Znam chłopca, który ma na imię Czesław. Do sakramentu bierzmowania przystąpił już w klasie siódmej. Po szkole podstawowej zdał egzamin do technikum samochodowego, zawsze interesował się mechaniką, podobnie jak wielu tu obecnych chłopców. Czesiek zamieszkał w internacie. Nigdy nie wstydził się tego, że jest wierzący, że chodzi do kościoła. W jego sypialni mieszkało czterech kolegów. Z początku on sam modlił się przy łóżku przed spaniem. Po miesiącu już wszyscy chłopcy odmawiali wieczorny pacierz. W stołówce szkolnej Czesiek zawsze przeżegnał się przed posiłkiem. Niektórzy chłopcy zaczęli go naśladować, inni natomiast żartowali sobie z niego. On jednak dalej tak czynił. Czesiek miał tylko jedną odpowiedź: zawsze będę wyznawał swoją wiarę. Kto dał temu uczniowi takiego ducha mocy? Oczywiście, że Duch Święty.
O. Korneliusz Jackiewicz O. Cist. - ZESŁANIE, KTÓRE CIĄGLE TRWA BIBLIOTEKA KAZNODZIEJSKA 3-4(138) 1997