Henryk Ułaszyn w książce „Język złodziejski” uważa, że określenie język polski oznacza język narodowy, czyli sumę odmian używanych przez „indywidua składające się na naród polski. Możemy przyjąć, że nie zawsze jest to ten sam sam język
Definicja narodu jest równoznaczna z definicją języka. Mówiąc o Niemcach myślimy język niemiecki, o francuzach język francuski, a o polakach język polski i mamy wtedy na myśli język narodowy jako jednolity system porozumiewania się. Jednakże wszyscy wiemy, że taka jednolitość właściwie nie istnieje. Inaczej rozmawiają różne grupy społeczne i zawodowe, inaczej mówimy w domu, w pracy i w szkole.
W codziennym życiu język spełnia przede wszystkim rolę komunikatywną, a więc musi przekazywać informacje. Wybieramy środki składniowe i elementy wyrazowe takie, które są najbardziej przydatne do wyrażenia danej treści w konkretnej sytuacji. Kiedy pewne zespoły środków językowych używane są stale przez określone środowiska możemy mówić o stylach lub odmianach językowych.
W DOMU
Ogólnie można założyć, że w domu posługujemy się językiem potocznym. Styl potoczny różni się od innych stylów zasobem wyrazów, używaniem swoistych frazeologizmów jak również sposobem pomnażania słownictwa.
Podstawową funkcją języka potocznego jest nazywanie rzeczy, zdarzeń bądź sytuacji a nie ich charakteryzacja, dlatego najczęściej używane są rzeczowniki a następnie przymiotniki. A jeśli już zachodzi potrzeba charakteryzacji to bardzo dobrze wywiązują się z tego rzeczowniki i frazeologizmy. Jeśli powiemy o kimś „tępak” to nasz rozmówca doskonale orientuje się, o jaki rodzaj osoby nam chodzi. Także, jeśli opowiadamy o kimś ważnym, na wysokim stanowisku czy dobrze sytuowanym nie rozwodzimy się nad szczegółowym opisem jego statusu, lecz po prostu mówimy „ gruba ryba” i taki frazeologizm wystarczająco określa danego człowieka. W przypadku czasowników często używamy związków np. można„nie śmierdzieć groszem” lub „mieć wypchane kieszenie” związki rzeczownikowe to np. na określenie drobiazgów „małe piwo” lub „drobna sprawa”, kiedy potrzebujemy użyć przymiotnika mówimy np. „urodzony w niedzielę”, czyli leniwy albo „ stary byk” czyli ktoś kto jest już dorosły. W stylu potocznym chętnie i dużo używamy metafor. Bardzo często, jeśli trzeba ocenić kogoś sięgamy do nazw zwierząt i przedmiotów. Wszyscy doskonale znamy określenia „chuda tyka, noga stołowa, osioł, baran, kołek”. Podobnie możemy określać czynności i stany można się „ zeszmacić, zbaranieć, wybyczyć. Ktoś może być „misiowaty, cielakowaty”
Wiele wyrazów w języku potocznym posiada wielofunkcyjność, która często wynika z homonimiczności nazw / wyraz brzmiący tak samo nie znaczy to samo/ i tak np. można „rąbnąć” w coś ( w pień drzewa, w samochód, w ścianę) czyli uderzyć i można „rąbnąć” coś czyli ukraść. Można się „rozłożyć” na plaży, ale można też na egzaminie /na prezentacji maturalnej ha,ha../
Oczywiste jest, że w każdym domu, mimo że używa się stylu potocznego zachodzą mniejsze i większe różnice, a przyczyną tego jest wiele uwarunkowań np. status intelektualny rodziny, pewne zasady często przekazane z poprzednich pokoleń jak szacunek dla starszych a co za tym idzie nie używanie wulgaryzmów czy innych mogących urazić uczucia domowników wyrazów. Niejednokrotnie duże znaczenie ma stan emocjonalny rozmówców, a także relacje między uczestnikami rozmowy. Bez problemu powiem do brata „odwal się”, kiedy będziemy sami, ale na pewno nie odezwę się tak do niego w obecności rodziców. Użyję wtedy łagodniejszego „odczep się” lub wręcz „daj spokój, nie przeszkadzaj”
W PRACY
Język, jakiego używa się w pracy w dużej mierze jest uwarunkowany rodzajem pracy, jaką się wykonuje.
Oczywiste jest, że wykładowca do słuchaczy nie zwraca się tak jak murarz do kolegi murarza, sekretarka inaczej rozmawia z kooperantem, inaczej z dyrektorem, a jeszcze inaczej z koleżanką zza biurka. Dziennikarz prowadzący wywiad w telewizji nie będzie posługiwał się stylem naukowym, ale też nie może to być styl potoczny. Język, jakim posługujemy się wykonując pracę często jest stylem wyspecjalizowanym i teraz spróbuję omówić rodzaje tego stylu.
Styl naukowy to styl, którego używają wykładowcy, nauczyciele, naukowcy, krytycy. Jest to styl, w jakim pisze się teksty popularno naukowe, podręczniki akademickie, oraz prace naukowe a pisanie tego rodzaju to przecież też praca. Styl naukowy też nie jest jednolity, różni się w zależności od dziedziny. Innym językiem będzie prowadził wykład filolog, innym profesor fizyki molekularnej,
Styl naukowy charakteryzuje się przede wszystkim specjalistyczną terminologią, a jest to związane z tym, że tekst czy wykład naukowy powinien formułować prawdziwe i ogólne sądy o rzeczywistości. Tego typu wypowiedzi muszą odznaczać się jednoznacznością, precyzją, nie może dopuszczać do swobodnej interpretacji treści. Dlatego też sposób wypowiedzi w stylu naukowym często określany jest jako sposób słownikowy.
Styl urzędowy używany jak sama nazwa wskazuje przez pracowników urzędów i instytucji charakteryzuje się przede wszystkim bezosobowością, np. „Zaświadcza się, że Ob./Pan ….. jest zatrudniony …” Wzywa się Pana/ Obywatela do stawiennictwa…”
„ Prosimy o zgłoszenie się celem wyjaśnienia…” wszyscy niejednokrotnie spotykamy się z takimi tekstami, są one suche, często utrzymane w formie nakazu i szablonowe. Wszelkie pisma urzędowe zawierają tylko suche, przejrzyste sformułowania, które aczkolwiek mało sympatyczne, nie dopuszczają do wieloznaczności tekstu, co pozwala czytelnikowi zrozumieć go tylko w ten jedyny właściwy sposób, a co za tym idzie uniknąć wielu nieporozumień.
Styl publicystyczno dziennikarski
W swojej książce „ Z polszczyzną za pan brat” A. Cegiełła i A. Markowski uważają, że taki styl praktycznie nie istnieje, ponieważ język, jakim posługują się dziennikarze jest mieszaniną wszystkich stylów potocznego urzędowego i artystycznego. Ogólnie można przyjąć, że cechy charakterystyczne to przede wszystkim emocjonalność wypowiedzi, sugestywność niejednokrotnie tendencyjność mającą na celu wywołanie u odbiorcy ściśle określoną reakcję.
Jeśli zgodzimy się z teorią, że tworzenie literatury i poezji to też praca w pojęciu zawodowym należy również wymienić styl artystyczny. Ponieważ styl artystyczny jest sam w sobie zagadnieniem bardzo szerokim ograniczymy się tylko do krótkiej charakteryzacji. W odróżnieniu od innych stylów, które służą przede wszystkim komunikacji miedzy ludzkiej, naczelnym zadaniem stylu artystycznego jest dostarczanie określonych przeżyć estetycznych. Teksty literackie pełnią również funkcję informacyjną, ale jest ona podporządkowana pierwszoplanowej funkcji wywoływania emocji.
Omawiając język, jakim posługujemy się w pracy nie można pominąć tak bardzo ważnego elementu, jakim jest gwara zawodowa. Gwara zawodowa jest mówioną wyspecjalizowaną formą języka. Specyfika tego stylu polega na bardziej intensywnym nazywaniu pewnych elementów rzeczywistości, które dla osób spoza danego środowiska są często niewidoczne lub nieznane. Powstaje ona i funkcjonuje w obrębie jednego środowiska, jednej grupy społecznej związanej pracą w tym samym zawodzie. Jest, wiec czynnikiem wiążącym dane środowisko i wyróżniającym je z całości społeczeństwa. Polega ona przede wszystkim na stosowaniu odrębnego słownictwa, które jest ściśle związane z grupą zawodowa i używane w czasie wykonywania pracy. Z reguły nie przenosi się specyficznego słownictwa zawodowego na inne tereny chyba, że w formie ciekawostek słownikowych.
Główna cechą gwary zawodowej są terminy i profesjonalizmy, które pełnią przede wszystkim rolę <1> nominatywną, ( czyli nazywającą)
SA to często twory słowne zrozumiałe tylko dla osób zainteresowanych, chociaż nie mają na celu ukrycia znaczenia jak np. sztybleś, czyli element okucia okna z PCV, lub zendra, co u stoczniowców oznacza warstwę rdzy i brudu. Jednoczesnie ułatwiają i usprawniają pracę bo szybciej jest powiedzieć „ podaj rurhak” niż „ podaj zaciskowy klucz hydrauliczny”
Istnieje tez niezliczona ilość słów i zwrotów istniejących w słownikach języka polskiego, którym nadaje się zupełnie inne znaczenie w celu utajnienia wypowiedzi przed osobami niepowołanymi np., komitet powitalny u kierowców TIR-ów to kontrola drogówki, a drogówka to nie kobieta chodząca drogą, lecz jak wszyscy wiemy inspektorzy Policji Drogowej./miało być śmieszne ha,ha/ Jest to druga cecha:<2> cecha maskująca.
W SZKOLE
Język uczniowski i studencki stanowi jedną z odmian gwar środowiskowych. Gwara uczniowska jest pełna wyrazów maskujących, których zadaniem jest chęć utajnienia wypowiedzi, ale jest to styl przepełniony humorem a nawet ironią i kpiną. Jest to wyraz młodzieńczej fantazji, po części przysłowiowego buntu ludzi młodych, który przejawia się w negowaniu utartych, poprawnych słów i chęci stworzenia nowych oryginalnie brzmiących. Gwara uczniowska jest gwarą ekspresywną,/ tzn. że ton emocjonalny dominuje nad podstawowa treścią logiczną/ pełną synonimów, i neologizmów słowotwórczych.
Warunkiem ekspresywności gwary są częste zmiany nazewnictwa i określeń, gdyż jest oczywiste, że słowa i zwroty często używane tracą, swoją atrakcyjność i stają się pospolite, dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że są one tworzone przez coraz to nowe roczniki, które mają słaby kontakt z poprzednikami a co za tym idzie tworzą nowe słownictwo np kiedyś dziewczyny się „podrywało” a dzisiaj się je „wyrywa” Dlatego jest to chyba najbardziej zmienny styl w języku polskim.
Gwara uczniowska ma też jeszcze jedną ciekawą cechę polegającą na udowcipnianiu i ubarwianiu języka. Możemy powiedzieć „ wyrwać laskę”…………………………………………………………………………………………………….„kujon, dziobak, trzy na szynach,”
Bardzo często zabarwienie emocjonalne słów zmienia się przez dodawanie przyrostka do zupełnie neutralnego słowa np. na nauczycielkę matematyki powiemy „matematyczka albo matematyca„ i są to dwie całkowicie różne osoby i stosunek emocjonalny do tej osoby jest czytelny dla słuchacza, a np. „cnota” i „cnotka” to dwa zupełnie różne określenia.
Gwary i style językowe jakkolwiek bardziej lub mniej przypisane do danej grupy społecznej przenikają się wzajemnie i na dzień dzisiejszy mamy sytuację, w której zawiera wiele elementów gwarowych. Każdy z nas wie, że opylić/gwara przestępcza/ to sprzedać, a małolat/ uczniowska/ to nastolatek. Jednak nie każdy zrozumie, że piesek u stoczniowców to nazwa nagrzewnicy, a zawołanie Hej, mobilki oznacza chęć nawiązania kontaktu z kierowcami TIR-ów przy pomocy radia, natomiast autobus w gwarze producentów okien PCV to podkładka pod szybę używania przy szkleniu okien. Możemy powiedzieć „ wyrwać laskę” i na pewno żaden obcokrajowiec uczący się poprawnego, podręcznikowego polskiego nie będzie wiedział ze chodzi o nawiązanie znajomości z dziewczyną.
Tego typy przykłady można mnożyć i one właśnie są podstawą do mojego stwierdzenia, że język używany w domu, w pracy i szkole to nie jest ten sam język polski, ponieważ nie zawsze jest zrozumiały dla wszystkich Polaków nie mówiąc już o obcokrajowcach.