Nowe media jako narzędzie w rękach terrorystów i kontr terrorystów
Dostęp do szybkiej informacji stał się gwarancją sukcesu ekonomicznego, społecznego czy też politycznego. Rola komunikacji i środków masowego przekazu jest coraz większa- staje się kluczowym aspektem dla powodzenia wszelkich działań terrorystycznych.
Szybki rozwój technologii i postęp techniczny coraz mocniej oddziałuje na globalną rzeczywistość. Dzięki łączom satelitarnym i internetowi mamy dostęp do informacji często w czasie rzeczywistym. Duża konkurencja w strefie nadawców medialnych i ciągła pogoń za najnowszą i najświeższą informacją sprawia, że często kosztem szybkości, informacja którą dostajemy jest zniekształcona lub wybrakowana, co znacząco nadszarpuje wiarygodność mediów.
Szybkość przekazu medialnego jest jednak ważna, ponieważ sprawia, że media (zwłaszcza internet i telewizja) mogą być w centrum każdego ważnego wydarzenia i rozesłać przekaz na cały świat niemal bez cienia zwłoki.
Internet jest wyjątkowo przydatnym narzędziem w rękach terrorystów. Nie dość, że szybki, to jeszcze dostępny wszędzie i prawie bez żadnych ograniczeń. W internecie wypowiadać mogą się wszyscy. Nawet kontrowersyjne poglądy, które ludzie głoszą na przeróżnych forach internetowych rzadko kiedy są brane na poważnie przez władze wyższe.
Ponadto, internet stwarza też możliwość skupiania wokół siebie społeczności ludzi, którzy mają podobne poglądy, korzystają z tego terroryści i kontr-terroryści, którzy szerzą poglądy braku tolerancji dla zamachowców.
Do tego wychodzą przypadki, gdzie facebook i ludzka głupota doprowadziły do katastrofy, tak jak ten z 2007 roku, gdy pewien żołnierz sfotografował cztery śmigłowce Apache AH-64 dostarczone do jednej z baz w Iraku, a następnie pochwalił się tym faktem, zdjęcia zamieszczając na Facebooku. Nikt nie przypuszczał, że w ten sposób doprowadzi do zniszczenia cennego sprzętu. Okazało się bowiem, że zdjęcia posłużyły terrorystom do dokonania precyzyjnego ostrzału moździerzowego, w wyniku którego maszyny zostały doszczętnie zniszczone. I w ten sposób amerykańska armia straciła sprzęt wart ponad 80 milionów dolarów.