Bardzo dużą rolę w dziejach polszczyzny
doby średniopolskiej odegrał rozwój
oświaty. W szkolnictwie
XVI w. można było wyróżnić wyższy stopień
akademicki i zróżnicowany stopień
ogólnokształcący. Szkoły o charakterze
uniwersyteckim: Akademia Krakowska,
jezuicki uniwersytet w Wilnie (1579),
Akademia zamojska (1595).
Akademia Krakowska nie dopuszczała do
siebie protestantyzmu, w nauczaniu
podtrzymywała średniowieczny system,
dbała o łacinę, później o grekę i
hebrajski ale nie o język polski.
Akademia załamała się w latach 40 XVI w.
Akademia wileńska i zamojska miały
poziom szkoły średniej.
Charakter podstawowy i powszechny miała
szkoła parafialna (służyła potrzebom
Kościoła). W małych
miastach i na wsiach uczono się w niej
katechizmu, czytania, pisania po łacinie,
śpiewu kościelnego.
W większych miastach szkoła ta realizowała
tzw. trivium czyli gramatykę,
retorykę i dialektykę.
Na początku XVI w. było takich szkół 700.
Poziom szkół parafialnych często był
opłakany toteż postępowa szlachta
wysuwała żądania uniezależnienia
szkolnictwa od Kościoła. Szkoły
te na zadowalającym poziomie były tylko
w zamożniejszych miastach : w Krakowie,
Poznaniu , Lwowie, Lublinie , Warszawie,
Włocławku.
Wysoki poziom osiągało szkolnictwo
różnowiercze. Powstawały liczne szkoły
kalwińskie, luterskie, ariańskie, braci czeskich.
Były to szkoły typu gimnazjalnego, starannie
organizowane w oparciu o nowe metody
wychowawcze i dydaktyczne, dobrze
wyposażone, prowadzone przez bardzo dobrych
pedagogów, przy udziale doświadczonych
nauczycieli. Istniały krótko np. 1626- 1656
gimnazjum protestanckie w Lesznie
pod kierownictwem Jana Amosa Komenskiego.
Od średniowiecza podstawą i celem
wykształcenia językowego była łacina pozwalała
na lekturę autorów starożytnych, otwierała
drogę na wyższe studia, prowadziła do urzędów
duchownych i świeckich.
Natomiast nauczanie języka obcego w fazie
początkowej nie mogło obejść się bez udziału
mowy ojczystej.
W XV w. ukazał się traktat
Parkoszowica o ortografii. Do
tego samego dążył Stanisław
Zaborowski, potępiał on metodę
uczenia się na pamięć reguł oraz
wzorów łacińskich
i zażądał od nauczycieli znajomości
systemu gramatycznego języka
polskiego.
Zaczęły ukazywać się łacińskie gramatyki,
rozmówki, słowniczki, w których
polszczyzna spełnia zadania usługowe:
-Krzysztofa Hegendorfa,
-Jakuba Henrichmanna,
-Jana Murmeliusa.
Podręcznik Mateusza i Wincentego z Kęt
był dobrym przykładem dydaktycznego
wyzyskania polszczyzny przy nauce łaciny.
Należne miejsce językowi ojczystemu
chciał zapewnić Jan Mączyński, o czym
pisze w dedykacji słownika królowi
Zygmuntowi Augustowi.
W krakowskiej szkole parafialnej przy kościele
Mariackim wprowadzono naukę ortografii i pisania
listów po polsku i apelowano o to do wszystkich
nauczycieli. Także w kalwińskiej szkole pińczowskiej
Francuz Piotr -Stojeński zwalczał wyłączność łaciny
i domagał się pełniejszego wyzyskania
polszczyzny. W najniższej klasie uczyło się
po polsku katechizmu, później tłumaczyło się na
polski łacińskie czytanki i komedie
Terencjusza i na odwrót przekładało się na łacinę
polskie teksty, listy i opowieści.
Statorius opracował polską gramatykę ,
uczestniczył przy tłumaczeniu Biblii
radziwiłłowskiej.
Jezuici sprowadzeni do Polski przez
kardynała Hozjusza w 1564r. pokryli w 2.poł.
XVI w. cały kraj gęstą siecią szkół ( w 1700r.
było51 kolegiów). Domagali się używania
języka narodowego, gdyż dotychczas było
zabronione mówienie w sprawach szkolnych
językiem ojczystym pod groźbą kary.
Wytworzyło się powszechne przekonanie, że
łacina jest drugim, doskonalszym językiem
narodowym.
Szkoły jezuickie były dobrze
zorganizowane, chciały wykształcić
elitarną grupę społeczną przywiązaną
do zakonu, oddaną Kościołowi,
znającą łacinę, były dźwignią reakcji
katolickiej. Po pozbyciu się
przeciwników w
różnowierstwie zakończyły
działalność w 1773r.
Magnateria kształciła swoich synów przy
pomocy cudzoziemskich guwernerów, a na
studia wysyłała za granicę. Na dworach
panowała francuszczyzna. Dziewczęta
kształciły się w żeńskich szkołach
klasztornych wizytek i sakramentek. Na
początku XVIII w. upadła oświata (wojny
zniszczyły szkoły), szerzył się
analfabetyzm.
W toruńskim gimnazjum panowała łacina,
a niemiecki jako pomocniczy. W Gdańsku
Niemcy chcieli się uczyć polskiego. W gdańskim
Gimnazjum Akademickim wprowadzono naukę
polskiego w 1589 r. Przez cały XVII w. powstają
szkoły prywatne w których uczy się polskiego.
Na Śląsku i we Wrocławiu polszczyzna była
potrzebna w codziennym obcowaniu ze służbą,
z okolicznym chłopstwem, w handlu.
We Wrocławiu 2 szkoły: przy
kościele św. Krzysztofa i
Miejska Szkoła Polska.
Powstają polskie podręczniki i słowniki. Masy
ludowe odegrały istotną rolę zachowując
nieskazitelność etniczno-językową. W
Pszczynie od 1700 rada miejska dbała aby w
szkole uczono języka polskiego i niemieckiego,
a proboszcz zalecił nauki pieśni po polsku, aby
potem je wraz z ludem w kościele
odśpiewywać po polsku. Od
połowy XVIII w. położenie języka polskiego
pogarsza się, nauka popada w zaniedbanie,
słabość państwa odbija się na powadze języka.
1. Dąbrowska Anna, Język polski, wyd. Dolnośląskie, Wrocław
2004, ISBN 837384063X.
2. Klemensiewicz Zenon, Historia języka polskiego, wyd. PWN,
Warszawa 1985, ISBN 8301064439, s.237-251.
3. Walczak Bogdan, Zarys dziejów języka polskiego, wyd.
Uniwersytetu wrocławskiego, Wrocław 1999, ISBN
8322918674, s.126-130.
4.http//:o.spoti.pl/Documents/7c/18/e8/9c/0c/.../DOBA_ŚREDNI
OPOLSKA.pdf