Chłopi" Władysława Stanisława Reymonta
Awans społeczny i kulturalny autora "Chłopów" był niesłychany. Syn wiejskiego organisty urodzony we wsi Kobiele Wielkie, po 57 latach burzliwego życia został w 1924 roku laureatem literackiej Nagrody Nobla. Był wyjątkiem w epoce, którą zdominowała liryka, odwrócenie się od świata zewnętrznego i poszukiwanie tematów w tajemnicach ludzkiej psychiki. Reymont natomiast był twórcą dążącym do wiernego odtworzenia rzeczywistości poznawanej za pomocą zmysłów. Bohaterów swoich utworów budował w oparciu o własne doświadczenia, przeżycia i obserwacje.
Praca nad dziełem rozpoczęła się dość prozaicznie, Reymont podpisał w 1897 r. umowę z redakcją "Tygodnika Ilustrowanego, zobowiązując się napisać tetralogię zat. "Chłopi". Jednak kłopoty zdrowotne, a później wypadek kolejowy (lipiec 1900 r.) spowodowały, że pisanie powieści rozciągnęło się na lat dziesięć.
"Chłopi" jako epopeja
Na epickość powieści, którą liczni krytycy porównywali z "Panem Tadeuszem" czy "Iliadą", składa się:
koncepcja czasu (wiecznego, powtarzalnego, płynącego powoli ale nieuchronnie);
bohater zbiorowy (gromada wiejska, na której tle przedstawieni są bohaterowie indywidualni);
fabuła epizodyczna (wiele zdarzeń nie tworzy akcji, lecz służy budowaniu tła społecznego i obyczajowego);
eksponowanie przyrody jako bohatera równorzędnego człowiekowi;
szczegółowy opis przedmiotów, sytuacji, wyglądu, obyczajów, tradycji;
połączenie dwu stylów opowiadania: — patetycznego (scena śmierci Boryny), — realistycznego (służącego opisowi codzienności chłopów)
Tym, co różni "Chłopów" od klasycznego eposu, jest przede wszystkim koncepcja narratora, u Reymonta utożsamianego z bohaterami.
Dzieje Macieja Boryny (postać wiodąca w tomie I).
Postać potraktowana bardzo realistycznie, wyróżnia się na tle lipieckiej gromady zamożnością, siłą charakteru, pracowitością, statecznością i zaradnością. Posiada ewidentne cechy przywódcze (wieś darzy go większym zaufaniem niż wójta). Poznajemy go jako 58 letniego mężczyznę zawierającego związek z 19-letnią Jagną. Jest to związek z namiętności i rozwagi (pole matki Jagny przylega do jego majątku). Ożenek wyrabia w nim poczucie bycia prawdziwym gospodarzem. Wyrachowanie i egoizm sprawiają, że gotowy jest złączyć się z dworem przeciwko chłopom. Zdaje sobie sprawę, że praca jest podstawą sensu egzystencji (kiedy spostrzega, że Hanka ma charakter i jest "robotna" zmienia swój stosunek i traktuje ją jak prawdziwego członka rodziny).W sporze o las stara się konflikt załatwić polubownie, ale zna granice kompromisu i ryzykuje rozprawę, którą przypłaca zdrowiem. Urażony w swej godności i ambicji męża i posiadacza staje się zdolny do zbrodni (tylko przypadek sprawia, że przychwyceni kochankowie uchodzą z życiem). Jest więc postacią złożoną, nie wolną od słabostek i małostkowości.
Losy Antka Boryny (od romansu z Jagną, poprzez wypędzenie z domu, więzienie, aż do powrotu na ojcowiznę; wątek miłosny Antka i Jagny zdominował tom II)).
Syn Macieja w chwili rozpoczęcia akcji jest już człowiekiem dojrzałym. Nie kocha żony, Hanki i pracując u ojca czuje się wykorzystywany. Jego wielką miłością jest Jagna i małżeństwo ojca pogłębia konflikt (Maciej Boryna zawłaszcza ukochaną kobietę i pozbawia 6 morgów, które prawem dziedziczenia Antek uważał już za swą własność). Miłość i nienawiść sprawiają, że zapomina o obowiązkach. Ciężar troski o los rodziny spada na barki Hanki. Nie potrafi jednak odejść ze wsi. Porywczy, skłonny do bójek, uparty i dumny ma silne poczucie własności. Pozornie tylko lekceważy opinię otoczenia (boleśnie odczuwa izolację społeczną spowodowana związkiem z macochą). W końcu dochodzi do wniosku, że normy określające współżycie w gromadzie i dla niego są nadrzędnym nakazem ("W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam! Chceta ją [Jagnę] wypędzić, wypędźta; a chceta se ją posadzić na ołtarzu, posadźta! Zarówno mi jedno!"). Nie chce narazić się zbiorowości, bo z racji pozycji majątkowej do niego należeć będzie przywództwo nad gromada. Członek gromady, mąż, ojciec i gospodarz przezwycięża w nim namiętnego kochanka.
Życie Jagny
Wiejska piękność, córka wdowy Paczesiowej, siostra Jędrzycha i Szymka. Rozpieszczana przez matkę, nie dorosła do małżeństwa. Nieprzystosowana do życia w gromadzie, próbuje żyć na własny sposób. Nie ma sprecyzowanych marzeń ani uczuć ("... taka cichość we mnie rośnie, kieby śmierć przy mnie stojała, a tam mnie cosik porywa, tak ponosi, że tego nieba bym się uwiesiła i z tymi chmurami poniesła w świat"). Odczuwa zmysłową miłość do Antka, ale i sielankowo-poetycznie durzy się w Jasiu. Urodzona artystka przeżywa intensywnie muzykę organów, wzrusza opowieścią Rocha czy pięknem wiosennego krajobrazu. Posiada zdolności artystyczne (kraszanki, wystrzyganki). Obca jest jej pogoń za bogactwem (drze zapis i rzuca pod nogi Hanki). Dramat dziewczyny, zakończony wygnaniem ze wsi, wynika z jej odmienności. Jagna zapłaciła przede wszystkim za życiowe niepowodzenia wójtowej i organiściny.
“Kordian” Juliusza Słowackiego
Kiedy w 1830 r. wybuchło powstanie listopadowe dwudziestojednoletni Juliusz Słowacki był jedynym spośród wielkich polskich romantyków obecnym w tych dniach w Warszawie. Zaznał wtedy po raz pierwszy sławy i sympatii czytelników, a przyniosły mu ją patriotyczne wiersze wzywające do walki.. Po upadku powstania nie mógł już wrócić do kraju i do śmierci pozostał na emigracji.
“Kordian” napisany został w Genewie w 1833 r. (wydany rok później). Był on początkowo zaplanowany jako trylogia opowiadająca o dojrzewaniu, walce i klęsce pokolenia powstańców .
Główny bohater
Kordian, chłopiec ma głębokie poczucie bezsensu życia. Chciałby dokonać czegoś wielkiego i niezwykłego, a jednocześnie zdaje sobie sprawę z nierealności swoich pragnień. Paraliżuje to jego wolę i budzi myśli samobójcze.
Miłość: sentymentalna, arkadyjska, wykoncypowane uczucie, które ma być ukojeniem “jaskółczego niepokoju”;
Próba samobójstwa: konsekwencja niespełnionej miłości; nie udało się bohaterowi znaleźć ideału wykraczającego poza codzienność, w którym zamanifestowałby i potwierdził swoją tożsamość i wyjątkowość osobowości. Nie do przyjęcia okazała się przyziemna, niegodna idealisty kariera Janka, co psom szył buty, nie do powtórzenia w zmienionej sytuacji historycznej są żołnierskie czyny z opowieści Grzegorza.
Podróż po Europie: poznawanie ludzkiego świata społecznego, konfrontacja marzeń i ideałów z rzeczywistością, nauka odróżniania wartości prawdziwych od fałszywych (— świat realny a literatura, — życie społeczne a idealistyczne traktowanie nieprzeciętnej jednostki, niepowtarzalnej miłości, moralnego autorytetu papiestwa).
Dojrzewanie do wielkiej idei: monolog na Mont Blanc (— poczucie szczytu własnej mocy, — wadzenie się z samym sobą, prowokacja wewnętrzna, — brak pewności, rozdarcie między pragnienie czynu a niemoc).
Ocena powstania listopadowego
Dyskusja nad przyczynami klęski powstania była jednym z głównych tematów polskiej literatury polistopadowej. “Kordian”, trzeci z kolei utwór dramatyczny Słowackiego, tym przede wszystkim różni się od poprzednich, że dotyczy współczesnych autorowi wydarzeń.
Obrona: wskazanie wielkości i szlachetności idei, romantycznego patriotyzmu powstańców, uznania przez nich wolności ojczyzny za najwyższą wartość.
Oskarżenie (wskazanie źródeł klęski):
niedojrzałość psychiczna pokolenia powstańców (pomysł spisku jako wytwór wybujałej wyobraźni, która rozmija się z rzeczywistością; teatralna oprawa spotkania: maski, hasło, bliskość grobów królewskich),
niedojrzałość moralna spiskowców (niemożność stworzenia nowej etyki walki i wykorzystywanie kodeksu rycerskiego wykluczającego podstęp; narodowa tradycja czci dla króla-pomazańca silniejsze niż nakaz bezwzględnej walki z zaborcą),
społeczna izolacja spisku (idea indywidualnego poświęcenia się wykluczająca ogólnonarodowy zryw; demobilizujący śpiew Nieznajomego-Szatana; lud warszawski aprobujący nie czyn Kordiana, ale jego parodię - skok na placu Saskim),
przywódcy “z piekła rodem”: przerażeni republikańskim charakterem powstania i dążący do zahamowania zrywu. Chłopicki (ambicje Napoleona, ale bez jego rozumu, starość, izolacja od ludu); Skrzynecki (brak odwagi, kunktatorstwo, powolność, niezdecydowanie); Niemcewicz (starość, zaopatrzenie w przeszłość); Lelewel (teoretyzowanie, skłonność do jałowych rozważań); Krukowiecki (zdrada).
Akt III. - Spisek koronacyjny: maj 1829 r, na Placu Zamkowym w Warszawie wokół pokrytego czerwonym suknem rusztowania zbiera się elegancka publiczność pragnąca obejrzeć cesarski orszak. W katedrze Św. Jana bowiem odbywa się koronacja Mikołaja I na króla Polski - Car przysięga wierność konstytucji. Kiedy dwór opuszcza katedrę, Wielki książę Konstanty (brutalny satrapa) torując sobie drogę uderza starą kobietę z dzieckiem. Dziecko upada i zostaje stratowane. Po powrocie orszaku na zamek lud rozrywa na strzępy sukno pokrywające rusztowanie, a tajemniczy Nieznajomy śpiewem uspakaja zebranych.
W podziemiach katedry odbywa się zebranie zamaskowanych spiskowców przygotowujących zamach na Cara i jego rodzinę. Prezes stara się ich powstrzymać ukazując moralną ohydę królobójstwa, sprzecznego z polską tradycja. Sprzeciwia mu się Podchorąży przypominając o zbrodniach zaborców. Do podziemi próbuje dostać się szpieg, ale zostaje zabity przez strażnika. W tajnym głosowaniu spiskowcy opowiadają się przeciwko zamachowi. Podchorąży odsłania twarz - okazuje się być nim Kordian. Wygłasza wspaniałą tyradę (w. 198 - 266; 318 - 382) i postanawia sam dokonać zabójstwa.
Okazja nadarza się, gdy zostaje wyznaczony do nocnej warty w zamku królewskim. W drodze do sypialni Cara ulega jednak Strachowi i Imaginacji (projekcja duszy bohatera, w której odbywa się walka między obowiązkiem moralnym, nałożonym przez sumienie, i instynktem samozachowawczym), które nasuwają mu straszne obrazy wyrażające okropność krwawego czynu. Zemdlony pada pod drzwiami do sypialni władcy.
Zostaje zamknięty w domu wariatów. Odwiedza go tam szatański Doktor (kolejna projekcja duszy i myśli Kordiana) i pokazuje dwu szaleńców przekonanych, że poświęcają się za ojczyznę: jeden twierdzi, że jest krzyżem na którym umarł Chrystus, drugi - że podtrzymuje niebo chroniąc ludzkość przed jego upadkiem. Doktor pragnie w ten sposób zasugerować Kordianowi, iż jego idea ma te samą wartość co urojenia chorych.
Wielki książę rozkazuje prowadzić Kordiana na plac Saski, gdzie odbyć się ma egzekucja. Tam, wobec Cara i wojsk, grozi rozerwaniem końmi, a później proponuje niebezpieczny skok na koniu przez piramidę bagnetów. Kordian dokonuje tej sztuki. Konstanty, dumny ze zręczności swego żołnierza (książę wykazywał wielkie staranie o wzorowe wyćwiczenie podległego mu wojsk polskiego), obiecuje skazanemu ocalenie, ale Car, przekonany, że zamach był dziełem brata, po cichu każe postawić Kordiana przed sądem wojennym i rozstrzelać.
W więziennej celi młodzieniec odbywa spowiedź (w. 941 - 984 - jeden z najpiekniejszych fragmentów dramatu), a stary Grzegorz modli się za jego duszę. Ksiądz obiecuje nazwać imieniem bohatera różę, a sługa - swego wnuka.
Oficer prowadzi skazańca na egzekucje, ale wielki książę żąda od Cara ułaskawienia żołnierza (Zamek królewski). Między braćmi dochodzi do kłótni. Konstanty przypomina Mikołajowi jego drogę do tronu (ojcobójstwo), a Mikołaj - gwałt i morderstwo dokonane przez Konstantego na szesnastoletniej Angelice. Wielki książę grozi buntem, ale na koniec oddaje swą szpadę na znak przeprosin. Car decyduje podpisać akt ułaskawienia Kordiana.
Adiutant pędzi konno na plac Marsowy, gdzie właśnie rozpoczyna się egzekucja. Nie wiadomo czy zdążył powstrzymać salwę.
Bolesław Prus “Lalka”
Aleksander Głowacki, używający pseudonimu Bolesław Prus urodził się 20 VIII 1847 r. w Hrubieszowie nieopodal Lublina, zmarł zaś w 19 V 1912 r. w Warszawie którą uczynił bohaterem swoich licznych opowiadań, nowel, powieści, felietonów i artykułów.
W nich najpełniej wyraził swoje pozytywistyczne poglądy, które sprowadzają się do stwierdzenia, iż pisarz poprzez dzieło powinien prezentować postawę obywatelską, a tym samym kreować bohaterów reprezentujących ludzi czynu i pożytecznej, przede wszystkim w kategoriach społecznych, pracy. Ukazywać człowieka sukcesu, bogacącego się, dostarczającego dóbr materialnych społeczeństwu i narodowi, dbającego o innych, przede wszystkim o tych, którzy są od nich zależni.
Ignacy Rzecki - ostatni przedstawiciel postawy romantycznej
Ignacy Rzecki, człowiek sumienny i wymagający od innych systematycznej pracy, mieszka samotnie w skromnym pokoiku za sklepem. Jest to reprezentant poprzedniego romantycznego pokolenia, wierzy w gwiazdę Bonapartych, a swoje przemyślenia, wspomnienia oraz relacje z bieżących wydarzeń zapisuje w pamiętniku. Dzięki tym notatkom poznajemy dzieje autora pamiętnika.
Pochodzi z ubogiej rodziny, wychowywał go ojciec, woźny w Komisji Spraw Wewnętrznych i ciotka. To ojciec wpoił mu kult Napoleona I - cesarza rozdającego chłopom ziemię, obalającego trony i przynoszącego ludziom wolność. Od najmłodszych lat pracował w sklepie Jana Mincla, Niemca z pochodzenia, który prowadził swój interes na sposób patriarchalny. Wraz z przyjacielem, Augustem Katzem, próbował w czyn wprowadzić romantyczne hasła wolności, równości i braterstwa i walczył w 1848 r. na Węgrzech. Po samobójczej śmierci Katza (patrioty, który nie mógł znieść myśli o klęsce powstania styczniowego) przez 2 lata tułał się po Europie, wreszcie schwytany podczas próby przekroczenia granicy Królestwa rok spędził w więzieniu. Dzięki pomocy syna Mincla powrócił do Warszawy i sklepu. Do końca życia pozostał wierny swoim ideałom, naiwnie oczekując nowej koniunktury politycznej, w której raz jeszcze będzie można podjąć walkę o wolność. Idealistyczny, nierealny stosunek do życia przenosi również na sprawy prywatne. Uwielbiana przez starego subiekta pani Stawska wychodzi za mąż nie za Stacha, a za “lekkoducha” Mraczewskiego. Podziwiany Wokulski, który mógłby być, w zamyśle Rzeckiego, przywódcą w wielkiej narodowej sprawie, ginie z miłości do niegodnej go kobiety. Sklep, któremu oddał swe siły przeszedł w ręce Henryka Szlangbauma (Żyd, któ®ego ojciec lichwiarz z powodu odejścia syna od religii przodków wydziedziczył). Cały świat, wyhodowany w wyobraźni starego subiekta, runął. Umiera w przekonaniu, iż “non omnis moriar” (nie wszystek umrę).
Stanisław Wokulski - bohater łączący w sobie cechy romantyka i pozytywisty.
Główny bohater “Lalki” reprezentuje idealistów epoki pośredniej, z pogranicza romantyzmu i pozytywizmu. Od wczesnej młodości życie nie szczędziło mu cierpień, krzywd i poniżenia. Wybitnie zdolny został przez własnego ojca (szlachcica) zmuszony do upodlającej pracy w jadłodajni Hopfera. Tu jednak zetknął się ze studentami akademii medycznej, którzy zaszczepili mu romantyczny rewolucjonizm. To z kolei pchnęło go do powstania styczniowego. Otrzeźwiał na Syberii, zrozumiał, że idee romantyzmu przebrzmiały. Na wygnaniu zetknął się z wybitnymi uczonymi (Czerski, Czekanowski, Dybowski) i dzięki nauce poczuł się wreszcie człowiekiem wolnym. Szanowano go i podziwiano, a jego wynalazki znalazły uznanie w petersburskich towarzystwach naukowych. Pełen nowych sił i optymizmu powrócił do kraju, by mu służyć swą wiedzą. Tu jednak spotkało go rozczarowanie, nie zapomniano, że był subiektem. Z głodu i nędzy postanowił ożenić się z bogatą kupcową i u boku zazdrosnej i ograniczonej żony spędził 4 lata. Czterdziestopięcioletniego kupca z apatii wyrwała miłość, którą pojmował na sposób romantyczny. Obiektem uczuć była panna Izabella. Mając świadomość dzielącej go od ideału różnicy społecznej, całą energię wykorzystywał, by zbliżyć się do ukochanej. Postanowił wzbogacić się (narażał życie, by zarobić 300 tysięcy rubli), przyjął sposób życia sfer arystokratycznych (kupno klaczy wyścigowej, pojedynek z Krzeszowskim, udział w rautach, konieczność eksponowania blichtru zamożności, nauka j. angielskiego). Jednak zaślepienie miłosne nie zabiło w nim człowieka myślącego, dlatego też miłości towarzyszy rozdarcie wewnętrzne. Bezustannie walczy w nim pozytywista z romantykiem, społecznik ze skrajnym indywidualistą, idealista z racjonalista. Potrafił krytycznie ocenić wartość klasy do której popychało go uczucie. Jednak miłość spowodowała katastrofę. Kiedy zrezygnował z walki o uczucie panny Izabelli, zrezygnował też z egzystencji w społeczeństwie, które go nie rozumiało i odepchnęło. Stwarzając pozory samobójstwa (wysadzenie kamienia w ruinach zasławskiego zamku), testamentem pożegnał się z przyjaciółmi. Z wielu niedomówień można wnioskować, że wybrał pracownię Geista (uczonego dziwaka, który w Paryżu pracował nad wynalezieniem metalu lżejszego od powietrza) jako już jedyny życiowy cel.
Julian Ochocki - najmłodszy idalista
Tak jak dla Rzeckiego i Wokulskiego nie było miejsca w ówczesnym społeczeństwie, tak i nie znalazło się ono dla najmłodszego reprezentanta niepoprawnych marzycieli, Juliana Ochockiego. Urodził się w rodzinie spkrewnionej z arystokratycznymi rodami, wprawdie zbiedniałej, ale utrzymujące przyzwoity poziom życia. W porę dostrzeżono jego zdolności i umożliwiono zdobycie dyplomu dwu wyższych uczelni (wydziału przyrodniczego na uniwersytecie i mechanicznego na politechnice). Wychowany w pozytywistyvznym kulcie nauki, Ochocki wierzy w nieograniczone możliwości ludzkiego rozumu. Wrażliwy, zdolny i wykształcony marzy o zbuodwaniu latającej machiny. Marzenie to nie było fantastyczną mżonką, ale niedorzecznością była wiara wynalazcy o nadzwyczajnych możliwościach techniki w sferze pzrekształceń ustrojowych - młody człowiek wierzy, że cudowne odkrycie uszczęśliwi ludzkość.
Obraz społeczeństwa polskiegoMieszczaństwo:
stare pokolenie: Jan Mincel, spolszczony Niemiec, kupiec, który własną praca dorobił się sklepu w centrum Warszawy. Uczciwy i pracowity wzbogacił się, wychowując pokolenie równie jak on oszczędnych i zpobiegliwych handlowców (syn Jan, Rzecki);
średnie pokolenie: Ignacy Rzecki, August Katz. Pracują, ale i walczą “za wolność naszą i waszą” realizując swój romantyczny światopogląd;
nowe pokolenie: Stanisław Wokulski. Przedsiębiorczy i energiczny, robi błyskawiczna karierę, dziesięciokrotnie powiększając pozostawiony przez żonę majątek. Dorabia się na handlu, na dostawach międzynarodowych dzięki sytuacji jaka wytworzyła się na ziemiach polskich po powstaniu styczniowym.
Grupę te cechuje brak energii, bezruch, rezygnacja ze zdobywania majątku i pozycji społecznej. Każdy objaw większej przedsiębiorczości uważany jest w tym środowisku z czyn niepoczytalny. Nic więc dziwnego, że pozycję pierwszoplanową w życiu ekonomicznym kraju zdobywają Żydzi posiadający energię, pracowitość i cierpliwość w zdobywaniu zamierzonych celów i poczucie solidarności w grupie.
Arystokracja: pani Wąsowska(piękna i nieco cyniczna wdowa) baronowstwo Krzeszowscy (skłócone małżeństwo, w którym baron roztrwonił majątek grając na wyścigach, a baronowa, po stracie jedynej córczki, popadła w histerię) prezesowa Zasławska (mądra staruszka, którą ze stryjem Wokulskiego łączyło wielkie uczucie. Jej wzorowo prowadzony majątek, z ochronkami dla chłopskich dzieci, dbałością o służbę i fornali to wyjątkowa szczęśliwa wysepka wśród ogólnego niedbalstwa), Tomasz Łęcki (bankrut, przekonany o swej wybitnej wartości i energii w rzeczywistości reprezentuje poziom umysłowy graniczący z tępotą. Zajmuje go jedynie salonowa etykieta) i jego córka Izbella (jej osobowość to klasyczny produkt salonów. Rozpieszczona egoistka nie potrafi z niczego sobie odmówić ani z niczego zrezygnować), Ochocki, Kazimierz Starski (amoralny i cyniczny), baron Dalski narzeczony wnuczki prezesowej, zaślepiony miłością, zdziecinniały i naiwny), książę (najbardziej wartościowa postać, popiera projekt założenia Spółki do handlu ze Wschodem, pragnie coś zrobić dla “nieszczęsnego kraju”, ale brak mu energii i zdolności umysłowych)
Tę grupę społeczną oskarża pisarz o doprowadzenie kraju do upadku, o zanidbanie interesów narodowych. Cechuje ją: — pasożytnictwo, — próżniactwo, — zbytkowy tryb zycia, gonitwa za rozrywkami, — brak patriotyzmu, — nieuzasadniona pycha z powodu swego arystokratycznego pochodzenia, pogarda dla ludzi pracy, — brak godności własnej (gonitwa za posagiem).
Lud: Wysoccy, Węgiełek (kamieniarz, Magdalenka (młoda dzieczyna, prostytutka, którą zajał się Wokulski wpierw posyłając do zakonnic na naukę szycia, a następnie umieścił pod opieką rodziny furmana Wysockiego) - ukazany jest wyłącznie marginesowo. W czasie spaceru Wokulskiego po Powiślu.
Ukazany jest jako warstwa ustawicznie krzywdzona, bez możliwości rozwojowych.