Wytwórnia Filmów A'YoY
- Ale kręć trochę tym tyłkiem...
- Ja nie umiem.
- No to proste: utykaj na obie nogi.
Źródło: Hormony
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Czym twa ziemia?
- Mą ojczyzną?
- Czym zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze!
- A w co wierzysz?
- W tundrę wierzę.
Źródło: Kto ty jesteś?
Hela ma gorzej
Żona: Co tu masz?
Mąż: Paznokieć.
Żona: To weź to.. ten brud wygrzeb. Bez sensu tak nosisz cały dzień... Już drugi tydzień to nosisz.
Mąż: Ciężko mi nie jest.
Żona: To jak on był w Paryżu, to ona mu wysłała SMS-a, żeby on jej kupił pomadkę, wiesz? A ty wiesz za ile? Za 150 złotych. I on jej kupił!
Mąż: I ci z tego?
Żona: Ja ci powiem, że on ją musi bardzo kochać, wiesz?
Mąż: Jak ja bym cię kochał, to bym ci też kupował przecież.
Obiad
A co do aktorstwa mam niespodziankę... Szukają dziwolągów do Star Trecka.
Postać: On, gdy Ona chciała zostać aktorką.
On: Deser jest gotowy?
Ona: Na deser jest kiełbasa.
Za jedną kolację z tym kotkiem opuściłbym nawet Ulicę Sezamkową...
Postać: On o Julii Roberts
Kabaret Czesuaf
W dziejach świata rola Żyda
Trochę jest jak Atlantyda
Co to, skąd to, gdzie to leży?
Nie wie nikt - lecz wielu wierzy.
Marcin Daniec
Jeśli nie do Unii, to kuda?
Źródło: Marzenia Marcina Dańca, 2004
Jungingen to był trener reprezentacji Niemiec (...).
Źródło: Lekcja historii, HBO na stojaka, 1998
Już 6 lat, jak weszliśmy do raju... yyy... do Unii.
Źródło: monolog na Płockiej Nocy Kabaretowej, 2010.
No też... z dziećmi na kabaret! Co to ja jestem? Pokemony?
Źródło: Marzenia Marcina Dańca, 2004
Whitney Houston (2000)
Całe życie w Kołobrzegu we wodzie jest jedenaście (stopni), a w tym roku w Karpaczu było plus siedemnaście i narty w bagażniku...
Ja nie jestem rasistą, ale w tym czasie, jak tu była potęga, to dziadek Wetknij Chustką ścinał trzcinkę... I to jeszcze przywiązany
No panie Teleexpress, nie mogę usiedzieć!
Ta czarna Murzynka... Taka seksowna, co śpiewa, no! Ta piosenkarka...(...) Wetknął chustką czy coś takiego...
Ty się nie szwendaj, przyprószony, teraz! Bo narobisz zdjęć, że się darłem w Opolu i pójdzie w Polskę...
Z dzieckiem na scenę się tranżolić! Przecież patrzcie, jakby dała stówkę papieru studentce z Gdańska, to by się dzieckiem zajęła przez semestr! Wychodzi na scenę z małym Murzyniątkiem!
Dno
Na perkusji zagra dzisiaj gościnnie ksiądz biskup...
Opis: zapowiedź piosenki Niedziela Power
Tadeusz Drozda
I emeryt pierwszego musi wybrać: albo jedzenie, albo leki.
Ostatnio gazety czytam (...), piękny tytuł parę dni temu (...): „UOP nie złamał prawa”. Jaka radość, nie? ja teraz będę czytał takie ogłoszenie - „Prokurator nie zgwałcił nieletniej”, radość, nie? „W czwartek posłowie nie brali łapówek”. „Kościelny nie ukradł tacy”. Wielka radość!
Grzegorz Halama
Pan Józek
Chodziłem do podstawówki i wiem, co poeta miał na myśli.
- Z jakiego ramienia pan startuje, panie Józeku?
- Fajne ramię, takie silne...
- Silne, ale jakie ramię?
- Z tatuażem.
- Z tatuażem?
- Znalazłem i z niego sobie startuję.(...) Wojna była obok nas niedaleko.
Hi-Fi
Prawie wypadek
Ale mnie chroni immu... ten immuniuał.
- Cześć, Heniuś, tu policjant na mnie krzyczy! Taki czarny. (...) Na razie, żółwie na gazie.(...) Widzisz?
- Skarżypyta! Język lata jak łopata!
Policja! Policja! Tu był prawie wypadek!
- Właśnie musimy zlikwidować ministra finansów w rosyjskim rządzie - Źdźbłowa.
- Ech... Ech, wy politycy, w cudzym rządzie Źdźbłowa szukacie, a w własnym nie widzieliście Belki, a teraz nam Kołodki pod nogi rzucacie...!
Jurki
On: Jolka?!
Ona: No tak, to ja.
On: Ta sama? Brzydka, piegowata, z krzywymi nogami z ostatniej ławki?
Ona: Tak, ta sama.
On: Nic się nie zmieniłaś!
Źródło: skecz Jolka krótka
Zbyszek w dresie
Sylwek: A co ci się stało w nogę?
Zbyszek (z nogą w gipsie): Byłem wczoraj na baletach i bramkarza kopłem w spojenie.
Sylwek: I co?
Zbyszek: Żyje. Jeszcze. Ale wiem, gdzie mieszka.
Sylwek: A nie będziesz się śmiał?
Zbyszek: No co ty, przecież ja jestem nieśmiały!
Zbyszek: A ty wiesz chociaż, jak ona wygląda?
Sylwek: Tak, widziałem ją na zdjęciu.
Zbyszek: I co? Ładna dupa z twarzy?
Sylwek: Ja ci zabraniam tak mówić! Rozumiesz?!
Zbyszek: Pewnie, że rozumiem. Przecież nie jestem Węgrem, nie?!
Zbyszek: A ty masz jej snimkę?
Sylwek: Słucham?
Zbyszek: Snimkę - po rosyjsku „zdjęcie”.
Sylwek: Ty mówisz po rosyjsku...?
Zbyszek: Muszę. Bo wiesz - znajesz, rozumiejesz, żywiosz, nie znajesz - nie żywiosz.
Sylwek: Ale na twarzy ma wyrytą inteligencję...
Zbyszek: Chyba młotem pneumatycznym...
Zbyszek: Ale się zmachałem jak Zabłocki na mydle.(...)
Sylwek: Ale mówi się: „wyszedłem jak Zabłocki na mydle”.
Zbyszek: Mówi się: „wyszłem”.
Sylwek: Co ci jest?!
Zbyszek: Oglądałem Polsat.
Zbyszek: Czekasz na kogoś?
Sylwek: Tak, umówiłem się.
Zbyszek: Z chłopakiem czy z dziewczyną?
Zbyszek: Jest pielęgniarką w ośrodku zdrowia (...). I robi zastrzyki. Wiesz gdzie?
Sylwek: Nie.
Zbyszek: W zabiegowym.
Zbyszek: A na którą się nią umówiliście?
Sylwek: Na czternastą.
Zbyszek: Na którą, którą?
Sylwek: Na czternastą.
Zbyszek: Aaa, na drugą!
Sylwek: No tak, na drugą.
Zbyszek: No to mów jak człowiek, a nie jak student. „Czternasta, czternasta... A oto mój indeks...”
Sylwek: Ty jesteś nieokrzesany!
Zbyszek: Że byczek...?
Zbyszek: Ty, albo schudłem, albo starej dresy buchłem. W czym ona traz na grzyby pójdzie...?
Sylwek: Może w dżinsach.
Zbyszek: Nie, w dżinsach chodzi do markietu.
Zbyszek:
A co ty głuchy jesteś? Nie słyszałeś, co panienka wyeksploatowała słowem?
Basia to jest najpiękniejsze imię dla Basi.
Casanova z Wilanowa.
Chodź szybko! Ryja mi ściąga! Chyba za dużo żelu na łeb nawaliłem!
(...) ciekawość mnie trawi jak rdza trabanta.
Lubię Tygryska, fajnie się ubiera. Też lubię paski.
Pardon, poniosło mnie jak Olbrychskiego w Zachęcie... Gdzieś w tym w wszystkim zagubiłem swoją etykietę. Jak to mówią, człowiek nie winko, ale etykietę ma...
Przecież to nie ma sensu. Jak to mówią Anglicy, no sence.
W porządalu, mój nochalu?
Włosy z klaty mi się w łańcuch wkręciły! (...) Boli, ale se nad gazem opalę...
Kabaret Młodych Panów
BOR-owiec: Kto jest waszym naczelnikiem?
Policjant I: Młody, powiedz mu.
Policjant II: Piłsudski na Kasztance.
Źródło: Drogówka i BOR
- Tu samolot prezydencki Tupolev-154.
- Tu też mamy niezły polew...
Źródło: Na pokładzie rządowego samolotu.
Romeo i Julia
- A lustro w domu masz?
- Mam.
- I patrzysz czasami?
- Patrzę.
- I co, boli?
I jak ja do pani podejdę, to pani zajdzie...
Julio, moja Julio... dlaczego w twoim nosie takie włosie?
Panie reżyserzu!
Wysoki Sąd
- Jak pan podniósł głos?
- W górę...
- Proszę pana...
- „Wysoki Sądzie”, obszczymurze!
Proszę wstać, sąd idzie. (Po chwili): Proszę usiąść, sąd przeszedł.
- Świadkowie zeznali, że do żony przychodzili mężczyźni.
- Tak, koleżanki z pracy.
- A gdzie żona pracuje?
- W hucie na tokarce.
Kabaret Pod Wyrwigroszem
Chcielibyśmy zaśpiewać piosenkę poświęconą naszej koleżance, która przypadkowo - proszę się nie śmiać - zatrzasnęła się w solarium.
Opis: zapowiedź piosenki Jesteś spalona
I wczoraj skończyłem pisać dla nich Pasztet wrześniowy.
Opis: wstęp do Wielkiego kuratorium, parodia Piotra Rubika
Bilet za zeta
Pilot: Ale ja nigdzie wśród państwa bagażu nie widzę krzesełek...
Ojciec: To myśmy jeszcze mieli krzesełka zabierać?!
Pilot: A na czym pan chciał siedzieć?
Ojciec: Na dupie!
Pilot: Co pani ma w tej torbie?
Matka: No jak to co? Kanapki!
Paliwo kupują sami pasażerowie...
Postać: pilot.
Kibice
Kibic I: Ty, czekaj, bo „prawdę” jak jest...(...)
Kibic II: Czekaj, czekaj, bo ja to miałem... „Sru”! (...)
Kibic I: To ja ci teraz powiem sru, dlaczego my chcemy jechać na te wybory: bo my nie chcemy, żeby w Polsce był Disneyland! (...) Kaczor, Donald i Myszka Mikke!
Maj koleg słabo inglisz... Aj spiker fon gut. Bo na necie siedzę, nie? (...) Jak jest net po angielsku? (...) Ja siedzę na necie, a koleg inwalid Internet. Tepsa! Modem 56 kilo.
Postać: kibic.
Kibic I: Na komisji wyborczej się wybiera prezydent, a potem się stawia prezydent na komisji śledczej.
Kibic II: Nie stawia się...
Kibic I: Jak się nie stawia?
Kibic II: Jemu się nie chce, to się nie stawia.
Policjant: I don't understand!
Kibic I: Nie Andersen, tylko Kwaśniewski się nie stawia.
Nawet taka piosenka była o Klossie... „Close your eyes and I kiss you...”
Postać: kibic.
Polisz komiszyn wery impotent.
Postać: kibic.
Rondel, jak jest „Poland” po angielsku?!
Postać: kibic.
Policjant: What is this?
Kibic: Dis? Jak jest dis? Kej! O, kej! Francuz no... Żabka! Kum-kum! (...) Wzięliśmy na mecz, żeby krzesełka podokręcać!
Kresowiacy
Ja też jestem na diecie, tylko że na węglowódanowej.
Postać: Wala.
- Jak znajdujecie Kraków?
Mitetek: A bardzo łatwo my znaleźli. Wysiedli my z pociągu i był.
Wala: Nie wiem, co założyć...
Mietek: Nie wiesz, co założyć? To mój plecak załóż.
Mietek
Niech się pop lepiej puknie w ten rurociąg na głowie.
To już za naszych czasów te wszystkie dobranocki były zboczone. (...) A najgorsza to już była chyba ta... ta... Z mchu i trocin. (...) A pop nie pamięta odcinka, jak ten... Muchomorek smutny, bo Żwirek ma humorek... (...) Gorsza była ta druga - O psie, co jechał po kolei.(...) Albo (...) widzieliście tą straszną, tą drugą - Koziołek Matyłek. Ale najgorsza to chyba była już ta - Rozczarowany ołówek!
To wy mieszkania jak ziemniaki na metry sprzedajecie?!
Ty z taką czerwoną torebką na Kraków chcesz iść? Żeby cię ludzie za tego trefnego Teletubusia wzięli?!
Pop
To nie mogli dać dziadka do szpitala, żeby po ludzku w szpitalu na korytarzu chorował?
Wy skandalu narobili... Dlaczego wy dziadka w łyżwach pochowali?
Piosenki
Chcieliście Irlandię,
a macie czeski film!
Źródło: Donald marzy, parodia piosenki Jožin z bažin
Choć IQ ciąży mi,
jakoś sobie radzę z nim,
zajefajnie!
Mam też coś, każdy wie,
dwie półkule, rozmiar D.
Głupi Radzio stracił je!
Mówią mi: przestań kląć,
Skąd mam inne słowa wziąć?
Bujajcie się!
Źródło: Baba Jaga, parodia piosenki Dżaga Dody
Donald marzy, żeby bylo milo,
Donald marzy, żeby się spełnilo,
Donald marzy, żeby polskie ludzie,
Donald marzy, taplali się w cudzie.
Źródło: Donald marzy
Ja śpiewam, nie wiem o czym,
śpiewam, nie wiem o czym,
mnie nie zaskoczy żaden tekst,
Ja śpiewam, nie wiem o czym,
Nie wiem, co jest po czym,
Gdy zamknę oczy ciemno jest!
Źródło: Ivan i Delfin, parodia piosenki Czarne oczy
Jesteś spalona, mówię ci,
płaty twej skóry pościel zdobią mi!
Źródło: Jesteś spalona, parodia piosenki Jesteś szalona
Nahle mina, straszna mina...
Talib?! Matko Święta...!
Nie, to tylko obrażona
mina prezydenta.
Źródło: Donald marzy
Putin da - budziet sołnce,
Putin da - budziet nieba,
Putin da - budziet mama,
Putin da - budziet gaz.
Źródło: parodia popularnej rosyjskiej piosenki, koncert Lubuskie warte zachodu, 2010.
Wyrwij kleszcza, boli, boli, hej!
Boli, boli, hej! Boli, boli, boli, hej!
Z drzewa zleciał, w pępek mi się wkuł,
Ciągnę kleszcza - wyszło pół!
Gdzie jest reszta? Nie ma, nie ma jej!
Numa, numa, ej, numa, numa, numa, ej.
Resztko kleszcza szybko ze mnie wiej,
Bo natychmiast kupię klej!
Mam go tu! Mam go tam!
Gdzie go mam, nie wiem sam!
On tu mi, ja mu tu!
Moja pacha! On nas ciacha!
Źródło: Tenorzy; parodia piosenki Dragostea din tei
Koń Polski
Jak żeśmy wyrzucali przedskoczka... Taki Niemiec przyjechał do sąsiadów...
Źródło: Skoki narciarskie
Frodo: Uderzyłem się w palec! (...) Spuchł mi. Nie będę mógł sobie nałożyć mojego nowego pierścionka. Chyba muszę iść do jubilera, żeby mi powiększył...
Gandalf: Może najpierw idź jednak do chirurga, żeby ci pomniejszył...
- Frodo: Nie no, wolałbym iść do jubilera...
Gandalf: Jesteś taki dobry i prawy, Frodo, chyba pójdę z tobą.
Frodo: Ale Gandalfie, to jest niebezpieczne...
Gandalf: Nic to. Przecież lubię chodzić z tobą do jubilera...
Frodo: Jesteś taki dobry i prawy! (...) A powiedz mi, czy taki chłopiec jak ja... powinien nosić pierścionki?
Gandalf: Frodo, taki dobry i prawy chłopiec jak ty powinien nosić dużo biżuterii...
Frodo: Jesteś tak dobry i prawy, że chyba nie wytrzymam.
Gandalf: Wytrzymasz. Musisz wytrzymać. Dlatego, że do jubilera dojdziemy dopiero za dwa lata - w trzecim odcinku.
Frodo: Ojej, a czy publiczność to wytrzyma?
Gandalf: Frodo mój, publiczność jest dobra i prawa (...).
Źródło: Władca pierścieni
Wygląda, jakby koker-spaniela motorower przejechał.
Źródło: Komórki
Marian i Hela
Hela: A po co oni tak biegną?
Marian: Który przybiegnie pierwszy, dostanie nagrodę.
Hela: To po co wszyscy biegną?
Hela: A właściwie dlaczego ty śpisz na materacu w kuchni?
Marian:Boję się powodzi.
Hela: Ciągle jeszcze masz ten uraz od naszego wesela, kiedy mój brat chciał cię utopić w sedesie...
Marian: Teraz wiem, że dla mnie chciał dobrze...
Hela: Czy ty mnie kochasz, czy ty mnie nie kochasz?
Marian: No.
Hela: Czy ty mnie słuchasz, czy ty mnie nie słuchasz?
Marian: No.
Hela: Marian, no powiedz coś!
Marian: Coś.
Hela: Jaki ty mądry jesteś!
Hela: Marian! Marian! MARIAN!!! Śpisz?
Marian: Już nie.
Hela: Powiedz jakiś tam suplement czy co...
Marian: Nie ogoliłaś się...
Hela: Bo ja taka kociczka jestem...
Teraz w telewizji to cały czas pokazują tych dwóch, nie? Tych, co tam w dzieciństwie coś ukradli... Ale ja za cholerę nie potrafię rozróżnić, który ma żonę, a który kota...
Postać: Hela.
Marian: To nie jest ping-pong.
Hela: A co?
Marian: Siatkówka.
Wiertarkę, wiertarkę...! Wam tylko jedno w głowie!
Postać: Hela.
Kwartet Okazjonalny
Letni czas, słońce świeci wysoko,
Józku zły, czemu zdradziłeś mnie?
Smutno mi, łza zamyka mi oko,
Mimo to ciągle przyzywam cię...
Źródło: Summertime
Mumio
- Przed drzwiami nie było nikogo.
- (...) framuga pusta.
Źródło: Senior Eugenio.
Neo-Nówka
Na imię mam Marek i śpiewałem w chórze Domu Seniora „Znicz”.(...) Myśmy krótko działali, bo nam się skład szybko posypał.
Źródło: Casting na gwiazdę disco-polo
Nazywam się Wanda Nierusz, z domu Zostaw.
Źródło: Sekretarka, 2010.
Orędzie noworoczne
Chyba jestem pijany - widzę dwóch Kaczyńskich...
Śpieszmy się kochać ministrów, bo tak szybko odchodzą.
Zagrajcie w „Kto jest agentem?”. Co? Józek nie chce się w to bawić? Ale Leszek, przestań płakać, słyszysz? Nie płacz! Co? Że ja cię nie broniłem? Co? Ja cię przed komisją nie broniłem? Leszek! Ja cię jak lew broniłem!
Polacy w niebie
Św. Piotr: Tylko że zaraz potem był '39.
Pan: Wtedy trochę chorowałem.
Św. Piotr: Wiem, Józefa było...
Rosjanie śpiewają taką piosenkę i się Polacy denerwują... „Będę brał cię w Jałcie”...
Postać: diabeł.
Skryba: Wykryto układ!
Św. Piotr: Taa... chyba okresowy!
Skryba
966 - ślub mieszka i Pocahontas.(...) 2005-do władzy dochodzą dwaj bracia: Dżechu and Dżarek.
Opis: co się stało z Polską po przeniesieniu Polaków do USA.
Z tłumu dało się słyszeć znajome głosy: „Jak idziesz, ty ch***?!”, „Spier***!”
Św. Piotr
A ślub Mieszka z Dobrawą? Pamela to ona nie była... Dobrze, że ten Dratewka ją siarą załatwił.
(...) ale zanim coś obiecamy, muszą się znaleźć moje klucze od bramy.
Możemy wam obiecać trzy miliony mieszkań. Do wybudowania. I pakiet Cyfry+ na rok.
Pan
Cholerny Judasz! Zawsze podpierdzieli!
Wizy do Stanów! Przecież tego nawet ja nie dostałem.
Teleturniej „Kropka nad y ymlaut”
A tam taki kamikadze! Ja to się kiedyś kochałem bez prezerwatywy!
Poproszę samogłoskę „d” jak „sejm”.
- Są jakieś pytania z TIR-ów?
- Nie.
- A z tirówek?
- Też nie.
- Cholera, niepotrzebnie się uczyłem!
- To jest poważny program!
- Był - do czasu, aż my tu przyszliśmy.
Tutaj nam się znowu zawiesił... Panie Windows!
Zbyszko z Bogdańca mieszkał w... chacie wuja Toma.
Nie tylko dla orłów
Był to fragment wiersza w wykonaniu Feliksa Paprota. Czytał Jan Dąbal. Obaj z Gliwic.
Czyta aktorka... Ależ nie, przepraszam bardzo autorka, nie aktorka oczywiście - jak mogłem się tak pomylić, doprawdy...
- Czy można już recytować?
- Proszę bardzo.
- Jakich słów mam użyć...
- To już jak pani uważa.
- To jest tytuł wiersza!
Jakich słów mam użyć, by... opisać buty,
W których co dzień chodzę na szóstą... do huty...
- Dlaczego to o północy wdarł się pan do dyżurki i dwukrotnym uderzeniu w głowę gruszka irygacyjną Aida, omotał pan siostrę Kulankę bandażem higroskopijnym, a następnie do spółki z dziadkiem Bieżańskim?
- Bo sam bym nie dał rady, panie doktorze. Ta cholera jest potwornie silna.
Drogi mej nie wytyczyły
Ni dźwięk werbla,
Ni dźwięk cytry
Idę póki starczy siły
Idę po pół litry!
Dziś rano, w Terespolu, wynaleziono kaszankę w aerozolu.
Dźwięczne, jak dzwon wbity w ciszę,
Lśniące blaskiem, jak jupiter,
Twoje imię, które piszę
Używając czterech liter.
Jak donosi nasz obserwator, na Rynku w Krakowie lał konik.
Jak nas poinformowały władze stolicy, obsługa pierwszej linii warszawskiego
metra pracować będzie w czystych mundurach.
Jak podaje Urząd Statystyczny, z tegorocznych zimowisk powróciło znacznie
więcej dzieci niż w roku ubiegłym.
Jak powiedział doktor Wycior do swego niesfornego syna: Milcz, wyrostku, bo cię wytnę!
Jak powiedział pewien finansista: Lepiej mieć długi, niż krótki.
Jak powiedziała pewna staruszka: Mnie już rozbiera tylko gorączka!
Mkną samotnie puste lata
Karmiąc się zgryzotą zgubną.
Czemuż mój kochany tata
Tak się urżnął w noc poślubną?
Na trop fenomenu biologicznego natrafili bielsko-podlascy naukowcy. Wiekowy mieszkaniec jednej z bielsko-podlaskich wsi, pan Kazimierz Dzban, któremu już dawno urwało ucho, nadal z powodzeniem nosi wodę.
Nad jezioro poszła Frania,
By popływać bez ubrania,
Jak ją ryby zobaczyły,
To się potopiły!!!
Niecodzienny przebieg miała wczoraj uroczystość wodowania statku "MS. Hugo Kołłątaj". Otóż okazało się, że matką chrzestną frachtowca jest pan Jesionkiewicz. Mężczyzna ów nadużył najpierw alkoholu, wypijając zawartość butelki szampana, a następnie w przypływie agresji rozbił ją o dziób „Hugo Kołłataja”.
Ot, choćby kotu na początek
spróbuję wsadzić łeb we wrzątek.
A jeśli wynik będzie mierny,
to wytrę go papierem ściernym.
A potem mógłbym, dajmy na to,
koguta zatłuc mokrą szmatą.
A jeśli mi pozwoli zdrowie,
to jeszcze ogon urwę krowie!
By nie poprzestać na tym wszakże,
będę chciał kozę zmieścić w wiadrze.
A gdyby mi się nie udało
po prostu ją nawalę pałą!
A kiedy skończę już robotę,
w fotelu siądę z kurą potem
i tak już całkiem dla relaksu,
napcham pod ogon jej szuwaksu.
W Olkuszu w minioną sobotę skonstruowano sztucznego idiotę. Natomiast w hucie pod Częstochową trwają prace nad sztuczną teściową
W najbliższych dniach uruchomiona zostanie w Rzeszowie pierwsza z serii wytwórnia zdrowego pieczywa. Z początkiem czwartego kwartału, produkowane tu pieczywo będą mogły spożywać także dzieci.
Za chwilę minie północ. Dzień dobry Państwu! Witam Państwa niezwykle wylewnie [chlust wody]. Po tym krótkim wstępie chciałbym teraz poprosić gorąco moich serdecznych przyjaciół, redaktor Kirę Obornik i redaktora Marka Grzmota [grzmot] o najświeższe...
Noł Nejm
Po co ta melodia?
A w rundzie drugiej mamy następujące duety: Kabaret Klika i Metallica, Jan Kuptura i Sepultura oraz cała huta i Marek Grechuta.
Cała huta idzie z buta.
Czy kochają państwo polskie seriale? Nie? No to świetnie, bo my też nie.
Wydaje mi się, że to piosenka „Autobus spóźniony”.
Paranienormalni
A pamiętasz naszą pierwszą piosenkę? „Idzie rak, nieborak, masz na płucach czarny znak...”
Źródło: Papieros
Dzień dobry, wita państwa kabaret Świetlówka. Mama nadzieję, że będzie się państwu podobało, a jak nie - to cóż, to cóż, to cóż... A po występie zapraszamy wszystkich na żurek.
Źródło: parodia kabaretu Neo-Nówka.
Gołębie
Ona się zarzekała, że wielkość ptaka nie ma znaczenia...
Skurysyn, no!
Opis: o kogucie.
- Wzięła jajo i poleciała do mamusi... Nawet nie wiem, czy wróci...
- Wróci (...). Pocztowe zawsze wracają.
Zapraszam cię na moje nowe okno - na parapetówę.
- Ty, a co będziemy robić?
- Co, co - gówno!
Ziarno, kupa, ziarno, kupa, jakoś leci, nie?
Mariolka
Hej, dziewczyny, tipsy w górę!
Ja w brecht, Gabryśka w brecht i się brechtamy, no nie?
Jakiego mam wielbiciela w Internecie! (...) Ze sto maili mi dziennie przysyła na różne tematy. Nic z nich rozumiem - wszystkie są po angielsku...(...) Jedyne, co o nim wiem, to ma na imię Spam.
Jestem zakręcona jak muszla po ogórkach.
Kupiłam sobie zarąbisty antyperspirant. Siedem dni potrafi trzymać, bez kitu!
Marka Konrada widziałam! (...) Tak się zgrzałam, że mi antyperspirant nie pomógł.(...) Takie emocje! Na DVD go widziałam!
Wiecie, co robimy z Gabryśką? Chodzimy do marketów i jak nikt nie widzi, wyjadamy orzeszki ze snickersów i spierdalamy, nie? Naprawdę, hello! Bez kitu, normalnie. Słuchajcie, nie?, ale już nie będziemy z Gabryśką tak robić, bo za to grozi dwa lata w zawieszeniu, słuchajcie. Bez kitu, czujecie to? Dwa lata tak w zawieszeniu.
Andrzej Poniedzielski
Ja mam głębokie wykształcenie techniczne i tam (...) podano nam trochę zasad, które rządzą światem widzialnym (...). I jest na przykład zasada zachowania energii. Ja ją stosuje w ten sposób, że stosuję zasadę zachowywania energii na później.
Potem
Żadne wykształcenie nie hańbi.