A Jednak
Kabaret powstał w 1982 roku i z tego, co pamiętam, nazywał się Z Okazji i występował kiedyś od okazji do okazji. (...) Pomysłodawczynią była pani Lidia Mildner (...) Po jej odejściu kabaret zmienił nazwę na A Jednak, bo pani Mildner powiedziała, że jak ona odejdzie, to kabaret przestanie istnieć, więc okazało się, że a jednak istnieje. I tak zostało do dzisiaj.
Autor: Wojciech Ramotowski.
Źródło: reportaż Kabaret A Jednak, 2007.
- Matka Boska gipsowa - ochrona dla murarzy. Matka Boska gliniana...
- Ochrona gliniarzy?
- No może...
Ani Mru Mru
Choć chłopcy nie za ładni, co za pech...
Lecz jaka piękna Pakosa!
Lecz jaka piękna Pakosa!
Lecz jaka piękna Pakosa jest!
O Kabarecie Moralnego Niepokoju
Źródło: Hymn o KMN
Czesuaf
A żeby ci pasjansa odinstalowali!
Opis: do urzędnika
Źródło: Powódź (2008)
- Jestem agentem ubezpieczeniowym.
- Proszę się nie przejmować, są większe nieszczęścia na świecie. My na ten przykład w zeszłym roku mieliśmy tu powódź.
Źródło: Agent ubezpieczeniowy
Moment, moment, coś pan taki pośpieszalski... Warto rozmawiać!
Źródło: Powódź (2008)
W naszym kraju czytać ze zrozumieniem potrafią tylko ludzie z wyższym wykształceniem, a i to nie wszyscy.
Źródło: Operator koparki
Krzysztof Daukszewicz
Ja chodzę na zebrania, chodzę. Satyryk też powinien chodzić na jakiś kabaret.
Źródło: monolog Motoryzacja (1987)
DKD
Ponieważ Anię dopadła grypa, dyrektor poprosił mnie o przedstawienie prognozy pogody (...). W tej części Europy znajdują się chmury. Chmury, które znajdują się po tej stronie, dzisiaj są tu, a jutro przejdą na tę stronę. Ci, co widzieli je po tej stronie, jutro zobaczą je po tej stronie...
Źródło: Prognoza pogody
Długi
Mam termometr i nie zawaham się go użyć!
Źródło: Operacja na żywo.
Elita
Bogatemu to diabeł jaja kołysze...
Źródło: Przysłowia o jajku
Rycerze
Gdy wyrosło ci poroże, pędź, bracie, na Zaporoże.
Ha, ha, ha, Melechowicz.
Kto czeka, nie błądzi.
Nie durny, nie durny, tylko po prostu pijany!
Ponieważ nie mamy łopat, plan Kmicica całkiem łopadł.
Zdradziła cię stara? Hajda na Tatara!
- Ja tam śpię spokojnie...
- Boś matoł!
- Masz dziurkę?
- Mam.
- A od klucza?
- Też mam.
- Pirania ma zęby!
- Ja też mam zęby.
- Ale w gębie, nie w rybie!
- Schönes Wetter...!
- Każe przynieść sweter...
Grzegorz Halama
Kobiety będą lgnęły do ciebie jak muchy!
Źródło: Halama Shop
Hi-Fi
- Anioł Stróż... To dlaczego ja cię widzę? Przecież anioły są niewidzialne!
- Skąd wiesz? Widziałeś anioła?
Źródło: Anioł Stróż
Hrabi
Sumienie
No to sorki. Przeprosinki. Izwienitka.
To ja mam sumienie? Ha, ha, ha! Ale jaja!
Jurki
Dyrektor: Nie weźmie mnie pan na litość!
Wątor: A na łzy? „Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka...”
Źródło: Czas to pieniądz
Doktor Polański
Smith: I co, urodziła już?
Doktor: Tak, tak, urodziła.
Smith: Ale co, chłopczyk czy dziewczynka?
Doktor: Jakby to panu powiedzieć... Chłopczyk... Albo dziewczynka... Nie wiem.
Smith: Nie wie pan?!
Doktor: Nie zdążyłem spojrzeć! Jestem w szoku poporodowym!
Doktor: Pana żona ma na imię Rosemary?
Smith: Tak.
Doktor: No to gratuluję, jest pan ojcem dziecka Rosemary.
Flamastrem i patyczkiem
Parodia Wiktora Zina i jego programu Piórkiem i węglem.
A tej drugiej postaci dorysowujemy żeńskie walory.
Opis: rysując biust.
I teraz ktoś mógłby mnie zapytać: „A gdzie tu film animowany?”. A ja odpowiedziałbym: „W zamierzeniu”.
Jak mawiał mój przyjaciel rysownik, w moim życiu najważniejsza jest kreska. Biedak skończył na odwyku...
Oto sztaluga obciągnięta brystolem.
Telewizja publiczna ma misję. Kryptonim misji - no mercy.
Opis: zapowiedź.
ISO w policji (Przesłuchanie wg norm UE)
Podejrzany: Jak ja dziecku w oczy spojrzę!
Policjant: Przez kraty!
Policjant: Proszę, niech pan siada...
Podejrzany: Ale po co? Przecież siedzącego się nie bije...(...) Odwrócić krzesło?
Policjant: Nie, nie, normalnie!
Podejrzany: Czyli odwrócić?
Policjant: Nie, nie, od dzisiaj normalnie jest pośladkowo-blatowo.
Podejrzany: Czyli końcem pleców?
Policjantka: Spokojnie, wszystko pójdzie gładko... Wsadzi mu się łeb do wiadra - wszystko wyśpiewa!
Policjant: Nie będzie tak letko!
Policjantka: Dlaczego?
Policjant: Bo wdepnęliśmy w Unię!
Policjantka: Uuuueee...
Policjant: UE! UE!
Policjantka: To może jak ma być takie UE, to ja się pójdę podmalować?
Policjant: Wystarczy, jak przestanie pani siorbać.
Podejrzany
Ósmą zabił Mazda, pseudonim Audi!
Po co ta ściema? Walcie po ryju!
Przecież ja jestem winniejszy niż pięć lat!
Tak, chcę wody! Wsadźcie mi łeb do wiadra z wodą!
W życiu Romana!
Walcie w ryj, tam... Czasu szkoda!
Policjant
SO! Kur...
Nie wiem, jak pani, ale ja idę na wcześniejszą emeryturę! Nie będę patrzył, jak się ludzie przyznają bez bicia!
Ręce nas świerzbią, ale normy zabraniają!
Jacek K. o Euro 2008
Ja się nazywam Ja... Jacek. Kapitan reprezentacji. Tylko opaskę ściągłem, bo mi krew z ręki nie dochodziła do głowy... i mi twarz siniała, a ja myślałem, że od skarpet...
Witam, po lewej sędziowie...! Cześć! Pozdrowienia od Koperty z Rawicza.
Pożegnanie rezerwisty
Dlaczego ten czas w wojsku tak szybko mija?!
Postać: rezerwista z płaczem.
Wspólnie dbaliśmy o to, by czołgi był wypastowane, guziki zapięte, a onuce wywrócone na prawą stronę.
Postać: dowódca (przypominający gen. Jaruzelskiego).
Zbyszek w dresie (Internetowa miłość)
Sylwek: Ale ty się dziwnie zachowujesz...
Zbyszek: „Matrix” wczoraj oglądałem...
Zbyszek: Może się nie kapnie... Przyniosę jej pierścionek.
Sylwek: Skąd?
Zbyszek: Z palca!
Basia: Przepraszam!
Zbyszek: Nie mam drobnych!
Basia: Mogą być grube.
Zbyszek: No widzę.
Sylwek: Śmiesznie gadasz!
Zbyszek: Śmiesznie gadam, bo lubię Dańca. Po prostu... mówię i.. jakoś końca nie ma...
Zbyszek
Ale zjawisko! Lepsze niż tęcza!
Casanova z Kołbaskowa.
Ho, ho, ho! Merry Christmas!
Ja nawet nie wiem, gdzie Hannawald jest. Ja jestem stąd!
Ja zazdrosny? Żeś teraz dowalił jak Boniek Łotwie!
(...) jak jest poważnie, to mi się robi zmarszczka, tu, na czole.(...) a jak mi się zrobi zmarszczka, to potem chlupie, jak idę...
Jak se przypomnę, to ten... Napiszę na bloku, to zobaczysz...
(...) jestem szczupły jak Barciś.
Już w porządalu, duży nochalu?
Poniosło mnie jak nauczyciela przy wypłacie.
Popełniłem chyba jakieś małe foyer...
Pójdę na balety. Nowi bramkarze są - trzeba ich sprawdzić!
- Prosiaczku! Prosiaczku! - Ależ co, Tygrysku? - Spadaj, świnio!
Sylwuś, mordka! Kupę lat! Strzała generała!
To ja was teraz zapoznam, żebyście wiedzieli, które jest które... Jak to mówią złośliwie Anglicy, who is who. Ci to też mają zryte berety... U nich pasażer kieruje!
Ty jesteś śmieszny jak polonez na gaz!
Wejście smoka. Tylko że on nie był potworem, tylko małym Chińczykiem. Bardzo fajny! Widziałem go wczoraj sześć razy.
Kabaret Młodych Panów
Autokar do Londynu
A co to za pomnik? Ryba z cyckami...!
Noga z gazu, bo kobyła nie nadąża!
Drogówka i ksiądz
Ksiądz: Niech będzie moja strata.
Policjant: Chyba parafian.
Patrz, co za sku... Ksiądz!
Postać: młody policjant.
Nauczyciele
- Ja kiedyś widziałem studenta... W nocy gdzieś szedł...
- Pewnie gwałcić!
Nie dawaj im niczego do domu! Chyba że pieniądze!
Sport to papieros, a ruch to kiosk.
Kabaret Pod Wyrwigroszem
W sejmie piękny był tylko Miller...
Opis: na melodię W życiu piękne są tylko chwile
Kresowiacy
Pop: A ty wiesz, co to jest IPN?
Mietek: Oczywiście, że wiem. Instytut Paranoi Nieuleczalnej.
Pop: Aaa... Nording walking?
Mietek: Raczej... grabing motyking...
Pop: Telefon do ciebie.
Mietek: A skąd?
Pop: Nie widzisz? Z POP-a!
Mietek
CG... CB... A HGW, co mieli napisane!
Jak ja bym popowi powiedział, jak wygląda nasz seks, toby popu ten rurociąg z głowy spadł...!
Lech kończył prawo, a Jarosław obecnie kończy sprawiedliwość.
Szpital
Pielęgniarka: Czy jest pan ubezpieczony?
Pacjent: Oczywiście, proszę pani, płacę ZUS.
Pielęgniarka: Ja się nie pytam, gdzie pan wyrzuca swoje pieniądze, tylko czy jest pan ubezpieczony.
Pacjent: Ja cierpię dole...
Lekarz 1: Co pan powiedział...?
Pacjent: Cierpię dole i niedole!
Ja już na dyżurze siedem dób... zaliczyłem pod rząd.
Postać: lekarz II.
Ja to na słowo „koniak” to już mam delirium kredens!
Postać: lekarz I.
Pacjent: Mam się cieszyć, że nie mam jedynki?!
Lekarz 1: A pali pan?
Pacjent: Palę.
Lekarz 1: To ma pan przerwę na papierosa!
No to ciach, bo pójdzie w piach!
Postać: lekarz II.
Pan doktor operuje, a Pan Bóg skalpel nosi...
Postać: pielęgniarka.
Lekarz 1: Tylko nie wiem, co wpisać w rubrykę „przyczyna zgonu”...
Lekarz 2: To niech pan wpisze swoje nazwisko.
Kabaret Skeczów Męczących
Koparki kopią, buldożery... buldożerzą...
Źródło: Piosenka ekologiczna
Kolizja
- Ale kim ksiądz jest?!
- Zakościelny.
- Dobrze się tym wozi buraki.
- A kogoś spoza rodziny pan woził?
O, synu, to trafiłeś jak ślepy na karaoke.
Postać: ksiądz.
Kaczka Pchnięta Nożem
- Halo! Czy wędkarski? Dzień dobry w takim razie (...). Proszę pana... A to przepraszam... ma pani taki męski głos. Pewnie pali pani... Niech pani rzuci, to szkodzi (...). Aaa, nie pali pani... To nie będę mógł pomóc.
Źródło: monolog Wędkarz
Koń Polski
- Co to jest komunizm?
- No właśnie nikt nie wiedział i trzeba było zlikwidować.
Źródło: Ufok
Marian i Hela
Hela
Jak człowiek jest zdrowy, to musi coś mówić.
Wam tylko jedno w głowie: seks, alkohol i wiertarka.
Limo
- Co ty taki pognieciony jesteś?!
- Bo stary kazał mi palić w piecu.
- I co?
- Ciasno!
Źródło: skecz Telefon
Aktor: I'm Batman.
Lektor: Jestem woźnicą.
Źródło: skecz Imax
Pytam się po raz ostatni: skąd Zeus miał Herę?!
Źródło: skecz Terrorysta nieudacznik
- Stary, czy ona ci kogoś nie przypomina?
- Kogo?
- Tej bestii z Ringu?
- Tysona?!
Źródło: skecz Złodzieje i dziewczynka
Reniferu i dres
Czesiek to był ten, co jako pierwszy nauczył się skradać w ortalionie.
Postać: Reniferu (Leszek)
Dres: Fajne rogi. Możesz sobie coś powiesić... Co się wiesza?
Reniferu: Windows.
Dres: Musimy zrobić jakąś kasę...
Reniferu: Na mnie nie patrz. Drukarka mi ostatnio padła.
Łowcy.B
- Nie twarz zdobi człowieka, lecz człowiek twarz!
- Pana twarz to może choinkę przyozdobić...
Źródło: Najśmieszniejszy człowiek świata
Neo-Nówka
Podróż (2007)
Mąż: Rodzina w komplecie?
Żona: Telewizor nie jedzie.
Mąż: To jest nowy samochód...
Żona: Taa... nowy... Myśmy go kupili, jak Gagarin na Księżycu wylądował.
Nie My
Panie policjancie...! Panie władzo...! Władku!
Źródło: Gej
Rak
Moja żona odważyła się przesolić zupę jeden raz... I wiecie, co było? Krótki proces! Żech tylko spróbowoł, ciepnął żech ta łyżka, walnął żech pięścią w stół i żech jej powiedzioł: „Dość! Od dzisiej jo gotuja obiady!”.
Źródło: Godzina szczerości
Przypatrzcie się, jak teraz wygląda prawdziwy Niemiec... Czarny Murzyn, skośne oczy i nazywa się Abdul Zdunković. Czysty Aryjczyk, kurczę!
Źródło: O stosunkach polsko-niemieckich