Praca jest działalnością celową,
nierozerwalnie związaną z egzystencją
człowieka jako gatunku biologicznego.
Posługiwanie się narzędziami -
początkowo bardzo prostymi, jak kij,
maczuga, odpowiednio ukształtowany
kamień, potem coraz bardziej złożonymi
i wyrafinowanymi maszynami i innymi
urządzeniami technicznymi - okazało się
niezwykle skuteczne w realizowaniu
zaplanowanych zadań.
Człowiek z konieczności związał się na
stałe z urządzeniami technicznymi i to
w takim stopniu, że dziś nie jest
możliwe przeżycie populacji ludzkiej na
Ziemi bez wspomagania techniką i
technologią (przez technikę rozumiemy
środki techniczne: narzędzia, maszyny,
przyrządy, aparaty i inne urządzenia
techniczne. Technologia natomiast
oznacza sposób (sposoby) wykonania,
wytwarzania, osiągania celu).
Uzależnienie człowieka od techniki
przynosi rezultaty nie tylko pożądane.
Na negatywne skutki zwracano uwagę
już od dawna, lecz początkowo były to
spostrzeżenia incydentalne i dotyczyły
pojedynczych, wyizolowanych zjawisk,
np. zanieczyszczeń powietrza i hałasu.
Trudy związane z wykonywaniem pracy
fizycznej przez wiele wieków nie były
przedmiotem uwagi, gdyż w czasach
starożytnych pracę fizyczną wykonywali
głównie niewolnicy, traktowani
całkowicie przedmiotowo.
W XIII wieku władca pewnego
niemieckiego księstwa zakazał
moczenia lnu i konopi w pobliżu osiedli
ze względu na przykre odory, a król
Edward I zakazał stosowania węgla jako
opału z uwagi na nadmierne zadymienie
Londynu. Pierwsze urządzenia
odpylające opracowano dopiero w XVIII
wieku, lecz znalazły one zastosowanie
po 150 latach.
Hałas to nie jest wynalazek XIX i XX
wieku. Już Dante (1265-1321) w Boskiej
komedii pisał, że dźwięki są wynalazkiem
diabła. Przypadki utraty słuchu przez
rzemieślników pracujących przy obróbce
kamienia, brązu i żelaza odnotowano już
2000 lat temu w Cesarstwie Rzymskim. W
100 r. p.n.e. w Rzymie ustanowiono prawo
budowlane zabraniające lokalizowania
hałaśliwych zakładów rzemieślniczych w
pobliżu domów zamieszkiwanych przez
uczonych, a w 45 r. p.n.e. ograniczono
ruch wozów po brukowanych ulicach, aby
zmniejszyć hałas.
Jest bezspornym faktem, że - jak dotąd -
wraz z rozwojem techniki rosła liczba
osób narażonych na nadmierny hałas.
Obecnie na świecie w nadmiernym
hałasie żyją setki milionów ludzi - i to
głównie w krajach o rozwiniętej
technice i gospodarce. Jest to
najpowszechniejsze zagrożenie spośród
wszystkich zjawisk fizycznych, na jakie
są narażeni ludzie w końcu XX wieku.
Niestety, nie jest to zagrożenie jedyne,
które zawdzięczamy współczesnej
technice.
Z tej konstatacji wynika potrzeba
prowadzenia badań naukowych
mających na celu poznanie wpływu
techniki na człowieka i określenie zasad
tworzenia techniki "przyjaznej" dla ludzi
i ich środowiska.
Mało znanym orędownikiem humanizowania
pracy był polski jezuita, ksiądz Stanisław
Solski. W 1690 r. (czasy króla Jana III
Sobieskiego !) w Krakowie wydał on drukiem
imponujące dzieło z dziedziny inżynierii,
budownictwa i architektury, pt.: Architekt
polski, to jest nauka ulżenia wszelkich
ciężarów, używania potrzebnych machin...
Stanisławowi Solskiemu przyświecały dwa cele.
Pierwszy, można rzec: dydaktyczno-oświatowy
polegał na tym, że dzieło to wbrew ówczesnym
zwyczajom zostało napisane w języku polskim,
z tłumaczeniem obcojęzycznych terminów
technicznych, aby rzemieślnicy polscy mogli z
niego czerpać wiedzę na poziomie światowym.
Drugi cel wyjawia
następujący fragment
"Robotni ludzie dźwigają jako bydlęta,
czegom się z słusznym politowaniem
często napatrzył, zwłaszcza przy
dozorcach niebacznych, którzy ludzi
słabszych i chorych zwykli naglić do
dźwigania ciężarów srogich, nie
dołożywszy słuszney liczby
dźwigających, albo nie podawszy
sposobu, jako by ciężaru mogli zelżyć"
Nazwa stosunkowo młodej dyscypliny
naukowej, jaką jest ergonomia,
etymologicznie wywodzi się z dwóch
greckich słów: ergon praca oraz nomos
prawo, zasada. Potrzebę rozwijania tej
nowej dyscypliny oraz jej nazwę
zaproponował po raz pierwszy w świecie
- polski przyrodnik, prof. Wojciech
Bogumił Jastrzębowski, drukując w 1857
r. w czterech kolejnych numerach (od nr
29 do nr 32) poznańskiego czasopisma
Przyroda i Przemysł obszerną pracę pt.:
Rys Ergonomji czyli Nauki o Pracy,
opartej na prawdach poczerpniętych z
Nauki Przyrody. Znajdziemy tam
następującą definicję
Definicja ergonomii według
Wojciecha B. Jastrzębowskiego z
1857 roku
"Nazwiskiem Ergonomji, wziętem od
wyrazu greckiego ergon (ergon) praca i
nomos (nomoz) prawo, zasada,
oznaczamy Naukę o Pracy, czyli o
używaniu nadanych człowiekowi od
Stwórcy sił i zdolności".
Wojciech Bogumił
Jastrzębowski urodził
się w 1799 r. w
Gierwatach k. Mławy, a
zmarł w 1882 r. w
Warszawie, nie
doczekawszy się uznania
ani za swą prekursorską
pracę o ergonomii, ani
za inne, także istotne,
dokonania w dziedzinie
botaniki, chemii,
mineralogii i
prakseologii. Postulując
potrzebę stworzenia
nowej dyscypliny
naukowej - ergonomii,
pomysłodawca i twórca
jej nazwy wyprzedził
swoją epokę i wskutek
tego został zapomniany
na okres ok. 100 lat.
Problemy wynikające z "niedopasowania"
techniki do człowieka pojawiły się w
sposób wyraźny dopiero na początku XX
wieku, w okresie intensywnego
uprzemysławiania niektórych dziedzin
wytwórczości (głównie: włókiennictwa,
hutnictwa, górnictwa, budowy maszyn).
Idea maksymalizacji zysku doprowadziła
do traktowania człowieka jako "dodatku
do maszyny", a przy tym - mało
sprawnego, zawodnego, wymagającego
nadzoru i przymusu.
Zasady organizacji pracy wprowadzane w
amerykańskim przemyśle przez Fredericka
Taylora stwarzały dla osób tam pracujących
nieludzkie warunki przez całkowite
podporządkowanie człowieka systemom
maszynowym. Wady "tayloryzmu" próbowali
łagodzić Frank Gilbreth i jego żona Lillian,
którzy zainicjowali systematyczne badania
sposobów pracy ludzkiej i wykonywania ruchów
roboczych. Wyniki ich badań pozwoliły na
opracowanie "zasad ekonomiki ruchów" i
zapoczątkowały głębokie zmiany w
wartościowaniu ludzkiej pracy
W okresie II wojny światowej nasycenie
techniką każdego przejawu ludzkiej
działalności, a szczególnie pracy, oraz
konieczność intensyfikacji produkcji na
potrzeby wojenne spowodowały, że
liczne przypadki niedostosowania
urządzeń technicznych do możliwości
człowieka-operatora miały przebieg
drastyczny, powodując wiele szkód,
urazów i śmierci. Prowadzenie
systematycznych, naukowych badań
nad pracą ludzką wspomaganą przez
technikę stało się koniecznością.
W 1949 r. w Wielkiej Brytanii powstało
pierwsze w świecie Towarzystwo Badań
Ergonomicznych (Ergonomic Research Society,
ERS). W 1957 r., w 100 lat po opublikowaniu
pracy W. Jastrzębowskiego, w USA powołano
Towarzystwo Czynnika Ludzkiego (Human
Factors Society, HFS). W następnych latach w
wielu państwach powstały lokalne towarzystwa
zajmujące się badaniami ergonomicznymi, a w
1959 r. w Oxfordzie odbyła się pierwsza
międzynarodowa konferencja, na której
powołano Międzynarodowe Stowarzyszenie
Ergonomiczne (International Ergonomics
Association, IEA). W 1977 r. zawiązano Polskie
Towarzystwo Ergonomiczne, PTErg, które jest
członkiem IEA.
W 2003 roku powstała Federacja
Towarzystw Ergonomicznych Europy
(FEES). Misją Federacji jest
zwiększenie zainteresowania ergonomią
w Europie. Polskie Towarzystwo
Ergonomiczne jest członkiem FEES.
Jest to specjalista, którego kompetencje
zawodowe zostały potwierdzone przez
jednostkę certyfikującą.
W Europie jest nią Centrum Rejestracji
Ergonomistów Europejskich (CREE),
która od 1995 roku nadaje tytuł
European Ergonomist (Eur Erg).
Członkami CREE są krajowe
towarzystwa i stowarzyszenia
ergonimiczne.
Ergonomia narodziła się z praktycznych
potrzeb wynikających ze współdziałania
człowieka z maszyną i elementami
materialnego środowiska pracy.
Potrzebę jej uzasadniają konflikty
rodzące się pomiędzy człowiekiem a
jego materialnymi „partnerami” w
pracy, przy czym konflikty te wynikają
ze wzajemnego niedostosowania
maszyny i urządzeń materialnych do
człowieka i odwrotnie.