Stanisław Trembecki ,,BAJKI”
( Są to bajki narracyjne.)
Lew i mucha.
Lew wyganiał muchę, wyzywając ją od śmierdziuch w kale urodzonych. Much wydała mu wojnę , twierdząc, że ona, choć mała , to potrafi nawet żubrowi dokazać. Zaczyna więc gryźć i atakować lwa. Ten się rzuca, wije, drapie. Lew tak się zmęczył, że aż się przewrócił. Mucha okryła się sławą i zaślepiona zwycięstwem wpadła w sieci pająka . Morał: Czasem nieprzyjaciel, co się słabym zdaje,/ Może nam wiele dokuczyć,/Że komu się zdarzyło ocean przepłynąć,/Może na Dunaju zginąć, tzn. nie wolno nie doceniać przeciwnika.
Koń i wilk.
Konie pasły się na polu. Wilk upatrzył sobie zjeść konia. Postanowił go jakoś podejść. Zbliżył się poważnie , udawał, że jest uczniem Hipokryta (medyka) i chce wyświadczyć przysługę koniowi. Koń miał wrzód na kopycie, a wilk obiecał mu pomóc. Ogląda kopyto i chce ugryźć konia w brzuch, ten jednak domyślił się o co chodzi wilkowi i sam go bardzo boleśnie kopnął. Wilk wypowiada morał: Chciałem się bawić zielnikiem,/ Z natury będąc rzeźnikiem,
Niechby każdy pilnował swego rzemiosła, tzn. przestroga przed chytrością, dwulicowością.
Myszka, kot i kogut.
Narrator mówi, że o mały włos nie zginęła mała myszka, a ocalił ją przypadek. Myszka opowiada jak opuściła swoją norkę i spotkała 2 zwierzątka: jedno wyglądało na łagodne , uniżone, drugie było butne, nastroszone, wrzaskliwe, z grzebieniem- to zwierzę wystraszyło myszkę i uciekła do jamy. Gdyby nie to zwierzę, to myszka poznałaby tamto , które było takie miłe, łagodne .Myszka chciała je poiskać, ale to wrzaskliwe stworzenie jej nie pozwoliło i ją przegoniło. Mama myszki mówi jej ,że to miłe zwierzę to kot , ich największy wróg, a to drugie to kogut, które kiedyś może same zjedzą. Mama przestrzega dziecko przed skromnisiem. Morał: Nie sądź nikogo po minie,/ Bo się w sądzeniu poszkapisz.
THE END
1