A'YoY
Rzekł ojciec do syna: „Idź do miasta po masło”. I odrzekł mu syn: „Nie pójdę”. I zdenerwował się ojciec i skarcił syna, i złamał mu dwa kręgi szyjne. I wiedział syn, że nie zrobił dobrze. I wiedział ojciec, że do miasta po masło musi iść sam.
Źródło: Archetypowy ojciec.
Afera
- A proszę mi powiedzieć, ale szczerze, czy to auto było kiedyś uderzone?
- No raz.
- A gdzie?
- No w Niemczech.
- Ale w którym miejscu?
- Pod Monachium.
Źródło: Komis
Ciach
Biuro podróży
- Co pan chciałby zwiedzić?
- Rzeźnia, pieczarkarnia, operetka, oczyszczalnia ścieków.
- Operetka?
- Tak, a konkretnie kibel.
Ja cię pędzę!
Nauka jazdy
- Bieg!
- Mam wysiąść?!
- Gaz puść!
- Puściłem!
- Otworzę okno...
Wyprzedzamy żółwia! Ale popylał!
Czesuaf
Dla mnie cena jest jak Mroczek w Hamlecie - nie gra roli.
Marcin Daniec
Big Brother
„Ja już herbatę palę... Siódmego liptona dzisiaj skręciłam...”.
Jak to damy - sobie popalają...
„Kiedy ranne wstają zorze, Wielki Brat nam dopomoże!” A tu za chwilę z głośników: „Za chwilę poinformuję was, kogo pierwszego wywalę z baraku.”
Patrzę... Dwanaście dorosłych osób dobrowolnie aresztowanych w baraku...(...) Że się niby dobrze bawią...!
Sąsiad mnie woła: „Chodź, pan! Po Gulczasie! Zobaczysz pan, kto po nim płacze!” „No wszystkie kobitki, bo przystojny...” „Gdzie kobitki?! Klaudiusz!” Nie uwierzyłbym, jakbym nie widział! No siedzi Klaudiusz na ogrodzie... „Gulczas! Gulczasik!” Sąsiad do mnie mówi: „Patrz, pan, chłop płacze za chłopem! A może oni nie wszystko pokazywali...?”
Teraz ponoć za pokutę musi ludziom mieszkania remontować...
Opis: o Małgorzacie Mejer.
„Uwaga! Pierwsza z domu wywalona zostaje Anna”. Jak się pięknie po polsku pożegnała - „Aaa... i łaski bez”.
Jak nasi pograli w UEFA (Pusia)
(...) do teściowej to jest jedyny numer, którego nie znasz na pamięć. O, jest. Teściowa. Na „f”...
Jak jest rozpad w małżeństwie wina jest po obu stronach: po stronie żony i po stronie teściowej.
W małżeństwie nigdy nie szukaj przyjaźni, to zawsze będzie twój przeciwnik.
Dno
Punki
On nam się w ogóle nie sprzeciwia... Co z niego wyrośnie?!
Słyszałeś?! Trzasnął drzwiami! A ty mówiłeś, że już nic z niego nie będzie...!
Żwirek i Muchomorek
- Boję się chodzić nad staff, bo tam podobno rusałka grassuje.
- Nie bój się, rusałka Marysia nic ci nie zrobi!
- No to chodźmy w chaszcze.
- Wodniku, a dlaczego masz takie duże oczy?
- Żeby lepiej widzieć was.
- Aha, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Słyszeć lepiej was żeby.
- Żwirku, ale jestem słaby, chyba zatrułem się grzybami... Strasznie boli mnie brzuszek...
- A ja głód czuję... Może poszlibyśmy nad staff coś zarzucić...?
- A masz tam jakąś działkę?
Jacek Fedorowicz
Posłanka Szczypińska, w skrócie - Szczypanka.
(...) Unia Europejska zabrała nam nasz największy skarb narodowy - odebrali nam prawo do wódki! To tak, jakby nam prawo do życia odebrali!
Grzegorz Halama
Pewien wschodni mistrz twierdził, że palenie może być medytacją. Ponoć zmarł młodo... (...) Hmm... Nie chcę umrzeć młodo na medytację palenia.
Grzegorz Halama przedstawia
Kobiet nie pyta się o wiek, może zapytam więc: od ilu lat jest pani Marzeną?
Now I'm going back to Massachusetts, something telling me to dobry wieczór.
Od lat młodzież dzieliła się na dobrze wychowaną i „ach, tą dzisiejszą”. Cóż, były w historii różne techniki pedagogiczne, może być pedagogika skórzana, parciana, bambusowa... Jest to rodzaj takiej akupresury, dzięki temu można masować pewne sploty nerwowe odpowiedzialne za sprawy pedagogiczne... Pamiętam, jak mój ojciec właśnie masował moje sploty, chcąc oduczyć mnie od palenia. Po prostu nie starczało na papierosy dla nas obydwóch.
Pójdę, odciągnę sobie trochę adrenaliny do słoiczka...
Ćwiczenia na dykcję
Shazza z powyłamywanymi nogami.
Szła Shazza suchą szosą.
W czasie suszy Shazza sucha.
Pan Józek
- A jak się szkoli kurczaki?
- Wysyła się je do szkoły kurczaczej.
- Ale od kiedy frędzle potrafią pisać?!
- Pierwsze wzmianki pochodzą z Mezopotamii.
- Panie Józku, ale skąd to wiadomo?
- Wiadomo od frędzlologa.
- Czy całował pan żabę?
- Tak, ale się nie zgodziła w usta...
- Do szkoły? Żabę?!
- Tam profesor pisze na tablicy, a żaba siedzi i tylko: "Nie kumam,
Idę rano do kurnika i patrzę: jajko, jajko, portfel...
Jeden kurczak zna karate; jak trzeba drzewa narąbać, to kurczakiem rąbię.
UFO - takie, co przylatuje i pruje swetry.
W kosza grają. (...) Stoi taki kosz i włażą i wyłażą.
- Wygląda jak normalny listonosz, ale jest wyszkolony jak komandos.
- Czyli co?
- Czyli potrafi z karata złamać kredkę.
- Kredkę?
- No, jak się ktoś zasłoni kredką, to on trzask i już!
- Panie Józku, czy pan kiedykolwiek w życiu widział, żeby ktoś zasłaniał się kredką?!
- Wiele razy.
- Kiedy? Gdzie?
- W przedszkolu.
Przed telewizorem
Miss świata. Wchodzi jedna - cudo. Wchodzi druga - cudo. Wchodzi trzecia - Miss Kongo. Cudak. (...) Miss Mongolii - czapa w kształcie jurty. Mówi, że lubi kumys, samotne wieczory... przy ognisku z łajna jaka. (...) Miss Chin - talia osy, głowa osy, ogólnie jakaś taka ryżawa była. Podchodzi do mikrofonu i nic nie słychać, tylko bzyczenie... I co? Złożyła jajeczka i wyszła.
Papiloty, fartuch, czapka - a w środku Halinka.
W sumie niechcący udało mi się skorygować jej nos...
Hi-Fi
Wojsko
Przełożony: A teraz proszę, żebyście mi złożyli regulaminowo meldunek.
Sierżant: Hejas! Melduję, że...
Przełożony: A co to było to takie „hejas”?!
Sierżant: Początek meldunku...
Przełożony: A co wy jesteście żołnierzem czy hipisem?!
Sierżant: Trochę tym trochę tym...
Macie taki prześwit, że pies z budą by przeleciał!
Postać: przełożony do sierżanta o jego postawie „na baczność”.
Przełożony: No ja widzę, że pod tą grzywką coś się jednak dzieje.
Sierżant: No, pocę się
Przełożony: O, macie Internet?
Sierżant: Kolega mi na wideo nagrywa...
Sierżant: Otworzyliśmy ogień.
Przełożony: Zaczęliście strzelać do ślimaków?!
Sierżant: One do nas też...
Przełożony: (...) sami będą lecieć jak muchy do... Do czego lecą muchy, sierżancie?
Sierżant: Do celu!
Jarosław Jaros
Jeśli życie ci się plącze,
Ciągnij, ciągnij, stałe łącze.
Nie musisz pętać się po świecie,
babeczki znajdziesz w Internecie.
Źródło: piosenka „Cały świat bosmana znał”, wyk. G. Halama.
Pani redaktor: Dziękuję. Zostało nam ostatnie pół minuty. Proszę o jedno zdanie na koniec. Czy ktoś zyska na abolicji? Krzysztof Lewicki...
Krzysztof Lewicki: Tak. Ja.
Pani redaktor: Dziękuję do usłyszenia.
Źródło: Abolicja
W czterech ścianach siedzę
Wpatrzony w monitor
W okno słońce świeci
Nowy wirus w sieci
Ach na dworze jest tak pięknie
Ludzie chodzą uśmiechnięci
Przyszła już najwyższa pora
Porzucić światło monitora
Źródło: Piosenka turystyczna ku przestrodze
Jurki
Pociąg osobowy relacji Zielona Góra - Kraków odjedzie z toru pierwszego przy peronie drugim. Przypominamy - na jednego pasażera przypada trzech kieszonkowców.
Ogłoszenie matrymonialne
On: A dużo chodzi do teatru?
Ona: Jakieś dwa kilometry.
Ona: A dużo palisz?
On: Paczkę dziennie. Ale nie nałogowo...
On: Bo ja tu mam napisane: „wysoka blondynka o wesołym usposobieniu, lubiąca teatr”...
Ona: Coś nie gra?
On: Te teatr mnie zmylił...
On: To ty ze wsi jesteś?
Ona: Nie, spod miasta.
Zanim cię poznałem, to się zastanawiałem, czemu taka fajna, atrakcyjna dziewczyna jak ty szuka chłopaka przez ogłoszenie... Ale teraz myślę... że to nie moja sprawa...
Operacja plastyczna
On: Co dzisiaj na obiad?
Ona: Szampan.
On: Z czym?
Ona: Jak to z czym? Z bąbelkami!
Może nie byłaś najpiękniejsza, ale taką cię poznałem, polubiłem... w jakimś sensie pokochałem.
Rodzina
Ojciec: To jest wyścig szczurów... Biorę udział w wyścigu szczurów...
Matka: Zenek, a ja myślałam, że ty w biurze pracujesz... A ty w jakimś wyścigu ze szczurami!
Ojciec: Tomek, pamiętaj, nigdy się nie żeń, nigdy! To zguba! Zguba! (...)
Syn: Ciekawe, co ojciec miał na myśli... Może naleśniki mamy. Ostatnio wszyscy po nich rzygaliśmy.
Matka
Do lekcji, bo znowu będziesz miał czwórki!
Pranie, sprzątanie, gotowanie - wszystko na mojej głowie! A czy ktoś pamięta, kiedy Nikki Lauda zdobył mistrzostwo świata w pływaniu?! Nie, tego nikt nie pamięta! Nikt!
Kabaret Młodych Panów
Nasz PKS postanowił być oryginalny i ma motto: "Kiedyś, gdzieś, być może".
- Pieruństwo to jest coś złego.
- Czyli matiz.
- Rozmawiałeś z Lindą?
- Nie chciał ze mną gadać...
Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla! - Motto blacharzy.
Kabaret Olgi Lipińskiej
Piosenka „Daj se luz”
Daj se luz i nie szukaj dziury w całym,
Daj se luz, bo sam przecież tego chciałeś,
Daj se luz, przyszła pora odpoczynku,
Zima wasza, wiosna nasza, a lato Muminków!
Daj se luz, olej to odkomuszenie,
Daj se luz, nie ucieknie przyspieszenie!
Daj se luz, życia szkoda na pierdoły,
Precz z Wojciechem, naród z Lechem, a krzyże do szkoły...
(...) tych, co są na luzie, nikt na baczność nie postawi!
Kabaret Starszych Panów
A gdy już skończone boje
wiedzie Zosia dziecię swoje
na kurhanek w polu świeży,
gdzie tatusiów szwadron leży.
Chłodem jej miłość mnie truła,
choć ciało było życzliwe.
My jesteśmy tanie dranie,
Dranie tanie niesłychanie.
Nie potrzeba mnożyć zdań,
By wykazać, czym dla pań
I dla panów tani drań
Piosenka jest dobra na wszystko.
Koń Polski
Marian i Hela
Bo ja się boję potem sama Teleexpress oglądać... Ciągle pokazują te naloty humanitarne.
Co się pan tak na mnie patrzy, panie Troczyk?!
Się natrę solą, pójdę na dach - będę miała solarium.
Jerzy Kryszak
A tam był napis: „Bush, honor i ojczyzna”.
Ani jedno, ani drugie nie powinno być luźne. (O stringach i żartach).
Budżet pusty, byłem, sprawdzałem. Premier też nie z czego dać, dałby, nie ma z czego. No wiadomo, mama ma, ale... Ja mam tylko nadzieję, że jednak mama daje Jarosławowi... stówkę na tydzień. Żeby poprosił panią posłankę Szczypińską i poszli razem na loda.
Czuję, że głupio stoję... jak wczesny Pawlak tak. Pawlak tak to nawet bez windy stał. Bo skąd w polu winda.
I pooddychać w Katowicach świeżym tym... miałem. Ja też to miałem, tylko że mi brykieta wpadła.
(...) jak umoczyć robaka, żeby go nie zamoczyć. (O programie wędkarskim L. Wałęsy).
Lepiej wycofać ten wierszyk „Kto ty jesteś? - Polak mały”, bo to się źle kojarzy.
Nasze narodowe dobro - Ziobro.
Nazywam się Jerzy Kryszak. Ja może jeszcze raz powtórzę, że tak się nazywam. Chcę, żebyście państwo mieli pewność, who is po prostu who.
Nie śniło mi się, nie śniło mi się, że dziś was zobaczę, Teletubisie.
Odpowiedzmy posłom wszyscy, wszyscy równo! Co robią psy w sejmie? (Głosy z publiczności: „Gówno!”). Dają głos!
Stoi na stacji lokomotywa,
ciężka, ogromna i pot z niej spływa.
Co to za stacja, wie nawet krowa,
czytaj uważnie: „Peron Włoszczowa”.
Tam jest mało kordonka, ale duża kasa. (...) to jest listek z przodu, gumka i sam kordonek, nawet nie plecionka. I to się układa rewelacyjnie. Wiem, bo mam właśnie. Kurka! Tylko czasami żałuję, że nie jest plecionka, bo nie mogę sobie wyszczypać często, bo się klinuje... Ale o tyle taki string ma jeszcze dobrze, że nawet jak się już lekko zużyje, to można gumkę wypruć, położyć na stole i jest podstawka pod piwo. (O stringach).
Wszyscy mają szable... A ja mówię, to jest bardzo kiepski prezent, bo naprawdę, mężczyźni są jak dzieci... Wyjmie tę szablę, zacznie... se odetnie... i będzie robił za tego... Tinky Winky.
Z treningu dziewczyna wracała i piłki niosła przed sobą. Na pewno z ping-ponga nie wracała. Chyba że to były rakietki, ale na sztorc.
Parodia Andrzeja Leppera
Ale Balcerowicz dostał tak w dupę, że aż siano wyszło.
Chłop nie przebaczy! (...) Z chłopa nie żartować!
Rewolucja jeszcze nieskończona! Jestem Lepper, za mną stoi Samoobrona.
Wyjmuje mi publicznie PIT-a!
Rozmowa z żoną Ireną
Co się głupio śmiejesz?! Aaa... to koń.
Dobrze, Iruś, nie becz, nie becz...(...) Aaaa... to koza...
Ja bez ręki jak bez nogi.
Ja w tej chwili mam stosunek i do ziemi, i do ciebie jednakowy. Ja nie dotknę się ziemi, bo nie mam już czym.
Na parapet wleź! Złap się karnisza - będziesz miała lepszy zasięg.
Niech się martwi ten, co dał, nie ten, co brał. (O kredytach).
Ten paszport turystyczny wyrobiłaś mi? Bo Saddam dzwoni do mnie cały czas, żebym skontrolował inspektorów, co kontrolują jego.
Ty, zwiń tego elektrycznego pastucha, bo go muszę w klubie zainstalować.
Wyjdź na zewnątrz, bo są trzaski! Halo! Wyszłaś? (...) Jak to nie ma pola?! Powtórz! Jak to nie ma? A obora stoi? Aaa... to znaczy - fali nie masz... To co mnie straszysz?! Co ty, teraz jesz? Gdzie jesteś?! No głupie łazi... Gdzie jesteś teraz?! Halo! Jesz teraz? Aaa... świniom dajesz... dobrze...
Parodia Adama Michnika
A nasz prezydent tak pięknie trzyma twarz, że już szyi nie obejmuje. (O Aleksandrze Kwaśniewskim).
Prezydenta Clintona kładzie jednak stażystka (...), prezydenta Jelcyna kładzie jedna pięćdziesiątka (...).
W Grecji tak udawał Greka, że ja go nie mogłem od kolumny odróżnić.(...) W Chinach przeszedł samego siebie - patrzę, siedzi dwudziestu Chińczyków, ja nie wiem, który mój! I tu miałem pretensje do telewizji, że mogli go wziąć w ku-kółeczko! (...) Pojedzie do RPA, stanie przy Mandeli, będzie wyglądał jak Mandeli żona... Tyko kto mu te włosy na-kręci. (O Aleksandrze Kwaśniewskim).
Parodia Lecha Wałęsy
A Kołodka chciała pogonić bary mleczne!
A system był klozet.
Bogaty trzyma pieniądze w banku...?! Bogaty MA bank!
(...) dali mi toplapa... znaczy... laptopa. Przez 12 godzin zauważyłem, że nie udało mi się tego zepsuć. Czyli coś w tych komputerach jest!
Marian - uroda ekologiczna, naturalna, śniada cera, spojrzenie orła bielika. Usta Mariana - górna owocowa, malinowa, dolna - brzoskwiniowa. A jeszcze Marian ma w brodzie... taką ma... Ludzie, ja rok czasu tak sobie trzymałem i nic się nie zagłębiło, ludzie, a Marian ma, cholera, w brodzie taką dziurkę! (...) że jak ja mu się w brodę patrzę, to sobie w brodę pluję.(...) Znam Mariana od małego i wiem, że jest piękny od przyrodzenia... urodzenia!
Nie lubię, jak mi muchy na pomidorach czy na jajkach siądą!
No, ten szparkooki. (O Aleksandrze Kwaśniewskim).
(...) przychodzili do mnie stoczniowcy i mówili „Ojcze nasz”.
Trafiła się jak ślepemu komuniście ziarno.
Limo
Każdy ma jakiegoś bzika,
każdy jakieś hobby ma,
a ja palę heretyków,
dziennie tysiąc albo dwa.
Akademik
- Która godzina?
- Nie wiem, klepsydra mi źle sypie...
Ty wiesz, kiedy studenci mieli najlepiej? Przed wynalezieniem koła.
Witamy w starożytnej Grecji. Jestem Adidas z Ortalionu. (A to jest mój przyjaciel, Syfilis z Wenery.
Dres i anioł
- Czekaj, Blacha, bo stanął koło mnie jakiś zbok.
- Jam jest anioł.
- Ty, harcore, nie? Koleś mówi, że jest jakąś Anią.
- Przybyłem z posłaniem.
- O, stary, nie! I przyniósł własne łóżko!
- Człowieku, czy ty kojarzysz, kto zrobił potop?
- Sienkiewicz.
I co, masz jej telefon? Ale taki z klapką?
- Pan kazał mi ostrzec ludzkość przed końcem...
- Ale co ty gadasz w ogóle? Przecież nic takiego nie mówiłem.
- Ojciec Niebieski!
- A to współczuję.
Siema, Blacha! Na studia poszłem, nie? Się zapisałem, no, na ASP. A bo se chciałem rzeźbę zrobić. Wiesz, biceps, triceps, motyl, mucha. No, ty, ale się dowiedziałem, że tam na zajęciach jest glina...
- Widziałem Armagedon - totalna masakra!
- A co ty gadasz?! Całkiem dobry film...
- Ludzkość musi się nawrócić, bo po wsze czasy będzie się smażyła na dnie piekła. Czy ty mnie w ogóle słuchasz?
- Cały czas! Że ludzkość będzie smażyła i piekła, czyli że jakaś wielka wyżerka.
Lesio i Mariolka
Lesio: Byłem kiedyś u Darasa, jak sam został z dzieckiem... Wrzeszczał wniebogłosy!
Mariolka: Coś ty...?
Lesio: Uspokoił się dopiero, jak daliśmy mu klocki.
Mariolka: Jejuniu! To on musiał być strasznie szczęśliwy taki...!
Lesio: No na pewno bardziej niż właściciel golfa, z którego je wykręciliśmy...
Mariolka: Lesio, a co ty byś zrobił, jakbyśmy mieli takiego malucha?
Lesio: Bym przyciemnił szyby i założył spoilery.
Mariolka: Mówię o dziecku! Jak byśmy mu dali na imię?
Lesio: Pyton.
Mariolka: Pyton??? Nazwałbyś swoje dziecko „Pyton”?! I jak byś je wołał? Sssss...?! Jeszcze może karmił zdechłymi myszami!
Lesio: A on by je lubiał?
Mariolka: Nie lubiałby... A poza tym nie można dać dziecku na imię jak zwierzęciu.
Lesio: A twój stary się nazywa Pankracy!
Mariolka: To w ogóle coś innego. A w ogóle jakby to brzmiało z twoim nazwiskiem: Pyton Jajko! Ja bym mu tak dała bardziej światowo... Nie wiem, może „Robbie Williams”...(...)
Lesio: Robbie Williams Jajko...
Mariolka: Dziecko mi chodzi po głowie...
Lesio: To jakieś powalone.
I będzie piwo, twoje ulubione - Leszek w puszce.
Postać: student.
Made in China
Kibic w Urzędzie Pracy
- Czy był pan karany?
- Sę-dzia de-bil, sę-dzia de-bil!!!
- Pana ostatni zawód?
- Polska - Szwecja.
Neo-Nówka
I wtedy Mariolka w brecht, ja w brecht, aż Mariolka bąka puściła... I wtedy znowu Mariolka w brecht, ja w brecht, bąk w brecht...
Źródło: Gabryśka, nawiązanie do skeczu kabaretu Paranienormalni
Nagle z leśnych zarośli wynurzył się wilk... żydowskiego pochodzenia. „Quo vadis?” - zapytał wilk.(...) W głowie wilka pojawił się masoński plan zjedzenia Babci i Moherowego Kapturka.
Źródło: Moherowy Kapturek
- Pan coś pił dzisiaj?
- Co mi pani amputuje?
Źródło: Pan Zdzisław, pisarz
- To te drzwi?
- Tak, te, poznaję po judaszu!
Źródło: Sąsiadka, 2005
Radio M.
Wiesiek: Gdzie ona pochowała te pieniądze... no gdzie?! O, idzie zamota.(...) Gdzie byłaś?!
Janina: Na poczcie.
Wiesiek: Po co?!
Janina: Zatankować. Tak się głupio pytasz...
Wiesiek: Pewnie znowu wszystkie pieniądze prze... słałaś... Znowu na radio...?
Janina: A na radio! Tylko „Wolna Białoruś”.
Wiesiek: Od kiedy to Białoruś leży w Toruniu?!
Jesteś u Matki!
Postać: Janina.
Przecież on ma już 28 lat! To najwyższy czas, żeby skończyć mu ten biały tydzień!
Postać: Wiesiek
Wiesiek: Przecież u nas ściany się trzymają tylko dzięki zdjęciom z pielgrzymek! Zresztą... te zdjęcia to jeszcze rozumiem, ale dwa metry na dwa plakat Giertycha?! (...)
Janina: Kryśka ma większy! A poza tym to pewnie ty mi namazałeś na nim taki napis „HWDG”!
Wiesiek: Z tego, co wiem, to było ich hasło wyborcze.
Janina: Sam wiesz, do kogo należą wszystkie banki...
Wiesiek: No do kogo?
Janina: Do Ży... do Ży... do Rzymian!
Sąsiad Brzeziniak (2005)
- Tam takie buczenie jest... Tam sataniści mieszkają! Widzi pan jaka czaszka na drzwiach?!
- Panie Brzeziniak, przecież to transformator!
- W przeciwnym razie skierujemy sprawę do sądu grodzkiego.
- Lepiej do tego od razu... do Strasburgera!
Paranienormalni
Mariolka
A wiecie, jak mam na nazwisko? Wiecie? Wiecie? Nie? Nie wiecie?! (...) ja też
nie wiem... Zapomniałam.
Ostatnio z Gabryśką stwierdziłyśmy, że brzydkie dziewczyny mają w życiu gorzej.
I co taka dziewczyna jak ja może zrobić? Mogę jedynie tym brzydkim współczuć.
Wiecie co? Ostatnio jak uciekałam przed psami, to tak zapieprzałam, że mi fotoradar zdjęcie zrobił!
Mucha i pająk
Mucha
A przyjdź do lasu, to dostaniesz z liścia!
Ja gówno w życiu widziałam!
Ja mało w siedzi przebywam, głównie w realu...
Właśnie z łąki wracałam, tam, gdzie się krowy pasą, na plackach byłam...
Wszystko jest dla owadów.
Pająk
Nie chcę, żeby moja żona czarną wdową została.
Pajęczyna taka, że mucha nie siada.
Pirania
Ciężkie czasy - powiedział żołnierz radziecki, zdejmując zegar z wieży ratuszowej.
Pod Wyrwigroszem
A ja jeszcze dostałem wikt i opierdunek.
Źródło: Ciupopolo
A trener Janas niefortunnie puścił Bąka.
Źródło: Piosenka sportowa
Co ja będę przy niedzieli księdzu sutannę zawracał...
Źródło: Wizyta u księdza
Dziennikarka: Jak to człowiek nie zna dnia ani godziny...
Koniec Świata: No chyba że ma zegarek z datownikiem.
Źródło: Koniec Świata
Napisała do mnie taka zaprzyjaźniona główna księgowa i pyta mnie w swoim liście, czy poprawne jest użycie takiego słowa „porachuje”. Otóż szanowna pani, wydaje mi się, że o wiele bardziej elegancką formą i bardziej poprawną byłoby użycie sformułowania „już czas, panowie”.
Źródło: Miodek na zdrowie (parodia Jana Miodka)
Jak obezwładnić groźnego przestępcę
- Aspiranty, jaki był mój ostatni sukces? Jak... przesłuchałem... Rybarski?
- Płytę.
- Fałszywego kontrolera biletów MPK! (...) Bardzo groźniejszego fałszywego kontrolera biletów MPK! I co za to dostaliśmy, Polaski? Na...? Na...?
- Naganę?
- Nagrodę, Polaski! Nagrodę! Naganę dostaniecie za chwilę! I jak na tym skorzysta nasza komenda? Dostaniemy trzy bilety tramwajowe gratis!
- (...) co musimy ze sobą zabrać, Rybarski?
- Na przykład dwa złote.
- Mało, Rybarski, mało. Pi...?
- Pińcet?
- Co musimy ze sobą zabrać najważniejszego? Polaski, pi...?
- Picie!
- Pistolet, tumanie, pistolet!
Opis: o akcji policyjnej.
- Co robimy teraz, Rybarski? Dajemy...?
- Dyla!
- Gdyby nie ja, to byście, no co?
- To byśmy do dziś gnili na uniwersytetach...
I pamiętajcie: w razie napadu... piszcie do nas.(...) I pamiętajcie, jesteśmy na czatach!
Klaudiusz z „Big Brothera”
Ale Gulczas teraz z wieprzowinkami wyhamował, wiecie czemu? Bo się pryszczycy boi.
Jo muszę po Polsce jeździć z Gulczasem (...). Jeździmy po Polsce, autografy musimy dawać, nie? Takie nom papa mobile zbudowali, nie (...)? No i jeździmy po Polsce i dajemy autografy. A na drugim wózku siedzi Alicja z Manuelą i tyż dają. Z tym że wiecie, od Manueli to nie bardzo chcą brać, nie? Jo żem kiedyś wzion, żeby dziousze przykro nie było.
Jo żech też chcioł napisać książkę, ale wiecie, że mi już ktoś zerżnął pomysła? Już jest książka Jo, Klaudiusz. Normalnie jaja, nie? To jo po to trzy miesiące gołą dupę w telewizji pokazywał (...)!
Tiger, kajś jest? Pewnie pierun sznikersa poszedł kupić.
Ty, Dzięcioł, żebyś ty nie szastał tą nagrodą, co ją żeś teroz dostoł, nie? Bo mi Gulczas mówił, że SMS-y na nas do dziś jeszcze idą.(...) jo dopilnuję, żeby te SMS-y jeszcze raz przeliczyli. I tak mi dopomóż Gulczas. Na koniec mam jeszcze jedną ważną rzecz do Dzięcioła: że ty mosz szczęście, że cię tu ni ma. I nie myśl se, Dzięcioł, żeś ty jest najważniejszy na Świeciu.
Klub sportowy (Martynka)
Ja od dzieciństwa ją tresuję... yyy... trenuję.
- Martyna, powiedz mi jedną rzecz, ty umiesz po pijaku autem jeździć?
- Tatko, a jakżem tu przyjechała?
- Moja matka to się zapatrzyła na Janka z Czterech pancernych.
- I się Czereśniak urodził...
- Ale jedną rzecz mam jak Rudy...
Kresowiacy
Syn: Bo ja mam dziewczynę, Magdę, i ona też ma 10 lat. I Magda zauważyła, jak ja odprowadzałem inną koleżankę. No i Magda na lekcji napisała mi list, że wszystko widziała i z nami koniec. I zostawiła wolne miejsce i napisałą: „Bardzo cię proszę, odp.”
Mietek: No i co?
Syn: No i ja jej odpisał...
Mietek: Co jej odpisał?!
Syn: Ty też się ode mnie odp.
Mietek: No i ty patrz, jakiego ty duraka wychowała... no! To ty jak zadanie domowe masz i pani ci pisze pod spodem „spr.”, to ty myślisz, że ona też do ciebie skrótem pisze?!
Pop: Jak historię można podzielić? (...)
Mietek: Normalnie. Na historię normalną i po... polską.
Murzynek Bambo w Afryce mieszka,
skoro tam mieszka, to niech tam mieszka.
Postać: syn recytuje wierszyk zadany w szkole.
Mietek: Na normalnym świecie to kto ma jaja?
Pop: Chłopy.
Mietek: No! A u nas? Tylko Gilowska. No, młody, młody, odetkaj uszy, bo już powiedział, że Gilowska ma jaja.
Syn: Tata, tata, a dasz dychę? Bo bym na Kod Leonarda poszedł...
Mietek: To ja już nie mam na co pieniądzów wydawać, tylko na knoty Leonarda...?
Pop: Jemu się rozchodzi chyba o ten film Kod da Vinci (...).
Mietek: A co? Pop może był na tym zakazanym filmie?!
Pop: Był, ale przez pomyłkę!
Mietek: Ludzie! No jak można pójść przez pomyłkę na film?
Pop: Normalnie: poszedł do kina na Wszyscy jesteśmy Chrystusami, tylko sale pomylił!
Mietek: I co, ciekawy ten film?
Pop: Po prawdzie, Mieczysławie, to cały film na kolanach przeklęczał...
Wala: Ojej! Taki dobry...???
Pop: Nie, popcorn mi się rozsypał... I cały film zbierał spod foteli z podłogi...
Mietek: No i co? Ma pop jakieś przemyślenia po tym filmie?
Pop: Takie, że nie wszyscy nogi myją...
Mietek: (...) mnie się rozchodzi o to potem...
Pop: Potem też jechało...
Mietek: (...) u nas taka jedna Liga mówiła, że jak się ten film zobaczy, to się wiarę w Boga straci...
Pop: Oj, Mieciu! A co to za wiara, co ją po obejrzeniu jednego filmu stracić można? To tak, jakbyś, bracie, obejrzał Czterech pancernych i wiarę w armię niemiecką stracił...
Mietek
Jakaś dziewczyna z Polski zaginęła w Niemczech (...). Ogłoszenie jest: „Niemiecki night-club szuka dziewczyny z Polski”...
Matematyka? To dawno powinni wypierniczyć ze szkoły! (...) A na cholerę matematyka jak u nas i tak nie ma na co liczyć?!
Pawlak jako pierwszy na świecie wynalazł receptę na bezrobocie! (...) Pawlak powiedział, że jedynym sposobem na zmniejszenie bezrobocia jest zwiększenie zatrudnienia.
Pop
Ale wy Jananasa wychowali!
Całe szczęście, że ja dzieci w wieku szkolnym nie mam. Chyba.
Co się tak cieszy jak Wszechpolak po paradzie gejów?
Maciej Stuhr
Kiedy popatrzyłem w lustro, które kupiłem na rogu 45 i 7 Avenue, zobaczyłem nagle twarz znanego korespondenta Wiadomości i powiedziałem: „Mariusz, od 72 godzin nie przeprowadziłeś żadnej relacji zza oceanu!”
Źródło: Mariusz Mix Kolanko (parodia Mariusza Maksa Kolonki)
Szum
Damy na ulicy
Komu, komu, bo idę do domu!
- Mariolka, nie ma co się rozgaszczać... Przecież widzisz, że zarobku dzisiaj nie będzie... O, Ginger, a jakby to powiedział Miskiewisz, hę?
- Miskiewisz... Żadnego matoła - spadamy, nikt nie woła.
- Maruś...
- Maruś co?
- Mały ruch dziś, co, dziewczyny?
Misiu, chcesz buziaka za piątaka?
- Ty, Amanda, a co ty się tak Marioli uwiesiłaś? Pedał jesteś?
- Tak się tylko trzymam, co mam się puszczać...
- To się nie trzymaj, bo to nie honor dla damy z babą się ściskać.
Rak
A jo depna, ile fabryka dała: 64 kilometry na godzina!
Źródło: Syrenka
Szum
Bohaterka serialu: Io tu amore...
Tłumaczka: Kocham U2.
Źródło: Serial brazylijski
- No i tego właśnie nie lubię - płaczu.
- A ja lubię. Nareszcie czuję, że coś ode mnie tak naprawdę zależy!
- No to mogłaś jej tróję postawić...
- Na to nie wpadłam!
Źródło: Egzamin z historii