Wojciech Żukrowski - (14 kwietnia 1916 w Krakowie- 26 sierpnia 2000 w Warszawie). Prozaik, poeta, reportażysta, eseista, krytyk literacki.
Studiował na Wydziale Prawa i na Wydziale Humanistycznym UJ, ukończył filologię polską na uniwersytecie we Wrocławiu. Uczestnik kamapanii wrześniowej. W czasie okupacji oficer AK. W latach 1939-1945 pracownik kamieniołomów w Zakrzówku k. Krakowa, działacz podziemia kulturalnego, współpracownik "Miesięcznika Literackiego". W latach 1945-1947 oficer Ludowego Wojska Polskiego. W latach 1953-1955 przebywał na Dalekim Wschodzie, w Wietnamie i Chinach jako korespondent wojenny. W latach 1956-1959 radca Ambasady PRL w Indiach. Długoletni redaktor miesięcznika "Widnokręgi", felietonista dwutygodnika "Nowe Książki". Działacz OKP, 1982-1988 przewodniczący polskiej sekcji IBBY (International Board of Books for Young People), w latach 1986-1989 prezes Związku Literatów Polskich. W 1981 jednoznacznie i publicznie poparł generała Jaruzelskiego i wprowadzenie stanu wojennego. W środowiskach warszawskiej solidarnościowej inteligencji organizowano wtedy akcje protestacyjnego zwracania Żukrowskiemu jego książek.
Debiutował w 1936 na łamach miesięcznika "Kuźnia Młodych" jako prozaik.
Twórczość
1943 Rdza
1944 Bal w agreście
1946 Porwanie w Tiutiurlistanie
1946 Z kraju milczenia
1947 Piórkiem flaminga czyli opowiadania przewrotne
1948 Ręka ojca
1948 Wiersze
1951 Mądre zioła
1952 Córeczka
1952 Szabla Gabrysia
1952 Słoneczne lato
1952 Dni klęski
1953 Poszukiwacze skarbów
1954 W kamieniołomie i inne opowiadania
1954 Dom bez ścian. Dziennik pobytu w Wietnamie
1955 Ognisko w dżungli. Opowieści i baśnie z Wietnamu
1955 Desant na Kamiennej Wyspie
1956 Wybór opowiadań
1957 Mój przyjaciel słoń
1957 Kantata
1957 Opowieści z dreszczykiem
1960 Wędrówki z moim Guru
1961 Skąpani w ogniu
1961 W królestwie miliona słoni
1964 Nieśmiały narzeczony
1965 Opowieści z Dalekiego Wschodu
1966 Kamienne tablice
1969 Lotna
1973 Karambole
1976 Plaża nad Styksem
1978 Ostrożnie ze Złotym Lisem
1980 Zapach psiej sierści
1983 Opowiadania z czasu wojny
1986 Na tronie w Blabonie
1989 Kamienny pies. Baśnie wietnamskie
Specjalnie zostawiłam niemal całą bibliografię, bo jest ciekawa
Kilka słów o zbiorze opowiadań Z kraju milczenia:
Zbiór rozpoczyna beznadziejna przedmowa. Oto jej fragment:
„O towarzysze walk,! Każdy dzień darowany mi wzmaga trwogę. Zwisa zarzucona sieć. Tyle razy z niej się wymykałem, ale czy to nie jutro moja kolej? Przecież i wyście się z niej wydzierali z zuchwałą odwagą, z okiem pełnym nadziei”.
Patos się sączy. Ale ta przedmowa to zmyłka, bo opowiadania są całkiem niezłe. Wszystkie dotyczą wojny i podróży bohatera wraz ze szwadronem po Polsce. Walka jest bezsensowna, bo oni jadą końmi, a Niemcy na nich z czołgami i samolotami, ale tak to właśnie było. Cechą charakterystyczną opowiadań jest ich zmysłowość, która kontrastuje z okrucieństwami wojny. Dziewczęta wiejskie zrywają astry, dojrzewają gruszki, w pasiekach jest pełno miodu. Ale też wybuchają granaty, następują ataki bombowe, giną żołnierze.
Lotna
Jest to pierwsze opowiadanie w zbiorze (i zdecydowanie najlepsze). Akcja dzieje się podczas kampanii wrześniowej. Pierwszoosobowy narrator, jest zarazem głównym bohaterem.. Często czytelnik raczony jest monologami wewnętrznymi narratora wspominającego swoją Marię. Ale mimo wszystko największą miłością głównego bohatera jest klacz Lotna należąca do rotmistrza. Klaczy zresztą pragną wszyscy w szwadronie i rotmistrz doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Któregoś razu żołnierze ciągną zapałki, by dowiedzieć się komu przypadnie Lotna po śmierci rotmistrza. I tak też rozpoczyna się ciąg śmierci - najpierw ginie rotmistrz a Lotną dostaje jeden z ułanów (który w międzyczasie bierze ślub). Ale i on ginie i Lotna dostaje się głównemu bohaterowi. Jednak klacz nie jest już tym samym koniem - staje się strachliwa i płochliwa. Otrzymuje ją jeden z młodszych żołnierzy - Latoń, który zawsze o niej marzył (główny bohater nawet jej nie dosiada). I wtedy Lotna, pod młodym żołnierzem łamie nogę, przerażona nadlatującym samolotem. Główny bohater nawet nie ma tyle odwagi, by Lotną zastrzelić. Dokonuje tego Latoń.
Przed furtą.
Opowiada historię księdza, który podróżował wraz ze szwadronem, wszystkim pomagał (a zarazem także i przeszkadzał) a w końcu umarł raniony z karabinu przez Niemca pod gruszą, obsypany gruszkami i na koniec jeszcze udzielił żołnierzowi rozgrzeszenia, chociaż to on umierał.