Bezpieczeństwo ekologiczne państwa
Definicje bezpieczeństwa ekologicznego
St. Śladkowski, Bezpieczeństwo ekologiczne Rzeczypospolitej Polskiej
W procesie definiowania omawianego pojęcia, które oznacza zarazem praktyczną
działalność człowieka, widoczne są dwa nurty wynikające z różnych sposobów podejścia do
zagadnienia. Pierwszy - negatywny - odwołuje się do źródeł zagrożeń i sposobów ich unikania,
preferując filozofię neokatastrofizmu przejawiającą się w postawie „co ma być to będzie” i
upatrującą źródeł zagrożeń przede wszystkim w środowisku naturalnym
i w działalności różnych podmiotów gospodarczych. Stąd definicja przyjmuje brzmienie:
Bezpieczeństwo ekologiczne to likwidacja lub zmniejszenie do minimum zagrożeń zdrowia
i życia człowieka, których źródłem jest środowisko naturalne
. Takie podejście sprawia jednak, że
przeciw-działanie skutkom rozpoczyna się dopiero po zaistnieniu samego zjawiska zagrożenia, a
konkretnie szkód, jakie się ujawniły. Bez wątpienia owe stanowisko spowodowało, iż przez długie
lata bezpieczeństwo ekologiczne traktowane było li tylko jako prawne dążenie państw do ochrony
swego środowiska naturalnego i zdrowia ludzi przed antyekologicznymi działaniami innych
państw
, bez uwzględniania możliwości przeciwdziałania.
Dopiero katastrofy przemysłowe, które miały miejsce w minionych latach, szczególnie w
Seveso (1976 r.), Bhopalu (1984 r.) i Czarnobylu (1986 r.), dowiodły potrzeby innego patrzenia na
zagadnienie bezpieczeństwa ekologicznego (środowiskowego). Pojawił się drugi nurt - kreacyjny -
w którym traktuje się je jako podejmowanie działań na forum międzynarodowym i wewnętrznym
mających w celu kształtowanie pożądanego stanu środowiska przyrodniczego w celu zachowania
warunków braku zagrożeń. Stąd zasadna jest definicja, że bezpieczeństwo ekologiczne, to składowa
pełnego [...] bezpieczeństwa międzynarodowego, [...] jaka poprzez interakcje z innymi składnikami
polityki bezpieczeństwa [...] promuje ład międzynarodowy bardziej zgodny z potrzebami ludzi
W takim odniesieniu przemawiającą do wyobraźni, ogólną, przeto w pewnym sensie
uniwersalną wykładnią, jest definicja bezpieczeństwa ekologicznego traktująca je jako trwały i
ciągły proces zmierzający do osiągnięcia pożądanego stanu ekologicznego, zabezpieczający
spokojną i zdrową egzystencję wszystkich elementów ekosystemu, przy użyciu różnych środków
1
Zob. W. Michajłow, Problemy bezpieczeństwa ekologicznego świata i Polski w: Międzynarodowe czynniki
bezpieczeństwa Polski, red. A. D. Rotfeld, Warszawa 1986, s. 182.
2
Probliema okrużajuszczijej sriedy w mirowoj ekonomikie i mieżdunarodnych otnoszenijach, Moskwa 1976,
s. 81-82.
3
Tamże, s. 118.
zgodnych z zasadami współżycia wewnętrznego państwa i społeczności międzynarodowych
. Zaletą
takiego ujęcia zagadnienia jest jego istota sprowadzona do wąsko pojmowanej konstruktywnej
ochrony środowiska (jego ekosystemów) i dążeń prowadzących do unikania wszelkich zagrożeń.
Jednocześnie wskazuje ono, że proces ten powinien się toczyć przy udziale wielu elementów
składowych, których działanie przede wszystkim powinno być dostosowane do sfery współpracy
międzynarodowej, strategii rozwoju danego kraju oraz zbiorowej świadomości ekologicznej jego
społeczności. To zaś sprawia, iż możemy przyjąć, że bezpieczeństwo ekologiczne to umowny system
jednostek
i instytucji wykonawczych połączonych jednolitym celem, zbiorami zadań itp., którego
funkcjonowanie powinno przynieść pożądane efekty w wypadku różnorakich zagrożeń, bez względu
na to czy będą to zagrożenia czasu pokoju, czy okresu wojny.
System bezpieczeństwa ekologicznego RP
St. Śladkowski, Bezpieczeństwo ekologiczne Rzeczypospolitej Polskiej
3.2. Cele, zadania oraz funkcje systemu
Istotą istnienia i działania systemu bezpieczeństwa ekologicznego jest tworzenie warunków
do zapobiegania lub przeciwdziałania potencjalnym i rzeczywistym sytuacjom powodującym
zagrożenia środowiska przyrodniczego (naturalnego) kraju. Jego pierwszoplanowym celem
działania zarówno w wymiarze krajowym, jak i regionalnym, jest obrona i ochrona ludności, dóbr
materialnych oraz elementów środowiska przed zagrożeniami rodzajowymi i ich skutkami. Innym
celem jest określenie ustaleń o charakterze normatywnym, regulacyjno-prewencyjnym, a nawet
represyjnym (korzystanie ze środowiska, nakazy i ograniczenia, obowiązki, zakazy), przy czym
świadome jest wyróżnienie motywu zachowawczego (prawo do nieskażonego środowiska),
prewencyjnego (tworzenie stref ochronnych, w których obowiązują określone normy ochronne) i
kształtującego (nakazy lub zakazy określonego zachowania się podmiotu).
Fundamentalną jego funkcją jest zapewnienie bezpieczeństwa ekologicznego
(środowiskowego) kraju, jako że stanowi on element procesu administrowania skupiającego organy
administracji w sytuacji zwalczania skutków nadzwyczajnych zagrożeń. O tym decyduje jego
określony status prawny. Funkcją czynnościową jest przywracanie środowiska do stanu
naturalnego, gdyż:
-
jest częścią składową systemu bezpieczeństwa państwa;
4
J. Haber, Bezpieczeństwo jako determinanta stosunków międzynarodowych, [w:] Determinanty polityki zagranicznej i
międzynarodowej, Warszawa 1981.
-
stanowi odrębny system zabezpieczenia środowiska i ludności przed zagrożeniami i ich
skutkami w czasie pokoju, sytuacji kryzysowych i wojny;
-
jest zintegrowany w układzie ogólnokrajowym i zewnętrznym z systemami państw
sąsiadujących z Polską.
System bezpieczeństwa ekologicznego spełnia ponadto funkcje:
-
kreatora polityki ekologicznej na szczeblu centralnym (państwowym) i lokalnym
(wojewódzkim) oraz terenowym (powiat, gmina) dotyczącej rozwiązywania problemów
przeciwdziałania skutkom zagrożeń;
-
zdobywania i przetwarzania danych o zagrożeniach, podejmowania decyzji
i zależnie od potrzeb uruchamiania jednostek ratowniczych odpowiedniego szczebla;
-
animatora realizacji międzynarodowych postanowień o problemach ochrony środowiska,
w tym o transgranicznym przemieszczaniu się zanieczyszczeń;
-
normatywne - określające dopuszczalne poziomy zagrożeń otoczenia.
Naczelnym zadaniem systemu bezpieczeństwa ekologicznego (środowiskowego) Polski tak
w znaczeniu podmiotowym, jak i przedmiotowym
jest stworzenie warunków do zorganizowanej
działalności służącej zapobieganiu albo przeciwdziałaniu skutkom zdarzeń powodującym
zagrożenia ekologiczne, prowadzeniu akcji ratowniczych lub innych działań
w wypadkach zaistnienia zagrożeń oraz odbudowie zdegradowanego środowiska naturalnego.
Niemniej ważne zadanie stanowi koordynowanie działań i akcji ratowniczych lub innych
przedsięwzięć (zadań) związanych z wystąpieniem nadzwyczajnych zagrożeń środowiska.
W związku z tym, że składa się on z modułów systemowych, rozpatrywanych jako funkcjonujące
oddzielnie elementy, do jego zadań czynnościowych zalicza się:
1) monitoring skażeń powietrza, wód i gleby oraz prowadzenie doraźnych badań
kontrolnych i pomiarowych;
2) informowanie ośrodków decyzyjnych i ludności o skażeniach, a także alarmowanie w
przypadkach szczególnego zagrożenia;
3) likwidację skutków zagrożeń w ramach czynności ratowniczych;
4) prowadzenie szeroko pojętej działalności profilaktycznej i edukacyjnej z zakresu
zagrożeń kraju (regionu, środowiska) przed niebezpiecznymi substancjami;
5) realizację przedsięwzięć (inwestycji) przywracających środowisko do stanu naturalnego;
6) inne, wynikające z sytuacji na poszczególnych poziomach administrowania systemem.
Ich wykonawstwo, zależnie od rodzaju i zakresu, leży w gestii różnych resortów oraz
5
Przez system obrony w znaczeniu przedmiotowym rozumie się zespół przepisów prawnych i norm
technicznych określających warunki techniczno-organizacyjne i wymagania, jakie muszą być spełnione przez
wszystkie wymienione organy, instytucje, służby i osoby fizyczne w ich działaniach na rzecz obrony przed
zagrożeniami kryzysowymi okresu pokoju i wojny - przyp. aut.
centralnych i terenowych organów administracji państwowej skupionych w systemie zarządzania
kryzysowego.
3.3. Struktura organizacyjno-funkcjonalna systemu
System bezpieczeństwa ekologicznego, traktowany jako system obronno-ochronny,
rozpatruje się zarówno w ujęciu podmiotowym, jak i przedmiotowym. Podmioty stanowią organy,
instytucje, służby i osoby fizyczne zobowiązane przepisami prawa do określonych
działań w zakresie bezpieczeństwa. System w znaczeniu przedmiotowym tworzy zespół przepisów
prawnych i norm technicznych określających warunki techniczno-organizacyjne
i wymagania, które muszą być spełnione przez organy, instytucje, służby i osoby fizyczne
w ich działaniach, w szczególności w zakresie kontroli i nadzoru.
Struktura organizacyjna ma poziomy ogólnokrajowe i lokalne (regionalne). Nie stanowi
przy tym konstrukcji odrębnie funkcjonującej w państwie, lecz opiera się na istniejących organach
władzy i administracji państwowej, instytucjach państwowych, samorządzie terytorialnym,
zakładach pracy, organizacjach społecznych i obywatelach. Tworząc go, na istniejące szczeble
administracyjnego podziału kraju (centralny, wojewódzki, powiatowy, gminny), nałożono segmenty
funkcjonalne systemu stanowiące podsystemy:
•
kierowania;
•
ostrzegania i pomiarów - w jego skład wchodzą podsystemy: obrony i ochrony przed
zagrożeniami radiacyjnymi, chemicznymi i pożarowymi;
•
prewencji i ratownictwa - oparty przede wszystkim na elementach Krajowego Systemu
Ratowniczo-Gaśniczego, do którego włączają swe siły i środki współdziałające resorty.
Priorytety polityki ekologicznej RP
Polityka ekologiczna Państwa w latach 2009-2012 z perspektywą do roku 2016
Planowane działania w obszarze ochrony środowiska w Polsce wpisują się w priorytety w skali Unii
Europejskiej i cele 6. Wspólnotowego programu działań w zakresie środowiska naturalnego.
Zgodnie z ostatnim przeglądem wspólnotowej polityki ochrony środowiska do najważniejszych
wyzwań należy zaliczyć:
- działania na rzecz zapewnienia realizacji zasady zrównoważonego rozwoju;
- przystosowanie do zmian klimatu;
- ochrona różnorodności biologicznej.
Ważny jest aktywny udział strony polskiej w prowadzonych na forum Unii Europejskiej dyskusjach
nad przyszłym kształtem prawa wspólnotowego w zakresie ochrony środowiska, szczególnie w
odniesieniu do zagadnienia zmian klimatu. Niezwykle ważny będzie wynik prac nad propozycjami
legislacyjnymi wchodzącymi w skład tzw. pakietu klimatyczno-energetycznego opublikowanego
przez Komisję Europejską w styczniu 2008 r., tj. projektu decyzji ws. starań podejmowanych przez
państwa członkowskie zmierzających do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w celu realizacji
do 2020 r. zobowiązań wspólnoty dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych (tzw. „decyzja
non - ETS"), projektu dyrektywy zmieniającej dyrektywę 2003/87/WE w celu usprawnienia i
rozszerzenia wspólnotowego systemu handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych (tzw.
„dyrektywa nowy ETS"), projektu dyrektywy w sprawie geologicznego składowania dwutlenku
węgla (tzw. „dyrektywa CCS").
Wyzwanie stanowić będzie wdrożenie nowej dyrektywy 2008/50/WE w sprawie jakości powietrza i
czystego powietrza Europy. Kolejna ważna inicjatywa legislacyjna na poziomie wspólnotowym to
projekt dyrektywy w zakresie emisji przemysłowych (tzw. „nowa IPPC"). Działania w tym zakresie
koncentrować się będą na usprawnieniu systemu zapobiegania zanieczyszczeniom powodowanym
przez działalność przemysłową oraz ich kontroli, przy jednoczesnym zapewnieniu, że nowe
wymagania będą wprowadzane w sposób przemyślany, możliwy do wdrożenia oraz z
poszanowaniem idei zrównoważonego rozwoju.
Biorąc pod uwagę przyszłą prezydencję RP w 2011 r. jako wstępną strategię można wskazać
tematy:
- ochrona bioróżnorodności,
- renaturalizacja i udrażnianie rzek.
Jednocześnie RP, jako członek Unii Europejskiej, jest zobowiązana do implementacji całego
prawodawstwa unijnego do krajowego systemu prawnego, co powoduje szereg trudnych do
wypełnienia zobowiązań. W sumie więc można powiedzieć, że przystąpienie Polski do Unii
Europejskiej stanowi ogromny bodziec do uczynienia dalszego, dużego postępu w ochronie
środowiska w najbliższych 8 latach. Jest to właśnie okres, którego dotyczy prezentowana niniejsza
„Polityka ekologiczna Pań stwa".
Zgodnie z generalną zasadą obowiązującą w Unii Europejskiej, okres ten powinien cechować się
szybkim rozwojem gospodarczym kraju, jednak z pełnym respektowaniem zasad ochrony
środowiska i ochrony przyrody. Wartości ekologiczne i społeczne są bowiem w Unii stawiane na
równi z wartościami ekonomicznymi, zgodnie z kardynalną zasadą zrównoważonego rozwoju.
Jednym z prewencyjnych instrumentów ochrony środowiska, który umożliwia uwzględnienie
aspektów środowiskowych już na etapie przygotowania dokumentów o charakterze strategicznym,
a następnie w możliwie najwcześniejszej fazie projektowania technicznego i podejmowania decyzji
dla konkretnych przedsięwzięć, są procedury ocen oddziaływania na środowisko. Procesy
decyzyjne powinny być proste i przejrzyste z pełnym dostępem do informacji dla przedstawicieli
społeczeństwa, w tym w szczególności dla pozarządowych organizacji ekologicznych. Aby sprostać
temu zadaniu niezbędna jest głęboka reforma służb ochrony środowiska i podporządkowanie ich w
zakresie kontroli inwestycji strategicznych centralnym organom administracji rządowej. Ponadto,
aby móc osiągnąć zakładane cele środowiskowe, zarządzanie zasobami wodnymi musi być
realizowane w układzie jednostek hydrograficznych a nie administracyjnych w myśl wspólnej
polityki wodnej Unii Europejskiej.
Zasady ochrony środowiska i ochrony przyrody powinny być uwzględniane w planach
zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem samo planowanie przestrzenne przeżywa głęboki
kryzys instytucjonalny, z wielką szkodą dla ładu przestrzennego kraju. Konieczna jest szybka i
głęboka reforma tego systemu.
Polski przemysł rozwija się bardzo szybko, a dzięki nowoczesnym technologiom jego
oddziaływanie na środowisko zmniejsza się. Szkoda jednak, że przez ostatnie 18 lat nie rozwinął się
w wystarczający sposób przemysł urządzeń ochrony środowiska, pomimo istnienia rynku
inwestycyjnego o wolumenie 1,5-2 miliardów euro rocznie. Ta branża przemysłu ma stale jeszcze
szansę na szybki rozwój, jednakże pod warunkiem wchodzenia na rynek z nowościami
technologicznymi. Stanowczo jest niewystarczająca przy tym współpraca przemysłu z placówkami
naukowo-badawczymi, które takie ekoinnowacje są w stanie opracować. Również ze strony
państwa brakuje narzędzi stymulujących wdrożenie najciekawszych projektów do praktyki.
Wraz z bogaceniem się społeczeństwa wzrasta zagrożenie postawą konsumpcyjną, cechującą się
mnożeniem, pod wpływem reklam i promocji, dóbr materialnych, które nie są niezbędne
człowiekowi, a na ich wytworzenie zużywa się znaczne ilości surowców nieodnawialnych, wody i
energii. Dotyczy to także wielu produktów spożywczych. Każdy konsument powinien mieć prawo
do wolnego wyboru co do jakości kupowanego produktu i jego cech. Brakuje jednak w Polsce
systemu ocen produktów przez Federację Konsumentów i ekolabellingu. Jedynie sprzęt AGD jest
oznaczany pod względem energochłonności, co należy przyjąć jako krok w dobrą stronę.
W prezentowanej „Polityce ekologicznej Państwa" dużo uwagi poświęcono ochronie zasobów
naturalnych jakie kraj nasz posiada.
Wielką wartością jest różnorodność biologiczna przyrody w naszym kraju. Obecnie terytorium
kraju objęte jest różnymi formami prawnej ochrony najcenniejszych walorów przyrodniczych, przy
czym powierzchnia 23 parków narodowych i 1 400 rezerwatów to jedynie 1,5% powierzchni kraju,
a powierzchnia 120 parków krajobrazowych to 8% powierzchni. Na ten system jest nakładana
europejska sieć obszarów Natura 2000, obejmująca obszary specjalnej ochrony ptaków oraz
specjalne obszary ochrony siedlisk. Obecnie obszary Natura 2000 stanowią około 18% terenu kraju,
a celem Ministra Środowiska jest, aby wspólnie z organizacjami ekologicznymi, zamknąć listę
obszarów Natura 2000 w 2009 r., równocześnie prowadząc prace nad planami ochrony dla nich. W
pracy tej jest niezwykle użyteczna, prowadzona na terenie całego kraju, inwentaryzacja zasobów
różnorodności biologicznej, które powinny być chronione. Zamknięcie listy jest niezbędne,
szczególnie dla sprawnego planowania przebiegu wszelkiego rodzaju liniowych inwestycji
infrastrukturalnych (autostrady, kolektory kanalizacyjne, linie energetyczne itp.).
Należy też podkreślić, że z dniem 17.11.08 r. rozpoczął działalność nowy organ (wyspecjalizowane
służby ochrony środowiska): Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska i regionalni dyrektorzy
ochrony środowiska, stanowiący pion administracji rządowej na szczeblu centralnym oraz
regionalnym. Nowe organy łączą w przedmiotowym zakresie swoich kompetencji kwestie związane
z ocenami oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, z zarządzaniem ochroną przyrody, w tym
europejską ekologiczną siecią Natura 2000 oraz zagadnieniami odpowiedzialności za szkody w
środowisku. Powołanie tej instytucji powinno znacznie uprościć i przyspieszyć procedury
środowiskowe, wymagane w fazie przygotowania inwestycji.
Innym, wielkim bogactwem kraju są tereny leśne, zajmujące 28,9% terytorium Polski.
Największym gospodarzem lasów jest Państwowe Gospodarstwo Leśne „Lasy Państwowe", w
którego zarządzie jest 78,1% obszarów leśnych. Najważniejszym wyzwaniem, jakie obecnie stoi
przed Lasami Państwowymi, jest przestawienie gospodarki leśnej z dominacji celów gospodarczych
na wielofunkcyjność, zgodnie z zasadami trwale zrównoważonej gospodarki leśnej, gdyż las obok
dostarczenia drewna pełni wiele innych cennych funkcji, jak: ochrona różnorodności biologicznej,
zwiększenie retencji wody, ochrona przed erozją gleby, stanowi także miejsce rekreacji i
wypoczynku. Od ponad 10 lat Dyrektor Generalny Lasów Państwowych ustanawiają tzw. leśne
kompleksy promocyjne, w których są doskonalone zasady wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Jest
już 19 takich kompleksów obejmujących blisko 1/8 powierzchni lasów państwowych. Ten kierunek
należy rozwijać, gdyż stanowi on wzór gospodarowania w lasach w przyszłości. Ważnym zadaniem
jest zwiększenie lesistości do 30% powierzchni kraju w 2020 r., a także zalesienie bądź
zadrzewienie tzw. korytarzy ekologicznych, łączących poszczególne kompleksy leśne. Korytarze
mają szczególnie duże znaczenie dla zachowania i rozwoju różnorodności biologicznej fauny i
flory. Zalesieniami nie mogą być jednak obejmowane ważne dla różnorodności biologicznej
ekosystemy nieleśne stanowiące odrębne bogactwo przyrodnicze kraju.
Polska jest krajem, w którym rolnictwo stanowi ważny dział gospodarki. Ponad 60% powierzchni
zajmują użytki rolne, w tym 45% powierzchni to grunty orne. Niestety, 34% tych gruntów mają
bonitację klasy V i VI, są to więc gleby słabe, dające niewielkie plony. Na domiar złego, aż 25%
gleb jest zagrożonych erozją wietrzną i 28% - erozją wodną. Stąd także ochrona przed erozją przez
zakrzewianie śródpolne i wzdłuż cieków wodnych oraz stosowanie dobrych praktyk rolnych jest
priorytetem w zakresie ochrony powierzchni ziemi. Innym priorytetem jest rekultywacja terenów
zdegradowanych i zdewastowanych przyrodniczo przez przywracanie im wartości przyrodniczej
lub użytkowej. Obecnie jest w Polsce 65 000 ha takich terenów, a rekultywacji w 2006 r. poddano
jedynie 1 500 ha.
Jednym z trudniejszych zadań, jakie stoją przed Polską w najbliższych dekadach, jest racjonalne
gospodarowanie zasobami wodnymi. Ten ważny sektor z punktu widzenia społecznego,
ekologicznego i gospodarczego jest niedoinwestowany od dziesiątek lat. Jest konieczne, aby
w perspektywie najbliższych lat, zreformować go w taki sposób, aby uczynić go
samowystarczalnym finansowo. Dotychczasowa zależność od budżetu państwa powoduje jego
chroniczne niedoinwestowanie. Tymczasem pełni on ważne zadanie mające na celu nie tylko
zapewnienie wystarczającej ilości wody o odpowiedniej jakości dla potrzeb społeczeństwa,
rolnictwa czy przemysłu, ale równocześnie ochronę ludność i jej mienia przed skutkami zjawisk
ekstremalnych, jak chociażby przed powodzią. Powołanie w 2006 r. Krajowego Zarządu
Gospodarki Wodnej jest dobrym krokiem, jednak brakuje jeszcze narzędzi dla skutecznego
kierowania gospodarką wodną w kraju w aspekcie wymogów jakościowych wód. Te ostatnie
narzuca unijna dyrektywa 200/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października
2000 r. ustanawiająca ramy wspólnotowego działania w dziedzinie polityki wodnej (Ramowa
Dyrektywa Wodna) i dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/56/WE z dnia 17 czerwca
2008 r. ustanawiająca ramy działań Wspólnoty w dziedzinie środowiska morskiego (Strategia
Morska), której integralnym elementem jest Bałtycki Plan Działań, strategiczny dokument
wypracowany przez konferencję ministerialną w ramach Konwencji o ochronie środowiska
morskiego obszaru Morza Bałtyckiego (HELCOM). Poza tym, ze względu na niewielkie zasoby
wodne Polski, jest konieczna szeroka akcja wśród społeczeństwa dotycząca oszczędności wody
pitnej. Jej marnotrawstwo w Polsce jest nadal bardzo duże.
Zgodnie z polityką wspólnotową w zakresie zarządzania ryzykiem powodziowym koniecznym
będzie w najbliższych latach opracowanie oceny ryzyka powodziowego dla obszaru całego kraju, a
następnie na jej podstawie sporządzenie map zagrożenia i map ryzyka powodziowego do końca
2013 r.
Równie trudne do wypełnienia przez RP będą zobowiązania podjęte w Traktacie Akcesyjnym w
zakresie ochrony wód przed zanieczyszczeniem. Wprawdzie i w tym sektorze osiągnięcia naszego
kraju w ostatnich 20 latach są wyraźnie widoczne, jednak wymagania postawione RP przez Unię
Europejską są bardzo znaczne, wymagające wydatkowania niemal 60 mld złotych do 2015 r. Do
tego czasu wszystkie większe miejscowości mają być wyposażone w nowoczesne, wysokosprawne
oczyszczalnie ścieków, współpracujące z szeroko rozbudowanymi sieciami kanalizacyjnymi.
Realizacja tego zadania pomoże w dużym stopniu w zrealizowaniu celów wspomnianego
Bałtyckiego Planu Działań w ramach Konwencji sporządzonej w Helsinkach dnia 9 kwietnia 1992
r. o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego (Dz. U. z 2000 r. Nr 28, poz. 346)
(Konwencji HELCOM). Zadanie to jest zdecydowanie dominujące - tak co do skali, jak i co do
kosztów - nad wszystkimi innymi priorytetami w ochronie środowiska do 2016 r. W jego realizacji
pomocne są także fundusze Unii Europejskiej, szczególnie w ramach programu „Infrastruktura i
Środowisko".
Znacznie lepsza jest sytuacja w dziedzinie geologii. Obecny system prawny, organizacyjny i
finansowy zapewnia pieczę nad racjonalnym gospodarowaniem bogactwami mineralnymi oraz
zasobami wód podziemnych. Rozpoznanie budowy geologicznej Polski należy uznać za dobre.
Obecnie priorytetem jest intensyfikacja poszukiwań ropy i gazu ziemnego, lepsze rozpoznanie
zasobów wód termalnych, a także zbilansowanie możliwości sekwestracji dwutlenku węgla pod
ziemią, dzięki czemu będzie można uniknąć emisji tego gazu do atmosfery. Współczesne działanie
w środowisku geologicznym nie może jednak ograniczać się wyłącznie do poszukiwania kopalin.
Jest konieczne monitorowanie geozagrożeń, ocena możliwości prośrodowiskowego wykorzystania
struktur geologicznych oraz promowanie i ochrona dziedzictwa geologicznego.
Innym ważnym zadaniem jest ochrona głównych zbiorników wód podziemnych przed nadmierną i
nieuzasadnioną ich eksploatacją oraz przed zanieczyszczeniem z powierzchni terenu. Zbiorniki te
stanowią strategiczną rezerwę czystej wody dla ludności, co jest szczególnie ważne w obliczu
prognozowanych deficytów wody w Polsce w nadchodzących dekadach.
Duże znaczenie dla stanu zdrowia społeczeństwa, a także dla stanu środowiska przyrodniczego, ma
ochrona powietrza przed zanieczyszczeniem. W minionym 20-leciu RP uczyniła wielki postęp w
ograniczeniu emisji pyłów i gazów do atmosfery, niemniej jednak w skali Unii Europejskiej emisja
ta stale jeszcze jest znaczna. Wiąże się to przede wszystkim z faktem, że spalanie węgla jest
źródłem 95% energii elektrycznej i 80% energii cieplnej. Rzeczpospolita Polska zobowiązała się w
Traktacie Akcesyjnym i dyrektywie 2001/81/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23
października 2001 r. w sprawie krajowych poziomów emisji dla niektórych rodzajów
zanieczyszczenia powietrza (dyrektywie pułapowej) do znacznej redukcji emisji SO2, NOx, NH3 i
lotnych związków organicznych do roku 2010, ale także do znacznej redukcji emisji SO2 i NOx z
kotłów o mocy powyżej 50 MW już w 2008 r. Trzeba przyznać, że limity narzucone RP są
niezwykle trudne do dotrzymania.
W 2008 r. weszła w życie dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/50/WE z dnia 21 maja
2008 r. w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy w sprawie czystszego
powietrza dla Europy (dyrektywa CAFE), która narzuca niezwykle ostre stężenia dopuszczalne dla
drobnych pyłów, o granulacji poniżej 2,5 |jm i wymusza znaczące ograniczenie narażenia ludności
na ich oddziaływanie. W 161 strefach (powiatach lub dużych aglomeracjach) na terenie kraju, które
nie spełniają unijnych standardów jakości powietrza, muszą być opracowane i zrealizowane
programy naprawcze.
Szczególnie trudne zadania związane z ochroną atmosfery, a właściwie z przeciwdziałaniem
zmianom klimatu, wynikają dla RP z przyjętej przez Radę Europejską wiosną 2007 r. decyzji o
redukcji emisji dwutlenku węgla z terenu Unii o 20% do roku 2020. Poza tym Rada Europejska
przyjęła, że w 2020 r. udział odnawialnych źródeł w produkcji energii wyniesie co najmniej 20% i o
tyleż samo wzrośnie efektywność energetyczna. Akurat w Polsce, z uwagi na wspomniany bilans
energii pierwotnej oparty na węglu, ochrona atmosfery to zarazem ochrona jej zasobów przed
zanieczyszczeniem i zmianami klimatu.
W ślad za tą decyzją Komisja Europejska zaproponowała pakiet czterech dyrektyw, których celem
jest spełnianie decyzji Rady. Nie negując konieczności podejmowania wysiłków na rzecz ochrony
klimatu Ziemi, trzeba stwierdzić, że szereg propozycji Komisji jest trudnych do zaakceptowania
przez Polskę. Zakończenie negocjacji nad pakietem dyrektyw klimatyczno-energetycznych jest
przewidziane najpóźniej wiosną 2009 r. Niewątpliwie jednak, z punktu widzenia ochrony
atmosfery, jest konieczne znaczne przyspieszenie w wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii, z
uwzględnieniem potencjału kraju w tym zakresie. Konieczne są oszczędności energii w przemyśle,
transporcie, sektorze mieszkaniowym, Polska ma tu jeszcze znaczne rezerwy. Szybkiej
modernizacji wymaga także przemysł energetyczny.
W przeciwieństwie do ochrony atmosfery i ochrony wód, gospodarka odpadami nie została
uwzględniona w procesie transformacji ustrojowej Polski. Według danych Inspekcji Ochrony
Środowiska, ponad 75% naruszeń prawa dotyczy złej gospodarki odpadami. Brak postępów jest
szczególnie widoczny w gospodarce odpadami komunalnymi, będącej w gestii samorządów. Ponad
90% tych odpadów jest nadal kierowanych na składowiska. Świadczy to o nieskuteczności
obecnego systemu zbierania i odzysku odpadów, a więc i o konieczności jego szybkiej reformy.
W tej dziedzinie istnieje też dziewięć dyrektyw unijnych, a także zobowiązań wynikających z
Traktatu Akcesyjnego. Ta zaniedbana dotąd dziedzina wymaga więc obecnie szczególnej uwagi,
aby w najbliższych latach można było osiągnąć znaczny postęp. Szczególnie ważna jest edukacja
ludności co do preselekcji odpadów komunalnych, a także promocja i finansowe wspomaganie ich
odzysku i recyklingu. W Krajowym Planie Gospodarki Odpadami 2010 i planach wojewódzkich
jest zaplanowana budowa instalacji do termicznego przekształcania odpadów. W Polsce dotąd
istnieje tylko jeden taki zakład (w Warszawie).
Równie zaniedbaną dziedziną jest ochrona przed hałasem i promieniowaniem
elektromagnetycznym. W najbliższych latach jest konieczne sporządzenie planów ochrony przed
hałasem w oparciu o mapy akustyczne w pierwszej kolejności dla dużych miast powyżej 250 tys.
mieszkańców. Są one także niezbędne w planowaniu przestrzennym. Jak dotąd takich map jeszcze
nie posiadają dwa miasta. Jest ważne także, aby rozwinąć w pełni monitoring hałasu oraz
monitoring pól elektromagnetycznych, powodowanych nie tylko przez linie wysokiego napięcia, ale
także przez liczne stacje przekaźnikowe telefonii komórkowej. Brakuje też laboratorium
referencyjnego w zakresie pomiaru pól tego rodzaju.
Innym specyficznym problemem związanym z ochroną zdrowia oraz ochroną środowiska jest
gospodarka substancjami chemicznymi. Są to substancje niezwykle potrzebne człowiekowi, jednak
wiele z nich ma działania zagrażające zdrowiu, a nawet życiu.
Unia Europejska w 2007 r. wydała rozporządzenie (WE) nr 1907/2006 Parlamentu Europejskiego i
Rady z dnia 18 grudnia 2006 r. w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych
ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH), utworzenia Europejskiej Agencji Chemikaliów,
zmieniające dyrektywę 1999/45/WE oraz uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 793/93 i
rozporządzenie Komisji (WE) nr 1488/94, jak również dyrektywę Rady 76/769/EWG i dyrektywy
Komisji 91/155/EWG, 93/67/EWG, 93/105/WE i 2000/21/WE (Rozporządzenie REACH), aby w
jednym, kompleksowym akcie prawnym ująć wszystkie zagadnienia dotyczące kontroli oraz
warunków produkcji i obrotu chemikaliami. Obecnie Minister Zdrowia pracuje nad implementacją
tego ważnego, ale niezwykle skomplikowanego rozporządzenia do prawa polskiego.
Podobne zadanie stoi przed służbami odpowiedzialnymi za ochronę przed promieniowaniem
jonizującym. W Polsce jest eksploatowany tylko jeden reaktor badawczy o niewielkiej mocy -
MARIA, natomiast stosowanie izotopów promieniotwórczych, zwłaszcza w medycynie, jest dość
powszechne. Wymaga to prowadzenia rozbudowanego systemu nadzoru nad źródłami i odpadami
promieniotwórczymi. Zarówno stosowanie substancji promieniotwórczych na terenie kraju, jak i
istnienie licznych elektrowni jądrowych w państwach sąsiednich wymagają również sprawnego
monitoringu radiologicznego oraz systemu wczesnego wykrywania i reagowania na wypadek
zdarzeń radiacyjnych. Przyjęte w Polsce rozwiązania, koordynowane przez Prezesa Państwowej
Agencji Atomistyki, działają sprawnie i są całkowicie zgodne z zaleceniami Komisji Europejskiej.
Bezpieczeństwo kulturowe państwa
definicja bezpieczeństwa kulturowego
J. Czaja, Bezpieczeństwo kulturowe Rzeczypospolitej Polskiej
Podejmowane próby zdefiniowania bezpieczeństwa kulturowego wskazują na kilka
istotnych dla tej kategorii elementów: zachowanie tożsamości kulturowej, czystości języka, kultury,
istotnych dla narodów zwyczajów i religii. Niektóre definicje podkreślają znaczenie wolności
myśli, stylu życia, praw przynależności etnicznej, płci. Pewna grupa definicji akcentuje zagrożenia
tożsamości kulturowej, widząc je w naruszeniach praw grup etnicznych, prawa do kultury i innych
gwarantowanych międzynarodowo praw. Podkreślają one ścisłe związki między bezpieczeństwem
kulturowym a prawami i wolnością człowieka. Większość definicji, jeśli nie expressis verbis, to w
sposób pośredni wiąże bezpieczeństwo kulturowe
z bezpieczeństwem narodowym. Niektóre z nich łączą bezpieczeństwo kultury symbolicznej
z ochroną dziedzictwa kulturowego narodu. Wiele z definicji odnosi bezpieczeństwo kulturowe
zarówno do praw jednostki, jak i grup etnicznych oraz narodu zorganizowanego
w państwo narodowe. Nie brak też poglądów, że w dzisiejszym zglobalizowanym świecie
bezpieczeństwo kulturowe jest fikcją
Mając świadomość zróżnicowanego podejścia do omawianego zagadnienia, warto
przytoczyć niektóre z definicji i koncepcji bezpieczeństwa kulturowego. Zacznijmy od zbiorowej
próby zdefiniowania bezpieczeństwa kulturowego podjętej przez grupę naukowców pochodzących
z różnych kręgów kulturowych na konferencji w Berlinie
w 1999 r. Zdaniem uczestników konferencji bezpieczeństwo kulturowe jest wymiarem, jakże często
niedocenianego, bezpieczeństwa ludzkiego. Składa się z bezpieczeństwa jednostkowego oraz
poczucia zbiorowej tożsamości, które są tak charakterystyczne dla naszego postmodernistycznego
świata. Zawiera – choć się do tych aspektów nie ogranicza – wolność myśli, sumienia, mowy, stylu
życia, przynależności etnicznej, płci, poczucie przynależności do stowarzyszeń, związków, obejmuje
także kulturalne i polityczne współzawodnictwo
W Stanach Zjednoczonych, gdzie do ochrony przed zagrożeniami kultury narodowej
powołano specjalne biuro
, bezpieczeństwo kulturowe określone jest jako zdolność społeczeństwa
do ochrony jego specyficznego charakteru, w zmieniających się warunkach oraz wobec
rzeczywistych lub pozornych zagrożeń. Bezpieczeństwo wiąże się z zachowaniem trwałości
tradycyjnych schematów językowych, kultury, stowarzyszeń, tożsamości, narodowych zwyczajów i
praktyk religijnych, przy uwzględnianiu tych zmian, które są zgodne z tymi zasadami i można je
zaakceptować
. Definicja ta podkreśla to, co dla rozwoju kultury jest niezwykle istotne, czyli jej
ewolucję, rozwój przez internalizację (dokładanie) niesprzecznych (z tożsamością kulturową)
elementów, wkomponowanie we własny system wartości.
Na podobnej zasadzie oparta jest definicja, którą posługuje się Grażyna Michałowska.
Według tej autorki: Bezpieczeństwo kulturowe w wymiarze narodowym oznacza warunki,
w których społeczeństwo może utrwalać i pielęgnować wartości decydujące o jego tożsamości, a
jednocześnie swobodnie czerpać z doświadczeń i osiągnięć innych narodów. Jest więc stanem
pewnej równowagi niezbędnym, lecz ani teoretycznie, ani empirycznie niemożliwym do określenia
Dla Tadeusza Jemioło bezpieczeństwo kulturowe państwa to jego zdolność do pomnażania
dotychczasowego dorobku kulturalnego oraz obrony przed niepożądanym wpływem innych kultur
Andrzej Dawidczyk i Jacek Czaputowicz opierają swoje definicje na podobnych założeniach:
6
Wypowiada taki pogląd np. Z. Bauman, Kryzys państwa narodowego... wyd. cyt., s. 13.
7
Por. www.toda.org/conferences/berlin/papers/tehranian.html.
8
Chodzi o Homeland Security Cultural Bureau działające w ramach The Office of Homeland Security.
9
J. Tardif, P.J. Benghozi, G. Junne, G. Ross and other members of Planet agoras Scientific Committee.
www.globalpolicy.org/globaliz/cultural/2002/09intercultural.html.
10
G. Michałowska, Bezpieczeństwo kulturowe... wyd. cyt., s. 132.
11
T. Jemioło, Bezpieczeństwo kulturowe w warunkach globalizacji i procesów społecznych, [w:] Kultura narodowa w
kształtowaniu świadomości obronnej społeczeństwa i bezpieczeństwa państwa, „Zeszyt Problemowy TWO”,
3/25/2001, s. 20.
Bezpieczeństwo kulturowe to konieczność zapewnienia ochrony tożsamości narodowej,
przeciwdziałanie zagrożeniom dla kultury (w związku z napływem obcych wartości z innych kręgów
kulturowych), religii, języka
. Obiektem bezpieczeństwa
w obu opiniach jest jednostka, ale i grupa społeczna, także społeczeństwo. Waldemar Kitler mówi,
w kontekście bezpieczeństwa kulturowego o podejmowaniu przez państwo wszelkich działań celem
ochrony dóbr kultury, a także o wykorzystaniu dorobku kulturalnego narodu na rzecz kształtowania
pożądanych stanów w środowisku międzynarodowym oraz umacniania siły narodowej zgodnie
z celami siły narodowej
. Autor ten odnosi więc bezpieczeństwo kulturowe do ochrony dziedzictwa
kulturowego, a potencjał (dorobek) kulturalny czyni orężem zagranicznej polityki kulturalnej
państwa w celu umacniania się jego siły narodowej.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe rozważania aspektów pojęciowych, a także dorobek
piśmiennictwa naukowego na ten temat, jak również praktyczne przejawy postaw państw
i polityki w tym zakresie, bezpieczeństwo kulturowe można określić jako zdolność państwa do
ochrony tożsamości kulturowej, dóbr kultury i dziedzictwa narodowego,
w warunkach otwarcia na świat, umożliwiających rozwój kultury poprzez internalizację
wartości niesprzecznych z własną tożsamością. Tak pojęte bezpieczeństwo kulturowe obejmuje
następujące czynniki:
1. Ochronę wartości kultury symbolicznej (duchowej), istotnych dla tożsamości narodowej
(język, religia, zwyczaje, tradycje historyczne, literatura, filozofia, ideologia itd.)
2. Ochronę materialnych dóbr kultury i dziedzictwa kulturowego (zabytki, pomniki narodowe,
obiekty uznane za część dziedzictwa światowego, kościoły, zamki i pałace projektowane
przez wybitnych architektów, kompleksy miejskie o starej zabudowie, dzieła sztuki i
rzemiosła artystycznego oraz inne obiekty o szczególnej wartości);
3. Poczucie bezpieczeństwa kulturowego dotyczy zarówno narodu (tożsamość narodowa), jak i
jednostek (swoboda tworzenia, kontaktów) i grup etnicznych (odrębności kulturowych
związanych z etnicznością, mniejszościami narodowymi). Wyrazem tego jest pojawienie się
prawa do kultury, prawa człowieka z zakresu praw trzeciej kategorii;
4. Pojęcie otwartości kultury, niezwykle ważne dla jej historycznego rozwoju, polega przede
wszystkim na zachowaniu stanu równowagi między jej wewnętrznym rozwojem opartym na
rodzimych wartościach a ochroną przed niepożądanymi wpływami i jednoczesną
internalizacją elementów niesprzecznych. Ta równowaga ma kluczowe znaczenie dla
12
Zob. A. Dawidczyk, Nowe wyzwania, zagrożenia i szanse dla bezpieczeństwa Polski u progu XXI wieku, AON,
Warszawa 2001, s. 16; J. Czaputowicz, Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa – aspekty teoretyczne,
[w:] Kryteria bezpieczeństwa międzynarodowego państwa, pod red. S. Dębskiego i B. Górki-
-Wintera, PISM, Warszawa 2003, s. 24-25.
13
W. Kitler, Obrona narodowa III RP, „Zeszyty Naukowe AON”, Warszawa 2002, s. 339.
14
Są to tzw. dominanty kulturowe, czyli te cechy, które nadają kulturze tożsamość.
bezpieczeństwa kulturowego w zakresie kultury duchowej;
5. Ważnym czynnikiem bezpieczeństwa kulturowego jest prowadzenie zagranicznej polityki
kulturowej obliczonej z jednej strony na promocję własnej kultury i kraju, z drugiej zaś, na
tworzenie sprzyjających warunków zewnętrznych do rozwoju kultury;
Tak pojęte bezpieczeństwo kulturowe jest ściśle związane z polityką wewnętrzną
i zagraniczną państwa oraz polityką bezpieczeństwa narodowego i strategią bezpieczeństwa
narodowego.
Zagrożenia bezpieczeństwa kulturowego
J. Czaja, Bezpieczeństwo kulturowe Rzeczypospolitej Polskiej
3.1. Źródła zagrożeń
W zglobalizowanym świecie Polska nie jest enklawą. Docierają do nas wszystkie zjawiska,
jakie globalizacja ze sobą niesie, a więc zarówno takie, które rodzą szanse, jak i te, które są
zagrożeniami. Mówimy przede wszystkim o kulturze, bo ten obszar ludzkiej aktywności i ta sfera
zjawisk interesuje nas najbardziej, ale pamiętać należy, że globalizacja jest zjawiskiem
holistycznym i różnych obszarów globalizacji, choćby ekonomii (która jest chyba pierwszym
żywiołem globalizacji) i kultury, rozdzielić się nie da. O skutkach globalizacji w kulturze oraz
wzajemnych relacjach między globalną kulturą masową
a kulturami narodowymi i lokalnymi pisałem w punkcie poświęconym bezpieczeństwu
kulturowemu w obszarze kultury symbolicznej, stwierdzając, że nie są one ani jednopłaszczyznowe,
ani jednorodne i jednokierunkowe. Nie są też ani jednoznacznie negatywne, ani pozytywne, a ich
wpływ zależeć może od wielu czynników, ich powtarzalności, warstwy intelektualnej i artystycznej,
jaką niosą (jeśli w ogóle), a także od swoistej „bariery immunologicznej” systemu, na który
oddziałują. Problem, jaki się pojawia w odniesieniu do Polski, a także do każdego innego kraju
(dotyczy to nawet głównego „dysponenta” globalizacji, czyli Stanów Zjednoczonych), sprowadza
się do pytania, czy proces internalizacji kultury masowej nie zagraża w jakimś stopniu tożsamości
kulturowej tego kraju. Czy jest to tylko bezbolesna konsumpcja, czy też powoduje ona widoczne
i rejestrowalne zmiany w zwyczajach, w percepcji zjawisk, czy wypiera tradycyjne wzorce, tworzy
subkultury? Pamiętać należy, że kultura masowa bez względu na to, kto jest jej producentem, czy
Stany Zjednoczone (co staje się regułą), czy też karykaturalna odmiana wzorów amerykańskich w
postaci telewizyjnej noweli latynoskiej, oddziałuje erga omnes,
a więc także na jej producenta i dysponenta. Znany jest wszak fenomen erozji tradycyjnych
protestanckich wartości życia i pracy w Stanach Zjednoczonych (tzw. WASP), które ulegają erozji
zarówno pod wpływem silnego bodźca wielokulturowości, jak i wpływu komercyjnej kultury
masowej. Generalnie nie ulega wątpliwości, że globalizacja może być i jest źródłem zagrożeń
kultury, zwłaszcza gdy otwarcie kraju na wpływy globalnej kultury masowej jest niekontrolowane i
bezrefleksyjne oraz gdy nie towarzyszy temu świadoma polityka kulturalna państwa. Każdy
przypadek wymaga jednak pogłębionych analiz, badań i obserwacji. Taki też jest przypadek Polski.
Źródłem zagrożeń dla kultury może być też regionalizm, czyli najogólniej rzecz biorąc
skoordynowany system współpracy międzynarodowej państw i społeczeństw danego regionu oparty
na wspólnocie potrzeb i interesów. Warunkiem współpracy, a coraz częściej integracji, jest poczucie
związku z obszarem przynależności, wykształcenie się historycznych więzi regionalnych opartych
na wspólnych wartościach oraz uformowanie się poczucia kulturowej, politycznej i ekonomicznej
odrębności. Tempo i zakres kształtowania się takiej świadomości zależy od stopnia
homogeniczności etnicznej, rasowej, językowej, religijnej i kulturowej ludności tam
zamieszkującej. Wyrazem i jednocześnie przykładem regionalizmu przemawiającym do wyobraźni
mieszkańców innych kontynentów jest integracja europejska. Jest to ambitny, epokowy, lecz
niełatwy proces mający zarówno historyczne podstawy
w postaci wspólnych korzeni tożsamości europejskiej wywodzących się jeszcze ze spuścizny
greckiej, rzymskiej i tradycji średniowiecznej Respublica Christiana, jak i historyczny bagaż
konfliktów, wojen, nacjonalizmu i totalizmu. Rozszerzenie tego procesu na kraje Europy
Środkowo-Wschodniej i objęcie nim Polski, a co za tym idzie rychłe już wstąpienie naszego kraju
do Unii Europejskiej, budzi – obok różnych nadziei i oczekiwań – także obawy o utratę tożsamości
kulturowej i narodowej Rzeczypospolitej Polskiej. Ustosunkowanie się do tej kwestii nie jest prostą
sprawą i wymaga rozpatrzenia w odrębnym punkcie.
Kolejne źródło zagrożeń, które jest udziałem Polski i innych krajów Europy Środkowo-
Wschodniej określa się mianem optymistycznie brzmiącego terminu „modernizacja”. Wypiera ono
inny termin „westernizacja” i oznacza przyspieszony rozwój wzorowany na modelu zachodnim.
Teoria modernizacji zakłada, że przyczyna zacofania leży w wewnętrznej strukturze społeczeństwa
tradycyjnego i dalszy jego rozwój wymaga zmiany elementów strukturalnych, które ten rozwój
hamują i dopływu czynników ze społeczeństw, które już osiągnęły wysoki poziom cywilizacyjny
Modernizację określają różne determinanty: ekonomiczne, technologiczne, polityczne,
aksjologiczne, kulturowe. Problem
w tym, że modernizacja to nie tylko dobrodziejstwa. Często niesie ona tak wielkie zmiany, że jest
szokiem i staje się zagrożeniem dla dotychczasowego sytemu, w tym także kultury
i tożsamości. Jest to kwestia tzw. „złej” modernizacji, określanej często jako maldéveloppement.
Przykładem takiej szokowej modernizacji, której system nie przeżył, był Iran w okresie władzy
szacha Rezy Pahlaviego, co skończyło się (a właściwie nadal trwa) rewolucją islamską ajatollaha
15
H.C. Veltmeyer, A Central Issue in Dependency Theory, “The Canadian Review of Sociology and Anthropology”,
August 1989, s. 198.
Chomeiniego.
Problem ten dotyczy także Polski. Imperatywem dla naszego kraju stało się osiągnięcie
pewnego minimum cywilizacyjnego, które było (i w wielu sferach nadal jest) niezbędne jako punkt
startu do właściwej modernizacji. W niektórych przypadkach, jak podkreślają Kazimierz
Krzysztofek i Andrzej Ziemilski, da się to minimum wymierzyć, biorąc za punkt wyjścia najniższe
wskaźniki społeczeństw plasujących się wyżej niż Polska, w innych jest ono w praktyce
niezmierzalne
. Jego osiągnięcie w takich warunkach oznaczać może godzenie się na inwazję
wartości i wzorów ze świata zmodernizowanego, często
w postaci drapieżnego kapitalizmu. Sytuacja Polski, zwłaszcza od 1997 roku, owocująca
dramatycznym bezrobociem, polaryzacją społeczeństwa i pauperyzacją znacznej jego części, ze
skutkami w sferze społecznej i kulturowej, jest tego potwierdzeniem.
Niektóre zagrożenia rozwoju kultury, a zwłaszcza bezpieczeństwa kulturowego
w Polsce, wynikają z wyżej wspomnianych przyczyn ekonomicznych. Manifestuje się to nie tylko
w zubożeniu znacznej części społeczeństwa, dla którego sprawą ostatecznej potrzeby staje się nie
tylko pożytkowanie kultury wysokiej (co zawsze było pewnym marginesem), ale nawet zakupienie
książki. Gorzej, że powiększający się deficyt budżetowy w finansach państwowych skutkuje
ograniczaniem środków na edukację, oświatę i kulturę. Odbija się to również na ochronie zabytków
i dóbr kultury materialnej, wyraża w braku środków na ich renowację, słabym zabezpieczeniu przed
kradzieżą i wywozem z kraju.
Źródłem zagrożeń, którego istnienie już można odnotować i którego znaczenie będzie rosło,
jest migracja, w tym napływ do Polski emigrantów z innych niż europejski obszarów kulturowych.
Będzie się to wiązać z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Obecnie
w Polsce przebywają głównie przybysze ze Wschodu, z obszaru b. ZSRR, a także pewna liczba
emigrantów z Chin, Wietnamu i innych państw azjatyckich, w tym z krajów islamskich. Ma to
wpływ, choć ciągle ograniczony, na stosunki społeczne i kulturalne, na przykład w postaci rosnącej
popularności kuchni chińskiej (i jej dalekowschodnich odmian). W przyszłości mieć może jednak
znaczenie głębsze skutki w postaci rosnącego stopnia wielokulturowości, narastania przedmiotów
religijnych i w ogóle problemów etniczności. Już dziś skutkuje to wzrostem przestępczości (w tym
międzynarodowej przestępczości zorganizowanej z powiązaniami mafijnymi), sprzyja rozwojowi
takich przestępstw, jak: przemyt, handel narkotykami, bronią, żywym towarem. To głównie z tych
środowisk wywodzą się płatni mordercy, egzekutorzy mafijni, egzekutorzy długów. Na tym tle
rodzi się swoista subkultura najokrutniejszych przestępstw, bezwzględnych mafiozów, dająca
gotowe scenariusze do filmów i seriali telewizyjnych.
16
K. Krzysztofek, A. Ziemilski, Czynnik kulturowy w procesie modernizacji społecznej. Casus Polski na tle
doświadczeń międzynarodowych, [w:] K. Krzysztofek, M.S. Szczepański, A. Ziemilski, Kultura a modernizacja
społeczna, Instytut Kultury, Warszawa 1993, s. 170-178.
Reasumując rozważania na temat źródeł zagrożeń polskiej kultury, można powiedzieć, że
wiążą się one – podobnie jak szanse jej rozwoju – z jej otwarciem na świat, i to zarówno na
globalną kulturę masową (utożsamianą generalnie z komercyjnymi produktami amerykańskimi), jak
i na coraz dalej idącą integrację europejską, przy czym oba procesy wcale nie są koherentne wobec
siebie. Jako całość proces ten jest niezwykle skomplikowany
i konfliktogenny. Trzeba jednak pamiętać, że zalew wytworami obcej kultury byłby wtedy
rzeczywiście niebezpieczny, gdyby napotykał na bezrefleksyjne, tępe społeczeństwo, którego nie
stać na twórczą internalizację, lecz jedynie na bezmyślną imitację. Jak pokazuje historia narodu
polskiego zmuszonego do życia w obliczu wielu zagrożeń, jego kultura rozwijała się najlepiej w
okresach tych zagrożeń, często w miejscach ich największej bliskości (np. na kresach). Nie ma
zresztą wśród teoretyków zgody, czy dominują zagrożenia, czy też szanse cywilizacyjne wynikające
z tego otwarcia. I sprawa na koniec niebagatelna: otwarcie na świat (Zachód) wynika z naszej
suwerennej decyzji, co czyni sytuację diametralnie różną od tej
z okresu realnego socjalizmu, gdy strumień kultury dominującej (ze Związku Radzieckiego) był
skutkiem tragicznej wojny, Jałty i polityczno-ideologicznego zniewolenia.
3.2. Rodzaje zagrożeń kulturowych
Być może najbardziej czytelnym kryterium klasyfikacji zagrożeń bezpieczeństwa
kulturowego byłby podział dychotomiczny na takie, które zagrażają tożsamości kulturowej,
i takie, które mają różne skutki, także destrukcyjne, ale niebezpieczeństwa takiego nie powodują.
Problem polega jednak, co już sygnalizowaliśmy, na nieuchwytności niektórych zagrożeń, a
zwłaszcza na braku obiektywnych mierników skali tych zagrożeń i znalezieniu równowagi,
swoistego złotego środka między szansami a zagrożeniami, które wynikają
z otwartości kultury. W tej sytuacji tylko suma ocen zjawisk kulturowych opartych na ich
obserwacji i badaniu w dłuższym okresie, przez różne ośrodki, z uwzględnieniem także odczuć
społecznych, obiektywizuje i weryfikuje zagrożenia. O ile nie ma wątpliwości (badania opinii
społecznej to potwierdzają), że dalsza ateizacja i laicyzacja życia publicznego, spychanie religii w
prywatność, czyli na margines życia, mogłaby wpłynąć na tożsamość narodową Polaków, o tyle
trudniej jest mierzyć zagrożenia kulturowe w innych obszarach,
a zwłaszcza ich wpływ na erozję tożsamości kulturowej. Czy byłoby takim zagrożeniem dla
rodzimej tożsamości wprowadzenie – pod wpływem pewnej mody i dyfuzji obyczajów – małżeństw
homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci, eutanazji, pastylki poronnej? Czy szkody i dewastacja
niekonserwowanych zabytków, kradzieże i wywóz dzieł sztuki (np. książek i rękopisów) za granicę
powoduje zagrożenie dla tożsamości kulturowej? Pewnie
w jakimś stopniu tak, ale z drugiej strony tożsamość, choć mocno zakorzeniona zdolna jest przeżyć
długie i skrajnie trudne okresy, jak chociażby 123-letni okres zaborów i niewoli narodu polskiego.
Z wielu względów celowe byłoby dokonanie podziału zagrożeń bezpieczeństwa
kulturowego odpowiednio do przyjętych kategorii kultury – duchowej i materialnej, przyjmując
jako dodatkowe kryterium klasyfikacji podział w zakresie źródeł zagrożeń.
Do pierwszej kategorii tego podziału należy zaliczyć zagrożenia w obszarze kultury
symbolicznej wynikające z globalizacji. Poprzez standaryzację prowadzą one do ujednolicenia
wzorów, niekiedy ich uniwersalizacji. Wywiera to wpływ zarówno na sferę przeżyć estetycznych,
jak i na przejawy życia materialnego. Największym wyzwaniem dla tożsamości kulturowej może
być rozmywanie symboli narodowych, zachwaszczanie języka wszechobecną terminologią
angielską, osłabianie i relatywizacja tradycji narodowych. Spektakularnym tego wyrazem
dokonanym na oczach milionów widzów był sposób odśpiewania hymnu polskiego na
mistrzostwach świata w piłce nożnej w Korei Południowej przez Edytę Górniak, wykonany
zapewne w ten interpretacyjnie swobodny sposób pod wpływem pewnej mody, która każe
dokonywać przeróbek i swobodnych interpretacji najwybitniejszych dzieł muzycznych, z panteonu
światowych arcydzieł.
W kosmopolitycznym stylu życia, który narzuca globalizacja, giną takie niemodne dziś wartości,
jak patriotyzm, tradycje niepodległościowe i tradycje oręża polskiego, wartości chrześcijańskie, a
święta Bożego Narodzenia – z najbardziej katolickich, religijnych – przekształcają się w swoisty
trwający dwa miesiące festiwal komercji. Równocześnie rozwijają się bez przeszkód w Polsce
nowe zwyczaje, nowe (na ogół amerykańskie) święta
w rodzaju halloween i walentynek, kwitnie swoisty trybalizm grup zawodowych obrastających
nową subkulturą: te same (co na Zachodzie) hobby, podobne spędzanie czasu wolnego, podobny
styl zakupów, podobny ubiór, te same kultowe motocykle harley davidson.
Globalizacja w sferze kultury symbolicznej to potężne wyzwanie – jeśli nie deprecjacji – dla
kultury elitarnej, kultury oryginalnej twórczości, czego wyrazem jest znaczne ograniczenie w
Telewizji Polskiej (telewizji w końcu publicznej) mającego duże tradycje Teatru Telewizji.
Przykłady można by mnożyć i każdy z nich potwierdziłby swoiste prawo kopernikańskie, gdy na
wzór pieniądza, kultura niższa (masowa, popularna) wypiera wyższą. Wyrazem tego jest także
moda na różnego rodzaju reality shows; organizowanie na żywo realnych spektakli z udziałem
„przeciętnych” osób, którym kamera miesiącami towarzyszy w najbardziej intymnych
czynnościach. Te spektakle telewizyjne o przerażająco niskim poziomie artystycznym i
intelektualnym potwierdzają, że kanony kultury masowej, kanony sukcesu i pieniądza wypierają
jakiekolwiek wartości artystyczne. Dotyczy to także muzyki, a takie jej odmiany, jak: rock, reggae,
rap, lambada czy wcześniej jazz, wypierają inne bardziej klasyczne odmiany, tworząc pokusę, by
nawet hymn narodowy śpiewać
w jakiejś nowej, żywszej odmianie. Wymogi globalizacji i jej ekonomiczne aspekty powodują, że
ginie rzemiosło i drobna wytwórczość artystyczna, gdyż zamiast płacić lokalnym wytwórcom za
pejzaże czy figurki rzeźbiarskie, nie mówiąc o markowych przedmiotach użytkowych czy odzieży,
po prostu zamawia się te przedmioty w Hongkongu, Szanghaju czy na Tajwanie w formie
podróbek, za jedną trzecią ceny. Nie dotyczy to może jeszcze Polski, ale produkowane w Chinach
„ruskie baby” nieomylnie wskazują, że niebawem dotknie to i nas.
Globalizacja ułatwia równocześnie rozpowszechnianie znacznie bardziej niepokojących
zjawisk zwanych kulturą śmierci lub zjawisk z jej pogranicza: bezstresowych aborcji, kultu szatana,
przemocy, terroryzmu, narkomanii, zorganizowanej przestępczości, gloryfikowania wyzwolenia
poprzez samobójstwo, sekt religijnych. Zjawisko to nie omija Polski, a wręcz nasila się.
Drugą kategorią, nie tyle może zagrożeń (choć tak pojmuje znaczna część społeczeństwa) co
obaw, jest regionalizm, przede wszystkim zaś integracja Polski z Unią Europejską. Jest to tak ważna
kwestia, że omawiam ją oddzielnie, w tym miejscu należy jednocześnie zaznaczyć, że coraz
większe nastawienie na związki z Europą Zachodnią (bo tak jest pojmowana integracja), powoduje
osłabienie tradycyjnych związków kulturowych
z Rosją, ale także z najbliższymi sąsiadami: Czechami, Słowakami, Białorusinami (choć tu ważą
względy polityczne), a także, mimo pozorów, z Litwinami i narodami bałtyckimi. Problemy te
powinna dostrzegać polityka kulturalna państwa, choćby po to, by zachować możliwość
alternatywnej oferty, równowagi kulturowej, ciągłości kulturowej.
Trzecia kategoria zagrożeń wynika z procesów transformacji i modernizacji. Mimo
niezaprzeczalnych sukcesów transformacja realizowana w oparciu o „niewidzialną rękę rynku”,
czyli w wersji czystego liberalizmu, ma tak wiele mankamentów, że większość społeczeństwa
polskiego w przeprowadzanych ankietach wypowiada się z rosnącym sentymentem za czasami
PRL-u, gdy życie, przy całym ubóstwie, nie wymagało tak wielkiej determinacji w zdobywaniu
środków finansowych, a państwo gwarantowało pewne minimum. Wiąże się to również z tym, że
modernizacja w Polsce, w kraju, który zapoczątkował cały cykl transformacji w byłym obozie
socjalistycznym, została oparta na dopływie czynników i wzorów z Zachodu, częściowo ze Stanów
Zjednoczonych, częściowo
z Europy Zachodniej. Ten pęd nie zawsze przynosił, bo i nie mógł przynieść w realiach kraju
postkomunistycznego, dobre rezultaty. Dlatego często modernizacja stawała się złą modernizacją,
ową maldéveloppement. Przestrzegał przed nią T.W. Adorno, by w pogoni za unowocześnianiem
nie przeskakiwać etapów, nie dezawuować wartości, nie dać zwieść się niejednoznacznej aksjologii
współczesnego świata
Podobne zjawisko społecznej erozji wartości w związku z modernizacją następuje także w
17
Odniesienie do T.W. Adorno, za: K. Krzysztofek, A. Ziemilski, Czynnik kulturowy... wyd. cyt., s. 175.
Polsce: demokracja jest wartością kontestowaną i niepewną, prywatyzacja najczęściej określana jest
jako złodziejska, a państwo prawa staje się synonimem wielkich przekrętów. Kulturowa aksjologia
Zachodu, której symbolem w Polsce coraz częściej stają się materializm i ateizacja, eutanazja i
śluby homoseksualne, hedonizm i egoizm, znajduje się, przynajmniej w percepcji znacznej części
społeczeństwa polskiego, w kryzysie. Na takim bagażu uprzedzeń i rozczarowań trudno jest
budować własną kulturę polityczną, trudno wierzyć w wartości, które były motorem przemian.
Kolejna kategoria zagrożeń związana jest z procesami migracyjnymi, co wiąże się,
w miarę napływu przybyszów ze wzrostem świadomości własnego statusu, z poczuciem
etniczności. Prowadzi to do różnych skutków, które w Polsce dopiero zaczynają się ujawniać, co nie
znaczy, że nie istnieją. Opisałem je w punkcie poświęconym źródłom zagrożeń.
W naszym kraju, podobnie jak w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej (szczególnie na
Węgrzech, Słowacji i w Rumunii), istotne obawy budzi ożywienie tzw. etniczności miejscowej
związanej z mniejszościami etnicznymi zamieszkującymi dany region. Ich prawa i aspiracje w
okresie komunizmu były ograniczane i tłumione, a w niektórych przypadkach odrzucano w ogóle
jakiekolwiek formalnoprawne podstawy do takich roszczeń. Po upadku komunizmu mniejszości
zaczęły wyraźnie i zdecydowanie egzekwować prawa przysługujące im z mocy konwencji
międzynarodowych i umów dwustronnych. Obok roszczeń czysto kulturalnych dotyczących
pielęgnacji języka, edukacji, reaktywowania miejsc kultu, dostępu do środków masowego przekazu
pojawiają się roszczenia o charakterze majątkowym, administracyjnym, a także politycznym.
Towarzyszą im niekiedy postawy nacjonalistyczne, konfrontacyjne, tworzące napięcia i problemy
współistnienia różnych tożsamości kulturowych. Szczególnie kłopotliwe, można powiedzieć, że
niebezpieczne dla wewnętrznej stabilizacji państwa, są otwarte roszczenia grup etniczno-
kulturowych, by uznać je za odrębny naród, jak ma to miejsce w przypadku ludności śląskiej na
obszarze Górnego Śląska w Polsce.
Niezwykle ważną grupę stanowią zagrożenia dotyczące materialnych dóbr kultury. Ochronie
tych dóbr poświęcona jest większość uregulowań prawnomiędzynarodowych
i narodowych, w tym wspomniana już konwencja haska z 1954 r. o ochronie dóbr kultury
w razie konfliktu zbrojnego. Podstawowym zagrożeniem dla dóbr kultury są wojny
i konflikty zbrojne
, jednak również w okresie pokoju nie brak zagrożeń. Polska ustawa
o ochronie dóbr kultury z 1962 r. mówi (art. 25.1) o takich zagrożeniach, jak: zniszczenia,
uszkodzenia, dewastacja, zaginięcie, a także nieuprawniona przeróbka dzieła, rekonstrukcja,
odbudowa itp. Ustawa reguluje również szereg innych sytuacji i czynności dotyczących zabytków,
w tym: konserwacji, remontów, użytkowania. Ustawodawca wyszedł z założenia, że
18
Zob. na ten temat: Wł. Białek, Ochrona dóbr kultury w czasie zagrożenia bezpieczeństwa państwa
i wojny, AON, Warszawa 1996, oraz Międzynarodowe konflikty zbrojne a ustalenia haskiej konwencji
o ochronie dóbr kultury, pod red. L. Łukaszuka, W. Śmiałka, D. Drewniackiego, AON, Warszawa 1997.
nieodpowiednie obchodzenie się z zabytkami stanowi dla nich równie poważne zagrożenie jak
działania z zamiarem ich uszkodzenia. W sposób rygorystyczny traktowana jest sprawa wywozu
dóbr kultury za granicę, co jest zrozumiałe w kraju, takim jak Polska, gdzie ogromna liczba
zabytków została w wyniku wojen zniszczona albo zrabowana i wywieziona za granicę. I dziś,
kradzieże i przemyt dzieł sztuki za granicę stanowią jedno z największych zagrożeń dziedzictwa
kulturowego. Dotyczy to zarówno dzieł sztuki znajdujących się
w muzeach państwowych, kościołach, galeriach, jak i w prywatnych kolekcjach. Niepokojący jest
brak w wielu przypadkach inwentaryzacji dzieł sztuki i dokumentacji faktograficznej, co ułatwia
kradzieże i utrudnia ich ściganie, nie mówiąc o konieczności posiadania solidnych i nowoczesnych
zabezpieczeń. Dotyczy to w szczególności obiektów sakralnych, lecz także szacownych bibliotek i
muzeów, w tym także kolekcji prywatnych. Nietrudno odgadnąć, że wiąże się to z sytuacją
ekonomiczną i nakładami na kulturę.
Wymienione kategorie zagrożeń dla bezpieczeństwa kulturowego i dóbr kultury na pewno
nie wyczerpują całego katalogu. Są raczej jedną z prób ich identyfikacji czy sygnalizowania. Próby
takie są podejmowane coraz częściej, gdyż bezpieczeństwo kulturowe staje się ważnym czynnikiem
bezpieczeństwa międzynarodowego i bezpieczeństwa narodowego państw. Badania takie podjęte
zostały również w Akademii Obrony Narodowej
. Wśród różnych scenariuszy rozwoju zagrożeń
dla bezpieczeństwa kulturowego Polski, za najbardziej prawdopodobne uznano następujące
zagrożenia:
−
pogłębiający się kryzys tożsamości narodowej;
−
spadek poczucia więzi kulturowej wśród Polaków;
−
ograniczenie suwerenności państwa;
−
internacjonalizacja zagrożeń społecznych;
−
wzrost zależności kulturowej i powielania zachodnich wzorów;
−
spadek środków na kulturę i politykę kulturalną.
Za mniej prawdopodobne uznano takie zagrożenia, jak:
−
kryzys państwa narodowego i jego przeniesienie na kulturę;
−
uniformizacja treści przekazywanych przez media;
−
wzrost ekspansji kultury masowej;
−
wzrost dezorientacji i kryzys wartości związanych z ekspansją kultury masowej;
−
przyspieszenie procesu rozkładu tradycyjnych więzi międzyludzkich.
19
Ich wyniki zawarte zostały w pracy magisterskiej kpt. M. Mastyki, Bezpieczeństwo kulturowe Polski
w warunkach globalizacji procesów społecznych, AON, Warszawa 2003.
System ochrony bezpieczeństwa kulturalnego RP
J. Czaja, Bezpieczeństwo kulturowe Rzeczypospolitej Polskiej
(...)
W Polsce pojęcie „bezpieczeństwo kulturowe” nie przeniknęło jeszcze ani do aktów
prawnych i instytucji kultury, ani do doktryn i instytucji związanych z bezpieczeństwem
narodowym. Może to budzić zaskoczenie w przypadku kraju o starej kulturze, która doznała w
przeszłości tylu strat, zniszczeń i grabieży. Na szczęście w praktyce niewiele ma to wspólnego z
rzeczywistą ochroną i bezpieczeństwem kulturowym, którego elementy, choć inaczej nazywane,
wykazują cechy systemowe, podejście celowe i holistyczne. Dlatego też, choć polska Konstytucja i
polski ustawodawca mówi jedynie o „ochronie dóbr kultury i dziedzictwa narodowego”, nie zaś o
bezpieczeństwie kulturowym, możemy uznać, że całościowo wszystkie odnośne akty prawne,
doktryny i strategia polityczna, układy sojusznicze i współpraca międzynarodowa oraz świadoma
polityka kulturalna państwa tworzą ramy systemu. Odrębną sprawą, przekraczającą zakres tego
opracowania, jest jego praktyczna efektywność i wydolność.
(...)
4.2. Instytucje ochrony dóbr kultury w Polsce
Konstytucja RP, mówiąc o szczególnej ochronie, jakiej podlega dziedzictwo kulturalne i
tożsamość narodowa, czyni państwo odpowiedzialnym za tę ochronę. W oparciu o Konstytucję, a
także ustawy i inne akty prawne należy stwierdzić, że centralne instytucje państwowe (Sejm RP,
Senat RP, Rada Ministrów, Ministerstwa) są odpowiedzialne za przygotowanie, wydanie i realizację
niezbędnych aktów normatywnych, na podstawie których możliwa jest ochrona i zabezpieczenie
dóbr kultury przed wszelkimi zagrożeniami okresu wojny i pokoju. Transformacja systemowa,
która ma miejsce w Polsce od przełomu lat
1989-1990, wpłynęła także na reorganizację zarówno instytucji państwowych zajmujących się
kulturą, jak i modyfikację aktów prawnych dotyczących ochrony dóbr kultury.
Podstawowa dla ochrony dóbr kultury ustawa z 1962 r., po nowelizacjach w 1990
i 1996 roku, stanowi, że ochronę dóbr kultury sprawują następujące organy:
−
minister kultury i sztuki (a po zmianie nazwy i nadaniu nowego statutu minister kultury
do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego); Zarządzenie nr 44 prezesa Rady
Ministrów z 29 marca 2002 r. (M.P. z 5 kwietnia 2002 r.);
−
Generalny Konserwator Zabytków działający w imieniu ministra kultury;
−
wojewoda przy pomocy wojewódzkiego konserwatora zabytków jako kierownika
jednostek organizacyjnych (wojewódzkiego oddziału Państwowej Służby Ochrony
Zabytków) wchodzącej w skład rządowej administracji ogólnej w województwie;
−
dyrektorzy (kierownicy) muzeów w stosunku do zabytków znajdujących się w muzeach;
−
dyrektorzy Ośrodka Dokumentacji Zabytków kierujący centralną ewidencją dóbr
kultury;
−
dyrektorzy (kierownicy) jednostek organizacyjnych powołanych do ochrony zabytków;
−
Biblioteka Narodowa w Warszawie i biblioteki wyznaczone przez ministra kultury w
porozumieniu z właściwymi ministrami (kierownikami urzędów centralnych)
i Polską Akademię Nauk w stosunku do zabytkowych materiałów bibliotecznych w
zakresie im zleconym.
(…)
Równoległą strukturą organizacyjną odpowiedzialną za ochronę dóbr kultury przed
szczególnymi zagrożeniami jest Obrona Cywilna Kraju. Jej główna rola polega na tym, że ochrona
dóbr kultury realizowana jest poprzez struktury organizacyjne obrony cywilnej na wszystkich
szczeblach administracji rządowej i samorządowej do jednostek administracyjnych włącznie.
Poza Ministerstwem Kultury funkcjonują wyspecjalizowane instytucje resortowe podległe
bezpośrednio ministrowi, które z jego upoważnienia prowadzą działalność administracyjną,
naukowo-badawczą, nadzorczo-kontrolną, usługowo-administracyjną
w zakresie swych statutowych uprawnień wspomagania merytoryczną opieką dóbr kultury
w całym kraju. Należą do nich:
−
Ośrodek Ochrony i Konserwacji Zabytków;
−
Ośrodek Dokumentacji Zabytków;
−
Ośrodek Ochrony Zabytkowego Krajobrazu;
−
Biblioteka Narodowa.