju

nagród i kar.

W rozdziale tym zajmiemy się stosunkiem tych teorii, w

szczególności teorii dysonansu L. Festingera, do teorii zachowania.

W tym celu spróbujemy wyjaśnić szereg wyników badań,

przytoczonych jako uzasadnienie teorii Festingera z punktu

widzenia teorii zachowania. Zanim jednak do tego przejdę,

przypomnijmy po krotce najważniejsze założenia teorii F. Heidera i

teorii L. Festingera.

5

Por. K. Lewin, A Dynamie Theory of Personality, McGraw-Hill, New York

1935; tenże Field Theory in Social Science, Harper, New York 1951.

6

Bibliografię znacznej ilości prac przedstawiających wyniki tych badań

zawiera .mój artykuł RozdżwięK między uznawanymi przekonaniami i jego

konsekwencje, „Studia Socjologiczne", 1961 nr 1(1).

1. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA TEORII DOTYCZĄCYCH
NIEZGODNOŚCI PRZEKONAŃ

TEORIA BRAKU RÓWNOWAGI POZNAWCZEJ F. HEIDERA

Zasadniczymi pojęciami w teorii Heidera są pojęcia równowagi i

braku równowagi w jednostce poznawczej. Aby wyjaśnić ich sens,

przytoczmy parę przykładów braku

równowagi.

Brak równowagi poznawczej zachodzi, gdy dowiadujemy się, że

ktoś, kogo lubimy i cenimy, zrobił coś, co uważamy za obrzydliwe,

albo głosi poglądy, które deza-probujemy, gdy ktoś, kogo nie

znosimy albo kogo lekceważymy, robi coś, co nam się podoba, gdy

ktoś, z kim walczymy, pochwala nasze postępowanie albo aprobuje

to samo, co my aprobujemy. W tego rodzaju sytuacjach występuje

tendencja do zmiany poglądów lub postaw w taki sposób, aby

przywrócić stan równowagi.

Analizując .pojęcia równowagi i braku równowagi w jednostce

poznawczej Heider wyróżnia dwa rodzaje stosunków: jedne

dotyczą pozytywnych albo negatywnych uczuć lub

wartościowań, drugie — tworzenia jednostek

poznawczych.

Stosunki pierwszego rodzaju zachodzą między danym

osobnikiem a innymi osobami (lub przedmiotami), gdy osobnik ten
lubi, ceni, aprobuje, albo nie lubi i dezapro-buje te inne osoby (lub

przedmioty).

Stosunki drugiego rodzaju zachodzą między poszczególnymi

osobami lub przedmiotami, gdy te osoby lub przedmioty są ze sobą

w pewien określony sposób powiązane. Mogą być powiązane na

przykład przez stosunek sprawstwa: osobnik tworzy jednostkę

poznawczą z tym, co zrobił. Mogą być powiązane przez stosunek

własności: osobnik tworzy jednostkę poznawczą z tym, co posiada.

Mogą być powiązane przez stosunek podobieństwa, bliskości,

wspólnych przekonań, pomocy. Dwaj osobnicy mogą tworzyć

jednostkę poznawczą, ponieważ są do siebie podobni, mają

wspólne poglądy, jeden pomaga drugiemu itp.

Elementy, między którymi zachodzą tego rodzaju stosunki,

skłonni jesteśmy ujmować jako tworzące jedną całość albo, innymi

słowy, jako należące do jednej jednostki poznawczej.

90

91

background image

Dla oznaczenia przynależności do tej samej jednostki

poznawczej Heider używa symbolu U, dla oznaczenia braku

przynależności — symbolu ~U. Pozytywną postawę oznacza

symbol L, negatywną — symbol DL. U i L są stosunkami

pozytywnymi, ~U i DL — stosunkami negatywnymi.

Wyróżnienie tych dwóch rodzajów stosunków pozwała

dokładniej określić pojęcie równowagi oraz braku równowagi w

obrębie jednostki poznawczej. W obrębie jednostki złożonej z

dwóch elementów (p i x) występuje stan równowagi, gdy wszystkie

stosunki zachodzące między tymi elementami są pozytywne (p U x

oraz p L x), lub gdy wszystkie stosunki są negatywne (p ~ U x oraz

p DL x). W jednostce złożonej z trzech elementów występuje stan

równowagi, gdy wszystkie stosunki zachodzące między nimi są

pozytywne (np. p L o, o U x, p L x), lub gdy dwa są negatywne a

jeden pozytywny, np. p DL o, o. U x, p DL x). Brak równowagi

występuje, gdy na przykład dwa stosunki są pozytywne a jeden ne-

gatywny (np. p L o, o U x, p DL x).

Podstawowa teza teorii głosi, że brak równowagi w jednostce

poznawczej wywołuje tendencję do przywrócenia równowagi —

bądź poprzez zmianę uczuć i wartościowań, bądź poprzez zmianę

zakresu jednostki poznawczej. Innymi słowy, można powiedzieć,

że przywrócenie równowagi w jednostce poznawczej działa

jako nagroda.

W oparciu o tę tezę można przewidywać, że ludzie dowiadując

się, iż ktoś, kogo lubią, zrobił coś, co potępiają, skłonni są usuwać

powstały w ten sposób stan zakłócenia równowagi bądź poprzez

zmianę uczuć i wartościowań (np. przez przyjęcie bardziej

pochlebnej oceny danego czynu albo bardziej niepochlebnej oceny

sprawcy czynu), albo poprzez zmianę jednostki poznawczej (np.

przez przyjęcie, że nie był w istocie odpowiedzialny za dany czyn,

albo że tylko pewne negatywne strony jego osobowości doszły

tutaj do głosu). Tak na przykład Hovland, Janas i Kelley

7

stwierdzili, że ludzie dowiadując się, iż podziwiana przez nich

osoba wyraża postawy, z którymi się nie zgadzają, skłonni są

kwestionować wiarogodność

7

C. I. Hovland, I. L. Janis, H. H. Kelley, Communication and Persuassion, Yale

Univ. Press, New Haven 1953.

92

informacji albo interpretować rzeczywisty sens informacji zgodnie

z własnymi poglądami.

Na podstawie teorii Heidera można również przewidywać, że

ludzie skłonni są wierzyć, iż ci, których lubią, mają poglądy

bardziej podobne do ich własnych, a ci, których nie lubią, bardziej

niepodobne do ich własnych, niż to jest rzeczywiście

8

; że ludzie

mają tendencję nie lubić tych, którym zaszkodzili, i lubić tych,

którym pomogli, oraz wierzyć, że są niełubiani, przez osobników,

których sami nie lubią. Wreszcie, można oczekiwać, że im bardziej

brak obiektywnych kryteriów oceny, tym bardziej ocena wytwo-

rów zależy od oceny osoby, która je wykonała

9

. Wytwór osoby o

wysokim prestiżu będzie oceniany znacznie wyżej niż identyczny

wytwór osoby o niskim prestiżu.

Inna grupa zastosowań tej teorii dotyczy oceny własnych czynów

lub własnych wytworów. Heider zwraca uwagę, że jeśli ktoś nie

lubi przedmiotów, z którymi związany jest stosunkiem sprawstwa,

występuje brak równowagi poznawczej (p DL x, p U x). Zarazem

jednak zauważa, że jest tak pod warunkiem, że p ma pozytywną

postawę wobec samego siebie. Jeśli natomiast p posiada negatywną

postawę wobec samego siebie (p DL p), wówczas ta sama sytuacja

będzie przykładem stanu równowagi (p DL p, p U x, p DL x).

Ludzie o negatywnej postawie wobec samych siebie będą

wykazywali tendencję do odrzucania pozytywnych ocen

dotyczących ich własnych czynów czy wytworów i przyjmowania,

że ci, których cenią, będą ich dezaprobować.

TEORIA DYSONANSU L. FESTINGERA

A. Podstawowe pojęcia i podstawowe twierdzenia. Podstawowe

założenie teorii dysonansu poznawczego L. Festin-gera jest

zbliżone do omawianej wyżej hipotezy Heidera. W naszym języku

można je przedstawić w postaci tezy, że niezgodność przekonań

działa jako kara, a usunięcie tej niezgodności działa jako

nagroda. Warto jednak zwrócić

8

Por. także M. W. Horowitz, J. Lyons, H. V. Perlmutter, Induction of Forces in

Discussion Groups, „Human Relations", 1951, vol.4, s. 57—76; T. M. Newcomb,

Motivation in Social Behavior, w: Current Theory and Research, in Motivation,

Univ. of Nebraska Press, Lincoln 1953.

9

C. i M. Sherifs, Outline of Social Psychology, Harper, New York, s. 206.

93

background image

uwagę także na pewne różnice między obu teoriami. Przede wszystkim
Heider operuje dychotomicznym rozróżnieniem równowagi poznawczej i
braku równowagi poznawczej, Festinger natomiast wprowadza hipotezy
dotyczące czynników, od których zależy wielkość kary wywołanej przez
dysonans. W związku z tym z teorii Festingera można wyprowadzić szereg
przewidywań, których nie dałoby się wyprowadzić z teorii Heidera.
Ponadto Festinger analizuje szereg typów sytuacji, w których taka
niezgodność powstaje, różne sposoby usuwania, zmniejszania lub unikania
niezgodności oraz czynniki decydujące, które z tych sposobów zostają
przyjęte. W oparciu o te założenia buduje rozległy system twierdzeń
umożliwiających przewidywanie wielu ludzkich zachowań w różnych
sytuacjach oraz wyjaśnianie w terminach jednej teorii szeregu wyników
pozornie zgoła niezależnych.

Niezgodność przekonań Festinger określa mianem dysonansu

poznawczego. Dysonans poznawczy jest więc stosunkiem zachodzącym
między przynajmniej dwoma przekonaniami, przy czym przekonania te
mogą dotyczyć otaczających sytuacji, innych ludzi i ich poglądów,
własnej osoby, własnych norm i ocen, własnych zachowań itp.

Aby wyjaśnić, na czym polega stosunek niezgodności przekonań albo

dysonansu poznawczego, zacznijmy od przytoczenia paru przykładów.
Oto dowiadujemy się, że nasz znajomy Piotr, człowiek odpowiedzialny i
przejęty duchem obywatelskim, dokonał poważnych nadużyć. Pomiędzy
poprzednio uznawanym przekonaniem: „Piotr jest odpowiedzialny i
przejęty duchem obywatelskim", a nową informacją: „Piotr dokonał
poważnych nadużyć" •— zachodzi stosunek dysonansu. Wiadomość o
tym, że Piotr dokonał takiego czynu, jest niezgodna z naszą
dotychczasową wiedzą o Piotrze. Trudno nam uwierzyć w tę nową infor-
mację. Weźmy inny przykład. Jan, który właśnie szuka pracy, otrzymuje
propozycję objęcia ważnego stanowiska w fabryce chemicznej, na
wyjątkowo korzystnych warunkach. Odrzuca jednak tę propozycję i
wybiera inną. Pomiędzy przekonaniem: „ta propozycja dawała mi
wyjątkowo korzystne warunki", a przekonaniem: „odrzuciłem tę pro-
pozycję" — zachodzi stosunek dysonansu. Wszystkie informacje o
zaletach odrzuconej propozycji są niezgodne z wiedzą o tym, że się tę
propozycję odrzuciło.

Spróbujmy teraz odpowiedzieć w sposób ogólny, co właściwie

94

stwierdziliśmy mówiąc, że między przytaczanymi przykładowo
przekonaniami zachodzi stosunek dysonansu. Festinger odpowiada, że
dwa przekonania są w stosunku dysonansu, jeżeli, pomijając inne, z
jednego z nich wynika psychologicznie zaprzeczenie drugiego

10

.

Taka definicja terminu „dysonans poznawczy" jest definicją

sformułowaną w terminach teoretycznych. Nie daje ona wyraźnych
dyrektyw pozwalających rozstrzygnąć, czy gdzieś zachodzi dysonans, czy
nie, ale może nasuwać pomysły dotyczące sytuacji, do których twierdzenia
teorii dysonansu poznawczego mają zastosowanie. Aby móc stosować te
twierdzenia, musimy ponadto rozporządzać szeregiem postulatów
określających typy sytuacji, w których występuje dysonans. Prace
Festingera i jego kontynuatorów wskazują wiele takich sytuacji.
Przejdziemy do nich omawiając niektóre zastosowania teorii dysonansu.
Przedtem jednak przyjrzymy się podstawowym twierdzeniom teorii.

Najogólniejsze idee teorii dysonansu poznawczego można przedstawić

w postaci sześciu twierdzeń, dotyczących roli dysonansu poznawczego,
czynników, które decydują o jego wielkości, sposobów jego usunięcia
oraz czynników, które przeciwdziałają jego zmniejszaniu.

1) Dysonans poznawczy działa jak kara. W
związku z tym
2) osobnicy odczuwający dysonans poznawczy starają się

a) usunąć go lub zmniejszyć i osiągnąć harmonijność poglądów oraz
b) starają się unikać sytuacji i informacji, które mogłyby powodować

powstawanie lub zwiększanie dysonansu.

3) Im większa kara wywołana przez dysonans poznawczy,

tym silniejsze dążenie do jego usunięcia.

Dysonans poznawczy działa w podobny sposób jak głód,

niezaspokojenie potrzeb seksualnych, zagrożenie poczucia własnej
wartości czy jakikolwiek stan napięcia spowodowany niezaspokojeniem
jakichś potrzeb. Znaczy to, że gdyby w przytoczonych wyżej
twierdzeniach słowo dysonans zastąpić na przykład słowem głód,
pozostałyby one nadal prawdziwe. Przyjrzyjmy się z kolei pewnym
twierdzeniom

10

L.

Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, op. cit.

5. 13, 261,

278 i in.

95

background image

bardziej specyficznym, dotyczącym wielkości dysonansu oraz
sposobów jego usuwania.

4) Kara wywołana przez dysonans między danym przekona

niem a innymi przekonaniami jest tym większa,

a) im bardziej doniosie dla danego osobnika są przekonania, między

którymi zachodzi dysonans, oraz

b) im większa jest liczba i doniosłość przekonań danego osobnika

pozostających w stosunku dysonansu do danego przekonania w
porównaniu z liczbą i doniosłością przekonań, które są z nim zgodne.

Doniosłości przekonań nie potrafimy wprawdzie mierzyć, ale to nie

pozbawia przytoczonego tu twierdzenia, dotyczącego warunków, od
których zależy wielkość dysonansu, możliwości empirycznej kontroli.
Wystarczy, że potrafimy stworzyć sytuacje eksperymentalne tego rodzaju,
iż przekonania występujące w jednych z nich będą bezspornie uważane za
bardziej doniosłe niż przekonania występujące w innych. Wielkość zaś
dysonansu możemy mierzyć pośrednio (w oparciu o twierdzenie 3),
porównując nasilenie poszczególnych przejawów dążenia do
zredukowania dysonansu. Twierdzenie (4) ma istotne znaczenie dla sto-
sowania przedstawionej tu teorii. Jakieś dysonansy występują na każdym
kroku. Ale jaskrawo widocznych następstw można oczekiwać przede
wszystkim tam, gdzie kara wywołana przez dysonans jest szczególnie
wielka.

Przyjrzyjmy się z kolei podstawowym i najogólniej

scharakteryzowanym sposobom usuwania dysonansu.

5) Dysonans może być zmniejszony lub usunięty

a) przez przyjęcie pewnych dodatkowych przekonań, na przykład

bagatelizujących przekonanie, które znalazło się w stosunku dysonansu z
innymi, lub wskazujących, że niezgodność jest pozorna, lub

b) przez zmianę jednego z tych przekonań.

Ktoś, kto wie, że bardzo dużo pali, a jednocześnie dowiaduje się, że

palenie jest niezmiernie szkodliwe dla zdrowia, może zmniejszyć powstały
dysonans uznając pewne dodatkowe przekonania, że wiele z tego, co
wszyscy robimy, na przykład jeżdżenie samochodem, jest znacznie
bardziej niebezpieczne i w porównaniu z tym niebezpieczeństwo
spowodowane paleniem jest zupełnie błahe, albo że wyniki

96

badań nad skutkami palenia są bardzo wątpliwe i nie zostały należycie
uzasadnione. Te dodatkowe przekonania zmniejszają wielkość dysonansu
poprzez zmniejszenie wagi informacji o szkodliwości palenia.

Dodatkowe przekonania mogą usuwać dysonans poprzez wskazywanie,

że niezgodność jest pozorna. M. G. Spiro opisując wierzenia Ifaluków

11

wskazywał, że w społeczeństwie tym istnieje silnie ugruntowane
przekonanie, że ludzie są dobrzy, a jednocześnie, że z pewnych szczegól-
nych powodów małe dzieci w tej kulturze wykazują szczególnie silne
przejawy agresywności, wrogości i chęci niszczenia. Zachodzący między
tymi przekonaniami dysonans został skutecznie usunięty przez przyjęcie,
że istnieją złe duchy, które przenikają do osobników i skłaniają ich do
złych czynów. W świetle tego dodatkowego przekonania dysonans znika.
Jeśli nawet dzieci wykazują chęć niszczenia i wrogości, to nie przeczy to
przekonaniu, że one są dobre. Nie one bowiem, lecz złe duchy są
rzeczywistymi sprawcami złych czynów.

Inny sposób usunięcia dysonansu polega na odrzuceniu jednego z

niezgodnych przekonań. Jednakże to nie zawsze jest łatwe.

6) Poszczególne przekonania, między którymi zachodzi dysonans,

mogą przejawiać opór wobec zmiany.

Jednym z najważniejszych źródeł tego oporu jest stosunek do

rzeczywistości, której te przekonania dotyczą. W związku z tym problem

zmiany przekonań dotyczących rzeczywistości jest bardzo często

problemem zmiany samej rzeczywistości.

Jeśli jedno z przekonań, między którymi zachodzi stosunek dysonansu,

dotyczy własnego zachowania, dysonans mógłby być usunięty w wyniku
zmiany samego zachowania. Ale obecne zachowanie może być źródłem
satysfakcji, zmiana może powodować przykrość, wreszcie zmiana może
być od nas niezależna.

To ostatnie jeszcze w większym stopniu odnosi się do przekonań

dotyczących zewnętrznej rzeczywistości. Osobnik może nie być w stanie
zmienić otaczającej go rzeczywistości. Czasem, zwłaszcza gdy idzie o
takie cechy rzeczy

wistości, które nie są całkiem jednoznaczne,

-

może

11

M.

G.

Spiro, An Anthropological Inquiry into Learning and Perception, „J.

Abn. Soc. Psychol.", 1953, vol. 52, s. 376—382.

1 *0 zastosowaniach...

97

background image

starać się zmienić obraz rzeczywistości bez zmieniania jej

samej. Ale dla skuteczności tego rozwiązania potrzeba na

ogół, aby inni ludzie poparli nasze nowe poglądy. Gdy brak

takich ludzi, to rozwiązanie może być niełatwe.

Usiłowanie zmiany przekonania może napotykać opór.

Wielkość tego oporu określa górną granicę wielkości dyso-

nansu. Wielkość dysonansu poznawczego nie może przewyż-

szać wielkości oporu wobec zmiany któregokolwiek z prze-

konań, między którymi zachodzi dysonans. Gdyby bowiem

tak było, słabiej ugruntowane przekonanie uległoby zmianie,

powodując eliminację dysonansu.

Przytoczone wyżej twierdzenia są sformułowane w języku

sił wzajemnie przeciwdziałających, a jednocześnie, na pozór

przynajmniej, bardzo trudno dostępnych empirycznej kontroli.

Ale twierdzenia te mają szereg empirycznych konsekwencji.

Przyjrzyjmy się zatem niektórym dziedzinom ich zastosowań.

B. Niektóre dziedziny zastosowań. Jedna grupa zastosowań

teorii dysonansu poznawczego, którą chciałbym tutaj omówić,

dotyczy wszelkich sytuacji, w których ludzie podejmują

decyzję. Teoretyczna analiza Festingera obejmuje trzy kolejne

kroki. Po pierwsze, stara się on wykazać, że każdy akt decyzji

powoduje powstawanie dysonansu. Po drugie, stara się

określić czynniki, od których zależy wielkość kary wywołanej

przez tego rodzaju dysonans. Po trzecie, analizuje dostępne

sposoby redukcji tego dysonansu.

Decyzja jest aktem wyboru między przynajmniej dwiema

ewentualnościami. Z chwilą, gdy została podjęta, wszystkie

informacje o negatywnych stronach przyjętej ewentualności

oraz pozytywnych stronach odrzuconej ewentualności

przemawiają przeciwko podjętej decyzji. W związku z tym

Festinger konkluduje, że podjęcie decyzji powoduje z reguły

powstanie dysonansu poznawczego.

Stosując twierdzenie (4), mówiące, od czego zależy wiel-

kość kary wywołanej przez dysonans, do dysonansu spowo-

dowanego podjęciem decyzji, można powiedzieć, że wielkość

tego rodzaju kary będzie wzrastać wraz z ważnością decyzji

oraz wraz ze względną atrakcyjnością odrzuconego

rozwiązania w porównaniu z wybranym. Im więcej pozy-

tywnych cech posiada odrzucone rozwiązanie, im bardziej

doniosłe są te cechy, a zarazem im więcej cech wspólnych

mają odrzucone i przyjęte rozwiązanie, tym boleśniejszy jest

98

dysonans wywołany przez podjęcie decyzji.

Powstanie dysonansu wywołuje tendencję do jego redu

kowania. Jednym z przejawów tej tendencji jest, zdaniem
Festingera, występujący bezpośrednio po podjęciu decyzji
wzrost atrakcyjności wybranej alternatywy lub spadek
atrakcyjności odrzuconej alternatywy. Innym przejawem tej
samej tendencji jest aktywne szukanie informacji popie rających
podjętą decyzję, a unikanie informacji przema wiających za jej
odrzucenśem.

Istnieje wiele wyników badań zgodnych z oczekiwa niami

teoretycznymi Festingera. Brehm na przykład stwier dził, w
wyniku badań eksperymentalnych, że bezpośrednio po
dokonaniu wyboru między dworna przedmiotami wystę puje
tendeneja do wzrostu względnej atrakcyjności wybra nego
przedmiotu, a zmniejszenia względnej atrakcyjności odrzuconego
przedmiotu. Tendencje te były najsilniejsze wtedy, gdy te
przedmioty miały mało cech wspólnych, a przedmiot odrzucony
był oceniany wysoko

12

.

D. Ehrlicb, I. Guttman, P. Sch i J. Mills stwierdzili na

podstawie badań kwestionariuszowych, że osoby, które
niedawno dokonały zakupu samochodu, czytały znacznie więcej
ogłoszeń dotyczących samochodów, które kupiły, aniżeli
ogłoszeń reklamujących inne samochody oraz, że nowi
właściciele

13

czytali znacznie więcej ogłoszeń rekla mujących

nabyte samochody aniżeli dawni właściciele . Wiele innych
wyników badań dostarcza dodatkowego poparcia dla
teoretycznych oczekiwań Festingera

14

.

Inne zastosowanie teorii dysonansu poznawczego dotyczy sytuacji,
w których ludzie

12

J. Brehm, Post-Decision Changes in the DesirabilitV of Alt er natiyes, „J. Abn.

Soc. Psych.” 1956, vol. 55, s. 384—389; J. Brehm, A. R. Cohen, Rc-Eyatuation
of Choice Alternatiyes as Function of Their Number anci Qualitatiye Siinilarity,
„J. Abn. Soc. Psych.” 1959, vol. 58, s. 375—378.

13

D. Ehrlich, I. Guttman, P. Schónbach, J. Milis, Post-Decision Exposure to

Reteyant Inf ormation, „J. Abn. Soc. Psych.”, 1957, vol. 56, 5. 98—102.

14

Por. np. E. B. Rennett, Discussion, DecisiOn, Commitment end Consensus in

„Group Decision”, „Hurnan Relations”, 1955, vol. 0, s. 251—273; A. R. Cohen,
H. Terry, C. D. Jones, Attitudinat Effects oj Choice in Exposure to Counter-
Propagancla, J. Abn. Soc. Psych.”, 1959, vol. 58, s. 388—391; J. Brehm, A. R.
Cohen, Choice an Chance Ret atiye Depriyation as Deterrninants of Cognitiye
Dissonance, J Abn. Soc. Psych.”, 1959, vol. 58, 5. 383—387.

99

background image

zachowują się w sposób niezgodny z wewnętrznym przekonaniem

czy to ze strachu, czy dla uzyskania pewnych korzyści. W takiej

sytuacji pomiędzy przekonaniami dotyczącymi zewnętrznych

zachowań a przekonaniami dotyczącymi prywatnych przekonań

zachodzi niezgodność.

Zgodnie z teorią dysonansu kara wywołana tego rodzaju

niezgodnością powinna być tym większa, im ważniejsze jest dla

osobnika dane zachowanie (np. opinia wygłaszana wbrew

przekonaniu) oraz im mniej atrakcyjne są korzyści oczekiwane w

przypadku podporządkowania lub im mniej groźne są sankcje

oczekiwane w przypadku niepodporządkowania się.

U osób, które zachowują się zgodnie z presją zewnętrzną, a

niezgodnie z własnym przekonaniem, redukcja powstałej w ten

sposób niezgodności przekonań może polegać na zmianie

prywatnych przekonań w kierunku akceptacji zewnętrznego

zachowania lub na wyolbrzymianiu korzyści, które się ma

osiągnąć, lub represji, których się unika. Należałoby więc

oczekiwać tego rodzaju tendencji, przy czym powinny one być tym

silniejsze, im mniejsze są korzyści, których Się oczekuje, lub

sankcje, których się unika. Wiele wyników badań, między innymi

badania H. Burdicka i D. McBride'a

15

oraz H. Kelmana

16

, pozwo-

liło stwierdzić, że tendencje te rzeczywiście występują.

Następną dziedziną zastosowań teorii dysonansu poznawczego

jest analiza niezgodności opinii w grupach opartych na osobistych

kontaktach. Spostrzeżenie, że inni członkowie grupy nie podzielają

naszych poglądów, może nasuwać wątpliwości co do trafności tych

poglądów. Jeśli inni, którzy się z nami nie zgadzają, mają rację, to

nasz pogląd jest niesłuszny. Gdyby pominąć ogół pozostałych

przekonań, to wiedza o tym, że inni się nie zgadzają,

uprawdopodobniałaby odrzucenie naszego poglądu. Pomiędzy

przekonaniem, że my uznajemy pewne poglądy, a przekonaniem,

że inni nie akceptują tych poglądów, zachodzi stosunek dysonansu.

15

H. Burdłck, „The Compliant Behavior of Deviates under Conditions of

Threat" (Univ. of Minnesota, 1955, rozprawa doktorska, niepublikowana); D.

McBride, „The Effects of Public and Private Changes of Opinion on Intergroup

Communication" (Univ. of Minnesota, 1954, nie opublikowana rozprawa

doktorska).

16

H. Kelman, Attitude Change as a Function of Response Restriction, „Human

Relations", 1953, vol. 6, s. 185—214.

100

Stosując twierdzenie (4), mówiące, od czego zależy wielkość

kary wywołanej przez dysonans, do rozpatrywanej sytuacji,

uzyskamy następujące twierdzenie:

7) Kara, jaką stanowi dysonans powstały na skutek spostrzeżenia,

że inni odrzucają jakiś nasz pogląd, jest tym większa,

a) im więcej przemawia przeciwko naszym poglądom, na przykład:

im więcej jest ludzi, o których wiemy, że nie zgadzają się z naszym

poglądem,

— im bardziej jesteśmy przekonani o kompetencji osób, które się z

nami nie zgadzają,

im bardziej atrakcyjne są dla nas osoby, które się nie zgadzają,

— im większy jest zakres rozbieżności;

b) im mniej przemawia za naszymi poglądami, na przykład:

im bardziej brak danych potwierdzających bezpośrednio trafność

naszych opinii,

— im bardziej brak ludzi, którzy by popierali naszą opinię,

— im mniej jesteśmy przekonani o naszych własnych kompetencjach;

c) im ważniejsza jest opinia będąca przedmiotem sporu dla nas lub

dla grupy, której jesteśmy członkami.

Zgodnie z twierdzeniem (2), (3) i (5), im większy dysonans

poznawczy, tym silniejsze jego przejawy w postaci zmiany

własnych opinii, usiłowań zmierzających do zmian opinii innych,

pomniejszania atrakcyjności osób, które się z nami nie zgadzają,

itp.

Wiele badań eksperymentalnych potwierdziło te oczekiwania

17

.

17

Por. K. Bark, Wywieranie wpływu w bezpośrednich kontaktach społecznych, w:

A. Malewski (Opr.), Zagadnienia psychologii społecznej, PWN, Warszawa 1962, 5.
151—174; L. Festinger, H. B. Gerard, B. Hymovitah, H. H. Kelley, B. Rayeri, The
Influence Process In the Preseace of Extreme Ijeyiates, „Humar, Relation 1952, vol.
5, S. 327— 346; S. Schachter, Deviation. Rejection and Communication .„ J. Abn.
Soc. Psych.”, 1951, vol. 46, 5. 199—208; G. Hochbaum, Self-Confidence and
Reaction to Group Pressures, „Am. Soc. Rev.”, 1954, vol. 19, S. 678— 687; H. B.
Gerard, The Effect of Different Dimensions of Disagreement on the Communication
Process in Small Groups, Human Relations”, 1951, vol. 6. s. 243—272; L. Festinger,
J. W. Thibaut, Inter personał Communication in Smali Groups, „Human Relations”,
1953, vol. 6, s. 243—272.

101

background image

Reakcje na środki masowego oddziaływania, takie jak prasa,

radio czy telewizja, są następną z kolei dziedziną zastosowań teorii

dysonansu poznawczego. Napotkane informacje mogą pozostawać

w stosunku dysonasu do uznawanych uprzednio przekonań. Mogą

również usuwać lub zmniejszać istniejący dysonans. Wiadomo, że

nie na wszystkie informacje jesteśmy jednakowo podatni.

Niektórych aktywnie szukamy, innych unikamy. Niektóre

informacje ludzie łatwo sobie przyswajają, innych starają się nie

dopuszczać do świadomości lub nie uznawać i ujawniają w

związku z tym szereg reakcji obronnych. Omawiana tu

teoriapozwala oczekiwać, że wystąpi tendencja do aktywnego

szukania informacji redukujących niezgodność przekonań oraz

unikania i odrzucania informacji zwiększających taką niezgodność.

Wiele wyników badań dobrze harmonizuje z tymi przewidywaniami

18

.

2. NIEKTÓRE OGRANICZENIA TEORII

REDUKCJA DYSONANSU A INNE RODZAJE NAGRÓD

Spojrzenie na teorię dysonansu z punktu widzenia teorii

zachowania nasuwa kilka nowych pytań:

1) Czy tych samych wyników, które wyjaśnia się działaniem

dysonansu, nie da się wyjaśniać i przewidywać zakładając

działanie innych czynników motywacyjnych i innego rodzaju

nagród?

2) Czy zawsze w przypadku powstania dysonansu będą

występować reakcje zmierzające do jego redukcji?

3) Jeżeli redukcja dysonansu jest tylko jedną z wielu możliwych

nagród, jaka jest względna doniosłość tego rodzaju nagrody w

porównaniu z innymi nagrodami?

Aby odpowiedzieć na pierwsze z postawionych wyżej pytań,

przyjrzyjmy się przede wszystkim trzem sytuacjom, w których

teoria dysonansu znalazła dotychczas szczególnie wiele

zastosowań. Jedną z nich jest sytuacja powstała bezpośrednio po

podjęciu decyzji. Podwyższanie atrakcyjności

18

Por. w szczególności eksperyment przeprowadzony przez L. Festingera przy

współpracy D. Ehrlich t P. Sehonbacha, w: L. Festin-ger, A Theory of Cognitive

Dissonance, Row. Peterson, Evanston 1957.

tego, co się wybrało, obniżanie atrakcyjności tego, co się

odrzuciło, lub szukanie informacji utwierdzających w przekonaniu

o słuszności podjętej decyzji Festinger wyjaśnia działaniem

dysonansu. Zwróćmy jednak uwagę, że wszystkie te zachowania

zaspokajają potrzebę umocniania własnej wartości..Przekonanie,

że podjęta decyzja była mądra i słuszna jest przekonaniem

pochlebnym. Utwierdzanie się w takim przekonaniu jest

nagradzające.

Inne zastosowanie teorii dysonansu dotyczy sytuacji, w których

ludzie postępują niezgodnie z własnymi przekonaniami czy to ze

strachu, czy dla uzyskania pewnych korzyści. Zmiana prywatnych

przekonań w kierunku akceptacji zewnętrznego zachowania oraz

wyolbrzymianie korzyści, które się ma osiągnąć, lub represji,

których się unika, są zdaniem Festingera następstwami dysonansu.

Jednakże zwróćmy uwagę na inną funkcję tych reakcji. Służą one

obronie przekonania, że się jest człowiekiem uczciwym,

człowiekiem nieprzekupnym, człowiekiem zasad. Tego rodzaju

przekonanie jest dla wielu ludzi w naszej kulturze przekonaniem

pochlebnym. To, co służy jego obronie, jest nagradzające.

Jeszcze inną dziedziną zastosowań teorii dysonansu są sytuacje,

w których jednostka czy to w bezpośrednim kontakcie, czy

pośrednio napotyka reprezentantów odmiennych poglądów aniżeli

jej własne. Zmiany własnej opinii, usiłowania zmierzające do

przekonania innych, pomniejszanie atrakcyjności tych, którzy

uporczywie bronią odmiennego zdania, szukanie jednych

informacji, a unikanie, poddawanie w wątpliwość lub zapominanie

innych — oto przykłady reakcji, które wyjaśnia teoria dysonansu.

Znowu jednak nasuwa się uwaga, wszystkie te reakcje służą

obronie poglądu, że stanowisko, które się zajmuje, jest słuszne.

Takie przekonanie jest oczywiście pochlebnym przekonaniem, a to,

co służy jego obronie, jest nagradzające.

Przeprowadzone dotychczas rozumowanie nasuwa następujące

wnioski:

1) Wiele wyników Wyjaśnianych przez teorię dysonansu można

wyjaśnić również zakładając działanie innego rodzaju motywacji.

2) W wielu sytuacjach zachowania, które mogą redukować

dysonans, przynoszą inną nagrodę: umacniają pochlebną opinię o

samych sobie.

102

103

background image

Dla zilustrowania przedstawionego wyżej poglądu omówimy

wyniki kilku-badań, które Festinger wyjaśnia w oparciu o teorię

dysonansu. Jedno z tych badań przeprowadzone przez P.

Lazarsfelda miało ocenić skuteczność programu radiowego

pokazującego wkład różnych narodowości do kultury

amerykańskiej

19

. Celem tego programu było uczenie tolerancji

wobec innych narodowości. Okazało się jednak, że szansa na

efekty w tym zakresie była niewielka, ponieważ słuchacze każdej

części programu składali się głównie z członków tej grupy

narodowej, którą się aktualnie chwaliło.

Komentując ten wynik Festinger pisze, że ponieważ członkowie

każdej grupy mniejszościowej mieli prawdopodobnie wiele

przeświadczeń niezgodnych z wiedzą o ich przynależności

etnicznej, można było oczekiwać, że będą oni dokonywać selekcji

programu w taki sposób, aby słuchać informacji zgodnych z

wiedzą o ich przynależności etnicznej, a unikać informacji

zwiększających taką niezgodność. Na ten sam wynik można jednak

spojrzeć również w inny sposób. Słuchanie informacji pochlebnie

świadczących o własnej grupie umacniało poczucie własnej

wartości. Słuchanie informacji świadczących pochlebnie o

wkładzie innych stanowiło zagrożenie własnej wartości. W

związku z tym poszukiwano informacji pierwszego rodzaju,

unikano informacji drugiego rodzaju.

Podobną możliwość interpretacyjną nasuwają wyniki badań nad

reakcjami na informacje napotykane w sposób niezamierzony.

Interesującej ilustracji dostarczają tu badania Hasdorfa i Cantrila

20

.

Badania dotyczyły opinii o meczu piłki nożnej między drużyną

Dartmouth i Princeton. Gra była bardzo brutalna. W drugim

kwadransie meczu czołowemu zawodnikowi drużyny Princeton

złamano nos. W trzecim kwadransie jednego z zawodników

drużyny Dartmouth wyniesiono z boiska ze złamaną nogą. Według

opinii sędziów drużyna Dartmouth znacznie częściej naruszała

reguły gry niż drużyna Princeton. Po meczu gazety z Princeton

oskarżały drużynę z Dartmouth o zamierzone wyeliminowanie z

19

P. Lazarsfeld, Effects of Radio on Public Opinion, w: D. Wa-ples (ed.), Print,

Radio and Film in a Democracy, Chicago Univ. Press, 1942.

20

A. Hasdorf, H. Canrril, They Saw a Game: A Care Study,

,,J. Abn. Psych.",

1954, vol. 49, S. 129—134.

gry - najlepszego zawodnika przeciwników i celowo brutalną grę.

Gazety z Dartmouth starały się bronić własnej drużyny.

W tej sytuacji przeprowadzono badania opinii studentów z

Dartmouth i Princeton. Pytano między innymi, czy gra była

brutalna i nieuczciwa oraz która drużyna zaczęła pierwsza grać w

sposób brutalny. Studenci z Princeton w ogromnej większości

odpowiadali, że gra była brutalna i nieuczciwa oraz że drużyna z

Dartmouth pierwsza zaczęła grać w sposób brutalny. Studenci z

Dartmouth natomiast znacznie częściej uznawali, że gra była

prowadzona w sposób brutalny, lecz uczciwy, oraz że obie drużyny

równocześnie rozpoczęły grać w sposób brutalny.

Około 50 studentom w każdej z tych uczelni pokazano film i

polecono liczyć ilość wykroczeń popełnionych przez każdą z

drużyn. Studenci z Princeton stwierdzili przeszło dwa razy większą

ilość wykroczeń popełnionych przez drużynę z Dartmouth.

Studenci z Dartmouth natomiast stwierdzili taką samą ilość

wykroczeń popełnionych przez obie drużyny.

Festinger interpretując te wyniki pisze, że obie grupy studentów

starały się dostrzegać w filmie to, co było zgodne z ich uprzednimi

opiniami, i nie dostrzegać faktów, które byłyby z tymi opiniami

niezgodne. Warto jednak zwrócić uwagę na inne nagrody i kary,

które działały w tym samym kierunku. Dla studentów z Dartmouth

uznanie, że to ich własna drużyna rozpoczęła brutalną i nieuczciwą

grę obniżyłoby opinię ich własnej grupy. Uznanie, że obie drużyny

były w równym stopniu winne, pełniło funkcję obronną. Ponadto,

dla każdej z badanych grup uznawanie faktów niekorzystnych dla

tej grupy narażałoby na dezaprobatę ze strony własnych kolegów.

Inna grupa wyników omawianych przez Festingera nasuwa

przypuszczenie, że zachowania wyjaśniane redukcją dysonansu

mogły być nagradzane nie tylko przez redukcję dysonansu, ale

również przez redukcję lęku.

Na przykład w Minnesocie przeprowadzono badania

nawiązujące do opublikowanych właśnie sprawozdań z badań

dotyczących związku między paleniem papierosów a rakiem

płuc

21

. Pytano między innymi, czy zależność

21

„Minneapolis Sunday Tribune", 21 marca 1954.

104

105

background image

między paleniem papierosów a rakiem płuc w wyniku tych badań

została należycie stwierdzona? Pogląd, że zależność ta nie została

stwierdzona, reprezentowało 86% dużo palących, 75% umiarkowanie

palących, 68% słabo palących i 55% niepalących.

Zgodnie z teorią dysonansu można wyjaśniać ten wynik w

oparciu o twierdzenie, że im bardziej uporczywie ludzie postępują

w pewien sposób, tym bardziej odrzucają poglądy niezgodne z tym

postępowaniem. Ale nasuwa się uwaga, że w opisanych badaniach

uznanie poglądu o związku między paleniem a rakiem płuc

wywoływałoby lęk, przy czym stopień lęku wywoływanego przez

tę informację byłby różny u różnych kategorii badanych. Uznanie

tej informacji wywoływałoby najsilniejszy lęk u tych, którzy palą

najwięcej, najsłabszy — u tych, którzy nie palą. Kwestionowanie

zasadności tej informacji przynosi największą nagrodę w postaci

redukcji lęku pierwszej z omawianych kategorii, najmniejszą —

ostatniej. Można więc przypuszczać, że kwestionowanie informacji

o związku między paleniem a rakiem płuc było nagradzane między

innymi przez redukcję lęku.

Wyniki badań dotyczących niezgodności opinii w grupie

zwracają uwagę na inne jeszcze rodzaje nagród

22

. Uznanie

poglądów podtrzymywanych przez innych nie tylko redukuje

dysonans, ale również przynosi aprobatę ze strony innych,

aprobatę, która jest tym cenniejsza, im bardziej ci inni są dla nas

atrakcyjni.

Mówiąc ogólnie, wiele zachowań wyjaśnianych przez teorię

dysonansu da się wyjaśnić również działaniem innego rodzaju

nagród. Jeżeli ten wniosek jest słuszny, to warto wyróżnić trzy

rodzaje sytuacji:

1) Sytuacje, w których zachowania redukujące dysonans są

zarazem nagradzane w inny sposób.

2) Sytuacje, w których zachowania redukujące dysonans nie

przynoszą żadnych innych nagród ani żadnych innych kar.

3) Sytuacje, w których zachowania redukujące dysonans są

jednocześnie karane w inny sposób.

Zarówno dla uzasadnienia teorii dysonansu, jak d dla

dokładniejszego określenia zakresu jej stosowalności nai-

22

Por. G. C. Horaans, Social Behavior. Its Elementary Forms 3, Harcourt,

Brace, New York 1961, s. 83—111.

106

ważniejsze są wyniki dotyczące sytuacji drugiej i trzeciej. W

pozostałej części tego rozdziału zajmę się omówieniem trzech

eksperymentów dotyczących takich właśnie sytuacji. Będą to

sytuacje, w których redukcja dysonansu wymaga przyjęcia mniej

pochlebnego przekonania, a odrzucenia bardziej pochlebnego

przekonania. Jeśli założymy istnienie zarówno potrzeby zgodności

przekonań, jak i potrzeby samoakceptacji, pomiędzy tymi dwiema

potrzebami może występować konflikt.

O PRZYJMOWANIU PRZEKONAŃ REDUKUJĄCYCH DYSONANS,
LECZ NIEPOCHLEBNYCH: TEORIA

Wszystkie trzy wspomniane wyżej eksperymenty dotyczą

zależności między pozytywną lub negatywną samooceną a

przyjmowaniem (względnie odrzucaniem) pochlebnych i

niepochlebnych przekonań. Możemy tutaj wyróżnić cztery

możliwości:

1) Jednostka o pozytywnej samoocenie uzyskuje informację dla niej

niepochlebną. Informacja taka wywołuje zarówno dysonans, jak i

zagrożenie własnej wartości (— —)

23

-

2) Jednostka o negatywnej samoocenie uzyskuje informację -

> dla

niej niepochlebną. Informacja taka nie wywołuje dysonansu, lecz

zagraża własnej wartości (+ —).

3) Jednostka o pozytywnej samoocenie uzyskuje informację dla

niej pochlebną. Informacja taka nie wywołuje dysonansu i nie

zagraża własnej wartości (+ +).

4) Jednostka o negatywnej samoocenie uzyskuje informację dla

niej pochlebną. Informacja taka wywołuje dysonans, lecz nie

zagraża własnej wartości (— +).

Wiarogodne dane dotyczące reakcji ludzi w tych czterech

sytuacjach mogłyby mieć istotne znaczenie dla wskazania

prawdziwości podstawowego założenia teorii dysonansu. Gdyby

bowiem udało się pokazać, że jednostki o negatywnej samoocenie

częściej odrzucają pochlebne dla nich informacje niż jednostki o

pozytywnej samoocenie, jednostki zaś o pozytywnej samoocenie

częściej odrzucają niepochlebne dla nich informacje niż jednostki o

negatywnej samoocenie, to byłby to wynik, który niełatwo

23

Znak minus oznacza karę, znak plus — nagrodę.

107

background image

byłoby wyjaśnić za pomocą innej teorii aniżeli teoria dysonansu.

Mógłby on więc stanowić poważny argument na rzecz tezy, że

redukcja niezgodności przekonań jest nagradzająca.

Ponadto dane takie umożliwiłyby odpowiedź na pytanie, jaka

jest doniosłość nagród polegających na redukcji niezgodności

przekonań w porównaniu z nagrodami polegającymi na

umocnieniu lub podwyższeniu własnej wartości. Gdyby bowiem

okazało się, że jednostki o negatywnej samoocenie częściej

odrzucają pochlebne aniżeli niepochlebne informacje, to trzeba by

uznać, że zgodność przekonań jest znacznie cenniejszą nagrodą

aniżeli podwyższenie własnej wartości. Gdyby jednostki o

negatywnej samoocenie częściej odrzucały niepochlebne aniżeli

pochlebne informacje, to trzeba by uznać, że podwyższanie

własnej wartości jest znacznie cenniejsze aniżeli zgodność

przekonań. Wreszcie, gdyby jednostki o negatywnej samoocenie

równie często odrzucały pochlebne, jak i niepochlebne informacje,

to trzeba by uznać, że biorąc pod uwagę zarówno nagrodę w

postaci redukcji dysonansu, jak i nagrodę w postaci umacniania

własnej wartości można uzyskiwać znacznie lepsze przewidywania

aniżeli zakładając działanie tylko jednego z tych dwóch rodzajów

nagród.

O PRZYJMOWANIU PRZEKONAŃ REDUKUJĄCYCH DYSONANS,

LECZ NIEPOCHLEBNYCH: DANE EMPIRYCZNE

Pierwszy z interesujących nas tu eksperymentów dotyczył

następstw podejmowania decyzji

24

. Zakładaliśmy, że dla ludzi o

negatywnej samoocenie wszelkie informacje wskazujące, że

dokonany wybór był właściwy i słuszny, będą niezgodne z ich

zasadniczo negatywną oceną własnych zdolności. Natomiast dla

ludzi o pozytywnej samoocenie dysonans będą wywoływać

wszelkie informacje wskazujące, że dokonali złego, niefortunnego

wyboru. Jednym ze sposobów redukowania takiego dysonansu

24

A. Malewski, pozytywny i negatywny obraz własnej osoby a proces

podejmowania decyzji, „Studia Socjologiczne", 1962, nr 2 (5), lub tenże The

Influence of Positive and Negative Self-Evaluation on Postdecision Dissonance,

„The Polish Soc. Bull", 1962, nr 3—4, 39—49.

zmiany atrakcyjności wybranej i odrzuconej ewentualności. Jeżeli

przedstawione wyżej założenia są prawdziwe, to u ludzi o

pozytywnej samoocenie dysonans będzie redukowany w wyniku

podwyższania atrakcyjności wybranej alternatywy. Natomiast u

ludzi o negatywnej samoocenie dysonans będzie redukowany w

wyniku obniżania atrakcyjności wybranej alternatywy.

Badaniom poddano 53 dziewczęta w wieku od 11 do 14 lat,

które przebywały około miesiąca na kolonii letniej. Dziewczęta

podzielone były na trzy kilkunastoosobowe zastępy. Każdej z

dziewcząt pokazano 8 przedmiotów (czepek kąpielowy,

szczoteczkę i grzebień, latarkę elektryczną, buteleczkę perfum,

książkę — np. J. Londona Martin Eden — tabliczkę czekolady,

pochewkę skórzaną do pióra i ołówka oraz chustkę harcerską) i

poinformowano je, że na zlecenie szeregu przedsiębiorstw

przeprowadza się badania nad zapotrzebowaniem młodzieży na

różnego rodzaju przedmioty.

Każdą z dziewcząt proszono o uszeregowanie tych ośmiu

przedmiotów w kolejności od najbardziej do najmniej pożądanego.

Następnie informowano, że każda z nich może otrzymać na

własność jeden z dwóch przedmiotów. Ofiarowywane przedmioty

znajdowały się zawsze w hierarchii badanej osoby na czwartym i

piątym miejscu. Po dokonaniu wyboru, w celu odwrócenia uwagi

badanej i uzyskania pewnego odstępu czasu, wskazywano, że

wśród szeregowanych przedmiotów znajduje się książka,

wyjaśniano, że badający nie wiedzieli, jakie książki mogą ją

interesować, i proszono o napisanie na kartce tytułów trzech

książek, które chciałaby posiadać, z wyjaśnieniem, dlaczego chcia-

łaby je mieć. Z chwilą gdy każda z badanych odpowiedziała na te

pytania, proszono je o ponowne uszeregowanie przedstawionych

przedmiotów, rzekomo dlatego, że poprzednio nie było dość czasu,

aby przyjrzeć się im dokładnie. Porównanie wyniku szeregowania

przed i po dokonaniu wyboru umożliwiło ustalenie, jakie zmiany

wystąpiły we względnej atrakcyjności wybranego i odrzuconego

przedmiotu.

Uzyskanie miar samooceny nie było oczywiście sprawą prostą.

Zakładano, że nasze opinie o samych sobie są wysoce zależne od

opinii, które mają o nas inni. W związku z tym dziewczęta, które

cieszyły się wielkim uznaniem ze

108

109

background image

strony innych, powinny mieć na ogół bardziej pochlebne przekonania o
sobie niż .dziewczęta cieszące się niskim uznaniem — zwłaszcza że
środowisko rówieśniczek z kolonii stanowiło przez parę tygodni niemal
całość środowiska społecznego, z jakim się badane dziewczęta
bezpośrednio stykały. W związku z tym ilość otrzymanych wyborów
socjometrycznych i ilość odwzajemnionych wyborów socjometrycznych
traktowano jako pośrednią miarę samooceny. Analogicznie zakładano, że
dziewczęta postrzegane przez inne jako przejawiające wysoką potrzebę
osiągnięć i silną potrzebę dominacji powinny posiadać wyższą samoocenę
aniżeli dziewczęta nie wyróżniane pod tym względem. W związku z tym
zastosowano kwestionariusz typu: „zgadnij, kto to?", zawierający listę 30
sformułowań opisujących ludzkie zachowania i motywy. Sześć z tych
sformułowań dotyczących potrzeby rządzenia innymi brzmiało: 1) lubi
przewodząc, 2) stara się narzucać swe zdanie innym, 3) lubi organizować
coś i kierować, 4) lubi się rządzić, 5) często stara się narzucać swoją wolę,
6) zawsze chce, aby się jej słuchano. Sześć innych sformułowań dotyczyło
potrzeby osiągnięć: 1) zależy jej na tym, aby wszystko zrobić jak najlepiej,
2) lubi robić to, co trudne, 3) bardzo chciałaby dokonać czegoś wielkiego,
4) kiedy weźmie się za jakąś robotę, zapomina o wszystkim innym, 5)
wszędzie chce być pierwsza, 6) zależy jej, aby zawsze dobrze wypaść. Przy
każdym z tych sformułowań badane miały napisać nazwisko koleżanki, do
której najlepiej się ono stosuje. W ten sposób można było wyróżnić
dziewczęta, które w oczach innych ujawniały silną potrzebę dominacji i
silną potrzebę osiągnięć.

Ponadto zastosowano kwestionariusz samooceny obejmujący 18

różnych cech. Każda z nich dopuszczała 5 różnych możliwości, od
najbardziej pozytywnych do najbardziej negatywnych. Badana miała
opisać siebie, podkreślając przy każdej z 18 cech tę możliwość, która
najlepiej ją charakteryzuje. Ta ostatnia technika nasuwała najwięcej
wątpliwości. Wiadomo dobrze, że to, co człowiek mówi o sobie w różnych
okolicznościach, może jaskrawo odbiegać od tego obrazu własnej osoby,
który ma faktyczny wpływ na jego zachowanie. Nasuwało się jednak
podejrzenie, że te osoby, które charakteryzują się zarówno niskim
uznaniem ze strony innych, jak i niską deklarowaną samooceną mogą

110

ujawniać cechy szczególnie charakterystyczne dla osób o rzeczywiście
niepochlebnej samoocenie.

Uzyskane wyniki można przedstawić w postaci następujących

uogólnień:

W obrębie całej badanej populacji średnia atrakcyjność wybranych

przedmiotów wzrosła, średnia zaś atrakcyjność odrzuconego przedmiotu
zmalała.

Spośród 46 dziewcząt, u których wystąpiły zmiany atrakcyjności, 28

zwiększyło atrakcyjność wybranego przedmiotu, i zmniejszyło
atrakcyjność odrzuconego przedmiotu, umacniając w ten sposób podjętą
decyzję (p < 0,08). Ten wynik jest zgodny z analizą Festingera i z
wynikami Brehma. Jednakże poziom istotności jest niski.

Wśród osób, u których oczekiwano wysokiej samooceny, wzrost

atrakcyjności wybranej alternatywy i spadek atrakcyjności odrzuconej
alternatywy był znacznie większy aniżeli w całej populacji.

Pokazują to tabele 7 i 8.
Zarówno u osób o wysokiej liczbie otrzymanych wyborów

socjometrycznych, jak i u osób wyróżniających się w oczach rówieśniczek
silną potrzebą osiągnięć lub silną potrzebą dominacji przeważa tendencja
do podwyższania atrakcyjności wybranej ewentualności i obniżania atrak-
cyjności odrzuconej ewentualności.

Dane przedstawione w tabeli 7 wyraźnie wskazują, że wzrost

atrakcyjności wybranego przedmiotu i obniżanie atrakcyjności
odrzuconego przedmiotu jest tendencją dominującą wyłącznie u tych
badanych, u których oczekiwano wysokiej samooceny. Takie same
zależności obserwujemy biorąc pod uwagę nie liczbę osób, u których
wystąpiły omawiane tendencje, lecz średnie wielkości zmiany w
atrakcyjności wybranej i odrzucanej ewentualności. Niektóre z tych
danych przedstawia tabela 8. Wyniki te dobrze harmonizują z założeniem,
że tylko u osób a pozytywnej samoocenie informacje świadczące o
dokonaniu złego wyboru wywołują dysonans.

U osób o negatywnej samoocenie równie silnie wystąpiła tendencja do

podwyższania atrakcyjności wybranej alternatywy, jak i do podwyższania
atrakcyjności odrzuconej alternatywy.

111

background image

T a b e l a 7

Zmioiiy atrakcyjności wybranych i odrzuconych przedmiotów w zależności od

czynników uznanych za pośrednie miary samooceny

Kategoria badanych

Liczba osób,

u których wystąpiły

zmiany atrakcyjności

Liczba osób,

u których nie

wystąpiły

zmiany

atrakcyjności

utrwalające

podjętą

decyzję

osłabiające

podjętą

decyzję

ogółem

0 dużej ilości otrzymanych
wyborów socjome-trycznych

16

5*

21

6

0 małej ilości otrzymanych
wyborów socjome-trycznych

12

13

25

1

0 małej ilości nieodwzajemnionych
wyborów

16

6**

22

5

0 dużej ilości nieodwza-
jemnionych wyborów

12

12

24

2

Którym koleżanki przypisują
wysoką potrzebę osiągnięć

15

7 ***

22

5

Które w oczach koleżanek nie
wyróżniały się potrzebą osiągnięć

13

12

25

1

Którym koleżanki przypisywały
silną potrzebę dominacji

15

6****

21

5

Które w oczach koleżanek nie
wyróżniały się potrzebą dominacji

13

12

25

2

* p< ,01; ** p< ,02; ***p< ,07; **** p< ,04

Wynik ten powtarza się systematycznie w następujących

podgrupach: a) u osób o małej liczbie otrzymanych wyborów

socjometrycznych; b) u osób o dużej liczbie nieodwzajemnionych

wyborów socjometrycznych; c) u osób nie wyróżniających się w

opinii innych potrzebą osiągnięć; d). u osób nie wyróżniających się

w opinii innych potrzebą dominacji.

T a b e l a 8

Średnie zmiany atrakcyjności wybranej i odrzuconej ewentualności w całej grupie

oraz wśród dziewcząt o dużej i małej popularności w grupie

Kategoria badanych

Liczba

Zmiany atrak-
cyjności*

S

um

a

zm

ia

n

w

ki

er

un

ku

u

tr

w

al

en

ia

po

dj

ęt

ej

d

ec

yz

ji

wybranej

ewentu-

alności

odrzuconej

ewen-

tualności

O dużej ilości otrzymanych
wyborów

0 małej ilości otrzymanych
wyborów

O małej ilości nieodwza-
jemnionych wyborów

O dużej ilości nieodwza-
jemnionych wyborów

27

26

27

26

+0,74

+0,11

+0,67

+0,19

- 0,60

+ 0,15

- 0,63

+ 0,19

1,34

- 0,04

1,30

0,00

Całość grupy

53

+0,23

-0,18

0,41

* Zmiany dotyczą średnich arytmetycznych zmian rang.

Nasuwa się przypuszczenie, że przedstawionych ostatnio

wyników nie da się wyjaśnić biiorąc ,po

:

d uwagę wyłącznie

nagrody w postaci redukcji dysonansu. Gdyby bowiem działały

wyłącznie nagrody w postaci redukcji dysonansu, należałoby

oczekiwać, że osoby o negatywnej samoocenie będą stale

podwyższać atrakcyjność odrzuconej alternatywy a obniżać

atrakcyjność alternatywy wybranej.

Można jednak wyjaśnić przedstawione ostatnio wyniki, jeżeli się

przyjmie, że u osób o wysokiej samoocenie zwiększanie

atrakcyjności wybranego przedmiotu i zmniejszanie atrakcyjności

odrzuconego przedmiotu przynosiło dwojakie nagrody: z jednej

strony redukowało niezgodność między pochlebnym przekonaniem

o własnych uzdolnieniach a przekonaniami niepochlebnie

świadczącymi o dokonanym wyborze, z drugiej strony umacniało

poczucie własnej wartości. Natomiast u osób o niskiej samoocenie

ten sam typ reakcji z jednej strony umacniał poczucie własnej

wartości, i w ten sposób był nagradzany, lecz z drugiej strony

zwiększał niezgodność między niepochlebną samooceną a

112

8 O zastosowaniach...

113

background image

przekonaniami pochlebnie świadczącymi o dokonanym wyborze.

Gdyby działał wyłącznie motyw umocnienia własnej wartości,

zarówno osoby o wysokiej, jak i osoby o niskiej samoocenie

wykazywałyby w równym stopniu tendencję do przyjmowania

przekonań pozytywnie świadczących o dokonanym wyborze.

Gdyby działał wyłącznie motyw usunięcia dysonansu, osoby o

niskiej samoocenie wykazywałyby dominującą tendencję do

przyjmowania przekonań niepochlebnie świadczących o

dokonanym wyborze. W wyniku działania dwóch

przeciwstawnych motywacji u osób o niskiej samoocenie obie

tendencje wystąpiłyby z równą siłą.

Zgodnie z tym rozumowaniem należy oczekiwać, że w pewnych

sytuacjach osoby o niskiej samoocenie będą wykazywały

dominującą tendencję do deprecjonowania tego, co wybrały, i

podwyższania atrakcyjności tego, co odrzuciły. Ta tendencja

powinna wystąpić u osób, u których niezgodność między

niepochlebną samooceną a przekonaniami o słuszności

dokonanego wyboru jest szczególnie duża. W drodze empirycznej

udało się uzyskać ten wynik wyróżniając wśród osób o niskiej

pozycji socjometrycznej te osoby, których deklarowana samoocena

była niższa od mediany. Wyniki te przedstawia tabela 9.

Jak widać z tabeli 9 u dziewcząt odrzucanych przez grupę i

zarazem charakteryzujących się niepochlebnie, bezpośrednio po

podjęciu decyzji dominującą tendencją był wzrost atrakcyjności

tego, co odrzuciły. Ten wynik zdaje się wskazywać, że w

przypadku zachowań, które redukują niezgodność przekonań a

zarazem są niepochlebne dla poczucia własnej wartości, nagrody,

jakie przynosi redukcja niezgodności przekonań, mogą w pewnych

sytuacjach odgrywać dominującą rolę.

Dalszych wyników interesujących z punktu widzenia roz-

ważanego tutaj problemu dostarcza eksperyment przeprowadzony

przez J. Grzelaka

25

. Eksperyment ten dotyczył sposobów

wyjaśniania własnych sukcesów i niepowodzeń. Zakładaliśmy, że

dla ludzi o negatywnej samoocenie dysonans będzie wywoływać

informacja o uzyskaniu jednego z najlepszych wyników.

Natomiast dla ludzi o pozytywnej samoocenie dysonans będą

25

J. Grzelak, „Wpływ pozytywnej i negatywnej samooceny na sposób wyjaśniania

własnych sukcesów i niepowodzeń", nie publ. praca magisterska U. W., 1962.

114

wywoływać informacje o uzyskaniu bardzo złego wyniku. Jednym

ze sposobów redukowania tego dysonansu jest wyjaśnianie

uzyskanych wyników czynnikami zewnętrznymi, niezależnymi od

własnych uzdolnień. Można zbagatelizować doniosłość sukcesu

czy porażki tłumacząc je działaniem okoliczności przypadkowych,

niezależnych od działającego.

T a b e l a 9

Niska pozycja socjometryczna i deklarowana samoocena a zmiany atrakcyjności
wybranej i odrzuconej alternatywy

Kategoria badanych

Liczba

Zmiany atrakcyjności

S

um

a

z

m

ia

n

w

k

ie

ru

nk

u

wybranej

alterna-

tywy

odrzuco-
nej alter-

natywy

Niska pozycja socjome-

tryczna i wysoka dekla-

rowana samoocena

7

+0,57

-0,86

1,43

Niska pozycja socjome-

tryczna i niska deklarowana

samoocena

19

-0,05

+0,53

-0,58

Wiele nieodwzajemnionych

wyborów i wysoka

deklarowana samoocena

8

+0,87

-0,63

1,50

Wiele nieodwzajemnionych

wyborów i niska

deklarowana samoocena

18

-0,06

+0,56

-0,62

Badaniu poddano 243 chłopców, uczniów dziewiątych i

dziesiątych klas szkoły średniej. Spośród ogółu badanych wybrano

60 chłopców o najwyższym statusie, najwyższym uznaniu i

najwyższej deklarowanej samoocenie oraz 60 chłopców o

najniższym statusie, najniższym uznaniu oraz najniższej

deklarowanej samoocenie. Oczekiwano, że pierwsza z tych

kategorii powinna mieć znacznie bardziej pochlebne mniemanie o

sobie aniżeli druga. Aby dodatkowo umocnić wysoką lub niską

samoocenę każdego z chłopców zaliczonych do górnej grupy

informowano, że

w wyniku pierwszego etapu badań (przedstawianego

115

~ '

8*

background image

jako badanie pewnego nie znanego dotychczas, a ostatnio dopiero
wykrytego czynnika, który okazał się bardzo ważny dla losu i powodzenia
człowieka w życiu) uzyskał on bardzo dobry wynik w porównaniu z
wynikami innych. Każdego z chłopców zaliczonych do dolnej grupy
informowano odpowiednio, że uzyskał on niski wynik w porównaniu z
wynikami grupy.

Spośród grupy o wysokiej samoocenie oraz grupy o niskiej samoocenie

wybierano losowo po 2 chłopców, tworząc w ten sposób czteroosobowe
grupy eksperymentalne. Każda z czterech osób wybranych do
eksperymentu otrzymywała arkusz podzielony na 48 kwadratów. Badani
kolejno wymieniali jakieś litery, które każdy z badanych musiał wpisywać
w dowolnym kwadracie, w taki sposób, aby uzyskać w liniach pionowych i
poziomych jak największą ilość jak najdłuższych wyrazów. Zadanie to
było na tyle skomplikowane, że osoby badane nie mogły same zorientować
się w poziomie uzyskanych przez nich wyników, co umożliwiało
eksperymentatorowi arbitralne informowanie o uzyskanych wynikach.
Jednocześnie ze względu na element współpracy umożliwiało upatrywanie
przyczyn uzyskanego wyniku w postępowaniu innych.

Po przeprowadzeniu eksperymentu badający rzekomo obliczał wyniki-

W rzeczywistości o pozytywnym lub negatywnym wyniku rozstrzygał
losowo w taki sposób, że zawsze jedna z osób z górnej grupy otrzymywała
informację o sukcesie, druga zaś o porażce, i podobnie u osób z grupy
dolnej. W ten sposób stworzono cztery sytuacje:

a) wysoka samoocena + sukces (informacja pochlebna nie wywołująca

dysonansu),

b) wysoka samoocena + porażka (informacja niepochlebna

wywołująca dysonans),

c) niska samoocena + sukces (informacja pochlebna wywołująca

dysonans),

d) niska samoocena + porażka (informacja niepochlebna nie

wywołująca dysonansu).

Następnie badani mieli wypełnić kwestionariusz zawierający listę 10

czynników, które mogły wpływać na uzyskany wynik. Część ich odnosiła
się do uzdolnień badanego, inna część do czynników zewnętrznych.
Badani mieli oceniać doniosłość każdego z tych czynników. Odpowiedzi

116

te pozwoliły zbudować wskaźnik, który był tym niższy, im częściej badani
upatrywali przyczyny uzyskanych wyników w czynnikach od nich
niezależnych.

Wyniki eksperymentu (por. tabela 10) można przedstawić w postaci

następujących uogólnień:

Po otrzymaniu informacji o sukcesie (pochlebnej informacji) osoby o

niskiej samoocenie częściej upatrują przyczyny w warunkach
zewnętrznych aniżeli osoby o wysokiej samoocenie.

Po otrzymaniu informacji o porażce (niepochlebnej informacji)

występuje zjawisko odwrotne: osoby o wysokiej samoocenie częściej
upatrują przyczyny porażki w czynnikach zewnętrznych niż osoby o
niskiej samoocenie.

Oba te wyniki potwierdzają teorię dysonansu. Ponadto, nie widzimy dla

nich innego wyjaśnienia.

Osoby o wysokiej samoocenie częściej wyjaśniają za pomocą

czynników zewnętrznych porażkę aniżeli sukces.

Ten wynik jest również zgodny z teorią dysonansu. U osób o wysokiej

samoocenie informacja o uzyskaniu bardzo złego wyniku wywoływała
dysonans. Wyjaśnienie niepowodzenia czynnikami zewnętrznymi,
niezależnymi od siebie samych, redukowało dysonans. Wynik ten jednak
można równie dobrze wyjaśnić w inny sposób. Informacja o porażce jest
informacją niepochlebną, natomiast informacja o sukcesie jest informacją
pochlebną. Nic więc dziwnego, że ludzie mający dobre o sobie mniemanie
bardziej starają się pomniejszyć doniosłość informacji niepochlebnych.

U osób o niskiej samoocenie brak wyraźnych i systematycznych różnic

w sposobie wyjaśnienia sukcesu i niepowodzeń.

Wydaje się, że tego wyniku nie da się wyjaśnić biorąc pod uwagę

wyłącznie nagrody polegające na redukcji dysonansu. Biorąc pod uwagę
tylko takie nagrody należałoby bowiem oczekiwać, że osoby o niskiej
samoocenie częściej będą wyjaśniać za pomocą czynników zewnętrznych
własne sukcesy aniżeli porażki. Jednakże dokładnie odwrotnego wyniku
należałoby oczekiwać biorąc pod uwagę, że informacje o sukcesie są
pochlebne, a informacje

117

background image

o porażce — niepochlebne. Brak różnic może więc być wynikiem

przeciwstawnego działania tych dwóch czynników. Bardzo

podobne wyniki przyniósł eksperyment przeprowadzony przez M.

Deutscha

26

. Autor ten badał, jak kształtują się opinie badanych o

osobach, które ich oceniały, w zależności od tego, czy otrzymane

oceny były zgodne z własną samooceną badanych oraz czy były

pozytywne, czy negatywne. Dla osób o negatywnej samoocenie

dysonans powinny wywołać pozytywne oceny, zaś dla osób o

pozytywnej samoocenie dysonans powinny wywołać negatywne

oceny otrzymywane od innych. Jednym ze sposobów redukowania

takiego dysonansu jest deprecjonowanie oceniających. Opinia

niezgodna z własną samooceną może być zbagatelizowana, jeżeli

pochodzi od osoby uważanej za niekompetentną lub nieżyczliwą.

T a b e l a 10

Samoocena a upatrywanie przyczyn uzyskanych sukcesów i niepowodzeń

w czynnikach zewnętrznych niezależnych od badanego

Kategoria badanych

Liczebność

Informacja

o sukcesie

Informacja

o porażce

Osoby z wysoką samooceną

58

0,51

0,20

Osoby z niską samooceną

56

0,26

0,23

Osoby z wysoką samooceną pod

względem cech intelektualnych

30

0,52

0,12

Osoby z niską samooceną pod wzglę-

dem cech intelektualnych

30

0,26

0,26

Osoby uważane przez kolegów za

najzdolniejsze

30

0,47

0,14

Osoby uważane przez kolegów

za najmniej zdolne

30

0,20

0,25

Badaniu poddano 132 kobiety, zatrudnione jako telefonistki, i 70

mężczyzn, wykwalifikowanych robotników zatrudnionych w

przedsiębiorstwie telefonów i telegrafów.

Do pokoju

eksperymentalnego wprowadzono po 8 osób jed-

26

M. Deutsch, Reactions to Evaluations by Others as Influenced by Self-

Evaluations, „Sociometry", 1959; vol. 22, nr 2, s. 93—112.

118

norodnych pod względem wieku i płci. Zostały one podzielone na

dwie współzawodniczące ze sobą grupy, po czym otrzymały dwie

grupy zadań. Pierwsze zadanie, test Gottschaldta, składało się z 39

problemów polegających na wykryciu prostej figury geometrycznej

w bardziej skomplikowanych wzorach. Po 8 minutach testy zostały

zebrane, a każdemu z uczestników wręczono indywidualne

punktacje uzyskane rzekomo przez niego i przez innych badanych.

Połowa badanych została w ten sposób poinformowana, że uzyskała

najwyższą punktację, a pozostałą połowę poinformowano, że

uzyskała najniższą punktację spośród wszystkich ośmiu badanych.

Gdy badani zapoznali się z otrzymanymi rozkładami punktacji,

otrzymali następne zadanie w postaci 40 słów, których litery były

przestawione. Zadanie polegało na ułożeniu w ciągu 5 minut

możliwie największej ilości słów. Po zakończeniu zadania wyniki

zebrano, a każdemu z badanych wręczono kartkę informującą o

wynikach uzyskanych przez niego i przez innych. Wyniki

otrzymywane w drugim zadaniu miały na celu utwierdzenie ocen

otrzymanych w pierwszym zadaniu.

Za pomocą opisanego wyżej postępowania badacz starał się

wywołać u połowy badanych wysoką ocenę własnych wyników, a

u pozostałych — niską ocenę, przy czym samoocena ta dotyczyła

tylko jednego aspektu, a mianowicie własnego wkładu do wyników

uzyskanych przez grupę. Aby ocenić skuteczność manipulacji

eksperymentalnej, badanym dano do wypełnienia kilka skal, na

których mieli oni ocenić własne wyniki oraz przedstawić, jakich

ocen własnych wyników, własnej inteligencji, atrakcyjności jako

członka grupy itp. oczekują od innych. Osoby, które otrzymały

niskie punktacje, oceniały się znacznie mniej pochlebnie niż osoby,

które otrzymały wysokie punktacje, przy czym różnice były

statystycznie istotne (p < 0,01). Podobne różnice stwierdzono w

zakresie ocen oczekiwanych od innych. Wskazywało to, że

postępowanie eksperymentalne wywołało zamierzone .różnice.

W ostatnim etapie eksperymentu badanych wezwano, aby

napisali notkę do któregoś z członków swej grupy, informującą, co

myślą o jego wynikach oraz czy chcieliby, aby pozostał on w

grupie w przypadku kontynuowania współzawodnictwa. Notki te

zebrano, lecz zamiast

119

background image

ich rozdano z góry przygotowane noty, z których połowa zawierała

pozytywne oceny, a połowa — negatywne oceny, przy czym

zarówno pozytywne, jak i negatywne noty rozdzielono równo

między tych, którzy otrzymali poprzednio niskie punktacje. W ten

sposób każdy z uczestników znalazł się w jednej z czterech

sytuacji eksperymentalnych:

1) Sukces + pozytywna nota.

2) Sukces + negatywna nota.

3) Porażka + pozytywna nota.

4) Porażka + negatywna nota.

Następnie badanych poinformowano, że na podstawie

otrzymanej noty mają scharakteryzować jego autora na

otrzymanych skalach z punktu widzenia tego, jak dalece jest dobry,

sympatyczny, pożądany jako przyjaciel i jako członek grupy dtp.

Warto dodać, że każdy z badanych był oddzielony od innych

przegródką, która uniemożliwiała ocenianie innych na

jakiejkolwiek innej podstawie aniżeli treść otrzymanej noty.

Podane niżej tabele przedstawiają średnie punktacje ocen

dawanych domniemanym autorom not, przy czym im wyższa

punktacja, tym mniej korzystne oceny.

T a b e l a 11

Ogólne oceny dawane autorom not

Samoocena

Nota pozytywna

Nota negatywna

pozytywna

negatywna

1.4-

2,3

3,5
2,3

T a b e l a

12 Sympatia dla autora noty

Samoocena

Nota pozytywna

Nota negatywna

pozytywna
negatywna

2,0

3,2

4,7
2,8

120

T a b e l a 13

Stopień, w jakim autor noty jest pożądany jako przyjaciel

Samoocena

Nota

pozytywna

Nota

negatywna

pozytywna
negatywna

2,9
4,5

6,8
3,8

T a b e l a 14

Stopień, w jakim autor noty jest pożądany jako członek grupy

Samoocena

Nota

pozytywna

Nota

negatywna

pozytywna
negatywna

2,8
3.7

6,4
3,4

Wyniki eksperymentu przedstawione za pomocą tabeli 11, 12,

13, i 14 dostarczają uzasadnienia dla następujących uogólnień:

Wśród osób, które otrzymały pozytywną notą, osoby o nega-

tywnej samoocenie wykazywały silniejszą tendencję do depre-

cjonowania rzekomego autora noty aniżeli osoby o pozytywnej

samoocenie. Wśród osób, które otrzymały negatywną notę,

wystąpiło zjawisko odwrotne: osoby o pozytywnej samoocenie

wykazywały silniejszą tendencję do deprecjonowania autora niż

osoby o negatywnej samoocenie.

Oba te wyniki potwierdzają teorię dysonansu. Gdy treść not i

stopień ich pochlebności były stałe, otrzymanie od innych opinii

niezgodnych z własną samooceną wywoływało dysonans i

tendencję do jego redukowania. Przejawiała się ona w

przypisywaniu rzekomym autorom not niekorzystnych cech i

motywów. Dla teorii dysonansu jest to potwierdzenie tym

cenniejsze, że przedstawione wyżej wyniki niełatwo byłoby

wyjaśnić w jakikolwiek inny sposób.

Wśród osób, które miały pozytywną samoocenę, te, które

otrzymały pozytywną notę, bardziej pozytywnie oceniały autora

noty aniżeli te, które otrzymały negatywną notę.

121

background image

Ten wynik jest również zgodny z teorią dysonansu. Ma on

jednak znacznie mniejszą wartość uzasadniającą dla tej teorii

aniżeli omawiane wyżej wyniki. Jest bowiem oczywiste, że dla

osób o pozytywnej samoocenie otrzymanie negatywnej noty nie

tylko wywoływało dysonans, ale również było niepochlebne.

Wiadomo że, reakcje, które pomagają bronić się przed

niepochlebnymi opiniami, są przez to samo nagradzające.

Wśród osób, które miały negatywną samoocenę, brak istotnych i

systematycznych różnic w sposobie oceniania autorów not

pozytywnych i negatywnych.

Jest to wynik, którego nie można było przewidzieć biorąc pod

uwagę wyłącznie nagrody polegające na redukcji dysonansu.

Biorąc pod uwagę tylko takie nagrody należałoby oczekiwać, że

osoby o negatywnej samoocenie będą deprecjonować autorów

pozytywnych opinii. Takie postępowanie redukowałoby bowiem

dysonans.

Jednakże w oparciu o założenie, że uznanie ze strony innych jest

nagradzające, można by oczekiwać wręcz odwrotnych wyników.

Mianowicie, można by oczekiwać bardziej pochlebnej opinii o

autorach not pozytywnych niż o autorach not negatywnych.

Przypuszczam więc, że brak wyraźnych i systematycznych różnic

jest wynikiem działania wspomnianych wyżej dwóch

przeciwstawnych czynników.

3. PODSUMOWANIE I WNIOSKI

Próbując ocenić teorię L. Festingera zwracałem uwagę, że wiele

zachowań nagradzanych przez redukcję dysonansu jest

nagradzanych również w inny sposób. Wyjaśnianie tych zachowań

za pomocą teorii dysonansu nie jest więc jedynym możliwym

wyjaśnieniem. Nasunęło to dwa pytania: 1) czy teoria dysonansu

jest niezbędna dla wyjaśnienia znanych nam wyników badań oraz

2) czy w sytuacji dysonansu zawsze należy oczekiwać wystąpienia

zachowań zmierzających do jego redukcji.

Wszystkie przedstawione poprzednio eksperymenty zdają się

wskazywać, że jednostki o negatywnej samoocenie

częściej odrzucają pochlebne dla nich informacje niż jednostki o

pozytywnej samoocenie, jednostki zaś o pozytywnej samoocenie

częściej odrzucają niepochlebne dla nich informacje niż jednostki

o negatywnej samoocenie. Sądzę, że niełatwo wyjaśnić te wyniki

inaczej aniżeli za pomocą teorii dysonansu. Wydaje się więc, że

dostarczają one dość mocnego uzasadnienia dla hipotezy, że

redukcja niezgodności przekonań jest nagradzająca.

Przedstawione wyżej eksperymenty zdają się również

wskazywać, że jednostki o negatywnej samoocenie równie często

odrzucały pochlebne (dysonansowe), jak i niepochlebne

(konsonansowe) informacje. Wyniki te skłaniają do uznania, że w

sytuacji dysonansu nie zawsze występują zachowania redukujące

dysonans. Zachowania, kto-re prowadzą do redukcji dysonansu,

mogą równocześnie przynosić innego rodzaju kary. Wówczas

przewidywania oparte na teorii dysonansu mogą się nie sprawdzać.

Nie znaczy to, że w takich sytuacjach usunięcie lub zmniejszenie

niezgodności przekonań nie jest nagrodą. Znaczy to jedynie, że

innego rodzaju kary mogą przeciwdziałać występowaniu zachowań

nagradzanych przez redukcję dysonansu. Innymi słowy,

wyprowadzając z teorii dysonansu konkretne przewidywania trzeba

wziąć pod uwagę, czy_ zachowania redukujące dysonans nie

przynoszą innego rodzaju kar. Jeżeli ten warunek nie jest

spełniony, nasze przewidywania mogą być nietrafne.

Uwzględnienie rozkładu tych innych nagród i kar pozwala nieraz

na znacznie dokładniejsze przewidywania.

Moim zdaniem, doniosły wkład teorii dysonansu do nauki o

ludzkim zachowaniu polega na wykazaniu, że redukcja dysonansu

jest nagradzająca, na analizie czynników, od których zależy

wielkość kary wywoływanej przez dysonans oraz -na opisie wielu

na pozór zgoła odmiennych, lecz funkcjonalnie równoważnych

sposobów redukcji dysonansu. Podstawowe założenia teorii dyso-

nansu, wyraźnie odbiegające od mądrości potocznej, doprowadziły

do wielu nieoczekiwanych odkryć. Musimy jednak pamiętać, że

redukcja dysonansu jest tylko jedną z wielu możliwych nagród.

Mógłby ktoś powiedzieć, że wszystko to zostało już po-

wiedziane przez L. Festingera. Rzeczywiście, w swoich pracach

wskazywał on, że redukcja dysonansu może na-

122

123

background image

potykać opór, że opór ten może być między innymi wynikiem

innych czynników motywacyjnych

27

oraz że teoria dysonansu nie

byłaby potrzebna, gdyby wszystkie fakty, które ona wyjaśnia,

można byłoby wyjaśnić za pomocą innych teorii

28

.

Jednakże, starając się wyjaśnić działaniem dysonansu możliwie

wiele faktów, Festinger wielokrotnie pomijał inne nagrody i inne

alternatywne wyjaśnienia

29

. Jego książka o teorii dysonansu

nasuwa niekiedy przypuszczenie, że zachowanie redukujące

dysonans musi wystąpić nawet wtedy, gdy przynosi ono jakieś

kary, na przykład gdy wywołuje lęk

30

. Wreszcie Festinger sam

przyznawał, że pominął w swej książce rolę innych motywacji

31

.

W rozdziale tym .szczególnie wiele uw.agd poświęciłem

sytuacjom, w których redukcja dysonansu wymaga przyjęcia

niepochlebnego poglądu a odrzucenia pochlebnego poglądu. Taka

sytuacja zachodzi, gdy ludzie z negatywną samooceną napotykają

pochlebne dla nich informacje. Starałem się pokazać, że działa

wówczas zarówno potrzeba redukcji dysonansu, jak i potrzeba

uznania. Skutki działania tych dwóch czynników mogą się

wzajemnie niwelować. Jeżeli jednak wartość nagrody, której

dostarcza redukcja dysonansu, przewyższy wartość kary, jaką sta-

nowi uznanie niepochlebnego poglądu, dominującą tendencją może

być tendencja do odrzucania pochlebnych poglądów. W

opisywanych badaniach efekt ten wystąpił tylko raz u osób, które

po dokonaniu wyboru podwyższały atrakcyjność odrzucanego

przedmiotu.

Przedstawione tutaj stanowisko stara się uzgodnić dwa skrajne

poglądy: z jednej strony pogląd tych autorów,

27

L. Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, op. cit., s. 25—26.

28

L

. Festinger, The Motivating Effect of Cognitive Dissonance, w: G. Lindzey

(ed.), Assessment of Human Motives.

29

Por. np. omawiane poprzednio wyniki badań Hasdorfa i Can-trila,

Lazarsfelda i wiele in.

30

A Theory of Cognitive Diss07iance, op. cit., s. 149, 235 i n.

31

„We have said little or nothing about motivation throughout the course of this

book. Dissonance itself can, of course, be considered as a motivating factor, but

there are many other motives which affect human beings and we have skirted the

question of any relationship between these other motivations and the pressure to

reduce dissonance", L. Festinger, A Theory of Cognitive Dissonance, op. cit., S.

276.

124

którzy, jak Lecky

;32

, F. Heider

33

lub M. Deutsch

84

, wyrażali pogląd,

że jednostką ojvęgatywne4.-samQocenię._.zawsze będzie się bronić

przed pochlebnymi dla niej przekonaniami, z drugiej strony

stanowisko tych autorów, którzy, jak A. Adler

35

, sądzili, że

jednostka zawsze będzie się starać podwyższyć własną wartość.

Wydaje się, że każdy z tych poglądów zwrócił uwagę na ważny

mechanizm motywacyjny, a jednocześnie, że każdy z nich

nie doceniał przeciwstawnego czynnika motywacyjnego.

Jakkolwiek przedstawiony tu pogląd wydaje się prawdopodobny,

nie sądzę, żeby podane uzasadnienie było w "pełni

zadowalające. Mógłby ktoś bowiem wysunąć przypuszczenie,

że w opisanych badaniach nie udało się wyodrębnić ludzi z

rzeczywiście negatywną samooceną. Gdyby to się udało,

dominującą ich tendencją byłoby odrzucanie pochlebnych

poglądów. Nie potrafię wykazać, że takie przypuszczenie jest

fałszywe. Nasuwa się więc' tutaj potrzeba dalszych badań.

Ponieważ zaś niełatwo uzyskać w pełni jednoznaczne dane

dotyczące samooceny, byłoby wskazane dokładne zbadanie

sytuacji, w których łatwiej o wyniki całkowicie jednoznaczne. Sądzę,

że dla dalszej analizy omawianych w tym rozdziale problemów

warto badać sytuacje, w których zachowania redukujące dysonans

jednocześnie zwiększają lęk. Sądzę również, że warto sprawdzić,

czy ludzie, którzy w sytuacji presji zewnętrznej nie ulegają tej

presji i postępują zgodnie z własnym przekonaniem, będą raczej

bagatelizować grożące im kary lub nagrody, z których zrezygnowali,

czy też będą raczej wyolbrzymiać te nagrody lub kary. Pierwsza z

tych reakcji redukowałaby dysonans pomiędzy wiedzą o własnym

postępowaniu a wiedzą o kosztach, które ona za sobą pociąga. Druga

umacniałaby przekonanie o własnym heroizmie, przekonanie,

które wielu ludzi będzie odczuwać jako pochlebne. Tego rodzaju

dane

32

P. Lecky, Self-Consistency: A Theory of Personality, Island Press,

New York 1945.

33

F. Heider, The Psychology of Interpersonal Relations, J. Wiley,

New

York 1959, s. 210, 211.

34

M. Deutsch, Reactions to Evaluations by Others as Influenced by Self-

Evaluations, op. cit., s. 95—97.

35

A. Adler, The Practice and Theory of Individual Psychology, Harcourt, Brace,

New York 1925.

125

background image

mogłyby dostarczyć nowych informacji na temat względnej

doniosłości nagród polegających na redukcji dysonansu i nagród

polegających na podwyższaniu własnej wartości.

Na problematykę tego rozdziału można spojrzeć. z innego

jeszcze punktu widzenia. Mianowicie, teoria dysonansu

poznawczego interesowała nas między innymi jako przykład teorii

opartej na założeniu dotyczącym jakiegoś jednego rodzaju nagród.

Tego rodzaju teorie mogą niejednokrotnie prowadzić do trafnych

przewidywań dotyczących częstości określanych zachowań w

różnych warunkach łub częstości różnych zachowań w tych

samych warunkach. Mogą mianowicie prowadzić do trafnych

przewidywań pod warunkiem, że porównywane sytuacje nie różnią

się pod względem innego rodzaju nagród, nie uwzględnianych

przez daną teorię. Tam, gdzie założenie to nie jest spełnione,

przewidywania uwzględniające wyłącznie rozkład jakiegoś

jednego rodzaju nagród mogą się okazać zawodne.


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Malewski, o zastosowaniach teorii zachowania, str 89 102
Ostrowicki Zastosowanie teorii systemow w estetyce
Pytania i odpowiedzi, Zagadnienia - teoria rynku, ZASTOSOWANIE TEORII RYNKU
PODSTAWY SOCJOLOGII I TEORII ZACHOWAŃ, Socjologia(2), socjologia(2)
mikroekonomia3-Efektywność i wymiana Zastosowanie teorii popytu konsumpcyjnego, Administracja, I ROK
PODSTAWY SOCJOLOGII I TEORII ZACHOWAŃ
6 Edukacja chorego w zakresie samoopieki i samopielęgnacji zastosowanie teorii Dorothei Orem
16 Ilona Szwedziak Bork Zastosowania teorii agencji w zarządzaniu Klincewicz Krzysztof red Zarzadzan
Rola oraz praktyczne zastosowanie teorii wyuczonej bezradności w życiu społecznym
Pewne zastosowania teorii dystrybucji i rachunku operatorowego w teorii równań różniczkowych Władysł
Zachowania problemowe dzieci i młodzieży w świetle wybranych teorii
A Mostowski Zarys teorii Galois cz 02 Zastosowanie do równań algebraicznych
TEORIA W-F, Ściągi z teorii, Kultura-ogół uznawanych wartości ,utrwalonych zachowań i rezultatów dot
Zachowawcze leczenie zespołu endometritis--pyometra u suk z zastosowaniem aglepristonu
Znakomite zastosowanie zastępczego EFT na problemy Billa ze złością i z zachowaniem
Lechowski Praktyczne zastosowanie cybernetycznej teorii charakteru M Mazura w szkole

więcej podobnych podstron