Czasy Eliasza.
El-Yah. Głos, obecność i płomień Boga Żywego.
1Krl 17-19.
Rozdział 17.
Wersety 1-6: tzw. cykl Eliasza zaczyna się nagle, bez wprowadzenia. Księga Królewska, mówi o Ahavie, synu Omriego. Król, które znają kroniki pozabiblijne, w odróżnieniu do wielu innych królów, znanych w Biblii lecz nieznanych historii powszechnej. Historia powszechna staje się inna, kiedy ją przeczytamy oczami Bożymi (jak to czyni Biblia). Kto króluje? Na czym polega prawdziwa władza? Kto naprawdę daje życie ludziom? Kim jest oblubieniec Izraela, ziemia-ludzie, poślubiona swemu Stwórcy-Odkupicielowi, który zawarł pakt odwiecznej miłości? Jaka relacja przebiega między Bogiem jedynym, od Imieniu niewypowiedzialnym, między Bogiem Ojców Izraela a tyloma innymi bóstwami, związanymi z konkretnymi cyklami życia ludzkiego (żegluga, cykl pac rolniczych, zdolność przekazywania życia, itd.)? dlatego tekst mówi o BA'AL. i o ASTARTE, o bóstwach ludu kananejskiego i Fenicjan. Mamy także epizod CHIELA z Jerycho, składającego w ofierze swych dwóch synów: Abirama i Seguba, popełniając bardzo poważny grzech w oczach Bożych. W takim kontekście, znikąd pojawia się osoba, bez genealogii, bez szczególniejszego języka czy kultury. Ani nawet nie zostaje powiedziane, że jest prorokiem. Dopiero w tekście zostanie powiedziane, technicznie: Słowo Boga był nad nim. Eliasz jawi się bez żadnej innej siły, jak tylko tej pochodzącej z mocy imienia, które niesienie: ELIYAHU - moim Panem jest Bóg. Już samo jego imię mówi, po czyjej stoi stronie: mój Bóg jest Bogiem Ojców, który jest prawdziwym panem nieba i ziemi, jest jedynym panem prawdziwego życia, jest ty, kto jest od zawsze, będzie u boku ludu, który jest jego ludem. Kto prawdziwie powierza się tylko Jemu, odrzucając wsparcie ludzkich struktur, fałszywe systemy bezpieczeństwa. Tylko ten, kto odrzuca oszukańcze ofiary, odwracające uwagę od miłości Bogu tylko należnej, tylko Bogu. Tylko ktoś taki doświadcza konkretnie Jego bliskości, jego Opatrzności do każdego wierzącego, jego miłości. Orędzie bardo aktualne, także dziś, ponieważ SŁOWO BOŻE mówi AWSZE dzisiaj. Niektóre sprawy odnoszą się do czasów Eliasza, ale istota jego prorockiego słowa zachowuje swoje znaczenie po dziś dzień. Dlatego jego słowo niesienie przede wszystkim prawdę, jasność kogoś patrzącego na przedmioty spojrzeniem Boga, Prawdy jedynej i prawdziwej (nie zaś zmiennej i oszukańczej ludzkiej prawdy). Słowo Boga opisuje prawidłowo sytuację, w której znajduje się naród wybrany, poczynając od tego, kto powinien reprezentować władzę Boga (króla). SUSZA nie jest karą (wg naszej ograniczonego ludzkiego patrzenia). Bóg nie jest okrutny. To jest prawda o konsekwencjach ludzkich wyborów. Eliasz, nosiciel obecności BOGA ŻYJĄCEGO, wypowiada słowo o mocnym ciężarze gatunkowym niczym obuch. Nie będzie wody, aż nie powiem. Jest świadomy odpowiedzialności. Wie, że jego słowo zbiega się ze SŁOWEM. Bóg mów poprzez niego. Z pustyni przybył, na pustynię w ukryciu wraca. KERIT przyjmuje ego.
Ww 7-24: nadchodzi susza, także dla niego. Z pustyni, z zewnątrz. Eliasz musi emigrować, musi żyć na ziemi nieznającej wysyłającego go Boga Izraela. Karmiony początkowo przez Opatrzność Bożą i zwierzęta, obecnie musi doświadczać zależności od kobiety, obcej, wdowy, ubogiej. Kobieta jest symbolem ludzkości (przede wszystkim jest bezimienna), ludu (W Izraelu - córka Syjonu). Izraelici znający swojego Boga (albo którzy powinni go znać), żyją jakby go nie było, jakby to, co powiedział (przykazania) nie stanowiły istotnych norm życiowych. Porządkują życie wg swych pragnień, które ich zniewalają, niszczą (powiedzieliśmy - prawa rynku). Dlatego prorok, niosący prawdę o mocnej obecności Żyjącego, idzie tam, gdzie ten Bóg nie jest znany. Izrael - niewierna oblubienica, żyje jakby miłość do Boga nie stanowiła racji istnienia. Dlatego prorok udaje się do kobiety niezamężnej (wdowy), przyciągając ją, dając się poznać, pozwalając jej doświadczyć jego miłości miłosiernej. Ci którzy są bogaci dzięki swemu handlowi, ufają swej (rzekomej) sile. Dlatego prorok pozwala zrozumieć, że zaufanie kogoś, kto nie ma niczego, otwiera serce na Boga. Kobieta ufa słowu nieznanego który nie dał jej żadnego dowodu czy pewności wysłuchania prośby. Tym bardziej ktoś kto nie doświadczył Boga, powinien zaufać... w Końcu Eliasz staje się wręcz nosicielem ŻYCIA Bożego, dla kogoś, kto nie żyje. Kto nie ufa Bogu, kto nie żyje jego miłością, kto nie przyjmuje Jego życia i miłości, nie żyje. Jest jednak nadzieja: nawet będąc umarłymi można wrócić i przebudzić się. Prawdziwa śmierć nie jest taka fizyczną, ale świadomym odrzuceniem Bożej propozycji. Jeszcze raz bardzo aktualne orędzie Eliasza dotyka serca problemu. Dlatego zostanie podjęta w równym stopniu przez Ewangelistę Łukasza, który opowie nam o Jezusie. Ożywającym i ponownie proponującym doświadczenia i dzieje Eliasza.
Rozdział 18.
Minęły 3 lata. Bóg postanawia zakończyć, na swój sposób, klęskę suszy. Król Achab nie zrozumiał. Szuka jeszcze Eliasza, sądząc, że jest jego wrogiem, destabilizującym, wywrotowcem. Władza miłuje tylko pochlebców. Ktokolwiek mówi prawdę, jest prześladowany. Żyje jednak wolny i odpowiedzialnie, nie będąc zmuszanym niczym innym , jak tylko posłuszeństwem Słowu Boga. Eliasz zwraca ze swego wygnania tam, gdzie ryzykuje życiem (ziemskim), niosąc Życie (to prawdziwe) do ziemi śmierci. Abdiasz jest przykładem proroka kompromisu: ukrył i uratował kilku proroków Boga przed prześladowaniem poganki Jezabel, fenickiej księżniczki, nadal jednak jest w służbie i na rozkazy króla Achaba. Pośredniczy on w powrocie proroka Bożego. Jeżeli w innych przypadkach proroctwa są prezentowane przez Biblię jako pozostające w służbie i wygłaszane współpracy z władzą króla (i kapłana), to Eliasz jest pierwszym prawdziwym i wielkim nosicielem prorockiego słowa ,stojącego ponad władzą króla/kapłanów, Słowa osądzającego (czyli wydobywającego na wierzch prawdę) historię. Eliasz stawia czoła królowi, oskarżając go o naruszanie porządku i harmonii chcianej przez Boga dla swojego ludu. Aby naprawić rzeczy, staje się pośrednikiem zgromadzenia Bożego na górze karmel. Ośmiesza 450 proroków prorokujących... z pełnym brzuchem, ponieważ mają wikt i opierunek zapewniony przez królową. Doskonały przykład tego, co później zostanie nazwane cezaropapizmem (władza religijna podporządkowana władzy świeckiej). Albo lepiej: to znak czasu, w którym bojaźń Boża istnieje w ludzie, ale musi być... pilotowana, manewrowana politycznie. Król sprawia, że prorocy mówią mu to, co chce usłyszeć. Jego polityka przybiera szatę religijną, nabiera kształtu - dzięki nim - charakteru Słowa Bożego. Oto dlaczego PRAWDZIWY, wolny i posłuszny TYLKO Bogu, cokolwiek powie, podoba się czy nie, czy jest poprawne politycznie czy nie, POWINIEN być wyraźny. fałszywi prorocy miotają się cały dzień, lecz BA'AL. (pan) nie odpowiada... może śpi! Natomiast modlitwa Eliasza wypełnia słowo przez proroka wypowiedziane. Kończy się susza. Pada. Woda jest znakiem błogosławieństwa, płodności, życia Bożego, do przyjęcia jako dar. OŁTARZ, OGIEŃ, CHMURA wschodząca nad morzem: oto bogata symbolika, podjęta przez duchowość wszystkich czasów.