Historia Azteków z nauką słownictwa


Historia Azteków

0x08 graphic
Początki cywilizacji meksykańskiej sięgają kilkunastu tysięcy lat, a najdawniejsze ślady życia ludzkiego odkryte w miejscowości Tlapacoya pochodzą prawdopodobnie sprzed około dwudziestu pięciu tysięcy lat. Ludność miejscowa, z którą zetknęli pierwsi odkrywcy hiszpańscy, pojawiła się na tych terenach przed wieloma tysiącami lat migrując przypuszczalnie z różnych rejonów Azji przez terytoria dzisiejszej Kanady i Stanów Zjednoczonych. Wędrówki tych ludów trwały wiele tysiącleci i powodowane były różnymi przyczynami, takimi jak : zmiany klimatu, klęski żywiołowe, wojny i poszukiwanie nowych przestrzeni życiowych. W czasie migracji dochodziło do mieszania się różnych grup ludności, zaniku i tworzenia się nowych kultur i cywilizacji. Pierwotna ludność terytorium Meksyku trudniła się prawdopodobnie zbieractwem i łowiectwem. Następnym etapem przemian cywilizacyjnych było przejście do osiadłego trybu życia i wprowadzenie uprawy kukurydzy i fasoli. Kukurydza odegrała bardzo ważną rolę w rozwoju cywilizacyjnym Meksyku; prawdopodobnie z tego rejonu uprawa jej rozszerzyła się na północ i południe kontynentu amerykańskiego. Podobnie jak pszenica w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, kukurydza stała się podstawą wyżywienia ludności Meksyku. Jedną z pierwszych kultur, jakie rozwinęły się nad Zatoką Meksykańską, była kultura Olmeków. Na obszarze około 18 tys. kilometrów kwadratowych powstało wiele osiedli olmeckich zlokalizowanych na pograniczu dzisiejszych stanów Veracruz, Tabasco, Oaxaca i Chiapas. Archeolodzy, prowadzący badania siedlisk olmeckich w Tres Zapotes, San Lorenzo, La Venta i Monte Alban, znajdują coraz to nowe ślady kultury materialnej o wysokim stopniu rozwoju.


Druga wielka epoka w starożytnych dziejach Meksyku, zwana w najnowszej historiografii klasyczną, trwała od I do IX wieku n.e. Jej okres początkowy, zdominowany przez kulturę miasta Teotihucan, trwał do połowy VII wieku. W centrum Ameryki Środkowej istniała równolegle kultura Majów, której rozkwit przypadł na okres między IV i IX wiekiem. Teotihucan, pomimo iż był otoczony wrogimi miastami, szybko osiągnął supremację i stał się bezspornie stolicą całego regionu. W ten sposób jego kultura mogła oddziaływać na całą Amerykę Środkową, wchłaniając jednocześnie elementy różnych kultur lokalnych. Miasto było centrum handlowym , religijnym, rzemieślniczym i kulturalnym. Plan architektoniczny wskazuje na wieki rozmach budowniczych i chęć podkreślenia roli metropolii. Centrum z olbrzymim Pałacem Księżyca i Aleją Zmarłych oraz domami dla kapłanów przeznaczone było do ceremonii kultowych. W południowej jego części wznosiła się wspaniała świątynia boga Quetzalcoatla, a przed nią rozciągał się rozległy plac targowy. Wokół strefy centralnej położone były dzielnice mieszkalne. Wyróżnić można wśród nich dzielnice rzemieślników, obcokrajowców, arystokratów, kupców itp. Liczba mieszkańców w okresie rozkwit
u wynosiła około 100 tysięcy.

Na przełomie wieków IX i X na płaskowyżu meksykańskim dochodzi do pewnego zamieszania politycznego i gospodarczego. Ustabilizowane dotąd rynki handlowe zaczynają podupadać, a sieć dróg służących do transportu towarów w wymianie międzyplemiennej przestaje być używana. Prawdopodobnie trakty te stały się niebezpieczne i kupcy obawiali się ponoszenia ryzyka przy transporcie towarów, zwłaszcza luksusowych. Szlaki handlowe skracały się powoli, a wymianę prowadzono jedynie między najbliższymi sąsiadami. Stare kultury bez dopływu nowych idei i ożywczych sił zaczęły podupadać. Na płaskowyżu centralnym pojawił się wówczas wojowniczy lud Tolteków, którzy stworzyli imperium ze stolicą w Tuli. Powstało ono dzięki przybyszom spoza rejonu centralnego, którzy zasymilowali miejscową ludność wraz z jej kulturą materialną i duchową. Wytworzyła się mieszanina ludów. Pomieszały się kultury, co szczególnie wyraźnie można zaobserwować w architekturze, określanej przez archeologów jako styl toltecki. Ten konglomerat występuje również w stylu wspaniałych budowli kultowych i wyrobów codziennego użytku, zwłaszcza znajdowanych w wielkim mieście Tolteków Choluli. Upadek miasta Tula w roku 1169 oznacza koniec imperium tolteckiego także w sensie politycznym. Jego kultura trwała i wykazywała żywotność jeszcze dość długo. Działo się tak być może, dlatego że Toltekowie przyjęli z tradycji Teotihucanu tolerancję dla ludów mówiących innymi językami. Ideały tolteckie były wobec tego przekazywane i akceptowane. Upadek potęgi Tolteków tłumaczy się przede wszystkim klęskami żywiołowymi i epidemiami, które zdziesiątkowały ludność doliny Anahuac.

Po upadku imperium Tolteków około roku 650-700 n.e. powstawało wiele większych i mniejszych państw pozostających w stanie ciągłych wojen, aż do początków XV wieku. Znajdował się wśród nich niewiele znaczący lud, błędnie zwany azteckim, podczas gdy poprawna nazwa brzmi Mexica. Przybył wraz z pochodząca z różnych regionów falą emigrantów, którzy zniszczyli imperium Tolteków i osiedlili się na jego ruinach. Około II połowy XIII wieku lud Mexica zajął Valle de Mexico . W rzeczywistości cały obszar zajmowali po części potomkowie dawnych Teotihuakanów, a po części nowi przybysze.

W roku 1276 Aztekowie (Mexicas) osiedlają się w Chapultepec, gdzie zamieszkują aż do przegrania straszliwej bitwy, kiedy to jako jeńcy, pognani zostali do Culhuacan, w którym rządziła dynastia wywodząca się od Tolteków. Zwycięzcy ofiarowali ludowi Mexica ziemie w pobliżu Tizapan, licząc na jego szybkie wymarcie z powodu żyjącej tam ogromnej ilości węży. Okazało się jednak, że Aztekowie, jak podaje kronika, ucieszyli się na widok węży i zjedli je z apetytem.

W  roku 1325 Aztekowie osiedlają się na niewielkiej wyspie, będącej częścią archipelagu na jeziorze Texoco, która z czasem przekształciła się w miasto Tenochtitlan. Fakt ten świadczy o ich trudnej sytuacji, ale jednocześnie ukazuje ich wiarę, męstwo i upór. Ze względu na niewielką atrakcyjność wyspa sporadycznie tylko bywała zamieszkała i nie należała do żadnego z okolicznych królestw. Wydaje się, że Aztekowie byli wasalami najpotężniejszych wówczas Tepaneków z Azcapotzalco.

W roku 1376 Aztekowie mają już swojego władcę w osobie Culhuacana, potomka królewskiego rodu Tolteków. Z czasem ten szczegół okazał się istotny. Za panowania czwartego króla, Itzcoatla, rządzącego w latach 1427-1440, w połączeniu z innymi potęgami zwyciężają Tapaneków. Od tej chwili Aztekowie są naprawdę niepodlegli i wkraczają na drogę mocarstwowości. Faktycznym twórcą imperium jest Moctezuma I, który króluje do roku 1469. Był to człowiek prawdziwie utalentowany. Zwycięskie kampanie zaprowadziły go aż do centrum dzisiejszego stanu Veracruz i na tereny Misteków w Oaxaca. Moctezuma był nie tylko wielkim zdobywcą, lecz także organizatorem nowego państwa, budowniczym i protektorem sztuk. Sprowadził znakomitych architektów z Chalco, aby wybudowali miasto oraz sławnych złotników misteckich, aby wyrabiali wspaniałą biżuterię, która w XVI wieku zadziwiła Europę. Chaty zastąpiono budynkami z kamienia, konstruowanymi już zgodnie z opracowanym planem miasta. Trzech bezpośrednich następców Moctezumy znacznie rozszerzyło imperium, doprowadzając je aż do granicy z dzisiejszą Gwatemala. Moctezuma II został wybrany w roku 1502 cesarzem. Mógł być dumny z sukcesów swego rodu i ludu. W ciągu piętnastu pokoleń to nędzne i porzucone plemię stało się niezwykle potężne. Moctezuma przyjmował, że wszystko było darem wielkiego boga Huitzilopochtli i że spełnia się dawna, ale nie zapomniana przepowiednia, w której bóg powiedział:
"Uczynię was władcami i królami gdziekolwiek bylibyście na świecie. Gdy staniecie się królami, będziecie mieli niezliczonych wasali, którzy będą wam płacić daniny... o tym wszystkim przekonacie się, ponieważ takie jest w rzeczywistości moje zadanie i po to zostałem tu przysłany".


0x08 graphic
Moctezuma istotnie rządził cesarstwem wielkości nowożytnych Włoch, w skład którego wchodziły różnorodne regiony geograficzne i klimatyczne, a zamieszkujący je ludzie mówili wieloma językami. Penetracja handlu i wpływ ludu Mexica posunęły się jeszcze dalej. Moctezuma miał wystawny dwór, był walecznym wojownikiem i Wielkim Kapłanem boga Huitzilipochtli. Jednak jego wytworność, szczodrość i wiara w przeznaczenie, zrodziły brak zdecydowania i słabość, które ujawnił przed Cortesem. Najwspanialsze cechy okazały się zgubne zarówno dla samego Moctezumy, jak i dla cesarstwa.


Dnia 19 sierpnia 1519 r. mała armia opuściła wybrzeże Mesyku z zamiarem podbicia nowych ziem. Na jej czele stał Hernando Cortes. Z całą pewnością Cortes nie zdawał sobie sprawy, jak potężne i dobrze zorganizowane państwo miał za przeciwnika. Przypuszczał, że przyjdzie mu się zmierzyć z żyjącymi jeszcze w epoce kamiennej dzikusami, a napotkał wysoko ucywilizowany naród. Spodziewał sie ujrzeć nędzne osady i wioski, a tymczasem oglądał potężne, ludne, pełne pałaców i świątyń miasta. Wkrótce zdał sobie sprawę, że jego los zależy nie tyle od siły oręża, ile od dyplomatycznego sprytu. Z politycznym wyrachowaniem podszczuwał przeciwko Aztekom kolejne wasalne ludy; doprowadził nawet do tego, że bitni Tlaskalanie, stawiający Hiszpanom zaciekły op
ór, stali się ich sojusznikami.


Po trzech miesiącach marszu, 8 listopada 1519 r. Cortes ze swym oddziałem dotarł do brzegu Jeziora Meksykańskiego. Widok jaki ujrzeli przed sobą ci na ogół nieokrzesani żołdacy, wprawił ich w zachwyt
"niektórzy żołnierze pytali czy to, co widzimy nie jest snem" - pisał Bernal Diaz, towarzysz Cortesa. Gród do którego wkraczali był tak ogromny, że w Starym Świecie jedynie niektóre miasta chińskie, których oczywiście żaden z członków wyprawy nie miał okazji poznać, przewyższały rozmiarami Tenochtitlan. Miasto, leżące na podłużnej wyspie i połączone z lądem stałymi trzema groblami, mogło wydawać się rajem. Ponad prostokątami domów mieszkalnych wznosiły się ściete piramidy, dźwigające na swych wierzchołkach potężne świątynie. Bił od nich taki blask, że wyglądały jak klejnoty w oprawie szkarłatnych ogrodów rozsianych na turkusowej tafli jeziora. Miasto nie potrzebowało dróg, bowiem Aztekowie nie używali koła, toteż jedynymi szlakami komunikacyjnymi były kanały, zatłoczone tysiącami czółen i towarowych barek.

Cortes wkraczając do Tenochtitlanu był zdumiony, ale też przerażony tym co zobaczył. Ta wielka metropolia licząca ponad 200 000 mieszkańców, przewyższała wszystko, co do tej pory widział w Europie. Zdawał sobie sprawę, że wchodzi do pułapki, że w zwartej zabudowie jego maleńki oddział nie ma zbyt wielkich szans w zbrojnej konfrontacji. Ale początki wydawały się obiecujące. Montezuma przyjął Cortesa z honorami należnymi ambasadorowi potężnego władcy.

Hiszpanie, zwiedzający miasto, zdumiewali się co krok. Oglądali łaźnie parowe z doprowadzonymi do nich wodociągami, publiczne toalety; dali się ostrzyc i ogolić w ogólnie dostępnych salonach fryzjerskich. Kosztowali w garkuchniach potrawy z nieznanego im indyka, pili pędzoną z soku agawy i wprawiająca w doskonały nastrój pulque, zachwycali się smakiem chocolatl - napoju sporządzanego z kakaowych ziaren. Podziwiali przepych pałacu Montezumy, zbudowanego na powierzchni dwóch hektarów. Jedynie krwawe obrządki odbywane w mrocznych świątyniach, fetor rozkładających się ciał, szokowały ich i napawały obrzydzeniem. Byli święcie przekonani, że Aztekowie czcili Szatana i powinni zostać nawróceni - jeśli trzeba, nawet siłą.
Na razie biali przybysze zapoznawali się z organizacją tego wielkiego, wieloplemiennego państwa, sposobem zarządzania, prawodawstwem. Prawo azteckie było niezwykle surowe. Do najcieższych przestępstw, karanych śmiercią, zaliczano kradzież, cudzołóstwo, praktyki czarnoksięskie. Równi poważnym wykroczeniem było pijaństwo. Łagodniej traktowano jedynie mężczyzn wiekowych: po siedemdziesiątym roku życia mogli oni bez żadnych konsekwencji wypijać po kilka czarek
pulque. Oszczercom obcinano wargi i uszy. Obok tych surowych norm, przewidywano też humanitarne odstępstwa. Dla przykładu: dziecko zrodzone ze związku wolnego człowieka z niewolnicą musiało być adoptowane przez ojca i uzyskiwało wolność. Jeśli zamożny mężczyzna zmarł, pozostawiając młodą i chętną do używania życia wdowę, ta mogła obdarzyć wybranego niewolnika wolnością w zamian za obietnicę małżeństwa. Zabranie z pola kukurydzy przez podróżnego dla zaspokojenia głodu nie było uważane za kradzież.

Montezuma, okazując serdeczną gościnność wysłannikom (jak sądził) wielkiego Quetzalcoatla, nie przeczuwał, jak wysoką przyjdzie mu zapłacić cenę za swoją naiwność i brak przezorności. najpierw, natknąwszy się przypadkowo na ogromny skarbiec królewski wypełniony drogocennymi sprzętami, klejnotami, wyrobami złotniczymi, stosami złota i srebra, Hiszpanie zawłaszczyli go sobie. Potem uprowadzili nieszczęsnego władcę, poddając go psychologicznemu "praniu mózgu", aż stał się bezwolną kukła w ich rękach. Ale wkrótce Hiszpanie popełnili błąd, jakże brzemienny w skutkach. Pełni religijnego fanatyzmu konkwistadorzy nie uświadamiali sobie tego, że zetknęli się z ludem, który znosić będzie upokorzenia tylko do pewnej granicy - dopóki nie obrazi się ich religijnych wierzeń. Uchodziły Hiszpanom bezkarnie wszystkie bestialstwa i gwałty z wyjątkiem jednego - bezczeszczenia azteckich bogów. A właśnie to uczynili. Najpierw z jednej ze świątyń wyrzucili stojący tam posąg bóstwa, ustawiając na jego miejscu krzyż. Potem dokonali rzeczy niewytłumaczalnej w ich sytuacji: w czasie dorocznego święta palenia kadzideł na cześć boga huitzilopochtli dokonali masakry kapłanów i uczestników uroczystości. To przesądziło o dalszym rozwoju wydarzeń. Nic już nie było w stanie powstrzymać podburzonego prze kapłanów ludu. Próbował to zrobić król, ale z tłumu posypały się kamienie, powodując śmierć Montezumy - według innej wersji Montezumę zabili Hiszpanie mając nadzieję, że to zatrzyma napastników. Władca Azteków zmarł 30 czerwca 1520 r.
Pod osłoną nocy Hiszpanie próbowali wydostać się z ogarniętego buntem miasta. Stracili czterystu ludzi, wszystkie działa, większość koni i zdobyte skarby. Żadnemu nie udało się przeżyć tej nocy bez szwanku. poranieni, bez broni i żywności, przez osiem dni wymykali się oddziałom Cuitlahuaca - następcy Montezumy . Aż wreszcie wydało się, że los ich został przesądzony. pod Otumbą wyczerpanym Hiszpanom zagrodziła drogę dwustutysięczna armia aztecka. I oto stał się cud. jedna indywidualna akcja Cortesa przesądziła o wyniku bitwy. Wódz Hiszpanów wiedział, że Aztekowie uważają bitwę za przegraną, kiedy ich chorągiew dostanie się w ce przeciwnika. Dostrzegłszy więc stojącego na wzniesieniu wodza Azteków Cihuacatzina z przytwierdzonym do pleców sztandarem, piął konia i w towarzystwie Juana de Salamanca i kilku innych rycerzy rzucił się do desperackiej szarży. Udało im się dopaść Azteka i po krótkiej walce chorągiew znalazła się w rękach Cortesa. Widząc to, azteccy wojownicy zaprzestali walki. Zaczęli się wycofywać, uznając, że Cortesa-Quetzalcoatla nie można zwyciężyć, a wszelki opór jest beznadziejny. Od chwili gdy Hernado Cortes wzniósł zdobyty sztandar nad głową, państwo Azteków było zgubione.

Po roku Cortes wrócił ponownie do Tenochtitlanu. Prowadził ze sobą tysiąc żołnierzy hiszpańskich, 20 000 tlaskalańskich wojowników i kilkadziesiąt tysięcy wojowników innych sprzymierzonych plemion. Ciężar obrony spadł na barki młodego Cuauhtemoca, bratanka zmarłego na ospę Cuitlahuaca. Miasto broniło się przez 75 dni, a w ciężkich, krwawych walkach śmierć poniosło 200 000 Azteków - tyle samo ile ofiar wybuchu bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki.
Ostatni władca Azteków Cuauhtemoc wpadł również w ręce Hiszpanów, co wzbudziło w nich nadzieję na odnalezienie skarbu Montezumy utraconego w czasie panicznej nocnej ucieczki z Tenochtitlanu. Ale pomimo okrutnych tortur król pozostał niewzruszony i do końca nie zdradził kryjówki. Potwornie zmaltretowany Cuauhtemoc przeżył w niewoli jeszcze cztery lata, po czym oskarżony o spiskowanie przeciw Hiszpanom, został powieszony 28 stycznia 1525 r. na
ceibie świętym drzewie Majów.

Władcy Azteccy

Imię :

Data panowania :

Tenoch

???

Acamapichtli

(ok. 1370 - 1396)

Huitzilhuitl

(1396 - 1417)

Chimalpopoc

(1417 - 1427)

Itzcoatl

(1427 - 1440)

Moctezuma Ilhuicamin

(1440 - 1469)

Axayacatl

(1486 - 1502)

Tizoc

(1481 - 1486)

Ahuitzotl

(1486 - 1502)

Moctezuma Xocoyotzin

(1502-1520)

Cuitalahuac

(1520)

Cuauhtemoc

(1520 - 1521)

Przyczyny klęski cywilizacji Azteków

0x08 graphic
Przyczyn klęski Azteków, a zarazem katastrofy cywilizacji środkowoamerykańskiej, było wiele. Częściowo wynikały one ze spóźnienia w rozwoju tej kultury, częściowo z samego kierunku jej rozwoju. Wyższość kultury białych występowała wyraźnie w uzbrojeniu. Aztekowie znali obróbkę tylko trzech metali: złota, srebra i miedzi, nie używali ich jednak do uzbrojenia, poza wyrabianymi ze złota ozdobami tarcz. Wobec tego zatem pancerzom Hiszpanów, ich stalowym mieczom, lancom i halabardom, ich broni palnej, armatom, arkebuzom i muszkietom Azteccy wojownicy przeciwstawić mogli tylko swoją broń: drewniane tarcze, miecze o ostrzach z obsydianu, łuki i oszczepy. Hiszpańskim dużym statkom żaglowym, uzbrojonym w działa, nie mogły stawić czoła małe łodzie azteckie, popychane wiosłami. Dlatego też Hiszpanom w czerwcu 1521 r. Udało się opanować wielkie jezioro Texcoco i odciąć Tenochtitlan od lądu i od źródeł słodkiej wody. Wreszcie kultury środkowoamerykańskie nie znały zupełnie hodowli większych zwierząt domowych, nie znały koła ani wozu. Dlatego też na Aztekach ogromne wrażenie robiły konie i wielkie psy Hiszpanów. Ponadto posiadanie koni umożliwiało Hiszpanom szybkość manewru i koncentracji sił, czym górowali oni niezmiernie nad wojownikami azteckimi, poruszającymi się tylko pieszo.

Zacofanie w rozwoju techniki wojennej nie było jednak najgorszą stroną opóźnienia kultury środkowoamerykańskiej. Groźniejsze było zacofanie w dziedzinie kultury społecznej, czyli to, że kultura środkowoamerykańska nie wyszła nigdy poza koncepcję miasta-państwa, które powstało po osiedleniu się plemienia. Ludy cywilizacji środkowoamerykańskiej nie miały aż do przybycia Hiszpanów poważniejszych wrogów, nie wytworzyło się wśród nich poczucie solidarności i jedności, którego źródłem jest wspólnie prowadzona walka obronna. Ponadto kraje cywilizacji środkowoamerykańskiej były na początku XVI w. Istną mozaiką terytoriów zajętych przez różne ludy mówiące językami, które nie miały nic wspólnego. Wędrówki małych grup plemiennych koczowników doprowadzały do coraz większego rozbicia etnicznego kraju. Praca zmierzająca do wprowadzenia jedności politycznej i językowej podjęta przez Texcoco i Tenochtitlan, prowadzona była dopiero od 90 lat, nie mogła więc jeszcze dać poważniejszych wyników. W chwili przybycia Hiszpanów system polityczny Azteków nie opierał się na poczuciu jakiejś jedności, lecz na strachu przed przewagą militarną Meksyku. Ponadto pamiętano też, że Tenochtitlan jest ze wszystkich miast najmłodszy, że nie ma jeszcze dwustu lat od jego założenia, a dziewięćdziesięciu od wyzwolenia się z zależności. Szczególnie więc ludy należące do starszej warstwy kulturowej kraju, jak Totonacy, Otomi, Zapotecy, nienawidzili świeżo powstałej potęgi azteckich przybyszów.

Ponadto wśród samych Azteków, nie było głębszego poczucia jedności. Każdy widział tylko swoje miasto, którego sojusz z innymi miastami uważał jedynie za sprawę chwilowej koniunktury politycznej. Przy tym niektóre miast azteckie jak Tlaxcala, były w stałej wojnie z Tenochtitlan.

Przede wszystkim fatalny wpływ na przebieg wojny wywarła legenda o Quetzalcoatlu, bogu-królu Tolteków z Tollan. Ponieważ był on bogiem białej magii, przeto wyobrażano go sobie jako białego, gdy więc przybyli biali Hiszpanie uznano powszechnie ich wodza Cortesa za Quetzalcoatla. Wskazywały na to i inne szczegóły legendy. Quetzalcoatl wypędzony chytrymi sztuczkami swego wroga, boga czarnej magii Tezcatlipoke udał się na wschód, do raju ziemskiego, i stamtąd kiedyś powróci by odzyskać swój tron. Otóż Cortes przybył właśnie ze wschodu, jest więc Quetzalcoatlem, któremu należy się panowanie. Miało to olbrzymie znaczenie, bo królowie Meksyku opierali swe prawa do panowania nad całym krajem właśnie na tym, że są potomkami Quetzalcoatla, a tu właśnie zjawia się sam boski założyciel dynastii!

Kolejnym powodem klęski jest taki, że głównym zadaniem państwa azteckiego było podtrzymanie normalnego biegu wszechświata poprzez zabijanie na ołtarzach bogów setek jeńców wojennych. Wojna zmieniała się w nieustanną ceremonię religijną. Nie mogła się skończyć, bo wtedy brakłoby jeńców niezbędnych na ofiary bogom. Religijna koncepcja walki miała jeszcze inne fatalne skutki. Bitwa była sądem bożym, którego nie można zafałszować poprzez zaskoczenie przeciwnika, co niezmiernie utrudniało, a częściowo uniemożliwiało wszelkie manewry wojskowe. Dozwolone było tylko uderzenie frontalne na przygotowanego i zawiadomionego przeciwnika. Ponadto koncepcja bitwy jako sądu bożego powodowała częstokroć gwałtowne załamanie się ducha wojowników. Wystarczało zabicie jakiegoś znacznego wodza, upadek sztandaru, ukazanie się komety czy meteorytu by Aztekowie, biorąc to za dowód gniewu bogów, stracili odwagę. Wreszcie wymagania religijne miały niekorzystny wpływ na taktykę Azteków. W czasie bitwy unikano o ile to było możliwe zabijania wrogów, lecz każdy z wojowników azteckich na własną rękę starał się schwytać w pojedynku żywcem przeciwnika i odprowadzić do swoich jako jeńca, przeznaczonego na ofiarę dla bogów. Tracono w ten sposób mnóstwo drogiego czasu, rozpraszano siły, co wobec znacznie lepiej uzbrojonego przeciwnika, jakim byli Hiszpanie, musiało prowadzić do klęski.

Ofiary z ludzi

0x08 graphic
Azteccy bogowie byli krwiożerczy i okrutni. Pragnęli krwi i to wyłącznie krwi ludzkiej. Pierwotnie zadowalali się ofiarami z kwiatów i owoców. Ale nadszedł dzień, kiedy uznano takie ofiary za nie dość skuteczne. Święte sagi Azteków mówią, że nastąpiło to wtedy, gdy Słońce stanęło w swym biegu i przez trzy dni było niewidoczne, tocząc walkę na śmierć i życie o powrót na nieboskłon. Obowiązkiem rodu ludzkiego było pomóc mu w tej walce. A cóż jest cenniejszego od krwi? Jeśli więc posąg boga napoić krwią, jeśli złożyć mu w ofierze dopiero co wyrwane z żywego ciała drgające serce, to witalność tkwiąca w ofiarach przejdzie na boską istotę. Przodkowie Azteków wierzyli, że przez spożycie mięsa i krwi jeńców można wzmocnić własne siły. Taki sam "posiłek" winien przysporzyć mocy bogom w sposób proporcjonalny do ilości złożonych ofiar. Dlatego Aztekowie toczyli nieustanne wojny, a ich jeńcy trafiali na ofiarne ołtarze. Kiedy pokój trwał zbyt długo, organizowano "Kwietne Wojny". Na polu walki spotykały się dwie armie, by stoczyć bitwę w której strony nie żywiły do siebie wrogich uczuć. Starcie było praktycznie wojenną grą, a przegranych brano żywcem do niewoli dla spragnionych krwi bóstw. Z tej metafizycznej trwogi o los bogów zrodziło się azteckie imperium, w którym wojownicy zdobywali sławę nie według ilości wrogów zabitych, lecz wziętych do niewoli, a czas pokoju, z powodu niewystarczającej ilości serc ofiarnych, oznaczał okres największego zagrożenia.

Człowieka wyznaczonego na ofiarę, kiedy zbliżał się czas jego śmierci, ozdabiano odpowiednimi insygniami i oprowadzano w uroczystej procesji po ulicach, aby w końcu poddać go szeregowi skomplikowanych zabiegów, stanowiących preludium do ostatniej drogi w górę po schodach świątyni. Tam czterech kapłanów chwytało nieszczęśnika za kończyny i rzucało plecami na kamień ofiarny, piąty zaś rozpruwał mu pierś obsydianowym nożem i wydobywał wciąż jeszcze bijące serce, wznosząc je w górę, ku Słońcu. Ciało toczyło się bezwładnie w dół po stopniach piramidy, gdzie zwłoki ćwiartowano i rozdzielano wśród obecnych do spożycia. I wszyscy cieszyli się, że znów ocalili świat od zagłady. Trudno dziś wyrokować, czy radowały się też ofiary, ale dla Azteków oddanie życia na ołtarzu było równoznaczne z pobożnym uczynkiem, zaszczytem, bo tylko dusze ludzi ofiarowanych bogom mogły wejść do najwyższego raju.

Inny był los jeńców wysokiego rodu lub cieszących się sławą wielkich wojowników. Mogli walczyć o życie na kamieniu o średnicy półtora metra, zwanym przez Hiszpanów "gladiatorskim". Ofiara, przywiązana krótkim sznurem do kamienia, musiała stoczyć cztery pojedynki z najlepszymi wojownikami azteckimi, których zadaniem było nie zabić, lecz swymi uzbrojonymi w krzemienne ostrza maczugami w sposób zręczny i delikatny nacinać skórę skazańca tak, by cała spłynęła krwią. Kiedy żywcem krajany człowiek załamywał się z wyczerpania i upływu krwi, czekała go już tylko śmierć na kamieniu ofiarnym. Serce spalano w orlim naczyniu (kamienna misa umieszczona na grzbiecie figury jaguar, przeznaczona na krew i serce ofiary ludzkiej), a ciało po odjęciu głowy i tykwę z krwią wręczano zdobywcy owego jeńca. Musiał on przenieść tykwę przez miasto, mażąc po drodze jej zawartością usta kamiennych bóstw we wszystkich sanktuariach. Następnie wracał do swej dzielnicowej świątyni, aby obedrzeć ze skóry, poćwiartować i podzielić ciało. Potem przyglądał się, ubrany w skórę pokonanego, jak rodzina i przyjaciele spożywają rytualny posiłek z papki kukurydzianej i mięsa ofiary, płacząc nad podobnym losem, który mógłby spotkać i jego. Jeśli jeniec-gladiator pokonał wszystkich kolejnych przeciwników, a sam nie został przy tym nawet draśnięty, mógł odzyskać wolność. Taki niecodzienny przypadek przydarzył się jednemu z tlaskalańskich sławnych wojowników, ale pomimo to wybrał on śmierć na kamieniu ofiarnym. Wierzono bowiem, że pokonani w tym pojedynku dostawali się do specjalnego raju, zarezerwowanego dla najdzielniejszych.

Jeszcze okrutniejszych ofiar wymagał bóg deszczu - Tlaloc. Wybrane przez kapłanów dopiero co narodzone dzieci przynoszono do świątyń i podrzynano im gardła. Łzy niemowląt miały bowiem sprowadzić deszcz. Łez na pewno było więcej, bo smutku rodziców tracących dziecko nie mogła ukoić świadomość, że po śmieci trafi ono do raju Tlaloca.

Inny rodzaj ofiary związany był ze świętem zwanym Toxcatl. Wybrany z wyselekcjonowanej grupy piękny i bez "skazy cielesnej" młodzieniec, przez cały rok odgrywał rolę boga Tezcatlipoki. Czas ten spędzał żyjąc w przepychu w otoczeniu własnego dworu i haremu, przyjmując hołdy mieszkańców. Przez ostatnie pięć dni swego panowania tańczył, śpiewał i ucztował w najświętszych miejscach, stając się rzeczywistym władcą miasta. Ostatniego dnia "bóg" żegnał się ze swoją świtą i odpływał na niewielką wysepkę, gdzie w świątyni czekały na niego noże kapłanów. W momencie, gdy "staremu Tezcatlipoce" wydzierano serce, ulicami miasta kroczył już orszak wybranego na następną roczną kadencję "nowego boga".

Różni kronikarze rozmaicie szacują wielkość tych ofiar. Biskup Zumarraga, jeden z pierwszych dostojników kościelnych w Meksyku podaje, że przed wizerunkami azteckich bóstw ginęło rocznie około 20 000 ludzi. Hiszpanie po zdobyciu Tenochtitlanu naliczyli tylko w głównej świątyni 130 000 ludzkich czaszek. 

 

Kalendarz

0x08 graphic
Aztekowie, przy każdej sposobności zwracali się do tonalamatl (kalendarz wróżbiarski). Był to olbrzymi mechanizm oparty na obserwacjach astronomicznych, ujęty w matematyczny system, a służący wróżbiarstwu. Miesiąc Azteków miał dwadzieścia dni. Nosiły one odrębne nazwy (jak nasze dni tygodnia), a mianowicie: aligator, wiatr, dom, jaszczurka, wąż, trupia czaszka, sarna, królik, woda, pies, małpa, trawa, trzcina, jaguar, orzeł, sęp, trzęsienie ziemi, nóż krzemienny, deszcz, kwiat. Miesiąc o 20 dniach mających odrębne nazwy, był jedyną podstawą kalendarza Azteków, drugą zaś był tydzień o 13 dniach, nie posiadających nazw, lecz ponumerowanych od 1 do 13. Podobnie wiec jak mamy: "poniedziałek 1 stycznia", "wtorek 2 stycznia" itd., tak u Azteków następowały dnie: 1 aligator, 2 wiatr itd. Aż do 13 trzcina, po czym następował 1 jaguar, 2 orzeł aż do 7 kwiat itd. Dzień określano przez skombinowanie numeru dnia w obrębie tygodnia i nazwy dnia miesiąca. Kombinacja tej samej cyfry z tą samą nazwą dnia powracała dopiero po 260 dniach (260 = 20 * 13), a okres ten był rokiem wróżbiarskim. Prócz niego jednak Aztekowie wyróżniali rok słoneczny o 365 dniach, obejmujący 18 miesięcy po 20 dni, a ponadto okres 5 dni "daremnych". Miesiące roku słonecznego miały swe nazwy, a dnie w ich obrębie oznaczano cyframi. Nazwy miesięcy roku były następujące:

  1. przechowywanie wody (12 II - 3 III) - Atl Cahualo
  2. obdzierania ludzi ze skóry (4 III - 23 III) - Tlacaxipehualiztli
  3. krótkiego postu (24 III - 12 IV) - Tocoztontli
  4. długiego postu (13 IV - 2 V) - Huey Tocoztli
  5. suszy (3 V - 22 V) - Toxcatl
  6. jedzenia papki z fasoli (23 V - 11 VI) - Etzalcualiztli
  7. małego święta panów (12 VI - 1 VII) - Tecuilhuitontli
  8. wielkiego święta panów (2 VII - 21 VII) - Huey Tecuilhuitl
  9. narodzin kwiatów (22 VII - 10 VIII) - Tlaxochimaco
10. spadania owoców (11 VIII - 30 VIII) - Xocotl Huetzi
11. zamiecionych dróg (31 VIII - 19 IX) - Ochpaniztli
12. przyjścia bogów (20 IX - 9 X) - Teotleco
13. święta gór (10 X - 29 X) - Tepeilhuitl
14. czapli (30 X - 18 XI) - Quecholli
15. podniesienia sztandaru (19 XI - 8 XII) - Panquetzaliztli
16. spłynięcia wód (9 XII - 28 XII) - Atemoztli
17. surowej pogody (29 XII - 17 I) - Tititl
18. zmartwychwstania (18 I - 6II) - Izcalli

Po czym następowało pięć dni "daremnych" (7 II - 11 II) - Nemontemi
Oba sposoby liczenia czasu tj. rok wróżbiarski i rok słoneczny, były od siebie niezależne, tak że każdy dzień był oznaczony w obrębie tych dwóch systemów np. 8 aligator 3 suszy, to jest 8 dzień trzynastodniowego tygodnia, dzień o nazwie aligator, a zarazem 3 dzień miesiąca suszy roku słonecznego. Nazwy dni miesiąca wróżbiarskiego ciągnęły się nieprzerwanie poprzez dnie "daremne" roku słonecznego, wskutek czego każdy następny rok słoneczny wskazywał inny stosunek do kalendarza wróżbiarskiego niż rok poprzedni. Jeżeli np. pierwszy dzień roku słonecznego nazywał się dom, to wszystkie pierwsze dnie dwudziestodniowych miesięcy tego roku nosiły nazwę dom i tę nazwę nosił także pierwszy dzień "daremny" ; wówczas następne cztery dni "daremne" nazywały się jaszczurka, wąż, trupia czaszka, sarna, wobec czego pierwszy dzień następnego roku nosił nazwę królik. A zatem pierwszy dzień każdego następnego roku przesunięty był o pięć dni naprzód w obrębie serii dwudziestodniowych, a ponieważ 20 : 5 = 4, przeto tylko cztery nazwy dni mogły się powtarzać na początku roku słonecznego, a mianowicie dom, królik, trzcina, nóż krzemienny. Jedna z tych nazw poprzedzona cyfrą serii od 1 do 13 stanowiła nazwę roku. Po roku zatem 1 dom następowały lata 2 królik, 3 trzcina, 4 nóż, 5 dom itd. Ta sam kombinacja liczby i nazwy powtarzała się dopiero po 52 latach (52 = 4 * 13), a ten okres był dla kalendarza czymś podobnym jak dla nas wiek.
Dwadzieścia nazw dni kalendarza wróżbiarskiego podzielona na cztery grupy po pięć nazw, przy czym każda z tych czterech grup poddana była wpływom jednej z czterech stron świata. Wpływ wschodu oznaczał urodzajność, obfitość i bogactwo, północy na odwrót - jałowość, suszę i głód, wpływ zachodu był raczej zgubny, południa zaś mógł być dobry lub zły. Te cztery rodzaje wpływów układały się hierarchicznie zależnie od tego czy panował nad dniem, tygodniem (zależnie od jego pierwszego dnia) czy rokiem, co stanowiło dla kapłanów - wróżbitów wskazówkę do określenia przeznaczenia dziecka na podstawie dnia jego urodzenia, albo też do wybrania szczęśliwego dnia dla zawarcia małżeństwa, czy też przedsięwzięcia wyprawy kupieckiej lub wojskowej.

Poniżej przedstawione są wszystkie miesiące z kalendarza Azteckiego, wraz z charakterystyką pór roku, głównymi uroczystościami i patronującymi bogami.

I Atl Coualco ("przechowywanie wody"), przerwa w deszczach (12 luty - 3 marzec). Chalchiuhticue i Tlaloc. Obrzędy dla wywołania deszczu; ofiary z dzieci; ofiary z jeńców uzbrojonych w tępą broń na cześć boga Xipe Totec.

II Tlacaxipeualiztli ("obdzieranie ludzi"), czas zasiewów (4 marzec - 23 marzec). Bóg Xipe Totec. Personifikowanie boga Xipe Totec przez kapłanów przybranych w skórę ściągniętą z jeńców; tańce w wykonaniu kapłanów przybranych w ludzką skórę; tańce rolnicze

III Tozoztontli ("krótki post"), wyczekiwanie deszczu (24 marzec -12 kwiecień). Coatlicue i Tlaloc. Składanie ofiar z dzieci bogu Tlalocowi dla sprowadzenia deszczu; zakończenie trwających nieraz dłużej niż miesiąc obrzędów na cześć boga Xipe

IV Huei Tozoztli ("długi post"), uczczenie młodej kukurydzy (13 kwiecień - 2 maj). Centeotl i Chicomecoatl. Obrzędowe puszczanie krwi; ozdabianie ołtarzy domowych pędami kukurydzy; uroczystość młodych dziewcząt połączona z poświęceniem nasion kukurydzy

V Toxcatl ("susza"), początek pory deszczowej (3 maj - 22 maj). Tezcatlipoca i Huitzilopochtlł; uroczystość personifikacji jednego lub obu wielkich bogów; ofiara z dzieci

VI Etzalcualiztli ("jedzenie papki z fasoli"), wyczekiwanie deszczu (23 maj - 11 czerwiec). Synowie Tlaloca. Obrzędowe kradzieże; obrzędy dla sprowadzenia deszczu i urodzajów, polegające na zatopieniu
dziewczyny i chłopca w łodzi wypełnio
nej sercami zabitych ofiar

VII Tecuhilhuitontli ("małe święto panów"), oczekiwanie deszczu (12 czerwiec-l lipiec). Huixtocihuatl; uroczystość robotników, którzy wydobywają sól z wody jeziora; taniec kobiet połączony ze złożeniem ofiary z kapłanki, personifikującej boginię

VIII Hueitecuhilhuitl ("wielkie święto panów"); adoracja dojrzewającej kukurydzy (2 lipiec - 21 lipiec). Xilonen. Święto bogini młodej kukurydzy; święto trwające osiem dni; kobiety noszą włosy luźno opadające, jako znak magiczny; złożenie w ofierze dziewczyny - niewolnicy uosobiającej boginię; po spełnieniu ofiary ludność może spożywać nową kukurydzę

IX Tlaxochimaco ("narodziny kwiatów"), pierwsze kwitnienie (22 lipiec -10 sierpień). Huitzilopochtli. Święto indyków i placków z mąki kukurydzianej na cześć boga; wielki taniec kobiet i mężczyzn, w którym mężczyznom wolno nawet dotykać kobiet; święto kupców oddających cześć ich patronowi, bogowi Yacatecuhtli

X Xocotl Huetzi ("spadanie owoców"), upały umożliwiające dojrzewanie (11 sierpień - 30 sierpień). Xiuhte-cuhtli (Huehueteotl). Ofiara całopalna, zawody młodych ludzi we wchodzeniu na wysoki słup, na szczycie którego umieszczano specjalne odznaczenie dla zwyciężcy

XI Ochpaniztli ("zamiatanie dróg"), odświeżenie Matki Ziemi (31 sierpień -19 wrzesień). Bóg Tlazolteotl. Złożenie w ofierze kobiety uosabiającej boginię dojrzałej kukurydzy; usiłowanie ukrycia cierpienia przez błazeństwo; praktyki magiczne dla uniknięcia opadów deszczu w czasie żniw; przegląd wojowników i rozdział odznaczeń poszczególnych stopni; ćwiczenia i żartobliwe potyczki między rycerzami-orłami i rycerzami-jaguarami

XII Teotleco ("przyjście bogów"), żniwa (20 wrzesień - 9 październik). Tezcatlipoca. Uroczystości na cześć powrotu bogów na ziemię; pierwszy powraca Tezcatlipoca; dwóch bogów nieobecnych: Xiuhtecuhtli, który jest zbyt stary, aby podróżować i Yacatecuhtli, kupiec wędrujący utartymi szlakami; obrzędowe pijaństwo i ofiara całopalna

XIII Tepeilhuitl ("święto gór"), deszcz (10 październik - 29 październik). Synowie Tlaloca. Obrzędy na cześć bogów górskiego deszczu, mających postać synów Tlaloca; użycie drewnianych węży i figurek pokrytych ciastem z amarantu; złożenie w ofierze czterech kobiet i mężczyzny, a następnie obrzędowe ludożerstwo

XIV Quecholli ("czapli"), deszcz (30 październik - 18 listopad). Mixcoatl. Sporządzanie broni; ogólna czterodniowa pokuta; starzy ludzie, normalnie upoważnieni do picia, wstrzymują się od alkoholu, a mężowie od pożycia małżeńskiego ze swymi żonami; obrzędowe polowanie, złożenie w ofierze zwierzyny i obrzędowe uroczystości na wzgórzu

XV Panquetzaliztli ("podniesienie sztandaru"), zimowe przesilenie dnia z nocą (19 listopad - 8 grudzień). Huitzilopochtli. Święta ku czci boga wojny; żartobliwe lub udawane potyczki; odciskanie śladów rąk przez jeńców

XVI Atemoztli ("spłynięcie wód"), deszcz (9 grudzień - 28 grudzień). Tlalocowie. Czuwanie i składanie darów bogom ogniska domowego; zimowe przesilenie dnia z nocą; w czasie podboju hiszpańskiego wznoszenie słupów z papierowymi chorągiewkami powleczonymi gumą

XVII Tititl ("surowa pogoda"), sezon pogodny (29 grudzień - 7 styczeń). Ilamatecuhtli. Złożenie ofiary z kobiety per-sonifikującej boginię; praktyki magiczne dla sprowadzenia deszczu przez płacz dzieci w pierwszy dzień miesiąca, a następnie płacz kobiet bitych przez mężczyzn i dzieci torbami wypełnionymi słomą

XVIII Izcalli ("zmartwychwstanie"), wypiek z zapasów kuku rydzy (18 styczeń - 6 luty). Xiuhtecuhtli. Obrzędowe polowanie; co cztery lata zabijanie jeńców; w Cuauhti- tlanie zabijanie ptaków i "ofiara strzały".

Nemontemi (pięć pechowych dni) (7 luty - 11 luty).

Wierzenia

0x08 graphic
Religię Azteków przenikał katastrofizm i idea ofiar. Wierzyli oni, że świat powstawał już cztery razy i cztery razy niszczyły go katastrofy, razem z zamieszkującymi go ludźmi. Nasz świat jest piątym z kolei. Wyłonił się on z potopu, który zniszczył świat czwarty, i zginie również kiedyś w katastrofie będącej końcem świata. Z potopu wydobyli świat bogowie. Wywodzą się oni od pierwszej pary boskiej, zamieszkującej najwyższe trzynaste niebo Azteków. Para ta - bóg Ometecuchtli - "pan dwoisty", i Omecihuatl - "pani dwoista" - dała życie wielkim bogom: Quetzalcoatl, Tezkatlipoca i Huitzilopochtli, a od nich pochodzi wiele setek innych bogów. Bogowie wreszcie stworzyli ludzi. Ciągle jednak świat był ciemny, bo nie było ciał niebieskich. Powstanie ich przedstawia mitologia meksykańska w następujący sposób.
Bogowie zebrali się w ciemnościach w Teotihuacan i postanowili tworzyć światło dla ziemi. Wszyscy pytali: "Kto zostanie zamieniony w ciała niebieskie?" Pierwszy wyraził gotowość Tecuciztecatl, a drugi Nanahuatzin. Obaj bogowie oddawali się pokucie przez cztery dni, a tymczasem inni bogowie rozpalili wielki ogień. Gdy pokuta została zakończona, obaj wybrańcy złożyli ofiary. Tecuciztecatl ofiarował pióra, złoto i drogie kamienie, Nanahuatzin natomiast mógł złożyć w ofierze tylko ciernie zbroczone własną krwią, którymi się ranił jako pokutnik, oraz dziesięć trzcin. Następnie bogowie zbudowali wielką piramidę w Teotihuacan, na której szczyt wstąpili Tecuciztecatl i Nanahuatzin. Obaj oddawali się tu pokucie przez cztery dni. Po jej zakończeniu ustrojono obu bogów ozdobami w których mieli być złożeni w ofierze. Następnie obaj bogowie stanęli po obu stronach wielkiego ogniska. Pierwszy Tecuciztecatl usiłował rzucić się w żar, ale cztery razy cofnął się przed płomieniami. Wówczas Nanahuatzin bez wahania rzucił się w ogień, a Tecuciztecatl poszedł za nim. Teraz bogowie zaczęli się zastanawiać nad tym, z której strony błysną nowe światła. Jedni zwrócili się ku północy, inni ku południowi lub zachodowi, ku wschodowi zaś zwrócił się Tezkatlipoka i Quetzalcoatl. I oto na wschodzie podniosło się słońce tj. Nanahuatzin i księżyc tj. Tecuciztecatl początkowo księżyc błyszczał równie skutecznie jak słońce, aby jednak ukarać Tecuciztecatla za jego słabość, bogowie rzucili królika na tarczę księżyca i od tego czasu jest na niej plama w kształcie królika, która tłumi jej blask. Lecz bogowie spostrzegli z przerażeniem, że słońce i księżyc palą ziemię swymi płomieniami, gdyż stoją nieruchomo nad horyzontem; oba bowiem te ciała niebieskie osłabły i trzeba krwi, by je wzmocnić. Wówczas bogowie postanowili złożyć z siebie ofiarę. "Umierajmy wszyscy - krzyknęli - dokażmy tego, że słońce będzie mocniejsze!" Jeden z bogów Ehecatl, podjął się zabijania wszystkich. Jeden z bogów, Xolotl, usiłował uniknąć śmierci i ukrył się wśród kukurydzy, ale został schwytany i zabity. Teraz nad bogami zabitymi w ofierze, czerpiąc życie z ich śmierci, słońce i księżyc rozpoczęły swój bieg codzienny po niebie. A podobnie jak słońce i księżyc, tak i gwiazdy powstały z ofiary bogów. Planeta Wenus urodziła się ze śmierci boga Quetzalcoatla, Wielka Niedźwiedzica była wcieleniem Teskatlipoki itd.
0x08 graphic
Ciała niebieskie są bóstwami, które ofiarowały się na śmierć i dalej posuwać się mogą po niebie tylko dzięki krwi ludzkiej, złożonej w ofierze. Główna zatem troską społeczeństwa azteckiego było nieustanne składanie ofiar ludzkich, którym kapłani na szczytach piramid rozcinali piersi krzemiennym nożem ofiarnym i wyrywali serce. Ta nieustanna krwawa ofiara była niezbędna dla normalnego funkcjonowania wszechświata. Tą drogą Aztekowie dzień w dzień wywierali wpływ na niebo. Gdyby przerwano ofiary, nastąpiłby koniec świata. Bogowie krążący po niebie jako ciała niebieskie umarliby, stanęli i zgaśli, a potwory rzuciłyby się na ludzi i wszystkich pożarły.

Nie tylko Słońce - Tonatiuh ("ten, który czyni dzień") istnieje dzięki krwi ludzkiej. Bez niej nie mogą także istnieć inni bogowie: Tlaloc - bóg deszczu, ani Toci - matka bogów, ani Centeotl bóg wszystkich gatunków kukurydzy, ani Ilamatecuhtli - "pani o starej spódnicy", czyli zeschły kaczan.

Innym rysem charakterystycznym dla religii azteckiej, jest grupowanie wszystkich żywych istot zgodnie z zasadniczymi kierunkami świata oraz z kierunkiem góra - dół. Dlatego takie znaczenie dla mentalności azteckiej posiadają liczby: cztery i pięć. Idea czterech stron świata oraz regionu centralnego (kierunek góra - dół) znajduje odbicie we wszystkich przejawach religijnych narodu azteckiego i stanowi jedną z idei, którą naród ten odziedziczył po starych kulturach Mezoameryki. Cały świat: zwierzęta, bogowie, dni, imiona, kolory - wszystko grupuje się wokół czterech kierunków świata. Człowiek otrzymuje imię dnia w którym się urodził, dni zaś uporządkowane w kalendarzu rytualnym, dzielą się na cztery grupy po 65 dni każda i przypisane są do wschody, zachodu, południa i północy.

Najwyższa para boska zrodziła czterech bogów Tezcatlipoke Czarnego, Tezcatlipoke Niebieskiego, Tezcatlipoke Czerwonego oraz Quetzalcoatla - boga wiatru i życia: kierunek z góry na dół - niebo i ziemię symbolizuje boska para stwórców; czterech synów tej najwyższej pary stworzyło boga i boginię wody mieszkającą w czterech komnatach. Kiedy niebo spadło na ziemię i bogini wody Chalchiutlique była "Słońcem" (epoką) w roku tochtli, owi czterej bogowie nakazali "zrobić w środku ziemi cztery drogi, by móc przez nie przejść i podnieść niebo". Świat jest zbudowany na kształcie krzyża obejmującego cztery części, cztery działy, cztery regiony. Każdym z tych regionów rządzi co najmniej jedno bóstwo, które określa jego funkcje i charakter. Kolorem wschodu jest czerwień i ta część świata rządzona jest przez Tezcatlipoke Czerwonego lub boga Xipe Toteca; kolorem północy jest czerń, rządzi nią Tezcatlipoka Czarny - bóg grzechu; północ jest ziemią suszy i mgławic. Zachód jest biały i zawiaduje nim Quetzalcoatl; symbolizuje poczęcie i narodziny. południe jest niebieskie i jest to królestwo Tezcatlipoki Niebieskiego, czyli boga wojny Huitzilopochtli.

Panteon

Wielcy bogowie:

0x08 graphic
Quetzalcoatl, (Kecalkoatl) - Pierzasty Wąż, Yucano, pierwotnie bóstwo plemienne nahuańskich Tolteków. Bóstwo przyrody, podniesione później do rangi najwyższych bóstw staroamerykańskich.
Po powstaniu państwa tolteckiego Quetzalcoatl stał się bogiem wiatru, powietrza, dziennego nieba, urodzaju i dobrobytu, opiekunem rzemieślników, artystów-rzeźbiarzy i złotników. Uczył lud budować miasta, przynosił mu wiedzę, obdarzył kalendarzem. Jednocząc w sobie symbol ptaka i węża w jednej postaci, uosabiał w mitologiach wielu plemion indiańskich tajemnicę nieznanych sił przyrody i świata podziemnego. W mitach meksykańskich bóg Quetzalcoatl przybył do Meksyku z dalekiego kraju leżącego na Wschodzie, aby przekazać ludziom wiedzę o niebie i ziemi, głosić wyższość pokoju nad wojnami. Różnił się on od pozostałych bogów meksykańskiego Olimpu tym, że w mitycznej opowieści występował jako bóg o białej skórze, gdyż uosabiał światłość, był bogiem białej magii.
Indianie Meksyku oddawali mu cześć w mieście Cholula, gdzie znajdowała się jego świątynia, wzniesiona na olbrzymiej piramidzie, której podstawa była dwukrotnie większa od podstawy egipskiej piramidy Cheopsa. Miał także ołtarze i posągi w świątyniach Azteków i Tezkokanów. Plemiona Majów czciły Quetzalcoatla pod imieniem Kukulkan i Gukumatza. Mikstekowie mieszkający na południu Meksyku nazywali go Yucano (Jasne Światło).

Huitzilopochtli, (Uitsilopocztli) - "Koliber z południa", jeden z najważniejszych bogów panteonu Azteków, bóg Słońca i wojny. Powstał z kłębka piór, które jego matka, bogini Ziemi Coatlicue, schowała na brzuchu. Rodzi się każdego dnia, stając do walki z gwiazdami i swym bratem Księżycem, uzbrojony w ognistego węża - promień słoneczny, i umiera każdego popołudnia oświetlając matowym blaskiem świat umarłych. Każdorazowy triumf Huitzilopochtli oznacza kolejny dzień życia dla ludzi. Aby Bóg-Słońce miał siłę do codziennej walki z wrogami, musi karmić się "drogocennym płynem" (chalchíuatl), esencją życia znajdującą się w krwi ludzkiej. Aztekowie, jako wybrany przez Huitzilopochtli "naród Słońca", musieli dostarczać bogu pożywienia. Ich stałym zajęciem była Święta Wojna - rodzaj turnieju, w którym przeciwnikami byli głównie mieszkańcy Tlaxcalanu ( Tlaxcala). Pokonanym przeciwnikom wyrywano na żywo serca, by jeszcze drgające, pełne krwi złożyć w ofierze Huitzilopochtli. Prowadzili też w tym celu tzw. "wojny kwietne" (xochiyaoyotl). Xochiyaoyotl ("wojna kwietna"), wojna prowadzona przez Azteków w celu zdobycia jeńców (w odróżnieniu od wojen toczonych w celu zdobycia terytoriów lub korzyści materialnych) przeznaczonych na ofiary rytualne, którym na żywo wyrywano serca (zwane "kwiatem wojny") i jeszcze drgające składano bogu Słońca i wojny Huitzilopochtli oraz bogu deszczu i błyskawic Tlálocowi. Xochiyaoyotl prowadzono zawsze na wiosnę. W azteckich kronikach zachowały się relacje o xochiyaoyotl lat 1376-1384 oraz 1541-1546.

Tezcatlipoca, (Teskatlipoka) - drugi po Quetzalcoatlu najważniejszy bóg panteonu Azteków. Wszechobecny bóg-stwórca występujący pod wieloma postaciami, m.in. jako Tezcatlipoca czarny - bóg nocy i Tezcatlipoca czerwony - bóg światłości, tworzący na zmianę z Quetzalcoatlem Wszechświat. Ich ciągła walka i każde zwycięstwo jednego z nich było równoznaczne z nowym aktem twórczym, symbolizowało także zmaganie się sił przyrody - dzień zwyciężony przez noc, noc zwyciężoną przez dzień. Imię Tezcatlipoca oznacza Dymiące Zwierciadło. Tezcatlipoca był bogiem opatrzności biorącym udział we wszystkich sprawach ludzkich, bogiem ciemności i grzechu, wynalazcą ognia, patronem czarnoksiężników, czarnej magii, książąt i wojowników, zimna i lodu. Przedstawiano go zazwyczaj jako postać z twarzą pomalowaną w żółte i czarne pasy, z nożem krzemiennym lub obsydianowym albo z dymnymi zwierciadłami - jednym na skroni i drugim w miejscu nogi oderwanej przez potwora ziemskiego.


Bogowie stwórcy:

Tloque nahaque (Tlokue nakue) - "Pan Bezpośredniej Bliskości" duch twórczy, abstrakcja teologiczna

Ometecuhtli (Ometekutli) "Pan dwoisty"

Omecihuatl (Omesiuatl) "Pani dwoista"

Tonacatecuhtli (Tonakatekutli) -"Pan Naszego Istnienia", bóg stwórca bogów, wódz bogów

Tonacacihuatl (Tonakasiuatl)) - "Pani Naszego Istnienia" - małżonka Tonacatecuhtli


Bogowie urodzajności:

Tlazolteotl (Tlasoteotl) - "Bogini Nieczystości" Matka - Ziemia, czczona pod różnymi nazwami

Teteoinan (Teteoinan) - "Matka Bogów", synonim Tlazolteotl

Ixcuina (Iszkuina) - "Cztery Oblicza", synonim Tlazolteotl

Toci (Tosi) - "Nasza Babka", synonim Tlazolteotl

Chicomecoatl (Czikomekoatl) - "7 Wąż", bogini pożywienia, czczona na równi z bogiem Centeotlem.
Cihuacoatl (Ciukoatl) - "Kobieta Wąż", bogini Ziemi, patronka narodzin i śmierci

Tonantzin (Totonatsin) - "Nasza Matka", synonim Cihuacoatl

Coatlicue (Koatlikue) - "Ta o spódnicy z wężów". Aztecka bogini ziemi w dwóch jej aspektach - życia i śmierci. Ziemia jako dawczyni życia i Ziemia pożerająca istoty w niej pogrzebane. Według mitologii azteckiej Coatlicue była matką boga Huitzilopochtli, Księżyca i Gwiazd.

Centeotl (Senteotl) - bóg kukurydzy, syn Tlazolteotla, małżonek Xochiquetzal

Xochiquetzal (Szoczikuetzal) - "kwietne pióro", bogini kwiatów i rękodzielników

Xochipilli (Szoczipilli) - (xochitl - kwiat, pilli - dostojnik, pan) - bóg kwiatów i urodzaju, niekiedy występuje pod nazwą Macuilxochitl (5-Kwiat). Księcia kwiatów, Xochipilli, wiązano z Tlalokiem i z odrodzeniem królestwa roślin. Był bogiem miłości, piękna i wzrostu roślin. Był patronem gier. Nie należy jednak zapominać, że pod tą sympatyczną maską Xochipilli, podobnie jak inni bogowie, domagał się daniny w postaci krwi i ofiar z ludzi.

Macuilxochitl (Makuilszoczitl) - "5-Kwiat" synonim Xochipilli

Xipe-Totec (Szipe Totek) -"Nasz Pan Obdarty za Skóry" bóg wiosny, siewów i kukurydzy.

Xilonen (Szilonen) - "Matka Młodej Kukurydzy" bogini kukurydzy. Miała twarz pomalowaną na czerwono i żółto, dlatego że takie były kolory zachodu.

Ilamatecuhtli (Ilamatekutli) - bogini związana z kukurydzą i ziemią.


Bogowie deszczu i wilgoci:

Tlaloc (Tlalok) - sprawował pieczę nad wszystkimi rzekami, stawami, jeziorami - czyli wodą w szerokim tego słowa znaczeniu. Na jednym z fresków teotihuacańskich, na ścianie pałacu położonego z dala od centrum, namalowana została siedziba boga Tlaloca - Tlalopan."(...) Fresk przedstawia górę z jeziorem, a u jej podnóża z dwiema rzekami, rosnącymi wokoło drzewami, krzewami, kwiatami. Wśród tego krajobrazu o bujnej roślinności, artysta umieścił małe figurki ludzi, którzy zażywają kąpieli w jeziorze, wypoczywają na trawie, łapią motyle, bądź grają w piłkę." Alegoria ta ma wyobrażać zmarłych, przybyłych po śmierci do Tlalopanu, gdzie spokojnie zabawiają się i wypoczywają. Jak więc widać, kapłani z Teotihuacan stworzyli żywy kult zmarłych z jednoczesnym wyobrażeniem owego "raju" do którego udawali się Indianie po śmierci. Symbol wody, z którym połączono boga Tlaloca miał stanowić jednocześnie symbol życia, co łatwo zrozumieć, gdyż wyżyny Meksyku to obszar pustynny i półpustynny. Tlaloc był bogiem życia dla żywych i umarłych, nie tylko dla mieszkańców Teotihuacanu. Jego wyobrażenie, podobnie jak Quetzalcoatla, zostało rozpowszechnione na całe terytorium Mezoameryki, za sprawą m. in. Tolteków, którzy z kolei dzięki wojowniczym wędrówkom, przekazali je innym cywilizacjom indiańskim.

Tlaloques (Tlalokuez)-pomniejsi bogowie deszczu, dzieci luba bracia Tlaloca.

Chalchiuhtlicue (Czalcziutlikue) - bogini wody.

Huixtocihuatl (Uisztocihuatl) - "Kobieta Sól", bogini soli i rozpusty.

Naapatecuhtli (Naapatekutli) - "Pan Czterech Epok", jednoczący w sobie Tlaloca


Bogowie ognia:

Huehueteotl (Ueueteotl) - Stary Bóg, bóg ognia. Wyobrażany z żarowiskiem na plecach lub głowie.

Xiuhtecuhtli (Sziutekutli) - "Pan Roku", bóg ognia, synonim Huehueteotl.

Chantico (Czantiko) - bogini związana z ziemią i ogniem wulkanów.


Bogowie "pulque":

Mayauel (Majauel) - "Ta z Agawy", Bogini agawy i sporządzanego z soku agawy oszałamiającego napoju pulque.

Patecatl (Patekatl) - "Ten z Krainy Roślin Leczniczych", małżonek Mayahuel

Ometochtli (Ometocztli) - "Dwa Króliki" bóg któremu poświęcona była gra patolli.

Tezcatzontecatl (Teskatsontekatl) - "Zwierciadło Pokryte Słomą", bóg pulque, identyfikowany z kamiennymi posągami Chacmoola.

Centzon Totochtin (Sentson Totocztin) - "Czterysta Królików", wielu bogów pulque.


Bogowie planet i gwiazd :

Tonatiuh (Tonatiu) - "Słońce" bóg Słońca, ściśle związany z Huitzilopochtli i Tezkatlipoca

Piltzintecuhtli (Piltsintekutli) - "Młody Książe", synonim Tonatiuha

Metztli (Metsli) - "Księżyc", bóg księżyca, czasami identyfikowany z Tezcatlipoca

Tecciztecatl (Tekkistekatl) - "Ten od Morskich Ślimaków", synonim Metztli

Mixcoalt (Miszkoalt) - "Wąż Chmur", bóg gwiazd i liczb, bóg Chichimeków

Camaxtli (Kamasztli) - bóg myślistwa, czczony głównie przez mieszkańców Tlaxcali.

Itzpapalotl (Itspapalotl) - "Motyl w Kształcie Noża z Obsydianu", bogini gwiazd, także rolnictwa

Tlahuizcalpantecuhtli (Tlauiskalpantekutli) - "Pan Domu Jutrzenki", Wenus, gwiazda poranna, wariant Quetzalcoatla

Coyolxauhqui (Kojolszauki) - Ta, która ma namalowane na twarzy grzechotki. Siostra Huitzilopochtli i Centzonhuitznauac. Zabita na rozkaz Huitzilopochtli ognistym "wężem z turkusów", za chęć zamordowania ich matki bogini Coatlicue.

Centzonhuitznauac (Sentsonuitsnanuak) - "400 Mieszkańców Południa", bogowie gwiazd Północy

Tzitzimime (Tsitsimime) - "Potwory Zstępujące z Wysokości", bogowie gwiazd


Bogowie Śmierci i ziemi:

Mictlantecuhtli (Miktlantekutli) - "Pan Krainy Śmierci", bóg śmierci

Mictecacihuatl (Miktekasilatl) - "Pani Krainy Śmierci", małżonka boga śmierci

Tepeyollotl (Tepejollotl) - "Serce góry", bóg gór, wyobrażany w postaci jaguara, mieszkający w jaskini, we wnętrzu ziemi.

Teoyamiqui (Teojamiki) - "Bóg Zmarłych wojowników", bóg śmierci o specjalnym zakresie działania

Huahuantli (Uauantli) - "Prążkowany", synonim Teoyamiqui


Warianty wielkich bogów:

Itztli (Itstli) - "Kamienny Nóż", wysłannik Tezcatlipoca pod postacią ofiarnego noża

Itzlacoliuhqui (Itsalakoliuki) - "Rzeźbiony Nóż z Obsydianu", inny wariant Tezcatlipoca

Paynal (Pajnal) - "Szybki", wysłannik Huitzilopochtli

Yacatecuhtli (Jakatekutli) - "Pan Który Prowadzi", bóg wędrujących kupców

Chalchiuhtotolin (Czalcziutotolin) - "Ptak Pokryty Biżuterią", wariant Tezcatlipoca

Ehecatl (Eekatl) - "Wiatr" bóg wiatru, często spotykane wcielenie Quetzalcoatla


Inni bogowie:

Xolotl (Szolotl) - "Podwójny" w religii azteckiej bliźniaczy brat lub emanacja Quetzalcoatla. Był opiekunem bliźniąt, łączono go też z planetą Wenus. Pod postacią psa towarzyszył Quetzalcoatlowi w wyprawie do podziemnej krainy zmarłych.

Ixtlilton (Isztlilton) - "Czarna Twarzyczka" bóg zdrowia i ozdrowieńców

Nanahuatzin (Nanauatsin) - Wrzodowaty, pokryty wrzodami. Imię boga, który rzucił się do ognia i stał się słońcem.

Tecuciztecatl (Tekusistekatl) - Ten z ziemi muszli. Bóg który rzucił się do ognia i przemienił w księżyc.

Huehuecoyotl (Stary Kojot) - oszczerca, czyli szerzący niesnaski bóg Otomi

Cihuateteo, boginie, czarownice, duchy kobiet zmarłych przy porodzie

Społeczeństwo

Społeczeństwo azteckie w zasadzie dzieliło się na dwie podstawowe warstwy - szlachtę, czyli pipiltin i lud, czyli macehuales. Ale każda z tych grup była bardzo zróżnicowana. W warstwie szlacheckiej wyodrębniały się rody arystokratyczne, wywodzące swe pochodzenie najczęściej od potomków możnowładców tolteckich, oraz zwykła szlachta. Głównym zadaniem pipiltinów było pełnienie funkcji publicznych, administracyjnych i wojennych. Szlachta miała specjalne przywileje, między innymi mogła posiadać ziemię na własność i swobodnie nią rozporządzać. Wśród ludności nieszlacheckiej również istniały znaczne podziały. W tej grupie wyróżniali się kupcy, artyści i rękodzielnicy. Niżej od nich w hierarchii społecznej stali wieśniacy , także dzielący się na kilka kategorii.
Najniższą pozycję w społeczeństwie zajmowali niewolnicy, którzy jednak nie tworzyli odrębnej klasy społecznej i jeśli na przykład popadli w niewolę z powodu długów, mogli po zwróceniu należności stać się znowu wolnymi obywatelami.
Elitę społeczną tworzyli wychowankowie calmecac - szkół w których kształcono przyszłych kapłanów i wysokich urzędników, zajmujących najwyższe stanowiska publiczne, sakralne i świeckie.
Młodzież plebskiego pochodzenia wychowywano w zakładach zwanych telpochcalli, czyli "dom młodych". Wpajano jej tam obowiązujące obywateli azteckich zasady postępowania użyteczne dla dobra całej zbiorowości i uczono przede wszystkim rzemiosła wojennego.

Kapłani

Kapłani azteccy tworzyli wysoce zhierarchizowaną grupę, na której czele stał Mexicatl teohuatzin. Do jego obowiązków należało czuwanie nad tym, aby wszystko co było związane z kultem bogów, wypełniano we wszystkich prowincjach i miastach jak najlepiej, zgodnie z prawami i zwyczajami dawnych wielkich kapłanów. Odnosiło się to zwłaszcza do wychowywania chłopców kształconych w klasztorach, zwanych calmecac. Obowiązkiem jego było również karanie tych kapłanów, którzy popełnili jakiś grzech. Ten "patriarcha zwany też przez niektórych kronikarzy hiszpańskich "papieżem", zajmował wraz z dwoma innymi dostojnikami "najwyższymi kapłanami", szczytową pozycję w hierarchicznym układzie stopni i godności kapłańskich. Dostojnikami tymi byli Quetzalcoatl - Totec - tlamacazqui, czyli "kapłan naszego Pana" , kapłana narodowego bóstwa Azteków , Huitzilopochtli, oraz Quetzalcoatl - Tlaloc - tlamacazqui, "kapłan Tlaloca". Obaj byli równi sobie rangą, stanowiskiem i tytułem "Quetzalcoatl", będącym symbolem najwyższej mądrości i najwyższych wartości duchowych. Przy wyborze tych kapłanów , oceniano przede wszystkim walory moralne kandydatów, ich mądrość i wiedzę "w sprawach boskich". Środowisko społeczne z jakiego pochodzili było czynnikiem decydującym.

Społeczność kapłańska, która kierowali ci najwyżsi dostojnicy, była nie tylko bardzo liczna, ale również w wysokim stopniu zróżnicowana. Jej członkowie pełnili różne funkcje, mniej lub bardziej odpowiedzialne i zaszczytne, nosili także odmienne tytuły związane z dziedziną ich działalności i zajmowanym stanowiskiem. Kapłan zwany Epcoaquacuiltzin, czyli "kapłan węża z muszli", czuwał jako swego rodzaju mistrz ceremonii, nad całością przygotowań i właściwym wykonaniem obrzędów spełnianych podczas uroczystości świąt, "aby nie popełniano w nich żadnego błędu". Inni kapłani opiekowali się tylko niektórymi uroczystościami poświęconymi określonym bóstwom.
Obowiązkiem niektórych kapłanów, było pilnowanie ognisk świątynnych, aby nie zgasły i aby nie zabrakło do ich podsycania gromadzonego w wielkich ilościach suszu drzewnego. Część - pilnowała porządku na całym terenie świątyni czuwając nad tym, aby ludzie, którzy wchodzą do świętego przybytku zachowywali się odpowiednio do jego powagi i znaczenia. Winowajców zanieczyszczenia świętego okręgu lub znieważenia go niewłaściwym postępowaniem karano bardzo surowo. Niektórzy kapłani zajmowali się zaopatrywaniem ośrodków świątynnych we wszystko co było niezbędne dla normalnego ich funkcjonowania. Inni, wyróżniający się szczególnymi walorami intelektualnymi i moralnymi, realizowali jedno z najbardziej odpowiedzialnych zadań - wychowywali i kształcili w calmecac, znajdujących się pod protektoratem boga Quetzlacoatla, młodych ludzi, przyszłą elitę świecką i duchowną. Kapłanów azteckich obowiązywały określone normy i wzory postępowania, ascetyczny tryb życia i praktyki pokutnicze.

Wojownicy

0x08 graphic
Wszystkie ważne postacie Imperium Azteków pochodziły z warstwy wojowników, wraz ze swymi prestiżowymi przydomkami, ponieważ to przede wszystkim na polu bitewnym mężczyzna mógł dowieść swego męstwa. Najlepszym sposobem było wzięcie jeńców, przy czym liczba określała sławę żołnierza i jego prestiż Wszystkie rodziny marzyły o synu przynależnym do warstwy wojowników.

Podstawową masę żołnierską stanowili wszyscy zdolni do walki mężczyźni, przechodzący w wieku młodzieńczym obowiązkowe przeszkolenie w szkole telpochcalli, istniejącej w każdym calpulli, lub w kapłańskiej szkole calmecac. Uczestniczyli oni w operacjach wojennych na zasadzie pospolitego ruszenia, w zależności od potrzeb. Po zakończeni działań powracali do swych domów i zajęć rolniczych czy rzemieślniczych. Zazwyczaj udział w wojnie rozpoczynał się około 20 roku życia, ale w szczególnych wypadkach mobilizowano również chłopców od lat dwunastu oraz starców.

Funkcje dowódcze pełnili wojownicy zawodowi, tworzący osobną grupę społeczną, podzieloną na kilka bractw czy tez swego rodzaju zakonów rycerskich, posiadających odrębne i precyzyjnie określone ubiory, ozdoby i formę uczesania, rezydujących w odrębnych budynkach i pozostających na utrzymaniu hueytlatoaniego. Przynależność do zakonów uzależniona była od pochodzenia społecznego i zasług wojennych.

Najniższym, jak się zdaje stopniem w hierarchii wojskowej był tequihua, mający na swym koncie pojmanie czterech wrogów. Ludzie o tej randze wywodzili się ze wszystkich warstw społecznych i najprawdopodobniej nie stanowili zakonu w ścisłym znaczeniu, chociaż tworzyli wyraźnie wyodrębnioną grupę. Mogli brać udział w naradach wojennych, zajmować stanowiska dowódcze lub urzędnicze.
Typową organizacją wojskową byli natomiast cuacuauhtin, zwani "orłami" (cuauhtli) i jaguarami (ocelotl), rekrutujący się wyłącznie spośród szlachty. Posiadali oni własną świątynię i rytuały, dysponowali specjalnym budynkiem w obrębie zabudowań pałacowych władcy, brali udział w naradach wojennych i z głosem ich liczył się bardzo hueytlatoani. Cieszyli się też wieloma dziedzicznymi przywilejami np. nie płacili trybutu, mogli mieć kilka żon, używać bawełnianych ubiorów itp.
Jeszcze większe znaczenie mieli ci przedstawiciele szlachty, którzy po dokonaniu wyczynów o nie znanym nam charakterze grupowali się w odrębnym zakonie, jako wojownicy noszący tytuł cuachic. Oni oraz wojownicy otomitl, o których nie wiadomo prawie nic poza tym, że nosili włosy obcięte przy uszach i związani byli przysięgą nieuciekania wobec dwunastu przeciwników, stanowili elitarne oddziały armii azteckiej. Istniała wreszcie organizacja tzw. caballeros pardos, wojowników pochodzących z niższych warstw społecznych. Mając już rangę tequihua i odznaczywszy się w walkach, zyskiwali oni oprócz specjalnych oznak wiele przywilejów, m.in. prawo noszenia bawełnianych ubiorów, posiadania 2-3 żon, jedzenia w pałacu władcy, uczestniczenia w obrzedowych tańcach obok pipltin - szlachty rodowej. Byli również zwolnieni z trybutu.

Uzbrojenie ofensywne wojownika meksykańskiego składało się z procy (tematlatl), miotacza krótkich oszczepów (atlatl), włóczni właściwej (tematlatl), dzidy o trzech grotach (tlatzontectli), drewnianego miecza o krawędziach nabijanych silnie tnącymi ostrzami z obsydianu (macuahuitl) lub jego odmiany, szerszej i dwuręcznej (macuahuitlzoctli), drewnianej maczugi (cuauhololli), pik, kamieni rzucanych ręcznie oraz łuku (tlahuitolli) z zapasem strzał (mitl). Groty wykonane były z łupanego kamienia, kości zwierzęcych lub rybich ości bardzo mocnych i ostrych. Groźną i skuteczną bronią były zwłaszcza macuahuitl i macuahuitlzoctli o czym przekonali się Hiszpanie obserwując jak jeden cios potrafi zabić konia.

Uzbrojenie defensywne obejmowało okrągłe tarcze (chimalli), wykonane z twardej trzciny przeplatanej bawełnianymi sznurami, z zewnątrz zdobione m.in. piórami i złotymi blachami, chroniące nawet przed strzałem z kuszy; ichcahuipilli - rodzaj pancerza - kaftanu ze skóry podbitej bawełną lub z samej zbitej i mocno pikowanej bawełny, o gubości do dwóch palców; kaftan z krótkimi spodniami, z grubego materiały, pokryty różnobarwnymi piórami, ubiory ze skór zwierzęcych oraz drewniane hełmy w kształcie głów węży, orłów, jaguarów, w których twarz wojownika wystawała z otwartej paszczy, bogato zdobione piórami, złotem, szlachetnymi kamieniami.

Stroje wojenne różnicowały wojowników ze względu na pochodzenia i pozycję społeczną. Na przykład wojownicy wywodzący się z ludu mogli nosić ichcahuipilli tylko do pasa i zdobiły ich wyłącznie skóry zwierzęce, podczas gdy szlachta używała ichcahuipilli długich, sięgających czasem do połowy łydek, oraz nosiła ozdoby z piór, złota, drogocennych kamieni.

Kupcy

Kupcy zwani pochteca, tworzyli odrębną warstwę w społeczeństwie azteckim. Byli bardzo użyteczni dla władców, gdyż poza działalnością handlową zajmowali się również wywiadem prowadzonym na terenach, przez które przechodzili. Ekspedycje kupieckie wyruszały w różnych kierunkach na dalekie wyprawy, sprowadzając cenne surowce i handlując gotowymi wyrobami. Kupcy mieli własne bóstwo, yacatecuhtli, któremu składali ofiary przed wyprawą głównie z indyków i przepiórek, prosząc o opiekę a po wyprawie w podzięce za szczęśliwy powrót.
W handlu azteckim posługiwano już się pewnymi środkami płatniczymi, jak m.in., małymi siekierkami z miedzi, tulejkami z piór wypełnionymi proszkiem złota, ozdobnymi piórami i ziarnami kakao.

Niewolnicy

Meksykański system społeczny funkcjonował dla dobra plemienia i od każdego z członków plemienia oczekiwano udziału w ochronie wspólnoty. Jednakże plagą porządku społecznego, są ci nieszczęśni. Którzy - wskutek niepowodzenia, nieumiejętności przystosowania się lub wręcz na skutek złej woli - nie wypełniają swych obowiązków. Aztekowie stanęli również przed tym problemem. Powstała klasa społeczna, utworzona z ludzi, którzy utraciwszy swe prawa obywatelskie stali się niewolnikami; zostawali nimi albo w wyniku kary za popełnione przestępstwa, albo zostawali już w dzieciństwie sprzedani w niewolę prze swoich rodziców. Traktowano ich różnie, w zależności od okoliczności, na skutek których popadli w niewolę.

Jeńców wojennych na ogół poświęcano na ofiary bogom, jednak tych, którzy posiadali jakieś nieprzeciętne zdolności, sprzedawano do służby w gospodarstwach domowych lub też przydzielono do prac użyteczności publicznej. Przestępstwa, za których popełnienie człowiek tracił wolność, były następujące: zaniedbanie doniesienia o zdradzie, przynależność do rodziny zdrajcy, porywanie dzieci mające na celu sprzedaż wolnych ludzi, sprzedaż cudzej własności bez zezwolenia właściciela, kradzież bez odszkodowania. Wszyscy ci przestępcy stawali się własnością prywatna przeważnie tych osób, na których niekorzyść popełnili przestępstwa i którym winni byli zadośćuczynienie.

Niewolnictwo dobrowolnie przyjmowali biedacy, którzy nie posiadali ziemi ani wystarczających środków do życia, osobnicy zbyt leniwi, aby zatroszczyć się o zdobycie środków utrzymana, gracze i prostytutki, szukające oparcia i protekcji. Często również sprzedawali dziecko, zastrzegając sobie, że wówczas gdy podrośnie na tyle, aby móc pomagać użytecznie w gospodarstwie domowym - wymienią je na młodsze.

Niewolnik mógł sprawować władze wobec swojej rodziny, mógł posiadać dobra prywatne i nawet mieć z kolei własnych niewolników. Jego dzieci rodziły się wolne. Jedyne co tracił - to możność uzyskania jakiegoś oficjalnego stanowiska, które zależne było od służby publicznej i nie mogło być powierzane ludziom, którzy popełnili jakieś wykroczenia przeciw społeczeństwu.

Język Azteków - Nahuatl. Podstawowe wiadomości

FONETYKA I ORTOGRAFIA

Ortografia klasycznego (szesnastowiecznego) nahuatl, jest oparta na ortografii hiszpańskiej. Obecnie niektórzy (głównie Amerykanie) stosują też "nową ortografię", z którą możecie się zetknąć szukając np. kursów nahuatl w internecie. Ja jednak nie polecam jej, po pierwsze dlatego, że wszyscy jesteśmy przyzwyczajeniu do spopularyzowanych przez różne publikacje nazw i popularnych słów zapisanych w pisowni "hiszpańskiej", a po drugie dlatego, że wszystkie szesnastowieczne teksty są publikowane właśnie w tej pisowni, ewentualnie z ujednoliconą i uwspółcześnioną ortografią, więc nie widzę potrzeby uczenia się "nowej" pisowni fonetycznej.
"Hiszpańsko-nahuatlańska" ortografia nie jest wcale skomplikowana, i wiele słów czyta się tak, jak w języku polskim. Poniżej podaję wyjątki od tej zasady:

hua, hue, hui -> "hu" czyta się jak angielskie "w", czyli daje to coś w rodzaju "ła", łe", łi"
c -> przed "-i" oraz "-e" czyta się jak "s", np. "cihuatl" czytamy "siłatl"; w pozostałych przypadkach czytamy jak "k"
h -> w języku hiszpańskim jest nieme, w nahuatl zaznacza się lekkim przydechem (po angielsku nazywa się to "glottal stop", po hiszpańsku "saltillo"). Niektórzy zamiast -h używają apostrofu - ' - , natomiast w szesnastowiecznych tekstach w ogóle nie zaznaczało się przydechu (co powoduje różne problemy z tłumaczeniem, bo czasem dwa słowa mogą różnić się tylko tym)
ch -> czyta się jak "cz"
tl -> powinno brzmieć jak jeden dźwięk, da się coś takiego osiągnąć z językiem przy górnym podniebieniu; nigdy nie tworzy więc osobnej sylaby
tz -> brzmi bardziej jak "ts"
y -> czytamy jak "i" albo "j"
qua, que, qui -> czyta się jak w hiszpańskim, czyli "ka", "ke", "ki"
x -> czyta się jak polskie "sz"
z -> miękko, coś pomiędzy "z" a "s"
m, n - czyta się jak polskie, ale jest jeden wyjątek:
- Jedna z reguł nahuatlańskiej fonetyki mówi, że jeżeli m stoi przed spółgłoską albo na końcu wyrazu lub sylaby, zamienia się na "n"
(później zobaczycie jak to wygląda w praktyce)

Język nahuatl jest językiem aglutynacyjnym, co znaczy, że słowa, a nawet całe zdania tworzy się przed dodawanie odpowiednich przyrostów (sufiksów, prefiksów itp.) do podstawowego rdzenia słowa. Brzmi to może trochę tajemniczo, ale w praktyce nie jest wcale takie skomplikowane. Poniżej macie przykład, co można zrobić ze słowem "calli", czyli "dom":

CAL-li -> to pierwotna forma rzeczownika; rdzeniem jest CAL, natomiast "-li" to "sufiks pierwotny", który odpada, kiedy "dom" występuje w złożeniach, jak np.:

noCAL = mój dom -> gdzie "no-" to przedrostek oznaczający "mój, moja, moje"
CALe = właściciel domu -> gdzie "-e" to przedrostek oznaczający, że chodzi o właściciela danej rzeczy
CALixcuaitl = fasada domu -> tu mamy złożenie z dwóch słów, "calli" (dom) oraz "ixcuaitl" ("fasada")
CALchihua = budować dom -> znów złożenie, tym razem z czasownikiem "chihua" ("robić")

To tylko najprostsze przykłady; ale dzięki takiej właściwości języka możemy w nahuatl tworzyć skomplikowane zwroty, a nawet całe zdania za pomocą jednego tylko słowa.
W kilku pierwszych lekcjach poznamy, czym charakteryzują się nahuatlańskie rzeczowniki i czasowniki, tak by móc tworzyć najprostsze zdania.

Podstawowa forma rzeczownika

Jak już wspominałam, podstawowa forma rzeczownika to taka, kiedy występuje on samodzielnie. Składa się rdzenia oraz "przyrostka podstawowego". W języku nahuatl często pomija się czasownik "być" w prostych zdaniach oznajmujących. To znaczy, że np. "calli" może oznaczać "dom", ale może też być daniem: "to jest dom" (lub "to są domy", bo wiele rzeczowników w nahuatl nie ma liczby mnogiej).
W nahuatl rodzaj nie jest kategorią gramatyczną, tzn. nie ma podziału rzeczowników na męskie, żeńskie i nijakie. Nie rozgranicza się też zaimków "on"/ "ona" itp.
"Przyrostkami podstawowymi" mogą być -in, -tli, -tl, lub -li. Niestety nie ma reguły, które rzeczowniki mają jaki przyrostek; trzeba się uczyć ich na pamięć. Oto kilka przykładów:

Rzeczowniki kończące się na -in:
citlal
in (gwiazda)
ocuil
in (robak)
mich
in (ryba)
toll
in (trzcina)

Rzeczowniki kończące się na -tli:
Cuauh
tli (orzeł)
Tecuh
tli (pan, władca)
Ci
tli (babcia)
Telpoch
tli (chłopiec)
Nan
tli (matka)
Tah
tli (ojciec)

Rzeczowniki kończące się na -tl:
A
tl (woda)
Ilhuica
tl (niebo)
Yollo
tl (serce)
Tepe
tl (wzgórze)
Coa
tl (wąż)
Teo
tl (bóg)
Cone
tl (dziecko)

Rzeczowniki kończące się na -li:
Cal
li (dom)
Tlal
li (ziemia)
Col
li (dziadek)
Tlal
li (ziemia)

Liczba mnoga rzeczowników podstawowych

W nahuatl liczbę mnogą mają tylko rzeczowniki ożywione. Jest ich jednak sporo, ponieważ za "żywe" (a przynajmniej w sferze języka) Indianie uważali np. gwiazdy, góry itp. Również w metaforach poetyckich używano czasem liczby mnogiej dla "ożywienia" przedmiotów martwych.
Tworzenie liczby mnogiej polega na tym, że odrzuca się przyrostek pierwotny, dodając odpowiedni przyrostek liczby mnogiej, czyli zazwyczaj -tin lub -me.
Większość rzeczowników kończących się na
-tli, -li, lub -in zamienia tą końcówkę na -tin:

Liczba pojedyncza:
nan
tli (matka)
cuauh
tli (orzeł)
cal
li (dom)
mich
in (ryba)
zol
in (przepiórka)

Liczba mnoga:
nan
tin (matki)
cuauh
tin (orły)
cal
tin (domy)
mich
tin (ryby)
zol
tin (przepiórki)

Większość rzeczowników kończących się na -tl zamienia tą końcówkę na -me:

Liczba pojedyncza:
tepe
tl (wzgórze)
a
tl (woda)
yollo
tl (serce)
toto
tl (ptak)

Liczba mnoga:
tepe
me (wzgórza)
a
me (wody)
yollo
me (serca)
toto
me (ptaki)

Są jednak wyjątki:
Niektóre rzeczowniki tracą sufiks liczby pojedynczej, ale nie dostają innego, za to podwaja się pierwsza sylaba. Z poznanych już przez Was rzeczowników zachowują się tak:

Liczba pojedyncza:
teo
tl (bóg)
cone
tl (dziecko)
coa
tl (wąż)

Liczba mnoga:
teteo (bogowie)
cocone (dzieci)
cocoa (węże)

Rzeczowniki cihuatl (kobieta) i tlacatl (człowiek), a także wszystkie rzeczowniki pochodzące od toponimów i określające "pochodzenie" (narodowość, przynależność do plemienia, miasta, dzielnicy itp.) tworzą liczbę mnoga przez dodanie "glottal stop" (czyli -h albo ') na końcu:

Liczba pojedyncza:
cihua
tl (kobieta)
tlaca
tl (człowiek)
mexica
tl (Meksykanin, Aztek)

Liczba mnoga:
cihua
h (kobiety)
tlaca
h (ludzie)
mexica
h (Meksykanie)

W niektórych rzeczownikach występuje zarówno podwojenie pierwszej sylaby, jak i dodanie końcówki -tin:

Liczba pojedyncza:
cih
tli (babcia)
tecuh
tli (władca)
citlal
in (gwiazda)
pill
in (szlachcic)
tocht
li (królik)

Liczba mnoga:
cicihtin (babcie)
tetecuhtin (władcy)
cicitlaltin (gwiazdy)
pipiltin (szlachcice)
totochtin (króliki)

Wyjątki: rzeczowniki telpochtli (chłopiec) oraz ichpochtli (dziewczyna) tworzą liczbę mnogą w następujący sposób:

Liczba pojedyncza:
telpoch
tli (chłopiec)
ichpoch
tli (dziewczyna)

Liczba mnoga:
tel
popochtin (chłopcy
ich
popochtin (dziewczęta)

W nahuatl występuje też słówko in, pełniące między innymi rolę rodzajnika. W tekstach jest używany dość często, ale można go też pominąć nie tracąc sensu zdania ani nie popełniając błędu gramatycznego.

DODATEK: Kilka słówek przydatnych żeby tworzyć zdania:

amo - nie
quema - tak
ihuan - i (spójnik)
inin - ten, ta, to
ipan - na, w
itic - w środku
nican - tutaj
ompa - tam
campa? - gdzie

Przykłady ich użycia przy tworzeniu zdań:

Campa atl?/Campa in atl? - Gdzie jest woda?

Atl nican./In atl nican - Woda jest tutaj.

In tlacatl ipan tianquiztli? - Czy człowiek jest na targu?

Quema, tlacatl ipan tianquiztli. - Tak, człowiek jest na targu.

Amo, tlacatl amo ipan tianquiztli. Tlacatl ipan calli. - Nie, człowiek nie jest na targu. Człowiek jest w domu.

In calli amo ipan xalli. - Dom nie jest na piasku.

Nantli ompa. - Matka jest tam.

ĆWICZENIA:

Ćwiczenie 1. Podaj znaczenie poniższych słów oraz ich liczbę mnogą:
atl
calli
cihuatl
citlalin
cihtli
coatl
colli
conetl
cuauhtli
ichpochtli
ilhuicatl
michin
nantli
pilli
ocuilin
tahtli
tecuhtli
telpochtli
teotl
tepetl
tlacatl
tlalli
tochtli
tollin
yollotl
zolin

Ćwiczenie 2. Przetłumacz na język polski:
Campa in tahtli?
Tahtli amo nican.
Campa itzquintli?
Itzquintli ompa ipan tetl.
Nantli amo nican.
Quema, atl ihuan tetl nican.
In colli ompa.
Quema, in cihtli ipan calli.
Tototl amo itic atl.
Amo, itzcuintli amo nican.

Ćwiczenie 3. Przetłumacz na nahuatl:
Gdzie jest dziecko?
Tak, dziadek jest tutaj.
Piasek jest wewnątrz domu.
Ptak jest na drzewie.
Nie, dom nie jest tam.
Kobieta jest na targu.
Ryba jest tam w wodzie.
Czy robak jest w ziemi?

Zaimki Dzierżawcze

W nahuatl zaimki dzierżawcze nie są, jak w języku polskim, odrębnymi słowami, tylko dodaje się w postaci przedrostka do rzeczowników, przymiotników itp.

no- mój
mo- twój
i- jego, jej

to- nasz
amo- wasz
in- ich

Aby poniższe przykłady były w pełni zrozumiałe, należy w tym miejscu wyjaśnić pewne zmiany fonetyczne, jakie występują w języku nahuatl. Kiedy przedrostek kończy się na samogłoskę, i łączy się bezpośrednio z pierwszą samogłoską tematu, któraś z nich musi zniknąć (dwie samogłoski nie mogą występować obok siebie). Ogólna zasada jest taka, że -o jest samogłoską słabą i ustępuje miejsca następującej po niej samogłosce; w ten sposób "no" + "axcai[tl]" daje "naxca" (a nie, jak mogłoby się wydawać, "noaxca"); dwa "o" łączą się dając jedno, czyli "no" + "oquich[tli]" daje "noquich". Inną samogłoską słabą jest -i, które również odpada jeśli znajdzie się obok innej samogłoski, ale NIE wtedy, kiedy jest to -i występujące jako zaimek dzierżawczy (jak wyżej); więc "i" + "oquich[tli]" daje "ioquich", zaś "i" + "acalli" daje "iacal".

Samogłoski a i e są mocne, więc to one "wypychają" samogłoskę następującą po nich. W tej lekcji nie ma jeszcze takich przykładów, ale zapamiętanie tej zasady przyda się w późniejszych lekcjach.

Liczba pojedyncza rzeczowników z zaimkami dzierżawczymi

Do rzeczowników kończących się na -in, -tli, -li dodajemy je na początku wyrazu, który traci przy tym swój pierwotny sufiks, np.:

calli (dom)

nocal (mój dom)
mocal (twój dom)
ical (jego dom)

tocal (nasz dom)
amocal (wasz dom)
incal (ich dom)

Inne przykłady:

nantli (matka) -
tahtli (ojciec) -
tlatolli (słowo, mowa) -
chimalli (tarcza) -

inan (jego matka)
tota (nasz ojciec)
intlatol (ich słowo)
mochimal (twoja tarcza)

Niektóre rzeczowniki kończące się na -tli tracą co prawda podstawowy sufiks, ale zamiast niego dodaje się sufiks -hui:

ohtli (droga) - nohui (moja droga)

W niektórych przypadkach można do dodać lub nie, obie formy są poprawne:

oquichtli (mężczyzna, mąż) - ioquich lub ioquichhui (jej mąż)

W przypadku rzeczowników kończących się na -tl (ich temat zawsze kończy się na samogłoskę) wygląda to trochę inaczej. Niektórym dodaje się sufiks -uh do rdzenia:

conetl (dziecko) -
tetl (kamień) -
yaotl (wróg) -
teotl (bóg) -
cihuatl (kobieta) -
coatl (wąż) -

noconeuh (moje dziecko)
mote
uh (twój kamień)
iyao
uh (jego wróg)
toteo
uh (nasz bóg)
amocihua
uh (wasza kobieta)
incoa
uh (ich wąż)

Inne natomiast tracą zarówno sufiks podstawowy, jak i ostatnią samogłoskę tematu, zazwyczaj wtedy, kiedy temat ma na końcu więcej niż jedną samogłoskę

yacatl (nos) -
nacatl (mięso, ciało) -
cueitl (spódnica) -
maitl (ręka) -
cuaitl (głowa) -
cuicatl (pieśń) -

noyac (mój nos) (chociaż rdzeń to "yaca")
monac (twoje ciało)
icue (jej spódnica)
toma (nasza ręka)
amocua (wasza głowa)
incuic (ich pień)

W nahuatl, jeżeli głoska m znajduje się na końcu wyrazu, zmienia się w n, i tak jest m.in. kiedy po odcięciu sufiksu podstawowego oraz końcowej samogłoski (jak wyżej) na końcu zostaje nam m:

comitl (garnek) -
que
mitl (ubranie) -
itd.

nocon (mój garnek)
moque
n (twoje ubranie)

Rzeczowniki kończące się na -huitl też tracą sufiks podstawowy oraz samogłoskę, ale wtedy dostajemy temat kończący się na -hu, co jest niezgodne z ortografią nahuatl, więc zmieniamy to na -uh:

xihuitl (trawa) -
chalchi
huitl (jadeit, szmaragd) -
teoxi
huitl (turkus) -

noxiuh (moja trawa)
nochalchi
uh (mój szmaragd)
noteoxi
uh (mój turkus)

Są jeszcze wyjątki, tzn. rzeczowniki kończące się na -tl ale zachowujące się "normalnie" czyli tylko tracące sufiks podstawowy, ale jest ich bardzo mało.

ahuitl (ciotka) -
icxi
tl (stopa) -
iti
tl (brzuch) -
izti
tl (paznokieć) -
tozqui
tl (gardło) -
tlatqui
tl (majątek) -

nahui - moja ciotka
mocxi - twoja stopa
iiti - jego brzuch
tizti - nasz paznokieć
amotozqui - wasze gardło
intlatqui - ich majątek


Wiemy już jak powiedzieć "jej dom", ale jak powiedzieć np. "dom kobiety"?
Mówimy wtedy:

ical cihuatl = dosłownie "jej dom kobiety" = czyli "dom kobiety"
albo:
incuic totome (pieśń ptaków)
ichimal toyaouh (tarcza naszego wroga) ... itp.

Można też przestawić słowa i na początku wstawić słowo oznaczające właściciela, np.
Teteo innan albo ichpochtli icue (spódnica dziewczyny)

W nahuatl występują też przedrostki odpowiadające naszym zaimkom nieokreślonym. Nieokreślony zaimek dzierżawczy ("czyjś, kogoś") wyrażamy przedrostkiem te-, a reszta modyfikacji przebiega jak wyżej.

Cihuatl (kobieta) -
calli (dom) -

tecihuauh (czyjaś kobieta)
tecal (czyjś dom) ...itp.

Podobnie jak w języku polskim, forma nie wskazuje wtedy , czy dany dom albo kobieta ma jednego właściciela, czy kilku (tzn. "czyjś dom" - tecal - może należeć do jednej osoby lub np. rodziny).

Liczba mnoga rzeczowników z zaimkami Dzierżawczymi

Jeśli rzeczownik występuje z zaimkiem dzierżawczym, tworzy liczbę mnogą inaczej niż rzeczownik podstawowy. W tym wypadku przyrostek liczby mnogiej, dodawany do tematu rzeczownika, to -huan:

oquichtli (mężczyzna) -
conetl (dziecko) -
cihuatl (kobieta) -
nantli (matka) -
tahtli (ojciec) -
teotl (bóg) -

noquichhuan (moi mężczyźni)
moconehuan (twoje dzieci)
icihuahuan (jego kobiety)
tonanhuan (nasze matki)
amotahhuan (wasi ojcowie)
inteohuan (ich bogowie)

Przykłady zdań z zaimkami dzierżawczymi:
Nacatl in itlaqual quauhtli. - Mięso [jest] pożywieniem orła.
Juan itah Maria - Juan [jest] ojcem Marii.
Clara inan Juan - Clara [jest] matką Juana.
Niquitta ical Maria - Widzę dom Marii.
Tehuatl tipil Pedro - Jesteś synem Pedro.

(W ostatnim przykładzie tipil = "to" + "i" + "pilli")

ĆWICZENIA

Ćwiczenie 1: Przetłumacz na język polski:
nocal
momichhuan
tocihuauh
amoteuh
mocih
nocol
inpilhuan
inan
innan
namox
itoch
moteohuan
iichpochhuan
tohui
amotlatol
mocuic
icoauh
incoahuan
toyaohuan
mauh
topil
tamox

Ćwiczenie 2: Przetłumacz na nahuatl:
ich wrogowie
mój bóg
wasze trzciny
ich matka
twoje dziecko
nasz dom
jego turkus
twój garnek
moja dziewczyna
moja spódnica
wasze babcie
nasza ziemia
mój ojciec
nasi ojcowie

Ćwiczenie 3: Przetłumacz:
intlal mexicah
oquichtli ical
nantli icomitl
cihtli ihuan colli initzcuin
itoch in tlacatl
ioquich in nonan
incal cihuatl ihuan ipil
inan in toyaouh
ubranie władcy
dzieci boga
pies jego kobiety
dom waszego ojca
dziewczyna naszego wroga

Ćwiczenie 4: Przetłumacz:
Itoch ihuan icoauh nican.
Tecuhtli itepetl ompa.
Campa ical ihuan icon?
Quema, nocol ihuan mocol ipan calli.
Monan amo nican.
Amotochhuan ompan itic atl.
Gdzie jest dom naszych ojców?
Wasza ziemia jest tam.
Twój dziadek i twoja babcia są na targu.
Nasza matka i twój mąż są w świątyni.

Podobnie jak w przypadku zaimków, podmiot i orzeczenie w nahuatl nie stanowią niezależnych słów, a wyraża się przez dodanie odpowiedniego przedrostka do czasownika. Przedrostki podmiotu istnieją tylko dla pierwszej i drugiej osoby obu liczb, w trzeciej osobie mamy "czysty" czasownik bez żadnych dodatków.

NI- (ja)
TI- (ty)
-    (on)

TI-  (my)
AM- (wy) (lub an-, według zasad fonetyki)
-     (on)

W liczbie mnogiej, poza przedrostkiem podmiotu, na końcu czasownika dodajemy "glottal stop" czyli -h (albo, jak kto woli, ')

Jak wspominałam w pierwszej lekcji, w nahuatl często pomija się czasownik "być". Tak więc można powiedzieć np. "ja jestem człowiekiem" używając tylko rzeczownika tlacatl oraz przedrostka podmiotu:

Nitlacatl - ja jestem człowiekiem
Titlacatl - ty jesteś człowiekiem
Tlacatl - on/ona jest człowiekiem
Titlacah - my jesteśmy ludźmi
Antlacah - wy jesteście ludźmi
Tlaca
h - oni/one są ludźmi

Przypominam, że -i jest samogłoską słabą i zanika kiedy stoi obok innej samogłoski (patrz lekcja 2). Od słowa ahtlacatl ("zły człowiek", dosł. "ktoś nieludzki") mamy więc następujące formy:

Nahtlacatl - ja jestem złym człowiekiem
Tahtlacatl - ty jesteś złym człowiekiem
Ahtlacatl - on jest złym człowiekiem
Tahtlacah - my jesteśmy złymi ludźmi
Amahtlacah - wy jesteście złymi ludźmi
Ahtlaca
h - wy jesteście złymi ludźmi

Jeżeli czasownik zaczyna się na -i, a przedrostek się na -i kończy, zgodnie z zasadami ortografii piszemy tylko jedno -i, np. słowo icnotlacatl ("sierota") tworzy formę nicnotlacatl itd.

Zasady tworzenia zdań z czasownikami są identyczne. Czasownik cochi ("spać") odmienia się następująco:

nicochi - ja śpię
ticochi - ty śpisz
cochi - on śpi

ticochih - my śpimy
ancochih - wy śpicie
cochi
h - oni śpią

Inne przykłady:

choca (płakać) -
temo (schodzić) -
nemi (żyć) -
miqui (umierać) -
paqui (być szczęśliwym) -
tzahtzi (krzyczeć) -

nichoca (ja płaczę)
titemo (ty schodzisz)
nemi (on żyje)
timiquih (my umieramy)
anpaquih (wy jesteście szczęśliwi)
tzahtzih (oni krzyczą)

Uwaga:
powyższe przedrostki oznaczają podmiot w zdaniu i mogą występować tylko razem z czasownikiem. Poza tym występują jeszcze "normalne" zaimki osobowe (tzw. niezależne zaimki), czyli odrębne słowa dające się tłumaczyć "ja", "ty" itp. (skrócone formy, które podaję w nawiasach, też bywają używane, ale rzadziej)

nehuatl (też: nehua lub neh)
tehuatl (tehua, teh) - ty
yehuatl (yehua, yeh) - on

tehuantin - my
amehuantin - wy
yehuantin - oni

Funkcjonują tak jak w języku polskim, czyli mogą oznaczać zarówno podmiot, jak orzeczenie, ale NIGDY NIE ZASTĘPUJĄ przedrostka podmiotu lub orzeczenia. Mogą najwyżej występować obok niego, np.

nehuatl nichoca (ja płaczę)
tehuatl titemo (ty schodzisz)
yehuatl nemi (on żyje)
tehuantin tinemih (my żyjemy)
amehuantin ancochih (wy śpicie)
yehuantin caquih (oni słyszą)

Dopełnienie również wyraża się przedrostkiem, który wstawiamy za sufiksem podmiotu, a przed czasownikiem.

NECH- (mnie)
MITZ- (ciebie)
C- lub QUI- (jego, ją, to)

TECH- (nas)
AMECH- (was)
QUIN- lub QUIM- (ich, je)

C- i qui- może odnosić się zarówno do osób, jak do rzeczy. Użycie jednej z tych dwóch form wynika z zasad ortografii nahuatl: c- stawiamy wtedy, kiedy obok (przed lub za przedrostkiem) jest samogłoska, a qui- (czytane "ki") w pozostałych przypadkach, czyli kiedy z żadną samogłoską nie sąsiaduje. To ma na celu uniknięcie powstania kombinacji głosek, jakie nie występują w nahuatl: dwóch spółgłosek na początku wyrazu albo trzech w środku.

W zdaniu (przykładowo z czasownikiem notza, "wołać") kolejność części zdania wygląda następująco:

podmiot -

orzeczenie -

dopełnienie

NI

MITZ

NOTZA

ja

cię

wołam

nimitznotza - ja cię wołam
ti
nechnotza - ty mnie wołasz
ti
cnotza - ty go wołasz
t
amechnotzah - my was wołamy
an
technotzah - wy nas wołacie
ti
quinnotza - ty ich wołasz
nechnotzah - oni nas wołają
nechnotza - on nas woła

caqui (słyszeć)
   ni
ccaqui (ja go słyszę)
   
quicaqui (on go słyszy)
   ancaqui (wy go słyszycie)
altia (kąpać)
   ni
caltia (ja go kąpię)
   
caltia (on go kapie)
   an
caltia (wy go kąpiecie)

Zgodnie z hiszpańską ortografią (patrz Podstawowe wiadomości) c- przed e lub i czyta się jak "s", wiec żeby zachować dźwięk "k" zamienia się go na qu:

ehua (podnosić)
    ni
quehua (ja to podnoszę)
itta (widzieć)
    ti
quitta (ty go widzisz)

Zgodnie z zasadą fonetyki nahuatl, o której już była mowa, kiedy quin- poprzedza samogłoskę albo m lub p, zamienia się na quim-

icali (atakować)
    ni
quimicali (ja ich atakuję)
machtia (uczyć)
    ti
quimmachtia (ty ich uczysz)
palehuia (pomagać)
   
quimpalehuiah (oni im pomagają)

inne czasowniki:
cua (jeść)
chihua (robić)
nequi (chcieć)
pia (mieć)
pohua (liczyć)

Uwaga:
Nawet jeśli w zdaniu dopełnienie jest określone (np. ja widzę człowieka), musi poza nim występować przedrostek dopełnienia, np.:

Niccaqui in telpochtli. -     Ja [go] słyszę chłopca.
Ti
quitta in tahtli. -           Ty [go] widzisz ojca
An
quinnotzah in cihuah. -  Wy [je] wołacie kobiety.
Quipalehuiah in intah. -     Oni [mu] pomagają swojemu ojcu.

Jeden z zaimków nieokreślonych (te-, czyli "ktoś") poznaliśmy już w lekcji drugiej.
Istnieje jeszcze zaimek
tla-, czyli "coś". Oba mogą pełnić funkcję przedrostka orzeczenia, stojąc między przedrostkiem podmiotu a czasownikiem.

caqui (słyszeć)     nitecaqui (słyszę kogoś)
                          ni
tlacaqui (słyszę coś)
itta (widzieć)        niteitta (widzę kogoś)
                          ni
tlaitta (widzę coś)

Istnieje też złożenie tetla, oznaczające "coś komuś" lub "coś od kogoś"

maca (dawać)               nitetlamaca (ja daję coś komuś)
ittitia (pokazywać)         titetlaittitia (ty coś komuś pokazujesz)

Zaimki nieokreślone mogą współwystępowywać w zdaniu z określonymi przedrostkami podmiotu lub orzeczenia, zależnie od tego, co chcemy powiedzieć, a tłumaczenie zależy wtedy od kontekstu np.:

Nictemaca in quemitl (ja daję komuś ubranie)
Tiquin
tlamaca in cocone (ty dajesz coś dzieciom)
Qui
teittitia in ical (On pokazuje swój dom komuś)
Quin
tlaittitia in tetecuhtin. (on pokazuje coś władcom)

Przykłady zdań:

Itah Juan quimaca itlal inan Maria.
     
Ojciec Juana daje swoją ziemię matce Marii.

Juan nechmaca itlal.
     
Juan daje mi swoją ziemię.

Ale może być również: Nechmaca Juan itlal ihuan ical.
    
 Juan daje mi swoją ziemię i swój dom.

Niquimmaca notlal nopilhuan.
  
   Daję swoją ziemię moim dzieciom.

Quicahua in Ana in ical.
     
Anna wychodzi ze swojego domu.

Quicahua Juan in ical in itah.
     
Juan wychodzi z domu swojego ojca.

Imaxca techmaca totah ihuan tonan.
    
 Nasz ojciec i matka daja nam swoją własność.

Canin tiquitta nonan?
    
 Gdzie widzisz moją matkę?

Ompa tiquimitta topilhuan.
     
Widzimy tam nasze dzieci.

Jak widać, kolejność wyrazów w zdaniu może być różna, i znaczenie trzeba odczytywać z form gramatycznych i kontekstu.

ĆWICZENIA

Ćwiczenie 1
Przetłumacz na język polski:
choca
tichocah
nemi
ancaquih
timiquih
nitemo
temo
paquih
antemoh
tzatzih
ticochih
timiqui
tehuantin tichocah
choca yehuatl?
annemih nican
nehuatl amo nitzahtzi
ancochih amehuantin?
campa antemoh yehuantin?
tinemi nican tehuatl?
tichocah tehuatl ihuan nehuatl?
Malintzin ihuan ipil cochih?

Ćwiczenie 2
Przetłumacz na nauhatl:
Gdzie mieszkasz? (tu: żyjesz)
Wy jesteście szczęśliwi.
Mieszkam w Meksyku.
Nie płaczemy.
Ona krzyczy.
Śpimy w domu.
Wy śpicie na drodze.
Nie umieram.
My płaczemy tutaj, on płacze tam.
Czy oni mieszkają w swoim domu?
Ja, mój ojciec i moja matka śpimy w naszym domu.
Jej dziecko nie żyje.
Wasz ojciec krzyczy na targu.

Ćwiczenie 3
Przetłumacz na język polski:
Nocihuah quinequi oquichtli.
Nehuatl nicpia nocal nican Mexico.
Tehuatl ticcua in tochtli.
Nictlamaca in nantli.
Yehuantin amo quicauh intoch.
In tlacatl ihuan cihuatl quicuah michin.
Nehuatl amo nicchihua ical in tahtli.
Amehuantin anquinchihuah calli.
In tototl ihuan itzcuintli tlacaquih.
Tiquitlaittia in tlacatl.
Anquintlamaca in totome.
Tehuantin titepohua.

Ćwiczenie 4
Przetłumacz na nahuatl:
Chcesz psa?
Budujemy dom twojego dziadka.
Ty dajesz coś swojej matce.
Oni mają świątynię i targ.
Nie chcemy ziemi twoich ludzi.
Ojciec i matka pokazują coś ludziom.
Dziadek mężczyzny daje komuś psa.
Jem króliki i ryby.
Kobieta władcy widzi wroga.
Nie chcę ptaka, chcę psa.
Czy masz targ na swojej ziemi?

Ćwiczenie 5
Przetłumacz i odpowiedz na pytania:
Campa choca ipil in cihuatl?
Nemih itah ihuan inan ican Mexico?
Itzcuintli quipia ical?
Tinemih ipan totlal?
Tzahtzi tonan itic teocalli?
Campa nemih motzcuin ihuan motoch?
Amotah nemi ipan ical in icih?
Tocochih?
Campa antemoh?
Ticnequi tehuatl nocal?
Amehuantin anquichihuah amocal nican?
Tehuantin quicuah tochtli?
Niquimpohua tetl?

RZECZOWNIKI

acatl - trzcina
ahcolli - ramię
ahuitl - ciotka
altepetl - miasto, osada
amatl - papier
amoxtli - książka
atemitl - pchła
atl - woda
atoyatl - rzeka
axcaitl - własność
azcatl - mrówka
aztatl - czapla
cactli - sandał
cahuayoh - koń
calli - dom (budynek)
camatl - usta
caxitl - talerz, miska
chantli - dom
chapolin - konik polny
chichi - pies
chichihualayotl - mleko
chiquihuitl - kosz
cihtli - babcia
cihuatl - kobieta, żona
citlalin - gwiazda
coatl - wąż
cochihuayan - sypialnia
colli - dziadek
comitl - dzban
conetl - dziecko, potomek
coyotl - kojot
coyametl - świnia
coztli - łydka
cuahuitl - drzewo
cuaitl - głowa
cuauhtla - las
cuauhtli - orzeł
cuayatl - żaba
cueitl - spódnica
cuicatl - pieśń
ehuatl - skóra
elchiquihuitl - klatka piersiowa
elli - wątroba
epatl - skunks
etl (yetl) - fasola
eztli - krew
huapalli - deska
huilotl - gołąb
huitzilin - koliber
ichcatl - owca (bawełna)
ichpochtli - dziewczyna
icniuhtli - przyjaciel
icxitl - stopa
ihtetl - brzuch
itzcuintli - pies
ixtelolohtli - gałka oczna
ixtentli - powieka
ixtli - oko, twarz
iztatl - sól
iztetl, iztitl - paznokieć
mahpilli - palec
maitl - ramię, ręka
mazatl - jeleń
metl - agawa
metlatl - żarno
michin - ryba
milli - pole uprawne
mitl - strzała
miztli - kot
moyotl - komar
nacatl - mięso
nacaztli - ucho
nanacatl - grzyb
nantli - matka
nenepilli - język
nextli - popioły
ocotl - sosna
octli - wino
ocuilin - robak
ohtli - droga
omitl - kość
oquichtli - mężczyzna, mąż
oztotl - jaskinia
papalotl - motyl
petlatl - mata
pilli - szlachcic, syn
pitzotl - świnia
poctli - dym
quechtli - szyja
quemitl - płaszcz
quimichin - mysz
tahtli - ojciec
tamazolin - ropucha
tecolli - węgiel drzewny
tecolotl - sowa
tecpatl - krzemień
telpochtli - chłopiec
temachtiloyan - szkoła
tenextli - wapno
tentli - usta, brzeg
tentzontli - broda, wąsy
tepetl - wzgórze
tepotztli - plecy
tepoztli - miedź, metal
tetl - kamień
teuctli - pan, władca
texcalli - piec, skała wulkaniczna
textli - ciasto
ticitl - lekarz
tlacatl - osoba, człowiek
tlacualchihualoyan - kuchnia
tlacualli - jedzenie
tlahtli - wuj
tlahtolli - mowa
tlalhuatl - nerw
tlalli - ziemia
tlancuaitl - kolano
tlantli - ząb
tlapalli - malowidło
tlapechtli - łóżko
tlatilli - klin
tlaxcalli - chleb, tortilla
tlaximalli - drzazga, wiór
tletl - ogień
tocaitl - imię
tocatl - pająk
tolli - trzcina
totoletl - jajko
tototl - ptak
tzintli - pośladki
tzontecomatl - głowa, czaszka
tzontli - włosy
xalli - piasek
xayacatl - twarz
xictli - pępek
xihuitl - liść
xochimilli - ogród
xochitl - kwiat
xoctli - dzbanek
xoletl - grzyb
xopilli - palec stopy
yacatl - nos
yolcatl - zwierzę
yollotl - serce
zacatl - trawa
zazolin - mucha
zoquitl - błoto, glina

PRZYMIOTNIKI

chichiltic - czerwony
coztic - żółty
huey - duży
iztac - biały
nextic - niebieski, szary
tliltic - czarny
xoxochtic
xiuh
- niebieski, zielony

INNE

ac/ aquin - kto
amo - nie
aquiqueh - którzy
auh - i, lecz
campa - gdzie
cepan - razem
cuix - czy
hual - do
inic - w ten sposób, w celu
inin - ten
ipampa - ponieważ
ipan - w, na
nachca - tam (w zasięgu wzroku)
nepa - tam
nican - tutaj
niman - następnie
oc - jeszcze inny
omoteneuh - rzeczony, wspomniany
ompa - tam
quemah - tak
tle ipampa - po co
zan - tylko

SUFIKSY LOKATYWNE

[ti]-ca - z, z pomocą
-c/ -co - w, na
-huan - w towarzystwie
-huic - w kierunku, przeciw
-icampa - z tyłu
-icpac - na górze
-ihtic/ -ihtec - wewnątrz, w środku
-ixco - na powierzchni
-ixpan - z przodu, naprzeciw
-nahuac - blisko
-nepantlah - pośrodku, pomiędzy
-pa - (ruch) w kierunku czegoś i od czegoś)
-pan - w, na
-pal - z pomocą, dzięki łasce
-pampa - z powodu, przez, w imieniu
-tech - przylegający do
-tepotzco - z tyłu
-tlan - miejsce czegoś, w miejscu, między
[ti]-tlan - poniżej, przy podstawie, między
-tzalan - pomiędzy, wśród
-tzintlan - poniżej

CZASOWNIKI

ahci - przybyć, schwycić
ahhua - upominać
ahuia - być zadowolonym
altia - kąpać
aquili - pokrywać wapnem, bielić
cahua - pozostawiać
calaqui - wchodzić (do środka)
caqui - słyszeć
celia - otrzymywać
chanti - mieszkać
chihua - robić
chiya - czekać
choca - płakać
choloa - uciekać
chololtia - gonić
cochi - spać
cohua - kupować
cua - jeść
cualani - złościć się
cualantia - rozgniewać
cuepa - zwracać
ehua - podnosić
hualehua - przyjść skądś, przybyć, wyjść (ruch do)
huehcahua - długo coś zatrzymać, długo coś robić
huetzca - śmiać się
huetzi - upadać
huica - iść razem, towarzyszyć
huitequi - bić
i - pić
ihchinoa - palić
ihcuiloa - pisać
ihtoa - mówić
ihtotia - tańczyć (z kimś)
ilcahua - zapominać
ilhuia - mówić (coś komuś)
ilnamiqui - pamiętać
ilpia - wiązać
itta - widzieć
ixmati - znać m
aca - dawać
machtia - uczyć
mati - wiedzieć
mauhtia - przestraszyć
mictia - zabić
miqui - umierać
namaca - sprzedawać
namiqui - znaleźć, spotkać
nehnemi - iść
neloa - mieszać
nemi - żyć
nequi - chcieć
notza - wołać
nonotza - rozmawiać
paca - prać
pactia - uszczęśliwiać (kogoś)
pahtia - leczyć
pano - przekraczać (rzekę)
paqui - być szczęśliwym
patlani - latać
pehua - przepędzić (kogoś)
pinahua - wstydzić się
piya - troszczyć się, pilnować
poloa - niszczyć
pozonia - gotować
poztequi - rozciągać
quetza - stawiać
quiza - wyłonić się, wyjść
teca - rozkładać
teci - chwytać
tema - wypełniać
temo - schodzić
temoa - szukać
tena - skarżyć się
tenehua - wspominać
tequi - ciąć
tequiti - pracować
tlacatilia - zapładaniać
tlacualtia - karmić
tlalia - sadzać
tlapoa - otwierać
tlatia - palić
tlaza - rzucić
tlehco - wchodzić
tzahtzi - krzyczeć
tzacua - zamykać
tzecuini - biec, skakać
tzoyonia - smażyć
xeloa - dzielić
xima - gładzić, polerować
yahualoa - otaczać coś, iść w procesji
yocoya - konstruować



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Aforyzmy różne, NAUKA, Słowniki
dodatki, nauka slownictwa, Poniżej przedstawiamy naukową metodę trwałego przyswajania słówek
Z Historii Mikroprocesorów, Nauka ściągi
Historia 1, Historia architektury - nauka opisująca estetyczny i techniczny rozwój architektury a ta
2 Geologia historyczna jako nauka
Aztekowie, Nauka, Mitologia
Davies Historia jako nauka a historia jako sztuka
SŁOWNIK TECHNICZNY, Nauka, Słowniki
HISTORIE OBELISKÓW, NAUKA, WIEDZA
słownik medyczny, Nauka, Słowniki
historia założeń ogrodowych, slownik terminow, Akwedukt
Historia jako nauka
Tucker, Aviezer Historiografia ewolucyjna nauka o transmisji informacji (2009)

więcej podobnych podstron