Prawa marketingu
Marlena Rozynek
Dlaczego stosujemy
prawa marketingu?
Kiedy dzisiaj firma popełnia błąd,
konkurenci szybko odbierają jej klientów.
Aby ich odzyskać, musi poczekać, żeby
ktoś inny popełnił błąd, a następnie
wymyślić, w jaki sposób wykorzystać
sytuację.
Jak unikać błędów?
– Kierując się
prawami marketingu!
Autorzy praw
marketingowych
Al Ries
Jack Trout
Autorzy prowadzący badania rynku od 25 lat.
Stworzyli strategiczne modele procesu
marketingowego, m.in. Fizyczny model umysłu
ludzkiego, który ułatwił popularyzację pojęcia
„pozycjonowanie”. Twórcy militarnego modelu
rynku (firmy i marki stosują obronne, zaczepne,
oskrzydlające i partyzanckie sposoby prowadzenia
walki rynkowej).
Prawo pierwszeństwa
Lepiej być pierwszym
niż lepszym!
Prawo pierwszeństwa
Lepiej być pierwszym niż lepszym
podstawową sprawą w marketingu jest stworzenie
kategorii,
w której jest się pierwszym
łatwiej doprowadzić do tego, by konsumenci najpierw
pomyśleli o nas, niż przekonać ich, że nasz produkt jest
lepszy, od tego, o którym pomyśleli na początku
prawo pierwszeństwa odnosi się do dowolnego
produktu, dowolnej marki, dowolnej kategorii
jednym z powodów utrzymywania przodującej pozycji
przez pierwszą markę, jest to, że jej nazwa często staje
się nazwą wyrobu.
Prawo kategorii
Jeżeli nie możesz być pierwszy
w danej kategorii, to ustanów
nową kategorię, w której będziesz
pierwszy.
Prawo kategorii
nie trzeba tracić nadziei, jeżeli nie należy się do
kategorii, która w pierwszej kolejności przychodzi
na myśl potencjalnemu klientowi. Należy
wyszukać nową kategorię, w której będzie się
pierwszym.
można być pierwszym na wiele różnych sposobów.
kiedy wprowadza się na rynek nowy wyrób, nie
należy pytać: pod jakim względem jest on lepszy
od konkurencji, lecz pod jakim względem jest
pierwszy (w jakiej kategorii).
każdego interesuję nowość, ale niewielu interesuje
się tym, co jest lepsze.
jeżeli jesteśmy pierwsi w jakiejś kategorii, to
promujmy kategorię.
Prawo pierwszeństwa myśli
Lepiej być pierwszym
w czyjejś świadomości
niż pierwszym na rynku.
Prawo pierwszeństwa
myśli
Prawo pierwszeństwa myśli wynika z prawa
percepcji. Jeżeli marketing jest walką na
percepcje, a nie na wyroby, to myśl jest
ważniejsza od rynku.
Rewolucyjny pomysł musi trafić do świadomości
klienta
Do świadomości trzeba się wdzierać a nie
wślizgiwać, ponieważ ludzie nie lubią zmieniać
zdania. Kiedy już w jakiś sposób nas
postrzegają, to jest to raczej ostateczne.
Walka o świadomość nie zawsze jest zależna od
dużych wydatków. Kiedy ma się otwarty umysł,
można wiele zrobić, dysponując nawet niewielką
kwotą.
Prawo percepcji
Marketing nie jest walka na
wyroby.
Jest walką na percepcję.
Prawo percepcji
Złudzeniem jest przeświadczenie, że w
długim okresie wygrywa najlepszy produkt.
„Prawda nie jest niczym więcej ani niczym
mniej niż percepcją określonego eksperta.
Ekspert jest kimś, kto przez kogoś innego
jest postrzegany jako ekspert.”
Dodatkowym problemem fakt, że klienci
często podejmują decyzje o zakupach na
podstawie percepcji z drugiej ręki. Odbywa
się to według zasady: „Każdy wie, że …”
Prawo koncentracji
Najważniejszą sprawą w
marketingu
jest zawładnięcie jakimś wyrazem
w świadomości
potencjalnych klientów.
Prawo koncentracji
Firma może osiągnąć niewiarygodne powodzenie,
jeżeli potrafi zawładnąć jakimś wyrazem w
świadomości potencjalnych klientów. Najlepsze
wyrazy proste zaczerpnięte wprost z potocznego
słownika.
prawo koncentracji = „wypalenie” w umyśle hasła,
ograniczającego się do jednego wyrazu lub pojęcia.
W pewnym stopniu prawo pierwszeństwa
umożliwia pierwszej marce czy firmie zawładnięcie
wyrazem w świadomości potencjalnego klienta.
Słowo należące do czołowej firmy jest tak proste,
że staje się niemal „niewidoczne”.
Prawo koncentracji
Jeżeli nie zajmuje się pierwszego miejsca, to wyraz
musi dotyczyć bardzo wąskiego zagadnienia. Jeszcze
ważniejsze jest, żeby wyraz był w danej kategorii do
naszej wyłącznej dyspozycji.
Najskuteczniejsze są wyrazy najprostsze i wskazujące
na korzyści wynikające ze stosowania danego wyrobu.
Niezależnie od tego, jak skomplikowany jest ten
wyrób i jak skomplikowane są potrzeby rynku, zawsze
lepiej skoncentrować się na jednym wyrazie lub na
jednej korzyści, niż na dwóch, trzech…
„efekt aureoli”
– jeśli zdecydowanie podkreśli się
jedną korzyść, to potencjalny klient prawdopodobnie
przypisze nam inne.
Prawo koncentracji
Istota marketingu jest zawężanie pola działania.
Nabiera się siły, gdy ogranicza się zakres swoich
operacji. Nie można być symbolem jednej rzeczy,
jeżeli goni się za wszystkimi
Nie można ograniczać prawa koncentracji do
jakości czy jakiejkolwiek innej koncepcji, która nie
znajduje swego przeciwstawienia.
Kiedy już ma się swój wyraz, trzeba włożyć wiele
wysiłku w jego ochronę na rynku.
Prawo koncentracji dotyczy wszystkiego, co się
sprzedaje lub do czego się zniechęca – kampanie
społeczne.
Prawo wyłączności
Jeden wyraz
nie może w świadomości
potencjalnego klienta kojarzyć
się z dwoma firmami.
Prawo wyłączności
Jeżeli w świadomości potencjalnego
klienta jakiś wyraz lub pojęcie kojarzą się
z konkurentem, to próby przejęcia tego
wyrazu na własność skazane są na
niepowodzenie.
Nie da zmienić się poglądów klienta, kiedy
się już na coś zdecydował. Często nawet
umacnia się pozycję konkurenta, nadając
większe znaczenie jego koncepcji.
Prawo drabiny
Stosowana strategia
zależy od szczebla,
który się zajmuje na drabinie.
Prawo drabiny
Jeżeli nie udało się zająć pierwszego miejsca w
świadomości potencjalnych klientów – stosujemy
strategie dla marek zajmujących pozycje nr 2 i 3.
W świadomości klienta istnieje hierarchia, którą
kieruje się on przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
Każda kategoria wyrobów ma swoją drabinę.
Strategia marketingowa powinna zależeć od tego,
kiedy się zdobyło umysły i jaki w konsekwencji
zajmuje się szczebel na drabinie.
Potencjalni klienci posługują się swoimi drabinami
przy podejmowaniu decyzji, które informacje należy
przyjąć, a które odrzucić. Ogólnie biorąc umysł
przyjmuje tylko takie nowe dane, które są zgodne z
jego drabiną wyborów w danej kategorii.
Prawo drabiny
Istnieje związek między udziałem w rynku a pozycją na
drabinie w umyśle potencjalnego klienta. Zazwyczaj ma
się dwukrotnie większy udział niż marka o szczebel
niższa i połowę udziału marki znajdującej się o szczebel
wyżej.
Często mówimy o trzech przodujących markach w
danej kategorii. Marka nr 1 nieuchronnie dominuje nad
marką nr 2, a marka nr 2 nieuchronnie przytłacza
markę nr 3.
Drabina jest prostą zasadą. Zanim przystąpimy do
jakiegokolwiek planu marketingowego, zadajmy sobie
pytania: Jaki zajmujemy szczebel na drabinie w
świadomości potencjalnego klienta? Najwyższy? Drugi?
A może w ogóle nas nie ma na tej drabinie? Następnie
musimy się upewnić, czy nasz plan uwzględnia realia
naszego szczebla na drabinie.
Prawo dwóch
W długim okresie
na każdym rynku
ścigają się tylko
dwa konie.
Prawo dwóch
Początkowo nowa kategoria tworzy drabinę o
wielu szczeblach. Z czasem pozostają tylko dwa.
Walka o rynek toczy się ostatecznie między
dwoma głównymi uczestnikami – zazwyczaj
starą, wiarygodną marką i parweniuszem.
Jeżeli zajmuje się słabe trzecie miejsce, nie
osiągnie się wiele przez zaatakowanie dwóch
przywódców. Trzeba wyszukać opłacalną niszę.
Świadomość wyścigu dwóch koni w dłuższym
okresie, może pomóc w opracowaniu strategii na
krótszy czas. Często zdarza się, ze nie ma
wyraźnego nr 2. To, co będzie dalej, zależy od
umiejętności pretendentów.
Prawo dwóch
Pozycja 3 i 4 są atrakcyjne na
rozwojowym rynku, na którym mamy
do czynienia z nowymi, stosunkowo
mało wymagającymi klientami.
Nie zawsze wiedzą oni, które marki
przodują więc wybierają takie, które
wyglądają atrakcyjnie.
W miarę upływu czasu klienci się uczą.
Pragną przodującej marki, wychodząc
z założenia, że przodująca marka musi
być lepsza.
Prawo przeciwieństwa
Jeżeli zmierzamy
do drugiego miejsca,
to naszą strategię wyznacza
ten,
kto zajmuje pierwsze.
Prawo przeciwieństwa
Jeżeli chcemy się umocnić na drugim miejscu,
to przeanalizujmy sytuację firmy znajdującej
się przed nami. Na czym polega jej siła? W
jaki sposób przekształcić tę siłę w słabość?
Nie starajmy się jednak być od niej lepsi,
starajmy się być inni.
Ustawienie się w opozycji do przywódcy
odbiera klientów wszystkim pozostałym
konkurentom (oczywiście poza przywódcą).
Należy przedstawić siebie jako wybór
alternatywny wobec przywódcy.
Prawo podziału
Jedna kategoria
z czasem ulega podziałowi,
przekształcając się
w dwie lub więcej.
Prawo podziału
Kategorie produktów mnożą się przez
podział w miarę upływu czasu.
Przywódca może utrzymać swoją
dominację, stosując inna markę do
każdej pojawiającej się kategorii
Błędem jest próba przeniesienia znanej
marki w danej kategorii do innej
Ważny jest wybór odpowiedniego
momentu na wprowadzenie nowej
kategorii.
Prawo perspektywy
Marketing
przynosi wyniki
dopiero w dłuższym czasie.
Prawo perspektywy
W przypadku wielu działań marketingowych skutki
długookresowe stanowią dokładne przeciwieństwo
skutków krótkookresowych, np. wyprzedaż, czy
wszelkie formy premiowania skłaniające klientów
do kupowania jedynie wtedy, kiedy natrafią na
okazję.
Podobna sytuacja w przypadku nierozsądnego
rozszerzania asortymentu, która przynosi zyski
w krótkim okresie, lecz w dłuższym okresie straty
w produktach, które zapoczątkowały stworzenie
asortymentu.
Prawo rozszerzania
asortymentu
Istnieje nieodparte dążenie
do coraz szerszego
stosowania marki.
Prawo rozszerzania
asortymentu
W wąskim znaczeniu rozszerzanie asortymentu
polega na przeniesieniu nazwy cieszącego się
powodzeniem produktu na inny produkt, który
zamierza się wprowadzić na rynek.
W długim okresie i przy poważnej konkurencji,
rozszerzenie asortymentu prawie nigdy nie jest
skuteczne.
Niezmiennie palmę pierwszeństwa w dowolnej
kategorii dzierży firma, która otrzymuje wiodąca
markę i która nie rozszerzyła asortymentu.
Więcej to mniej
– im firma więcej wytwarza wyrobów,
więcej obsługuje rynków, tym mniej zarabia.
Mniej to więcej
– skoncentrowane działania wokół
zajęcia trwałej pozycji w umyśle potencjalnego
nabywcy.
Prawo rezygnacji
Trzeba coś poświęcić,
żeby coś zdobyć
Prawo rezygnacji
Odwrotność prawa rozszerzania
asortymentu.
Aby odnieść sukces rynkowy trzeba coś
poświęcić.
Zrezygnować można z trzech rzeczy:
asortymentu, upatrzonego rynku i
ciągłej zmiany.
Prawo właściwości
Każdej właściwości
odpowiada przeciwna,
skuteczna właściwość.
Prawo właściwości
Związane z prawem wyłączności – nie można
przywłaszczyć wyrazu albo pozycji należących do
konkurenta. Trzeba wyszukać własny wyraz – inną
właściwość.
Marketing to walka na pomysły – musimy mieć
własny pomysł lub właściwość, na których trzeba
koncentrować wysiłki. Jeżeli tego zabraknie,
powinniśmy wyznaczyć niską cenę.
Nie wszystkie właściwości są sobie równie. Trzeba
starać się przejąć na własność najważniejszą
właściwość.
Prawo szczerości
Potencjalny klient
uznaje za zaletę
otwarte przyznanie się do winy.
Prawo szczerości
Jednym z najskuteczniejszych sposobów dotarcia do
umysłu potencjalnego klienta jest najpierw przyznanie
się do winy, a następnie przekształcenie tego w zaletę.
Marketing to poszukiwanie tego, co oczywiste. Skoro
nie można doprowadzić do zmiany postawy klientów,
powinno się dążyć w marketingu do wykorzystania
myśli i koncepcji już tkwiących w ich umysłach.
Z prawa szczerości należy korzystać ostrożnie i z dużą
wprawą:
1. „Wada” musi być powszechnie uznawana za wadę.
2. Pozytywna cecha musi być szybko wskazana.
Celem szczerości nie jest przepraszanie, ale wskazanie
korzyści, która przekona klienta.
Dziękuję za uwagę!