Wykład: E. Durkheima społeczna epistemologia i historiozofia
Podejmowane w tym wykładzie zagadnienia to: o podziale pracy, o religii jako źródle normatywności, o solidarności mechanicznej v. solidarności organicznej, historiozoficzna teza Durkheima: społeczeństwa rozwijają się ze względu na zmiany podziału pracy; kierunek zmian organizacji społeczeństw: od solidarności mechanicznej do solidarności organicznej; o kategoriach, o pozytywizmie w socjologii; wnioski. |
|
E. Durkheima książka O podziale pracy społecznej 1902.
Uwagę filozofów zwraca fakt, że Durkheim podejmując zagadnienie społecznego podziału pracy, rozważania swoje ilustruje cytatami z dzieł Arystotelesa Polityki oraz Etyki Nikomachejskiej, opisując przyczyny i warunki „ podziału pracy” z uznaniem odwołuje się do zasady „ złotego środka”, następnie, chcąc wzmocnić tezę mówiącą o tym, że: im bardzie pierwotne społeczeństwa, tym więcej podobieństw między jednostkami, z których są złożone sięga do prac Hipokratesa ( O Powietrzu, wodach i okolicach), czy Humboldta. Dodajmy, że metodologicznie wniosek D. mało przekonujący, wyprowadzony jest z obserwacji „ na pierwszy rzut oka ”, dalej, nawiązuje do Kanta, pisząc, że „ działanie moralne to wypełnianie, obowiązku” s. 302;
Zatem widać wyraźnie, nie tylko filozoficzne inspiracje, ale i korzystanie z filozofii jako uzasadnienia dla głoszonych poglądów.
Szacki w swojej monografii o Durkheimie, twierdzi, że zasadniczym problemem książki, jest rola prawa jako czynnika społecznej regulacji. Durkheim, przystępując do odpowiedzi na pytanie dzięki czemu społeczeństwa są tym czym są, czyli zorganizowanym organizmem, nie interesuje się tym co ludzie „mają w głowie”, jak oni swoją intencjonalnością zmieniają społeczną strukturę, lecz bada przejawy solidarności społecznej obecnej w prawie.
Prawo, jego istnienie i kształt ( represyjne lub kooperacyjne ) stanowi kryterium wyodrębnienia typów społeczeństw, w zależności od przewagi represyjnego lub kooperacyjnego prawa w społeczeństwie, możemy mówić o nowoczesnym lub pierwotnym społeczeństwie.
Książka Durkheima, składa się z następujących rozdziałów:
a/ rozdział pierwszy, D. stawia problem ewolucji społeczeństw oraz sformułowania hipotezy roboczej: „ podział pracy ” jest głównym mechanizmem rozwoju społeczeństw
b/ Funkcja podziału pracy. W nim Durkheim podejmuje problemy: metod określania funkcji organizmu; więzi społecznych, które nazywa Durkheim: solidarnością mechaniczną oraz solidarnością organiczną, solidarność mechaniczna oparta na podobieństwie, oraz analiza solidarności organicznej opartej na różnicy; historycznie wzrastająca rola i znaczenie solidarności organicznej i tego konsekwencje; solidarność organiczna i solidarność oparta na umowie.
c/ Rozdział drugi, analizuje przyczyny podziału pracy, skutki podziału pracy.
d/ Rozdział trzeci, bada formy „ anormalne ” w których podział pracy nie wytwarza solidarności tzw. podział pracy oparty na przymusie.
Podział pracy, zapewnia spójność społeczeństwom !
Wstęp. We wstępie Durkheim formułuje problem, którym będzie się zajmował jest nim zagadnienie podziału pracy . Zarazem zwraca uwagę na fakt, że przed nim, tylko Adam Smith i John Stuart Mill reflektowali nad podziałem pracy, choć już Arystoteles wzmiankował o nim w swojej Etyce Nikomachejskiej.
Durkheim rozpoczyna od sformułowania kilku tez na temat podstaw relacji między ludźmi tworzących ład, czyniąc to odwołuje się właśnie do Arystotelesa Etyki Nikomachejskiej i rozważań stagiryty na temat - przyjaźni -
Arystoteles pyta, co jest źródłem przyjaźni, która tworzy ład stowarzyszeniowy między ludźmi ? Odpowiada, że są nimi zarówno, podobieństwo jak i różnice.
W pierwszym przypadku: lubimy takich samych jakimi sami jesteśmy, i z nimi przebywamy i współdziałamy ale zarazem również lubimy tych, którzy są od nas odmienni, do nas niepodobni bowiem mają to czego w nas brak. Zatem w naturze istnieją obie formy przyjaźni, opartej na podobieństwie i różnicy, które w konsekwencji, mogą być podstawami, stowarzyszania się ludzi.
Jednakże nie wszystkie podobieństwa i nie wszystkie różnice siebie przyciągają. Na przykład, tak jest w przypadku rozrzutnika i skąpca, rozrzutnik nie pociąga skąpca, skąpiec nie pociąga rozrzutnika, uprzejmi i łagodni nie chcą przebywać z twardzielami i brutalami, są zatem przynajmniej dwa rodzaje różnic, pierwsze to te które się przyciągają, drugie to te, które się wykluczają.
Kontynuując wątek Arystotelesowski, dodajmy, że w życiu, poszukujemy u naszych przyszłych przyjaciół tego, czego sami nie mamy. Łącząc się z przyjaciółmi uczestniczymy w ich naturze oraz w konsekwencji tworzymy stowarzyszenia, które zorganizowane są funkcjonalnie, to znaczy każdy element pełni właściwą jego naturze rolę.
I. O podziale pracy.
Odnosząc te rozważania nad naturą przyjaźni do zagadnienia podziału pracy i jego konsekwencji, poza gospodarczych, powiedzieć można, że właściwa jego funkcja polega na tworzeniu między dwiema lub więcej osobami poczucia solidarności, wzajemnej zależności.
Wniosek na tym etapie: od podziału pracy, który wytwarza powstanie solidarności do powstania społeczności przyjaciół.
Wynikiem dalszych badań Durkheima, jest wniosek, że: podział pracy wytwarza samorzutnie społeczną solidarność. Pytanie jakie można zadać, jest problem czy podział pracy zawsze wytwarza solidarność społeczną czy może antagonizm ?
Durkheim odnosząc się do bliskich mu czasów oraz przemian, które dostrzega, pisze, że podział pracy rozumiany jako specjalizacja, lub różnicowanie są zasadami występującymi nie tylko w gospodarce, handlu, rolnictwie, lecz także, w nauce i filozofii. Dla niego stopień podziału pracy, oraz idące za nim różnice, wielość funkcji, są obiektywną miarą i kryterium określania postępu cywilizacyjnego danego społeczeństwa.
II. Przyczyny podziału pracy.
Co jest przyczyną podziału pracy ? Otóż, problem: czy zanik struktury plemiennej ( segmentowej ) jest przyczyną rozwoju podziału pracy, czy odwrotnie, to podział pracy jest przyczyną zmiany i zaniku struktury segmentowej ?
Zdaniem D. ostania możliwość jest „ niemożliwa ”, to znaczy, struktura segmentowa jest dla podziału pracy, barierą nie do pokonania, podział pracy, może zaistnieć, wtedy, kiedy zniknie struktura segmentowa wspólnoty. Jednakże D. nie mówi nic, o przyczynach, albo o pierwszej przyczynie która likwidując „ segmentową strukturę wspólnoty „ zarazem, otwiera drogę do pojawienia się i rozwoju podziału pracy. Pisze jedynie, że „ zwiększenie podziału pracy, wynika z tego, segmenty społeczne tracą swoją odrębność, a przegrody dzielące je staja się coraz bardziej przepuszczalne, słowem dochodzi między nimi do procesu, koalescendencji ( chem. łączenia się w całości na skutek zderzeń ). Wzrost podziału pracy, jest proporcjonalny do gęstości moralnej i dynamicznej, społeczeństwa.
Zasadę - podziału pracy - określana przez Durkheima „ prawem natury”, obecna jest nie tylko na poziomie faktów społecznych, ale także faktów przyrodniczych, dotyczy wszystkich żywych organizmów. Na przykład, organizm zwierzęcy zajmuje tym wyższe miejsce w skali rozwoju organizmów im bardziej jego funkcje są wyspecjalizowane, podobnie społeczeństwa, organizowane są tą samą zasadą podziału, podążają w tym samym kierunku co przyrodnicze organizmy - w stronę maksymalnej specjalizacji. W zbiorowościach ludzkich, podział pracy, występuję już w rodzinie, odrębne funkcje pełni ojciec, odrębne funkcje pełni żona. Zatem, podział pracy, można nazwać, podziałem naturalnym tak jak naturalna, jest rodzina. Lecz już na poziomie rodziny, widać, że podział jest nieunikniony, dzieci odchodzą, zakładając własne rodziny, dochodzą nowe funkcje, np. z dziecka Dariusza, uczeń Dariusz, ojciec Dariusz, wujek Dariusz, dziadek Dariusz, oraz nieboszczyk Dariusz. Podział następuje ze względu na: płeć, wiek, stosunków zależności.
Na skutek podziału pracy powiększa wydajność rozdzielonych funkcji i zarazem funkcje te stają się wzajemnie powiązane. Podział pracy stanowi nie jedyny wszakże lecz najważniejszy czynnik powstawania solidarności społecznej.
Maksymalizacja specjalizacji, to zjawisko właściwe dla procesów towarzyszących modernizacji.
III. Moralny wymiar podziału pracy.
Podział pracy, obok wymiarów gospodarczych, społecznych ma również wymiar moralny. Durkheim zauważa, że zjawisko podziału, różnicowania, widoczne jest również w moralnym wymiarze jednostek. Jednym z jego przejawów, jest okoliczność, że jednostka musi się opowiedzieć, czy jest „ za ” postępującym podziałem i jego pozytywnymi i negatywnymi konsekwencjami czy jest „ przeciw ” Oraz, po drugie, różnicowanie w sferze gospodarczej, relatywizuje wartości i normy moralne, dopuszcza do istnienia pluralizm wzorów „ dobrego ” życia.
Durkheim, posługując się językiem I. Kanta pisze, że imperatyw kategoryczny nowoczesnej świadomości moralnej brzmi --> [Author:d] :
b --> [Author:d] ądź w stanie pełnić użytecznie daną funkcję.
Wydaje się, że z punktu widzenia stanowiska historiozofii Durkheima, jednostki i zbiorowości „ nie mają wyboru ”, podział pracy będzie postępował nieuchronnie, a zatem, również nieuchronne są przemiany typów więzi, spajających zbiorowości ludzkie. Rozpoznawalny w historiozofii Durkheima, determinizm historiozoficzny.
I V Funkcja podziału pracy.
Najczęściej rozważania Durkheima nazywa się badaniami funkcjonalnymi.
Funkcja, pojęcie to znaczy dla Durkheima tyle co „ stosunek odpowiedniości istniejący między życiowymi ruchami organizmu, a jego potrzebami ”.
Dlatego, refleksja nad „ podziałem pracy ”, badawcza praca nad sformułowaniem jego pojęcia, to po prostu, poszukiwania potrzeby jaką on zaspokaja.
Nazywając swoje badania: badaniami funkcjonalnymi stosując zamiennie pojęcie funkcji lub roli Durkheim chce się wyraźnie odciąć od tradycji badawczej określającej przedmiot badania za pomocą kategorii: celu lub skutków ( Tradycja Arystotelesa ).
Podział pracy, analizowany od strony funkcji jakie pełni i skutków jakie przynosi jest prostym zjawiskiem do opisania. Zaobserwować można, że zwiększa on siłę produkcyjną oraz umiejętności pracownika, stanowi warunek konieczny rozwoju intelektualnego i materialnego społeczeństw, jest wreszcie źródłem cywilizacji.
Moraliści, jak ich Durkheim nazywa, podnoszą problem charakteru związków między faktem podziału pracy a moralnymi skutkami jakie on powoduje, brak jest kryterium pomiaru moralności społeczeństw, lecz istnieje kryterium braku moralności społeczeństw, są nim, dla Durkheima: liczba samobójstw i przestępczość. Zatem mając takie kryterium, zapytać można czy cywilizacja jest „ moralniejsza ”od pierwotnych sposobów życia ?
Moralność związana z pojęciem zobowiązania, nie jest obecna w sztuce, gdyż sztuka jest luksusem, ozdobą, a moralność choćby w wymiarze minimalnym, jest niezbędna dla istnienia społeczeństw. Natomiast, jedynym elementem cywilizacyjnym powiązanym z moralnością jest nauka.
Durkheim pisząc na temat moralności, co ważne, umieszcza problematykę z nią związaną już w przedmowie do pierwszego wydanie, podkreśla swój pogląd głoszący nieistnienie wolności osobniczej, dookreśla ten pogląd, zdaniem, że wszelkie zmiany w moralności nie są wynikiem odkryć „filozoficznych umysłów ” lecz zmian zachodzących w strukturze społecznej, doświadczeniu. A zatem, moralność ma źródła społeczne w tym znaczeniu transcendentalne wobec jednostki.
Społeczeństwa uważają, że jednostka jest zobowiązana do rozwijania swojej inteligencji, wiedzy po to aby nie była „ nieprzydatnym ignorantem” ( widoczny wpływ Kanta koncepcji tzw. obowiązków warunkowych wobec siebie ).
Durkheim będąc filozofem społecznym lub socjologiem o filozoficznym charakterze, potrzebował empirycznych danych, które stanowiły materiał jego badań, instytucją która służyła mu do tego była instytucja małżeństwa i jej przemiany.
Dzieje związku jakim jest małżeństwo, są przykładem empirycznym, powstawania nowych całości.
Podział pracy związany z różnicami płci, jest źródłem solidarności małżeńskiej. Być może, jest to najsilniejsza z bezinteresownych skłonności. Postępujący podział pracy rodzi postępujące różnice między płciami, na początku ewolucji kobieta i mężczyzna nie różnili się tak bardzo jak się współcześnie różnią, Durkheim powołuje się na wyniki badań antropologicznych Gustawa Le Bona , pojemność czaszek wykopanych mężczyzn i kobiet nie różnią się od siebie.
Podobieństwom anatomicznym, towarzyszą podobieństwa funkcjonalne, w tych odległych zbiorowościach, wspólnotach, funkcje kobiet i mężczyzn są podobne, kobiety razem z mężczyznami brały udział w życiu politycznym zbiorowości, brały udział w wojnach ( przykłady: plemiona indiańskie Ameryki: Irokezi, Hawaje, Nowa Zelandia. ) Łagodność, jako cecha wyróżniająca współczesna kobietę, pisze Durkheim, nie wyróżniała jej pierwotnie, podobnie jak u niektórych gatunków zwierząt, kobieta raczej odznacza się wojowniczością. Natomiast badania nad historią małżeństwa pokazują, że sieć relacji, powiększa się, że ustala się między kobietą a mężczyzną coraz większa liczba zobowiązań, odnośnie tak różnych kwestii jak majątek i moralność, ustala się obowiązek posagu, testamentu lub obowiązek wierności.
V. Stosunki społeczne a podział pracy
Podział pracy jest źródłem określonych typów stosunków społecznych.
Mechanizm powstawania stosunków społecznych jest następujący. Nie jest nim tylko - wymiana - ( najczęściej rozumiano przez nią wymianę dóbr ) stosunki społeczne bowiem są tylko zewnętrzną reprezentacją wewnętrznej rzeczywistości, którą można określić jako „ immanentna współzależność” gdyż, pojęcie wymiany zakłada współzależność, ponieważ jedna i druga osoba są niekompletne. Stan niekompletności, ma charakter stały, pobudza mechanizm wyobrażeń, działający z ciągłością jakiej nie ma wymiana, obraz osoby, która nas dopełnia jest ściśle związany z obraz siebie samego, bowiem stanowi nasze naturalne uzupełnienie ( homo duplex antropologii ).
Mechanizm ten odróżnia Durkheim od mechanizmu powstawania uczuć i sympatii, których przyczyną jest podobieństwo, bowiem w przypadku uczucia sympatii dochodzi do ich stopienia. Podział pracy zatem pełni funkcję, integrującą.
Durkheim za przejaw „choroby” współczesnego społeczeństwa uznawał jego immanentne sprzeczności. Na przykład, z jednej strony, jednostki cieszą się większą autonomią a z drugiej strony są bardziej zależne od społeczeństwa, Deskryptywne rozwiązanie znalazł w fakcie ewolucji solidarności społecznej, od pierwotnej jej formy, od solidarności mechanicznej do solidarności organicznej, które są rezultatem co raz silniejszego podziału pracy.
VI Durkheim a Tonnies.
Społeczeństwo jako wspólnota i stowarzyszenie, tworzone ze względu na pierwotną solidarność mechaniczną oraz wtórnie ze względu na nowoczesna solidarność organiczną. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na inną różnice terminologiczna. Otóż, Szacki, w pracy do której się odwoływaliśmy, szukając analogii między F. Tonniesa odróżnieniem społeczeństw jako gemeinschaft i gesellschaft, zwraca uwagę na różnice w znaczeniach poję, dla tradycji romantycznego konserwatyzmu z jakim jest związany
Tonnies, określenia mechaniczny i organiczny, były stosowane do dokładnie odwrotnej historycznie sytuacji rozwoju społeczeństw. Organiczne społeczeństwa to społeczeństwa typu wspólnoty ( gemeinschaft ), tradycyjne, ujednolicone, rodziny patriarchalne, feudalne, etc. Nie - nowoczesne. Organiczne, organizm, ten język opisywał wspólnoty. Zaś, mechaniczne, mechanizm, mechanizmem była dla romantyków społeczeństwo oparte na podziel pracy, zróżnicowane, ujednostkowione.
Od solidarności mechanicznej do solidarności organicznej.
Solidarność mechaniczna -
Oparta na strukturalnym podobieństwie świadomości, (typy zbiorowości: horda, klasa, społeczeństwo segmentowe ).
Nieobecna specjalizacja, nie wykształcone osobowości, jednostki są solidarne ponieważ są identyczne.
„ Istnieje solidarność społeczna, wywodząca się stąd, że pewne stany świadomości są wspólne wszystkim członkom danego społeczeństw ”, spójność społeczna zawdzięcza jej istnienie” . Solidarność mechaniczna jej definicje podaje Durkheim na stronie 166.
W akapicie poświęconym zdefiniowaniu jej posługuje się analogią z ciałami nieorganicznymi, mechaniczna przez analogię do spójności, która łączy ze sobą dwa elementy martwej materii, w opozycji do spójności, którą wytwarza jedność w żywej materii, więzi łączące jednostkę ze społeczeństwem są takie same jak więzi łączące rzecz z osobą do której ona należy. Świadomość indywidualna stanowi pochodną świadomości zbiorowej, w społeczeństwach w których ta solidarność jest rozwinięta, jednostka nie należy do siebie. Jest to dosłownie rzecz, którą dysponuje społeczeństwo.
Dowody na postawione hipotezy o solidarności mechanicznej i jej własnościach: „ im bardziej pierwotne społeczeństwa, tym więcej podobieństw między jednostkami, z których są złożone, „ kto widział jednego amerykańskiego tubylca, ten widział wszystkich „. Dalej, Durkheim w swoich wywodach o dowodach, powołuje się na własne i innych badania antropologiczne np. pomiary czaszek, które pokazują podobieństwa dzikusów.
4. Religia to dziedzina tworząca normy, w społeczeństwach prymitywnych, nie poddawano jej prawd krytyce, nie tworzyły się więc sekty. Religia swoim zasięgiem obejmuje cały zakres ludzkich działań, rola kapłana, oprócz prawd wiary, obejmowała moralność, prawo, zasady organizacji religijnej, naukę. Dowody na obecność prawa represyjnego w prymitywnym społeczeństwie dostarcza Biblia, ostatnie księgi pięcioksięgi: Wyjścia, Kapłanska, Liczb, Powtórzonego Prawa, prawo ma boskie pochodzenie. Ta więź wiąże odwrotnie proporcjonalnie do „indywidualności”nie dlatego, że nie daje oporu, ale dlatego, że każda jednostka podobna do siebie nosi w sobie wszystko, ze względu na brak podziału pracy i brak specjalizacji mogą być doskonale wymienne, inaczej w społeczeństwach o wysokim stopniu podziału i różnicy. Większa rola świadomości zbiorowej, wspólnej. Solidarność wynikająca z podobieństw osiąga swoje maksimum, kiedy świadomość zbiorowa obejmuje dokładnie cała naszą świadomość i jest w każdym punkcie z nią zbieżna. Indywidualna świadomość, bliska jest zeru. Jednostka nie należy do siebie, ma wszelkie cechy, przedmiotu, rzeczy. Wydaje się, że Durkheim, zdecydowanie pozytywniej, waloryzuje S.O. gdyż, w mniejszym stopniu, oparta jest na przymusie. 5. Kooperacja, zdaniem Durkheima, która z natury jest wynikiem powstania społeczeństwa, a nie odwrotnie, w przypadku społeczeństwa opartego na solidarności mechanicznej, jest kooperacja prostą i nie trwałą, opartą na podobieństwie, które następnie, różnicuje się. |
Solidarność organiczna -
Oparta na strukturalnej różnicy, świadomości podziale. ( typy zbiorowości: społeczeństwa ) .Wynika ona z podziału pracy. Specjalizacja pracy wykształca osobowość, jednostki są solidarne, ponieważ są różne, wykształciły różne umiejętności, specjalizacja z jednej strony rozwija pielęgnowane umiejętności, z drugiej strony, inne umiejętności zostają zaprzepaszczone, gdyż się nie rozwijają, „ organ nie używany, obumiera ”, dlatego potrzebują siebie wzajemnie.
Przykładem prawa restytucyjnego jest prawo cywilne, sądy administracyjne, sądy rozjemcze, kodeksy handlowe.
Określane przez to prawo stosunki nie dotyczą wszystkich jednostek bez wyjątku, ale między pewnymi ograniczonymi i specyficznymi częściami społeczeństwa.
Durkheim podaje dwa typy stosunków określanych przez prawo restytucyjne: negatywne i pozytywne, pierwszy stosunek łączy rzeczy z osobami, nie dość jasno, w tym miejscu pisze o solidarności rzeczowej, solidarności rzeczy; łączy ona rzecz z osobą ( prawo rzeczowe), wywołuje bardzo specyficzne skutki prawne, np. moja własność nad rzeczą, chroni ten stosunek, przez Tobą, brak jednakże jest tutaj konsensusu, solidarność negatywna jest możliwa tylko tam, gdzie istnieje już inna solidarność pozytywna, może lepiej jest tutaj mówić nie tyle o solidarności negatywnej, co o negatywnym wymiarze każdej solidarności. Solidarność negatywna nie wytwarza sama z siebie integracji, Dzieje rodziny nie są niczym innym jak dążeniem do podziału, zwłaszcza podziału, pracy. W jego wyniku powstało prawo do umów. Umowa jest prawnym wyrazem kooperacji. Kooperacja to dzielenie się wspólnym zadaniem. Stosunki regulowane przez prawo kooperacyjne, o sankcjach restytucyjnych, restytucyjnych solidarność wyrażana przez te stosunki jest wynikiem podziału pracy społecznej. Społeczeństwo jako pozytywna solidarność, oparta o wspólnotę idei, wierzeń oraz społeczeństwo jako pozytywna solidarność różnorakich i specyficznych funkcji. W tego typu społeczeństwie jednostki są pogrupowane nie ze względu na pokrewieństwo, lecz w zależności od szczególnego charakteru działalności społecznej, której się poświęcają, naturalnym środowiskiem jest nie środowisko domowe ale środowisko pracy, miejsce określają nie więzy krwi lecz funkcja jaką pełnią.
Solidarność organiczna - w wymiarze jednoskowym zakłada, że jednostki różnią się od siebie, dochodzi do głosu, kiedy, każdy ma jakąś funkcje, sferę działania, która od niego zależy a w rezultacie, jakąś osobowość. Świadomość zbiorowa odsłania jakąś część świadomości indywidualnej. Homo duplex w tym okresie powstaje, każdy tym bardziej zależny od społeczeństwa im praca została podzielona, z drugiej, działalność każdego tym bardziej osobista im bardziej wyspecjalizowana. Indywidualność całości rozwija się równolegle do indywidualności części, „ każdy organ ma szczególny charakter ( autonomię ) jedność organizmu jest tym większa im wydatniej zindywidualizowane są części. Zwiększająca się rola świadomości indywidualnej. Osobowość jednostki, to osobowość organu, lub jakiejś części organu, który ma określone funkcje, lecz nie może bez ryzyka śmierci oddzielić się od pozostałej części organizmu. W tych warunkach, kooperacja jest nie tylko możliwa, ale konieczna, kooperacja, jest faktem najpóźniejszym.
|
Durkheim uznał za najlepsze kryterium badania etapu rozwoju społeczeństwa, analizę stopnia oddzielenia elementu prawnego od elementu religijnego. Wskaźnik ten doprowadził na przykład Parsonsa do stwierdzenia, że społeczeństwem najprymitywniejszym jest aborygen a społeczeństwem najlepiej rozwiniętym społeczeństwo amerykańskie. Można na przykład porównywać obecność w kodeksach prawnych kar i ich stopnia wymierzonych przeciwko wykroczeniom wobec: religii, państwa, innym obywatelom etc. W państwach pierwotnych( niższych) kary za wykroczenia wobec norm, obyczajów religijnych są największe.
Religia - Durkheim jak każdy uczciwy badacz, rozpoczyna analizę religii od złożenia deklaracji, że ani on ani inni nie są w posiadaniu metody badania religii ani co gorsza dotąd religia nie została w sposób satysfakcjonujący zdefiniowana, nie może bowiem satysfakcjonować określenie religii jako: zespołu wierzeń i uczuć dotyczących stosunku człowieka do istoty lub istot od niego wyższych, jest ona nieadekwatna, gdyż religii zakres rozszerza się daleko bardziej niż na stosunki człowiek - Bóg, bowiem reguluje stosunki człowiek np. posty, ubiór, święta. Durkheim reflektując zjawisko religii na sposób socjologiczny, wskazuje na prawidłowość, iż jest tak, iż wspólnie podzielane idee, uczucia, przez wspólnotę, zamieniają się następnie w zjawisko szacunku pełne, a to prowadzi do religii. Pisze, że jest prawdopodobne, że religia odpowiada centralnemu obszarowi świadomości wspólnej.
Historiozoficzna uwaga od której w dalszej części rozpoczyna jest taka, religia, obejmuje coraz mniejsza część życia społecznego, początkowo ogarniała wszystko, wszystko co społeczne jest religijne. Następnie wraz z rozwojem postępuje proces emancypacji władz: ekonomicznej, politycznej, etc. Od religijnej. Tym samym ograniczany jest obszar wierzeń i uczuć zbiorowych, intensywność wspólnej świadomości również się zmniejsza.
Zasada regresji - której kierunek jest od jedności, całości do różnicy, szczegółowości. Religia zawiera oprócz uczuć, idee, doktryny. Wyobrażenia zbiorowe stają się coraz bardziej nieokreślone. Religia pokrywa całe życie zbiorowe takich zbiorowości jak: horda, klan, społeczeństwo segmentowe. Układy społeczne wyjaśniają zjawisko religii.
Ewolucja świadomości zbiorowej, religii, ma konieczny charakter, zjawiska, które są widoczne na przykładzie analiz dotyczących religii, jej ewolucji, zaniku bezpośrednich form, pokazuje, że świadomości wspólnej grozi nie tyle zanik co na wyższym stopniu polega ona na większej nieokreśloności, bardzo ogólnych i nieokreślonych sposobach myślenia, odczuwania, pozostawiających miejsce zwiększających się indywidualnych odchyleń. Świadomość zbiorowa - świadomość indywidualna odwrotnie proporcjonalne zasady.
Innym historiozoficznie istotnym zagadnieniem jest problem czy egoizm czy altruizm są początkiem Dziejów Ludzkości ?
Egoizm jest popierany zwłaszcza przez Darwinistów, dla których jest on logiczna konsekwencją walki o byt i dobór naturalny. Durkheim wyraża wprost swoje wątpliwości wobec takiego stanowiska. Otóż, pisze on, egoizm i altruizm to uczucia a tam gdzie istnieje społeczeństwo a więc jest obecna solidarności obecny jest także, altruizm. Społeczeństwo bowiem pełni funkcje regulującą na swoich członków, łagodzi i neutralizuje brutalną walkę o byt. Dlatego należy rozważnie i z umiarem stosować do moralności zasady Darwina.
Definicyjnym elementem altruizmu w rozumieniu Durkheima, jest poświęcenie, a to odnajdujemy jak pisze, już u zarania ludzkości, dostrzega je w „ ograniczaniu się człowieka dzikiego dla religii poszanowania „, poświęcanie życia dla społeczeństwa „ wszystkie praktyki w których dostrzegamy poświęcenie, są przejawami altruizmu.
Durkheim do altruizmu, których rozumiał chyba dość swoiście, przywiązywał dużą wagę, inaczej niż Spencer dla którego nie był elementem podstawowym, dla Durkheima był warunkiem życia społecznego, ludzie nie mogą żyć bez kompromisu, zwłaszcza w społeczeństwach ewolucyjnie rozwiniętych, takie społeczeństwo potrzebuje moralności, tworzącej zobowiązania, jednostka wiedząc że nie jest samowystarczalna, kooperuje z innymi, patrzy na siebie nie jak na egoistyczne indywiduum ale właśnie niesamowystarczalną część. Kooperacja ma również swoją moralność.
Pytaniem przewodnim rozdziału, który będzie nas tutaj interesował, a mianowicie, rozdziału poświęconego wzrastającej przewadze solidarności organicznej, jest kwestia udziału solidarności organicznej w ogólnej spójności społeczeństwa. Co sprawia, że jednostka jest słabiej lub mocniej związana ze swoją grupą ?
Ogólna odpowiedź jest taka, solidarność mechaniczna nie tylko łączy ludzi słabiej, ale w toku rozwoju społeczeństw ulega większemu osłabieniu.
W społeczeństwach mechanicznych, gdzie więzi tworzone są w oparciu o podobieństwo, solidarność mechaniczną, więzi są słabsze, każdy może być wymieniony drugim takim samym. Z drogiej strony, dziwi fakt, że w społeczeństwach gdzie jednostka jest pochłaniana przez zbiorowe, łatwiej zerwać więzi, powtórzmy bowiem jednostki są tak wypełnione zbiorowym, tak nie indywidualne, że łatwo wymienne. Natomiast wraz z podziałem pracy, gdzie każdy pełni określona sobie przynależna funkcję, części nie poddają się tak łatwo rozdziałowi, np. oddzielmy ludność górniczą od hut, i odwrotnie, a zaczną się problemy. Wszelkie adopcje, wymiany części są łatwe i niekosztowne w organizmach niewiele zróżnicowanych, gdzie funkcje są wyspecjalizowane tam trudniej jest zaistnieć.
Pytanie ważne, co decyduje o sile więzi społecznych ? Durheim wymienia trzy czynniki, są nimi:
a/ zakresem świadomości wspólnej i zakresem świadomości indywidualnej. Im bardziej świadomość wspólna pokrywa się ze świadomości ą indywidualną, tym więzi są silniejsze.
b/ drugi, bada intensywność stanów świadomości zbiorowej. Solidarność będzie słabsza, im mniejsza przeciętna intensywność stanów świadomości zbiorowej.
c/ trzeci, mniejsza lub większa określoność tych samych stanów. Im praktyki i wierzenia są bardziej określone, tym mniej miejsca pozostają na indywidualne wierzenia, wtedy konsens jest największy, zaś gdy są ogólne pozostawiają wiele miejsca dla indywidualnych jednostkowych, wtedy spójność słabsza.
Dodać koniecznie należy, że określone stany świadomości zbiorowej tworzą podstawę prawa karnego, w rezultacie określają, co jest obowiązkiem, co wykroczeniem etc. Durkheim zauważył w swoich badań zależność polegająca na tym, że zmniejsza się w zależności od etapu rozwoju rola prawa karnego, im bliżej nowoczesnym społeczeństwo tym prawo karne zawęża swój zakres.
We współczesnym społeczeństwie uregulowania prawne dotyczące rodziny prawie całkowicie straciły charakter karny. Wykluczyć należy z tego zakaz cudzołóstwa, bigamii. A historycznie rzecz biorąc było inaczej, rodzina jej kształt, forma regulowana była prawem represyjnym, za pobicie ojca, za złorzeczenie matce, nieposłuszeństwo Janka czekała go kara, cielesna, w Atenach, Rzymie, etc. Lecz stopniowo te sprawy stały się prywatnymi. Podobnie nastąpił całkowity zanik przestępstw religijnych. Uczucia religijne przestały się liczyć wśród silnych uczuć świadomości zbiorowej. U Hebrajczyków Atenach istniały kary za przewinienia, wykroczenia wobec religii ( np. profanacje, stosunek do zmarłych, bluźnierstwo, etc. Proces Sokratesa ).
Podsumowanie księgi pierwszej.
Życie społeczne/społeczeństwo wywodzi się z podwójnego źródła: podobieństwa świadomości i podziału pracy. Jednostka, w pierwszym przypadku nie ma osobowości, wtopiona jest w zbiorowe. Jednostka ma osobowość, własny obszar działań, odróżnia się od innych, ale właśnie w takim stopniu jak się wyróżnia w takim jest zależna, „organ wyspecjalizował się - zarazem nie będąc samowystarczalnym, jest uzależniony.
Podobieństwo świadomości rodzi normy prawne. Pod groźbą kary, represyjnego prawa, jednostki muszą regulować własne zachowania. Im większe podobieństwo świadomości tym, społeczne życie stapia się z życiem religijnym a działalność gospodarcza ma cechy komunizmu.
Natomiast, podział pracy rodzi normy prawne o charakterze reparacyjnym, brak w nich elementu pokuty. Altruizm jest podstawą życia w społeczeństwie opartym o zasadę solidarności organicznej a nie tego życia ozdobą jak sądził Spencer. Moralność społeczeństw pierwotnych mechaniczna, narzucona, moralność społeczeństw organicznych dobrowolna.
Pytania do tekstu Durkheima:
- co to jest świadomość ? Durkheim, opisuje świadomość, przez porównanie jej z organizmem, dalej, w cytacie, który zaraz podamy, mówi o mózgu, cyt. :
„ Nie należy jednak zapominać, że świadomość, podobnie jak organizm, stanowi układ funkcji dążących do równowagi, i że związana jest ponadto z organicznym podłożem, od którego stanu zależy ”.
E. Durkheim a zagadnienia epistemologii
J. Szacki uznaje, że Durkheima rozważania nad zadaniami socjologii, to wariacje, na temat, Kanta kategorycznego imperatywu. W tym znaczeniu, że społeczeństwo, zbiorowość, uznane zostały przez Durkheima za podstawowy regulator: organizacji myślenia oraz działania jednostek.
Filozoficznym mottem prac D. może być zdanie: „ życie zbiorowe nie zrodziło się z życia indywidualnego, ale odwrotnie, życie indywidualne zrodziło się z życia zbiorowego”.( indywidualizacja przez uspołecznienie, przez specjalizację wykształca się osobowość ).
Szacki stwierdza, że nad całością poglądów D. unosi się duch Arystotelesa, bowiem są one antyliberalne, lecz zarazem, dodajmy, nie są krytyczne, jak np. pisma Tonniesa, wobec nowoczesnego kapitalistycznego społeczeństwa.
Teza: Społeczeństwo jest rzeczywistością podstawową. Od przełomu XVIII i XIX wieku, toczono spór, o to co pierwotne: jednostka czy społeczeństwo, czy całość jaką jest społeczeństwo sprowadzić można do jego części: „jednostek” czy nie, spór nazywano sporem między nominalizmem a realizmem społecznym, między wyobrażeniem społeczeństwa jako mechanizmu lub organizmu. Ponadto, zjawiska społeczne, stanowią odrębna klasę zjawisk przyrodniczych, która jedynie w bardzo ograniczonej mierze może być wyjaśniana, przez powołanie się na wiedzę o innych ich klasach. Społeczeństwo, nowa synteza, wyłania nowe zjawiska, odmienne od tych, które zachodzą w świadomościach samotnych.
Czy stanowisko Durkheima można jednoznacznie nazwać realizmem społecznym ? Zdaniem Szackiego, sprawa nie jest oczywista, bowiem pisarstwo D. jest wieloznaczne, metaforyczne, Szacki uważa, że w tym przypadku mamy do czynienia z realizmem relacjonistycznym a nie substancjalistycznym, to znaczy, nie istnieje społeczeństwo bez świadomych jednostek, ani nie istnieją jednostki bez istnienia społecznej zbiorowości, jedno przenika drugie. Durkheim, powołując się na Kanta, że tak jak jemu, potrzebna była hipoteza istnienia Boga dla praktycznej organizacji życia, tak dla niego, konieczne jest założenie, istnienia, odrębnej, trwałem znaczeniowo, sui generis rzeczywistości, niezależnego od jednostek, bowiem w innym razie, jak wytłumaczyć, istnienie obowiązku i moralności ?
Faktem jest, dodaje D., że jednostki, inaczej się zachowują kiedy działają w pojedynkę, a inaczej kiedy są w zbiorowościach, Durkheim, korzysta tutaj z ustaleń tzw. psychologii tłumów. Dalsze argumenty dotyczą uzasadnienia przekonania, że dla jednostki, społeczna rzeczywistość jest zawsze rzeczywistością zastaną, bowiem, jednostka nie tworzy ani języka, którym będzie mówił, ale dopiero się jego uczy, nie wymyśla stosowanych metod pracy ale się ich uczy, swoje sposoby myślenia, uczucia, działania musi on dostosowywać do sposobów uznanych w jego społeczeństwie, na jednostkowych, indywidualnych działaniach ciąży świadomość zbiorowa. Zatem, uważa D. że społeczeństwa nie można traktować jako prostej sumy jednostek a świadomości zbiorowej jako prostej sumy jednostkowych świadomości.
Czy społeczeństwo u D. to świadomość zbiorowa ? Świadomość zbiorowa, to zespół wierzeń i uczuć zbiorowości, jest to synteza sui generis, poszczególnych świadomości.
Co to jest fakt społeczny ? To sposoby działania, myślenia, i odczuwania, zewnętrznych wobec jednostki, a zawdzięczających swoje istnienie potędze
- przymus autorytetu społeczeństwa - narzucają się jednostce. Nie można ich więc mieszać ze zjawiskami organicznymi, gdyż polegają na wyobrażeniach i działaniach, ani ze zjawiskami psychicznymi, które istnieją wyłącznie w świadomości indywidualnej i dzięki niej. Stanowią one zatem, nowy gatunek faktów, fakty społeczne. Tym co konstytuuje fakty społeczne są wierzenia, skłonności, i praktyki grupy wziętej jako zbiorowość.
Metodologiczna dyrektywa: badaj Fakty społeczne jak rzeczy ! To znaczy, że: a/ eliminować należy wszelkie preracjonalne założenia, które prowadza nas do fałszywych klasyfikacji zjawisk i przyporządkowywania faktów do naszych wyobrażeń faktach;
b/ życie codzienne nie może być źródłem prawomocnego poznania;
c/ socjolog ma „ wprowadzić się w nastawienie „ pozytywne, to znaczy, traktować swój przedmiot tak jak traktuje przedmiot badawczy, przyrodnik.
Epistemologia - kategorie - Arystoteles w pracy pt. Kategorie, zaliczanej do tzw. Organonu, podaje listę dziesięciu podstawowych znaczeń bytu, tzw. kategorii. Kategoria to rodzaj.
Odmienne kategorie ( rodzaje - to jednostka taksonomiczna, obejmująca - blisko spokrewnione gatunki, niższa od rodziny. ) wykazują różne zorientowanie na różne typy pytań. Weźmy pod uwagę następujący przykład choćby samego Arystotelesa, możemy sformułować wobec niego ( jako przedmiot rozważań ) następujące pytania:
1/ Czym on jest ? Temu pytaniu odpowiada kategoria - substancji - albo istoty. Odpowiadamy, Arystoteles, jest człowiekiem. Hacking dodaje, że grecki termin, jest czasownikiem w bezokoliczniku, a nie rzeczownikiem, zatem, należało by, mówić, nie substancja, ale „ to, czym rzecz jest”. Zaś, Tatarkiwicz, uważa , że substancja, nie jest kategorią, oznacza tylko, wartość.
2/ jakie ma właściwości ? Pytaniu temu odpowiada kategoria - jakości - Odpowiadamy, Arystoteles jest biały, mądry etc.
3/ Jak jest duży ciężki ? Na to pytanie odpowiada kategoria - ilości -
4/ W jakim stosunku Arystoteles jest do innych rzeczy, przedmiotów ? Na to pytanie odpowiada kategoria - relacji -
5/ Gdzie się znajduje Arystoteles ? Na to pytanie odpowiada kategoria - miejsca
Innymi są jeszcze, kategorie: 6/ położenia, 7/ czasu, 8/ posiadania, 9/działania, i 10/ doznawania działania.
G. Reale, podkreśla, że nie ma zgody, na to, z czego wyprowadza Arystoteles, swoje kategorie, czy z ontologii czy z logiki, są tacy, którzy wyprowadzają je z „ bytu” czyli, ontologizują, są tacy, którzy wyprowadzają je z Umysłu.
Tatarkiewicz: idąc śladem, Natorpa, pisze, że najpierw ustalić można, że kategorie, przedstawiają, potoczny obraz rzeczy, taj jak się one jawią zwykłej świadomości w naczelnych swych kierunkach i cechach. Uzyskuje się, je przez abstrakcję, ze złożonego przedstawienia, rzeczy. Zdaniem, Tatarkiewicza, udział w „ tworzeniu” kategorii ma: „ natura języka” oraz historia filozofio greckiej, czyli wszyscy poprzednicy Arystotelesa, Pitagoras, Platon, przez nich kategorie są odkrywane. Jak istnieją kategorie ?
Kant nazwał intelektem, ludzką zdolność do tworzenia sądów lub pojęć, z samego intelektu, a priori, wypływają właśnie kategorie, według Kanta są nimi: ilość, jakość, stosunek, modalność.
Socjologiczna Epistemologia. Durkheim w sposób w miarę systematyczny wykład o socjologii epistemologii, zawarł w swojej ostatniej książce Elementarne formy życia religijnego. Jego nauka o kategoriach i ich społecznym źródle rozpoczyna się od konstatacji, z istoty empirycznej, gdyż jej podstawą są dane uzyskane podczas badania elementarnych form religijnych, mówiącej, że Kategorie narodziły się z religii, a ta jest faktem społecznym, bowiem, wyobrażenia religijne to wyobrażenia zbiorowe, które wyrażają zbiorowe rzeczywistości. Na przykład, pisze Durkheim, trudno sobie wyobrazić kategorię - czasu - abstrahując od sposobu jego mierzenia, a to ma swoje źródło w zbiorowym życiu, podziały na dni, miesiące, lata, odpowiadają okresowi obrzędów, świąt, ceremonii, sama kategoria jest instytucja społeczną. Podobnie jest z inną kategorią: przestrzenią. Organizacja społeczna była modelem organizacji przestrzennej, pokazują to badania empiryczne nad pierwotnymi kulturami. Durkheim, z ducha Kanta, prezentuje własne stanowisko jako umiarkowane, między racjonalizmem a empiryzmem, oba brane z osobna prowadzą do sprzeczności. Empiryzmu jako stanowiska źródła kategorii nie można uznać, bo gdyby tak było to byśmy odebrali charakterystyczne istotowe, własności kategorii jakimi są powszechność i konieczność, gdyż empiryzm opiera się na indukcji, indywidualnym doświadczeniu. Empiryzm konsekwentny prowadzi do irracjonalizmu uzasadniania faktów. Zdaniem D. stanowiskiem, które godzi empirystów i racjonalistów, jest uznanie, że kategorie są wyobrażeniami zasadniczo zbiorowymi, wyrażają one zasadniczo stany zbiorowości. Wyobrażenia zbiorowe są wytworem kooperacji, która rozciąga się nie tylko w przestrzeni ale i w czasie. Wyobrażenia zbiorowe to stany świadomości zbiorowej, są one społeczne, i z racji genezy i z racji struktury, i z racji, funkcji. Odpowiadają one sposobowi, w jaki społeczeństwo przetwarza to co należy do jego doświadczenia. W Wyobrażeniach zbiorowych zawarty jest pewien element siły, przymusu, pewien rodzaj przewagi moralnej. Kategorie narzucają się nam w sposób konieczny, gdybyśmy je chcieli pominąć, obalić, zostalibyśmy przez społeczeństwo napiętnowani. Odczuwamy przymus stosowania się do nich.
Cytat z artykułu napisanego wraz z współpracownikiem Durkheima, M. Maussem O niektórych pierwotnych formach klasyfikacji: „ Nie jest tak, że związki logiczne miedzy rzeczami posłużyły za podstawę związkom między społecznościami, jest wręcz odwrotnie… ludzie podzielili rzeczy ponieważ byli podzieleni na klany. Pierwsze kategorie były kategoriami społecznymi, pierwsze klasy rzeczy były klasami ludzi, z którymi te rzeczy były zespolone. …Społeczne pochodzenie ma nie tylko zewnętrzna forma naszych kategorii, lecz również związki łączące te kategorie ze sobą, jako że grupy ludzkie zawarte są jedne w drugich - podklas w klanie, klan we fratrii, fratria w plemieniu, - grupy rzeczy uporządkowane są taki sam sposób. Malejący ich zasięg w miarę przechodzenia od rodzaju do gatunku i od gatunku do odmiany itd. Pochodzi z podobnie malejącego zasięgu jaki stwierdzamy w grupach ludzkich, w miarę przechodzenia od grup najrozleglejszych i najdawniejszych do nowszych bardziej pochodnych, tak więc hierarchia logiczna jest tylko innym aspektem hierarchii społecznej ”.
Analiza pierwotnych systemów klasyfikacji, jest punktem wyjścia kilku twierdzeń. Tw. 1 Narzędzia pojęciowe jakimi posługuje się ludzki umysł, są pochodzenia społecznego.
Tw. 2 Kategorie oraz systemy klasyfikacji są społeczne również w tym sensie, że wyrażają same społeczeństwa, w głębi których powstały. Pierwotne społeczeństwa, charakteryzuje socjocentryzm, modelu organizacji dostarcza organizacja plemienna, prawna, czy religijna. Elementy organizacji społecznej klany, fratrie, rody, i stosunki miedzy nimi służą jako wzór do wyodrębniania, gatunków, rodzajów, a także relacji miedzy nimi. Pojęcia i kategorie są wyobrażeniami zbiorowymi.
Edwarda A. Tiryakiana interpretacja Elementarnych form życia religijnego. Zdaniem Tiryakiana, pytaniem zasadniczym książki Durkheima, nie jest wcale religia, ale problem podstaw wiedzy, temat ten, łączy rozważania Durkheima z problematyka podejmowaną przez E. Hursserla, w jego Kryzysie.
D. podobnie radykalnie jak Husserl, pyta o możliwą restytucję - jedności - nauki. Jednakże, może nie w filozofii, ale w rozważaniach społecznych ( socjologii ), zarazem, poszukiwania poznawczej - jedności - mają być próbą zażegnania kryzysu współczesnego ( nowoczesnego ) społeczeństwa, Jak wiadomo Husserl, źródeł kryzysu nauki, społeczeństwa, duchowości europejskiej, widział w skutkach jakie przyniosła Europejskiemu duchowi: racjonalność, rozum instrumentalny. Pojawienie się kryzysu wiąże się jego zdaniem z a/ oderwaniem się nauki od jej pierwotnej idei filozoficznej;
b/ z utratą przez filozofię jej własnej tożsamości przez utożsamienie się z modelem nauk przyrodniczych;
c/ z oddzieleniem się przyrody od życia duchowego psyche, lub duszy ( greckie physis );
d/ fragmentaryzacja wiedzy, jest wytworem obiektywizmu i pozytywizmu, których spektakularne sukcesy maskują epistemologiczną płytkość współczesnej nauki. W tym miejscu rozwinę wątek pozytywizmu.
Pozytywizm - lub inaczej „ filozofia pozytywna ” termin pochodzi od Comtea, jest pewnym stanowiskiem filozoficznym dotyczącym ludzkiej wiedzy, dodajmy stanowiskiem normatywnym, gdyż regulującym sposób używania takich terminów jak: „ wiedza”, „ poznanie ”, „ informacja”. Pozytywizm sformułował kilka reguł które umożliwiają poznanie, są nimi:
a/ reguła fenomenalizmu: głosząca, że nie ma różnicy realnej między „ istotą „ a „ zjawiskiem ”, tak jak chciałaby tego na przykład doktryna dualizmu Platońskiego. Przedmiot należy ujmować, taj jak się on nam ukazuje w badaniu, bez dodatkowych metafizycznych założeń.
b/ reguła nominalizmu, to znaczy zakaz przypuszczenia, że jakakolwiek wiedza formułowana w terminach ogólnych ma odpowiednik w rzeczywistości inny niż przedmioty jednostkowe. Aby uznać czegoś istnienie, musi do zostać potwierdzone doświadczeniem. Wszelka wiedza abstrakcyjna, jest sposobem porządkującego, skrótowego zapisu, nie ma ona żadnej samodzielnej funkcji poznawczej. Wszelkie byty ogólne, wszelkie abstrakcyjne twory, którymi dawna metafizyka wypełniała świat, są urojeniami, powstały w wyniku bezprawnego przypisywania istnienia czemuś, co poza słowem „ istnieć ” nie może.
C/ reguła antynormatywna, głosi, że sądy normatywne i oceniające nie mają, żadnej poznawczej wartości. Doświadczenie nie przynosi nam wiedzy o tym, że coś jest np. szlachetne, nikczemne, dobre, piękne, szpetne, w doświadczeniu nie są zawarte jakości. E/ Reguła jedności wiedzy: chodzi w niej o to, że zwolennik pozytywizmu, będzie mniemał, że sposoby zdobywania wiedzy wartościowej, są zasadniczo takie same we wszystkich dziedzinach, najczęściej podawano fizykę, za modelowy przykład.
Ogólnie mówiąc, ideałem wiedzy dla pozytywistów, były nauki nowożytne, szczególnie przyrodoznawstwo, a przeciwnikiem, metafizyczna filozofia, która nie może swoich rozważań oprzeć na danych doświadczenia. Pozytywistyczny ideał wiedzy, poznania, naukowości ściśle splatał się z ideałem „ społecznych całościowych reform „, filozofem który włożył szczególny wkład, w propagowaniu pozytywistycznej wiedzy był wspomniany wcześniej Comte`a ( 1798- 1857 ). Nauka jest faktem społecznym socjologicznym, z tego punktu widzenia trzeba opisywać jej minione etapy. Nauka jest bardziej narzędziem służącym usprawnianiu ludzkich umiejętności, w zakresie władzy nad warunkami naturalnego i społecznego życia gatunku, niż realizacją ludzkiej tęsknoty, za „ wyższym sensem „. Probierzem wiedzy jest jej praktyczna zastosowalność. Comte, sformułował tzw. prawo trzech stadiów, wiedzy. Prawo to, mówi tyle, że dzieje ludzkiego umysłu, dają się uporządkować w trzy fazy, kolejno po sobie następujące, pierwszą jest faza teologiczna.
Faza teologiczna - postępujące od fetyszyzmu, politeizm, do monoteizmu, odpowiada ona najpierwotniejszemu stanowi życia społecznego, teokracji. Umysł ludzki, na tym etapie, pyta o utajoną naturę rzeczy, chce się dowiedzieć, dlaczego coś istnieje, bieg przyrody, jawi się mu jako, szereg cudów, celowo sprawianych przez wyższe siły kierujące widzialnym światem. Stan Umysłu, skorelowany jest z systemem społecznej organizacji, najwyższym szczeblem fazy teologicznej, jest monoteizm, związany z rozwojem systemu militarnego Europy.
Faza metafizyczna - to druga faza w dziejach rozwoju Umysłu, na tym etapie rozum przestaje szukać przyczyn, poza przyrodą, nie szuka nadprzyrodzonego sprawstwa zdarzeń, lecz używa własnego języka, stosuje nazewnictwo: siły, własności, mocy, jakości, na tym etapie, podobnie jak w pierwszej fazie, szczytowym etapem, jest monoteizm.
Faza pozytywna - w tej fazie, umysł nie chce odpowiadać na pytania minione epoki nowym słownikiem, lecz stawia nowy typ pytań, nie jest już ciekaw dlaczego X, lecz pyta , jak X zachodzi, kieruje swoje poznanie nie w stronę rozpoznania istoty rzeczy lecz mechanizmu jaki nią powoduje.
Wnioski: Durkheim rozciągnął Comte`a program przedmiotu nowej dyscypliny naukowej praktycznie na wszystkie dyscypliny wiedzy, odtąd, tak językoznawstwo, ekonomia, religia, etc. Także epistemologia, muszą uwzględniać wyniki badań socjologii. Zatem można mówić, o swoistym socjologicznym imperializmie. Jeżeli, zdaniem Durkheima, człowiek uczy się myśleć poznawać, od społeczeństwa, skoro podstawowe epistemologiczne kategorie, mają swoje źródło w organizacji społecznego życia, to każda nauka poznając rzeczywistość, z konieczności, musi mieć charakter interdyscyplinarny, uwzględniając wymiar społeczny.
Stanowisko Durkheima w epistemologii, określa się jako realizm socjologiczny, najczęściej zarzucano mu iż społeczeństwo ( świadomość zbiorowa ) jest po prostu, hipostazą i niczym konkretniejszym niż Comtea pojęcie ludzkości. Z drugiej strony, Durkheim protestował, przeciwko pomawianiu go o to, że substancjalizuje, ontologizuje społeczeństwo ( świadomość zbiorową ), akcentując funkcje oraz rolę społeczeństwa, jego wpływ na kształtowanie się, jednostkowej tożsamości. Wskazywał, że w historycznym ujęciu, społeczeństwo jest „ bytem ” zawsze pierwotniejszym, zawsze „ danym ” jednostce, tak jak język, jest pierwotniejszy od jego użytkownika. Funkcjonalizm Durkheima, jako stanowisko w socjologii miało swoją kontynuację, jej nominalistycznie radykalną wersją jest etnometodologia oraz bardziej umiarkowana, tzw. socjologia wiedzy. Socjologizm, który reprezentowała koncepcja realizmu społecznego, spotyka się z krytyką, ze stanowiska, które, Wrong, określił, jako „ przesocjologizowaną ” koncepcją człowieka, pomijająca np. autonomię indywiduum, psychologiczne czynniki, wpływające na zachowania ludzkie.
Funkcjonalizm socjologiczny Durkheima, jest próbą ujęcia życia społecznego jako całości, w postaci jedności funkcjonalnej. Przekonanie o wzajemnym związku wszelkich instytucji ludzkich sprzyjało sympatii funkcjonalistów dla tradycji organicystycznej chętnemu sięganiu przez nich po terminologię biologiczną. Społeczeństwo jest rzeczywistością sui generis.
d.
Habermasa uwagi na temat Durkheima z Teorii działania komunikacyjnego. Po pierwsze, Habermas, uważa że zasadniczy wysiłek Durkheima, to wyjaśnienie, normatywnej ważności instytucji i wartości. Dla niego, korzeniami normatywności, jest religia w każdej formie, i jej przejawy. Widomym znakiem obecności, istnienia normy, jest istnienie sankcji za wykroczenia. Durkheim nawiązuje w pewnym sensie, do kategorii obowiązku i skłonności Kanta. Uważając że reguły moralne czerpią ostatecznie swą wiążąca siłę ze sfery świętości, stawia tym samym, pytanie, czy moralności nowoczesnych, zsekularyzowanych społeczeństw może mieć w ogóle trwałe istnienie ? Religię pojmuje D. jako wyraz zbiorowej, ponadindywidualnej świadomości. Świadomość zbiorowa z racji swej intencjonalnej struktury, jest zawsze świadomością czegoś. Dla D. przedmiotem świadomości zbiorowej jest społeczeństw. ( kolistość ), gdyż, to co moralne tłumaczone jest tym co święte, a to co święte jest tłumaczone zbiorową świadomością.
Hałas o Durkheimie jako klasyku opracowania semiotycznego wymiaru faktu społecznego.
J. Szacki w Historii myśli socjologicznej, podkreśla, że polski termin -solidarność- nasuwając skojarzenia z postawami jednostek, tym samym, zaciera on sens francuskiego terminu - solidarite - w którym słowo to zasadniczo znaczy tyle co związek lub zależna wzajemność, Na przykład, elementów składających się na jakąś całość. Dlatego we francuskim można mówić o solidarności organizmu zwierzęcego. Nie należy również kojarzyć solidarności o której pisze D. z ideą polityczna solidaryzmu, sformułowaną za czasów D. przez L. Bourgeoise ( etyczny ideał solidarności ).
funkcjonalizm - poczynając od Comte`a, dla tego stanowiska dyscypliną wzorcową jest biologia a narzędziem wyjaśniania „ mechanizm adaptacji „ Głosi on ontologiczny i epistemologiczny prymat całości nad częścią, W podobny sposób ujmują społeczeństwo i zadania socjologii np. strukturaliści, lecz odrzucali ewolucjonizm, nie odwoływali się do analogii biologicznych, homologię między społecznymi i przyrodniczymi dostrzegali w płaszczyźnie poznawczej, jedne i drugie miały odpowiadać konstytucji umysłu. Jeszcze inną tradycją w naukach społecznych, jest tradycja hermeneutyczna, odrzucająca jakiekolwiek analogie z naukami przyrodniczymi, podkreśla subiektywność, doświadczający podmiot jest warunkiem poznania kultury i historii. Funkcjonalizm za zasadniczy problem socjologii uznaje zagadnienie ładu społecznego, stabilności, za to także jest krytykowany. Parsons, Luhmann, reprezentanci.
Gustave le Bon ( 1841-1931), autor Psychologii tłumu, postawił tezę, że historia jest produktem narodowych i rasowych emocji, kategoria „ tłumu „ ma zdaniem Le Bone`a najadekwatniej opisywać współczesne społeczeństwo.
Tonniesa, u źródeł każdego typu społeczeństwa, znajduje się inny typ woli, we wspólnotach, wola naturalna, rządzi tutaj uczucie, bezinteresowność, zwyczaj, tradycja, religia, modelem jest pierwotna gmina natomiast, we stowarzyszeniach, rządzi wola racjonalna rządzi tutaj wychowanie, rozum, umowa, interes, opinia publiczna, modelem jest współczesne miasto kapitalistyczne. Durkhiem z jednej strony krytykując liberalna koncepcje jednostki, i w tym był zgodny z Tonniesem, z drugiej strony, nie chciał uznać jego antykapitalizmu, jak podaje Durkheim recenzował prace Tonniesa w roku 1889.
J. Szacki, E. Durkheim.
37